Na forum jest kilku, faktycznie
U Jahe, Kakai, Annie, Marty, Moniki. Pod wykresem moim dwie dziewczyny też mają Wojtusiów.

Monika zależy na pewno jaki region, jaka częśc Polski etc.
U nas na to imię jest boom ostatnio.
Ale jest ładne i fajne

Annie, Kiarus ale sie ciesze!! zgralyscie sie kobiety! to sie nazywa synchronizacja :)))
GRATULACJE

No nie żartujcie... Myślałam, że Wojciech z tej grupy imion, która nie jest teraz za topie.
Ja lubię męskie staropolskie imiona, dlatego Pierworodny to Maciej:)

bladykot: i będzie mieć Świętopełka.

Ciekawa jestem, jak będą na niego wołać- Pełek...? (Nie pytam złośliwe )

To tak jak z imieniem Dominik tu na forum jest ich sporo a ja znam tylko 3 Dominików, dwóch moich uczniów nastolatków i jeden kolega z czasów studenckich. Tak samo z imieniem Nina tu jest ich sporo ale koło siebie rzadko słyszę to imię

OIa: Ciekawa jestem, jak będą na niego wołać- Pełek...? (Nie pytam złośliwe )

też jesteśmy ciekawi

Ja tez mialam to uzadzenie, nie kupowalam ale dostalam w szpitalu na czas porodu (w Irlandii).Fajna sprawa na poczatku skurczow, w czasie skurczu zwiekszalam moc i czulam cudny masaz po przebiciu wod i podaniu oxy nie mial juz zastosowania bo nic nie pomagal. Ale mnie nawet gaz rozweselajacy wtedy denerwowal. Zalezy jaki kto ma prog bolu u mnie do 5-6cm cos tam dawal.

Ja też się zastanawiam nad Wojtkiem. U nas w okolicy i wśród znajomych nikt nie ma.
za to nasze pierwotne typy, z pierwszej ciąży - Antek, Franek, Stasiu już po znajomych zajęte.
Kompletny brak pomysłów na imię. Córka chce, żeby brat był Aleksander, ale mój mąż się nie chce zgodzić...

Ja też miałam bóle krzyżowe, ale nie wiem, czy u mnie tens by się sprawdził.
Kiedyś miałam taki pas z impulsami elektrycznymi, niby na mięśnie brzucha.
Ale te impulsy bardzo mnie irytowały.
Nie wiem, czy tens działa podobnie, ale jeśli tak, to podczas porodu poziom irytacji mógłby niebezpiecznie wzrosnąć...
Mam nadzieję, że drugi poród nie będzie dłuższy niż pierwszy, wieć może przetrzymam.

u nas Stasiów Franków Antków też dużo Milka w przedszkolu ma też Huga Maksia Filipa a dziewczynki to Jagoda Julia a w sumie chyba żadne się nie powtarza

Ja tam przy bólach krzyżowych to nawet nie chciałam żeby mnie ktoś opuszkiem palca dotknął, jak czułam, że nadchodzi ten skurcz to zaraz prysznic był odstawiany na czas tego skurczu... a patrzcie, że niektórym masaż czy prysznic w tym momencie pomaga...
-
a u nas absolutnie inne imiona jak u was

My wybraliśmy
Tomek, Maciek lub Mateusz. Tak się składa, że imie jeszcze nie wybrane i jak sie młody urodzi to wtedy wybierzemy to, które będzie najlepiej do małego pasować ;) Z tym, ze Tomek to mi się już przejadł a mąż się upiera... docelowo on ma podjąć ostateczny wybór.

A w okolicy Alany, Kacprki, Filipki, Stasie
dziewczynki to Amelki, julki, Nadie, Nikole, Blanki, Marysie itp

mangaa: Czy on działa w ogóle przy skurczu czy tylko na typowe bóle krzyżowe?

Na mnie dzialal przy skurczach. Bo ja boli krzyżowych nie mialam. Ostatnio jak bylam w grudniu na rehabilitacji to zapodal mi rehabilitant taki tens raz, i pokrecal moc na max. ;) - bo ja lubie takie fajne prady. Chyba po porodzie mi tak zostalo. Pewnie gdzies tam gdzie rehabilitacja (prywatnie badz panstwowo) jest, mozna pojsc na taki "masaz" i zobaczyc jak to dziala. U mnie podczas porodu przez 18h chodzil non stop. A przy skurczu naciskalam przycisk, by prady byly silniejsze. Pomagal mi przejsc przez skurcz.

Manga, ja podczas porodu miałam tego "tensa", akurat trafiły mi się bóle krzyżowe i na początku bardzo mi pomógł. ale kiedy zaczęły się mocniejsze skurcze to już nie dawał rady.

Biri no właśnie ja z tych co to dawałam mężowi się masować po plecach jak nadchodził skurcz, wręcz mnie maltretował ugniatając i do pewnego momentu bardzo pomagało.
A prysznic owszem ale to na początku tak do 4cm mi pomagał, później już nie dawał rady.

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, no tak sobie myślę, że jak już są te najmocniejsze skurcze to oprócz znieczulenia nic nie daje za bardzo rady...
Ale wychodzę z założenia, że lepiej się pooszczędzać w tej I części skurczów i wspomóc trochę by później mieć siły na te najgorsze - dlatego pewnie się skuszę na to.

Dzięki niunia :))
strasznie się boję i jednocześnie mam wielką nadzieję, że nasza córcia jest cała i zdrowa.

Infekcje czego?? Gardla?? ucha?? ;)

Jak pisze o konkretnych specyfikach to wiadomo, że nie napcha sobie clotrimazolu do oka ani tych wielkich globulek do nosa....
Dinka z tego co wiem to chyba tylko clotrimazol. Bez wiedzy lekarza lekkiej nic nie stosować.

mi doktórka w 12 TC zapisała Pimafucin® globulki dopochwowe 6 globulek, przez 3 dni brałam po 1 na noc, kolejne 3 co drugi dzień. Moja gin mówiła, że we wczesnym etapie tylko one są bezpieczne.
Koleżanka też stosowała i coś mi tłumaczyła, że one nie przenikają przez ściany pochwy czy coś takiego, ale nie wiem czy czegoś nie pokręciłam. Sens był taki, że działają tylko w obrębie pochwy.

tak będzie najrozsądniej

Hej Mamusie :)

Dziewczyny co można wziąć na ból gardła? Córka i mąż przeziębieni, już myślałam, że mnie to ominie ale wstałam z takim bólem gardła, że ślinę ledwo przełykam

karolciat: Pimafucort zawiera steryd, mój gin nie pozwolił mi stosować.

mi tez nie, ale przepisał pimafucin- ten krem juz jest bez sterydu

wczoraj twardniał mi brzuszek jak w pierwszej ciazy po 20 tygodniu wiec nie bylo mi wesoło
polezalam i dzis juz nie szaleje z aktywnoscią, bo to ciut wczesnie

Ja na ból gardła polecam argentin t, mi uratował życie. Do tego isla i płukanie gardła wodą z solą. Woda utleniona bardzo wysusza i odchodzi się od tej metody.

tylko, że bioparox wycofany u nas i trzeba sprowadzać z zagranicy.
Na ból gardła tantum verde, hascosept, herbatka z miodem i dużą ilością imbiru...
Ja też dostałam Pimafucin ale on na receptę, więc bez wizyty u lekarza się nie obejdzie. Dlatego sugerowałam dince clotrimazolum, sama zaczynałam od tego, zanim się do lekarza dostałam.

karolciat: hascosept

- tez to mialam jak mnie gardlo bolalo. Plukac ale nie lykac :)

Łączę się w bólach gardłowych.
Mnie boli od 3 dni a dzisiaj nie mówię, tylko chrypię jak skacowany żul.
Łykam dozwolone tabletki, psikam TV i nic nie pomaga.
No, ale w domu gardłowy wirus [dziecko kończy, mąż w trakcie], więc pewnie i mnie dopadło.

A powiedzcie skoro nie mam temperatury, nie mam kataru tylko to gardło i lekki kaszel [ale nie jakiś straszny] to nie ma powodu biec do lekarza co nie ?
Bo skoro to wirus to i tak mi musi samo przejść.

TEORKA: to nie ma powodu biec do lekarza co nie ?
Bo skoro to wirus to i tak mi musi samo przejść.

Teo w sumie to i tak nic Ci na to lekarz nie da... jak by temp była już kolejny dzień i nic by nie pomagało to jakiś antybiotyk by dale ale tak to prenalen TV a na chrypkę te żelowe pastylki do ssania jakiś syrop prawoślazowy i wygrzanie....
-

biri: Kluje mnie dzis prawy jajnik tzn od 2 godzin sobie pika co jakis czas...

nie mam pojęcia mnie dziś boli wszystko jak bym miała grypę macicy przydatków i jajników... marzę o łóżeczku i kołderce...Milka się kąpie kasza i do spania bo ja dziś wymiękam