U nas (Warszawa) też nigdzie nie mogę dostać tego osławionego Tormentalum - też twierdzą, że nie ma w hurtowniach Za radą sławnej Sroki radzimy sobie (oprócz Bepanthenu) Dermatolem - ładnie przysusza.
A ja znowu mam problem Co mogę dać Leonowi na pleśniawki? Zu miała nystatynę, ale była starsza, nie wiem, czy Leo już może. Ponadto nystatyna jest na receptę... Jak Mu pomóc ?
Mnbvc, właśnie, może przy danym smoczku męczy się i nie ma siły jeść? Adaś do dziś z silikonowego smoczka uciągnie z 20ml, a z lateksowego 200ml. Lateksowe smoczki są tanie, to można spróbować.
Moja położna przychodzi zawsze z wagą , teraz we wtorek bedzie jej 4 wizyta :)
Ja na ulewanie dostałam zagęszczacz do mleka który ładnie nam pomógł :)
Dziewczyny myślicie ze dostałam już okres ? jestem teraz w 5 tygodniu połogu i 3 dni temu miałam juz lekkie brązowe krwawienie pozniej troche mocniejsze brozowe a dzis w nocy tak sie ze mnie lało z skrzepami ze przemakała od razu podpaska i 3 razy troche zalałam kuchnie krwią :/ i tak do teraz krwawię :/
Magda a, jesli maly ma plesniawki,a Ty karmisz piersia,to musicie przejsc kuracje nystatyna oboje(maly doustnie-bodajze 1ml na jezyk, Ty smarowanie brodawek i sutko. I to minimum 2 tygodnie). Podejdz po recepte do lekarza. moja corka miala 2 tygodnie i dostawala nystatyne.
Koteczek to z pewnoscia okres ja tez dostałam jakos w 5 tygodniu po porodzie najpierw brazowe plamienia ,ciemno brazowe i skrzepy z krwią 10 dni miałam ten pierwszy okres po porodzie.
U nas tez problem z pleśniawkami ale ja karmie mm ide jutro do pediatry wczoraj zauwazyłam 3-4 kropeczki na jezyku a dzis u małej jest ich dużo wiecej :-/ Do tego od tygodnia mi strasznie ulewa wrecz chlusta nutramigenem :-/ Po zagęszczaczu bóle brzuszka...Nie wiem czy dziecko moze nie tolerowac produktu mlekozastepczego?
dziewczyny, ale przecież 5 tyg po porodzie to jeszcze połóg jest... i krwawienia połogowe.... często zdarza się, że już się wydaje, że krwawienie się zakończyło, a po kilku dniach znowu potop szwedzki....
A czy mozliwe ze u mnie tez jeszcze plamienie poporodowe. Niby polog juz za mna, na koncowce plamilam na zolto/pomaranczowo, pozniej 3 dni przerwy, a teraz 3 dzien b.lekkie plamienie ciemno czerwone, wlasciwie brazowe. Czy to jux okres, ale czy nie za szybko przy kp?
O ile pamiętam to mi lekarze mówili, ze jeśli krwawienie ustanie a następnie wraca, i to w takim nasileniu ze w godzinę nasacza się cały podklad/podpaske to wymaga to konsultacji z lekarzem. No ale nie wiem jak to się odnosi do mam które nie karmią piersią.
isia, masz rację. Jeśli silne krwawienia ustały i po jakimś czasie wróciły, ale wcześniej niż te umowne 6 tygodni, to należy to skonsultować. także koteczek, ja bym się umówiła do lekarza albo co najmniej poprosiła położną o kontrolę- ja z moja konsultowałam moje krwotoki i wyslała mnie koniec koncem do lekarza i skończyło się szpitalem- ale to było 2 tyg. po porodzie. Ale skoro zalalaś podłogę w kuchni, to chyba jednak za duzo jak na okres? Przynajmniej ja takiego w życiu nie miała...
Na plesniawki mozna tez rumianek...przecierac w buzi naparem lub dac pic....smarowac fioletem lub tez wodnym roztworem w stosunku 1:1 (woda utleniona:woda) ....lub przecierac moczem dziecka....plesniawki nie lubia odczynu kwasnego......mozna tez przecierac preparatem z wit C Jak karmisz kp to i Ty musisz oczyszczac dobrze piers i smarowac tym czym dziecku
Udało mi się dostać nustatynę, więc już sytuacja opanowana ;)
kiarus: lub przecierac moczem dziecka.
Z tego, co wiem, to praktykowano takie metody kiedyś, x lat temu, teraz już się od tego chyba odchodzi. No bo, jaką mam pewność, że mocz dziecka jest zdrowy, bądź, ze nie ma w nim bakterii kałowych...? Mnie ta metoda nie przekonuje ;) aczkolwiek dziękuję za pomoc ;)
Ja tez nie praktykowalam aczkolwiek polecaja tak robic starsze od nas osoby....mi kiedys pielegniarka polecala przy starszym dziecku.....niby mocz dziecka jest "zdrowy"
No wiec co do mojego krwawienia , spytałam się lekarza i położnej i powiedzieli przed 6 tygodniem połogu nie powinien wystąpić okres ze skrzepami ( czasem się oczywiście zdarza ) i wysłali mnie do szpitala by to sprawdzić na szczescie po badaniu okazało się ze to tylko okres :)
Środa, w końcu? Nasz pierwszy ząbek dopiero w Święta się przebił, na 7,5 miesiąca. A wczoraj w kąpieli tatuś zauważył, że przebił się drugi, bo dał Oli swoją rękę do ugryzienia (??) i mu dwa ślady zostały Także mamy jednego zęba pół, a drugiego czubek :-)
Środa heheh myślisz że spanie wróci oby!! u nas ciągle jakieś wychodzą bo to nie o samo przebicie chodzi a schodzenie do dziąseł dzieci swędzi Wiki jak dla mnie ząbkuje od 6 miesiąca non stop.... teraz będą czwórki widać że dziąsła się wypełniają ona od 1,5 miesiąca ma palce w ich miejscu a jak na moje oko jeszcze 2-3 miesiące zanim wyjdą
Weź mnie Kasia nie strasz..., nie ma tragedii, ale po w pełni przespanych nocach ciężko się przyzwyczaić do kilku pobudek... Ech.. Dobrze, że chociaż w dzień jest ok i nie gorączkuje.
Kasia, łączę się w bólu... Wojtek od ponad 2 m-cy walczy z czwórkami. Aktualnie pierwszą z nich już czuję po palcem od jakiegoś tygodnia, a przebić się nie chce... A gdzie pozostałe 3??
U nas trzy czworki szly prawie na raz...bo pierwsza dzien przed Wigilia wyszla...kolejna po swietach a trzecia w nowy rok....idzie tez ostatnia. zeby okupowane placzem w nocy i sraczka 6 razy dziennie porazka
Moja też w nocy nawet co godzine się budzi :( chyba nie muszę mówić, że przesypiała już całe noce prawie zawsze. Także u nas też chyba ząbki w natarciu, chociaż widzę już białe pod dziąsełkami długo, ale narazie nic nie chce wyjść :(
Gingerka Adaś chyba idzie na rekord. Z tym brakiem uzębienia U nas też niewiele lepiej, bo tylko dwie marne jedyneczki na dole. Ale górna lewa już prawie na wylocie. Dziś przypadkiem zauważyłam, bo Hug ząbkowanie przechodzi nad wyraz lajtowo (no ale przypominam, że Nina nam dostarczyła wrażen za 10 dzieci.....). Śpi pięknie całe noce, nie marudzi w dzień i generalnie dziecko zen
U nas juz wszystkie jedynki i dwojki sa:) Teraz widac cos przy gornej lewej trojce. Noce strasznie niespokojne, a zachcialo mi sie uczyc samodzielnego zasypiania... I co 30min biegam do lozeczka po czym kolo polnocy wymiekam zabieram do siebie... I wcale nie lepiej bo i tak co chwila siedzi i ryczy:( No ale to minie... to minie... to minie...
Ulcia, nasza Jaśmina noce przesypiać zaczęła w wieku ok 2,5 m-ca i tak było pięknie do 3,5 m-ca, a potem zaczęło się ząbkowania, ech...
Po Kali, u której nie wiedziałam kiedy zęby wychodzą jest mi ciężko się przestawić.
Teraz w ogóle Jasiek ma i katar i kaszel i dyszy ciężko -dzisiaj jedziemy do pediatry, bo to juz za długi trwa- dobrze, że tydzień temu nie zaszczepiłam.
A powiedzcie jak to jest- pierwsze zęby ciężej wychodzą, czy te następne...? (dajcie nadzieję, bo noce nadal do d...., ale nie wiem czy to zęby następne teraz czy choroba...)
U nas chyba dolne dwójki wyjdą razem z czwórkami. Dalej nic nie wdać, ja nie śpię (cała noc snu...czy kiedyś to jeszcze wróci?), a dziecko juz nawet biegunkę przeszło przez tydzień, bez żadnych objawów dodatkowych poza marudzeniem po nocach.
Ulcia no może nie tak calutkie zawsze, ale nie raz spała od 20-21 do 7 rano a tak to zazwyczaj koło 5-6 się budziła brałam do cyca i spałam dalej i ona też jak już pojadła. Więc te pobudki co 1-2 godz to dla mnie teraz masakra. Chociaż dziś juz lepiej ;)
Matko! Jak sie robi takie dzieci? W sensie, że śpiące! Dziewczyny, a ząbkowanie jest przeciwskazaniem do szczepienia? Bo my mamy WSZYSTKIE szczepienia zaległe i zaczynam czarno to widziec...
Ulcia, zależy, jak zabkuje- jak z gorączką i brzydkimi kupami, to moja pediatra by nie zaszczepiła. Jak tylko marudzi, to stwierdziła, że odraczać nie będzie, bo nigdy byśmy szczepień nie skończyli
Żaden z moich synków nie przespał całej nocy, póki karmiony piersią. Tzn. nie wiem jak będzie jak Aleksia odstawię, ale Maks do tego roku i 2 tyg budził się 6 razy w nocy. Aleks też budzi się kilka razy. Czasem potrafi popłakać i nie chcieć spać. A czasem tylko podam mu pierś i zasypia. Ale to chyba też trochę moja "wina". Bo jak się budzili to ja im od razu pierś w buzię i tak się może nauczyli. Nie wiem. Ale jakoś specjalnie nie przeszkadza mi to. Już się przyzwyczaiłam do niewyspania hehehehe.
A u nas chyba jakieś choróbsko na tapecie Tak długo nas omijały wszelkie infekcje, a tymczasem od wczoraj Oli przy oddychaniu tak furczy w nosku, do tego dziś rano jakby z chrypką wstała. Chyba podjedziemy na wszelki wypadek do przychodni, bo weekend się zbliża i nie chcę się stresować.
Ja tez w sumie jak sie G obudzi to cycusia w dzioba - wiec jak sie budzi i tyle przyjemnosci, to jak tu spac, nie? Tfu tfu zabkowanie (jedynki) bez przygód, wiec dzisiaj moja szczepiennie opóźniona masakrycznie córcia dostała pierwsza szczepionke . Dzielna była niesłychanie. teraz mam nadzieje, że wszystko bedzie OK
Ul_cia: moja szczepiennie opóźniona masakrycznie córcia
Yyyyy to jak nazwać mojego Huga ?
U nas ze spaniem sprawa wygląda tak, że jako noworodek Hug się budził co 3-4 godziny. Czyli taki standard. Potem spał nawet po 7-8 h, a potem (ok 5-6 msca) jakaś masakra nastąpiła i potrafił co 1-1,5 h się do cycka podpinac. W ostatniej fazie doszło nawet do 45 minut Potem syn cycka odrzucił i od tamtego dnia śpi mi całe noce, bez pobudek, bez jedzenia i bez jojcenia