Cześć dziewczyny, Dawno mnie nie było na tym wątku, ale teraz mam okazję. Dzisiaj byłam u ortopedy i UWAGA biodra w jak najlepszym porządku, wszytsko się prawidłowo ukształtowało, stopień 1 A, pochwalił za to że ładnie chodzi, że kupiłam dobre buty. Kolejna wizyta za ok 2 miesiące już na kontrolę chodu. Więc to już koniec
Z innej beczki, moja córka ciągle powtarza KURDE, nauczyła się bo oglądam 2 razy dziennie Kiepskich. Niby nie jest to takie brzydkie słowo, ale nie chcę żeby tak mówiła. Prócz tego mówi też ładne słowa, PROSZĘ i DZIĘKUJĘ, oczywiście nie aż tak wyraźnie. Ale wie kiedy się powinno tak mówić.
heh, ostatnio jak poszłam z Alkiem do przychodni na zdrowe dzieci, aby zobaczyć ile Mały przybiera na wadze i sprawdzić co z pępuszkiem, który po miesiącu wtedy jeszcze nie odpadł, usłyszałam od Pani w okienku tekst, że na spacery z dzieckiem to ja mogę chodzić ale do parku, a nie do przychodni. I o! Więc nie wiem czy z byle "pierdółką" iść czy nie iść. Poczekam do jutra.....
Katy byle pierdoła to jest ta pani z okienka za przeproszeniem ... jeśli coś Cię niepokoi to masz prawo odwiedzić lekarza! Nawet chociażby sprawdzić czy przybiera na wadze ...
Łaaaaaa wiadomość z ostatniej chwili, Hania powędrowała sama Samodzielnie stawia kroczki, puściła się stołu i poszła w ramiona taty i to nie raz, tlko kilka razy. Chyba załapała
Gratulacja Haniu! teraz mozesz zwiedzac sama mieszkanko!
Katy olej babe w okienku,masz prawo isc na zdrowe dzieci tak jak Izunia pisała nawet na zwazenie.Ja poszłam kiedys tylko pogadac z pediatra o naszym wyjeździe do Norwegii
mada z utesknieniem czekam kiedy i ja uslysze takie slowa od ortopedy...nie piszac juz o pierwszych samodzielnych kroczkach Minika.... GRATULUJE ogromnie...:)
katy jestem tego samego zdania co dziewczyny...olej babe w okienku...powiedz ze do parku mialas nie po drodze wiec wpadlas do przychodni...miejsce na spacer dobre jak kazde inne...a jakas babka z okienka nie bedzie Ci mowila gdzie mozesz chodzic a gdzie nie....
Haniu GRATKI! Katy, ruszaj do rpzychodni a babę w okienku olej z góry - skandal! jak to bywa w naszej służbie zdrowia. Jak coś to jej powiedz, ze nie płacą jej za komentarze.
Dziewczyny mam pytanie. Czy wszystkie w ciąży miałyście robioną cytologie i czystość pochwy? Ja dziś się dowiedziałam, że w jednym wrocławskim szpitali to wymóg, a mój gin nie zrobił mi tych badań. Wizytę mam ustalona dopiero na następny czwartek i obawiam się, że jak maleństwo sie pospieszy nie zdążę odebrac wyników. Z góry dziękuję za odpowiedź
dla Hani za odwage. podeptala roczek dziewczyna :))
Sylwunia - ja mialam robione cytologie w pierwszej i w drugiej, z tego co zrozumialam w drugiej nie mialam badania czystosci pochwy tylko dlatego ze mialam planowana cc na 35/36tc
Mam książeczke od 8 tygodnia ciąży. Jutro jestem umówiona na cytologię. Martwi mnie tylko ta czystośc pochwy, bo tego mój gin nie wykonuje. Jak było u was? Czy długo się czeka na wynik tego badania?
Ja miałam robione badanie czystości w 32 tyg, mi zalecił gin z powodu częstych infekcji. Rodziłam na Kamieńskiego, badanie robiłam w labolatroium na klinikach. Nie wiem czy tylko tam nie robią.
słuchajcie dziewczyny tego moja kolezanka od blixniaczek (3 mce) miała ciagłe problemy z ich kolka.Zmiana butelek i mleka i sab no nic nie dawało az takiego rezultatu-dziwczynki non stop krzyczały była u lekarza u jakiegos chirurga i mi napisała ze dostała dla nich luminal i do tego na 3 dni musi odstawic mleko!!!! pija tylko herbatki i soki Ludzie! a one głodne nie sa?!! ona mówi ze to ma pomóc niby na te brzuszkowe problemy Boze słyszałyscie o takiej metodzie?
Ciacho oryginalna metoda leczenai problemow z brzuchem ale juz gdzies o tym czytalam. Krzysko mial luminal podawany po operacji bo dziala uspokajajaco i nasennie a dzieciaki po gastro powinny pierwsze doby przesypiac zeby jak najmniej plakac. z ta woda i sokami hmmm sama nie wiem. wiesz soki niektore uczulaja wiec moze to byc zamkniete kolo. ja bym jednak szukala innego pediatry zeby skonsultowac
Moja Super Zoneczka Juz badan nie zrobi.Dzis o godz.7:15 urodzilismy na Chalbinskiego Pieknego Chlopaka.
Ja ukurat bylem w pracy na nocce gdy zadzwonila Sylwia.Myslalem ze dzwoni bo tato moj znow szaleje,a zadzwonila by powiadomic ze odeszly wody(ok.1;00,dzwonila jakies 20 po),wiec po rozmowie malo sie zastanawiajac polecialem do kierowniczki zmiany i w biegu powiedzialem by mnie wypisala w liscie bo zonie odeszly wody i gonie do domu taxi.Czekalem na taxi 15min.a po nast.15 bylem w domu dopakowujac i szukajac reszty rzeczy.Zdazylem ylko przebrac spodnie,bluze i koszulke i dryndalem po taxi.Po ok.30 min.lacznie z czekaniem na transport bylismy na izbie.Po kolejnych ok 30min.badan pojechalismy na sale rodzinna nie wiedzac czy mimo to bedziemy rodzic razem.KTG nie pokazywalo skurczow,a Sylwia miala je w zasadzie co 3 min. Niepokoilo nas ze wody byly zielone i po badaniach zrobionych juz na sali okazalo sie ze to zatrucie ale KTG bylo piekne tylko nie zapisywalu skurczy.Trochu po 5 rozwarcie bylo na 4 cm. za niedlugo po prysznicu,bylo juz 7-8cm. wiec polozna wolala juz ze bedzie porod.potem to juz z gorki,4-5 parc i Bombel jest wsrod nas.Nie da sie tego opisac,tego placzu jak juz wyszedl,jak sie uspokoil gdy lezal u mamy.Potem ja bylem przy nim jakies 40min.gdy Sylwie szyli.jakis lekarz mi pogratulowal,studentki sie zachwycaly.Potem waga 3,300 i 56cm. pocyckal juz na poporodowej i zabrali na mycie.Dostal 10pkt. Potem juz sie nie doczekalem na sali ogolnej na Bombla i poszedlem,Sylwia poszla wiec i Go przywiozla na sale.Tyle wiem ze przez to zatrucie,i wody zielone beda Go uwazniej obserwowac.Dobra koncze piekna opowiesc.Aha.Ja nawet widzialem jak rodzi lozysko i jak je sprawdzaja i nic,zero obrzydzenia,nawet gdy pare chwil temu jadlem i o tym myslalem.Ale sie chwale.Sylwia tez byla bardzo dzielna.Pozdrawiam.
Byłam na szczepieniu i Tosia waży 6,62 obwód głowy 42,5 klatki 41cm (poprzednie 8,04 - 5,69, 40,5 i 39cm) Jeść może mnóstwo rzeczy :) Owoce (jabłka, banany, maliny, truskawki, brzoskwinie - wszystko gotowane, duszone ewentualnie sparzone) Zupki mogę jej już gotować, może jeść mięsko, rybę, jajko (żółtko), chrupki kukurydz... czyli moze uda nam sie zejść z durnych słoiczków bo nie dam rady wydawać dłuzej po 6-8zł na jedzenie dziennie (2xdziennie owoc raz danie) a do tego paczka mleka na 2,5 - 3 dni. Rozwój dziecka bardzo cieszy panią dr i nie ma zastrzeżeń Minus - zabrakło szczepionki Infarix :( albo szczepimy inna albo wykupuję sama :/ zdecydowałam że kupię wiec we wtorek kolejne szczepienie :(
Spisałeś się tatuśku - mężu Sylwuni! Gratulacje i tutaj dla Was - niech pociecha zdrowo się rośnie :P Ciacho właśnie, to chyba szok i to łożysko i jedzenie hahaha
MĘŻUSIU SYLWUNI! GRATULACJE! pięknie napisałeś! dzidzia wasza dokładnie rozmiarów naszej małgoni jak sie urodziła:) Ale wzruszajacy opis! UCAŁUJ OD NAS WSZYSTKICH ŻONKĘ I MALEŃSTWO! ech, wzruszam sie strasznie na te opisy porodów. 100 razy silniej niż zanim sama rodziłam:) AND, super że pani dr zadowolona z niuni!! SAME FAJNE WIEŚCI - miło poczytać!
Aniu ja se tak myślę że ze mnie nie była dobra mlekodajnia i to dlatego :( Antosik na butli a oni byli na cycu. Ale niewiele Antosia odstaje wagą od rówieśników, jest mniejsza ale dzieki temu wygląda na kluseczkę hihihi niech rośnie zdrowo :)
moze nie o nas to ale niektóre dziewczyny beda kojazyc kolezanki córeczka jedna z blixniaczek jest w szpitalu,poprostu skrecało ja z bólu,zadzwonili po pogotowie i zabrali mała na obserwacje Beda robic jej badania i jutro moze cos bedzie wiadomo,ten luminal niewiele pomógł widac-zmienili tez jej mleko z Bebilonu na bebiko i dostaje mniejsze porcje
dziewczynki wkrótce do was dołączę tymczasem mam wielką prośbę o poradę, bo już to przechodziłyście i być może któraś podobnie.
Pokrótce przedstawię wszystko. Do porodu mam 11 dni. W pn byłam na wizycie, szyjka była zamknięta i mocno trzymała. Gin dość intensywnie i boleśnie mnie zbadał, sprawdzał główkę czy jest na dole. Uprzedził, że po badaniu mogę krwawić, a raczej plamić lekko. No i rzeczywiście plamiłam wieczorem, ale chwilę tylko. Następnego dnia (wt) wieczorem odszedł mi czop (półprzeźroczysty, galaretowaty, lekko zabarwiony krwią). Do dzisiejszej nocy miałam suchutko, żadnej wydzieliny nic. Dziś w nocy i od rana pojawia się glutkowaty mętnawo kremowy bardzolekko brunatny śluz. Raz jest to glutek, a raz śluzu trochę. Zastanawiam się czy to resztki czopa, czy może mieć to coś wspólnego w wodami płodowymi? Martwi mnie kolor. Czy wszystko ok? tak to właśnie ma wyglądać? Proszę o jakieś opinie. Pozdrawiam
Mell mówisz że badanie było bardzo bolesne? to może Ci machnął masażyk. Wg mnie to schodzi dalej czop. Wody są wodniste i napewno poczułabyć że to one - mokro wilgotno jak podczas miesiączki a przy większej ich ilości uczucie jakby posiusiania sie (kurde cieżko to wytłumaczyc)
Hej mam dylemat - co robiłyście z zabawkami, które Wasze pociech dostały a Waszym zdaniem nie były odpowiednie?
Julcia dostała od babci metalowego bączka i taką zabawkę jak na zdjęciu - zabawki są moim zdaniem nie odpowiednie do wieku mojego dziecka - bączek jest metalowy i ma ostre krawędzie a ta druga zabawka ma bardzo ostre zgrzewy i wczoraj już się podrapała przy zabawie a poza tym ten plastik bardzo smierdzi, i nie wiem co zrobic bo babcia dopytuje sie czy juz sie Julcia bawiła - a ja jej nie daję. Wyrodna matka ze mnie albo przewrażliwiona - tylko że na obu zabawkach było napisane UWAGA - DLA DZIECI POWYZEJ 3 ROKU ŻYCIA - a babcia chyba nie doczytała i nie pomyslała. Ech
Mell wg opisu przedstawionego przez Ciebie to wszystko ok, organizm przygotowuje się do porodu. Faktycznie bolesne badanie może świadczyć o masażu szyjki, tak jak wspomniała And. Ja nie rodziłam siłami natury, ale powiem Ci coś o wodach > mnie się sączyły i wyglądało to tak, że miałam straszne parcie na pęcherz a nie mogłam się wysikać no i wkładka była co chwila wilgotna, jednak nie czułam żadnego przykrego zapachu ani wydzielina nie miała koloru. Z tym śluzem to podejrzewam też, że to czop.