Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Nie nie od butelki:wink: Chodzi o zwykły smoczek. Ma go w buzi non stop. Czyli spokojnie może poczekać do 6 m-cy, tak? Rozumiem, ze teraz nie ma sensu mu tego zabierać, bo przecież piersią sobie go nie zastąpi w tym przypadku...?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    No ja bym teraz nie zabierala,bo odruch ssania jest bardzo silny. Jak smoczek zabierze to będzie ssal albo palec, albo rog kołderki,pieluszki itp.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    No tak... Ok, tak jej powiem :) Dzięki :)
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a ja ponawiam pytanko odnośnie podania pierwszego warzywka. Czy powinnam wybrać jakąś konkretną porę dnia i jej się trzymać ? Czy podać przed czy po karmieniu piersią ? Dodam że Ignacy bardzo dużo w ciągu dnia przy cycu spędza i nie ma konkretnych godzin jedzeniowych :/
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Tinamar, to zależy jak chcesz podać: słoiczek czy BLW? :) Ja zakochana jestem w BLW. Zaczynałam od marchewki (startej, surowej). Młoda była wyspana, najedzona mlekiem. Pierwsze podejścia z BLW to i tak zabawa dla dziecka. Chwyta jedzenie, rozrzuca, paćka w nim rączką. Z czasem jedzenie chwytać zaczęła w rączkę i zanosić do buzi i próbować jeść :) Teraz wcina sama wszystko {rączkami oczywiście}.
    Ale zasada pierwsza była taka: żeby dziecko było wypoczęte i niegłodne, aby nie było marudne i chciało poznawać nowe smaki, konsystencje podawanych potraw.
    --
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Tinamar jak czytałam na temat rozszerzania diety to wszędzie pisze żeby najpierw wprowadzać warzywka około południa. Pewnie lepiej żeby mały nie był specjalnie głodny bo inaczej wątpię żeby się zainteresował łyżeczką.

    A ja muszę się pożalić :cry: . Amelka od kilku dni budzi się w nocy co pół godziny :cry:. Jestem wykończona. Wcześniej kiepsko spała ale teraz to już jest istna masakra. Odkąd się nauczyła sprawnie przekręcać na brzuszek to w nocy co chwilę się przewraca i płacze bo się budzi. Miał tak ktoś?? Proszę powiedzcie mi że to minie:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    agat223 Julia miala tak samo. Co sie obrocila to ryk..z czasem chyba do tego przywykla i poprostu ......... zaczels spac na brzuchu. Napewno dasz rade, to nie bedzie trwalo wiecznie :wink: powodzenia!
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Dzięki dziewczyny :) też chcę spróbować blw ale na razie zobaczę jak mu pójdzie z łyżeczką :) a jak zacznie siadać to zaczniemy blw :)
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    agat233: Miał tak ktoś??

    My też mieliśmy i też się tu dopytywałam :wink:
    Tak jak Girlorboy napisała - z czasem się uspokoiło. Teraz praktycznie całe noce przesypia na brzuchu.
    --
    •  
      CommentAuthorkarolajnas
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    agat233: Miał tak ktoś?? Proszę powiedzcie mi że to minie


    Agat, nie wiem w jakim wieku jest Twoja Amelka, ale Brunon przeszedł przez ten problem, kiedy miał około 5 miesięcy. Historia trwała około 1,5 tygodnia i się uspokoiło. Spokojnie, myślę, że i u Was to minie niebawem.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Zrobiłam dzisiaj prowokację z mlekiem i w zasadzie Magdzie nic takiego nie było. Co jakiś czas ma ona takie akcje, że ssie pierś i nagle zaczyna się wyrywać, nie chce ssać ponownie, pomaga pozycja "na leniwca" (ja to tak nazywam) czyli brzuszkiem na ręku albo po prostu przytulenie w pionie. Często bywało tak, że ona była do tego stopnia śpiąca/zmęczona, że tak właśnie się denerwowała i po chwili zasypiała (dziwne, bo na piersi też zasypia...). No i dzisiaj ta akcja się powtórzyła, czyli przy karmieniu zaczęła się wyrywać. Był płacz. Potem podróż samochodem więc usnęła łatwo. Wieczorem podobnie, awantura przy karmieniu. Mąż wziął ją na rękę "na leniwca" i był spokój. Nie spała tylko się przyglądała. W brzuszku jej się coś przelewało, ale kupy ogólnie brak od rana. Dobrze spała w ciągu dnia. No i teraz nie wiem czy to przypadek (bo jak wspomniałam, ona ma czasem takie jednorazowe akcje, choć dziś dwa razy to się zdarzyło...) czy może coś to mleko zaszkodziło jednak...? Czy powinnam na wszelki wypadek ponowić jutro próbę? Jak myślicie?
    --
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeSep 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Dzięki dziewczyny:)! Czyli to może być normalny objaw związany z tym że mała ma nagle większa możliwość ruchu. Oby szybko minęło bo mała wcześniej kiepsko spała ale teraz to już chodzę na rzęsach:cry:

    karolajnas Amelka ma 5 miesięcy i 1 tydzień więc by się zgadzało. Dzięki za odpowiedź


    --
    •  
      CommentAuthorKatekMuc
    • CommentTimeSep 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Cześć dziewczyny. Tydzień temu w poniedziałek urodziłam synka. Przeniosłam.się tu z przyszłych Mamus. Dziś moje szczęście zaczęło goraczkowac. Jesteśmy w szpitalu. Czekamy na wyniki. Wyszło lekko.podwyzszone crp. Czekam co dalej. Tak się boje!! Czy któraś z was miała podobnie??
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Katek, moj sunus miał podwyższone crp w 3 dobie, ale następnego dnia mu przeszło. U ciebie chyba jest gorzej. Oby szybciutko przeszło.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Kate może infekję jakąś wirusową załapał.nie ma gardełka czerwonego?mówią coś lekarze?
    trzymam mocno kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Dziewczyny Mircia chyba ma katarek :-( taką gęstą białą wydzielinkę, która zatyka jej nosek :-( czasem pokasłuje, ale nie wiem, czy to od ulewania, bo tak wcześniej miała, czy od infekcji. Nie ma gorączki, humorek ma dobry, tylko jak jej zatka bardziej nosek to płacze, zapewne ciężko jej się oddycha... Kupiłam maść majerankową, zakraplam jej wodę morską i czyścimy katarkiem... Myślixie, że powinnam isc do lekarza? Nie chcę, źeby załapała coś gorszego. A z drugiej strony boję się, że coś większego z tego będzie jak zbagatelizuję... :-(
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Karoolka u nas tak było i pediatra zleciła badania krwi. Ale katar się utrzymywał ponad tydzień, przy tym była niespokojna przy cycu i czasem chlustała mlekiem. CRP wyszło mega wysokie i trafiliśmy do szpitala. W szpitalu tylko kontrolowali czy nie ma nic poważniejszego od kataru i wyszliśmy. Potem katar wrócił i lekarz powiedział, że jak jeszcze 3 dni sie utrzyma to żeby przyjść na kontrolę. Poszliśmy i nic więcej nie wyszło w badaniu więc mamy oczyszczać nosek, inhalować, wkraplać sól fizjologiczną i smarować maścią majerankową, czyli to samo co Ty robisz teraz.
    Uważam, że możesz to skontrolować u pediatry, bo u tak małych dzieci choróbska szybko się rozszerzają...
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    tylko do naprawde dobrego pediatry uderz. Ja zawsze miałam małe zaufanie do lekarzy, poparte swoimi doswiadczeniami zdrowotnymi, a przy dziecku tylko się w tym upewniłam... Ale zeby nie bylo zbyt negatywnie: Nasz 3tygodniowy okropny katar skonczyl sie z dnia na dzien jak wyszły 2 zęby :) I wczoraj mała zaczęła chodzić! Wcześniej to były 2-3 kroczki i bach. A teraz jak się dobrze skupi i nagle ruszy to pół pokoju potrafi przejść :) Czas się rozglądać za paputkami (tylko na tej stronie ichnej jakoś nie widzialam mozliwosci zamówienia).
    --
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    KatecMuc trzymam kciuki zeby maluszkowi szybko przeszlo!!! Trzymaj sie.
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Ely my kupowalismy na allegro :)
    Gratulacje dla córci :*
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Ely gratulacje dla młodej, teraz już jej nie zatrzymasz.
    U nas też katar bo też ząb idzie, ostatnio te tak było sam katar be kaszlu, bez innych oznak np infekcji i ząb wyszedł, brakuje nam ostatniej dwójki i będzie komplecik. A jak potem idą czwórki, jakoś szybko czy po dłuższym czasie przerwy ??
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Ely gratulacje <3!
    ja sie poryczalam jak mala ruszyla haha , a teraz placze zeby poszla w ta strone co chce :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Rozmawiałam z pediatra na czacie Medicover - póki co wizyta nie potrzebna, mamy stosować Nasivin 3xdziennie przez 5 dni. Jakby się pogorszyło to wizyta. U nas na ząbek za wcześnie chyba. co prawda Mira ślini się niesamowicie i smoka zasysa jak szalona ostatnio, ale to raczej nie to.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Ely gratulacje!!!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    agat233 jak czytam co piszesz to nie czuję się osamotniona i jakoś mi lepiej, ze jest ktoś w świecie kto mnie rozumie...co prawda Klara się jeszcze nie przekręca ale w dzień prawie mi nie je, w nocy cały czas przy piersi i przebudza mi się do tego z wielkim płaczem i nie wiem o co jej chodzi a i uspokoić ciężko...

    Karoolka u nas są takie białe giluchy ale to lekarz widziała i powiedziała że od refluksu to jest i kazała wodą morską psikać codziennie min 2 razy i co jakiś czas wyjme coś i jej nie świszczy. A przyjaciółki córkę aż zatykało od cofania że własnie musiała odciągać katarkiem , u nas wystarczy ciągnąć np. paleczką bo jej wychodzą blisko ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    dziewczyny a od kiedy się papcie kupuje dziecku? Dominika chodzi przy meblach non stop, tak do boku i nogi w rajstopkach czy skarpetkach jej się ślizgają. Myślicie, ze to za wcześnie na jakieś papcie dla niej? jakie papcie polecacie na co trzeba zwrócic uwagę?
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Sali te paputki to są zupełnie naturalne więc jak na moje jak dla niechodzącego dziecka ok zupełnie :)
    Ja bym kupiła właśnie żeby się nie ślizgać, bo Adaś od zawsze w samych skarpetach albp na boso i w skarpetach czasami się wywalał a w paputkach lata :)
    My mamy takie paputki - i się super noszą :D
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Zgadzam się z Asiulą, dopóki było lato i ciepło młody śmigał na bosaka, ale jak się zrobiło chłodniej kupiła paputki i już chyba z miesiąc śmiga w paputkach, nie ślizga się super się sprawdzają, na pewno kupimy rozmiar większy jak wyrośnie
    --
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Elyanna gratulacje dla Twojej coreczki:))!! Teraz ruszy w swiat:)

    Szpileczko razem zawsze razniej!:) Mysle tez e jest o wiele wiecej mam ktore tez rozumieja o co chodzi. Ale kurcze to przciez nie bedzie trwalo w nieskonczonosc!

    Tak bardzo chcialam zeby Amelka zaczela sie przewracac a teraz chcialabym zeby choc chwile na plecach polezala bo fika co chwile i potem sie zlosci zeby ja przekrecic bo w druga strone nie ma ochoty:) Wlasnie mamy starszch dzieciaczkow ile po nauczeniu sie przewracania na brzuszek wasze maluchy zaczaily jak sie to robi w druga strone?
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Moja turlanie odkryła niedawno i to tylko na miękkim!!! Na macie/podłodze to sama się nie przekręci tyko na łóżku/kanapie :wink:
    Agat takie umiejętności przychodzą bardzo indywidualnie. Są dzieci ze wnp są z onm jak moja Ola, są i takie z prawidłowym napięciem a niektóre rzeczy przychodzą im łatwiej inne nie :cool: ile dzieci tyle przypadków :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    A u nas objawy ząbkowania - ślina, nerwy... i na tym koniec. W buzi kompletnie nic nie widać. Strasznie opornie idą nam te zęby. Mamy tylko jedynki góra i dół. Dzisiaj młoda dała mi popalić. Cały czas wisiała mi na nodze. Może to fajnie wygląda ale upierdliwe niesamowicie. Przytula się do nogi i chce by ją podnieść. Chyba mamy skok bo jest naprawdę ciężki czas.... Chodzić jeszcze nie potrafi. No i waga słaba znowu.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeSep 25th 2014
     permalink
    Mk a ile Martynka waży? I jak to się ma do jej urodzeniowej wagi? Zdaje się, że dzieci mogą przybierać skokowo, może ma znowu gorszy okres przez ząbki. Jakby mnie wszystko w buzi swędziało to też bym nie jadła :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeSep 25th 2014
     permalink
    Basiu u nas jest IDENTYKO!! Boże myślalam, ze u nas to jakoś żłobek czy coś!! Ale może to jakiś skok..
    No Adaś tylko trzyma się nogi mojej albo cioci w żłobku i gada - mama, mama- i wyciąga ręce żeby go nosić :D
    No ale jak jesteśmy w galerii to nie ma opcji ręce :D wczoraj Adaś maszerował sam i uciekał non stop na schody ruchome.
    W ogóle się smrodek nie boi nic a nic, idzie i się nie ogląda. Nudzi mu się w sklepie to wychodzi i baasta :D
    Ja też trochę myślę o zębach, bo wyszły 4 górne i może te na dole sie szykują i swędzi go, boli.. w sumie 4ka to już taki duży ząb i może boleć bardziej...;/
    -- [/url]
  1.  permalink
    Dziewczyny potrzebuję rady.
    Otóż mały dziś raczkowal sobie po trawce i w pewnej chwile złapał takiego robaczka z włoskami ( nie wiem jak się on nazywa ) i nie zdążyłam mu go zabrać i włożył go sobie do buzi ale od razu udało mi się by go wypluł. Dodam że robaczek już był nie żywy wcześniej, bo widziałam potem że był "taki zaschnięty"
    No i zaraz mały mi zwymiotował 2 razy, a potem tak trochę kaszlał jakby go coś tam kłuło :/ Dałam mu popić wody i zjadł trochę. Teraz śpi.
    I nie wiem czy powinnam lecieć do lekarza? Czy mogły te włoski mu się jakoś wbić czy co? :sad:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 25th 2014
     permalink
    Ja bym poczekała aż się obudzi i chwilę poobserwowala. Jeśli nadal w zachowaniu będzie coś podejrzanego to bym pojechała do lekarza ale jeśli nie to może było jakieś podrażnienie i samo przeszło. Ależ to kurcze trzeba uważać z tymi maluchami. Aż się boję co to będzie jak mój zacznie raczkować :/
    --
  2.  permalink
    Na szczęście jak się mały obudził, nic się nie działo co by mnie nie zapokoiło. Uff, ulżyło mi... ale byłam w strachu!
    Z tymi maluchami to już tak jest, z oka nawet na sekundę nie można spuścić.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Od kiedy kładziecie maluchy spać do lozeczka? I czy w ogóle kladziecie? Boję sie, ze mój maluch sie przyzwyczai i do spania ze mną i to przy piersi. Obecnie ja śpię z małym, mąż osobno bo karmie małego prawie non stop. I on albo śpi ze mną albo sie karmimy. Jedyna przerwa jest jak idziemy na spacer albo tatuś go troszkę nosi. Nie wiem czy już sie nie przyzwyczaił bo nie ma opcji żeby go odłożyć. Nie chce spać sam. Może jeszcze potrzebuje przytulania? Może to za szybko na samodzielne spanie? Bardzo chcę żeby w odpowiednim czasie nauczył sie spać w lozeczku a mąż mógł normalnie wrócić do sypialni :( dodam ze mały śpi bardzo niespokojnie, płacze, kręci sie, macha raczkami przez sen przez co sie wybudza. Jak śpi przy mnie to jest spokojniejszy. Poradzicie coś dziewczyny. Jak to u Was jest/było?
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Osinku, Adaś na pewno potrzebuje bliskości i obawiam sie, że taki stan szybko nie minie..
    Mój Adaś śpi od "zawsze" w łóżeczku w czasie dziennej drzemki, cyz też jak o 19 go kąpiemy zawsze do ok. 22-23 spał potem z nami w łóżku..
    Nie macie możliwości spania jakoś we trojke :D?
    Ja tam jakb y było miejsce to chyba bym kupiła łóźko większe i spała rodzinnie :P
    Widze u nas, że Adaś w łóżeczku śpi ale dużo lepiek przy nas, szybko usypia po jedzeniu,a tak to bym go nosiła dobrre 20 min, czego zwyczajnie mi sie nie chce robic..
    Mąż się przeniósł bo nie miał miejsca czy się nie wysypiał czy jak ?
    Moim zdaniem to wszystko zależy od priorytetów i podejścia. Ja wychodzę z załozenia, ze Adaś jest mały, ta nasz a bliskość jest wspaniała, cieszy naszą całą trójkę i na spanie samemu przyzjdzie czas, ale to właśnie moje podejścia. Ale oczywiście są rodzice, którzy nie chcą spać z dzieckiem i szanuję ich decyzję.
    Mój Mąż też się cieszy kiedy Adaś ląduje między nami bo ma niedosyt bliskości z Adasiem po pracy, ta,że wszyscy są zadowoleni. U Ciebie sytuacja trochę inna, ale musisz przemyśleć czego chcesz..
    Podam może już powielany tu przykład, bo do mnie bardzo on przemawia, że na pewno chcesz spać ze swoim mężem, daje Ci to poczucie bezpieczeństwa i bliskości, a teraz postaw się na miejscu małego Adasia, który też czuje się przy Was bezpieczny i kochany, dlateczego by mu na to nie pozwlać? Był w Tobie przez bardzo długi czas, Twój zapach, bicie serca go uspokaja i wcale się nie dziwie, że chce być cały czas przy Mamusi :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Asiu, tak pięknie to opisałaś, że się wzruszyłam!
    Ja też uwielbiam spać z Jasiem, mimo, że się nie wysypiam wtedy :wink: Przeważnie ląduje u nas ok.5, ale dziś np. już o 2 go wzięłam, bo się obudził akurat o tej godzinie :wink:
    Te małe bezbronne ciałko wtulone we mnie... Te słodziutkie rączki szukające mnie przez sen... Ahhh cudowne! :heartbounce:
    --
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Właśnie mam wyrzuty sumienia, ze miałby spać sam :( szczególnie jak przyjdzie zima bo u nas jet chłodno w domu. Nawet pies sie pcha pod koldre do nas. Mąż sie wyniósł bo bał sie ze zgnieciemy małego, ja wstaje w nocy złapałam światło to lepiej mu spać osobno na razie. Ale brakuje mi jego i dziwnie sie czuje jak śpi osobno. Jakoś tak niepełnie :( Nie chce ograniczać małemu bliskości... chyba spróbujemy spać wszyscy razem. Może na wiosnę jak będzie większy to bedziemy sie uczyć spania w lozeczku..
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Moim zdaniem jak będzie gotowy to zaśnie w łóżeczku. Ja dopóki karmiłam kilkukrotnie w nocy to spał z nami. Trochę z mojego lenistwa ale też on potrzebował bliskości. Po ponad dwóch miesiącach przestał jeść w nocy więc spróbowałam przenieść go śpiącego i od tej pory spał w łóżeczku. I nie słucham wypowiedzi teściów typu że się przyzwyczai- czy to chodzi o spanie z nami czy o noszenie na rękach. Potrzebuje tego to mu to daję a na wychowanie przyjdzie czas. Poza tym wczoraj znowu spał z nami bo ostatnio ma jakieś problemy z zasypianiem a razem ze mną zasną jak susełek :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeSep 26th 2014 zmieniony
     permalink
    No bo ja to właśnie tak czuje :D
    I wiecie.. ja mam świadomość, że trochę zaniedbuję mojego męza i tak sobie myślę, że muszę to zmienić, ale ja to leże już w łóżku i czekam kiedy ten mój berbeć się obudzi co bym już się mogła do niego się przytulić :D
    Jasne, ze są nocki kiedy młody całą noc tylko krzyk o cycka i wtedy już mam dość i głupie myśli, ale na szczeście mija :P:P
    Wczoraj Rob powiedział mi, że Adaś jest przezemnie rozpuszczony, bo krzyczy o wszystko i się rzuca na podłogę i wszystko ode mnie wymusza... Na nic moje tłjumaczenia, że to właśnie on wprowadza niekonsekwencje, bo kiedy Adaś mnie uderzy i się śmieje i poprawia, zatrzymuję mu ręke i tłumacze i nie daje się wgramolić mu na kolana, Adaś w ryk, a tatuś co? : Choć synek od tej niedobrej mamy, tatuś Ci da... no i ja w naszej rodzinie rozpuszczam dziecko :D:D
    A Osinku jak macie ustawione łóżko? U nas na poczatku Adaś spał od ściany, a ściana byłą obłożona rogalem i poduszkami potem ja i Robert. A teraz jest już tak, ze spi na środku a właściwie w poprzek a my na koncach łóżka :D
    A no własnie :D a propo psów :D to był mój kolejny argument spania razem :D że u nas mamy 2 psy i one śpią z nami to dlaczego by nie miał z nami spać nasz syn :D
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeSep 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Osinku, najlepiej po prostu rób to, co uważasz za najlepsze dla was, nie słuchaj rad babć i cioć. Hasło "bo się przyzwyczai" można olać sikiem prostym, bo zwyczajnie się nie sprawdza, a już na pewno nie u takich maluszków. Noworodkowi bliskość jest potrzebna, jak powietrze. I naprawdę nie ma nic złego w spaniu z dzieckiem (trochę mnie nawet przeraża, że żyjemy w takich czasach, że z tego trzeba się tłumaczyć :wink: ).
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Ja do dzisiaj spie z moja mlodsza corka. Nie wyobrazlam sobie wstawania do karmienia przy takiej czestotliowosci z jaka jadla. I spimy do dzisiaj w jednym lozku:)
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a czy któraś z Was miała u malucha niewielką anemię tzn leciutki niedobór żelaza ? Bo u nas nadal hematokryt 29 przy normie od 33 ale ferrytyna czyli chyba żelazo w normie choć bardzo na granicy dolnej. Ignaś ma 5 miesięcy i chętnie nie po dawałabym mu żelaza i chcialam się poradzić czy ktoś miał podobne wyniki.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Tinamar, w 5-6 m-cu dziecko jest w fizjologicznym spadku zelaza tzw, fizjologiczna anemia,bo wykorzystal zapasy z ciazy. Pediatra nic o tym nie mowila?
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    No właśnie wszystko w mojej głowie zaczęło sie od dobrych rad "od razu kładz do lozeczka bo sie przyzwyczai" Moja szwagierka zrobiła błąd bo spała cały czas z małym i on jest strasznie rozpuszczony, do tego nie odstępuje jej na krok. Niestety ich małżeństwo leży. No ale mały ma prawie 3 lata a ona dalej z nim śpi. Nie chcialabym zrobic takiego bledu jak ona. Myślę, ze taki maluch potrzebuje bycia z rodzicami, poczucia bezpieczeństwa a potem bedziemy uczyć.

    _Asiula, mamy łóżko we wnęce więc spokojnie mogę małego od ściany ułożyć. Do tego łóżko nie takie małe bo 160x200, ale my też do małych nie należymy. Już rozmawiałam z mężem ze spróbujemy spać wszyscy razem :) dajemy sobie jeszcze tydzień "rozłąki" żeby może noce sie bardziej unormowały :)
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Montenia, no właśnie moha pediatra rejonowa kazała suplementować żelazem. Poszłam prywatnie i on też ale wspomniał coś o tej fizjologii. Więc na razie się wstrzymałam z suplementacją i teraz powtórzyłam badanie i jest ociupinkę lepiej. To może jeszcze nie dawać i powtórzyć badania za miesiąc? Ale czy taki lekki niedobór nie szkodzi ? No i skoro teraz wyczerpują się zapasy a ja jeszcze nie wprowadzam stalych pokarmów to czy ten niedobór się nie zwiększy ? Mały urodził się ciut wcześniej więc pewnie też trochę mniej tych zapasów żelaza nagromadził.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 26th 2014
     permalink
    Tinamar,zapytaj się na najbliższej wizycie czy już konieczna jest suplementacja Ja nie mogę Ci napisac,ze nie dawaj. A maly jest osowialy,ma cienie pod oczami,blady jest itp? Mysle,ze duzo dzieci ma ten niedobor fizjologiczny i mamy nawet nie wiedza. Ja nie badałam w ogole moim corkom,niczego nie suplementowalam.
    A kiedy diete będziecie rozszerzac? I jak jest karmiony ,piersią?
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeSep 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Osinek: Moja szwagierka zrobiła błąd bo spała cały czas z małym i on jest strasznie rozpuszczony, do tego nie odstępuje jej na krok. Niestety ich małżeństwo leży. No ale mały ma prawie 3 lata a ona dalej z nim śpi.


    Nie znam twojej szwagierki i jej problemów, ale śmiem wątpić, żeby problem z rozpuszczonym dzieckiem wziął się tylko i wyłącznie od wspólnego spania. To nie tak działa. Albo inaczej - to by było zbyt proste, gdyby dzieci "psuły się" w ten sposób :wink: Nie ma się czego bać, serio, jak rodzice nie podchodzą do tematu z jakimś nadmiernym ciśnieniem, to dzieci zwykle dość szybko dojrzewają do opuszczenia ich łóżka. Moje dziewczyny od dawna śpią razem w swoim pokoju, starsza wcześnie została przeprowadzona do swojego łóżeczka, ale młodsza spała z nami bite 18 miesięcy. Po czym z dnia na dzień, bez jakichkolwiek sensacji dała się przenieść do siebie. I tyle. Sporadycznie się zdarzy, że któraś z dziewczyn ląduje w naszym łóżku, ale to zwykle, jak chore są, normalnie wolą spać u siebie.

    Naprawdę szkoda, że wspólne spanie zostało tak przez ludzi zdemonizowane, przecież to normalne, że młode ssaki śpią ze swoimi matkami.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.