Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    u mnie norma jest od 0.27 -4.2, ja mam 4,480. dodam tylko, że staramy sie od ponad 1,5 roku i nic. prolaktynę tez mam za wysoką norma do 23.3. a ja mam 35.84.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Więc masz niewiele podwyższone te TSH. Jak już pisałam gdzieś wcześniej. Moja ginka jak miałam taką prolaktynę jak twoja, kazała ponowić badanie za miesiąc, jeśli wynosiłoby powyżej 27 to wtedy miałam zacząć brać bromergon. Spróbuj też tak. Na wysokie PRL wpływa stres. Więc może przebadaj to jeszcze raz w tym samym dniu cyklu co to robiłaś i w razie podwyższenia uderz do gina z wynikami. Co do TSH. Nie dostaniesz więcej jak 25 o ile w ogóle nie zaczniesz od 12,5 po masz naprawdę niewiele podwyższone. ALe jeśli już szukasz przyczyny niepowodzeń w staraniach to przebadaj tą tarczycę dokładniej zanim pójdziesz do endo. Zwałaszcza jeśli pójdziesz prywatnie. Bo tak to zabulisz za wizytę a on cię odeśle z kwitkiem i skieruje na dalsze badania. Nie wiem na kiedy planujesz się umówić, ale tuż przed wizytą zrobiłabym jeszcze raz TSH, ft3, ft4, a trochę wcześniej (bo dłużej czeka się zwykle na wyniki) aTPO i aTG. Tak żeby na wizytę iść z kompletem wyników. Chyba, że idziesz z NFZu i chce ci się robić po kilka razy badania. Ale one i tak nie są refundowane więc czy tak czy siak będziesz musiała za nie płacić. A tak zaoszczędzisz na czasie.

    Doczytałam teraz że brałaś duphaston i castangus.... Rok i 7 miesięcy starań za wami... Hmmm... pozwól, że będę szczera... My nie licząc przerw staraliśmy się 2 lata. Z przerwami 4. Wspominam to jak koszmar. Bo ciągle coś mi dolegało i ciągle coś musiałam brać. Brałam duphaston tak jak ty od 17dc przez 12 dni a potem @ Dopiero jak przestałam go brać dowiedziałam się, że jeśli duphaston jest brany przed owu to bywają przypadki, że może ją zahamować i generalnie powinno się duphka przepisywać po potwierdzonej uprzednio na usg owulacji. Straciłam na tym cholerstwie prawie 4 miesiące starań licząc, że zdziała cuda (niewiedza boli :sad: ) Cieszyłam się, że mam regularne @ ale za to nie miałam w ogóle owu bo nie zdążyło do niej dojść. Moje cykle były dość rozciągnięte i branie duphka od 17dc to była pomyłka. Jeśli przy normalnych zdrowych cyklach potrafiłam mieć owu np. w 30dc, ale przynajmniej była!!! A w trakcie brania Duphka niestety zanim pojawiła się owu to ja już dostawałam @. Potem dostałam na stymulację clostilbegyt. Kolejna pomyłka bo okazało się że jestem kompletnie przestymulowana i prawie o szpital się otarło. Na twoim miejscu poszukałabym innego gina. Jeśli mąż ma dobre nasienie, a wy nadal nie potraficie zajśc w ciążę, to może trzeba poobserwować cykl na usg? Czy jest pęcherzy? Czy pęka, a jak nie to może jakiś zastrzyk z pregnylu? Czy może ciałko żółte jest niewydolne? Jakie grube jest endometrium itp. itd. Pełno jest tego co można sprawdzić. Czy jajowody są drożne? Nie wiem co z tego miałaś już robione a co nie. Wysoka prolaktyna wcale nie musi oznaczać tragedii. Mówię ci, że ja zbadałam PRL 10 stycznia i wynosiła tyle co twoja 35. to był mój nowy cykl bo robiłam w 3 dniu. I więcej @ się nie doczekałam :D Więc wcale wysokie prl nie musi oznaczać trudności w zajściu w ciążę :) Nie mówię, że w ogóle nie uniemożliwia, ale nie musi być wyrocznią ;) Głowa do góry. Tryskasz optymizmem a to już dużo. Ale z duphastonem daj sobie spokój :) Chyba, że bierzesz go po określonej na usg owu to wtedy ma to jakiś sens :)
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    słuchaj, ja już skończyłam brać duphaston z 4 miechy temu a brałam go także 4 miechy.. nie przyniosł żadnego efektu, potem gin kazał mi brać castagnus - także bez efektu.. na tym etapie zmieniłam gina.. ten pierwsze co, kazał zbadać nasienie męża, tak też zrobiliśmy i ja dodatkowo zrobiłam sobie badania hormonalne.. myślę, że przyczyną u nas jest moja niedoczynnośc i wysoka prolaktyna, gdyż obecny gin twierdzi, że wszystko jest ok, prócz nadżerki, która jest duża - na całej długości szyjki macicy.. także mam 3 przyczyny mojej niepłodności: podwyższone TSH, PRL i nadżerka. jutro wybieram się do gina, zobaczymy co mi powie.. ja za miesiąc ( w 3 dniu cyklu) zrobię sobie rozszerzony pakiet TSH, ft3, ft4, aTPO, aTG, PRL..i wtedy umówię się prywatnie na wizyte u endo, bo kolejki na nfz są spore, a ja pragnę zaoszczędzić już i tak stracony czas..mam tylko nadzieję, że na końcu tej drogi Bozia obdarzy nas potomstwem.. póki co, myślę o zaadoptowaniu małego kotka, który rozświetli życie:)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Nie wydaje mi się, żeby tak minimalnie podwyższone twoje TSH było przyczyną niemożności zajścia w ciążę. Prędzej niewydolność ciałka żółtego spowodowana podwyższoną prolaktyną. Uważam jednak, że bez obserwacji cyklu i sprawdzenia czy w ogóle jest owu, bądź czy pęcherzyk pęka jeśli w ogóle się pojawia to ani rusz. Ale to moje zdanie i ja postąpiłabym w ten sposób. Jak nie masz owu, bądź pęcherzyk nie pęka to czy wysoka czy też niska prolaktyna nic tu nie ma do rzeczy.
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Lily, chyba po prostu ja inaczej rozumuję niektóre pojęcia. :smile: Ja, mimo unormowanych wyników hormonów tarczycy i pięknego TSH, nadal mówię, że leczę nadczynność, no bo przecież leczę - wyniki są ok tylko dzięki lekom. A udzieliłam takiej informacji jakiej udzieliłam, ponieważ takie wysnułam wnioski na podstawie tego, co mówili moi lekarze oraz pisały do tej pory inne użytkowniczki forum - dlatego napisałam wyraźnie "z tego, co wiem", ale ręki sobie uciąć bym nie dała, bo po pierwsze: wiadomo przecież, że każdy przypadek traktowany jest indywidualnie, a po drugie: tak naprawdę nie znam się na niedoczynności. Jeśli jednak moja wypowiedź tak bardzo kogokolwiek razi, to mogę ją usunąć, nie ma problemu :bigsmile:
    :peace:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Kinga to nie o to chodzi, że coś kogoś razi bądź nie. Mnie twoja wypowiedź nie razi. Rozumiem, że leczysz nadczynność i przez to masz zakaz na starania. W przypadku niedoczynności jeśli nawet jest już leczona, a TSH jeszcze nie spadło, to zwykle jest zakaz starań. Jeśli jest leczona i są efekty i TSH spadło do żądanej przez lekarza normy to pozwala na starania. Zwykle te normy to między 1-2. Dlatego napisałam, że odpowiedź na pytanie Salinos może być zarówno twierdząca jak i przecząca, bo to wszystko zależy od tego jakie ma TSH w trakcie leczenia. Mnie np. spadło do 3 i lekarz dalej zakazywał starań dokąd nie spadnie co najmniej do 1,5.
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    I podkreślam jeszcze raz, że miałam na myśli kontrolowaną niedoczynność, czyli wyniki w porządku. Bo widzę, że dziewczyny biorące euthyrox/eltroxin/letrox (cokolwiek tam jeszcze istnieje na niedoczynność) normalnie mogą się starać - ja przy moich lekach mam zakaz. I tylko o tą różnicę mi chodziło :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Mi też o to chodziło Lily - o unormowane wyniki, tylko może nieprecyzyjnie się wyraziłam :peace:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    No i gites wsio jasne ;)
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Grunt, żeśmy na spokojnie do konsensusu doszły :bigsmile:
    Bo na niektórych wątkach tak kulturalnie się użytkowniczki nie zachowują :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Kinga ja idąc do operacji TSH miałam poniżej liniowości testu w szpitalu, (TSH robione zaraz przed operacją). Standardowo po operacji dostaje się eutyrox 100, ja obecnie jestem na etapie normowania poziomu hormonów. TSH tak nisko jest specjanie utrzymywane przez endo w razie ciąży, chodź pomału się zastanawiał czy aby to nie jest przyczyną braku ciąży :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMay 25th 2011 zmieniony
     permalink
    Jak brałam Thyrosan/Thyrozol miałam zakaz starania się o dziecko, a przy Eutyroxie nie ma takiego warunku poniewaz to hormon który normalnie tarczyca by wyprodukowała. Ja w sumie nie mam już nadczynności, ani niedoczynności...w sumie nie wiem czy to się jakoś nazywa...stan pooperacyjny...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Pamiętam Basiu, że początkowo leczyłaś nadczynnośc G-B. Ale wtedy też miałaś zakaz zajścia w ciążę czy to nie miało dla Ciebie znaczenia w tamtym czasie? Bo ja czuję się tutaj samotna na tym naszym forum tarczycowym z zakazem staranek... :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Aha, no to mam odpowiedź, pozostaję więc nadal samotna ze swoim zakazem :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    miałam ostatnio monitorowany cykl i był jak najbardziej owulacyjny.. no nic, zobaczymy co lekarz powie, póki co stop ze staraniami!!:cry:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Z początku nie bo wtedy nie znałam jeszcze obecnego (:wink:) męża. Później już tak, bardzo przeszkadzało, długo zastanawiałam się dlaczego właśnie ja skoro jest tyle kobiet, które na to szczęście nie zasługują...w sumie do dziś tego nie rozumiem bo teraz dokucza mi fakt dalszego braku ciąży i nadal myślę, że to może przez tą tarczycę...
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Kingo i Basiu.. nie jesteście samotne, ja też tu jestem:wink:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    wiadomo, że każde małżeństwo prędzej czy później chciałoby mieć dzieci.. ja mam żal do poprzedniego gina, że zmarnował mi 7 miesięcy starań.. a już od dawna mogłam rozpocząc leczenie i być w ciąży..a tak? muszę stopować i to raczej na długo, bo po 1 tarczyca a po 2 w pracy sytuacja jest niestabilna:sad:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    salinos ja przez pierwsze pół roku byłam leczona na żołądek!! Gdyby nie ten czas stracony to kto wie jakby się ta moja choroba potoczyła:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    Salinos nie rozumiem nadal dlaczego chcesz się wstrzymać się ze staraniami?? Tak podwyższone TSH na pewno ci nie zaszkodzi ani w staraniach, ani jeśli zaszłabyś w ciążę. Tylko gdybyś zaszła, to od razu do endo i ustali dawkę odpowiednią. Szkoda czasu jak już tyle straciliście. A do stracenia nie masz nic, bo jeśli zajdziesz w ciążę i od razu zaczniesz leczyć TSH to na pewno nic się nie stanie.
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    ja czytałam w internecie, że jeżeli ma się niedoczynnośc i nie jest leczona to dziecko może urodzić się niedorozwinięte psychicznie lub fizycznie.. najpierw muszę się wyleczyc.. chociażby iśc na wizyte do endo, żeby się uspokoić...wiesz Lily26, staramy się od ponad 1,5 roku i coś musi być na rzeczy skoro nie zachodzę w ciąże a mąż ma bardzo dobre wyniki.. dlatego najpierw muszę coś ze sobą zrobić a później pomyśleć o staraniach.. póki co nie będę narażała mojego dziecka na wady.. wolę dmuchać na zimne.. taka już jestem:)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 25th 2011
     permalink
    muszę zwalczyć przyczynę!! mam nadzieję, że to jest to czego szukamy.. po zbiciu prolaktyny i TSH od razu się uda:) oby!
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthoraditi
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    Salinos - uważam że powinniście cały czas próbować, jak jest źle to organizm nie pozwoli na ciążę (tak jak u mnie już ponad 2 lata). A jak zajdziesz to biegiem do laboratorium i potem od razu z wynikami do lekarza. I na pewno nic złego się nie stanie. Na wady płodu wpływ ma milion czynników (np. genetyka... pewnie i skażone powietrze oraz skażona żywność itd.). NIE PRZEWIDZISZ TEGO!!!
    Najpierw zajdź i donoś tą ciąże - bo wiesz, to nie jest takie łatwe, możesz się zdziwić (tak jak ja).
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    chyba nikt mnie nie rozumie.. dziewczyny ja cały czas się staram, i nic z tego.. jestem taka, że jak nic z tego to trzeba szukać przyczyny. Udało się, znaleźliśmy. Teraz trzeba ją zwalczyć! nie mogę zostawić tego od tak i starać się dalej jak gdyby nic się nie stało, bo nasze próby znowu zakończą się niepowodzeniem.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    Salinos ja doskonale cię rozumiem. Nikt nie namawia cię do tego, żebyś nie leczyła tego co tam znalazłaś. I to co przeczytałaś odnośnie wad u dziecka jeśli niedoczynność jest nieleczona to całkowita prawda, ale to dotyczy sytuacji w których nie leczysz się w ogóle przez całą ciążę, wówczas jest prawdopodobieństwo, że mogą sie jakieś wady genetyczne pojawić. Ale jeśli udałoby ci się zajść przy podwyższonym TSH takim jak masz teraz i uderzyłabyś od razu do endo i brała przez całą ciążę leki to nie ma szans żeby coś dziecku groziło :) Ja też tak miałam i zaszłam w ciążę przy podwyższonym TSH i w tym samym dniu co zrobiłam test poleciałam szybko na badanie krwi. Okazało się TSH wysokie, tzn. ponad normę i zaraz na drugi dzień miałam wizytę umówioną. Także nikt absolutnie nie namawia cię do tego żebyś nie leczyła tej tarczycy i nie próbowała obniżyć PRL, ale po co tracić kolejne miesiące na przerwie w staraniach? Znam dziewczynę która też nie mogła zajść i w końcu zaczęła się badać i badać i szukać przyczyn leczyła się bo coś jej tam wyszło w wynikach i była tak pochłonięta bieganiem po lekarzach, że nim się obróciła to była już w ciąży :) Może u ciebie też troszkę psychika płata ci figla? Bo wbrew pozorom ona ma bardzo duży wpływ na efekt starań :)
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeMay 26th 2011 zmieniony
     permalink
    Wywiad z lekarzem endokrynologiem, o mechanizmach działania tarczycy, w Wysokich Obcasach:
    m.in. o powiązaniach hormonów tarczycy i płodności
    -- ,
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    "Niedoczynność tarczycy u matki grozi niedorozwojem centralnego układu nerwowego dziecka! Uważam, że wartość TSH u kobiet w ciąży nie powinna przekraczać 2,0 mIU/L. "
    Ja jestem żywym przykładem na to, że wcale taka norma nie pomogła mi zajść w ciążę. To niestety nie zawsze tak działa :confused:
  1.  permalink
    Jestem w 4 miesiącu ciąży,leczę się na niedoczynność tarczycy,biorę euthyrox N 25 ostatnie moje wyniki to tsh 1,54ulU/ml przy normie 0,38-4,31 ulU/ml,ft4 0,79ng/dl przy normie 0,82-1,63 ng/dl i ft3 1,73pg/ml przy normie 2,10-3,80pg/ml,bardzo proszę o zdiagnozowanie
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 26th 2011 zmieniony
     permalink
    na moje oko to masz za dużą dawkę euthyroxu bo ft3 i ft4 za niskie. A badałaś aTPO i aTG?
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    Lily26: A na moje oko to masz za dużą dawkę euthyroxu bo ft3 i ft4 za niskie.


    Lily26 no coś Ty?!? Ach, rozumiem...ciąża, hormonki;) Jakby miała za dużą dawkę Euthyroxu to by miała ft3 i ft4 wysokie (i niskie TSH), jak już to za mała dawka;) Albo wczesna ciąża i dzidzuś tak żarłocznie rzucił się na hormon tarczycy;)
    --
    •  
      CommentAuthorRozkosznica
    • CommentTimeMay 26th 2011 zmieniony
     permalink
    Nie ze złośliwości broń Boże,ale czysto rozsądkowo; nie stawiała bym tutaj diagnozy, bo żadna z nas nie jest endokrynologiem, poza tym stawianie jej przez neta jest dość niebezpiecznym zabiegiem. Podpowiedzieć zawsze można (jak dziewczyny wyżej) Najlepiej niezalogowana jakbys udała się z tymi wynikami do lekarza prowadzącego Twoją ciążę,tudzież do endokrynologa pod którego opieką, mniemam, jesteś. To będzie najbezpieczniejsze rozwiązanie. Życzę spokojnej ciąży i zdrowego dzidziusia. Pozdrawiam :bigsmile:
  2.  permalink
    Dziękuję Wam bardzo,w sobotę idę do endokrynologa,a przeciwciała odbieram w poniedziałek
    • CommentAuthorsula31
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    Teraz jestem już zarejestrowana.

    Monia
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    dzisiaj poradzę się gina i jeżeli nie będzie miał nic przeciwko, to nie będę robić żadnych przerw, bo to i tak już długo trwa...a z tą psychiką to prawda..czyżby mnie coś zablokowało? możliwe. najpierw wyleczę to co jest widoczne, później zajmę się tym, czego nie widać:)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    oczywiście z tego miejsca chciałabym Wam wszystkim podziękować za udział w dyskusji, są to dla mnie naprawdę cenne uwagi, gdyż temat niedoczynności tarczycy jest mi znany dopiero od tygodnia...
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorsula31
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    Lily26

    Nie martw się,ja jestem w 3ciąży i zaszłam przy niedoczynności tarczy,nigdy wcześniej się na nią nie leczyłam.
    Jak byłam w 6 tyg.to tsh miałam 11 przy normie 6,od miesiąca biorę euthyrox N25,na razie z dzieckiem wszystko w porządku,ale muszę być pod stałą kontrolą lekarza:)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 26th 2011 zmieniony
     permalink
    salinos ja też bym się starała "normalnie" w razie czego zwiększasz dawkę (czy w Twoim przypadku zaczynasz ją przyjmować) i jest ok. Ty nie masz takiej typowej niedoczynności. Mój endo nawet mówił, że taka typowa (groźna dla płodu) to TSH powyżej 10ciu, choć mówił, że zna przypadek zupełnie zdrowego dziecka, którego matka miała TSH - 100! Ale wiadomo, lepiej "dmuchać na zimne" ;) Ty masz taką "subkliniczną", która wg większość endo nadaje się do obserwacji, a nie leczenia od razu...No chyba, że właśnie utrudnia starania to wtedy dają jakąś małą dawkę;P Nie czytaj o tych wadach płodu, bo tylko niepotrzebnie będziesz się denerwować ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    Tak, tak Rozkosznico oczywiście nikt tu nie mówi o diagnozie;) Taką tylko lekarz ma prawo wystawić;) My tylko tak głośno dyskutujemy;) Tylko zapomniałyśmy dodać, że żadna z nas nie jest endo;)
    Witamy sula31 :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    sula31: Lily26

    Nie martw się,ja jestem w 3ciąży i zaszłam przy niedoczynności tarczy,nigdy wcześniej się na nią nie leczyłam.
    Jak byłam w 6 tyg.to tsh miałam 11 przy normie 6,od miesiąca biorę euthyrox N25,na razie z dzieckiem wszystko w porządku,ale muszę być pod stałą kontrolą lekarza:)


    A kto powiedział, że się martwię?? :updown: to chyba miało do Salinos być :wink: Ja też zaszłam w ciążę przy podwyższonym tsh, także jedziemy na tym samym wózku :smile: z tym, że ja mam jeszcze Hashi do tego :confused:

    Rozkosznico to o czym tutaj piszemy to w żadnym wypadku nie jest diagnoza tylko nasze przypuszczenia. Wiadomo, że każdy kto wchodzi na forum i widzi, że nie ma na nim np. lekarza z danej dziedziny nie może polegać tylko na naszym zdaniu. A nawet gdyby chciał/a to się nie da, bo leki na tarczycę są na receptę więc i tak wizyta u lekarza konieczna :wink:
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 26th 2011
     permalink
    słuchajcie byłam u gina i dał mi skierowanie do endo. Jestem umówiona na 29 czerwca. No i mam problem, bo zapytałam kobietę, która mnie umawiała na wizytę, czy jeżeli mam skierowanie od lekarza do endo, to muszę płacić za wizytę, odpowiedziała, że nie. Następnie podzieliłam się wiadomościami z teściową i wydaje jej się być dziwne, że do endo idę na fundusz. Już sie pogubiłam i nie wiem co o tym myśleć:(:( a poza tym mam do Was pytanie, jakie u Was są kolejki do endo? jak długo trzeba czekać na wizytę z nfz?
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 26th 2011 zmieniony
     permalink
    Rozkosznico - cenna uwaga! zgadzam się z Tobą w 100%
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeMay 26th 2011 zmieniony
     permalink
    ja też miałam na NFZ, też po skierowaniu od gina, wiec nic w tym dziwnego, że za darmo. czekałam chyba z tydzień na wizytę w poradni specjalistycznej.
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    U mnie na wizytę do endo z NFZ czeka się pół roku - ale jak najbardziej można dostać się do endo z kasy chorych. Trzeba mieć tylko mega cierpliwosć i nie być bardzo "potrzebującym" w tej sprawie wiedząc że samo czekanie tyle czasu nam nie zaszkodzi :smile: także słuchaj pani z recepcji :smile: ona na pewno wie najlepiej :smile: A i ciesz się, że wizytę masz tak szybko :bigsmile: bo niestety w tej specjalizacji to naprawdę rzadkość :smile:
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Już go tu któraś wrzuciła stronę czy dwie wcześniej :wink:
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    nie zauważyłam wcześniej
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    Spoko :wink: Tak tylko napisałam :wink: Bo czytałam już go właśnie jak go ktoś polecił i nie spodobało mi się tam jedno zdanie, które tu cytowałam :updown:
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    dziewczyny jestem załamana...zostałam skierowana do najgorszej endokrynolog.. po przeczytaniu opinii o tej kobiecie jestem załamana.. są tragiczne.. leczy sterydami.. nie potrafi zdiagnozować choroby.. leczyła kobiete,która była zdrowa.. porażka:(:( jejku co ja teraz zrobię..:(:(:(:cry::cry::cry::cry:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    salinosspokojnie:) Kiedy masz tą wizytę? Pójdź na nią i zobaczysz co powie;) Nie sądzę, żeby dała Ci jakieś sterydy...a nawet jeśli "wyskoczy" z jakimś "dziwnym" leczeniem to napisz co ona wymyśliła, przedyskutujemy, dostaniesz jakieś nowe pomysły i sama się zastanowisz czy może iść do innego endo, czy wystarczy właśnie ona;)Na razie "tylko spokój Cię uratuje";P Nie denerwuj się tak, bo Ci hormonki zaczną skakać;) Kilka głębszych wdechów i wydechów, głowa do góry i do lekarza po opinię;) Przecież nie musisz się sztywno trzymać tego, co ona powie, jest wielu endo;) Znajdziesz swojego, dobrego;) Ja też za pierwszym razem trafiłam do endo, która nic mi nie wyjaśniła tylko dała sporą dawkę Euthyroxu, na następną wizytę poszłam już do najlepszego w mieście, który zrobił USG i wszystko na spokojnie tłumaczył i jego się będę trzymać:)
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMay 27th 2011
     permalink
    ok, boję się straconego czasu i wyniszczenia organizmu przez niekompetentna babę!
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.