Cieszę się, że jednak poszłaś, no i trafiłaś na dobrego lekarza, który potrafi wszystko wyjaśnić (ja też na taka lekarkę trafiłam). Nic tylko brać się do roboty i robić z tym wszystkim porządek Ja nigdy nie badałam jeszcze prolaktyny i tak się do niej przymierzam, tylko na razie czasu brak. No i boję się, że wyjdzie podwyższona Ale może jak doczekam upragnionego urlopu (jeszcze miesiąc), to pójdę.
Tres koniecznie zrób prolaktyne, to ona powoduje guzki w piersiach, bóle piersi przed miesiączką, nieregularne cykle, długie plamienia i przede wszystkim zanika jajeczkowanie co utrudnia a wręcz uniemożliwia zajście w ciąże...od jutra zaczynam nowe życie--- leczenie.. mam tyle w sobie nadziei...że w przyszłym cyklu się uda, bo w tym mamy zakaz współżycia:)
Ech, widzę, że dziś same pozytywne wieści (ja też jestem zadowolona z wizyty u gina:))) No i dobrze, że jednak poszłaś salionos będzie dobrze:))) Jaką dawkę Euthyroxu dostałaś? No i prolaktyna pewnie spadnie:))) Jak następnym razem będziesz do niej szła to tak tydzień wcześniej zrób sobie aTG i aTPO ( bo na nie się dłużej czeka), tak dla pewności;) A wiecie co ja się za prolaktynę też zabieram i zabrać nie mogę, bo przecież stres podnosi prolaktynę, a ja tak strasznie stresuję się przed pobieraniem krwi, że pewnie wzrośnie;) No nic to jestem dziś pozytywnie nastawiona, że każdej wyjdzie to co sobie marzy:))) Powodzenia dziewczynki:)))
Hanny - to może tak z zaskoczenia idź:). Np idziesz na zakupy i ooo, przychodnia, to idę na badanie:)) - nie zdążysz się zdenerwować. A Ty wiesz, że nawet seks jest niewskazany przed badaniem prolaktyny?
Tak sobie myślę, że jeśli aTPO i aTG wyjdą ok to pewnie z czasem Ci obniży tą dawkę. Ja wychodziłam od 75-tki (przy TSH - 5,280), potem popadłam w nadczynność polekową (spokojnie nie przejmuj się to mija po kilku dniach, jeśli wystąpi;). A teraz biorę połowę 75-tki. Obserwuj się, jeśli będzie Ci bardzo gorąco, albo będą kołatania serca to pisz tu i coś Ci podpowiemy z doświadczenia;) Myślę, że już za miesiąc powinno być w normie;) A powiedz jeszcze czy miałaś jakieś objawy za wysokiej prolatyny? Bo w sumie mi nic nie dolega i tak myślę czy jest sens się stresować dalej? No ale w końcu zrobię, bo trzeba...może z zaskoczenia , jak Tami radzi;) Salinos cieszę się, że taka podbudowana jesteś, będzie dobrze:)))
ja zaczynam od 1/2 tabl Eurothyxu i 1/4tabl. Bromergon. jezeli chodzi o prolaktyne to mam wszytskie objawy tzn.: okropne bóle piersi przed miesiączką, długie plamienia, nieregularne cykle, nie mogę zajść w ciążę, no i miałam już usuwanego włókniaka z piersi.. kolejny mi się utworzył.. teraz już wiem, że winna temu jest prolaktyna. wcześniej nie miałam o tym pojęcia.. na wszystko znajdowałam wytłumaczenie.. na nieregularne cykle wmawiałam sobie, że to stres opóźnia, egzaminy itd.
No to bardzo dobrze, że zaczęłaś leczenie:) Dzięki za opis odnośnie tej prolaktyny;) W sumei ja u siebie nic takiego nie obserwuję, ale sprawdzę;) Ach! Teraz już będzie tylko lepiej:) Trzymam za Was kciuki salinos:)))
No właśnie, ja też do tej pory nie zbadałam, bo i objawów nie mam - ani długich plamień (poza cyklem z luteiną), ani bóli piersi czy nieregularnych cykli, jajeczkowanie raczej występuje... Chyba jedyny objaw jaki można by jej przypisać, to brak ciąży T ylko czytałam, że czasem występuje podwyższona przy niedoczynności. No, ale pewnie kiedyś zadam dla pewności.
Hehhehe Tres to w przyszłym cyklu idziemy sprawdzić tą prolaktynę;) Już trochę ten Euthyrox bierzemy, więc tarczyca nie powinna jakoś źle wpłynąć. Ja prowadzę stresujący i nieuregulowany tryb życia to pewnie coś tam z tą prolaktyną będzie nie tak;) Zwłaszcza, że już samo ukłucie ją podwyższa, a mi dodatkowo stanie w kolejce do kłucia;)
salinos: Euthyrox 50 (dawka większa, żeby w ciąży nie zwiększać już dawki)
No to życzę powodzenia jak twój lekarz uważa że w ciąży nie będzie trzeba zwiększać dawki Ja zaczynałam od 75 jak zaszłam w ciążę (a też miałam tsh niewiele ponad normę) a skończyłam na 125 i cały czas szło w górę tsh. Dopiero przy 125 się unormowało. Także nie sądzę, żeby w ciąży, kiedy dziecko korzysta z twojej tarczycy nie była konieczność podwyższenia dawki. Bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobne.
Wtrącę się, ale podczytuję wątek i generalnie ja przed ciążą brałam Euthyrox N25 i w ciąży nie muszę zwiększać dawki - TSH mam lepsze niż przed ciążą. Zależy od organizmu...
na pewno Wam dam znać jak to ze mną będzie:) zdaję się na wiedzę lekarza, bo moja jest płytka na ten temat, niestety.. a teraz pytanie z innej beczki: po jakim czasie od rozpoczęcia leczenia niedoczynności zassłyście w ciążę??
Hanny, ja też jestem mega wrażliwa na punkcie pobierania krwi.. u mnie stres zazwyczaj zaczyna się od wstania z łóżka i to w dodatku mega sraczką , później jest coraz lepiej.. a ostatnio byłam tyle razy kłuta, że już się uodporniłam:)
Salinos nie wydaje mi się, żeby nadżerka była przyczyną niemożności zajścia w ciążę. Raczej mało prawdopodobne. Ja mam nadżerkę odkąd pamiętam, a chyba dowiedziałam się o niej na pierwszej swojej wizycie ginekologicznej w wieku ok. 19 lat i nie utrudniła mi ona zajścia w 3 ciąże. Co do tej ciąży w której jestem teraz, to mój przypadek się też nie liczy, bo ja po obniżeniu tsh w ogóle nie umiałam zajść (a obniżał mi tsh przez rok, bo ciągle sobie skakało, jeden miesiąc było zielone światło na starania a za 3-4 tyg już był zakaz) zaszłam dopiero po roku jak tsh poszło w górę. Także tu nie ma żadnej reguły. Dlatego ja już na pewno nigdy nie będę liczyć na obniżanie tsh i "strzelanie" w zielone światła bo to gorsze niż rosyjska ruletka. Człowiek się nastawia, że już może, stara się, potem test negatywny a dwa dni później tsh ponad 2 i znów zakaz. Bez sensu. Dla mnie to totalnie błędne koło.
Mnie nikt nie zakazywał, uświadomiono mi tylko że jak "coś":) to od razu mam biec na badanie i do lekarza żeby skorygować dawkę. Nie możemy wpadać w paranoję.
A kto mówi o paranoi? Lekarze nie chcą brać odpowiedzialności za ewentualne powikłania dlatego wolą dmuchać na zimne i jeśli tylko tsh idzie w górę to zakazują starań.
no w każdym razie mnie powyższone tsh nie ułatwia zajść w ciąże, a wręcz utrudnia.. nie ma reguły.. to zależy od indywidualnych predyspozycji każdej kobiety. to taj jak z lekami jednemu to pomaga, innemu szkodzi. Jestem dobrej myśli, że po zbiciu tsh i uregulowaniu prolaktyny doczekam się potomka.
Hej Ja przed ciążą miałam poziom TSH w normie, nieco powyżej 2. W 1-2 miesiacu ciąży wykonałam badanie i wówczas poziom TSH wynosił 3,650, więc mimo iż podwyższony, to jendak nadal był w normie. W 4-5 miesiącu ciąży ponownie zrobiłam badanie TSH i wyszło 5,150 (czyli już trochę ponad normę). Dostałam Euthyrox 25, który brałam przez miesiąc. W 6 miesiacu ciąży zrobiłam znów badanie i po miesięcznej kuracji Euthyroxem 25 poziom TSH spadł do 3,980. Lekarz przepisał mi zwiększoną dawkę Euthyrox 50. W 7 miesiącu ciąży po miesięcznej kuracji zwiększoną dawką znów zrobiłam badanie i wówczas TSH wyszedł 2,212. Mam brać Euthyrox 50 przez kolejne 3 miesiące i wówczas (czyli dwa miesiace po porodzie) mam znów wykonać badanie TSH. Mam nadzieje, że po ciąży moja tarczyca zacznie dobrze pracować, bo wylałam już morze łez przez tą niedoczynnośc tarczycy. Naczytałam się w internecie, że dziecko może być opóźnione umysłowo, jeśli w piewrszym trymestrze poziom TSH był zbyt wysoki. Ja jednak mam nadzieje, że z moim synkiem będzie wszystko OK.
afiz z Twoim synkiem będzie jak najbardziej wszystko w porządku..a co do internetu to czasem po prostu lepiej nie czytać co inni piszą, bo człowiek tylko niepotrzebnie się zamartwia! pozdrawiam gorąco! ps. a zanim zaszłaś w ciąże to zbijałaś lekami TSH?
Właśnie odebrałam wyniki z laboratorium i jestem w lekkim szoku ft4 = 0,493; N = 0,930-1,70 TSH = 11,01; N = 0,270-4,20 Biorę 15 mg Thiamazolu dziennie, bo generalnie podobno leczę się na nadczynność, ale z wyników to już kompletna niedoczynność wychodzi i teraz nie wiem do ilu zmniejszyc dawkę... Do lekarza mam dopiero za 3 tygodnie, to za długo, żeby czekać.
Na początku (koniec lutego br.) brałam 60 mg na dobę, po 2 tygodniach zmniejszyli mi dawkę o połowę, a gdy w kwietniu okazało się, że ft4 spadło za bardzo to lekarz kazał mi zmniejszyć do 20 mg na dobę, a ja samowolnie zmniejszyłam o jeszcze 5 mg, ale widać i to jest za dużo. Chyba będę brała 5 mg i za 2 tygodnie zobaczę jak to będzie się miało do wyników. Masakra jakaś Tego się nie spodziewałam Teraz będę eksperymentować z doborem właściwej dawki...
Salinos, dzięki za miłe słowa. W moim przypadku problemy z tarczycą zaczęły się dopiero w ciąży. Przed planowaniem dziecka zrobiłam badanie poziomu TSH i wyniki były w normie, a TSH wzrastało dopiero w ciąży.
afiz, ale taka niedoczynność typu 3 czy 4 nie jest tragiczna, myślę, żeto raczej wynikało z tego, że dziecko za dużo tych hormonów brało od Ciebie, tak to działa, ze dziecko wysysa wszystko zostawiając za małą dawkę dla matki, także spokojna głowa. No i bierzesz już leki więc nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Szczególnie, że przed ciążą wynik był prawidłowy.
Niedawno poroniłam w piatym tygodniu ciąży i zastanawiam sie czy tarczyca tu nie zaszkodziła,bo miałam wynik lekko powyzej normy .Teraz zrobiłam sobie kolejne badanie TSH i takie wyniki co podałam wyżej.Planujemy dzidzie za jakis czas a chce wiedziec co z ta moja tarczyca(czy musze leczyc),bo TSH w ciązy było wysoko.4.167 przy normie do 4.000
pewnie zwiększy Ci dawkę leków, ja biorę na zmianę 25/50 a jakbym zaszła w ciążę to mam brać od razu 50 i szybko na badania i do niej (nawet bez zapisywania kolejki).
Będzie dobrze Basiu :) Zobaczysz :) Mnie niebawem też czeka powtórka z rozrywki jeśli chodzi o badania tarczyca, prolaktyna i myślę też o progesteronie. I tu mam jak zwykle problem, bo nie wiem, czy mogę je wszystkie zrobić jednego dnia. Ile osób tyle teorii, niestety. Poprzednim razem TSH, fT3, fT4 i prolaktynę robiłam w 22gim dniu cyklu, wyszła za wysoka prolaktyna i początkowe objawy nadczynności. Zastanawiam się, czy dla jasnego obrazu nie powtórzyć tego w tym samym dniu, by nie wprowadzać mętliku.
Basiu super wyniki :) Gratuluję :) Klara38 zrobiłabym jeszcze na twoim miejscu przeciwciała aTPO i aTG bo czasami nie tsh a właśnie autoimmunologiczna choroba, taka jak np. Hashimoto jest przyczyną poronienia. Warto to wykluczyć przed staraniami.
Dziewczyny. Ale jestem głupia... Jutro mam dostać okres, a dziś zrobiłam już test... Jaka jestem głupia!! I to nie z pierwszego moczu. I mam taką cienką drugą kreseczkę. Myślałam, że pomimo uregulowania hormonów tarczycy nie pójdzie tak szybko. Jak ja się teraz boję... Po co to robiłam A tak sobie mówiłam, że poczekam do dnia okresu. Ręce mi się trzęsą.... Tak bardzo bym tego chciała.... Nie wiem co mam robić iść do gina i endo już jutro czy poczekać i iść po weekendzie??? Okres zawsze przecież może przyjść, a ja nie mam żadnych objawów ciążowych tylko brzuch boli tak jakby miała przyjść @.... Chyba nie myślę racjonalnie!!
marzem8219, gratulacje, czemu uważasz że jesteś głupia? A masz wyniki badań? robiłaś tsh? przepraszam jeśli pytam o coś co już napisałaś, nie dam rady teraz cofnąć się w wątku żeby poszukać. Jak podejrzewasz, że coś jest nie tak to biegnij do gina po skierowanie na tsh, a potem utocz krwi i leć do endo ;)