Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Oj tak cinnamonki!!! Będziemy trzymać o tak :thumbup: mocno!!! A moim skromnym zdaniem...może spróbujcie wiesz zaraz w okresie niepłodnym w gumeczce i potem troszkę też aż do czasu płodnego:) No chyba, że przy hsg nie można to nie! Może by się śluz poprawił troszkę? A kciukasy będziemy trzymać - wiadomo!!! Najpierw przy hsg (żeby się okazało, że to ta jedyna przyczyna!) :hugging:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Dzięki Kobitki! Możemy próbować w gumce, ale jeden miesiąc to dużo raczej nie da... Anyway - lecę do mojego lekarza w sobotę, zobaczę, co on w ogóle powie. Mam nadzieję, ze inseminacja wypali za 1-2 razem...

    Muszę zrobić znowu TSH... Boję się, że przy tylu stresach znowu poleciało w górę. Znacie jakieś skuteczne sposoby odstresowania? Ja ćwiczę jogę, sporo sportu uprawiam, łazimy z eMem do kina i gucio - działa, ale chwilowo...
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    lilli-jeśli mogłabym mieć prośbę do ciebie- uwzględnij mnie też przy modlitwach o dzieciaczki..przyda się każda pomoc..a ja z kolei słyszałam gdzieś o św. Ricie- jako patronce spraw beznadziejnych..
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    No na stres to du*** ileż to razy mówiłam sobie: "Denerwować się to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych", a i tak się na nim mszczę:/ Może teraz jak już ciepło będzie jedźcie gdzieś sobie na weekend do lasu...My tak z mężemy robimy i czasem udaje nam się podejrzeć bawiące się liski i inne:) Nie ma rady - napewno będziesz się denerwować, ale musisz niestety postarać się jak najmniej...Lasek dobry by był...powygłupiacie się, musicie się nacieszyć sobą:) Widzisz skoro z Twoją owu jest wszystko pięknie i armia - cacy to i tak jesteście na "uprzywilejowanej" pozycji...czy to będzie hsg, pierwsza czy druga inseminacja, ważne, że wszystko u Was gra i wkońcu się uda:)
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Cinammonki na moje kciukasy jak najbardziej też!!! :bigsmile: Ale czegoś tu nie czaję. Czemu mówisz że inseminacja niewiele da przy wrogim śluzie? Przecież to chyba właśnie dużo daje nie? Bo plemniczki są wprowadzone dość głęboko, żeby ten śluz pokonać. To takie moje chłopskie rozumowanie, bo w sumie śluzu to ja sobie nie sprawdzałam :/ bo ginka mi powiedziała, że robi się to w klinikach niepłodności. Ja tylko badałam ANA1 czyli przeciwciała przeciwplemnikowe i wyszły na szczęście ok. Ja mam kilkanaście koleżanek które miały raz, góra dwie inseminacje i mają śliczne dzieciaczki :) Także głowa do góry :)

    Basia a ty po czym sądzisz że masz Basedova? Jakie masz wyniki p/TRAb? Wy sobie nie wkręcajcie chorób kobiety bo świra dostaniecie!!!!

    A tak na marginesie...co do starań o dziecko... Basiu nie chciałabym podważać tutaj decyzji twojego lekarza, ale pomyślałaś jak będziecie się z mężem czuć jak endo powie: "Pani Basiu do startu, gotowi, start!" I będziecie szaleć i szaleć z nadzieją, że może akurat. Potem przyjdzie nie daj Boże rozczarowanie i Pani doktor powie, oj już za późno - musicie przestać, bo wyniki są złe! Nie można dać się zwariować bo w efekcie końcowym będziecie żyć od dni płodnych do dni płodnych i zero przyjemności z tego będzie. Nie znam się na nadczynności, ale tak na chłopski rozum ciężko by mi się było dostosować do takich starań :/ My raz tak mieliśmy. Dostaliśmy zielone światło i po miesiącu kiedy dostałam okres mąż powiedział, że jak tak mają wyglądać nasze starania to on nie chce tego dziecka. On czuł się jak przedmiot, którego trzeba wykorzystać bo pani doktor kazała, a ja byłam tak sfrustrowana tym że musi się udać, że zapomniałam o naszych uczuciach :/ Tak jak mówię, nie znam się na nadczynności, ale widzę, że sama masz wątpliwości co do tego co ci naprawdę jest. Jakie są obecnie twoje wyniki? Jakie masz tsh i p/TRAb?

    Pamiętajcie dziewczyny że hormony tarczycy będą wam skakać całe życie!!! Nie da się tego na stałe ustabilizować. Mnie pojęcie tego zajęło cały rok!!! Bo też zawsze jak miałam np. w morfologii coś ponad normę, lekarz dał leki i przy następnych badaniach było ok. A tutaj tarczyca robiła sobie ze mnie przysłowiowe jaja! Psycha mi siadała już, bo po prostu nie dawałam sobie z tym rady. Jeden miesiąc radość bo tsh spadło pięknie a za chwilę płacz, bo znowu jest w górze :/ W końcu powiedziałam dość! Co ma być to będzie. Ale znam uczucie parcia na dziecko. Sama mam już 29 lat i wiem jak szybko czas ucieka mi między palcami. Przerażało mnie to, ale stwierdziłam, że nie mogę żyć pod zegarek. Dlatego tez przez pewien czas kontrolowałam hormony na własną rękę. Nie zmieniałam dawki, ale tez nie biegałam do endo. Tylko robiłam sobie badania i sama oceniałam co i jak. Nie nakłaniam was do tego absolutnie, ale nie chcę żebyście zwariowały przez to cholerstwo :/ Ja uważam, że najważniejsze jest to znaleźć dobrego endo. Mój to ma anielską cierpliwość :) Bo na początku przychodziłam do niego z kartką z pytaniami :] żeby mi przypadkiem coś nie umknęło :D Nawet moja ginka już mówi teraz: ... już pani tłumaczę, bo za chwilę namnoży się pani 1000 pytań... :P

    Rozumiem, że przy nadczynności mogą być problemy z lekami i z ich wchłanianiem się bo mogą zaszkodzić maleństwu. Ale Basiu sama piszesz, że ty myślisz że masz nadczynność i G-B ale chyba się mylisz :) Dawaj no tu te wyniki my cie zaraz wyleczymy :)
    Uszy do góry kobiety!!! Musi być dobrze!!!
    Zaś walnęłam posta :/ Trza mi gębę zamknąć :P
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Hehehe Hanny uśmiałam się z tym laskiem, bo mojemu chłopu w lasku to tylko jedno w głowie :D Heheh i tak sobie już widziałam Cinnamonke z chłopkiem w lasu :P Jak się wygłupiają :P Heheheh Sorki, ale brak seksu od 3 miesiecy daje mi się ostro we znaki :shamed:

    Aniu! Oczywiście że cię uwzględnię :) A może sama pomyśl nad tym, żeby zdobyć taki pasek św. Dominika :) Na stronie www.grodek.mniszki.dominikanie.pl jest mail, można do nich napisać z prośbą i wysyłają go za darmo :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Wkroczyła Lily i zrobiła wkońcu porządek z naszymi dołami:swingin: Ej, każdemu chłopu to tylko jedno w głowie, nie tylko w lasku:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Heheh ale mój biedak też wyposzczony :) Ja to lubię jak mnie np. tak łaskocze delikatnie po ręce np. to zasypiam od razu :) A on ciągle: "Nie chce mi się, daj już spokój... bla bla bla" Więc mu dziś powiedziałam, że jestem bardziej wyposzczona niż on i chociaz tyle przyjemności ma dla mnie zrobić :P No i kiział :P Heheh :)
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Pierwsza wiosenna mucha mi się obudziła i wali mi w kasetony na suficie jak opętana. Hahahah ciekawe jak to jest obudzić się po 5 miesiącach albo i dłużej :) heheh :) Dobra idę spać :) papaptki :* do jutra kobietki :)
    A jutro trzymajta za mnie kciuki bo idę na poważną rozmowę z moją dyrą :devil:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Oj to mi się od razu mój przypomniał...też go muszę drapać po głowie...nawet jak film ogląda:shocked: A tak swoją drogą LIly to my takie czteromiesięczne posty dwa razy w roku przeżywamy:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Trzymamy Lily:thumbup: Powodzenia:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Hehe, Hanny - lasek to dobry pomysł, może nie lasek, ale my często robimy takie wypady, oderwania od życia. Pomaga, ale tylko na chwilkę...

    Lily - dzięki! Wiem, że inseminacja nie daje dużo ogólnie, tzn. szansa na zajście to ok. 20%, ale tłumaczę sobie, że 20% to jest u pary, gdzie np. plemniki słabe, albo pęcherzyki nie rosną lub nie pękają. A u nas tylko jedna bariera - moja wrogość i tyle, więc łudzę się, że za pierwszym się uda ;)) I tego się trzymajmy ;)
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeApr 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Lily bo ja miałam stwierdzonego G-B prawie 3 lata temu TRAb >40 tsh 0,001. Ale w zeszłym roku przeszłam operację usunięcia w znacznej części tarczycy.
    I teraz po usunięciu już nie jestem nadczynna ze względu na G-B, tylko jestem w normie (lub z lekką nadczynnością) po eutyroxie więc teraz nie mam G-B ani jeszcze niedoczynności (albo już mam tylko leki mnie trzymają)...:confused:...więc moje stadium jest pomiędzy...
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Ja niestety nie wymyśliłam sobie tej choroby...jestem już wdrożona w nią i przeszłam możliwe wszystkie negatywne skutki, a od pierwszej endo usłyszałam, że żyję tylko dlatego bo młoda jestem i serce wytrzymało.
    A co do słów endo, że ona powie kiedy dziecko ma być to tego na serio nie wziełam i więcej o tym nie słyszałam może dlatego, że na pierwszej wizycie coś walneła bez przemyślenia albo nie miałam takiej "szansy", mój mąż (wtedy chłopak) nie przyjmował do siebie takiej opcji. Może z jej strony było to niekompetentne i nie przemyślane, ale na podstawie tego jednego nie chce jej oceniać bo jest naprawdę dobra (jak dla mnie) dużo mi pomogła, a nigdy nie ma tak, że znajdzie się idealnego lekarza.:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 1st 2011 zmieniony
     permalink
    No macie rację, że ciężko wyniki doprowadzić do ładu... Ale powiem Wam, że też jest w tym trochę racji - moja endo mówiła "najpierw wyrównamy wyniki, potem ciąża". Ja się nie posłuchałam, zaszłam i poroniłam. Teraz regularnie sprawdzam TSH/fT4 i jest na poziomie, więc można się starać bez obaw. Ale jakbym znowu miała TSH 20 to bym nie próbowała - po prostu ze strachu...
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeApr 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Tylko, że z tymi wynikami to wielka niewiadoma. Przez 4 miesiące tsh pięknie się utrzymywało, a tu nagle większy stres (ślub) i bum tsh poniżej progu wykrywalności...nie chce myśleć co by było jakbym w ciąży była:confused:
    U mnie akurat był to ślub, ale życie niestety jest nieprzewidywalne i mogło być to cokolwiek także szkoda ryzykować
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Wiem Basiu, przez to samo przechodziłam - ślub - rośnie, wybuch wulkanu, ja za granicą - rośnie, święta i całe zamieszanie - rośnie. Na szczeście to jest chwilowe i jak mówi endo nie warto wtedy nawet robić badań, tylko zaczekać kilka dni i wtedy...
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Ehh przekichane mówią, że tarczyca jest drugim najważniejszym organem po mózgu:confused: bo serce można jeszcze wymienić...
    --
    •  
      CommentAuthorMigotka721
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    No przekichane, jak cholera... :(
    Widzisz Basiu, u Ciebie przez aż 4 miesiące były wyniki dobre i się spieprzyło, więc widać, że przy G-B żartów nie ma. I pewności na wyzdrowienie też nie :( Dużo przeszłaś, ale jesteś młodziutka i jeszcze ze wszystkim zdążycie :)
    •  
      CommentAuthoraditi
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Witajcie. Potrzebuję rady bardziej doświadczonych dziewczyn. Od lipca 2010 r. biorę euthyrox - obecnie tsh jest w normie. Teraz wykonałam pierwsze usg tarczycy (lekarz zobaczył tam wyraźnie widoczne miejsca w których tarczyca jest uszkodzona, jest też zmniejszona) i przeciwciała aTPO - wyszło >1000 (norma do 35). Moja endokrynolog stwierdziła że to Hashimoto i że leczenie będzie wyglądało tak jak dotychczas czyli na podawaniu euthyroxu i kontrolowaniu hormonów. Jak leczenie wygląda u Was? Dodam, że nigdy nie byłam w ciąży (choć walczymy już ponad 2 lata). I ciągle nurtuje mnie pytanie czy takie leczenie o jakim mówi moja endo wystarczy? Pozdrawiam wszystkie tarczycowe dziewczyny:)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    *cinnamonki*, coś mi się zdaje, że dobrze kombinujesz:bigsmile: piękna owu, piękna armia tylko "bariera śluzu", którą pokona właśnie inseminacja:bigsmile: I tak jak mówisz, obliczono, że 20% szans, ale różne są powody inseminacji...czasem cały organizm się "sypie", czasem armia słaba:/ więc ogólnie to jest 20%, ale Wy jesteście na "uprzywilejowanej" pozycji - tylko śluz do pokonania:))) Ja odebrałam właśnie aTG <1 (norma 4,11) rozumiem, że Hashi nie mam, ale pilnować już tych hormonków jak oka w głowie będę:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    cinnamonki a ile kosztuje taka metoda spełnienia marzeń??
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Hanny - pilnuj, oj pilnuj :bigsmile:

    Basia - inseminacja? Pojęcia nie mam... Spróbuję przez NFZ, jesteśmy już zapisani na wizytę na 11 kwietnia...
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    O nie wiedziałam, że jest szansa przez NFZ, ale dobrze wiedzieć:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Tak, jeśli są przeszkody w zajściu, to wtedy można... Pytanie, ile się czeka... No nic, dowiemy się wszystkiego 11.04...
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Basiu jak pisałam wcześniej - ABSOLUTNIE nie podważam tutaj zdania twojej lekarki :) Wiadomo, dobry lekarz to podstawa :) Jeśli jesteś zadowolona z jej prowadzenia to jest najważniejsze :) Ale pisałaś tez, że teraz masz wszystko w miarę w normie to czemu się nie staracie? No chyba że się staracie, to przepraszam - nie wiedziałam :)
    Ja wiem doskonale jak to jest, jak hormony sobie szaleją a człowiek stoi tylko bezradnie i beczec mu się chce :/ Jak już pisałam - mnie też szalały i pojąć tego nie mogłam, cały rok mi zajęło przyzwyczajanie się do tego, że moje tsh g... sobie ze mnie robi :/ bo przecież inne wyniki jak były złe to leczenie przynosiło skutki a tu wydawałoby się że żadnych konkretnych efektów nie ma :/

    Hanny super wieści!!! Pilnuj hormonków i ciesz się, że to nie Hashi :) Szczęściaro :)

    Cinnamonki - myślę tak samo jak Hanny :) Macie same plusy do inseminacji tylko żołnierze muszą pokonać śluz :) IUI na pewno im w tym pomoże :) A jak mocna armia to i do celu trafi :D

    aditi obawiam sie, że takie leczenie będzie musiało wystarczyć :) Masz bardzo wysokie przeciwciała. Żeby je zbić kup sobie Chela Selen. Bardzo dobrze się wchłania i obniża przeciwciała. No i niestety, NIE WOLNO CI SIĘ STRESOWAĆ, bo przez to przeciwciała też rosną. Będziesz na lekach już niestety do końca życia, ale da się z tym żyć :) Tylko czasami dolegliwości są upierdliwe :) Będzie dobrze :) Bierz dalej euthyrox, kup sobie ten selen (1 tabletka dziennie) i miej pod kontrolą wyniki :)
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Aaa.... zapomniałam dodać że z dyrą załatwiłam co chciałam i mogę sobie spokojnie odpoczywać :D
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    No i dobrze Lily:bigsmile: Teraz tylko spokój i "wylegiwanie się bykiem":wink:
    --
  1.  permalink
    "wylegiwanie siebykiem i bokiem"
    uu, dawno mnie tu nie było, a dzieję sie, dzieje w naszym tarczycowym watku.. pozdrawiam i spadam na dziś..
    -- w roku 2012 urodzę zdrowe dzieciątko
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Dziewczyny a ten Chela Selen to przy Hashimoto się bierze? Pytam teraz w imieniu tej babeczki co pisałam wcześniej, że miała TSH przeszło 100. Teraz już wszystko w miarę, ale ciągle ma przeciwciała wysokie:/ no i bolą ją stawy...myślicie, że to może być jedno z drugim związane?
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    A nie wiem, co to jest w ogóle, więc nie pomogę :sad:

    Jeśli chodzi o stawy - mnie też bolały i pobolewają od czasu do czasu, ale ortopeda twierdzi, że to nie ma nic wspólnego z Hashimotem... Ja jednak wątpię, bo już znam 3 osoby z Hashi, które mają problem ze stawami...
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Lily bierze...pisała o tym wcześniej, więc czekam na jej opinie:wink: Kurde to z tymi stawami to chyba coś w tym jest:sad:Wydaje mi się, że ten selen to właśnie przy Hashi pomaga, ale nie wiem o co dokładnie chodzi...
    --
    •  
      CommentAuthoratomcia
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Hanny, ja też biorę Chela Selen - właśnie na przeciwciała, tak wyczytałam na różnych forach, że selen może pomóc, wiec sprawdzam na sobie - za jakiś czas powtórzę badania i zobaczymy, Ja biorę, bo się obawiam, że pciała mogłyby zaszkodzić płodowi, jak zajdę w ciążę (2 poronienia mam za sobą). Chelaty są łatwo przyswajalne (biorę też Chela Mag B6), ale z chela Selenem jest kłopot - zaprzestali produkcji - pytałam w kilku aptekach i na stronie producenta faktycznie wygląda na niedostępny. Może da sie znaleźć zapasy w sklepach z odżywkami dla sportowców. Ostatnio kupiłam więc inny selen, tylko zwiększyłam dawkę (bo Chela ma 200 mikrogram a ten 50).
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Tak dziewczynki selen pomaga na przeciwciała. Przetestowałam to na swojej własnej skórze więc wiem o czym mówię :) Po pół roku brania średnio regularnie (teraz w ciąży bardziej się pilnuję niż wcześniej) przeciwciała pięknie mi spadły. Miałam 470 teraz ostatnio jak badałam to miałam 220. Czyli spadło. Tylko tak jak zaznaczam, nie brałam tego wcześniej regularnie więc może nawet lepszy wynik bym miała gdybym się bardziej pilnowała :)
    Także Hanny z czystym sercem mogę polecić selen tej twojej znajomej :)
    Co do stawów to mnie tez nawalają, ale to chyba rodzinne mam :] bo u mnie to wszyscy narzekali :) A tata przed śmiercią to na to cholerstwo strasznie cierpiał i żaden lekarz nie umiał mu pomóc... :( Polska służba zdrowia :/

    Cinnamonki to dolicz mnie do tych 3 które już znasz :] Bo chociaż ja uważam, że to rodzinne, to jednak stawy mnie nawalają i Hashi też mam :D

    Wyobrażacie sobie że w moim mieście które liczy prawie 50tyś mieszkańców z żadnym z ginekologów, a mamy ich tu sporo, NFZ nie podpisał umowy??!! To jest po prostu skandal!! :/

    atomcia ja znalazłam tutaj: pisze że bez ograniczeń dostępność więc może będą mieli :)
    http://naturadlazdrowia.pl/p1340,chela-selen-30-tbl.html
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Lily- doliczam Cię ;)

    To ja nawet o tym nie słyszałam... Ale faktycznie jak Ty przetestowałaś i działa...?
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Jakaś paranoja z tym NFZtem...już tylko śmiać się pozostaje:angry:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Naprawdę mogę wam ten selen polecić. Zresztą nawet mój endo nakazał łykać :) Sprawdzał nawet, bo musiałam mu przywieźć te tabsy, czy dawka selenu jest wystarczająca. Także wszystko pod kontrolą lekarską :]
    •  
      CommentAuthoratomcia
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Lily, dzięki za wskazówkę :) znalazłam też jeszcze gdzieś w internecie, kupiłam zapas na trzy miesiące (czekam na przesyłkę i na razie łykam ten z Walmarku). Oby w naturzedlazdrowia rzeczywiście jeszcze mieli!
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Ja też już przekazałam linka znajomej, myślę że ją zainteresował, bo pna ma dalej aTPO powyżej 1000. Dziękówka Lily:flowers:
    --
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Witajcie, dołączam do Was jako tarczycowa, do tego z Hashimoto. Chciałam starać się o dziecko ale okazało się, że tarczyca póki co nie pozwala. Wierzę, że poziom hormonów wyrówna mi się tak szybko jak u Hanny, i że w następnym cyklu zaczniemy nareszcie ukierunkowane działania.
    --
    •  
      CommentAuthorMigotka721
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Witaj motylica i powodzenia!
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Witaj. Jest nam bardzo milo chodź szkoda, że dołączasz jako tarczycowa:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 1st 2011
     permalink
    Wkońcu dołączyłaś motylico:wink: Nie jest to może super pozytywny, luzacki wątek, ale za to dziewczyny Ci ładnie wszystko "podają na talerzu" co i jak:bigsmile: No i ten Selen też Cię może zainteresować (właśnie miałam Ci to pod wykresem pisać, ale skoro tu jesteś...):wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    Hej Motylica - witamy w tarczycówkach :bigsmile:

    Bo ja wiem, Hanny czy to nie jest luzacki i pozytywny wątek? A to Twoje hasanie po lesie, biegające liski to co? :wink:
    •  
      CommentAuthorMigotka721
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    No właśnie, każda z nas przyszła tu z poważnym schorzeniem, ale dzięki wzajemnemu wsparciu i pocieszaniu dużo łatwiej o pozytywne myślenie, które jest bardzo ważne w leczeniu :)
    :heartsabove:
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    O to-to :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    No właśnie...potem miałam dodać, że wbrew pozorom...mój ulubiony:bigsmile: ale chyba już poszłam spać:wink: Miłego dnia dziewczyny:flowers:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    Witam Motylica w gronie tarczycowych Hashimotek :) Życzę dużo cierpliwości w leczeniu :) zero stresów :) i szybkiego zafasolkowania :)

    Hanny to ja cię tu z dołów wyciągam i na prostą sprowadzam a ty pisajesz że to mało pozytywny wątek??!!:devil: Na gołą dupę powinnaś dostać :cool:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    Przepraszam Lily...kajam się:wink:Chodziło mi, że nie jest o "imionkach dla naszych pociech" czy "piosenka na dziś", tylko jakby nie patrzeć o leczeniu...ale i o liskach i głupich doktorkach, ostatnio coś i na NFZ narzekałyśmy:wink: Podkreślam, że TO MÓJ ULUBIONY WĄTEK!!! I nie dlatego, że jest sobie tylko dzięki Wam dziewczyny:bigsmile: Bardzo mi pomogłyście:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTres
    • CommentTimeApr 2nd 2011
     permalink
    Dziewczyny, czytam i czytam, co tu w czasie mojej nieobecności nowego i trochę mi to wszystko dało do myślenia.
    Po pierwsze - trzymam kciuki Cinnamonki, oby IUI była jak najszybciej i owocna! A wszystkim dołączającym do wątku życzę jak najlepszych wyników:wink:
    Po drugie - załamałam się lekko, bo o połączeniu tarczycy z cukrzycą czy wrogością śluzu nie wiedziałam i teraz się zaczynam bać.
    Po trzecie - powiedzcie mi, czy przeciwciała przy nadczynności bez Hashimoto powinno się badać częściej na wszelki wypadek? Bo ja badałam raz (aTPO tylko mi kazali) i wyszło,że w normie, wiec myślałam, że tyle wystarczy. Miałam jeszcze USG tarczycy i też w normie. Do endo chodzę rzadko, bo prywatnie i kazała tylko kontrolować TSH, przyjść jakby się coś działo albo będzie ciąża. W ogóle była raczej zadowolona z wyników i nic nie mówiła o dodatkowych badaniach, choć wie, że się staramy (może dlatego, że jeszcze krótko i niepowodzenia nie muszą oznaczać problemów?).
    Po czwarte - miałam w planach szczegółowe badania w tym cyklu (m.in. na rezerwę jajnikową), ale stchórzyłam i planuję zbadać tylko progesteron w fl, ale teraz zaczynam żałować i się martwić, bo 30-tka na karku:cry: A w dodatku @ już 7 dzień - lekka, ale to i tak denerwujące (komu to po Euthyroxie spadła ilość dni @? zapomniałam, ale dlaczego nie mi??!!!). Napiszcie proszę coś pocieszającego.
    P.S. Lily, uwielbiam czytać Twoje długie posty, w ogóle jak dla mnie im dłuższe, tym lepsze! (ja z tych czytających jestem :wink:)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.