Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    no to doszło mi kolejne zmartwienie...
    wieczorem kolejna ewakuacja kupy, kąpiel, zmiana opatrunku, cyc i 20.30 dziecka już nie było. cały wieczór biłam się z myślami czy budzić ją na karmienie czy czekać aż się sama obudzi...
    no i organizm zdecydował za mnie bo padłam. w nocy Bianka się obudziła koło 2 i miałam się podnieść. na chwilę zamknęłam oko... jak je otworzyłam to się okazało, że jest 5.30 [!] a cycki to mi mało nie odpadły.
    spała ciągiem 9h. do tego pielucha sucha...
    zjadła z obu i poszła spać. tym razem obudziła się sama o 8.40, ale możliwe, że dlatego, że zsunęła się głęboko pod kocyk.
    nie wiem co robić. tym bardziej, że w szpitalu budziła się co te 2-3h. ostatnie 3 noce po 4 kiedy karmiona była o 12.
    w szpitalu co prawda była karmiona na żądanie ale pokrywało się to w dużej mierze ze szpitalnym rytmem 9-12-15-18-21-24-3-6 i się zastanawiam czy by nie powtórzyć tego w domu...

    Treść doklejona: 17.02.17 12:01
    no i dalej problem ze spaniem w dzień. chce a nie może :(
    przez refluks?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    Elfi jesli ona w dzień będzie normalnie jadła, sikała, to bym zobaczyła jak będzie dzisiejszej nocy... Może ona po prostu zmęczona była. Mój syn też nie raz mi taka niespodzianke zrobił, że przespał karmienia w nocy... Potem ja wstawałam "automatycznie" budziłam go na karmienia, ale on ani myslał jeść. Chciał spać... Cycki jak balony, ale co tam... Niestety, minus taki, że robiły się zastoje. Warto więc wstać i se te balony opróznic laktatorem, bo potem nietety problem ;(
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    Else: Może ona po prostu zmęczona była.

    mi się wydaje, że nawet bardzo biorąc pod uwagę czas w jakim odpadła wczoraj. no i jakby nie patrzeć jedna drzemka tylko za dnia a tak oczy jak 5zł...

    dziś z racji chu... znaczy deszczowej pogody robię system co 3h. ciekawe jaki będzie efekt...
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    Elfika, moja panna przez 3 tygodnie po porodzie w szpitalu też się w nocy budziła na jedzonko a w domu zaczęła przesypiać mi całe nocki (do 5 miesiaca jakoś). Ja ja budziłam po 4 rano dopiero, jak już mi cycki pękały.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    katka_81: Elfika, moja panna przez 3 tygodnie po porodzie w szpitalu też się w nocy budziła na jedzonko a w domu zaczęła przesypiać mi całe nocki (do 5 miesiaca jakoś). Ja ja budziłam po 4 rano dopiero, jak już mi cycki pękały.

    i wszystko grało i buczało? waga i cała reszta?
    dla mnie to mega nowość. z Bianką miałam hard core więc teraz nie mogę się odnaleźć ;)

    jeszcze tylko te dzienne spanie...

    12.15 zasnęła przy piersi, odłożyłam do łóżeczka i już słyszę, że kwęka....

    i teraz co? nadmiar wrażeń? refluks? czy może ciśnienie śródczaszkowe? choć to ostatnie to by dawało o sobie znać również w nocy....
    ciemię od urodzenia lekko wypukłe. wczoraj prawie, że zapadnięte [spadło ciśnienie śródczaszkowe więc zajebiście] a dziś znów leciutko wypukłe...
    im dalej w las tym czuję się głupsza :(
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    Gdyby nie to, że Klara jest po przejściach, to bym napisała "każde dziecko jest inne" jedno śpi cała noc, drugie cała noc sie drze, nawet jesli z jednej matki.
    Wiadomo - Ty musisz obserwować baczniej. Natomiast może ona po prostu taki typ jest ;).

    A tak jak mówie, nie wiadomo czy ona sie skusi na "twój system", bo mój żadnego systemu nie uznawał i już. Jadł na żądanie. jak mu chciałam cos szybciej zaserwować, to co najwyżej mnie opluł... Potem juz nie budziłam, nie cudowałam. Ty musisz wybadać córcię czy przystanie na Twoje propozycje ;)
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    elfika ale powiedz mi z tymi kupami - ona jest tylko na piersi - nie musi robic kupy dzień w dzien. Jak pogrzebiesz to zrobi , ale czy to konieczne? Ona może być niespokojna z nadmiaru wrazen i z miliona innych powodów. A spanie w nocy? Miłce tez sia zdarzało tym bardziej , ze w dzień spała tylko na spacerach i tylko przy jadącym wózku. Dopiero teraz się to unormowało na dwa spania ok 10 i ok 16. Ale nocki dalej różne, raz przyłącze stałe a raz jedno dwa karmienia i tyle
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    A co do koopy. Ty obserwujesz, że ją brak stolca męczy? Bo mój syn kichał na beszczela co karmienie... Syn koleżanki karmiony KP robił raz na parę dni. Zdarzyło sie nawet raz na tydzień. Ale pediatra uspokajała, że na KP tak może być, że się nie martwić, nie grzebać...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    no właśnie wiem, że na KP kupa może być rzadko. tylko z dnia na dzień obrót o 180 st. z kupy co pielucha w zasadzie na brak kupy... no i ewidentnie jest spokojniejsza jak zrzuci balast.
    intuicja mi podpowiada by jej wyregulować plan dnia bo póki co jest wolna amerykanka..
    i tak Monia, gdyby nie nasze przejścia wrzuciłabym na luz bo każdy egzemplarz jest inny. ale z racji poszerzonych komór nie umiem i się chyba nakręcam :( niech mnie ktoś walnie...
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    MIlena robiła kupe raz na tydzień a Ewcia mojej siostry ( 2 dni młodsza od Miłki) raz na dwa tygodnie. Wszystko było i jest w normie. Kupy dzień w dzień się pokazały po wprowadzeniu normalnego jedzenia

    Treść doklejona: 17.02.17 12:50
    elfika jesteście pod kontrola lekarza przecież, nie nakręcaj się niepotrzebnie bo oszalejesz. Pozwól jej zrobić ta kupe raz na 2 dni - zobaczysz co się będzie działo :*
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    Ja Cie rozumiem, bo ja panikowałam tylko dlatego, że lezałam z głupia baba na sali, która mnie nastraszyła (nie będe mówiła, żeby Ci nie wkręcić) innymi głupotami. I tylko na tej podstawie moja psycha zwariowała... Bałam sie spać. Dziecko spało obok mnie, żeby miała "na oku". Mój strach zupełnie bez podstawny był. Ot, nasłuchałam się durnot. A U Was jednak namacalne problemy, to ja bym chyba w kaftanie juz była ;).
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    mooniia: bo oszalejesz

    niewiele mi brakuje chyba...
    nawet nie wspomnę co mi w głowie świta jak widzę drgającą nogę czy niedomkniętą powiekę jak śpi...
    porządnie się też pilnuję żeby nie przeczołgać jej przez wszystkich możliwych lekarzy... postawiłam w pierwszej kolejności na aklimatyzację i wyznaczone konsultacje. szaleć z dodatkowymi będę w marcu.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 17th 2017 zmieniony
     permalink
    elfika: i wszystko grało i buczało? waga i cała reszta?

    tak, u nas tak, zawsze była raczej średniakiem, jesli chodzi o wagę,
    elfika: jeszcze tylko te dzienne spanie...

    Elfika, a chusta? U mnie w dzień było podobnie.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    katka_81: Elfika, a chusta? U mnie w dzień było podobnie.

    już do mnie idzie :)
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    elfika: 12.15 zasnęła przy piersi, odłożyłam do łóżeczka i już słyszę, że kwęka....

    Gaja ZAWSZE się budziła po odłożeniu gdziekolwiek, więc się w końcu poddałam i dzienne drzemki były albo na mnie, albo ostatecznie w wózku na spacerze :confused:
    Zeszła mi z rąk dopiero wtedy, jak się zaczęła bardziej światem interesować i przemieszczać, chociaż wtedy z kolei podczas drzemek musiałam być obok z nadstawioną piersią :wink: Do tej pory panna nie śpi w swoim łóżeczku (dzienne drzemki pożegnała jakiś czas temu).
    Będzie dobrze!!!
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    Elfika, a może na brzuchu Klara przestanie się wybudzać? Moja dwójka tylko tak spały, inaczej od razu po odłożeniu się budziły.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 17th 2017
     permalink
    skapula: Elfika, a może na brzuchu Klara przestanie się wybudzać?

    na brzuszku śpi już od dawna :) a mimo to potrafi się wybudzić.. np po 10 minutach ;)

    Livia: Gaja ZAWSZE się budziła po odłożeniu gdziekolwiek, więc się w końcu poddałam i dzienne drzemki były albo na mnie, albo ostatecznie w wózku na spacerze

    no to coś jak u nas ;)
    Kasia, a powiedz czy ja dobrze pamiętam, że Gaja ulewała?
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Gaja chlustała nawet... Zwłaszcza wieczorem - po karmieniu przed spaniem prawie zawsze był rzyg na odległość :confused: A była (i jest) maleńka, więc się martwiłam o przybieranie. Przeszło koło 6-7 miesiąca jak zaczęła jeść coś innego, niż mleko i przybierać pozycję mniej horyzontalną :wink:
    --
  1.  permalink
    Moj to i na cycu i bez sie potrafi wybudzic chwile po odlozeniu..
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Livia: Gaja chlustała nawet...

    Mój starszy podobnie - fontanny leciały z niego. Łącznie ulewał ponad 8 miesięcy - nawet kaszkę, czy później papki. Młodszy mniej i krócej.
    Dziś w tv słyszałam wypowiedź lekarza (znany z tv Paweł Grzesiowski), że ponad połowa niemowlaków ulewa do 6-go mies. życia i że głównie to wynik niedojrzałości układu pokarmowego (brak blokady cofania się treści z żołądka). Trzeba długo po jedzeniu nosić w pozycji pionowej.
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Trzeba długo po jedzeniu nosić w pozycji pionowej.


    ...dlatego ja nie mogę sobie wyobrazić, że tyle z Was karmi na leżąco, bo rozumiem, że w nocy dziecko zasypia przy piersi i już nie wstajecie i nie nosicie go do odbicia?
    Moja mała ulewa mało (jeszcze... bo to noworodek), ale jak się zdarza, że cycuje pół nocy, przysypiamy przy tym, to nie odbijam jej i ulewa nie tylko ustami, ale co gorsza nosem... boję się, żeby do płuc jej się ta treść nie dostała, bo z tego to i zapalenie płuc może się rozwinąć. Więc chyba skończy się karmienie na leżąco.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Elyanna, w nocy dziecko je inaczej, nie lyka tak powietrza, sporo mam w nocy nie odbija bo nie ma takiej potrzeby.
    kazdy musi znalezc swoj sposob i sowoje miejsce w tym wszystkim. Wstawanie do karmienia ma zapewne ten plus, ze dziecko nie traktuje matki jako smoczka, spi we wlasnym lozeczku, moze sie tak czesto nie budzi.
    ja spie z dzieckiem, nam tak lepiej.
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Elyanna, moje dzieciaki ulewały potwornie, ale o dziwo w dzień. Podczas nocnych karmień jadły spokojniej? Nie wiem. Krysię nosiłam długo również w nocy, bo ona nie chciała długo karmić sie na leżąco. A Wojtek tylko na leżąco w nocy jadł i nie ulał nigdy, a w dzień chlustały fontanny. Dziwiło mnie to, ale z drugiej strony lepiej niz przy Krysi nocami sypiałam.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Moja Gajka też nieodkładalna, po pewnym czasie na drzemki to przeważnie kładłam się obok niej a później uciekałam, w nocy spała ze mną...właśnie sprzedałam jej nieużywane łóżeczko z nowiutkim lateksowym materacem bo i tak już z niego nie skorzysta ;)
    Teraz już jej nie karmię ale i tak zasypianie jest obok mamy i w nocy pobudki na upewnienie się że matka jest obok...w planach mam kupienie jej dużego łóżka do jej pokoju (tzn 120x200) bo wiem, że chcąc nie chcąc będę z nią nieraz sypiać ;)

    Gajka tez bardzo ulewała, zawsze nawet kilka godzin po karmieniu...nawet jakoś około 10mc laryngolog rzucił podejrzenie refluksu ale w sumie nigdy nie zdiagnozowaliśmy
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Ja karmilam w nocy na siedzaco, a po karmieniu odkladalam do lozeczka bez odbicia. Nie ulewal.
  2.  permalink
    Ewasmerf: Wstawanie do karmienia ma zapewne ten plus, ze dziecko nie traktuje matki jako smoczka, spi we wlasnym lozeczku, moze sie tak czesto nie budzi.
    - przy starszaku tez tak uwazalam.. przy drugim widze, ze bzdura kompletna...
    Moje zadne nie ulewalo w nocy, Blazej mial okres, ze w dzien mi czesto ulewal, ale przestal. Maks nawet w dzien nie ulewal (no, moze pare razu mu sie odbilo mlekiem).
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Ja karmiłam i karmię w nocy na leżąco i nigdy wtedy nie ulewała - no chyba, że jak była chora, bo u Gai gorączka lub katar = paw.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Elfika u was przez miesiąc sprawdził się ten system karmien co 3 godz? Zastanawiam się czy u nas by tego nie wprowadzić, bo karmie różnie i co 30 minut, co godzinę, rzadko kiedy co 3 bo tyle to mało kiedy śpi.
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Elfika moja mloda byla nieodkladalna prze prawie 6mcy jak nie dłużej
    Myslalam ze oszaleje,spala na nas w dzien, nie bylo mowy o tym aby ja odlozyc, cale zycie bylam nastawiona na to ze nie bede uczyc spania w wozku w domu, ale jak to mowia tylko krowa zdania nie zmienia hehe
    Wózek nas ratowal,choc fakt ze tez nie spala w nim spokojnie bo caly czas musiala byc bujana,jak tylko zatrzymywalo sie na chwile to zaraz oczy jak 5zl
    Takze bujalismy tak po prawie 2h trzy razy dziennie

    Dopiero pare miesiecy temu to sie zmienilo i teraz spi w wozku bez bujania..
    Mamy to szczescie ze trafilo nam sie HNB
    Wiesz Blanka duzo przeszla jakny nie patrząc a dzieci sa naprawde madre i moze biedulka to przezywac i boi się chwili kiedy zostaje sama bez twojej bliskosci,bez twojego zapachu i czucia diebie

    Treść doklejona: 18.02.17 21:45
    Elyanna moja tez ulewala i to bardzo, w nocy tez karmilam na spiocha na lezaco i ani razu nie ulala
    Nie wyobrazam sobie spania na fotelu przez pół nocy,wstalabym polamana
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    A jeszcze mam pytanie czy to normalne, że noworodek ma zimne końcówki, chodzi mi o dłonie i stópki?
    Ubrany ciepło, na nogach skarpetki, na rączki nie zakładałam ( teraz już tak), bo polozny mówił,że to ogranicza dziecko.
    W domu 22 stopnie.a on ma lodowate te kończyny :( kark ciepły. Ma 5 dni.
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Ally Amelka tak miała, cały czas wszyscy mówili aby jej skarpety zakładac cieplej ubierać,przykrywac kocem itp.
    ona bardziej okryta się darła, było jej za gorąco
    później jej to przeszło
    teraz ma non stop ciepłe
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    Livia: Gaja chlustała nawet...

    i rozumiem, że nic z ty nie robiliście poza przeczekaniem?

    sardynka85: Gajka tez bardzo ulewała, zawsze nawet kilka godzin po karmieniu...

    mamy podobnie. odbita, odespana i rzyg...

    Ally1381: Elfika u was przez miesiąc sprawdził się ten system karmien co 3 godz?

    chyba tak. wiesz, tak funkcjonuje oddział, choćby po to by ułatwić pielęgniarkom pracę [nie przy wszystkich dzieciach są rodzice], więc my automatycznie wpadłyśmy w ten rytm, który i tak się ciągle modyfikował ze względu na kp i różną długość jedzenia.

    daga310: Elfika moja mloda byla nieodkladalna prze prawie 6mcy jak nie dłużej

    dziś to nawet była nie odbijalna ;)
    ryk przy próbie odbicia, ryk na spacerze, ryk na rączkach u taty/babci/dziadka itd...
    nawet problem z zaśnięciem po kąpieli... ale myślę, że to efekt nadmiaru bodźców bo padła jak pogasiłam światła.

    Ally1381: A jeszcze mam pytanie czy to normalne, że noworodek ma zimne końcówki, chodzi mi o dłonie i stópki?

    normalne. Klarka ma tak samo. jest ciepłolubna :)


    my dziś generalnie ciężki dzień. Klarka mega chumorzasta, z cyca nie schodziła. się skubana wyspała w nocy to musiała nadrobić, a że trochę się na chacie działo [w końcu dorwałam wałek i farbę i wymalowałam pokój ;)] to się dziecko przebodźcowało...
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeFeb 18th 2017
     permalink
    elfika: ryk przy próbie odbicia, ryk na spacerze, ryk na rączkach u taty/babci/dziadka itd...

    U nas tak bylo bardzo czesto
    Ile razy klnelam w myslach po co mi to bylo..na cholerę tak pragnąłam drugiego dziecka,byla Wika sama i bylo super..
    Cos okropnego:-(
    Mialam takie dni ze nienawidzilam wlasnego dziecka przez to:-(
    Na szczescie im stsrsza tym było lepiej z jej humorami i moja miłością do niej:-)
    Choc nie powiem charakterek to Amelka ma i duzy,wykonczy nas wszystkich.
    Śmieje sie ze nas sprzeda za.lizaka niedlugo hehe
    Albo zawalu dostaniemy bo wlazi wszedzie gdzie sie da i takie akrobacje robi ze szkoda gadac
    --
  3.  permalink
    daga310: Ile razy klnelam w myslach po co mi to bylo..na cholerę tak pragnąłam drugiego dziecka,byla Wika sama i bylo super..
    Cos okropnego:-(
    Mialam takie dni ze nienawidzilam wlasnego dziecka przez to:-(
    - a juz myslalam, ze tylko ja taka "wyrodna" matka... tylko, ze mnie taakie mysli glownie w nocy nawiedzialy jak niechcial spac ino sie darl :(
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    elfika: rozumiem, że nic z ty nie robiliście poza przeczekaniem?

    Nie, bo poza tym właściwie nic się nie działo... Oprócz tego, że najlepiej było przy piersi w dzień i w nocy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeFeb 19th 2017 zmieniony
     permalink
    odkąd moja starsza jest w miare samodzielna (ok 2 latka jak skonczyla) to poczulam ze to jedno dziecko to luzik i przyjemnosc, wkrotce jednak zapragnelam drugiego i odkad je mam to posiadanie tylko jednego uwazam za absolutnie t o t a l n y l u k s u s ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Ally1381: Elfika u was przez miesiąc sprawdził się ten system karmien co 3 godz? Zastanawiam się czy u nas by tego nie wprowadzić, bo karmie różnie i co 30 minut, co godzinę, rzadko kiedy co 3 bo tyle to mało kiedy śpi.

    Ally, a jak karmilas starsze dziecko? Piersia? co 3 godziny?
    Pytam, bo ten system "co 3 godziny" to mi tak pachnie mm. Ja starszaka karmilam mm, co 3 godziny. I jak sie urodzila Marta to dlugo nie moglam poukladac sobie w glowie, ze kp to inny system niz mm. Dziecko nie je co 3 h, po porstu. Raz je non stop, a raz nie je 4 godziny.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Dziewczyny, ale przecież kp jest na żądanie.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    a tak w ogole ja was podziwiam, za checi "wprowadzenia" czegokolwiek do zycia dziecka. Spania osobno, karmienia co 3 godziny..
    Ja albo jestem nieudolna matka, albo mala konsekwentna, albo leniwa do granic. Jakos mi sie juz nic nie chce wprowadzac, nic mi z tym wprowadzaniem nie wyszło, teraz już tylko czekam, az sie samo jakos wszystko ulozy...
    -- ;
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Hejka, bardzo lubię herbatki smakowe i ziołowe i tak się zastanawiam czy karmiąc piersią mogę pić zioła z foto. Pijecie czy ograniczacie się do zwykłej herbaty, chociaz takiej to jakoś w ogóle nie mogę wypić zupełnie mi nie smakuje.

    imagebam.com imagebam.com imagebam.com imagebam.com
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    wg mnie mozna, oby nie przesadzic z iloscia.
    -- ;
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Tak myślałam o 2 dziennie a czystek to sobie robiłam w dzbanku litrowym na cały dzień.
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Ewa masz ode mnie ooo bo ja mam tak samo ;) spi ze mna, wisi ile ja mogę lub ile potrzebuje, byle było zadowolone i nie darło japy :rolling: z doświadczenia wiem, ze potem samo wychodzi wszystko w praniu i przychodzi taki czas, ze będzie woleć sama spac a cyc mamowy odejdzie w niepamięć ;)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    mooniia: byle było zadowolone i nie darło japy

    mam to samo, haha. pewnie rozpieszcze do granic, ale nic mnie tak nie wkurza jak wrzask.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Ewa to ja tak jak ty, jestem nie konsekwentna.
    Ale pomarzyć mogę o karmieniu co 3 h, żeby móc np do spozywczaka wyjść. Na razie nie mam szans.
    Natalke karmiłam piersią. I to często na żądanie, i długo wisiała. Staś je bardzo szybko, karmienie trwa 5 minut albo mniej, przy N. 1,5 godz nawet.
    Ale to dopiero początek więc wszystko może się zmienić.
    W nocy budzi się co 2 h, nad ranem co 1 h :(((
    Śpi dobrze popoludniami od 17 .

    U mnie też nie ma żadnego planu. Starsza ja usypialam codziennie i martwiłam się co to będzie. A tu druga noc tatuś usypia , nie licząc pobytu w szpitalu. Jakoś to zrozumiała, moja dzielna 3 latka :)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 19th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf, uśmiechnęłam sie czytając Twojego posta. Jestes pięknym przykładem, jak to zycie weryfikuje pewne zalozenia :) Pamietasz zapewne jakie mialas plany chocby co do KP :)

    Elfika, mysle, ze musisz wziac pod uwage jedna rzecz- Twoja corka miala o wiele trudniejszy start niz wiekszosc dzieci. I to nawet nie chodzi o przepuklinę i ewentualne jej następstwa.
    Klara praktycznie od samego poczatku byla narażona na olbrzymi stres: inny szpital, brak mamy u boku, obcy ludzie, operacje, opatrunki, bol itp.... Ona potrzebuje bardziej niz inne dzieci poczucia bezpieczeństwa, bo ma jego deficyt. No i "niestety" dla takiego malucha tylko mama jest w stanie zapewnic poczucie bezpieczeństwa. Mysle, ze proba robienia czegokolwiek, by ja "usamodzielnić"(celowo użyty cudzysłów), bedzie miala dokładnie odwrotny skutek.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Jaheira: Jestes pięknym przykładem, jak to zycie weryfikuje pewne zalozenia :) Pamietasz zapewne jakie mialas plany chocby co do KP :)

    taaak, sama sie usmiecham pod nosem, co ja sobie umyslilam...
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 19th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: pewnie rozpieszcze do granic, ale nic mnie tak nie wkurza jak wrzask

    mooniia: spi ze mna, wisi ile ja mogę lub ile potrzebuje, byle było zadowolone i nie darło japy :rolling:

    Dziewczyny, ja mam tak samo :bigsmile:
    Nie dla mnie wszelkie gadki typu "nie noś, bo przyzwyczaisz". Nie dla mnie metody usypiania pt. "odłóż do łóżeczka i zostaw samego, a jeżeli płacze i wstaje, to na płacz nie reaguje i odkładaj dopóki nie padnie ze zmęczenia".
    Nosiłam starszego - noszę i młodszego. Fryc ostatnio zasypia noszony w pionie, wczepiony we mnie jak koala, z głową wciśniętą pomiędzy moje ramię a szyję. A ja wtedy głaszczę go po plecach, albo klepie w pupcię i wącham po głowie. Uwielbiam !
    Co do spania wspólnego. Starszy wprowadził się do naszego łóżka w wieku 1,5 roku. Bo potrzebował bliskości. Próby (delikatne) przeprowadzki do własnego łóżka, nie przynosiły efektu latami. Jednak 5-ciolatek jest już całkiem duży i zaczęło być nam ciasno. Mąż został eksmitowany na inne łóżko do drugiego pokoju, a Henry spał raz ze mną, raz z tatą. Ostatnio sypia wreszcie u siebie, ale że boi się sam, to obok jego łóżka śpi mąż. Co wieczór rozkłada materac i mówi "pies idzie spać na swoje miejsce, na podłogę". Za chwile pewnie Fryc zacznie z nami sypiać. I OK - mnie to wcale nie przeszkadza.
    Mam gdzieś ludzkie gadanie, że do czegoś tam przyzwyczaję. Skoro mnie to nie przeszkadza, a dziecko potrzebuje, to w czym problem. Dzieci z czasem z rąk schodzą i wyprowadzają się z łóżek rodziców - korzystam więc z tego czasu, kiedy chcą się przytulać i miziać.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    Dlatego uwazam, ze największym grzechem macierzyństwa jest proba wpasowania sie w jakis schemat, dyktowany upływającym czasem i odmierzanym z zegarkiem w ręku.
    To rodzi masę frustracji, lęków i niepokojów.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 19th 2017
     permalink
    marion, my teraz kupilismy piterowi do pokoju lozko pietrowe. a to pojedyncze wcisnelam do duzego pokoju (mam 2 pokoje tylko), i mlody spi w duzym, na tym osobnym lozku. jak potrzebuje to niech spi, uwazam, ze to super pomysl, mimo, ze wizualnie wyglada srednio, salon przerobiony na sypialnie, haha, ale i tak do mnie nikt nie przychodzi. naroznika nie skladalam od kilku miesiecy, w sumie zaluje, ze kupilam naroznik, moglabym roznie dobrze duze lozko w salonie postawic.
    -- ;
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.