Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeMar 26th 2016
     permalink
    U mnie lenistwo teź przeważały ale akurat ba leżąco mi najwygodniej :)
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMar 28th 2016
     permalink
    Ja mam mały rogal do karmienia i jak karmię np. prawym cyckiem spod pachy to poduche układam w ten sposób, że zaczyna się na prawej nodze, potem prawe biodro i kończy się w połowie pleców. Dziecko układam tak, że główka leży mi pod cyckiem a nogi za plecami. Młoda ciągnie aż miło w takiej pozycji.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.03.16 11:47</span>
    wyguglaj sobie karmienie spod pachy w wcisnij grafikę.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeMar 28th 2016
     permalink
    Spróbujemy :) wczoraj odpadł nam pępek więc zaczęliśmy się karmić na brzuszku :)
    --
  1.  permalink
    Ja glownie na siedzaco karmię ale z rana kolo 5-6 biore go do nas i na lezaco przysypiam. Maksa wogole na lezaco nie umialam..
    --
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeMar 28th 2016
     permalink
    u nas też na leżąco jakoś nie wychodzi, poza tym moja ulewa więc i tak nie mogłabym przysypiać bo do odbicia musę brać, a czy Wy jak karmincie na leżąco to nie odbijacie później?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 28th 2016
     permalink
    Nie odbijałam, tylko na wyraźne żądanie Gajki. Ulewała mi od urodzenia, ale po prostu kładłam jej pod główkę pieluchy flanelowe i często zmieniałam.
    Teraz w nocy sama się "podłącza" jak ma ochotę na cycusia, a ja śpię dalej :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeMar 28th 2016
     permalink
    Fajnie tak sobie leżeć i karmić. Moja sie ostatnio strasznie wierci przy karmieniu, połyka chyba dużo powietrza wiec i tak muszę odbijac. Czy Wasze tez takie wiercone? Czasem juz nie mam sił bo paszcze otwiera a cyca nie chce złapać nie wiem czy nie moze ? Czy co? I tak sie siluje z nią :-(
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    efcia81: Czasem juz nie mam sił bo paszcze otwiera a cyca nie chce złapać nie wiem czy nie moze ?

    z tego co ja zauwazylam u mojej to juz wtedy nie jest glodna tylko chce pociumkac i tak jak dziewczyny pisaly - wnerwia sie bo mleko leci a ona jesc juz nie chce. bo moja kreci wtedy glowa jak wariatka, lapie cyca, za chwile puszcza i tak w kolko. a brzuch wielki ze masakra, tak obzarta.

    Treść doklejona: 29.03.16 06:47
    ja ciekawa jestem ile moja wazy. ale wg mnie juz prawie do 4,5 dobija. ciezka, ciuchy juz zakladam 62, bo 56 male, i jak ja "wazylam" na wadze normalnej (ciezar z nia - moj ciezar) to mi wyszlo 4,3 kg, wiec pi razy oko wazy 4-4,5.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Kurcze moze i tak jest, że jest już najedzona tylko nie umiałam czytać tego co chce powiedzieć, myślałam że ciagle głodna :-( poza tym moja je tylko od 10 do 15 minut więc czytajac Wasze wpisy że maluchy Wam wiszą na cycu bardzo długa załozyłam z góry że ciągle głodna dlatego się tak wnerwia. Dodam, że przybiera prawidłowo bo ok. 220 gram tygodniowo, ale dlaczego tak krótko jada?

    Treść doklejona: 29.03.16 07:56
    Ewasmerf to ładnie Twoja malutka przybiera, ja też już zakładam rozmiar 62 i też moja waży koło 4,5 kg :-)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    moja teraz je jeszcze krocej niz twoja. i najedzona. i przybiera.
    tylko na poczatku wisiala bo:
    1. jadla i przysypiala
    2. jadla ospale (im dziecko silniejsze tym je zwawiej)
    3 ja jej nie rozumialam - cyc = bliskosc, nie zawsze to jest glod (teraz spi przytulona do piersi, rzucala sie wlasnie tak jak mowisz - ja ja wtedy przytulam i glaszcze, bo to o bliskosc chodzi a nie o zarcie)
    4. musiala zwiekszyc laktacje
    teraz sie podlacza, zasuwa z lykaniem, odlacza.
    odbijam
    i czasem podlaczam do drugiego cycka, ale zazwyczaj starcza jeden.

    Treść doklejona: 29.03.16 08:04
    i jescze tak dodam co zauwazylam - miesieczne niemowle ma dluzsze czuwania niz noworodek. i to ze ona 3 godziny nie spi, patrzy, kreci sie i poplakuje to nie znaczy ze glodna. czesto potrzebuje sie poprzytulac, nudzi sie i trezba pozabawiac, niewygodnie jej. przynajmniej moja tak ma. dlatego na rekach jest ok, bo ciekawie i blizko mamy, a w lozeczku czy na wersalce samemu do bani. a matka co robi najchetniej - glodna, do cyca. a dziecko cyca nie chce;-p a matka by chciala cyca w dzioba i zeby spalo. bo przeciez miesiac temu tak bylo;-P
    -- ;
  2.  permalink
    Ewa - no tak, szybko sie zmieniaja dzieciaki. Moj pod wieczor przy cycu chyba z godzine z malymi przerwami bo wlasnie tak mial ze chcial ciumkac i juz ;)
    --
  3.  permalink
    Widzę dziewczyny że macie tu naprawdę sporą wiedzę i znacie się na rzeczy więc bardzo prosiłabym o pomoc. Jestem mamą 3 miesięcznej Julki. Od urodzenia karmię ją oczywiście piersią ale ostatnio zauważyłam że zaczyna mi brakować pokarmu. Są jakieś sposoby na to żeby wspomóc laktację? Nie chcę rezygnować z kp a widzę że będzie mi ciężko :(
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    efcia - nie stresuj się, że mała krótko jada - bo najwidoczniej robi to efektywnie :)
    Przybiera, moczy pieluchy, jest OK.
    A wiszenie na cycusiu to tak jak Ewa napisała - bliskosc, zapach mamy, bicie serca....
    :)
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Po pierwsze, wyrzuć z głowy, że Ci brakuje pokarmu, to dziecko ma teraz większe zapotrzebowanie. W tym okresie już laktacja jest ustabilizowana, piersi miękkie i mniejsze. To tak ma być. Julcia teraz jest już bardziej świadoma i wszystko ją rozprasza - ciężej skupić się jej na karmieniu, temu one mogą być częstsze a krótsze. Najważniejszym miernikiem najadania się dziecka są przyrosty wagi. Jak u niej z tym?
    --
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Ewa masz pewnie rację, spróbuje jej nie wpychać już cyca jak się bedzie wiercić, aż wyrzutów sumienia dostałam że nie wpadłam na to że może chce się tylko poprzytulac a nie jeść.
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Też najchętniej dałabym cyca a on wcale nie chce tylko chce właśnie trochę atrakcji :/ u nas jeszcze tak się rzuca jak go brzuszek boli bidy :/ a czy wasze maluszki też tak wcześnie miały bolące brzuszki ?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    moje w ogole. ani jedno ani drugie nie mialo kolek
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Na lezaco mi niewygodnie. Umiem karmić w tej pozycji, w szpitalu mnie zachęcali, położna też ale ja tej pozycji nie lubię. Wiecie, jak trzeba to ja i na stojąco nakarmie i w każdej innej pozycji ;)
    Livia, ja po prostu z wielu powodów nie uznaje spania z dzieckiem w jednym łóżku. Co innego kiedy bierzemy rano Adasia do siebie i jeszcze sobie lezymy, on się bawi (to w weekendy) a co innego spanie noc w noc w łóżku rodziców. Dla mnie to niebezpieczne i niewygodne. Ani ja ani maz nie jestesmy w stanie spac kiedy Adas śpi z nami. My mu tez przeszkadzamy. Jakis tydzien temu mial fatalna noc i spal z nami w lozku. Tak sie krecil i denerwowal, ze polozylismy go w jego łóżeczku i widac bylo, ze tam mu wygodniej. A przenieśliśmy go do jego pokoju po pol roku poniewaz halasy z łazienki przylegajacej do naszej sypialni nie dawaly mu spac. No a my sie kapac jednak musimy ;)
    A kolejna rzecz to to, ze ja po prostu potrzebuje kawalka przestrzeni dla siebie. Bardzo rzadko wychodze gdzies bez dziecka i musze, po prostu musze miec miec chwile i miejsce gdzie moge odpoczac i pobyc bez niego.
    Nie chodzi mi o to żeby Adaś spędzał cała noc ciumkajac (a jak go znak to zaraz by tak chcial) tylko o to, żeby się budził na karmienie wtedy kiedy jest głodny. Zdaje sobie sprawę, ze może to taki egzemplarz i póki jest na piersi to nic się nie zmieni ale też chciałam się wyzalic. A może ktoś podrzuci jakis pomysł.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Ja przy drugim dziecku mocno zmieniłam poglądy na niektóre sprawy, więc raczej nie pogadamy :wink: Ale powodzenia życzę.
    --
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Mojej też najwygodniej w swoim łóżeczku, bierzemy ja nad ranem do siebie poprzytulac i sie pobawić, ale noc każdy u siebie:-) też bym sie bała że zgnieciemy malutką albo kołdrą zarzucimy a my oboje śpimy tak że po uszy przykryci ;-)
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    My mamy w lozku 5 poduszek i dwie kołdry. Oboje śpimy i intensywnie się przemieszczamy, wiercimy. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym całym bałaganie mógł bezpiecznie spac Adaś. Ryzyko, ze ktoś mu zrzuci na głowę kołdrę albo wcisnie poduszkę jest duże. Jesteśmy z mężem w tej kwestii tego samego zdania.
    Livia no nie pogadamy bo ja mam chyba inne preferencje niż Ty ;)
    Adaś też wiercipieta bo śpi na boczkach, na brzuchu lub na plecach. Co 15 minut w innej pozycji. Lubi sobie przez sen trzymać szczebelki od łóżeczka. Kiedy go wzięliśmy do naszego łóżka strasznie chciał coś złapać i nie mógł i widziałam, ze bardzo go to złości.
    Jeszcze mam pytanie z innej działki. Ile mlecznych posiłków potrzebuje roczniak? Na razie jedyny nabiał jaki Adaś je to moje mleko. Ponieważ trochę zaczęło go obsypywac na raczce już nie dostaje jourtu.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    _Isia_: bo ja mam chyba inne preferencje niż Ty ;)

    Fakt, ja po prostu staram się podążać za potrzebami moich dzieci :wink: I nie trafiają do mnie argumenty o "intensywnym spaniu", bo my z mężem też się wiercimy niemiłosiernie.
    Ale, jak pisałam, mamy inne poglądy i tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    ja ani pierwszego dziecka nie zagniotlam, ani drugiego nie zagnieciemy mam nadzieje. takie dziecko jakby mu sie co dzialo to darlo sie bedzie, jakos zwierzeta z matka spia i luz. matka przygniecie czasem to zwierze miauknie, pisnie i sie wygramala spod niej.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Wyobraź sobie Livia, ze ja również podazam za potrzebami mojego dziecka. Natomiast potrzeby mojego dziecka nie muszą być tożsame z potrzebami Twoich.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    No ale skoro się budzi i Cię potrzebuje, to chyba oznacza, że Cię potrzebuje? :wink: :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Wiesz Livia, idąc Twoim tokiem rozumowania to moje dziecko potrzebuje żebym nie jadła i nie piła aż do powrotu taty, żebym rzuciła pracę (no bo nie wytrzyma beze nawet mnie pół minuty), do toalety też nie powinnam chodzić. A, tata niech kupi odrzutowiec bo ostatnio jazdy autem Adasiowi się nie podobają bo za dlugo a mama niech się nauczy magii- śniadanie ma być gotowe w sekundę.
    Tyle razy ile moje dziecko wstanie, tyle razy wstane i ja. Ale mam prawo szukać innego rozwiązania tego problemu niż Ty. To, ze coś się super sprawdza u Was, Tobie pasuje i Twoim dzieciom to nie znaczy, ze tak będzie w każdej rodzinie.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    efcia81: a czy Wy jak karmincie na leżąco to nie odbijacie później?

    mi sie przypomnialo jeszcze - gdzies czytalam ze w nocy dziecko mniej powietrza lyka i w nocy nie ma potrzeby odbijac. i powiem wam, ze chyba cos w tym jest. bo w nocy moja nie ulewa. a w dzien musze odbic bo ulewa albo marudzi bo ja meczy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Isia, ale mam wrażenie, że troszkę za wiele oczekujesz od swojego dziecka - roczniak to przecież jeszcze zupełne maleństwo... Moja Gajka to też taki "koala" vel implant, więc uwierz mi - wiem o czym piszesz :wink: Ja tylko wychodzę z założenia, że tominietominietominie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Jestem już zmęczona wstawaniem w nocy co chwilę. No kto by nie był? ;) A jak widzę, ze Adaś wstaje rano i jest niewyspany no to już w ogole nie wiem co robić żeby on spał.
    Jeszcze się nad jednym zastanawiam. Stresuje się powrotem do pracy. Wstawaniem bladym świtem, tym jak Adaś wytrzyma 10 godzin bez mleka. Jak on sobie poradzi, jak ja sobie poradzę bez niego. Może on ten mój stres wyczuwa i przykleja się jeszcze bardziej? Im bardziej on się przykleja tym bardziej mnie stresuje powrót do pracy. I tak w kolko.
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Powrót do pracy zawsze jest stresujący. Ja bardzo przeżywała i cieszyłam się kiedy mogłam znowu być z nim w domu na pełny etat. Ale wydaje mi się że dzieci dużo lepiej się dostosowują niż my :)

    Treść doklejona: 29.03.16 15:10
    Była u nas położna. Nie zapowiedziana. , akurat próbowałam się zdrzemnę pp ciężkiej nocy. Wściekła jestem więc strasznie bo pół przytomny a i Tymka wtrącił z drzemki i nie mogę go znowu uśpić od 2 godzin. No i mam pytanie. Czy to normalne że położna namawia do dopajania przy kp ! ? Bo się z nią pokłóciłam :/

    Treść doklejona: 29.03.16 15:31
    I jeszcze z glukozą źeby szybciej żółtaczki się pozbyć...
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Isia nie wiem czy czytałaś moje komentarze powyżej. Jeżeli Cię nie przekonuje ja i moja Amelka to spoko, a jak masz ochotę na trochę wiecej info odnośnie nauki spania i zasypiania to mozezemy przejść na priv albo możesz zaszeptac:)
    -- []
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2016 zmieniony
     permalink
    dziewczyny, jesli to co powyzej jest klamstwem;-P jesli od zjedzenia smazonego dziecko ma kolki... czy od zjedzenia czegokolwiek co dziecku nie sluzy, jesli to w ogole prawda..
    to pytanie - po jakim czaseie od zjedzenia tego czegos dziecko powinno miec te bole brzuszka? kilka godzin? dzien? dwa?
    -- ;
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeMar 29th 2016 zmieniony
     permalink
    Isia - a ja Cie akurat popieram i jestem tego samego zdania. Nie spalam ani z jednym ani z drugim nie zamierzam. Nie wygodnie mi i juz. Dla mnie przespana (w miare wygodnie) noc to podstawa. W dzien karmie na lezaco ale w nocy na siedzaco i odkladam i mlody spi u siebie. Chocbym miala wstawac kilka razy. W szpitalu takie spanie bylo wykanczajace i sie budzilam polamana. Rano kolo 5-6 biore malucha do nas ale narazie budzi sie po 7 dopiero.
    Agusiaczek -u starszaka w tym okresie tez mialam problemy i koleżanka sugerowala by dokarmiac. Trwalo to kilka dni. Mlody strasznie sie rzucał przy piersi ale ja dostawialam. Po jakims czasie minelo a ja nie dalam mm.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Anka80, licze na ciebie;-)
    dlaczego jest tak, ze ponoc to co zje matka, przykladowo wzdymajacego, nie przechodzi do mleka, czytaj - nie ma opcji zeby wzdymalo dziecko, bo mleko pochodzi z krwi, ALE smaki przechodza do mleka. ze niby dzieci karmione piersia poznaja rozne smaki zanim zaczna jesc. ze niby te smaki z krwi sie biora?
    nic nie kumam

    Treść doklejona: 29.03.16 17:58
    wg mnie jedno wyklucza drugie. i albo obydwie rzeczy sa prawdziwe, albo zadna.
    -- ;
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Ewasmerf: bo w nocy moja nie ulewa. a w dzien musze odbic bo ulewa albo marudzi bo ja meczy.

    u mnie było to samo, Amelce jak się dobrze nie odbiło w dzień to strasznie ulewała..
    w nocy za to spokój, no chyba ze narzarła się z dwóch cycków(według mnie przejadała się) to wtedy tez chlustało trochę...
    _
    _Isia_: Jestem już zmęczona wstawaniem w nocy co chwilę. No kto by nie był? ;)

    miałam to samo z pierwszą córą, budziła się co chwilę, kwękała, byłam już wykończona a te noce wcale nie były lepsze
    nie wiem czy to cie pocieszy ale zaczęła lepiej spać i przesypiać nocki jak skończyła 4 lata:devil:
    a tu kurka ciąża kolejna i nawet nie mogłam się nacieszyć tym jej całonocnym spaniem ehhh
    i zapewne długo się nie nacieszę znowu hehe
    do póki młodsza nie będzie spała pięknie w nocy:tongue:
    czasami też mnie to wkurzało, doprowadzało wręcz do takich nerwów ze brak słow..ale cóż mogłam zrobić czekac cierpliwie i tyle..
    gdzieś ostatnio czytałam ze dzieci ok 1r mają jakiś lęk separacyjny i potrzebują więcej bliskości, chyba któraś z dziewczyn gdzies o tym pisała..
    może i u was tak jest?
    wiesz może minąc a może już po prostu młody tak ma:wink:
    --
  4.  permalink
    Isia - moj juz na cycu nie byl ale poza piciem mleka w nocy wstawalam jesz ze po 3-4 razy a bo smoczek wypadl. A to maskotka sie zgubila itp. Teraz budzi sie raz gora dwa razy. Kiedyś minie.. A nie mozecie sie z mezem zmieniac z tym wstawaniem?
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeMar 29th 2016 zmieniony
     permalink
    Tinamar: No i mam pytanie. Czy to normalne że położna namawia do dopajania przy kp ! ? Bo się z nią pokłóciłam :/


    Niestety normalne, bo większość (są chlubne wyjątki) jest niedokształcona i bazuje na starych mitach i przyzwyczajeniach. W tej kwestii zaufaj specjalistom od laktacji i mądrym źródłom.

    Ewasmerf


    Smak i zapach przechodzi do mleka matki, podobnie jak przechodził do płynu owodniowego, ale to nie oznacza nadal, że przejdzie "ciężkostrawność" z bigosu czy bąbelki z napoju. Nie będę się wymądrzać od strony medycznej. To co piszę wiem od doradczyni, dziewczyn z fundacji promocji karmienia piersią, dietetyczki.
    Wzdęcia i kolki u małych dzieci są niestety skutkiem dojrzewania układu pokarmowego. Są swego rodzaju fizjologią, która mija.
    Moja córka miała kolki bez względu na to czy jadłam gotowanego kurczaka i marchewkę (taaaak ja też ten błąd popełniłam za namową pediatry) czy gdy zaczęłam jeść normalnie np. schabowego z surówką i ziemniakami (po przejściu pod opieką CDL-ki). Przeszły same. Jedyne co sprawiało ulgę, to przytulanie brzuszek do brzuszka i masaż shantala, co wcale nie oznacza, że przechodziły jak ręką odjął... ale przebieg był łagodniejszy.


    Któraś spytała ile roczniak powinien dostawać produktów mlecznych ... zalecane są 3 porcje. Porcją jest: szklanka mleka (także modyfikowanego), pół szklanki jogurtu, maślanki czy kefiru,garstka twarożku czy plasterek sera żółtego. Oczywiście jeśli kp to tych produktów może być zdecydowanie mniej lub nawet wcale jeśli częstotliwość karmień jest duża.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    agusiaczek_21, czemu sądzisz, że brakuje pokarmu, a wcześniej było go wystarczająco?
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Isia, półtorej miesiąca to jeszcze bardzo dużo czasu, może się wszystko pozmieniać. Wiadomo że może się stresik pojawić, jednak przy dziecku to i tak niewiele da się zaplanować :wink:

    Co do spania to ja tak za bardzo porady żadnej nie udzielę, dla mnie to co pisze Oleńka (z całym szacunkiem, masz prawo oczywiście sobie robić co uważasz) jest nie do zaakceptowania. Dodam tylko, że nawet dwiema kołdrami i pięcioma poduszkami to roczniaka tak łatwo nie zgnieciesz, sam się wygramoli. Noworodka to inna bajka. Ale co do tego przyklejania się dziecka do matki - moje doświadczenie może i skromne, ale głęboko wierzę w to, że im WIĘCEJ daje się dziecku bliskości, tym szybciej (oczywiście jak na swoje możliwości i w ramach swojego temperamentu) ono się od matki odkleja.
    U nas przynajmniej już drugi raz się to pięknie sprawdza :wink: Też karmię często w nocy i też praktycznie nie wychodzę bez dzieci/dziecka, rozumiem jak to jest nie mieć przestrzeni ani czasu dla siebie. Wg mnie - coś za coś.

    A inna inszość to - chociaż może w tym wątku to jak bluźnierstwo - nic się Twojemu synkowi nie stanie, jak spróbujesz z tym mm na noc.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    A co ja robię takiego ze jest nie do zaakceptowania?:shocked:
    -- []
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Uodpornianie się na błagalny płacz, nauka samodzielnego zasypiania - nie moja bajka.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Jeszcze dwa tyg temu tez nie byłam do tego do końca przekonana, ale widząc jaka zmiana zaszła w Amelce, jak zaczyna sie wysypiać, jaka jest szczęśliwa, ma super apetyt, miej płacze i marudzi w dzien, zimnilam zdanie. Zdecydowanie wyspane dziecko to szczęśliwe dziecko. I wyspane dziecko to wyspani i szczęśliwi rodzice. I żałuje trochę ze słuchałam przez tak długo ze mam Amelki "nie męczyć" odkładaniem bo ona widocznie tego potrzebuje. TAK, potrzebowała jak miała dzien, miesiąc czy trzy. Ale po 6mz już to bylo przyzwyczajenie. I nigdy nie uodpornię sie na płacz mojego dziecka. Ale wiedza kiedy mozna zignorować marudzenie, niezadowolenia ze cos sie zmienia, dziecka jest cenna. Ona jest za mała zeby powiedzieć nie chce spac sama to marudzi, ale krzywda jej sie nie dzieje i na pewno nie błaga o uwagę, a ja sie na nią nie uodparniam.
    -- []
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Aneta, dałabym Ci milion ooo gdyby nie to bluźnierstwo o mm:wink:

    Ja w takich dyskusjach staram sie już nie udzielać , bo nie potrafię oględnie wyrażać swojego zdania. Podziwiam te osoby, które tak delikatnie to robią .
    Dla mnie to po prostu MASAKRA :tongue:
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    Oleńko, o uodparnianiu to zacytowałam Twoją wypowiedź z poprzedniej strony. To uodparniasz się, czy w końcu jednak nie? :wink: pewnie to kwestia definicji i można czepiać się słówek - bo czy się to nazwie uodpornieniem czy ignorowaniem marudzenia, to po prostu jednego ani drugiego ja osobiście nie uskuteczniam.
    Natomiast tak jak pisałam wcześniej, każdy robi jak uważa. Zauważyłaś zmiany w zachowaniu córki, których oczekiwałaś; wysypiasz się, tak jak oczekiwałaś - no to w porządku. Nie uważam jednak, żeby dziecięcy żal czy nawet rozpacz były zlokalizowane tylko w naszych głowach, tak jak to napisałaś (pardon za niedokładny cytat, nie chcę zmieniać stron z telefonu) i to mnie zmobilizowało do udzielenia się.

    Mamokasi, myślę że jeśli karmienie staje się tak strasznie męczące jak opisuje to Isia, i jeśli rzeczywiście nie dopuszcza się innych rozwiązań, to można spróbować poszukać innych dróg i tyle, każdy ma swój próg cierpliwości gdzieś indziej. Bardzo bym się jednak zdziwiła, gdyby raptem mm zadziałało nasennie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 29th 2016
     permalink
    a_net_a: Bardzo bym się jednak zdziwiła, gdyby raptem mm zadziałało nasennie


    No to ja Ci napiszę, że mój Hugo odkąd jest na mm (dla tych co nie pamiętają odstawił się sam, nie że ja jego) przesypia calutenkie noce bez ani jednej pobudki. Nawet jak idą zeby, jest chory etc. Nie budzi się zupełnie, a pod koniec cyckowania potrafił i co 45 się budzić i podpinac. Także u nas jakby jednak nasennie zadziałało ;)))

    Natomiast wracając do Isi i jej Adasia.
    Ja, mimo że Hug od początku spał (i dalej śpi ) ze mną , doskonale rozumiem o czym Isia piszę bo przerabialam to przy Nince. Totalnie nie potrafiliśmy z nią spać, wyspać się, ona też wolała u siebie, w łóżeczku więc karmilam ją na siedząco i odkladalam. A Hug od urodzenia karmiony na leżąco i śpiący ze mną a po nocy wszyscy cudownie wyspani i zregenerowani.

    Ale dzieci są różne. Skoro Adaś woli u siebie to ja jestem w stanie w to uwierzyć bo też takiego alienka miałam ;)
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 30th 2016
     permalink
    A moja córka po odstawieniu nie zaczęła cudownie przesypiać nocy, więc to chyba nie zależy od sposobu karmienia :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 30th 2016
     permalink
    Aneta a wyłączając noce, spanie czy karmienia. Jak Ci np dziecko wkłada palce w katakt, oczywiście zakładam ze Twoja reakcja jest natychmiastowa i mu zabraniasz, to z pewnością zaczyna płakać bo chce i koniec, to zmieniasz zdanie i mu pozwalasz na to zeby przestało płakać?
    Bo ja nie, albo próbuje odwrocić uwagę albo biorę na rece i przytulam, uspakajam. I właśnie w przypadku takiego wymuszania cyca w nocy tak robiłam, to ta sama zasada, zero krzywdy dla dziecka pod jakim kolwiek względem.
    -- []
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 30th 2016
     permalink
    Zasada może i ta sama, ale sytuacja inna. Czym innym jest zabronić czegoś, co zagraża życiu, a czym innym czegoś, co jest naturalne. Chociaż dla mamy może być strasznie męczące. Nie mówię, że każda z nas musi się biczować nieprzespanymi nocami, każdy musi sobie ułożyć relację z dzieckiem po swojemu. Uważam po prostu, że mówienie że dziecku nic się nie dzieje w trakcie takiej nauki to zaklinanie rzeczywistości.

    Teo, przespanych nocy zazdroszczę. No i wiem, że dzieci są różne i może i niektóre wolą samotność. Sama zresztą planuję spróbować ułożyć niedługo Zosię do jej nieużywanego łóżeczka, może pośpi trochę dłużej bez pobudek. Ale Isia nie przyszła tu przecież po poradę co zrobić, kiedy dziecko tak wspaniale śpi samodzielnie, że nie da się go wybudzić na karmienie - i stąd wywiązała się dyskusja.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 30th 2016
     permalink
    u nas ze spaniem dokładnie tak jak u Teo - Z Martynka nigdy nie spałam jak była malutka - od urodzenia spała w własnym łóżeczku - i nie było mowy abysmy spali razem - ani my, ani ona tego nie akceptowalismy. Nie umiałam z nia spać ani ona ze mną.
    Natomiast Gabinka od urodzenia ze mną śpi - i nie wyobrazam sobie innej opcji na ten moment ;-)))) Wysypiam się milion razy lepiej niż przy Martyni, do kó†rej musiałam wstawać na karmienie/płacz itp - wygrzebać się spod kołderki, pójść do jej pokoju, wziąć na ręce, usiąść, nakarmić, odłożyć - sprawdzić, czy na pewno spi, bo jak za szybko to znowu płacz i od poczatku...... masakra - sama sie teraz dziwie, ze tak sie "męczyłam"...
    Teraz Gabisia jęknie, ja nie musze wsatawać, odkręcam sie tylko do niej i obojętnie czy chce cycusia, czy tylko poczuc, ze jestem blisko - załatwiamy to "ino mig" i śpimy dalej.
    `i jak sobie pomysle jaką byłam zatwardziałą przeciwniczką spania z dziećmi to mnie pusty śmiech nad samą sobą ogarnia.
    Dlatego rozumiem taką postawe. Ale sama sie cieszę, ze przy drugim dziecku mi się odmieniło - bo jetem wyspana ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 30th 2016
     permalink
    Ja mam identycznie jak Ulcia - podpisuję się wszystkimi kończynami :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.