gorzej jesli trafi sie pediatra twierdzaca ze dziecko 7miesieczne moze jesc .... wszystko. takowa trafila sie w przychodni znajomych i stwierdzila ze moga dziecku dawac normalne obiady takie jak oni jedza tylko mixowac wlacznie z kotletem mielonym wcale nie takim gotowanym
Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i wszystko pójdzie jak po maśle:)) Wprowadzać powoli, pojedynczo, w odstępach kilkudniowych. My zaczniemy od jabłuszek jak przyjdzie pora:)
nam pediatra zalecila podawac pierwsze jabłuszko ktore juz mała wcina ze smakiem a teraz pomału zupke jarzynowa ale niestety nie jest to ulubione danie
mała pije juz tylko z jednej piersi a druga odciagam ale bardzo małe ilosci.nie przybierala na wadze i musiałam ja zaczac dokarmiac bebilonem jak miala 3,5 miesiaca
Ja myślę, że po prostu wszystko z wyczuciem. Każda mama, której udało się utrzymać laktację ponad te pół roku i która widziała, że jej dziecko jest szczęśliwe na samej piersi, nie płacze, ładnie przybiera, wie, że wtedy się człowiekowi nieszczególnie spieszy z rozszerzaniem diety. A jak już się zacznie rozszerzać to trzeba po prostu patrzeć, na co dziecko ma ochotę i wymieszać to ze zdrowym rozsądkiem
nam małgosia znowu kiepsko śpi w nocy... budzi nam sie co 2 godziny, cycka 10 min potem znowu dwie, znowu, od 4ej rano co godzinę:( przez to zastanawiam się właśnie, czy nie dać jej na noc jakiejś kaszki, moze lepiej jej sie bedzie spało...? co robić, co robić...hmmm. moja przyjaciółka ma synka 2 tyg starzego, tylko na cycu, ale podała już pierwsze słoiczki...nie wiem co zrobić:(
Kako a moze to nie jest glod tylko kolejny skok i po prostu chec przytulenia sie? u nas Krzysko tez miewal okresy ze czesciej sie wybudzac zaczal a byl moment ze spal od 23 do 5 rano... pozniej na szczescie wszystko wrocilo do normy. z Gabrycha co tez juz pisalam bylo tak ze budzila sie co godzine zeby tylko pocyckac... czy Malgosia potrafi pic z butelki? jesli tak to odciagnij swoje mleko i podaj butla. przekonasz sie czy to kwestia pocycania czy glodu... no a wszystkie kasze i pokarmy jednak tez jestem za tym zebys przegadala z pediatra. jesli mala dobrze przybiera na wadze to NIE MA POTRZEBY szybszego rozszerzania diety
kako z tymi sloiczkami to naprawde zalezy od dziecka. ja sie cieszylam, ze Oli sie przyjely, a teraz musialam stosowac antybiotyk na podrazione jelitka i jakas bakterie:/ Jezeli mala tylko na cycu, to wydaje sie naprawde wrazliwa na sztucznosci... wiec ja bym odwlekala jak najdluzej. Oli zredukowalam diete do kaszki ryzowej i jest ok. Czasami zastanawiam sie czy nie dodac lyzeczki czy dwoch do mleka na noc zeby spokojniej spala (budzi sie raz o 1). Jak wszystko sie unormuje, to wprowadze jabluszko i marchewke.
dzisiaj Ola zrobila strasznie dziwnie pachnaca (raczej smierdzaca) kupe- taki dziwny 'kartonowy' zapach, bardzo nie naturalny... czy to moze byc efekt podawania antybiotyku? brala do przez 5 dni, skonczyla w niedziele, smierdzaca kupa pojawila sie dzien po zaprzestaniu podawania antybiotyku.
Emkaf nawet dzieci na mieszance w pierwszym polroczu zycia potrzebuja czesto karmienia. dzieciaki moich kolezanek na butli budzily sie i po 2-3razy wiec... nie narzekaj :D
hej dziewczyny! dzisiaj pobudki: 24.30,1.30.2.30.3.30.5.50.7... nie dałam kaszki...jednak wolałabym sie wstrzymać. i tez uważam że to chyba jednak nie z głodu - dwa razu mąż ją uspił na rekach, bez cyca... POdejrzewam ząbki, ale nic nie widać. DZIEŃ MATKI WITAM NA RZĘSACH:) ale itak ucałowałam od rana małą i podziękowałam za to, że mogę dzięki niej dzień matki świętować:) Co tam noce nieprzespane - SAMO SZCZĘŚCIE MÓJ OKRUSZEK:) Wszystkiego najlepszego mamom!
Jesteśmy po PIERWSZYM JEDZONKU NIE MLECZNYM:) Małgosia dzisiaj zjadła 3 łyżki jabłuszek ze słoiczka. Mama oczywiście zaopatrzyła małą w śliniak przygotowana na plucie, a tu - super! Małgosia nie wypluła ani krztynki i po pierwszych dwóch ZDZIWIONYCH DOŚĆ KĘSACH (mina prześmieszna!), pałaszowała jak najęta :) Strasznie jej smakowało:) Daliśmy tylko 3 łyżeczki, no bo to pierwsze danie niemleczne, żeby brzusio sie przygotował. Jak będzie wszystko ok, jutro zje jeszcze. Ale była zachwycona - z otwartymi szeroko oczkami, wyciągała pyszczek i łapki do łyżeczki. A kiedy nadszedł koniec, zdenerwowała się i patrzyła za tatą, który znikał w kuchni z łyżeczką. Łasuszek nasz kochany:) Na pocieszenie że tak mało i popicie - cycuś
Wielu specjalistów uważa, że lepiej zaczynać od warzyw, bo owoce zawierają cukry proste, więc są słodkie, a jak maluszek przyzwyczai się do słodkiego smaku, może (co nie znaczy, że musi) gardzić warzywami.
wiem, wiem, co spec to opinia. Narazie daliśmy jabłuszko, jutro moze już ruszę z marchewką. Myślę, że bedzie ok:) Na penwo mała nie bedzie dostawala słodkości do picia, tylko wodę jeśli już. ale narazie za picie słuzy mleczusio mamine:)
W wielu słoiczkach Gerbera jest dodatek masła. Czy masło jest bardzo alergizujące? Nie wiem czy spróbować podać małej ze skazą białkową czy lepiej sobie darować?
Mój synek był tylko na cycu do 6mies zaczęłam od podawania jednoskładnikowych słoiczków( jabłko,marchew,banan,)póżniej soczki rozrobione 1;3 z wodą.... Miałam pobudki co 2-3 godzinki i to nie była kwestia głodu, jak miał 8 mies zaczęłam dawać kaszki na noc_ nie tolerował butli wcale jadł tylko łyżeczką. Wcale ta kaszka na noc nic nie pomogła. Teraz jestem w drugiej ciązy i musiałam odstawić Gabrysia o piersi natychmiast....poszło w miarę,trwało tydzien, teraz noce rewelacyjne,śpi prawie całe lub z jedną pobudka.. Dzieci na piersi przyzwyczajają się do przytulania nocnego i to nie jedzenie a smoczek zrobiony z cycusia.... Myślę że można próbować po troszku i patrzeć na reakcje, ja zawsze wybierałam słoiczki np od 4 mies jadł do 8mies póżniej te od 6 a teraz to nawet od 12mies podaję i prawie wszystko już je i tylko raz miał rozwolnienie, nigdy nie dawałam mu nic na brzuszek i nie zauważyłam zeby go bolał ;))
p.s.Ja unikałam długo masła z mleka,dalej ograniczam słoiczki z cukrem raczej wybieram te bez soczki również,unikałam też mleka pełnego... Jak był malutki zauważyłam drobną alergię na selera,jagnięcinę,kukurydzę ale teraz je wszystko i jest ok
Jest taka kaszka Zdrowy Brzuszek, marchewkowo - ryżowa, Nestle ją robi. U nas kleiki nie przeszły. Najpierw dawałam ryzową bananową, ale cała kaszka zostawała na dole, opadała w butelce. Ze zdrowego brzuszka powstaje taka jednolita konsystencja. Dla starszych dzieci są też glutenowe, owsiana ze śliwką i lipowa. Polecam te kaszki, bo chociaż są trochę droższe, to opakowanie jest większe i nie zawierają cukru. Tu możesz zobaczyć
unas one niestety się nie sprawdziły :( Ani Tosia ani Weronika ich nie lubią i tamniejsza miała rozwolnienie a większa powiedziała "bee" i oddała butelkę Za to kleik ryżowy z - jedzą obie bardzo chętnie
Dzięki dziewczyny :) coś pokombinuję :) AND a co to za kleik ryżowy? Podajesz go w butelce czy łyżeczką? Ja bym chciała coś co można dać w butli i na początek, robić raczej rzadkie kaszki. W sumie dopiero zaczynam się rozglądać za nowym jedzonkiem, ale z tego co widziałam to Bobovita ma głównie kaszki do podawania łyżeczką. Są bardzo gęste.
i na butelkę210 wody + 7miarek mleka dodaję 3 miarki no tej kaszki - kleiku. można o miarkę mniej mleka bo kleikjest słodki.Jak chcesz na gęsto np w misce i karmić łyżeczką to na 100ml dajesz 5 lub 6 miarek (im cieplejsza woda - mleko tym kleik jest tak naprawdę gęściejszy Jest też bezsmakowy
Te wszystkie kaszki można robić do picia po prostu mniej ich dodać Weronika je Bobowity mleczno ryzowe i jak daje się na każde 30ml wody 1 miarkę jest właśnie takie gęste do picia
AAAA i jeszcze jedno - kleiki czy kaszki mleczno coś ... nestle to jest mleko NAN a Bobovita bebiko lub bebilon (nie pamiętam na 100% ale raczej bebiko)
Naszemu to nie robiło róznicey czy dostawał kaszki na Nanie czy na Bebiko -prawda jest jednak taka ze ma swoje ulubione smaki i np kaszka jabłko i gruszka jest tylko z nestle Katy jak wsypiesz kleik czy kaszke poczekaj z 2 minuty zanim podasz butelke bo on zgestnieje przez ta chwile Piotrus tez nie chchiał pic tych Brzuszkowych mało-wypiął sie na zwykłe mleko -zasmakował juniora waniliowego i koniec nie chce mleka z kartonika -ani z budyniem ani z kaszka
no dobra, ja dzis podalam Danielowi 3 dzien kaszke ryzowa bezsmakowa (ta powyzej) , rano , czy mam juz tak zostawic ze zawsze rano? a kiedy moge podac np jablko lub marchewke, tzn o jakiej porze i czy przed mleczkiem czy zamiast jednego posilku i o jakiej porze najlepiej???? boze, czarna magia
Ja owoca daje zamiast 2 mleka. Jeśli powiedzmy 1wsze mleko jest o 8 to po 10 jak dzieć głodny owoc, potem mleko, obiadek, mleko Oczywiście każdy dzieć jest inny i w przypadku Antosi jest tak że po owocku czy obiadku po pół godz - godzinie jest mleko. Ale Tosik to zagłodzony dzieć
Adaja słuchaj się doświadczonych mam, bo ja też jestem laikiem :) dopiero wchodzę w temat. Ale do tej pory robiłam tak, że podawałam owoce, lub marchewkę pomiędzy posiłkami, fakt, ze to 2-3 łyżeczki tylko i Młody się tym nie najadał.
Adajko na początek stopniowo - łyżeczkę dwie 3 Po około tygodniu u nas było pół słoiczka, potem cały. tyle że początek wskazane by podawać co 2 dzień i nie mieszać z innymi nowościami w diecie bo wtedy łatwiej wyłapać alergen. U nas porcja to 1 słoiczek i najczęściej jest zjadany. Surowe jabłko to takie średnie - ciut większe niż piłka tenisowa. Pewnie więcej mój głodomorek by zjadł ale ja nie daję - porcja to porcja
Ps Wiadomo że jak dzieć dostaje 2 łyżeczki czegos to się nie naje więc między posiłkami, ale potem jak już je cały słoiczek to zamiast posiłku - zresztą jak będzie głodny da znać :)
aha no to fajnie deserki i kaszka malinowa zakupiona,lyzeczka sliczna zielona (jak wszystko) jest. czy moge podac rano kaszke malinowa a na noc kaszke zwykla ryzowa? czy lepiej raz dziennie?
hmm ja bym zaczęła od kilku dni na bezsmakowej i zobaczyła jak brzuszek - po ryżowych są zatwardzenia. a potem wprowadziła drugą. chyba bardziej przed drzemką popołudniową tą dłuższą czy spacerem i przed spaniem a potem powoli do każdego mleka dodawała kaszki
Po kaszy kupki są ściślejsze, ale zatwardzeń jako takich nie zauważyłam (na szczęście) Może zacznę dawać dwa razy dziennie? Tylko czy to nie za wcześnie?
A ja postanowiłam dzisiaj dać małej prawdziwy obiadek – tzn. nie papkę jak zawsze, ale osobno mięsko, warzywko ( brokułek) i śliweczka jako surówka. No, kręciła troche nosem, popluła, ale połowę zjadła:) Wyglądała dość „apetycznie” po tym jedzeniu – ubranko do prania, mała do mycia, ale co tam – fajnie że zjadła, nie zrażamy się:)