Kfiatuszku - to tak jak ja :) Powiem Ci więcej... W ogóle sobie tym głowy nie zawracam :) Może Hania dostanie kolejną butelke po keczupie? :)A może piaskownicę? Zobaczymy :)
Magg- krzesełko - uczydełko fajnie wygląda- maja takie dzieciaki i u znajomych i w rodzinie. Tylko... ono takie trochę mało twórcze jest... i nudne... Tak na pół godziny... No ale wszystko zalezy od dziecka- moze Tosi przypadnie do gustu.
no tak tez bym chciała ;) tyle ze tesciowa moja ukochana sie pyta co malemu kupic .. a moj kochany maz jej odpowiedział "nie wiem mamo jej sie spytaj " jej czyli mnie :D no i znajac zycie bedzie mnie meczyc w sobote :P czasami mam ochote dowalic jej zeby kupiła to i to konkretnie i nie wazne ze to kosztuje powiedzmy 200 zł ;) moze sama cos wymysli :D
widziałam cos takiego :
podoba mi sie to ale na ile to by sie sprawdziło to nie wiem
Kfiatuszku- to skoro podoba ci się jedna droga rzecz to zaproponuj tesciowej,ze kkupicie wspólnie... Ja nie lubię góry prezentów, bo później tylko się dom zagraca...
no ale mi wlasnie o to chodzi zeby ja zmoblizowac do myslenia :) ze niby potrzeba mi tylko drogiej rzeczy i nic innego nie jestem w stanie zalatwic to albo kupi to ( w co watpie ;) ) albo sama wymysli cos tanszego :) a ta koszykowka to droga nie jest ;) 100 tylko :)
A my z M kupiliśmy maluchom po samochodziku - tak symbolicznie na urodzinki :D Zauważyliśmy, że zaczynają interesować ich kółka - bo się kręcą Na gwiazdkę dostały dużo edukacyjnych zabawek więc wystarczy ... Aga mam takie samo zdanie - tym bardziej, że mam 2 razy więcej zabawek hihi :P
jakie fajne :) u nas tez teraz samochodziki są na topie :) wieksze i mniejsze kazdym szura po podłodze albo bawi sie kołkami :)
my nie mamy duzo zoabawek edukacyjnych bo 2 tylko i wlasnie widze ze bardziej interesuja go inne zabawki te prostsze co sie da wymamlac czy czyms pokrecic :) dlatego mam dylemat :D a moze jakis ładny basenik bedzie na lato jak znalazł :)
O roczku Iśki jeszcze nie myślałam bo to jeszcze "tak daleko" :D Autka są super Izuniu :) Weronika też lubi (ku protestowi Kuby) auta i wszystko co da sie ściągnąć z półki :D ale butelka o jupiku z makaronem jest również ciekawa :D no fakt nie tak jak gazety, pilot i telefon ale zająć się nią można na chwilkę
Izunia bardzo fajne te samochodziki. Ja juz powiedzialam chrzestnym ze jak cos to autka na urodziny moga sprezentowac bo Krzysko nie ma zadnego :) a reszta rodzinki raczej da kase bo na chwile obecna na gwalt nic dla mlodego nie potrzebuje...
my chrzesnicy na roczek kupilismy włanie taka zamykana piaskownice,ale standardowo-rowerek tez ktos tam zakupił,wózek dla lalek (na później oczywiscie)taki jeździk i mnóstwo zabawek
Cześć dziewczyny! Ja wczoraj z siostrą (chrzestną Oliwki) wybrałam się do naszego sklepiku dla dzieci poogladać rowerki. Jeden wybrałyśmy i oczywiście chciałyśmy wsadzić do niego Oliwkę, żeby zobaczyć jak to bedzie w praktyce z podpurkami, pedałami, oparciem itd. No i.....................................!
Oliwka tak strasznie się cieszyła i robiła takie śmieszne miny i jechała taka wyprostowana dumna po sklepie, że aż pan i pani sprzedajaca śmiali sie, że taki prezent to strzał w 10, bo podobno niektóre dzieci jak je się wsadza w sklepie do rowerka to zaczynają strasznie płakać. Pojeździła tak chwilkę z 5 min, bo ogladałyśmy jeszcze inne i potem niestety nie chciała wysiadać z tego rowerka, no ale mama jest nie ugięta i przesadziła do wózeczka (który tez się bardzo podoba Oliwce - nowa spacerówka). Oliwka i tak była bardzo zadowolona, bo .............. ciocia zakupiła rowerek i pojechał razem z nami w stronę domu. Czyli wszystko jest OK!
Fajny :) Wiesz Aga Tosia lubi siedzieć w jednym miejscu i oglądać różne rzeczy wyjmować , przekladać dlatego może jej się spodoba :) no ale mówisz że jest nudne.... no nie wiem jeszcze...
To prawda - siostra powiedziała że to my mamy wybrać, a ona płaci. I tak jest super, bo my z M nie lubimy przepychu tylko proste rzeczy. Nie podobaja nam się takie rowerki z baldachimami, daszkami czy jak to się tam nazywa i z tymi wszystkimi pierdółkami na kierownicy- raczkach itd. Takich prostych rowerków było niewiele 2-3 sztuki spotkałam, pozostałe są, ale dla starszych dzieci bez możliwości prowadzenia-pchania i nadawania kierunku jazdy! Także ten podobał mi się najbardziej, pozatym ma dosyć wysoka rączkę, a wiecie że z tym mam problemy nie tylko przy wózku...!
Tak samo jest z maskotką na biegunach, moi rodzice powiedzieli żebyśmy sobie z Oliwka wybrali a oni płacą. Więc wybraliśmy takiego pieska, bo Oliwka szaleje ostatnio na punkcie każdego spotkanego psiaka, nawet jak patrzy przez okni i zobaczy psa to szaleje!
kfiatuszku ja sadzalam Krzysia w przedszkolu no takie:
z tych sie zsuwal bo nie potrafil sie utrzymac za raczki a nie ma zadnego oparcia... mi sie podoba ten ostatni i jesli tesciowa bedzie nalegala na wymyslenie prezentu (oczywiscie egoistycznie wole kase) to powiem zeby kupila cos takiego - bedzie jak znalazl do ogrodka :)
Aniu mieszkanie mam takie sobie coś ok. 60m2! A takie rzeczy jak rowerek, wózek itp. mogę trzymać w pomieszczeniu na półpiętrze lub w piwnicy - narazie nie jest źle, ale już śmieję się do M mówiąc, żeby szybko zaczął budować dom, bo my "damy" niedługo przestaniemy się mieścić w tym mieszkaniu!
IWA no to jak dla mnie wcale nie takie sobie tylko bardzo duze bo my mamy 3pokoje na 44m2 i nie mamy mozliwosci korzystania z zadnych dodatkowych schodkow a w piwnicy takich rzeczy po rpostu nie mialabym przekonania trzymac
No tak to faktycznie moje duże - też 3 pokoje. A piwnicę mamy super, całkiem spora murowana i obtynkowana, także nie ma gryzoni itd. Trzymam tam różne rzeczy np. stare ubrania itp.
Kfiatuszku co do tych maskotek na biegunach to w naszym przypadku maluchy spadają są za małe, trzeba je podtrzymywać - wiadomo. Jednak lubią się przytulać do nich bardzo. Na metce pisało, że to powyżej 3 lat Teście kupili to jest - powiem tylko, że graci mi to mieszkanie [mam 2 te bujaki jeden jest u nas drugi u teściów] a maluchy aż takiej frajdy nie mają - na razie może kiedyś - a może się łudzę ... Huśtawka faktycznie była by lepsza.
z niektorymi zabawkami to jest troche dziwnie z wiekiem. ogladalam jezdziki pchacze (w akcie desperacji) i jeden mi sie nawet podobal ALE.... jest +18
ostatnio babka w sklepie dzieckowym mowi ze pytali dystrybutora czemu tak dziwnie a on odpowiedzial ze to przez bardzo drogie licencje dla dzieci ponizej roku. ze to zbyt duzo kasy kosztuje a rodzice jak zechca to i tak kupia mimo ze bedzie napisane +18 bo faktycznie jest do stosowania dla +9
w MAMO TO JA (tvn style) polecali PIRAMIDE KOLOROW dla dzieciakow... szkoda ze cena mniej godna polecenia (110zl)
Piramidka składa się z klocków, które można układać w najrozmaitsze sposoby – maluszek może układać klocki jedne na drugie bądź wkładać jedne w drugie, powrzucać do nich drobiazgi oraz tworzyć z nich różne budowle. 10 kolorowych kostek uczy dziecko rozpoznawać kolory, cyfry, zwierzęta, przedmioty i wyrazy. Zabawa nimi ułatwia naukę liczenia: od 1 do 10. Każdy klocek jest innej barwy, a obrazki tematycznie związane z danym kolorem. Na poszczególnych ściankach znajdziemy: cyfrę, przedmioty lub zwierzątka do policzenia, zabawnego zwierzaczka.
Zestaw zawiera: 10 sześciennych kolorowych drewnianych kostek Wymiary: najmniejsza kostka 5 cm (dł.), 5 cm (szer.), 5 cm (wys.), a największa kostka 16 cm (dł.), 16 cm (szer.), 16 cm (wys.).