czy ktoras probowala protokolu autoimmunologicznego? w sensie tej okrojonej diety paleo? jakies doswiadczenia ktos ma?

nie, akurat nie ona, na jej blog nie wchodzilam bo gdzies ktos ja negowal wiec od razu bylam nastawiona negatywnie, hehe. ale gdzie nie wejde to sie to powtarza. zqamowilam sobie ksiazke "zdrowie zaczyna sie od jedzenia", czekam na nia. Tam tez jest wlasnie cos ponoc o tym co jesc a czego nie.
wiesz, tonacy sie brzytwy chwyta, co nie

Ewa, mam Hasi i jak dostałam od endo listę produktów, które powinnam wykluczyć z diety to...nie wiedziałam co mam jesc Po 2 tyg poddałam sie. Wiem, ze nie służy mi białe pieczywo i mleko (ale to juz od dawna wiem). Tylko jak odstawić zupełnie nabiał czy np pomidory (które kocham) itp,itd...powietrzem to ja mogłam żyć w wieku 5 lat ale nie teraz a na samym mięsie nie dam rady ( nie wiem dlaczego ale mięso często mi śmierdzi i nie jestem w stanie go ruszyć).



Tylko ja tyle kombinowałam a teraz z perspektywy czasu stwierdzam, ze chyba moje bole stawów (potem tez mięśni), drętwienia rak/nóg, otępienia i padanie na twarz to chlamydia związana z płucami. Teraz powoli zaczynam wracać do normy ale to juz temat na inny wątek...

piszcie, bardzo jestem ciekawa waszych doswiadczen z dieta

Treść doklejona: 17.07.16 21:48
ja bym sprobowala tego protokolu. dlaczego? a mianowicie dlatego ze 30-90 dni. wiec dosc terminowo. a terminowo jest dla mnie latwiej niz przykladowo wykluczyc gluten na wieki. po porstu latwiej mi z takim zalozeniem, ze po 30 dniach powinnam poczuc jakas mega poprawe. albo i nie i wtedy oleje temat.
jedyne co to troche sie boje przy karmieniu, bo czasem mnie lapie ta hipoglikemia, jak dzis przykladowo po basenie, no musialam zjesc bo znow sie zaczelam trzasc i zaczelam sie zawieszac, wiec na szybko musialam zjesc puste wegle byle szybko cukier dostarczyc. bym musiala chyba banany ze soba nosic, bo to mozna, ewentualnie jakies suszone owoce, ale one chyba tak szybko nie dzialaja jak czysta glukoza, co nie? no nie wiem sama...
mysle i dumam, czyszcze lodowke poki co z tych rzeczy, ktorych ewentualnie bym nie mogla i zobaczymy.
no i chcialabym czuc sie lepiej, po porstu. bo bywaja dni ze mam adhd, a bywaja dni, ze jestem detka. no i jakos tak na przyszlosc bym wolala uniknac pakietow chorob autoagresywnych. ta tarczyca mi wystarczy, wolalabym nie dostac cukrzycy, ze juz o jakis toczniach i rzs nie wspomne. bosz, co za syf, sen z oczu mi to spedza. nie moge jakos psychcznie ogarnac, ze moje cialo jest moim wrogiem. ze samo mnie atakuje.

Z tego co piszą dziewczyny, które są na protokole to efekty widać dopiero po pół roku a przy znacznym rozchwianiu nawet i dłużej się czeka na efekty :(

nie, nei robilam. a jak sie robi to cudo?
robilam tylko glukoze na czczo, jest ok. w ciazy krzywa cukrowa, tez wyszla ok.

Ewa ja krzywą cukrową mialam ok.
glukoze na czczo tez często robilam

ale ciagle mialam takie dziwne stany
glukoza na czczo i insulina na czczo juz same z siebie pokazaly insulinoopornosc
lekarz moj bez krzywych mowi ze insulina na czczo ewidentnie wskazuje (plus u mnie pcos i kilka innych).

efcia81: mag i co w przypadku stanu przedcukrzycowego się robi? dieta czy juz jakies leki?

Dostałam skierowanie do diabetologa.

Dziewczyny, majace przeciwciala przeciwtarczycowe ,hasimoto,ogolnie majace problemy z tarczyca,sprawdzcie sobie pod kątem boreliozy,ale badanie wb.
Mam kolezanke,kilka dni temu robila przeciwciala i wyszly ponad norme (okolo 10x przekroczone), zrobila sobie takze badanie pod kątem boreliozy wester blot (poniewaz zmagala sie z ciąglym zmeczeniem,bolami mięsni,goraczkami nawracającymi) i wynik byl pozytywny mimo negatywnych igg i igm !

montenia, a WB w jakiej klasie wyszedł dodatni? Poza tym przy hashimoto jest jakiś % szansy na to, że borelioza wyjdzie dodatnia mimo, że jej nie ma :) Ja jestem takim przypadkiem. Kleszcza nie miałam od kilkunastu lat a mam niby świeże zakażenie ;)
I tak, p/ciała p/tarczycowe mam wyjechane w kosmos a WB ledwie troszkę podwyższone, elisa również.

Ewa czuje sie o wiele lepiej.
Organizm szybko odwdziecza sie za dobre traktowanie go.
Przede wszystkim trawienie super sie reguluje co orzy tarczycy jest wazne.
Warto dbac szczegolnie o szczelnosc jelit przy hasi bardzo wskazane ale i ogolnie polecane.
Co tez ważne oczyszczanie i dieta dziala nie tylko na ciało ale psyche tez funkckonuje inaczej.
Powodzenia Ewa

Ja insulinę zbiłam samą dietą z 21 na 13 (od maja) ale to ciągle za dużo...też mam hashi. Ale bez wyraźnych wskazań na taką dietę bym nie przeszła...kosztuje mnie to dużo zachodu a jakiegoś szału w poprawie samopoczucia nie zauważyłam...

elfiko leków nie dostałam , bo mój dr stwierdził, że nie jestem otyła (no bo w sumie mocno jakos nie jestem :P ) i on nie bedzie od razu faszerował mnie lekami.

Dietowo staram sie trzymać, przede wszystkim waga nie skacze a i jakieś mikro ilości ubywają, na pewno musiała bym duzo bardziej ogarnąć diete i bylo by lepiej.

No tylko jak leczyc borelioze... Antybiotyki przez rok bez gwarancji sukcesu. Ja nie wiem, czy to warte.. ciezkie wybory.

do poczytania
hasimoto


Ja nie pisze,ze wszystkie autoimmunologiczne sa na pewno od boreliozy,ale jak ktos ma jakas chorobe z autoagresji,to moze warto zbadac sie na borelioze.

Jak mam hashi a nigdy nie miałam bliskiego spotkania z kleszczem.

Co do diety podobno dla nas jest istotna częstotliwość zjadanych posiłków nie jak przeciętny człowiek mało często a rzadziej a konkretniej. U mnie się sprawdza.

Eveke też tak zrobiłam i przyniosło efekt ;-)

Mysle ze jak organizm odpocznie i wejdzie na nowe tory juz na dobre to zadne kryzysy ci strassne nie będą.
Trzeba tylko dbac by w monotpnie z jedzeniem nie wpasc...nawet z tych samych skladnikow a inne dania robic i bedzie ok.

mi sie tez wydawalo na poczatku ze nic nie mozna. ale mozna. od razu mowie, ze ja sama sie w to bawie, wiec byc moze jakies bledy sa.
przykladowo sniadanie - dorsz wedzony, kapusta duszona z koperkiem
obiad - puree z batatow z czosnkiem, gotowana marchewka, pieczona cukinia i piers z kurczaka z grilla
a na kolacje dzis zamierzam zjesc surowke z surowej mlodej kapusty z marchewka i koperkiem, poleje jakims octem moze i oliwa, nie wiem jeszcze, zeby dobre bylo, poszukam na necie
do tego smazony boczek, bo juz mi slina cieknie
w miedzyczasie jadlam pol kilo sliwek, jablko
pewnie jeszcze na wieczor zjem jakies jablko albo winogron
glodna nie chodze wcale. jak mam na cos chec to jem po porstu owoc. teraz sezon, wiec latwo.

Treść doklejona: 22.07.16 19:01
na tej diecie trzeba jesc bardzo roznorodnie, po porstu wybierasz z rzeczy, ktore mozesz. wlasnie jestem po lekturze ksiazki "zdrowie zaczyna sie od jedzenia" i zakupilam nastepna o tym jak wyleczyc samemu choroby auto czy jakos tak. przejrzalam pobieznie i dokladnie to samo jest o jedzeniu. z tym ze na AIP chyba pieprzu nie mozna, a tam mozna. no nie wiem. przeczytam to sie dowiem.
powiem wam, ze w ogole nie chodze glodna, czuje sie lekko, jedyne co to moj przewod pokarmowy jeszcze sie nie przestawil bo mecza mnie gazy i takie tam. ale nie jestem wzdeta o dziwo, tylko po porstu mam gazy.

sardynka, samo TSH nie wystraczy, musisz zrobic FT4. U mnie TSH w normie, a FT4 duzo pozniezj dolnej granicy. Dostalam hormon. No ale ja mam hashi.
ale skoro nie masz objawow, tsh masz dobre, usg tarczycy dobre i ENDOKRYNOLOG CI MOWI, ZE NIE TRZEBA NIC BRAC to go sluchaj. najprawdapodobniej mialas taka ciazowa niedoczynnosc, nie pamietam jak to sie nazywa. ale moja endo tez myslala, ze tak moge miec, dlatego po porodzie kazala mi odstawic hormony, zobaczyc co sie bedzie dzialo, no ale niestety u mnie hormon jest potrzebny.

Sardynko to podobną sytuację mam ja - i jest to subliniczna niedoczynność.
Tzn TSH zawsze miałam w okolicy 1,6 - 1,7. Przy czym FT4 dokładnie na samym dole normy.
Samopoczucie przy tym złe: senność, wypadanie włosów, sucha skóra szczególnie na dłoniach, itp.
W pierwszej ciąży TSH skoczyło mi do 2,8 i wtedy zaczęłam brać Euthyrox ale po ciąży był odstawiony. Jednak objawy ciągle mi się nasilały.

Wreszcie znalazłam taką Endokrynolog, któa zaufała moim objawom i zaczęłam od Euthyroksu 25 - ale TSH słabiutko spadało, do poziomu 1,4. Dodatkowo usg tarczycy wykazało, że jest ona mała oraz że mam na niej guzka - na szczeście małego.
Po zwiększeniu dawki na E 50 wreszcie samopoczucie i inne objawy ustąpiłyu a TSH spadło mi zaledwie do 1,2 - 1,3.
FT4 poszybowało za to bliżej środka normy i tak powinno być.

Teraz w drugiej ciąży biorę już Eutyrox 75.
Może powinnaś znaleźć endokrynologa, któr dobrze zanalizuje twoje wyniki wraz z objawami, o ile masz jakies typowe dla niedoczynności.

pewnie jeszcze na wieczor zjem jakies jablko albo winogron

Ewa jak masz jakieś podejrzenia IO czy złej pracy trzustki, wyrzutów insuliny to zasada jest taka , że owoce jemy tylko mniej wiecej do południa

Addictive ja w sumie nie wiem czy mam objawy jakieś, nic co by mi szczególnie doskwierało ale pewnie jakby się przyjrzeć to coś by się znalazło (tylko nie wiem czy szukać na siłę)
U mnie na usg tarczycy nie było kompletnie nic do czegokolwiek można byłoby się chociaż trochę przyczepić. Także zobaczę co powie lekarka teraz na kontroli i ew. Jak pojawią się faktycznie jakieś objawy to zacznę działać

A do kogo chodzisz? Bo Ty też z Łodzi jak dobrze pamiętam?

No i gratuluję drugiej ciąży :)

wlasnie ja czytam, dzieki.
co do przypraw na szczscie mozna sol, uzywam himalajskiej, chyba mozna co nie?
no i przyrawy suszone.
juz niestety nie wydziwiam ze musza byc strikte pakowane bez dodatku soji itd. trudno.
fajnie sie chudnie na tej diecie. po pierwsze jest malo wegli. a po drugie nie da rady podjadac. ewentualnie jablkiem czy sliwka.

dzis rano niestety poleglam, bo jak wstalam to na nogach ustac nie moglam, taka bylam slaba. zjadlam najpierw jabko, ale guzik dalo i musialam kromke chleba zjesc, takiego same ziarna, bez maki, no ale protokol wzial w leb. Mi sie wydaje ze przez to ze w nocy karmilam zas z 10 razy, jak sa upaly to mala ciagle przy cycu i to mnie tak oslabilo.