Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
) Cieszyłam się, że mam regularne @ ale za to nie miałam w ogóle owu bo nie zdążyło do niej dojść. Moje cykle były dość rozciągnięte i branie duphka od 17dc to była pomyłka. Jeśli przy normalnych zdrowych cyklach potrafiłam mieć owu np. w 30dc, ale przynajmniej była!!! A w trakcie brania Duphka niestety zanim pojawiła się owu to ja już dostawałam @. Potem dostałam na stymulację clostilbegyt. Kolejna pomyłka bo okazało się że jestem kompletnie przestymulowana i prawie o szpital się otarło. Na twoim miejscu poszukałabym innego gina. Jeśli mąż ma dobre nasienie, a wy nadal nie potraficie zajśc w ciążę, to może trzeba poobserwować cykl na usg? Czy jest pęcherzy? Czy pęka, a jak nie to może jakiś zastrzyk z pregnylu? Czy może ciałko żółte jest niewydolne? Jakie grube jest endometrium itp. itd. Pełno jest tego co można sprawdzić. Czy jajowody są drożne? Nie wiem co z tego miałaś już robione a co nie. Wysoka prolaktyna wcale nie musi oznaczać tragedii. Mówię ci, że ja zbadałam PRL 10 stycznia i wynosiła tyle co twoja 35. to był mój nowy cykl bo robiłam w 3 dniu. I więcej @ się nie doczekałam :D Więc wcale wysokie prl nie musi oznaczać trudności w zajściu w ciążę :) Nie mówię, że w ogóle nie uniemożliwia, ale nie musi być wyrocznią ;) Głowa do góry. Tryskasz optymizmem a to już dużo. Ale z duphastonem daj sobie spokój :) Chyba, że bierzesz go po określonej na usg owu to wtedy ma to jakiś sens :)
Ja, mimo unormowanych wyników hormonów tarczycy i pięknego TSH, nadal mówię, że leczę nadczynność, no bo przecież leczę - wyniki są ok tylko dzięki lekom. A udzieliłam takiej informacji jakiej udzieliłam, ponieważ takie wysnułam wnioski na podstawie tego, co mówili moi lekarze oraz pisały do tej pory inne użytkowniczki forum - dlatego napisałam wyraźnie "z tego, co wiem", ale ręki sobie uciąć bym nie dała, bo po pierwsze: wiadomo przecież, że każdy przypadek traktowany jest indywidualnie, a po drugie: tak naprawdę nie znam się na niedoczynności. Jeśli jednak moja wypowiedź tak bardzo kogokolwiek razi, to mogę ją usunąć, nie ma problemu 
) męża. Później już tak, bardzo przeszkadzało, długo zastanawiałam się dlaczego właśnie ja skoro jest tyle kobiet, które na to szczęście nie zasługują...w sumie do dziś tego nie rozumiem bo teraz dokucza mi fakt dalszego braku ciąży i nadal myślę, że to może przez tą tarczycę...

A na moje oko to masz za dużą dawkę euthyroxu bo ft3 i ft4 za niskie.
Lily26
Nie martw się,ja jestem w 3ciąży i zaszłam przy niedoczynności tarczy,nigdy wcześniej się na nią nie leczyłam.
Jak byłam w 6 tyg.to tsh miałam 11 przy normie 6,od miesiąca biorę euthyrox N25,na razie z dzieckiem wszystko w porządku,ale muszę być pod stałą kontrolą lekarza:)
to chyba miało do Salinos być
Ja też zaszłam w ciążę przy podwyższonym tsh, także jedziemy na tym samym wózku
z tym, że ja mam jeszcze Hashi do tego 

także słuchaj pani z recepcji
ona na pewno wie najlepiej
A i ciesz się, że wizytę masz tak szybko
bo niestety w tej specjalizacji to naprawdę rzadkość 

Tak tylko napisałam
Bo czytałam już go właśnie jak go ktoś polecił i nie spodobało mi się tam jedno zdanie, które tu cytowałam 


