Właśnie jak juz zassie to za nic jej tej dolnej wargi wygiąć nie mogę :/

No też tak myślę. A samo przyssanie i pierwsze lyki powinny boleć? Bo mnie boli.
Pierwsza córka robiła pięknego glonojada położna mówiła ze super, a jednak ból był niesamowity przez całe karmienie. W sumie tak mi nadwyrezyla brodawki, dostalam przez te ranki grzybicy. Wiec karmienie trwało tylko 6 tygodni. obydwie byłyśmy przez to tak znerwicowane, ze doszły kolki płacze. Nie chcę teraz popełnić takich błędów.

Poobserwuje w sumie to dopiero 11 doba wiec może jeszcze brodawki się przystosowuja.

Jeśli boli na początku a potem przechodzi to jest to bolesność fizjologiczna, która niedługo powinna minąć:) Ja przynajmniej tak miałam.

Dziewczyny, nie wiem gdzie zapytać, więc może tu.

Odstawiłam Jaśminę niespełna dwa miesiące temu- chciałabym wybrac się do ginekologa na wizytę kontrolną i po skierowanie do poradni chorób piersi i USG piersi, ale z tego co mi kiedyś, kiedyś mówił mój ginekolog, to jakiś czas trzeba odczekać, bo wynik USG jest niemiarodajny, jeśli się go za szybko zrobi po tym, jak się dziecko piersią karmiło.
I nie pamiętam kuźwa ile to czasu powinno upłynąć od odstawienia wykonania USG piersi tak, żeby było miarodajne. Sęk w tym, że za wizytę u mojego lekarza płacę 150 plus USG narządów rodnych plus cytologia jakaś by się przydała , ale skierowanie do poradni chorób piersi mam na NFZ i USG piersi mam za free, dlatego nie chcę iść za wcześnie, żeby nie musieć iść drugi raz po samo skierowanie,

A ja niewiem czy nie bede musiala przerwac karmienia.. mam jakies problemy z oczami, okulistka powiedziala ze zadnych kropli dac nie moze bo karmie i mam przykladac oklady z rumianku, ktore g..no daja.. w nocy zalewa mnie ropa ze odkleic oczy nie umiem od siebie, w dzien non stop swedza, tre a potem pieka.. mam czerwone.. Chyba pojde dzisiaj lub jutro jeszcze ale prywatnie (bo bylam na nfz). Niechce przestac karmic ale z drugiej strony nie daje rady chwilami z tymi oczami, niewiem z czego to..

Oki, zakupie, bo masakra jest, nigdy nic nie mialam z oczami, a zawsze mi sie cos przyplata jak karmie:/

Madzikk rumianek bardzo czesto uczula, moze u ciebie tak jest i dlatego oczy bardziej ropieja i nie ma poprawy!!
Spróbuj czarnej herbaty do przemywania, soli fizjologicznej, ja bym jeszcze zakrapiala swoim mlekiem i srebrem koloidalnym na zmiane..

Treść doklejona: 23.06.16 09:21
I tez tak jak Ewa nie wierze ze wszystkie krople sa zabronione..
Ja mialam przy kp znieczulenie u dentysty a to jest chyba bardziej inwazyjne niz krople do oczu hmmmm
Ja bym poszla do innego okulisty albo do apteki babki na bank cos doradza

Aniu, a robiłaś usg piersi w ciąży? Bo ja tak i lekarka powiedziała, że nie jest w stanie stwierdzić, czy widzi zmiany patologiczne czy powiększone kanaliki mleczne, więc obraz jest niejasny. Kazała przyjść jak skończę karmić, nie mówiła o żadnym okresie karencji. A robiłam usg na Karowej więc to dobry szpital i specjalista tez bardzo dobry.

karolciat, ale ja byłam w szpitalu klinicznym o najwyższym stopniu referencyjności, a lekarka, która robiła usg to nie byle jaki specjalista... Może ma znaczenie też to, jaką ma się budowę piersi, moje są bardzo trudne do badania, mam mnóstwo tkanki gruczołowej. Dodatkowo byłam na początku karmienia, kiedy mialam multum mleka i ciekło ze mnie strasznie. Teraz pewnie obraz byłby inny. No ale i tak zaczekam na koniec karmienia bo już za niedługo ostawiam Adasia.

madziik1983: okulistka powiedziala ze zadnych kropli dac nie moze bo karmie

Okulistka nie jest specjalistką od laktacji. Nie dokształtca się w tej kwestii i łatwiej jej powiedzieć "musi Pani przestać karmić" niż sprawdzić które leki o jakim składzie może Ci polecić.
Poza tym tak jak powyżej.... leki miejscowe na oczy miałyby mieć taki wpływ na mleko matki? Nie sądzę.
Idź do innego lekarza, albo dopytaj się pani dr jakie leki dałaby Ci "gdybyś nie karmiła" i trzeba wtedy sprawdzić w leksykonie laktacyjnym leków ich substancje czynne - jaki mają wpływ, czy przenikają do mleka, czy mają zły wpływ itp.
Jakbyś miała informację o lekach i problem żeby sprawdzić to daj mi znać - na priv nawet. Polecę Ci specjalistę albo dowiem się o te leki...

Ja też swoich badać nie umiem, ja tam czuję tylko guzki ;) Na usg też chodzę co roku, mam jedną zmianę, mialam kiedyś biopsję tej zmiany i z tego też powodu jestem pod kontrolą. W sierpniu się wybieram na kolejne usg i mam nadzieję, że już wszystko będzie lepiej widać.

wystarczy.
ja mam za to pytanie czy mozna probowac dopajac i jesli tak to czym?
chcialabym powoli wprowadzac butle i tak sobie mysle, ze moze woda to dobre rozwiazanie? taka przegotowana czy jaka?
ja wiem ze do 6 miesiaca itd. ale ja bym juz tak chciala zeby ona cos innego niz tylko moje mleko...;-(((

tylko podobno nie każda mineralna się nadaje. Chyba lepiej źródlana, no nie wiem cos mi dzwoni ale nie wiem jeszcze w którym kościele, muszę też się dowiedzieć, bo za 1,5 miesiąca rozszerzanie diety. Mam nadzieje, bo mała już z 25 na 10 centyl mi spadła, ale rozwija się prawidłowo jest po prostu drobna, ale wiecie jak to lekarze siatki centylowe to po prostu wyrocznia. Tylko niektóre dzieci po 4 mc są dokarmiane już kaszkami z cukrem i tymi różnymi dziadostwami no to jak moja ma temu dorównać sie pytam??? O-O

3 dni temu 6080 gramów. po 4 mc troche zwolniła mi z przyrostem. Przybiera teraz koło 14 gram na dzień, jak tak sobie policzyłam.

Treść doklejona: 24.06.16 13:39
e to mozna powiedziec ze ida łeb w łeb :-)

dokladnie, niektóre te dzieci to całą gondole zajmują. Moja ma fajne fałdki, jest też nabita ale po swojemu drodnie, nie jest ulana.

miałam na myśli całą gondolę na szerokość :-P

ja wiem ze to moze nie ten watek, ale chce przestac karmic piersia. uwiera mnie to masakrycznie. probowalam dzis kaszy na lyzeczce, mleka w butelce, wody w butelce, probuje ja jakos przyzwyczaic, zachecic, ale nie wiem jak sie do tego zabrac. ona po porstu nie chce czegos innego jak piers a ja nie chce karmic piersia. nie wiem co zrobic, oprocz tego ze umeczyc sie po pachy i karmic dalej;-(((( dla mnie te 4 miesiace wystarcza w zupelnosci. nie zaskoczylam bakcyla, nie lubie tego, karmie bo na poczatku mialam ambicje, a teraz karmie bo przeciez dziecka nie zaglodze. ale jakby mi butle wtrynila to bym ja po stopach calowala. ehhhh. moz ektoras ma pomysl w te strone.

Szkoda Ewa, ze tak cie meczy kp.
Dla dziecka nie ma nic lepszego od mleka mamy.
W czym dokladnie jest problem? Moze udalo by sie jakos to rozwiazac? Odstawienie niech bedzie ostatecznoscia..

Ewasmerf wiem ze to tylko jeden z problemow ale myslisz ze jak mala sie przyzwyczai do butli to bedzie szybciej zasypiac? Bo wiesz ja corki nie karmilam bo nie wyszlo i nie raz mocno zazdroscilam mamom ktore mogly uspic swoje dzieci na cycu. Ile ja sie o wkur... i okolysalam potem juz 10 kg klocka to moje.

A nie da sie jakos przerywac tego memlania i dospac mala a jakis inny sposob?

Ewa a smoczek?
Bo i nas na takie dwugodzinne memłanie sprawdził się idealnie. Hug zjadal cyca w 5 minut potem dostawał smoka i memlał czasami i godzinę. Zanim zasnął....

No przypuszczam ze niepodoba jej sie jak jej zabierasz ale moze sprobuj jakis rytual tego usypiania wprowdzic. Jak juz przestaje jesc tylko memla to jej zabrac cyca i wymyslic jakis rytual ktory pomoze jej zasnac i cierpliwie codziennie go ponawiac. No ale na pewno na poczatku bedzie poplakiwac. Mysle jednak ze cierpliwosci troche i zaskoczy. Ja bym sprobowala skoro i tak usypianie na cycu trwa 2 godziny.

Ewasmerf: moze jestem wyrodna matka ale ten tekst kompletnie do mnie nie przemawia.

wyrodną matka nie jesteś ;)
I to że nie przemawia do ciebie to, że mleko mamy jest najlepsze nie zmienia faktu, że nie ma nic lepszego ;)
Na pewno o tym wiesz, bo w końcu zdecydowałaś się na karmienie, jak sama pisałaś "z ambicji" :)

Jesteś tak jak ja laktatoroodporna, tak jak moje dziecko, twoje nie akceptuje smoczka. Moje nie chciało jeść z butelki. Ani mleka modyfikowanego, ani mojego (jak w końcu jakimś cudem udało się przez pół dnia coś odciągnąć ręcznie). Pomimo to wychodziłam z domu, wyjścia do 3 godzin, dziecko zostawało z tatą (myślę, że dłuższe by spokojnie przeszły, ale ja nie miałam potrzeby). Myślę, że możesz popróbować wychodzenie. Nie wiadomo, jak dziecko będzie się zachowywało z nianią. U nas do dziś jest tak, że dziecko beze mnie usypia bez problemu samo, a jak jestem ja, to cyc obowiązkowy.

Marta ma 4 miesiace, więc myślę, że można ją spróbować przyzwyczaić do niani. Najpierw na krótko, na pół godziny, godzinę. Jak zgłodnieje, to niania może podać jakieś jedzenie łyżeczką.

Popróbuj Ewa. Potem jak zacznie się ząbkowanie, karaty, to cycek jest wybawieniem, zwłaszcza w nocy. Moje niektóre nie karmiące koleżanki nie raz mi się żaliły, że czasem pół nocy muszą lulać dziecko (np roczne) bo to katar, bo to sto innych powodów. Ja tych problemów nie znam.

Agatella :) ja kp, a i tak muszę lulać, bo dla Leona cycek to tylko.pożywienie :) Reguły nie ma, wiadomo :) Ewa...nie będę Cię na siłę przekonywać do kp :) Próbowałaś butli medela calma? A może bidon ze słomką?