Yoasik gratki! Ja to myślę że też nie dotrwam do pierwszego terminu 22.07 mały daje popalić maskarycznie wczoraj w nocy miałam skurcze które mnie obudziły no chyba nie będzie mnie męczył jeszcze m-c?
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sb28af0vx8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
A ja chciałam zrobić update, termin sie przesunal na 29 grudzien :p chyba, ze w czwartek gin powie jeszcze inaczej, ale podejrzewam, ze zostanie 29. Dodatkowo od wczoraj mam jakies bezbolesne skurcze.... troche dziwne, ze tak wczesnie, bo w 1 ciazy mialam grubo po 20tyg.
Acia, dziewczyny dorbze mowia, nie patrz na laktaotr, ja karmilam dwojke jedno 18 drugie 19miesiecy a laktatorem nic nie moglam upuscic, baaa mlody ciagnal cycka a ja podstawialam kubeczek pod druga piers bo natryskalo i nakapalo w trakcie karmienia i 150ml a laktatorem probowalam doic i kilka kropel tylko szlo sa baby laktatorooporne wiec spokojnie
Dziewczyny a czemu Wy tak zmienianie te daty porodu? Przecież lekarze i tak patrzą na datę z OM (na porodowce tez) i od początku istnienia tego wątku ustalałyśmy, ze wpisujemy w listę data wg OM. Gdybym ja w poprzedniej ciąży tak miała zmieniać TP, to z 6 razy przynajmniej bo co rusz, według usg wychodziło inaczej.
U mnie połowa ciazy i zaczynam się wkurzać na moja lekarkę... bo coś nie mogę na nią w ogóle liczyć Już drugi raz dzwonie do przychodni zeby się upewnić o badania czy są w systemie... nic nie ma... W poprzednim miesiacu miałam dokładnie to samo... ide na badania, siuski w siateczce i co... "ale Pani tu nie ma zleconych żadnych badań" A teraz najlepsze, ze ostatnią wizytę miałam na poczatku zcewrca i wiecie na kiedy zaproponowali mi kolejną... na 1.08... 2 msc bez kontroli Tak więc w czwartek ide do kogos innego bo bez jaj... zła jestem!
Ja melduję się po ktg, wszystko ok, skurczy brak. Jutro powtórka... Na sam koniec złapała mnie taka okropna zgaga całą ciąże nie miałam, a teraz jakaś masakra... W domu mam tylko Manti, można to w ciąży?
Mi na zgaga tym komu wyłącznie zimne mleko. Co prawda żadnych leków nie brałam ale skoro mleczko pomagało to po co brać. Tego w ciąży nie ja widzę zgaga. W ogóle w pierwszej ciąży nie wiedziałam co to jest haha aż poszłam do lekarza który dziwnie na mnie patrzył j stwierdził że chodzi mi po prostu o zgage hahahha. Dobrze5 że bez ciąży nie mam tego cholerstwa
Mozna manti i to drugie tez.ranigast czy cos.mi w szpitalu dawali.ja mialam taka zgage w 1 ciazy ze wymiotowalam. Porod wyleczy wszystkie dolegliwosci:-)
Ale powiem Ci Karoolka, że upartę te Twoje dziecię Juz rozwracie masz, tydzień jak njabradziej odpowiedni a maleństwo dalej siedzi Co do zgagi to nie pomoge bo mnie to omineło, w pierwszej i drugiej ciąży.. nie wiem jak bedzie teraz.
Ach, uparte jak tatuś liczyłam, że urodzę, gdy Mira będzie u dziadków (jest od soboty, wraca w sobotę), a tu cisza w eterze... Jak będą mi wywoływać to możliwe, że urodzę w poniedziałek w urodziny Mirci Teraz czekam na ktg.
A ja chodzę na ktg gdzie tylko badają tętno dziecka jest tylko jeden ten jak to się nazywa stetoskop? Hehheehe a ciekawa jestem właśnie czy nie ma jakiś skurczy :)
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sb28af0vx8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Dzisiaj mam 1 wizytę u gina; 6t4d wiec L czę ze bedzie juz widac serduszko; w prawdzie objawy typowo ciążowe dają popalić ale i tak sie Dygam z lekka. Pierwszy raz do tego ginka idę (na NFZ) wiec czeka mnie długi wywiad a wiadomo ze najbardziej to mi na usg zależy bo i tak chce zeby docelowo to kto inny ciąże poprowadził (ale jeszcze na urlopie 2tyg będzie)
A u mnie to myślałam że wczoraj się coś zaczyna, bolało już porzadnie. Ale nagle przeszło i tak jest do teraz ;) tak więc moje dziecko nie zamierza się chyba wyprowadzić ;)
Z usg ciąża młodsza niż wynika z moich obserwacji, serduszka brak Zarodek tylko 4,2mm, mam kontrole 16 lipca Ginprzedstawil dosc oczywiste dwie ewentualności albo do zapłodnienia doszło pózniej niż myśle (ponoć jak ktos miewa długie cykle to tak bywa często) lub zarodek sie przestał rozwijać Kazał sie nie martwić i odpoczywać nie dźwigać i ze na dzień dzisiejszy wpisał ze to ciąża trzecia.
MrsHyde u mnie było tak samo, z tym że trafiłam z krwawieniem do gina i natychmiastowym skierowaniem do szpitala. Na kontrolnym USG po tygodniu nadal nic. Potem pojawiło się plamienie i znowu szpital. W okolicach 8/9 tc w końcu było widać serduszko.
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg5ticwifh.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
MrsHyde ja miałam w obu ciążach tak że kiedy się spodziewałam ujrzeć serduszko to jeszcze nie było, ale trzy dni później już było. Czasem trzeba cierpliwie poczekać na te upragnione serduszko
MrsHyde, ale wielkość 4 mm odpowiadają chyba 6 tygodniom?
Moja utracona córeczka skończyła się rozwijać mając 4,8 mm, oprogramowanie wyliczyło wielkość na 6 tyg i 2 czy 4 dni... Więc u Ciebie taka wielkość zgadzałaby się w miarę.
Przy czym u mnie jest już w historii jedna strata,więc karty ciąży już nie miałam zakładanej.
Hydzia, u mnie w 6t2d był tylko pecherzyk ciążowy 14mm bez zarodka. Powiedziano mi wtedy, że puste jajo plodowe. A ja cykle miałam 23dniowe, także w 24dc miałam już piękną drugą kreskę na teście ciążowym, wiec powinno być już coś widać. Dodatkowo prowadzilam obserwacje i rzeczywiście wszystko wskazywało na wczesną owulacje. Przeplakalam 3 dni. Po tygodniu był już zarodek i serduszko :) lekarz w szoku :) mało tego, jak poszlam na to usg kontrolne po tygodniu, to serduszko biło bardzo niemiarowo i powoli, czyli dopiero się wykształciło. We wrześniu rodze to moje "puste jajo plodowe" ;) Jak chcesz sobie popatrzeć to udostepnie na jakiś czas tamten cykl i kartę ciąży :)))
Z tego co pamiętam serduszko powinno być widoczne u zarodka 6mm, wcześniej może lecz do tego czasu może się spokojnie pojawić. Trzymam kciuki, aby u Was tak było.
Juz jestem trochę spokojniejsza; przypomniałam sobie ze w ciąży z mała (aaaa 17lat temu!!) w 8tc nic widac nie było i ciąże pozamaciczna podejrzewali i dopeiro pod koniec 9tc potwierdzili mi ciąże
Ja wiem ze moze za szybko nerwy mi puściły ale kurde, stara juz jestem i sama decyzja była trudna i do końca sie wahałam cxy jeszcze sie na dziecko decydować; Kinowo jest sluchac o starych mamuskach a ostatnio w robocie tylko gadają o „nieodpowiedzialnych matkach” po 40stce (jedna z babek z ktora współpracujemy ma 42l i zaszła w 2 ciąże; helllllooooo i co w tym złego?!?!)
MrsHyde - trzymam kciuki - jest jeszcze wczesnie - trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze... . Ja tez bylam dzis u gina - 25tc - Mala wazy 880g - szyjka zwarta - ale ulozenie posladkowe :-/ lekarz zmartwil mnie ze male szanse ze sie obroci... Czy jest szansa ze sie przekreci?
Obroci się jeszcze wiele razy więc nie wiem skąd Lekarz miał takie informacje :) Mój syn jak leżałam w szpitalu bodajże w 34 tyg obracal się kilka razy. Potwierdzone przez USG. Najwygodniej mu było w bok- myślałam, że mi brzuch eksploduje albo udusze się z braku tlenu bo ciężko mi się oddychalo. Raz babka 30 min usiłowała zrobić mi Ktg tak jej uciekał.
Mnie tez mowili ze na luzie do 32tc dziecko sie moze obracac, ze po tym zasie juz troche trudniej ale tez sie zdarza ze sie dziecko obraca ale 25tc to ono sie kilka razy na dzien bedzie obracalo, dobrze dziewuszki prawia. Tak wiec spokojna glowa!
-
U mnie w pierwszej ciazy tak bylo ze poszlam bardzo wczesnie na wizyte i nie bylo nic widac tylko pecherzyk ciazowy. Dlatego w drugiej i trzeciej ciazy poszlam pozniej zeby sobie stresu zaoszczedzic.
Dziewczyny alé nie wiemy jaka sytuacje ma kolezanka. Moja starsza od 25 tc do jej konca ani razu sie nie obrocila. Ja jednak mialam nadzieje, ze lekarz "nie wie co mowi" bo wszyscy mi tak powtarzali, ze ma jeszcze czas itp. Mega nastawilam sie na SN bo nie chcialam CC. I potem ciezko bylo mi sie z tym pogodzic, ze jednak do konca mloda byla ulozona posladkowo. Wszystko wina tego, ze mialam malo wod. I lekarz faktycznie mial racje, ze sie juz nie obroci, bo nie ma szans/ mozliwosci przy zmniejszonej ilosci wod. Dlugo mialam poczucie ze cos mnie ominelo bo mialam CC. Dla kogos to moze glupie i dziwne alé jak sie dlugo czeka na dziecko a potem jeszcze wynikaja rozne problemy to jest niedosyt. Nie mialam problemow z zajmowaniem sie dzieckiem ani depresji tylko poczucie, ze CC zabralo mi ten magiczny moment pierwszego spotkania z dzieckiem. Dodam, ze mialam nagle CC w pelnej narkozie.
Ale na tym etapie nie ma co się nastawiać czy SN czy CC. To zbyt wczesny etap, żeby wyrokować. poza tym planując najbardziej naturalne z możliwych SN trzeba mieć w głowie ewentualność, że może dojśc do sytuacji w której CC jest konieczne. Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich ewentualności. Milk, to twoja pierwsza ciąża? Bo moja siostra z klei z powodzeniem urodziła córkę ułożoną pośladkowo SN. i wszystko poszło sprawniej niż pierwszy, klasycznie głłwkowy.
Oj jak wiele tu było dziewczyn, którym ginekolog powiedział, że dziecko sie już nie obróci a ono jednak zaskoczyło:) trzeba być dobrej myśli:) ja już miałam termin cc wyznaczony :D