_Isia_: jeśli mogę się spytać, jaka była reakcja dzieci na Twoją ciążę?
mówiąc szczerze to dzieci zaczęły temat o wspólnym dziecku, jakoś tak w lutym zaczęły się podgadywać, że fajnie by było no i my temat ruszyliśmy między sobą w dniu testu wariat poleciał im od razu powiedzieć a dzieci... rzuciły się nam na szyję i pełnia szczęścia. Od razu pojawiła się oferta K, że łóżeczko może stać u niego i widziałam, że baaaardzo czekał na zgodę że już może powiedzieć kumplom, że będzie starszym bratem. Dumny jest. Na początku to ze mną jak z jajkiem się obchodzili, że aż mnie to wkurzało :P Czekali kiedy zacznie być brzuch widać, kiedy zacznie być czuć jak kopie itp. G wybierała ze mną ubranka pościel itp, K zdarza się pustym wózkiem po salonie jeździć (i tu pojawia się sprzeczka pod tytułem kto będzie prowadził wózek i na spacery małego zabierał hahaha ciekawe jak długo) no i łóżeczko też pomagał składać. Mój były mąż opowiadał, że jak byli u niego w ferie to często mówili o oczekiwaniu na małego i zastanawiali się czy brzuch mi urósł przez te kilka dni
Hyde super mi się urodziła siostra w wieku 17 lat (też z innego związku) również byłam zachwycona bo zawsze chciałam mieć rodzeństwo . Opiekowałam się nią itd ale też wtedy ja miałam więcej luzu ,mama mnie tak nie kontrolowała i miała głębszy sen nad ranem, jak wracałam do domu to nawet nie wiedziała Myślę że gdyby nie siostra to bym tak szybko nie zdecydowała się nie dziecko ... Ale w sumie ja od zawsze marzyłam o dzieciach i takiej swojej kochanej rodzince i ciepłym domu ,którego sama nigdy nie miałam.
W tym roku kończę 42 lata, mój syn z poprzedniego związku 22. Z obecnym niemężem jesteśmy od ponad 12 lat. Nasze wspólne dzieci kończą w maju 4 i lipcu 2 łata. A we wrześniu zostanę babcią ...
młodsi są faaaaajni :) zwłaszcza jak mają poukładane w głowie i wiedzą czego chcą bo to nie każdy jednak (mój bratanek jest w wieku mojego D, normalnie jakby lata świetlne ich dzieliły) swoją drogą zawsze myślałam, że jak facet to tylko starszy bo z takimi się zadawałam od czasów studiów od 5 do 10lat starsi ale do czasu...
A ja świeża 30-stka :-) Co prawda jeszcze nieskończone bo dopiero w lipcu, ale taki prezent na 30stkę będę mieć :-) a mąż dwa lata starszy ode mnie.
Ja myślę, że teraz jest nie tylko tak, że kobiety później decydują się na dziecko, ale też często jest tak, że niektóre bardzo chciałby mieć wcześniej, ale bardzo długo się nie udaje. Z każdym rokiem medycyna idzie w górę i kobiety mają większe możliwości i po prostu często udaje się po latach starań. Moja siostra w marcu skończy 34 lata jest rozwódka obecnie z innym partnerem, ale niestety do tej pory jej się nie udało :-( rodzina nasza dalej trzyma kciuki za to że w końcu kiedyś zaskoczy i chociaż jedno dzieciątko będzie mogła mieć
Ja w kwietniu 41...przez rok staraliśmy się o drugie i się nie udało wiec raczej odpuszczamy. Mnie jednak trochę moje lata przerażają...boję się że nie będziemy już mieli tyle siły-jeszcze jakby się trafiło dziecko takie jak Kamil, który do 3-go roku nie przespal ani jednej nocy. Więc często w pracy zasypialam na stojąco. Zależy jakie dziecko,ale tego oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Bratowa mojej mamy w zeszłym roku w wieku 42 urodziła dziecko,i szczerze, jak na nią patrzę to mi jej żal-mega zmęczona i widać że już brakuje jej siły....ale oczywiscie niejedna 40-tka mA więcej energii niż 20-letnia dziewczyna i więcej cierpliwości do dziecka ..chyba nie ma definicji i reguly kiedy decydować się na bycie rodzicem 🙂
Ruda, ja zobaczę jak będzie ze zmęczeniem ale powiem tak, tez jakiś rodzaj bariery czuję związanej z wiekiem. To co ze ciąże najlepiej z wszystkich 3znosze, to co ze śmigam tu i tam i buty zakładam na stojąco... nawet to ze psychicznie czuje sie młodo nic nie zmienia chociaż mam tez i wrażenie ze trochę to przez to ze juz sie do wygodnego życia zdążyłam przyzwyczaić a tu nagle będzie zmiana ;)
Hyde moja ma 5,5 roku i to uważam że różnica jest duża bo będzie 6 lat . My również do wygody się przyzwyczailiśmy,młoda od dawna dużo rzeczy robi sama ze snem też nie ma problemu;) Słabiej widzę natomiast to że wstajemy o 6tej ją szykować do szkoły , nieraz po ciężkiej nocy nad ranem się zasypało
Nataliaaaa a ja tylko tak przypomnę, że ktoś miał wrzucić zdjęcie brzuszka do galerii :-):-) no dalej dziewczyny, bo tam zaraz wątek nam umrze
Treść doklejona: 16.02.19 08:25 Żabka nasze są w tym samym wieku i różnią się niecałym miesiącem :-) z tym że ja mam jeszcze młodszą. Ale taka 4 latka też już dużo sama robi chociaż wiadomo to nie to samo co 6 latka :-) ale nocne wstawanie i to ciągłe wykończenie dawno minęły więc ciężko będzie znowu to ogarniać plus wozić starsze.
U mnie różnica między dziećmi to 6 lat (Michasia: 15.09.2012.; Tymon: 13.09.2018). Również przyzwyczaiłam się już do wygody, przespanych nocek itp. Po porodzie ciężko mi było się przestawić... oj ciężko :) tym bardziej, że ja już faktycznie 2 dziecka nie planowałam, bo samotne macierzyństwo dało mi tak w kość, że kolejne ewentualne dziecko generowało stres. Ale cóż mogę powiedzieć... Swoje pierwsze dziecko wychowywalam sama od narodzin praktycznie. I mając porównanie, kiedy Tomasz jest ze mną, pomaga, wstaje w nocy do dziecka, praktycznie pomaga we wszystkim, gotuje jak trzeba nawet, kiedy widzi, ze ja ochoty nie mam... mogę powiedziec z całą pewnością, że takie macierzyństwo jest niemal idealne :) doceniam to, kiedy jest ze mną i cieszę się macierzyństwem a wszystkie jego złe strony (np. zmeczenie), nie sa tekie straszne, jak zmęczenie mamy samotnej.
ja przy K to już nie pamiętam czy macierzyństwo odczułam aż tak bardzo (5lat było) tyle że w mega stresie wtedy żyłam Teraz fizycznie to stanowczo będzie trudniej chociażby dlatego że mój ex był z tych co się momentalnie budzą i nim ja się rozbudzić zdążyłam już dzieciak przy cycku a i przewinięty. Obecny partner śpi kamiennym snem, nie idzie go obudzić nawet do pracy a budziki co 15min od 5ej dzwonią żeby na 6 zdążył a i tak co rano jest problem i wstaję, żeby go z łóżka ściągnąć :P a ja ogólnie to jestem z tych co jak zasną to też można z domu wynieść i dopiero nad ranem mam lżejszy sen
Katka, cieszę się że tak fajnie wam się poukładało. Inny wymiar życia, co?
Nie wiem czy się pocieszać czy nie, ale mimo ze Adam miał 5 lat i 3 miesiące kiedy urodził się Borys to ja nie odpoczęłam pod katem przespanych nocek itp ;p Adam sobie dzień w dzień urządzał wędrówki ludów między swoim pokojem, sypialnia i sypialnią gościnną. Byłam tym tak zmęczona... a o dziwo od kiedy urodził się Borys śpi u siebie, czasami woła męża żeby przyszedł w nocy a Młody budzi się tylko 2 razy także jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej :D Co do wieku mam to powiem Wam, że moja mama kiedy mnie urodziła miała 20 lat, brata 21. Ja Adasia urodziłam jak miałam 22 lata i mama ostatnio mówiła ze po 40 miała chętkę na 3 :p ale nie wypadał jej :p Bądź co bądź ja chodziłam w ciąży rownolegle z jej koleżankami rówieśniczkami :D
Hydzia, całkiem inny wymiar. A o dziwo Tomasz młodszy od mojego byłego 5 lat. Mój były nie dał rady ze swoim jednym dzieckiem a Tomasz ogarnia i swoje i Michasie :) I kocha oboje :) ja, mając poczucie bezpieczeństwa mam WSZYSTKO! :)
Co do mam które ostały babciami Z Wojtkiem do grupy chodzi dziewczynka. Rocznikowo już 5 latka i ma rocznego brata. Mama, nie pytałam dokładnie, ale może w moim wieku, na pewno około (choć był czas, ze myślałam, że może nawet młodsza, na pewno młodzieżowo się ubiera, wykolczykowana itd...). I któregoś dnia mi ta dziewczynka oznajmia, że mama niedługo babcią zostanie a ona ciocią! Okazało się, że mama ma 19 letnią córkę, która 2 tygodnie temu sama córkę urodziła. A najmłodsze dziecko tej mamy zostało najmłodszym wujkiem, jakiego znam
Też znam kilka przypadków z wujkami którzy są młodsi Znajoma z mamą chodziła w ciąży... Znam babeczke która urodziła pierwszego syna w wieku 15 lat ,ona ma teraz 39 -syn 24 drugi syn 20 ,a ona wpadła Ma od paru lat nowego faceta (starszy o 12 lat) także się zdziwili ,ona w sumie dużo choruje ,miesiączki zanikały to się nie zabezpieczali A tu proszę-NIESPODZIANKA Mieszkamy w jednej miejscowości i ma termin 3 tyg po mnie A o ciąży dowiedziała się po tym jak zasłabła pomimo braku miesiączki od 3 miesięcy sądziła,że to coś z hormonami ...
No co do wieku to ja mam 36 lat a mój mąż 45. O trzecim dziecku dyskutowaliśmy juz od 2 lat , ale mój mąż się upierał, że jest już za stary. Ze w tym wieku to mógłby dziadkiem być. Choc duchem to On mlody facet. Ale w końcu sam stwierdził że jeszcze chce jedno. Tylko fakt faktem juz po nim widzę różnice jak się Maks urodził ile miał energii a teraz. To plecy bolą to to, to tamto. Zawsze lubiłam starszych, ale teraz śmiejemy się z koleżanką (ona ma 10 lat starszego) ze teraz takie głupie juz byśmy nie byly choć co zrobić jak się kocha tego swojego... no co zrobić
Mami jak sytuacja na froncie? We wtorek pełnia wiec mooooze sie coś ruszy?
U mnie od kilku dni przepowiadajace w nocy; dzisiaj spać mi nie dały. Dopóki dokuczały jajniki i brzuch było w miarę ale jak krzyż zaczął mnie bolec to juz mniej przyjemnie. Kleczenie jak na obrót małego kolankowe-lokciowe przynosiło ulgę
Hyde, no niestety cisza kompletna, właśnie nawet przepowiadajace ustały i w ogóle... No miałam nadzieję, że zwolnie ci to pierwsze miejsce, a jak tak dalej pójdzie, to ty mnie wyprzedzisz z drugiego heh he... Choć oczywiście Ci tego nie życzę, bo wiem, że marzył ci się marzec...
A, zapomniałam napisać ze w poniedziałek o 19.40 mam pierwsza wizytę u gina. To będzie 6t4d . Może już serduszko będzie. Jutro też się chyba oficjalnie dopisze:-)
Pamietacie może jak w poprzednich ciążach było z ruchliwością dzieciakow na końcówce? Mój młody drugi dzień z rzędu tak daje czadu że mnie WsYstko aż w środku boli
Hyde ja po nocach nie spałam z bólu - od miednicy , kręgosłupa i ruchów. Końcówkę ciąży niezbyt wspominam: skurcze łydek,zgaga i właśnie ból spowodony wielkością i ruchliwością dziecka ... spałam po 4h, nieraz w niedzielę o 5 rano już rosół robiłam
Hyde mnie pod koniec młoda tak skopala ze myślalam że wyjdzie mi przez brzuch. Strasznie mnie to zmeczylo bo ja się denerwowałam czy wszystko jest dobrze.
Agata, No właśnie człowiek od razu sie zastanawia czy to ok Na dodatek ja durna słodki dzień spbie zrobiłam bo najpeirw chłop z czekolada ulubiona wrocil a potem na obiado-kolacje wrabalam mamine naleśniki z serem. Dostał chłopak widac powera. Chyba pokrece sie na piłce zeby sie wyciszył Chcoiaz na pare godzin ;)
Gin na ostatnim usg mowil, ze teraz zacznę bardziej ruchy odczuwać jak juz sie młody przefiknal bo wcześniej łożysko na przedniej ścianie i poprzeczne ułożenie je ciut wygłuszaly. Miał kurde rację ;)
A jednak, zwalniam Ci Hyde pierwsze miejsce, dzisiaj Wiktoria przyszła na świat o godzinie 4.52, całe 3730 szczęścia, jak już się w końcu ruszyło to poszło w miarę sprawnie, przyjechaliśmy do szpitala przed 2 w nocy, ale okazało się że praktycznie nie mam wód plodowych i Malutka była owinięta pepowiną, miałam czekać dłużej w domu, ale nie czułam specjalnie ruchów i wolałam jechać wcześniej...
Mami gratulacje niech córcia zdrowo się chowa:) Dżasti to my mniej więcej w podobnym wieku ciazowym ja mam wizytę w środę jeśli wszystko będzie ok wpisze się na listę:) jak samopoczucie?
Mami jeszcze raz gratuluję ślicznej wyczekanej córeczki :-))) Hyde Ty też długo nie powisisz na tej liście :-) ja mam jeszcze dwa miesiące więc długo se posiedzę :-) Co do ruchów przed porodem t9 moje panienki przed się wyciszaly. Czasem się zastanawiałam czy wszystko ok że takie spokojne, ale pewnie siły zbierały :-)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.02.19 10:45</span> Ja odebrałam dziś wyniki tsh - spadło do 1,8, wiec leki działają :) Robiła też przy okazji progesteron, bojąc się obniżenia duphastonu przez ginekologa i zalecenia zejścia przy tych dwóch opakowaniach, które mi przepisała najpierw do 2, potem 1 i odstawienia. Wynik nadal niski - 13,65 :( Umówiłam się w związku z tym do mojej poprzedniej ginekolog (w związku z przeprowadzką zmieniłam lekarza) na 28.02, żeby potwierdziła zasadność jego działania, lub zanegowała. Mój aktualny ginekolog ma dobre opinie, ale stara się unikać leków, a fakt, że nie zlecił mi zbadania poziomu progesteronu, zanim podjął decyzję o obniżeniu prowadzącym do odstawienia mocno mnie zaniepokoił.
Mami gratulacje !! Caffe A to nie jest tak że duphastonu "nie widać " w wynikach krwi ? Gosik i dżasti trzymam kciuki za wizyty
A ja dzisiaj skończyłam mycie okien w całym domu i pochowalam najgrubsze czapki i kurtki na strych bo u nas minimalnie ma być -1 W nocy Piękna pogoda za oknem,obiad zrobiony,czekam na młodą i lecimy na spacer
Nie widać, ale tym bardziej, przy tak niskim naturalnym progesteronie nie powinien kazać mi odstawiać duphastonu. Zresztą, nawet nie chciał sprawdzić poziomu progesteronu... Jakoś mnie zaniepokoił swoim podejściem.
Caffe ja z doświadczenia wiem, że progesteron jest niższy jeżeli tsh masz za wysokie. Ja tak miałam w poprzedniej obecnej ciąży. Niski prpgesteron na samym poczatku ciąży ale i tsh powyżej 3 było a z Frydkiem nawet powyzej 4. Jak tylko tsh spadło wszystko się uregulowało. Jak tsh spadło progesteron powinien powoli się zwiększyć. Ale poziom dosyć niski więc ja bym skomentowała go dalej. Na pewno nie zaszkodzi a może pomóc.
Anecia, miałam nadzieję, że progesteron się podniesie, ale niestety nie. Progesteron taki, jak trzy tygodnie temu, a Tsh spadło z 3,5 na 1,8. Cóż, dobrze, że chociaż to Tsh spadło do akceptowalnego w ciazy poziomu.
Natalia kurcze straszysz bonja tylko 2 tygodnie za Tobą jestem heh. Ja mam już wszystko powybierane, później musze tylko kupić. A zakupy chyba przez internet i tak bede robiła. Dużo do kupienia nie mam bo wiele rzeczy ni3 zdarzyłam się jeszcze pozbyć.
Zakupy i wybieranie to sama przyjemność. W sumie wcześniej nie miałam takiej szansy bo dla dzieciaków dostałam ze stanów po dzieciakach kuzynek (przed G była dziewczynka prawie rok starsza, przry K chłopczyk równo rok starszy) więc teraz pierwszy raz się jarałam takimi zakupami od początku do końca :) Wtedy dla G kupilismy tylko łóżeczko a dla K tylko wózek. Niby fajnie bo oszczędność ale ta frajda teraz była nie do opisania Jeszcze próbuję zrobić zestawienie zakupów na te 500zł z pracy ale marnie mi idzie, może jak mały się urodzi i będziemy wiedzieli już jaki jest duży to dokupimy ubranek. Pewnei sama szybko na zakupy nie ruszę (moje dzieci bezbutelkowe) także w razie czego wyślę młodą do F&F to będzie mogła zaszaleć :D
A w ogóle to dzisiaj byłam chojrakiem i pojechałam (sama) na duże zakupy do biedry. Rano wstałam jak nie w ciąży, nic nie bolało, normalnie po schodach latałam, świetne samopoczucie to co sobie będę żałowała - pełen koszyk zakupów żeby uzupełnić braki i jak do kasy dotarłam to już miałam dość, a już pod domem to myślałam, że nei dam rady tego ponosić. Później godzinę odpoczywałam bo nie miałam siły kompletnie za obiad się zabrać. Oczywiście jak się pochwaliłam moim wyczynem to dostałam opr, że jestem najmądrzejsza i że mogłabym odpuścić samodzielność chociaż na tydzień przed porodem :P
Ja juz po badaniu. Dzidzia jest na swoim miejscu, widziałam jak bije serduszko. Juz jest zarys główki i reszty ciała. Lekarz założył juz kartę ciąży. Oficjalnie proszę o dopisanie na listę- termin na 9.10
Dżasti super gratulacje mam nadzieję że ja też będę miała super wieści w środę takie jak twoje boję się cholernie że może być coś nie tak A jak się czujesz masz jakieś objawy bo ja żadnych mdlosci nie mam z jeden strony super ale wolałabym chyba jednak je mieć bo się nie czuje ciazowo wogole