Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeSep 18th 2020
     permalink
    Środa, nie słuchaj koleżanki :) Krzywą masz w normie - oczywiście musisz się pilnować, bo wynik na czczo jest na granicy normy (norma 91). Co do koleżanki - olej. Coś słyszała ale nie wie co a może myli z samokontrolą (normy są inne) ;) Jej wyniki nie są złe i mój diablo by się nie czepiał tych 80 po 2 h :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeSep 18th 2020
     permalink
    Środa ja miałam takie w ciąży z Emilka
    Test na tolerancje glukozy (krzywa cukrowa),
    Pomiar z krwi zylnej na czczo 106 55-100
    Pomiar po 2h 75g Glukozy 142
    Mnie kazał się lekarz nie przejmować i nie miałam cukrzycy w ciąży
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeSep 18th 2020
     permalink
    W PL glukoza na czczo - 106 to już cukrzyca ciążowa.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 18th 2020
     permalink
    Napisałam komentarz ale kapnełam, że coś źle zrozumiałam. Ale.. Uważam, że w pl są te normy dla ciężarnych przesadzone. Jak chodziłam w ciąży z Dawidem były one jeszcze bardziej beznadziejne. Potem he ciut podniesiono. Gdyby podniesiono je jeszcze wtedy gdy byłam w ciąży to prawdopodobnie byłabym bez insuliny.

    Tak czy siak moim zdaniem powinny być te normy takie jak u każdego człowieka.

    Jak ja byłam na insulinie to moja niecukrzycowa koleżanka kilka razy zrobiła sobie badanie glukometrem po posiłku i miała podobne wyniki do moich. No i ona mogła żyć normalnie, a ja na dietach i insulinie.
    --
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeSep 18th 2020
     permalink
    Obe to było w Polsce jeszcze i cukrzycy ciążowej nie mialam
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeSep 21st 2020
     permalink
    gosik88j: Obe to było w Polsce jeszcze i cukrzycy ciążowej nie mialam

    No to kiepski lekarz, bo taki wynik to i bez ciąży jest do obserwacji ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeSep 21st 2020
     permalink
    Ja byłam w ciąży z córcia i cukrzycy ciążowej nie lekarz był naprawdę ostrożny że wszystkim ufałam mu bezgranicznie super lekarz gdyby nie wyjazd za granicę na pewno bym do niego znowu poszła byi ta ciążę prowadzil
    • CommentAuthorkatkak
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Mam pytanie czy są tu może mamy, które przyjmowały w ciąży acard i jakie były wskazania do zażywania.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Ja wprawdzie acardu nie brałam (chociaż okazało się, że powinnam), ale ginekolog już mnie nastawił, że w razie ciąży na pewno będę brać (lub clexane). Powodem jest mutacja genu mthfr. Mam też zakrzepicę i pajączki. No i z reguły w takich przypadkach się zleca. Z tym, że ajard wskazany jest chyba już przed ciążą (o ile oczywiście już przed ciążą postawiono diagnozę).
    --
    • CommentAuthorkatkak
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Mi ginekolog zlecił dawkę 150 mg na noc po tym jak po pierwszych badaniach prenatalnych wyszło większe ryzyko stanu przedrzucawkowego. Mam obawy czy przyjmować ten lek bo są różne opinie czy w ciąży można zwłaszcza, że u mnie nie ma żadnych czynników ryzyka stanu przedrzucawkowego ani w obecnej ciąży ani w dwóch poprzednich.
    •  
      CommentAuthorkarolajnas
    • CommentTimeSep 22nd 2020 zmieniony
     permalink
    Mi ginekolog zlecił dawkę 150 mg na noc po tym jak po pierwszych badaniach prenatalnych wyszło większe ryzyko stanu przedrzucawkowego.



    <strong>Katkak</strong>, tak ja przyjmuję Acard w takiej dawce jak Ty, dokładnie z tego samego powodu, również wyszło w badaniach prenatalnych I trymestru, że istnieje ryzyko stanu przedrzucawkowego. Acard zasugerował od razu lekarz, który robił USG prenatalne w 12. tygodniu ciąży, następnie moja ginekolog go przepisała, a obecnie kardiolog podczas wizyty kontrolnej tylko to zaaprobowała. W pierwszej ciąży również nie miałam problemów związanych ze stanem przedrzucawkowym. Kardiolog uważa, że im wcześniej wejdzie Acard, tym lepiej. Byłam bardzo zaskoczona, że wymagam teraz "dodatkowej" opieki.
    --
    • CommentAuthorkatkak
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Dziękuję za szybką odpowiedź. A lekarz nic nie mówił o ryzyku przyjmowania acardu? Naczytalam się w internecie o różnych wadach sercach itp i stąd moje obawy.
    •  
      CommentAuthorkarolajnas
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Kompletnie nie, żaden z lekarzy nawet nie wspomniał o ryzyku. Ja znów nie czytam nigdy nic w internecie, staram się ufać lekarzowi, zwłaszcza, że u mnie trzech miało dokładnie to samo zalecenie. Wiem, że wiele Ciężarówek bierze Acard. Moja przyjaciółka niestety miała podany za późno i skończyło się rzucawką i rozwiązaniem ciąży w 31. tygodniu :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Ja brałam i acard i Clexne, przez całą ciążę. Różne mieliśmy perypetie zdrowotne ale żadna nie dotyczyła serca :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Ja też brałam acard . Ja bym nie szukała informacji w necie bo czasami piszą tam głupoty
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    gosik88j: Ja byłam w ciąży z córcia i cukrzycy ciążowej nie lekarz był naprawdę ostrożny że wszystkim ufałam mu bezgranicznie super lekarz gdyby nie wyjazd za granicę na pewno bym do niego znowu poszła byi ta ciążę prowadzil

    Suoer, tylko wg zaleceń PTG i PTD miałaś cukrzycę ciążową (nie mylić z cukrzycą w ciąży). Lekarz kazał Ci nie zawracać sobie tym głowy, więc rozumiem, że nie stosowałaś diety ani nie robiłaś pomiarów. Ciąża przebiegła normalnie ale nie masz pewności jakie skutki na przyszłość Twój stan wywołał u córki.
    I miałaś krzywą dwupunktową? W ciąży robi się 3 pomiary oraz normy są inne niż dla populacji. To co podajesz w nawiasach nie dotyczy ciężarnych.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Gosia, dziewczyny mają rację. Miałaś cukrzycę ciążowa. I tu nawet nie na o czym dyskutować. Dla ciężarnych normy są inne. Na czczo (o ile nic się nie zmieniło) do 90. Czyli to nie było jakieś minimalne odchylenie od normy. Na szczęście póki co jest wszystko dobrze z córcia, ale warto być czujnym.
    --
    • CommentAuthorkatkak
    • CommentTimeSep 22nd 2020
     permalink
    Dziękuję dziewczyny trochę mnie uspokoiłyście. Ja po moich przejściach jestem raczej nieufna względem lekarzy i ich decyzji stąd moje wątpliwości.
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeSep 23rd 2020
     permalink
    Obe a to nie jest tak że to zależy jakie są normy od laboratorium? Teraz to mnie wystaszyliscie że córcia teraz może mieć przez to problemy jakieś. Diety szczególnej nie stosowałam :(
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 23rd 2020
     permalink
    Nie Gosik, szczególnie, że Ty przekroczyłaś nawet normę ze swojego laboratorium i to dla osoby nieciężarnej. Normy dla ciężarnych są niższe.
    --
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeSep 23rd 2020
     permalink
    Ale tylko odrobinkę

    Treść doklejona: 23.09.20 14:02
    Teraz to napewno zwrócę na to bardziej uwagę zobaczymy jak teraz to będzie z tą krzywa cukrową
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeSep 23rd 2020
     permalink
    Właśnie nie odrobinkę. Jeśli nadal norma dla ciężarnej to 90 (nie wiem czy coś się od 2011 nie zmieniło) to sporo wyżej miałaś. Ja przy powtarzającej się glikemii ba czczo 95 już miałam insulinę na noc włączoną.
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeSep 23rd 2020
     permalink
    Tak, ciężarne traktuje się bardzo restrykcyjnie, moja koleżanka miała tak jak Else. Te 106 na czczo to wcale nie tak mało, nie wiemy jak się cukier zachowywał w innych dniach/tygodniach ciąży. Mógł być bliżej 90, a mógł dużo wyżej.
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeSep 23rd 2020
     permalink
    U mnie w obu ciążach gdzie miałam cukrzycę na czczo było powyżej 100 A po glukozie godzinę i dwie godziny po było wszystko ok. Dostałam kierowanie do diabetologia i jak zaczęłam mierzyć cukeirnokazalo się że mam bardzo duże skoki cukru zwłaszcza po pieczywie. Także jakby było wszystko w normie z cukrem na czczo też byłoby poniżej 95. Wysoki cukier na czczo wskazuje że coś jest niebtak z cukrami pomimo dobregonwyniku po glukozie. Lepiej zawsze pójść się skonsultować i w razie czego trzymać dietę. Dieta ci nie zaszkodzi wyjdzie ci na zdrowie ;) ja w jednej i drugiej ciąży cukrzycowej miałam bardzo brzydkie łożyska. W ciąży z Ludwikiem przy porodzienokazało się tak brzydkie że pani się mnie pytała czy paliłam papierosy w ciąży. Przy Edziu to miałam przerośniete łożysko i miesiąc przed porodem leżałem w szpitalu aż do porodu. Prawdopodobnie cukrzycą doprowadziła do zmian w łożysku bo pad katem wirusowym miałam badania i tak do końca nie było wiadomo z czego takie grube to łożysko było.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeSep 27th 2020
     permalink
    Ktoś mądrzejszy od nas wymyślił te normy. Może one są i rygorystyczne ale dla mnie podejście gina, że 106 przy normie do 90 to pikuś, mnie przeraża. Przede wszystkim gin nie jest diabetologiem i to nie on powinien się w tej materii wypowiadać. Powinien dać skierowanie i tyle. Są jasne wytyczne PTG i PTD. Jeśli tego nie przestrzega to jest kiepskim lekarzem i tyle. Może jest miły ale mało kompetentny.
    Tyle się trąbi o tym, że w PL dzieci są otyłe, że społeczeństwo jest grube. Sami sobie to robimy :(
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeSep 28th 2020
     permalink
    Obe no ja już sama nie wiem zobaczymy teraz myślę że za niedługo będę miała robiona krzywa cukrowa . Pamiętam tylko tyle że pytałam go o ten wynik i powiedział że jest ok . Żałuję że nie wiedziałam o tym wcześniej że jest podwyższoną jak to mówicie nie mało . Teraz już nic z tym nie zrobię . Ale Napewno teraz na to będę naciskać czy aby napewno jest ok

    Treść doklejona: 28.09.20 13:26
    Obe no ja już sama nie wiem zobaczymy teraz myślę że za niedługo będę miała robiona krzywa cukrowa . Pamiętam tylko tyle że pytałam go o ten wynik i powiedział że jest ok . Żałuję że nie wiedziałam o tym wcześniej że jest podwyższoną jak to mówicie nie mało . Teraz już nic z tym nie zrobię . Ale Napewno teraz na to będę naciskać czy aby napewno jest ok
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeSep 28th 2020
     permalink
    Teraz jest od 92. Jeżeli wyszło Ci 116 (o nie zmienia faktu, że za dużo) to i tak wyślą Cię na krzywa i zdecydują co dalej.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeSep 29th 2020
     permalink
    Gabcia_I, 116 to było dawno :)
    Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeSep 29th 2020
     permalink
    Gabcia jak cukier jest na czczo wysoki to z automatu jest cukrzyca ciążowa, bo krzywa tylko obciąży trzustka.
    Ja cukier po 2h miałam przekroczony o 1 i mnie gin wysłał do diabetologa
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeSep 29th 2020
     permalink
    Pewnie tak, chociaż jak widać różnie interpretują wyniki

    I tej wersji się trzymaj Obe :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkermitka82
    • CommentTimeOct 2nd 2020
     permalink
    Hej
    Dziewczyny już drugi raz chyba łapie mnie jakieś przeziębienie, poratujcie co mogę brać na ból gardła. Oczywiście już wdrożyłam domowe sposoby.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 02.10.20 19:06</span>
    A jeszcze jedno. Jestem ciekawa jak kobietki w ciąży zapatrują się na Covid??? Szczerze powiem, że do tej pory jakoś się nie przejmowałam, ale nie chciałabym się przekonać na sobie czy ten wirus istnieje naprawdę. Jakoś teraz bardziej unikam skupisk ludzkich, sklepów itd. Jestem ciekawa jak to jest u Was, czy macie obawy??
    -- •••
    • CommentAuthorhaniask
    • CommentTimeOct 2nd 2020
     permalink
    Mi koleżanka polecała na gardło Prenalen. Podobno jej pomagał. Ale nie stosowałam, bo nie mogę propolisu, więc o skuteczności się nie wypowiem. Chociaż tak czy siak zadzwoniłabym do lekarza zanim cokolwiek wezmę.
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeOct 2nd 2020
     permalink
    Możesz gardło psikać tantum Verde. Jak dla mnie najlepsze co może być
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 4th 2020
     permalink
    Woda utleniona rozcieńczona w wodzie- plukać gardlo. Stosowana na laryngologii. Podobno w ciąży też można.

    Treść doklejona: 04.10.20 20:38
    1-2 łyżeczki na pół szklanki wody
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 5th 2020
     permalink
    Środa i co Ci dalej lekarz zalecił? Konsultowalas?
    Piszę tu, bo na Slodkich Mamusiach nie zobaczysz pewnie.
    Mi wyszlo: 88 —> 191,9 —> 94,4
    Łudzilam sie, ze jak na czczo i po 2h dobrze, to najwazniejsze. No ale jednak nie i wybieram sie do poradni. Zdaje sie, ze jestesmy z jednych okolic, wiec uprzedzam, ze terminy dramatyczne. 1 pazdziernika zapisali mnie na 22.10 na Karową i na 13.10 na Banacha - jesli uda mi sie na Banacha dostac (robią cyrki, ze skierowanie od gina prywatne), to zwolnię Karową. Jbc to sie zgadamy i zadzwonisz po mnie i przejmiesz sobie termin. Bo naprawde kiepsko jest.
    W kazdym razie ja sciagnelam z www szpitala na Karowej swietny Przewodnik, krotko i na temat + jadlospis tygodniowy i od zeszlego wtorku pilnuję diety. Najwieksza masakra z tym wpychanem w siebie jedzenia co 2,5-3h. Skraca mi sie szyjka i musze lezec caly dzien, wiec nie zdążę nawet zglodniec miedzy posilkami. W efekcie po tygodniu 2 kg na minusie mam. Ale rano mierze ketony i glukoze w moczu paskami i wszystko jest orajt mimo, ze nie jestem w stanie zjesc calych porcji z jadlospisu.
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 5th 2020
     permalink
    Magdalena: Zdaje sie, ze jestesmy z jednych okolic, wiec uprzedzam, ze terminy dramatyczne. 1 pazdziernika zapisali mnie na 22.10 na Karową i na 13.10 na Banacha - jesli uda mi sie na Banacha dostac (robią cyrki, ze skierowanie od gina prywatne), to zwolnię Karową. Jbc to sie zgadamy i zadzwonisz po mnie i przejmiesz sobie termin. Bo naprawde kiepsko jest.

    A to nie jest tak, że jak się jest w ciąży to mają obowiązek przyjąć pacjentkę w ciągu 7 dni? I spokojnie, nie muszą nikogo wykreślać z kolejki, żeby przyjąć ciężarną. To się mieści w limitach :)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 5th 2020
     permalink
    Wyobraz sobie, ze nie :( Mimo, ze jestem ubezpieczona, szpital żąda skierowania z panstwowej placowki.
    W tym celu nawet dzwoniłam na infoliznię. NfZ i dostalam na pismie, że poradnia diabetologiczna przyszpitalna to opieka ambulatoryjna, wiec musze miec skierowanie panstwowe. Tylko do szpitala przyjmują z prywatnymi.
    Absurd goni absurd. A co do 7dni - jak sie zdziwilam przez telefon, ze termin za 3 tygodnie, to mnie pani slusznie sprowadzila do pionu, ze przeciez mi nie wyczaruje miejsca jak nie ma.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 6th 2020
     permalink
    Obe, teoria sobie, praktyka sobie. Można najwyżej straszyć, skargi pisać.
    A teraz jeszcze covid...
    Przykład z mojego podwórka.
    Znajoma, aktualnie ok. 35 tc (termin 6 listopad). Dziewczyna 3 tydzień się meczy z kaszlem.
    Była raz w przychodni, lekarz nie stwierdził zmian osłuchowych. Dostała leki. Nie pomogły. Po prawie 2 tygodniach udało jej się dostać na teleporadę, ale tam usłyszała, ze ma iść do tego co ją badał, bo ten co z nim rozmawiała to nie wie (nie mogła bo tamten zdążył się rozchorować i pójść na zwolnienie)... Prywatni interniści - na słowo kaszel nie przyjmą.
    Porada lekarska w ramach polisy ubezpieczeniowej - za kilka dni i w Łodzi... (w końcu sie odbyła, potwierdzono nadal brak zmian osłuchowych)
    Przypomina się w koncu, ze w rodzinie mają "wujka" co pracuje na pulmunologii. Dzwonią, prosza o zbadanie -wujek lezy z covidem (wycięło nam pój personelu i część pacjentów na pulmunologii tydzień temu).
    Ale wujkowi świta, ze to może coś astmatycznego (nie wiedziałam ze dziewczyna ma) - każe kupić nebbud. Załatwiają receptę, dziewczyna zaczyna inhalacje, jest lepiej...
    Ale - 35 tc, hashimoto, wada wzroku kwalifikujaca do cc i astma- i zero pomocy!
    Inna sprawą jest, że ja bym tego tak nie zostawiła, ale bic się za wszystkich nie zamierzam, podałam namiary gdzie zgłosić skarge i jak domagac się tego co nam przysluguje, ale sama im tego nie załatwię.
    Choć i ja czasem się z taką ścianą zderzam, ze odpuszczam...
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 6th 2020
     permalink
    Magdalena: Wyobraz sobie, ze nie :( Mimo, ze jestem ubezpieczona, szpital żąda skierowania z panstwowej placowki.

    A to fakt, jak prywatne skierowanie to w NFZ nie działa :( Ja to w sumie rozumiem - leczysz się prywatnie, to twój wybór.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 7th 2020 zmieniony
     permalink
    Nie Obe. To nie jest mój wybor, zeby placic 200zl za wizyte u lekarza. Po prostu terminy u mojego gina panstwowo byly nie do zdobycia w czasie pandemii. A jeśli ktorakolwiek z Was poszlaby do kogokolwiek byle panstwowo, to sądzę, że wątpię.
    Ja patrze na to zupelnie inaczej. Gdyby dostepnosc panstwowych specjalistow byla wystarczająca, wielu nie musialoby placic w prywatnych gabinetach (w Warszawie ceny sa koszmarne). Prywatne uslugi tak naprawde odciazają niewydolną panstwową sluzbe zdrowia.
    W moim przypadku nie chodzi o to, ze lecze sie prywatnie a usg chce sobie trzasnac panstwo po taniosci. Tylko ze pojawilo sie nowe schorzenie, musi mnie przejąc inny specjalista i nie widze uzasadnienia poza debilnymi formalnosciami, dlaczego mnie do tego specjalisty nie kwalifikuje pieczątka (btw ordynatora z tego samego szpitala!!!) tylko dlatego, ze jest prywatna. Skoro kwalifikuje mnie samo schorzenie i chhba dobrze, ze szybciej moge byc objeta leczeniem. Dla mnie to jest lamanie prawa do równego dostępu do opieki zdrowotnej i tyle. End of the story z mojej strony jesli chodzi o to, co ja mam do powiedzenia. Nie Tobie, rzecz jasna, tylko systemowi ;)
  1.  permalink
    Prenalen średnio pomógł mi w zeszłej ciazy ,Tantum jest lepsze :) wiem że ja na katar i zatoki w ciąży inhalowalam się amolem ;) i mi pomogło ..
    Co do wizyt u diabetologa u mnie jest tak że idę z wynikami lekarz zapisuje na wizytę a do tego czasu dostaje glukometr do badania i mam wizytę u dietetyczki , najczęściej wizyta jest za kilka dni żebym kilka pomiarów zrobiła. I w tej ciąży musiałam łatwić skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, a wydaje mi się że w poprzedniej mogło być od gina (prywatnie chodzę)... Teraz to nawet diabetolog przez telefon przez większość ciąży jak się nic nie dzieje to u nas tak jest.
    Co do covid to ja sie cykam że nie będę mogła rodzić w szpitalu w którym chce ... I mam nadzieję że nic nie wyskoczy i nie będę musiała leżeć w szpitalu..
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sb28af0vx8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 7th 2020
     permalink
    Magdalena, a leki od tego lekarz masz ze zniżką? Bo może on nie ma podpisanej umowy z NFZ (ginekolodzy często nie mają, żeby nie było wglądu w pacjentów). Jak nie ma takiej umowy w prywatnej praktyce to nie może kierować pacjentów na leczenie w ramach NFZ. Trochę to chore ale taki system mamy i nic na to nie poradzimy.
    A nie można było tego obejść właśnie lekarzem z POZ?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeOct 7th 2020 zmieniony
     permalink
    Magdalena, moich wyników lekarz nie skomentował, tzn. skomentował wszystkie na raz, i morfologię i mocz jal spisywał.do dokumentacji, że dawno takich dobrych nie widział, więc ja nie mam stwierdzonego nic z cukrzycą.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 11th 2020 zmieniony
     permalink
    Środa: a nie mam stwierdzonego nic z cukrzycą.

    Cos mi sie musialo pomylic. Sorki. Ale to dobrze :)
    obe: A nie można było tego obejść właśnie lekarzem z POZ?

    Chyba mozna bylo, ale juz nie zdazylam ogarnac, no od srody leze w szpitalu na podtrzymaniu ciąży. Szyjka mi sie zaczela skracac w ekstremalnym tempie.
    No i wlasnie.
    Swego czasu zostalam tu upomniana, że opowiadając jak u mnie bylo z łożyskiem, straszę niepotrzebnie. I potem ktos przeze mnie sie boi i płacze.
    No to wiedzcie, ze tydzien temu w poniedzialek mialam 23mm szyjki. Moj doswiadczony doktor wyslal mnie na badania i NIE STRASZYŁ. Powiedzial, ze dobrze nie jest, ale najpierw badania zrobimy. Spokojnie kazal lezec w domu i przyjsc na kontrolę w wyznaczonym terminje.
    Na szczescie ja nie ufam nigdy przesadnym optymistom i wolę kawę na ławę. Zadzwonilam więc do Cerise oraz do kolezanki, ktorej szyjka byla ekstremalnie niewydolna. Dziewczyny na sczescod nie wyznawaly zasady, ktorą tu przeczytalam wtedy i nie staraly sie nie straszyc, tylko szczerze powiedzialy jak to bylo u nich. Dzięki temu zrozumialam prawdziwe ryzyko i kierowana intuicją podjechalam na Izbę Przyjęc. A tam sie okazalo, ze szyjka sie skraca po 2-3mm dziennie!!! Nawet moj lekarz nie spodziewal sie takiego tempa.
    Byl wyscig z czasem, zeby zdążyć z posiewem i sterydami i jak najszybciej zalozyc pessar - udalo sie w piątek juz przy 12mm tylko...
    Opowiadam to, bo nadal uważam, mimo że zostalam tu wtedy za to skrytykowana i nie ukrywam, do dzisiaj mi troche przykro :wink: (ale bylo minelo ;), że naprawde lepiej sie przestraszyc i byc zbyt ostrożnym, niz optymistycznie cos przegapić.
    Szczerosc i porządne nastraszenie mnie - a zatem wyczulenie na pewne rzeczy - Ceri i mojej kolezanki uratowaly mi tę ciążę. Czekając do kontrolnej wizyty moglabym ju po prostu nie doczekać.
    Także tak to. Dzielmy sie roznymi historiami, bo lekarze nawet dobrzy to nie zawsze jasnowidze, a my same najlepiej mozemy sie w siebie wsluchac <3
    .
    No i oczywiscie wszelkie historie „donosilam z pessarem” chętnie poczytam.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 11th 2020
     permalink
    Magdalena, ja nie napisałam nigdzie, by nie mówić prawdy a jedynie, by oszczędzić szczegółów. Powtarzam drugi raz, należy jak najbardziej powiedzieć, że sytuacja jest poważna, jakie należy przedsięwziąć kroki, by zminimalizować ryzyko ale szczegóły i przykre sytuacje lepiej zachować dla siebie. A dlaczego? Nigdy nie wiesz, na jaką osobę trafisz. Jest wysoce prawdopodobne, że takie szczegóły u niejednej ciężarnej mogłyby spowodować skurcze i niefajny finał gotowy. U mnie miało to miejsce w pierwszej ciąży. To, że Ty dobrze nosisz takie szczegółowe informacje i nie działają one na Ciebie mocno stresogennie (zazdroszczę szczerze) Nie oznacza, że inna ciężarna zniesie to tak samo. To jest bardzo indywidualna sprawa i uważam, że kto jak kto, ale my kobiety-mamy, powinnyśmy to wiedzieć. Nie można patrzeć na drugą osobę przez pryzmat siebie. Pisze to osoba wysoce wrażliwa i taka, która w Twojej opisywanej wyzej sytuacji, prawdopodobnie ze stresu by zwyczajnie urodziła. Możesz przyjąć, że są takie osoby i inne reakcje?
    A już poza tym zupełnie... życzę zdrówka i szczęśliwego rozwiązania w terminie :)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 11th 2020 zmieniony
     permalink
    Gdyby dziewczyny zachowaly szczegoly dla siebie, tylko powiedzialy „sytuacja jest poważna, uważaj na siebie”, nie byłabym dzisiaj już po zabiegu, bo bym zachowala zimną krew.
    Pozwól więc, Kasiu, że będziemy się tu różnić w opiniach. I byloby fajnie, jakbym nie byla krytykowana za to, ze wyrażanie wlasnego zdania. Ja szanuję Twoje prawo do wyrażania opinii i chcialabym, aby moje tez bylo szanowane. Inni na innych wątkach piszą ze szczegółami onróNych ciezkichbprzezyciach - zdradach, depresjach, stracie, a ja nie mogę szczerze odpowiedziec na czyjes pytanie bo ktos sie przestraszy. Przez 10 lat na tym forum przeczytalam niejedną trudną relację. Widzialam w niej nie tylko czyste info, ale także potrzebe autorki podzielenia się tym doświadczeniem. Bo wielu z nas to tez pomaga.
    Nawet jesli 99 sie przestraszy, ale jedna uratuje tym swoją ciąże, to ja jednak wolę być szczera. I jeszcze chyba nikt nie urodził z tego powodu, że przeczytal na forum historie kobiety, ktora urodzila wczesniaka w 32tc no na Boga! Bądz co bądź moj post nie byl jakis drastyczny w opisie. Naprawde czytalam Tu trudniejsze sprawy.
    Parafrazując Ciebie, Kasiu: to, że Ty źle znosisz takie szczegolowe informacje nie znaczy, ze wszyscy inni tak je odbierają. Możesz przyjąc, że są też takie osoby? Ja przyjmuję to, co Ty mówisz. Ale nie znaczy, ze tacy jak Ty są wszyscy. To dziala w obie strony :)
    Poza tym zwykle i tak znajduje się ktos taki jak Ty, kto ukoi emocje.
    I dobrze. A specjalnie dla Ciebie jak bede pisac kolejną drastyczną historię, to zrobie najpierw wielkie UWAGA!!!! HORROR!!! Żarcik ;) Co napisalam to napisalam, kto bedzie chcial wyszukac to sobie znajdzie. Powtarzac sie nie będęc wiec mam nadzieje, ze Ciebie to uspokoi.
    Wiem, że slowo pisane odbiera się róznie, wiec dodam, ze powyższe piszę bez zlosci czy coś. Po prostu dajmy sobie prawo do swoich opinii i nie uciszajmy się, bo to niefajne. Zadna z nas nie ma prawa do mowienia w imieniu wszystkich co tu powinno byc pisane a co zachowane dla siebie.
    Love and peace. Bo zaraz dostaniemy bana od dziewczyn.
    O.

    Treść doklejona: 11.10.20 23:27
    obe: ginekolodzy często nie mają, żeby nie było wglądu w pacjentów

    Zmieniając temat. Wlasnie rozmyslalam ostatnio nad tym, dlaczego niektorzy takiej umowy nie mają.
    No ale to pewnie tak jak piszesz. Ja już nie wnikam. Dociągnę tę ciaze do terminu (plizzz) i zamykam fabryke na czyery spusty, spawam, kleje i generalnie FINITO :-)
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 12th 2020
     permalink
    Madziu, bez sensu przepychanki... Niech każda robi, jak uważa. Przecież nie narzucam Ci swojego zdania, bez przesady. Piszę tylko z perspektywy osoby, dla której takie historie to niewyobrażalny stres, ktory moglby zapoczątkować akcję porodową. Wiedząc o tym, że są różne charaktery, niech każda z nas funduje tu na forum historie, które uważa za stosowne, wedle swojego sumienia :)))
    Dziękuję za uwagę :)
    --
    •  
      CommentAuthorkermitka82
    • CommentTimeOct 13th 2020
     permalink
    A ja z innej beczki:)
    Dziewczyny podzielcie się patentami na depilację okolic bikini:bigsmile: u mnie brzuch już pokaźnych rozmiarów i dzisiaj spróbowałam z lusterkiem, masakra:bigsmile::bigsmile::bigsmile:jestem prawie cała pozacinana:bigsmile:
    -- •••
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeOct 13th 2020
     permalink
    Magdalena, kciuki!!!

    Ja wolałabym przeczytać 10 strasznych historii i 10 razy jechać na IP, niż olać i czekać aż wydarzy się coś strasznego.
    Ale to ja...

    Póki co, u nas ok.
    Młoda 1500 g waży, szyja twarda i szczelnie zamknięta (gin stwierdził, że szacun przy wieloródce mieć w 29 tc taką twardą szyjkę :wink: ). Generalnie straszny z małej wiercioch..., dzisiaj Kala kilka razy podszkoczyla jak dostała kopa od najmłodszej siostry :smile:
    Ja trochę dużo przybrałam na wadze w ostanim czasie, bo 3 kg w 3 tygodnie, ale.od początku ciąży to jakieś 9 kg.. Gin uspokaja, że 6 kg to woda, łożysko, dziecko, macica, wody płodowe, ale tragedii nie ma, jeśli ma rację :devil:

    Z tych gorszych rzeczy, to muszę przyjmować żelazo, bo mi hemoglobina i hematokryt spadły- dolna granica, ale.szybko poszło w dół, więc od wczoraj biorę żelazo.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 14th 2020 zmieniony
     permalink
    *Ja wolałabym przeczytać 10 strasznych historii i 10 razy jechać na IP, niż olać i czekać aż wydarzy się coś strasznego.*
    A ja mam wrażenie, że Wy uparcie stoicie przy wersji z kosmosu, że ja twierdzę, iż lepiej nie mieć w ogóle świadomości i wiedzy, bo się ciężarna zestresuje :D No litości dziewczyny. Wy czytacie że zrozumieniem? Powtarzam po raz kolejny i nie wiem, czy mam to wytłuścic, czy jak abyście w kółko nie pisały tego samego? No chyba, że te szare komórki Wam się skurczyły do cna, przez te ciąże ;) oczywiście żartem pisane ;) ;) ;)
    Jestem jak najbardziej za uświadomieniem ciężarnej. Uważam to za podstawę w sytuacji, gdy coś złego się dzieje. Ja np. miałam łożysko nisko osadzone i lekarz bez owijania w bawełnę powiedział mi, że choćbym zauważyła minimalne plamienie, od razu mam jechac na IP. Dodał, że gdyby to moje łożysko się odkleilo, to może to się skończyć śmiercią dla mnie i dziecka. Natomiast powiedział też, że w większości łożysko się podnosi i wszystko dobrze się kończy. Uczulił mnie, co mi wolno a czego nie i ja się naturalnie do tego stosowalam. Byłam u niego na wizytach kontrolnych częściej niż zwykle, by trzymać rękę na pulsie. I gdybym tak wtedy przyszła do domu i włączyła internet i przeczytała historie, które nie skończyły się dobrze, pewnie bym się mocno zestresowala. Jednak gdy uslyszalabym słowa otuchy i historie dobre, jednocześnie majac świadomość powagi sytuacji i tego, że to nie zwalnia mnie z troski o siebie i dziecko, czulabym się o wiele lepiej.
    Najważniejszym jest jednak zadac sobie troche trudu w szukaniu dobrego lekarza do prowadzenia ciąży, który nie będzie owijał w bawełnę i słodko pierdział.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.10.20 10:42</span>
    A miałam jeszcze dopisać... zobacz Madziu, sama napisałaś slowa: "No i oczywiscie wszelkie historie „donosilam z pessarem” chętnie poczytam."
    Widzisz, naturalnie, każda ciężarna oczekuje w głębi duszy tych dobrych wiadomości. Myślę, że tym zdaniem dokładnie podsumowałaś i niechcący poparłaś moje wypociny ;)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.