Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Ja bylam z 9 miesieczniakiem w szpitalu i w sumie nie ma sie jak przygotwac. Myszmy sli na zywiol, bo decyzja z dnia na dzien. Z takim maluchem bylo meczaco, w sali bylismy sami, duzo go nosilam bo nie chodzil a nie chcialam by tam raczkowal.. Lekko nie bylo... coz moge powiedziec
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 4th 2017
     permalink
    Moja koza miała 11 miesięcy jeszcze nie chodziła. Też nosiłam dużo, żeby nie wycierała szpitalnych kątów. Na łóżku miała ulubione zabawki, już wtedy trochę zwracała uwagę na bajki w tv (ale Twój młodszy jest). Potem przychodził tata to też trochę rozrywki było...moja nie miała operacji a zabieg więc nie mam co porównywać ale dziecko czuło, że jest inaczej i była z niej przylepka straszna. Wystarczy, że będzie miał ciebie i jakoś przetrwacie. A jeśli pytasz o przygotowanie czysto techniczne to zależy od warunków jakie będziecie mieli w szpitalu...zdrówka dla Młodego.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJun 4th 2017
     permalink
    Mia jak byłam z Gajka to bardzo przydała mi się tula - siedziałam z nią prawie miesiąc bo najpierw zapalenie ucha a potem zaraz zapalenie oskrzeli...miała wtedy 7 mc i właśnie nasze "spacery" po sali wyglądały tak że wrzucalam ja w tule, sobie odpalałam audiobooka i chodziłam po sali w te i z powrotem ( na sali byłam sama​). Plus oczywiście jakieś książeczki dla niemowląt, kilka ulubionych zabawek etc...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 4th 2017
     permalink
    MIA, 9 miesieczniaka nie da się jakoś specjalnie przygotować. Mój miał 9 mcy jak wylądowaliśmy 1 raz w szpitalu. Zabrałam jego ulubione gadżety/ zabawki... i jakos to było. Dawciu był mega nadruchliwym dzieckiem i problemem były dłuuuugie kroplówki. Kapały nawet 6h- 9h... No to kazałam przywieźć krzesełko do karmienia, to go sadzałam i tam jakieś książeczki, zabaweczki... Nie było łatwo. Niestety jak leżał, to wyrywał się, wyrywał wężyk, więc kombinowałam...

    Co do raczkowania, to mój niestety raczkował po sali. Strasznie mi się wyrywał, darł się bo chciał sam... Ale myłam mu non stop rączki, wtedy z reszta jeszcze ich do buzi nie pchał, więc o tyle łatwiej. Pielęgniarka doniosła nam taki wielki materac, aby mógł posiedzieć, pobawić się "na podłodze". Mój syn nie uznawał takich granic i zwiewał heheheh.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 6th 2017
     permalink
    yeeeeeaaaaaahhhhhhhh!!!!!
    mamy przewrót na brzuszek!!!
    wczoraj boczek dziś brzuszek!!!!!
    :D
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 6th 2017
     permalink
    elfika, extra! moja jeszcze ani o tym myśli (ma 4 m-ce i 1 tydzień), starsza miała 5 m-cy jak tego dokonała, więc Klara fizycznie rozwinięta jak trza :)
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 6th 2017
     permalink
    Elyanna: więc Klara fizycznie rozwinięta jak trza :)

    no niestety nie. to co dziś uczyniła jest poprzedzone codzienną ciężką pracą. no i jest jeszcze sporo do zrobienia. np jeszcze barki nie zeszły i ciągle nie widać szyi. brzuch dalej wiotki. prawa strona z nadmiernym napięciem.
    19go kolejny turnus.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 6th 2017
     permalink
    Ale ciężka praca się opłaci- ona teraz tego i tak pamiętać nie będzie, a wierzę, że za rok- dwa będzie ganiać za rówieśnikami :)
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 6th 2017
     permalink
    Elyanna: starsza miała 5 m-cy jak tego dokonała

    właśnie uświadomiłam sobie, że Klara kończy 5 miesięcy za 3 dni :tongue:
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJun 7th 2017
     permalink
    Wiki wiotki brzuch miała Ci powiem do 2 ur a barki wysoko do ok roku spokojnie że wszystkiego wyrosła staje się coraz silniejsza na obecną chwilę najbardziej pomaga jej trampolina bo musi brzucha używać do podskokow jak i wstawiania a wcześniej obrala łatwiejsze drogi przewracala się na brzuch na czworaki i hop do góry
    Także spokojnie z czasem będzie coraz lepiej 😊
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeJun 8th 2017
     permalink
    Dziewczyny, jak to jest z opieką nad chłopcami? Jak dbać o "sprzęt" u takiego małego mężczyzny? Mam córkę i totalnie nie wiem jak zajmować się chłopcami, a zaraz będę mieć swojego po drugiej stronie brzucha... Powiem szczerze, że ten temat mnie napawa lękiem, bo jest tyle sprzecznych informacji nt. pielęgnacji części intymnych chłopców...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 8th 2017
     permalink
    Nic się nie robi.myje tylko zewnętrzna cześć naklejka się nie ściąga u noworodków.a potem położna przyjdzie i ci ewentualnie wyjaśni watpliwisci
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 8th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: naklejka się nie ściąga

    Napletka miało być :bigsmile:

    Tak jak Ewa napisała - nic się nie robi, tylko myje na zewnątrz. Absolutnie takim maluszkom napletka się nie ściąga.
    Ja dopiero koło 5-go roku życia zaczęłam powoli napletek ściągać. Okazało się, że nie schodzi, więc pediatra dała specjalną maść - pomogła, ale jeszcze w jednym miejscu się trzyma i chyba to skonsultuję, bo nie wiem, czy zabieg nie będzie potrzebny (może to być genetyczne, bo mąż też miał zabieg jako dziecko).
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 8th 2017
     permalink
    Marion, mój syn z powodu takiego "jednego" miejsca miał zabieg. Ale nie dlatego, że to jakiś kosmiczny problem, lecz dlatego, że niestety łapał zumy, pod napletkiem w posiewach bakterie wychodziły. Po zabiegu problem ustał. Niestety moje dziecko nie daje sobie dobrze ściągać napletka, a takie mamy zalecenia, by te zumy nie wracały i mamy znowu ten sam problem. Napletek się znowu zrasta, ale... Nie ma póki co bakterii, zumów i urolog twierdzi, że dopóki nie ma zakażeń, to nie ma problemu...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 8th 2017
     permalink
    hehe, no mam problem z nowa komorka, nie wiem jak sie slownik wylacza
    -- ;
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeJun 8th 2017
     permalink
    Dziękować. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAgnieszka79r
    • CommentTimeJun 8th 2017 zmieniony
     permalink
    A ja myślałam,że już wcześniej się ściąga,no może nie u noworodka ale u 2 latka że już tak??
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeJun 8th 2017
     permalink
    Poważnie? mi położna przy pierwszych wizytach mówiła, żeby odciągać przy kąpieli po skończonym miesiącu.

    Mało tego zademonstrowała na małym :confused: zrobiła to do końca.

    Kilka razy do tej pory powtórzyłam to i teraz nie wiem czy dziecku krzywdy nie zrobiłam.

    Rzeczywiście opinie są sprzeczne, przeczytałam teraz kilka artykułów i w każdym co innego piszą.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 8th 2017
     permalink
    Nasz pediatra ruszać nie kazała. Ja czasem delikatnie coś tam przy myciu czy wycieraniu gmerałam, ale na czubeczku. Raz na jakiś czas nasza pediatra i lekarz prywatny, jak nam się zdarzyło do niego trafić, sprawdzali stan "zsuwania" i mówili, ze jest ok. A jak byłam na poprzedniej wizycie z Krysią u chirurga urologa, to dodatkowo w ramach przysługi zbadał Wojtka i też stwierdził, że na ten czas jest ok. Teraz, od jakiegoś czasu sam maltretuje siusiaka, choć głownie go ciągnie w zabawie. Jak ja mu próbuje podejrzeć, to w jakiś tam zakresie ten napletek schodzi, ale boję się mu krzywdę zrobić, więc nie sprawdzam, ile się da.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    Są różne szkoły z tym napletkiem.
    Ja trochę żałuję, że nie ruszałam wcześniej, bo jednak są kłopoty z tą stulejką. Mało tego od lekarza usłyszałam "zaniedbałaś"...
    Troche w tym racji, bo przecież pod napletkiem zbiera się mastka, której nie usuwamy, jesli nie ruszamy napletka. Ta mastka sie "psuje"... To tak jakbyśmy sobie śluzo nie obmywały..

    Ale z kolei z drugiej strony grzmoty: "nie ruszaj", "To trochę jak gwałt" (serio taki tekst pada)...

    Pipka, to pipka... Myjesz i już, a z tym siusiakiem to człowiek jak ping pong: "rób- nie rób", "ściągaj - nie ściągaj"...
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    Ja ściągam od samego początku. Nie do końca ale tyle ile się da bez użycia siły. Chodzi o to żeby nic się nie poprzyklejalo. Narazie jest ok. Starszy ma problem trochę bo o ile da się ściągnąć cały napletek to jest ciasno strasznie aż koniuszek siusiaka robi mu się fioletowy. Wiec mycie siusiaka robie w tempie żeby mu nic nie zrobić. Przy najbliższej okazji powiem Pani doktor o tym problemie i pewnie dostaniemy skierowanie do chirurga żeby to obejrzał.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    U nas kazał prywatny pediatra ściągać a w przychodni nie. A na bilansie koleżanki które nie sciagaly słyszał "dlaczego jeszcze nie schodzi. Zaniedbany" i u jednej koleżanki 2x syn już miał robione chirurgicznie. Ten prywatny kazał ściągać codziennie coraz więcej. Jak było podrażnienia to przepisywal jakaś maść żeby się nie skleil i żeby nie byloinfekcji. Za którymś razem jak ściągnęłamściągnęłam to wyłoniło się tyle "sera" ze szok
  2.  permalink
    Musze zapytać teściowej jak kiedyś się robiło :)
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJun 9th 2017 zmieniony
     permalink
    Od prof. dr Dariusza Patkowskiego (chirurg, urolog) usłyszeliśmy zeby nie ściągać. Co prawda bylismy w innej sprawie jak Igor był niemowlakiem ale dr sam z tym wyskoczył.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    Nam pediatra kazała delikatnie obmywac siusiaka z tej mastki ale tylko na tyle na ile sam schodzi. Dwóch szpitalnych urologów uznało ze fakt iż napletek nie schodzi jest do 3 rz fizjologiczny. No chyba ze dziecko często łapie zum, wtedy to inna sytuacja. Pediatra dala nam maść na rozmiekczenie tej skórki. Używa się jej 3 miesiące. Póki jest w użyciu wszysków pieknie schodzi. Jak zaprzestajemy to znów to samo. Czekamy wiec do 3 urodzin j będziemy się konsultować z chirurgia urologiem. Nefrolog który widział Adasia z rok temu przy okazji zumu tez był za maścią. Urolodzy uważają że jest niepotrzebna.
    Natomiast jesli napletek jest wąski to ściąganie go na siłę bez żadnej rozmieczajacej maści to raczej kiepski pomysł.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    _Isia_: Nam pediatra kazała delikatnie obmywac siusiaka z tej mastki ale tylko na tyle na ile sam schodzi.

    Ja robiłam podobnie. Dopiero z czasem zaczęłam ściągać mocniej i doszła maść.

    A właśnie - jakie maści miałyście zapisane? My Diprolene.
  3.  permalink
    U mnie płeć jeszcze nie pewna ale już to jest przerażające po 3 corkach :)
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    Agnieszka u ciebie po trzech to się nie dziwię wcale bo ja po jednej jestem przerażona higieną małego penisa :devil: Pipka taka bezproblemowa mi się wydaje :tongue:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 09.06.17 12:06</span>
    W ogóle to miałam już sen, że syn się urodził z mikro penisem, jąderka miał normalne ale penis to taki guziczek był:cool::shocked: Generalnie czuję, że już 2/3 ciąży za mną i zaczynam łapać stres jak amatorka hahaha :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    dziewczyny, ja mialam taki stres z pipka, mimo ze sama mam,hyhy
    ale to latwizna jest, i z dziewuszka i z chloczykiem
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 9th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: ale to latwizna jest, i z dziewuszka i z chloczykiem


    Z chłopczykiem wg mnie dużo trudniej.
    No ale też mnie się trafił skomplikowany egzemplarz bo najpierw wnętrostwo, teraz jajka wędrujące i od urodzenia niemal patologiczna stulejka ze względu na grubość członka :tongue::smile::smile::smile:
    Same problemy :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    a jak ściągacie to codziennie czy jak?

    TEORKA: Z chłopczykiem wg mnie dużo trudniej.


    AMEN

    :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    No mój syn tez typ skomplikowany, bo te ZUMy, które minęły po zabiegu stulejki, ale zas stulejka sie skleja i ten... Nie wiem co to z tym pisiakiem będzie ...
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    Jak to jest z prześwietlenie rtg i potem karmieniem piersią?

    Miałam zwykle prześwietlenie kladki piersiowej. Zapytałam się osoby która je robiła i ona mi powiedziała ze przez 24 h nie będę mogła karmić.

    Ale nie wyjaśniła dla czego. I jak to właściwie jest po zwykłym rtg można karmić piersią czy trzeba czekać 24 godziny?

    --

    Treść doklejona: 09.06.17 18:55
    Internista który kierował mnie na rtg wiedział ze karmię piersią
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    Acia, możesz.
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 9th 2017
     permalink
    Marion, my stosujemy te sama maść.
    Rumba, jak się ściąga to codziennie podczas kąpieli i tylko w wodzie.
    Urolog nam też mówił, że gdybyśmy na siłę próbowali ściągać ten wąski napletek to po prostu zranilabym dziecko. Przy tych maściach to samo pięknie schodzi no ale to u nas efekt czasowy.

    Moja mama, matka trzech córek, kiedy się dowiedziala ze jej pierwszy wnuk to bedzie chłopiec to była załamana. Jednym z jej głównych strachow był chłopięcy siusiak ;) Szybko jej minęło jak tylko przewinela parę pieluch ; ) To co nieznane zawsze budzi lek ;) Ja tam się zastanawiam jak sobie poradzę z obsługą małej pipki.
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeJun 12th 2017
     permalink
    Ja pitolę, to teraz jestem już na 100% pewna, że wiem, że nic nie wiem o siusiaku :confused:
    A najgorsze, że 90% moich koleżanek posiadających synów opowiada mi, że jest problem ze stulejką...

    Dziewczynki są takie proste w obsłudze... Ech...
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 12th 2017
     permalink
    U mnie też się okazało wśród znajomych rodziców chłopców, że był jakiś problem....wyjdzie w praniu :devil::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    Pochwalę się, że moja 4,5 miesięczna córka w końcu zaczęła... zasypiać w dzień przy piersi! :P nawet nie wiecie co to za ulga, bo wcześniej w grę wchodziło tylko długie noszenie (już ponad 7kg) albo jazda samochodem, a i to nie zawsze działało i było tylko wielogodzinne marudzenie ze zmęczenia, a tak w końcu podczas ssania po prostu odpływa i śpi ok 30-40 min, a wieczorem zwykle sama w łóżeczku. Kto pamięta, ten wie, że jej pierwsze miesiące były bardzo ciężkie pod względem snu, choć tyle to trwało, w końcu się unormowała :)
    Jeszcze jakiś miesiąc i chcę ją przesadzić do spacerówki rozkładanej na płasko, bo spacery w gondoli to nadal ciężka sprawa, płacz i krzyk, więc bardzo mało jeździmy, a na Tulę za mała (kilka razy po 20 min. ją nosiłam, bo musiałam wyjść a z wózkiem nie było jak, ale zdecydowanie jeszcze za wcześnie na to, choć młoda przeszczęśliwa).
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJun 13th 2017 zmieniony
     permalink
    Elyanna: moja 4,5 miesięczna córka (...) już ponad 7kg

    Gratulacje!
    No i jest co nosić. Mój ma 14 miesięcy - waga z piątku 8,5 kg :confused: Myślałam, że po starszym niejadku, drugi będzie inny, ale jest jeszcze gorzej :cry:
    Kłopot wielki z nim, bo nie dość że apetyt marny, a posiłków ma tylko kilka wybranych, to nie chce nic, co gryźć trzeba - wróciliśmy więc do etapu papek :cry::cry::cry:
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    Ely, zajebiście!
    a możesz się odpiąć na te 30-40 minut? bo ja nie :P Klarka potrafi i 3h pospać... podpięta do mnie, a ja potem chodzić nie mogę :P
    w wózku pośpi 30 minut z zegarkiem w reku, ale na szczęście nie ryczy tylko się rozgląda, a przesiadkę na spacerówkę bo będzie przodem do świata a nie do mnie....się zrobiłam matka kwoka ... i uwaga, uwaga... bliżej mi do rodzicielstwa bliskości :P
    ach. no i w tuli też się nosimy. dostałam na dzień matki free to grow :D
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    marion... faktycznie waga piórkowa :/ może mu przejdzie, co?

    elfika, odłączona od piersi przeze mnie pośpi te 30-40 min, a przypięta 1 - 2,5h potrafi, ale nie zawsze mam czas dać się zniewolić, albo siedzę póki pęcherz (albo co innego :P) wytrzymuje, tyle dobrego, że śpi na rogalu tym wielkim do karmienia, bo obu nam wygodnie, gorzej jak jest upał, a ja owinięta wokół tą poduszką zalewam się potem.

    Zazdroszczę szczerze tuli free to grow, jak kupowałam swoją dla starszej 3 lata temu to nie słyszałam o tym modelu (może jeszcze nie było w ogóle?) bo teraz bym chętnie kupiła, ale za swoją dałam ponad 400 zł, więc wiadomo, że drugiej nie kupię, muszę cierpliwie czekać aż młoda usiądzie, 2-3 mce minimum.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    elly, free to grow weszło na rynek jakiś miesiąc temu :bigsmile:
    też bym nie pogardziła, gdybym miała takiego malucha.
    Ja Wojtak na "dłużej" do tuli standard wrzuciłam w okolicach 8 m-ca, jak pojechaliśmy w Bieszczady. Wcześniej zdarzało mi się okazyjnie. ale on był waga piorkowa, więc do 6 m-ca w elastyku go mogłam nosić. I kółkowa chusta u nas to był strzał w 10.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    no ja się poświęcam. na szczęście u mnie może się chałupa walić Klarka jest priorytetem, no i małżu pomaga ogromnie.

    free to grow to nowość. wyszła na początku tego roku. 525 złociszy... ale skorzystałam ze zniżki na pierwsze zakupy w ekomaluchu 10% to zawsze trochę mniej. jest fantastyczna :)
    • CommentAuthorJustyna+
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    Dziewczyny, a jak to jest z tym sadzaniem dzieci? Syn ma 6,5 m-ca i jedynie na brzuchu w wózku poleży. Na podłodze położony odwraca sie na brzuch i pływa marudząc. Na plecy odwrócić się nie potrafi. W normach rozwojowych czytam, że sześciomiesięczny maluch siedzi. Mam go sadzać?
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    Ale w wózku chcesz go sadzac? Absolutnie nie. Dopóki sam nie usiądzie to nie można. Po pierwsze w ten sposób nie zachecisz go do nauki siadania a po drugie jego kręgosłup, mięśnie nie sa jeszcze gotowe na sadzanie i możesz zaszkodzić. Poza tym 6.5 miesiąca to raczej czas na obroty. Siadanie to bardziej 8 miesiąc.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    Co rozumiesz przez pojęcie "sadzać"? Jeśli chcesz go sobie na chwilę posadzić na kolanach i będzie się o ciebie opierał, to nie ma problemu. Jeśli chcesz go wsadzić w fotelik albo na kanapie poobkładać poduszkami, to zdecydowanie odradzam. Dziecko musi wyćwiczyć mięśnie i nauczyć się trzymać równowagę.
    Natomiast mnie (ale podkreślam mnie, nie jestem fachowcem w temacie) zaniepokoiłby brak chęci czy podejmowania prób odwrócenia się na plecy. Mam wrażenie, że moje dzieci w tym wieku już umiały.
    Ale są tu dziewczyny bardziej znające się na rzeczy.
    Generalnie ja się spotkałam z opinią, że dziecko usiąść powinno do roku, więc macie jeszcze czas. Mój syn miał 7 m-cy.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    Justyna, naprawde niby 6miesieczniak powinien siadac wg. jakichs norm rozwojowych? szczerze to nie znam wsrod znajomych zadnego niemowlaka, ktory by usiadl przed 7 miesiacem, moja starsza miala prawie 8 jak usiadla, sama, z pozycji do raczkowania, absolutnie nie sadzana, bez wspomagania z zewnatrz jakiegokolwiek.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    dziewczyny mój synek też ma króciutkie drzemki, pan minutka nazywamy.
    dzis całą godzinę na spacerze, ale potem już w domu 20 minut :/
    czasem wychodzi z całego dnia niewiele ponad godzina !
    wstaje o 9, idzie na nockę ok 20.
    już od 2 tygodni, kurczę łudzę się, że to jakiś skok i "naprawi się". jak ja mogłam przy starszej narzekać, jak ona spała po 2-3 godziny? :/
    --
    • CommentAuthorJustyna+
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    Pisząc "sadzam" nie mam na myśli wózka ani samodzielnego przejścia do pozycji siedzącej, na które wiem, że ma czas. Moja córka nie wiedziala posadzona mając nawet 10 m-cy. Wszędzie pisze, żeby tego nie robić. Koniec końców musiałam ją rehabilitować. Kolezanki córka młodsza o 3 tygodnie sama siedzi (posadzona). Może popełniam jakiś błąd,
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 13th 2017
     permalink
    ja nie mam pojecia kiedy moja corka siedziałaby posadzona, bo nigdy nie próbowałam tego robić...

    Ally, moja córka mając miesiąc czy dwa też sypiała może 2-3 razy dziennie po 15-20 minut i dlatego przez większość dnia marudziła, bo zmęczona, a spać nie mogła... ale skoro moja się naprawiła to twój synek też ma na to duże szanse :) uzbrój się w cierpliwość :)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.