Dziewczyny ratunku!!! Wychodzi mi ósemka!!!! Boli strasznie, czy do porodu zdąży się wykluć? Tylko nie mówcie, że to przez witaminę d3 tak mi się kości zaczęły wzmacniać, że aż ząb wychodzi ;DDD A swoją drogą czy ja nie jestem za stara na ósemkę? W tym wiekku mogą wychodzić? Rocznik 87.

Ja jestem rocznik 83 a moje ósemki jeszcze wszystkie nie wyszły, dwie wyczuwam dopiero jak się 'wykluwają', jestem w 32tc.

Figowa mama gratulacje! Super że udało się urodzić naturalnie! Jak się ogarniesz napisz który poród wg Ciebie lepszy :)
I imię śliczne :)

Mi na początku ciąży ósemka ruszyła, potem był jakoś czas spokój i w 6/7 miesiącu znów się odezwała. Na razie mam spokój ale do końca jeszcze nie wyszła.
Może to wpływ ciazowych hormonów bo w poprzednich ciazach miałam tak samo.

U mnie 2 razy sn było i powiem Wam, że cc strasznie mnie przeraża. Wiadomo, że jakby coś złego się zadziało w trakcie porodu to jest niezbędna... Ale na samą myśl wpadam w panikę...

Oba poprzednie porody wspominam bardzo dobrze, a im bliżej ten trzeci tym bardziej się boję, że tym razem coś pójdzie nie tak... :(

jagodalg84: Aga ja mogę powiedzieć, bo rodzilam tak i tak. Zdecydowanie sn. CC jest okropne, a po sn człowiek zaraz smiga.

ja co prawda nie rodziłam sn [mega smuteczek] ale dwie cc utwierdziły mnie w przekonaniu, że to najgorsza rzecz w całym okresie ciążowym i macierzyństwie. rzyganie przy tym to pikuś...

A ja powiem tak... po CC doszlam szybciej do siebie niz po SN. Po naturalnym miesiac na tylku usiasc nie moglam, po CC smigalam juz tak bazproblemowo po 2 tyg. Dla mnie bylo CC lepsze, choc niechciane.

Figowa Mama gratulacje ogromne i zazdroszczę

U nas niestety żadnego postępu nadal

Mangaa sorki, że dopiero teraz :) Niespełna 2 lata temu moja bliska koleżanka urodziła bliźniaki sn :) Mało tego, córka długo ułożona była pośladkowo, w 34tc fiknęła głową w dół. Koleżanka płakała ze szczęścia, tak bardzo marzyła o porodzie sn (to był Jej drugi poród, pierwszy też sn) :) Ciąża donoszona - urodziła w 39tc :)

A ja miałam cc w trybie pilnym. Pocięli mnie jak rzeźnicy i po 12 godzinach byłam na chodzie. Nie powiem, że nie bolało ale czasem głowa mocniej dokucza. Za to laparoskopowa cholecystektomia zmiotła mnie totalnie ;) Trzy próby pójścia do toalety i trzy gleby ;) W domu przez tydzień nie mogłam nic zrobić bez bólu. Ale myślę, że to kwestia motywacji :)

Szok

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.01.18 23:25</span>
Ok ale w jakich jednostkach, bo to róznica w ng czy nmol?

To mnie nikt mnie nie pobije z rozchodząca się blizną po CC i ponownym szyciu. Prawdopodobnie mi wody odprysly podczas CC. To się nazywa pech. Ze szpitala wyszłam z 3tygodniowym maluchem.

Dziewczyny chciałam się pochwalić, że po 11 dniach suplementacji d3 mój poziom z 21,48 ng wzrósł do 45 ng ;DDD

Ale kiedy badałas? Bo ponoć przed badaniem trzeba zrobić kilkudniową przerwę.

salinos: Nie robiłam przerwy w suplementacji.

w takim razie wynik zafałszowany.

Dziewczyny polecacie coś na infekcje wirusowa: dreszcze, straszny ból mięśni i stawów, duszacy mokry kaszel,temp tak do 37.5. Syn mnie zaraził i od wczorajszego wieczora rozłożyło mnie na łopatki.

Internista mówi że osluchowo jest ok.
Kazała pić prenalen, sok malinowy z imbirem, czosnek i 2x dziennie 500mg paracetamolu. Plus leżenie oczywiście.
Młody rusza się normalnie,ale ja płacze z bólu dosłownie :(

Może znacie jakis jeszcze sposób na ulgę? Mleko z miodem odpada-nie toleruje.

I teraz tylko się modlę żeby nie zacząć rodzić...

Hej,można się dopisać? Termin mam na 8,06.2018 :)
Będzie dziewczynka :)

Witaj Malinka :)


1. Vestin - 13.01.2018 (dziewczynka)
2. AgaMama - 14.02.2018 (chłopiec)
3. marzycielka7 - 23.02.2018 (dziewczynka)
4. werisa - 28.02.2018 (chłopiec)
5. Salinos - 07.03.2018 (dziewczynka)

6. Ratownik - 15.03.2018 (chłopiec)
7. mangaa - 05.04.2018 (chłopiec i dziewczynka)
8. Sabakuma - 13.05.2018 (chłopiec)
9. momigj - 15.05.2018 (dziewczynka)
10. justyna883 - 22.05.1018 (dziewczynka)
11. MIA - 01.06.2018 (chłopiec)
12. Malinka201666 - 08.06.2018 (dziewczynka)
13. Karoolka - 02.07.2018
14. Yoasik08 - 09.07.2018
15. magiczka - 10.07.2018
16. Muriah - 11.07.2018
17. °Agata° - 13.07.2018
18. acia20 - 03.08.2018

przynajmniej 3 dni.

Żabka221: Elfika coś więcej na temat krzywej powiesz ? wybieram się niebawem na badanie krzywej i nie wiem czy muszę jakoś specjalnie się przygotować

proszszsz, TU masz wszelkie niezbędne informacje :)

jagodalg84: Kurcze, ale powaznie nie zszyli?

poważnie.

jagodalg84: W sumie jedno powiem, nie wazne jakie komplikacje, ale zapomina się.

dokładnie, ja już prawie nie pamiętam tego uczucia gmerania po wyjęciu Klary, a czucie mi wróciło w trakcie...

AgaMama ja zawsze polecam bańki. Można je stosować od 5 m-ca ciąży.
Płukanie gardła wodą z wodą utleniona.
Oraz syrop, który najlepiej pić zawsze, nie tylko w chorobie: cytryna + korzeń imbiru zasypane cukrem. Piję codziennie i moje dzieci też. Działa.

Na jedną cytrynę (obraną ze skórki, pokrojoną w plastry) biorę ok 3 cm imbiru również obranego i pokrojonego. Zasypuję warstwami dość szczodrze cukrem ( w sumie z 5-6 łyżeczek), tak jak syrop z cebuli. Szybko się psuje, wiec lepiej robić mniej, a częściej.

Dla dziewczyn ze Śląska, w styczniu w Śląskich laboratoriach analitycznych wit D3 kosztuje 39zl (plus 2zł pobranie) :)

Mnie kiedyś stawiało na nogi takie cudo - 2sztuki kiwi, sok z pół cytryny, dwie łyżki miodu. Kiwi pokrojone, zalane płynnymi składnikami i odstawione na jakieś 30min.
Nie dość, że mniam to jeszcze same witaminki.
Plus w ciąży brałam wit C i wapno, inaczej chorowałam miesiąc w miesiąc.

Malisek moim zdaniem miód ma sens tylko wtedy jeśli masz dietę całkowicie bezcukrową Ty lub dzieci. Wtedy jak najbardziej ok. Jeśli dajesz dzieciom słodycze, to mija się z celem dawanie do syropu miodu, gdzie spora część składników się marnuje (chyba, że robisz syrop bezresztkowy). Miód jest drogi, cukier tańszy. Przy codziennym stosowaniu można pójść z torbami stosując miód, którego część się zmarnuje wraz z plastrami imbiru i cytryny. Ja robię syrop co dwa dni. Lepiej podać miód na łyżce. Ja tak robię, moje dzieci uwielbiają. A 2-3 łyżki syropu z cukrem to chyba nie aż takie szaleństwo. Zawsze można nie dać dziecku słodyczy lub bardziej ograniczyć.