Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeAug 19th 2006
     permalink
    gratuluję Ewelcia mi to zajęło sporo czasu zanim zaczęłam pojmować odczucia i poprawnie interpretować:wink:
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeAug 19th 2006
     permalink
    asikpro zwróć uwagę, że o alternatywie pisałam przy porównaniu do łazienki. Pokazałam, że SĄ a czy ktoś z nich korzysta to już prywatna sprawa.
    To był przykład dlaczego porównanie jest nietrafne. Tobie nie pasuje ale innym niekoniecznie.
    •  
      CommentAuthorasikpro
    • CommentTimeAug 19th 2006
     permalink
    ngL zrozumiałam Twoją intencję wykazania nieadekwatności porównania, do którego się odnosiłaś, nie odpowiadało mi za to, jak słusznie zauważyłaś, uznanie antykoncepcji we wszelkich odmianach za "godną" alternatywę npr i oczywiście inni mogą mieć na ten temat odmienne zdanie.

    Paula ja nikogo nie oceniam, za to nie zawsze rozumiem motywy, jakimi się ludzie kierują przy dokonywaniu wyborów, a moje stwierdzenie było formą wyartykułowania kłębiących się w mojej głowie myśli. Każdy sam podejmuje decyzje o tym, co dla niego dobre i nie mi sądzić, czy robi to właściwie, czy też nie. Konsekwencje własnych wyborów też ponosi każdy sam i to też warto wziąć pod uwagę. Co do tego ograniczania się, to ja Cię nawet rozumiem, ale myślę też, że czasem człowiekowi przydaje się umiejętność panowania nad swoimi popędami i to zarówno w sferze seksualnej, jak i w każdej innej. A poza tym, czy każde zbliżenie fizyczne musi kończyć się w jeden okreslony sposób?? Miłość i czułość można sobie okazywać tak różnorodnie i ten czas wstrzemięźliwości sprzyja temu właśnie, a jak może być ciekawie:bigsmile::shamed:

    Pozdrawiam cieplutko :rainbow:
    •  
      CommentAuthoragafiga
    • CommentTimeAug 19th 2006
     permalink
    asikpro - :thumbup:
    •  
      CommentAuthorewelcia
    • CommentTimeAug 20th 2006
     permalink
    nowłaśnie asikpro:thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 20th 2006
     permalink
    29-40 to rozregulowany cykl? Podałam ekstrema, pamiętaj.
    Te czterdziestki zdarzają się, jeśli przeżywam silny stres, jak np. ostatnio ślub i nowa osoba w domu. Gdy żyję sobie spokojnie, to mam 30-35 i tyle. Nawet w długim cyklu faza lutealna ma 12 dni. w krótszym 13.
    Co tu nieprawidłowego?
    --
    •  
      CommentAuthorvala
    • CommentTimeAug 20th 2006
     permalink
    Amazonko - ja mam zwykle cykle 35-45 dni (mniej wiecej).
    faze lutealną mam 21 dni - zawsze. Czy cykl króŧszy np. 35 dniowy czy dlugaśny 50 dniowy.
    Czasem się zdarza ze faza lutealna wydluza mi się z 21 do 23 dni - ale to sporadycznie.
    •  
      CommentAuthorewelcia
    • CommentTimeAug 20th 2006
     permalink
    ja mam cykle 28-29 dni czasem zdaza sie 31 przy duzym stresie, faza lutealna 15 :D
    --
    •  
      CommentAuthorVall
    • CommentTimeAug 24th 2006
     permalink
    A ja wracając do tytułowego pytania powiem wam - że od 3 lat słysze u ginków pytanie 'jakie ma pani plany prokreacyjne?' " czy chce pani miec dzieci?"....
    pewnie wynika to z faktu porblamów z prl...jedn aPani nawet mi powiedizła 'bo jakby pani nei chciała to nie bedzimey leczyć..i poprstu nie będzie porblemu!!!!" Szybko ja zmieniłam... Ja rouzmie z emoz emając 25 lat nie chciąłm meic dziecka "tu i teraz", ale generalnei chce..jak można takie rzeczy mówić!!
    buźki, :bigsmile:
    --
  1.  permalink
    sluichaj mnie kiedys polozna zapytala czy cchce miec drugie dziecko .ja ze tak to stwierdzila ze w tych czasch drugie dziecko. noramlnie poczulam sie jakbym co najmniej chciala piate . Nie rozumiem. takiego rozumowania.
    --
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeAug 24th 2006
     permalink
    magdalenkakol faktycznie jakaś ta położna dziwna, szczególnie, że przecież dzięki dzieciaczkom ma pracę.
    A tak poza tym to znam forum, na którym jest całe mnóstwo mam, które mają po 3 dzieci, sporo jest także takich z 4, a zdarzają się nawet z 5 i 6. I dziewczyny radzą sobie i są szczęśliwe :)
  2.  permalink
    Dokladnie. Paula a na jakim forum jeszcze buszujesz?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeAug 24th 2006
     permalink
    magdalenkakol, niezła ta położna! A może robi to, czego nie lubi i się męczy? Stąd te głupie komentarze.
    Vall, lekarz, co proponuje odstąpienie od leczenia choroby też się popisał. Od czego on jest, jak nie od leczenia?
    --
  3.  permalink
    A moj keidys jak mialam kolejna torbiel powiedzil wie Pani njlepszym lekarstwem by byla ciaza. A co do poloznej to naszczesiej juz nie pracuje w zawodzie. ona jakas tak popierr.... byla. teraz mam w przychodni super polozna.wczoraj mi zalecala lezenie na brzuchu po.
    --
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeAug 24th 2006
     permalink
    magdalenkakol na maluchach:bigsmile:
    •  
      CommentAuthormagdalenkakol
    • CommentTimeAug 24th 2006 zmieniony
     permalink
    aa tam mnie nie bylo. ja bb i u axxy
    --
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeOct 17th 2006
     permalink
    No cóż nie raz usłyszałam nie tyle pytanie co stwierdzenie - to co piszemy jakąś recepte ... gdy mówię ze nie trzeba to pytanie jak się pani zabezpiecza i nabijanie się z NPR. Ostatnio pojechałam do innego lekarza, chciałam porozmawiać z kimś obiektywnym (do mojej gin chodzę od 6 lat i jest ok ale szukałam odpowiedzi na pytania na które nie chciała mi odpowiedzieć), no i tamten lekarz spytał czy chcemy mieć jeszcze dzieci, na odpowiedź ze chyba tak stwierdził że nie przepisuje nic anty... nie powiem ucieszyło mnie to a jeszcze bardziej fakt ze rzucił okiem na wykresy i po kilku sekundach dał mi pełną analizę udowadniajac ze wie o co chodzi i niezgaduje...

    Cóż mam 3 dzieci i nie raz spotkałam się z tym ze ta liczba to już za wiele a kolejne to szaleństwo i w ogóle głupota, po śmierci maluszka słyszałam wiele przykrych zdań miedzy innymi od bliskich, więc wiem ze jak bedę w ciąży nie będzie z nimi łatwo i "nasłucham" się ale trudno mam w nosie - chcę i będę miała 4 a tak naprawdę to 5 dziecko i mam gdzieś rodzinę znajomych i innych którzy mając jedynaka uważają że tak jest najlepiej :D
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeOct 17th 2006
     permalink
    Aguniu jestem najstarsza z czworki rodzenstwa tez sie nasluchalam, tez nasluchali sie moi rodzice.
    ale tak jak jest moja rodzinka zzyta i kochajaca sie to rzadko bywa:)
    i tak jakos sie zlozylo ze co mlodsze dziecko to bylo zdolniejsze i czasem sie nabijam z mamy, no mama to co piate? einstein bedzie:) mama mowi ze nie chce juz, bo przezywa teraz droga mlodosc z tata, a ja sie smieje no co geniusza nie chcesz?:)
    kiedys chcialam dwojke. teraz bym chciala trojke. bo dwoje to za malo, jak jednej osoby nie ma to w domu pusto i drugie dziecko nie ma sie z kim bawic a pozniej pogadac.. a jak trojka to zawsze dwie osoby sa:) taka moja filozofia pokretna:)
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 17th 2006
     permalink
    Myslę że jak się ma możliwości materialne i organizm dobrze znosi ciąże, zdrowie dopisuje a mąż wspiera to taka wielodzietna rodzina to coś wspaniałego...a ostatnio zasmuciłam się bo czytałam że już nawet model 2 + 1 zaczyna przechodzic w 1+ 1...:sad:
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeOct 17th 2006
     permalink
    Lily mój organizm źle znosi ciąże z czterech tylko 1 była bezproblemowa 2 kilka tyg w szpitalu 3 kilka miesiecy a 4 skończyła sie w 19 tygodniu ... finansowo jak bym zaczęła wyliczać to też kiepsko (ale jeszcze nie tragicznie :wink:) dlaczego wiec chcę kolejne pomimo ze kiedyś chciałam tylko 2 ? - nie wiem, moze dlatego że miało być to czwarte które bardzo pokochaliśmy, może dlatego ze dopiero teraz dorosłam do tego wieku "świadomego macierzyństwa" a moze tylko dlatego ze kocham szalenie moje dzieci ... chyba nie da się odpowiedzieć dlaczego chcę kolejne dziecko ... Póki co obawiam się ciąży i tego jak i kiedy sie ona zakończy... odkładam myśl o maluszku choć ona wraca coraz mocniej i coraz częściej ... może w tym cyklu uda się zaciażyć jak nie to w nastepnym albo później - wiadomość że jest maleńki ktoś we mnie przyjmę z radością a obawy zostawię na później ... Jutro mam wizyte u gin nie wiem co usłyszę, kazała mi odczekać 3 miesiące mija dziś czwarty wiec jeśli powie ze nie widzi zastrzeżeń będziemy się mogli kofać wtedy gdy chcemy a nie gdy można :P
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 17th 2006
     permalink
    abstrachując od tematu zdeczko a nawiązując do ostatnich wypowiedzi.
    W tym roku moja starsza córka chodzi do zerówki i przedszkole to zostało objęte badaniami "prawidłowego przygotowania 6latka do szkoły" w związku z tym prowadzone są różnetesty i badania psychologiczne. Rodzice równierz dostali do wypełnienia ankiety z mnustwem różnych i podejrzliwych pytań. Powiem Wam że najbardziej to zdraźniło mnie pytanie" Jaka liczba dzieci jest najlepsza wrodzinie według pana/i ?" i wiecie co nie odpowiedziałam wpisaniem liczby jak wymagał formularz ale dałam pisemną odpowiedź. Iż "takiej liczby nie ma ale z pewnością nie jest dobrze aby w rodzinie było tylko jedno dziecko". :P
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 17th 2006
     permalink
    i bardzo dobrze napisałaś :peace:
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 18th 2006
     permalink
    Nie lubię źle zrobionych ankiet. Jesli nie mam swojej opcji to albo olewam ankietę, albo robię dokłądnie to, co Hajduczek. Szczególnie, jeśli sprawa dotyczy dzieci.
    Wiecie.. niedawno była całkiem niezła afera - nie wiem, czy wyszło to na światło dzienne, czy rozgrzało się tylko grono pedagogiczne -0 ale jedna ze studentek dostała od Promotora pozwolenie na przeprowadzenie ankiety w szkole podstawowej, w klasach niższych. Zadała pytanie "kogo ze swojej ropdziny najchętniej byś zamordował" :) Miało to "ponoć" pomóc w ujawnieniu większej ilości przemocy dorosłych wobec dzieci ;)
    Ankiety spadają na psy...
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 18th 2006
     permalink
    chybabym dostała niezłego nerwa gdybym sie o takim czymś dowiedziała i zrobiła karczemną awanturę, bez zgody rodziców nikt nie ma prawa przeprowadzać na dzieciach żadnych ankiet. W tych badaniach w przedszkolu też są badania za zgodą rodziców.
    •  
      CommentAuthorPaulaC
    • CommentTimeOct 18th 2006
     permalink
    Szczerze mówiąc zszokowała mnie ta ankieta w szkole podstawowej. :shocked:
    Przypuszczam, że gdy byłam dzieckiem i dostałabym takie pytanie odpowiedziałabym "nikogo" i byłabym równie zszokowana jak teraz.
    W ogóle co to za pomys ł??

    Tak samo o liczbę dzieci. Wrrrr...

    Ja chcę mieć dwójkę, a być może trójkę i na forum na którym piszę też większość mam chce mieć jeszcze jedno dziecko. Są takie co chcą mieć 3-4, ale warunki życia im na to nie pozwalają(na przykład mają ciasne mieszkanie).

    Jeszcze się nie spotkałam by ktoś mnie krytykował, ale mam jedno dziecko. Zobaczymy jak będzie gdy zajdę w drugą ciążę.
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 18th 2006 zmieniony
     permalink
    Promotor został zwolniony z pełnionych opbowiązków. dziewczyna inne pytania przedstawiła do wiadomości rodziców a inne pytania zadała dzieciom. W takim wypadku Promotor ponosi za to odpowiedzialność, bo odbyło się to za Jego aprobatą. Ankieta miała posłużyć do pracy mgr.
    Typowy eksperyment na ludziach, tylko, że zdecydowanie łamiący etykę.
    A sprawa wyszła na jaw właśnie dzięki rodzicom, którym włos się zjeżył na głowie po tym, co usłyszeli od dzieci.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 18th 2006
     permalink
    Heh, czytałam w Wyborczej o ankiecie o mordowaniu.
    Pytanie o idealną liczbę dzieci jest podchwytliwe. Trzeba było napisać zero, hłe, hłe hłe. Tylko potem nie byłoby komu wypełniać takich ankiet...
    --
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 18th 2006
     permalink
    no tak to już byłoby jawna demonstracja ;)
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeOct 19th 2006
     permalink
    Myślę, że ludzie zakładając rodziny najchętniej powielają wzorce z własnych doświadczeń. Nas jest dwoje- ja i brat i ja także planuję nie więcej niż dwoje dzieci. Podobnie mąż- on tez ma tylko siostrę.
    • CommentAuthorHajduczek
    • CommentTimeOct 19th 2006
     permalink
    a co gdy jedno z małżonków nie ma rodzeństwa lub ma więcej niż jego połówka?
    •  
      CommentAuthorTadinda
    • CommentTimeOct 19th 2006
     permalink
    ja jestem jedynaczką i mój mąż też i stanowczo uważamy, że jedno dziecko to za mało.
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 19th 2006
     permalink
    Nie zgadzam się. Ja nie mam rodzeństwa i koniecznie chcę, by moje dziecko miało. A najchętniej miałabym troje ;) Moi rodzice mieli rodzeństwo. Tato dwóch braci a mama aż 5cioro rodzeństwa. I oboje byli zgodni, że chcą tylko 1 dziecko.
    •  
      CommentAuthorPaulaC
    • CommentTimeOct 19th 2006
     permalink
    Ja też się nie zgadzam. Ja mam siostrę i mąż ma siostrę, czyli było nas po dwoje dzieci w rodzinie.
    A chcemy mieć troje dzieci.
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 19th 2006
     permalink
    U nas sprawdza się schemat: jak w domu rodzinnym tak we własnym. Oboje mamy po siostrze i myślimy o dwójce.
    • CommentAuthorybkaa
    • CommentTimeOct 22nd 2006
     permalink
    U mnie jeszcze jak córa była mała to wszyscy na około pytali kiedy Drugie? a ja ciągle mialam tysiące powodów że jeszcze nie teraz, w sumie chciałam ale ,,nie teraz" i z M nie rozmawialismy o tym - ale od roku poruszam ten temat bo myslę że w ciagu 2 lat pasowałoby ...

    ale on nie bardzo chce ze wzgledu na odpowiedzialność , dodatkową kasę, i niewiem wogóle co otym mysli bo ciagle niby mi przytakuje i się zgadza ale tak na powaznie to nie romawialismy - wiem że ja chce bo czuje to ale czasem tez mam obawy
    --
    • CommentAuthorgola
    • CommentTimeJan 29th 2007
     permalink
    Ja myślę co do rybki ra cię nie odkładać .M ÓJ MĄŻ już nie chce a ja bym chciała jeszcze dziewczynkę....a co do PauliC też popieram...lekarz mi mówił że mogę,ale to odpowidzialność.....dla meża.....
    • CommentAuthorzaneta
    • CommentTimeMay 10th 2007
     permalink
    Mnie ostatnio zagieło pytanie gina : W pani wieku chce pani jeszcze dziecko , przecież ma pani już troje......Nie czuję się jeszcze taka stara i czwarte dzieciatko wcale mnie nie przeraża .
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 10th 2007
     permalink
    Zaneta, And222s miała podobne przejścia.
    --
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeMay 10th 2007
     permalink
    Amazonka a jak u ciebie ? Miałaś tez nieprzyjemne przejscia , znalazłaś jakiegoś normalnego lekarza ?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 10th 2007
     permalink
    Po staremu. Opisana uprzednio wizyta z nieprzyjemnymi przejściami (raczej niekompetentnym lekarzem) jest aktualna. Nie znalazłam nikogo normalnego na Dolnym Śląsku.
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeMay 11th 2007
     permalink
    U mnie było: A po co pani w ogóle mierzy PTC?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 11th 2007
     permalink
    U mnie to samo. :-)
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMay 11th 2007
     permalink
    zaneta a ile masz lat? i co go to kurde obchodzi??
    mnie wkurzalo dlugo pytanie ginekolog: naprawde jeszcze Pani nie wspolzyla? serio serio? ani ani??i ten szok na twarzy. mialam wtedy nie wiem 20-21lat?
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeMay 11th 2007
     permalink
    A, przypomniało mi się jeszcze coś z tej serii: mam 21-22 lata, wchodzę do lekarza starszej daty. Po nasłuchaniu się, dlaczego kobiety dzisiaj chodzą w spodniach (wcześniej chodziły w spódnicach i wcale się nie przeziębiały!) pada pytanie: to co, kiedy rodzimy? Czas najwyższy!
    Tak w sumie z perspektywy lat to myślę, że może i miał rację, ale wtedy mnie zmroziło ;)
    --
    •  
      CommentAuthorCynka
    • CommentTimeMay 11th 2007
     permalink
    ja pamietam ze kilka lat temu jedna pani ginekolog byla w szoku ze mam 18 lat i jeszcze nie wspolzylam... nie wiedziala po co wlasciwie przyszlam skoro nie po tabletki!

    hehe. no bo po co Ty mierzysz to PTC? zwariowalas?
    --
    •  
      CommentAuthorhimeko
    • CommentTimeMay 11th 2007
     permalink
    hihihi, no niezłe przejścia z ginami miałyście :-) Mnie to na szczęście ominęło, ale sugestie o jak najszybszym porodzie były (miałam wtedy 19 lat i zero widoków na stały związek).
    Ostatnia wizyta była stresująco - zabawna. Stresująca dla mnie, ale lekarz miał fajne poczucie humoru, które mi odpowiadało, no i powiedział: " Dobrze, że prowadzi pani wykresy, to mi bardzo ułatwiło diagnozę i potwierdza, że ma pani owulację." :-) Byłam pozytywnie zaskoczona.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 29th 2007
     permalink
    Federa w swoich biuletynach 2-3 lata temu narzekała, że każdy gin naucza wyłącznie metod naturalnych, a "nowoczesna" anty jest trudno dostępna.
    Nastawienie ginów zmieniło się ekspresowo...
    --
  4.  permalink
    widze z etematcik odświeżony...co do wielkosci rodzinki-chciałabym mieć troje dzieci a może i nawet czworo.Ja mam tylko brata a ia tak czasem było nudno we dwójke , za to mój M ma ośmioro rodzeństwa i oni sie o wiele leiej dogaduja wszyscy i jakos tak bardziej szanuja niż my z bratem gdy bylismy mlodsi:)teraz jest juz inaczej ale jestesmy starsi.poza tym rodzeństwo oprócz rodziców to tez bardzo ważne oparcie...

    ubranka dzieciece


    free glitter text and family website at FamilyLobby.com
    --
  5.  permalink
    a co do dziwnych pytań od lekarza;nie miałam jeszcze 18 lat a mój lekarz był na urlopie,brałam juz tabletki antykoncepcyjne wiec poszłam do pierwszego lepszego do szpitala na wizyte.Z tym nie było problemu.Niestety lekarz gdy mnie zobaczył-nie zapytał o wiek ,spojrzał tylko w karte i powiedział ze mi nie zapisze tych tabletek bo nie mam 18 lat.Ja sie pytam co to ma do rzeczy?! a on bez wyjaśnien-nie i juz! I nie zapisał,poszłam prywatnie do innego.
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeOct 8th 2007
     permalink
    Ja nigdy nie miałam problemów ze "zdobyciem" antykonceptów. Pomimo rodziny zakrzepowo-wylewowo-nowotworowej, pomimo palenia papierosów itp. Moja gin jest wyjątkowym profesjonalistą, nie wypuszcza mnie bez zbadania piersi, bez zlecenia badań krwi itp, bez pogadanek na wszelakie tematy "mądre". Ale jest zwolenniczką pigułek. Cóż - nie chce mi się wierzyć w to, że tylko dla kasy, bo wiem, w ilu miejscach pracuje, tak samo jak moja mama, która ma dosyć kasy z własnej pracy i nie potrzebuje gratyfikacji od firm farmaceutycznych. Myślę, że ona wierzy w to, że pigułki są dobre, bo z resztą tak uczą na studiach medycznych. Ja też myślę, że są osoby, którym pigułki nie tylko nie przeszkadzają, ale służą.
    Co innego pani z przychodni studenckiej, która uważała, że nie ma sensu robić cytologii częściej niż co 3 lats (?!), badać mnie częściej niż raz na pół roku i jeszcze pytała mnie, czy chcę być zbadana, po czym wypisywała mi tabsy na pół roku. A jak przyszłam do niej z dziwnym krwawieniem i makabrycznym samopoczuciem, to mnie olała i po prostu nie przyjęła :/

    Ale zgadzam się, że jej "Warto pomyśleć o regularnej antykoncepcji" mnie w jakiś sposób irytuje.

    Nie uważam, że każdy ginekolog powinien forsować NPR - bo przede wszystkim jest trudne i zobowiązujące. Branie tabletek jest znacznie wygodniejsze, ja cały czas (pomimo lat "obserwacji") nie mierzę temperatury, bo jestem zbyt "rozmemłana" czasowo - to nie jest takie "proste", tabletki nosisz ze sobą w torebce, nastawiasz budzik na 21.00 i bez względu, czy jesteś w samolocie, na konferencji czy szalonej imprezie po prostu je bierzesz. Tabletki można brać wieczorem, tempki tak nie zmierzysz i tyle.

    Uważam, że powinno być coś po środku - nie wciskanie na siłę żadnej metody, ale informacja dla chętnych.
    -- Irja
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.