Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
że za tydzień mamy krew zbadać bo u Huga dalej leukocytoza. Prawie nic od tyg nie spadło a niby infekcja wyleczona
Jak mu pozdejmowały dzisiaj wszystkie opatrunki i plastry a mych oczom ukazało się pełno krwiaków, siniaków i fioletowa cała głowa to postanowiłam, że skargę napiszę bankowo. Nie popuszczę.
No i potem żałuję swojego uporu, bo wkurzona pielegniarka podchodzi, bierze do ręki rurkę odsysającą i z taką złością wsadza mu w ten maleńki nosek, że pierwszy raz puszcza się krew
Musiała sie wyżyć
dostaje spazmów i broni się odruchowo rączkami
ale na prawde warto posluchac matki, ktora w tym momencie wie lepiej.
że pierwszy raz puszcza się krew
Bo ćwiczyć to one sobie mogą na żabach, prosiakach ale nie kur** na moim dziecku.
zostaję wyrzucona z zabiegowego a za 20 minut przynoszą mi upłakane dziecko z wenflonem w głowie i pokłutymi stópkami, dłońmi i łokciami. Oraz komentarzem, że mały HISTERYZUJE
Ciągłe mylenie się z lekami (godzinę po podaniu antybiotyku przychodzi pani z II zmiany i chce mu wstrzyknąć kolejną dawkę, bo koleżanka zapomniała odfajkować ).
Inhalator cały czas przynoszą z s.fizjologiczną zamiast Pulmicortu.
wkurzona pielegniarka podchodzi, bierze do ręki rurkę odsysającą i z taką złością wsadza mu w ten maleńki nosek, że pierwszy raz puszcza się krew
nieustające komentarze nt spania z dzieckiem w łóżku (taaaaak uczycie, uczycie a potem ryczycie że ciasno), karmienia piersią (siedzi pani cały dzień z wywalonym cyckiem, nie wstyd pani?) oraz ciągłe kwitowanie płaczu dziecka przy zabiegach, że histeryzuje
Przepraszam bardzo a na kim niby mamy się uczyć jak nie na ludziach?
Drogie obecne na forum pielęgniarki. Ja rozumiem wszystko, solidarność zawodowa i te sprawy. Ale jak któraś mi napisze, że to powyżej to normalne i nie ma się czym przejmować to padnę trupem
, i słyszysz rozmowe pielęgniarek, z której wyraźnie wynika że żył nie widać i wkłuwanie będzie na zasadzie "bijemy na ślepo, może akurat trafimy" no to wybacz.......
--
kazda powinna umiec pobierac krew czy zakldac wklucie dziecku.
Ja pierdziele,na świniach się uczcie
Także zapisała w karcie, żeby zakładać wenflon w główkę i przed pobieraniem krwi dawać matce (mnie) do napojenia.
Mooniia, nie sądzę, żeby ktokolwiek miał na myśli, żeby zabronić uczenia się w praktyce, bo to przecież nie ma najmniejszego sensu.
Bladykocie, na kim uczyc się wklucia? Ja pierdziele,na świniach się uczcie,a nie na dzieciach
Niestety, jako że moje dziecko leżało na intensywnej terapii,
nie za bardzo rozumiem? po porodzie? ja jako pacjentka szpitala nie zostalam po porstu wypisana, a mamy, ktore "przyszly" z zewnatrz z dzieckiem byly na tzw. "dobie laktacyjnej". nie byly pacjentkami, tylko mamami karmiacymi. Normalnie mialy lozka i miesiacami lezaly ze swoimi wczesniakami.
no dla mnie wypowiedź jest jednoznaczna i chciałabym uzyskac odpowiedź na kim ma się uczyc robić wkłucia pielęgniarka dziecinna jeśli nie na dzieciach niestety?