jejku ja dzis podalam Danielkowi 4 dzien zupke i wszystko bylo w zupce.Razem sie uczymy- ja karmic, nie takie to proste- a on jesc z lyzeczki.Po za tym niedawno nauczyl sie dmuchac i pluc to i przy jedzonku tez wykozystuje te umiejentnosci dla zabawy oczywiscie Zaczynamy tez zauwazac geny mamy i geny taty. Po mamie trzęsie sie na smak marchewki a po tacie zawsze zostawi troche jedzenia ciekawe co nastepne bedzie? hihi
Witam Chciałaby dołączyć do tego wątku ponieważ wczoraj byłam u pediatry bo podejrzewałam, że Maja słabo przybiera na wadze, no i rzeczywiście przez 4 tygodnie przybrała raptem 350g. Pani doktor dała skierowanie na morfologię, jeśli wszystko będzie dobrze, tzn. że taka jej natura, bo już od jakiegoś czasu tak przybiera, a ogólnie to jest pogodnym dzieckiem. Ale już od przyszłego tygodnia mam jej zacząć wprowadzać produkty dozwolone od 5 miesiąca. Mam więc pytanie: jak wprowadzać te gotowe dania maluszkom (ile razy dziennie i od czego zacząć - od zupki, deserku, itp, oraz o jakich porach i w jakich ilościach), oraz jaką firmę polecacie, no i jakie kaszki dla maluszka karmionego piersią. Wybaczcie, że tak dużo pytań na raz i tak zagmatwane, ale jestem zielona w tym temacie --
Misiu aż nie wiem co Ci napisać bo ... My też szybciej dawałyśmy jedzonko dzieciowi. Ale wszystko było bardzo stopniowo. I myślę że dla dobra dziecia nie ma co przesadzać...
Pytanie jest takie - czy masz zamiar karmić dalej piersia czy nie. Jeśli tak to podanie butelki raczej jest niewskazane... możesz ściągnąć mleko, lekko podgrzać (LEKKO!) i dodać łyżeczkę czy dwie kleiku ryżowego bądź kukurydzianego. Owszem mozna zrobić to butelką ale zwiększa sie prawdopodobieństwo że Maja odechce jeść cyca Mleko modyfikowane (Bebiko, bebilon, nan i inne) najlepiej zacząć od 1 i jednego posiłku - robisz wg przepisu na opakowaniu i obserwujesz dziecia. Jeśli przez 3 dni przy takim mleku jest ulewanie, brzydkie kupy (śluz, krew) to mleko nie pasuje i trzeba kilka dni przerwy i podać inne też zaczynając od 1posiłku
Jedzonka - tu różni ludzie mówią różnie. Ja wprowadzałam pojedyncze składniki bardzo powoli. Zaczynając od łyżeczki max 2 słoiczka np samo jabłko, po 2 dniach 2-3 łyżeczki samego jabłka, kolejne 2 dni przerwy i 4 łyżeczki, na drugi dzień 5 łyżeczek. Po około 2 tyg jak nic się nie działo podobnie wprowadzałam np marchew. @ łyżeczki na początek po 2 dniach 3 łyżeczki na 5 dzień robiłam mieszankę i mieszałam w słoiczku 1/3 marchwi z jabłkiem. Podobnie robiłam z daniami. Pojedyncze składniki - ziemniak, kalafior, brokuł -> stopniowo je mieszałam. Najczęściej podawałam jako 2 śniadanko owoc a w okolicach 15 obiadowe coś. Nie łudź się że da się na początku zastąpić posiłek cyckowy bo to nie realne i będzie tak że jedzenie łyżeczkowe dzieć popije cycem :)
Dzięki Agusiu. Ja chcę nadal karmić piersią, więc chcę poprawić laktację, a dodatkowo, właśnie raz dziennie, dać jakiś deserek. Natomiast w związku z tym że Maja słabo przybiera, to do wieczornego mleczka, lub obiadkowego dać kleiku ryżowego. Od jutra będę miała laktator, więc sprawdzę ile mleczka mam, no i zacznę najpierw z kleikiem. Pozdrawiam
A kiedy zaczęłaś, Fiufiu, podawać mleko krowie, to zwykłe? Bo widziałam, że są mieszanki aż do 3 roku życia, a nie chciałabym tak długo i chyba nie trzeba?
Zmienił się schemat żywienia i zalecane jest by dziecko było do 3r.ż na modyfikowanych Ja pozostałym dzieciakom po roku zaczynałam dawać powoli krowie (np do płatków) a od okolic 1,5rż już na stałe była krowa. Z Weroniką dopiero teraz przeszłam na kartonowe (wcześniej były rozwolnienia) no i podobnie mam z Antosią - ma po zwykłym rozwolnienie więc jak się męczy z brzuszkiem daję jej kilka łyków kartonowego... Wydaje mi się że jak po jogurtach nic się nie dzieje można powoli przejść na zwykłe - pediatra pewnie będzie kazał czekać do okolic 3rż
Ps Kakao Antosia zaczęła pić majac ponad rok - miałam awantury że rodzeństwo ma a ona nie i brat się z nią dzielił tak bym nie widziała hehehe
Hmm, dokładnie nie pamiętam, chyba Maja miała jakieś 20 miesięcy, kiedy na próbę podaliśmy kartonowe. Nie było sensacji, więc powolutku przeszliśmy tylko na takie.
Krzysio do 1.5roku byl na cycku i tez jakos wtedy wprowadzilam platki (koleczka miodowe) na mleku kartonowym. jednak na sniadanie i na noc w dalszym ciagu dostaje modyfikowane. biorac pod uwage ze mlody srednio chetnie jada owoce a i z warzywami nie zawsze przejdzie to wole zeby dostawal modyfikowane z wszystkimi potrzebnymi witaminami niz malo wartosciowe kartonowe
Wydaje mi się, że wiele zależy od dziecka właśnie, jeśli jest wybiórcze to trzeba w jakiś sposób uzupełniać niedobory, to zrozumiałe. Tak samo przy alergiach. No i tu mam trochę większy wybór mlek kartonowych, Maja dostaje ekologiczne pełne (3,8% tłuszczu).
ja podałam już 3 razy INKĘ małgosi - pół łyżeczki do bebiko. Piła z zawzięciem - bardzo jej smakowało. nie widziałam na opakowaniu że od 3 r.z... Inka jest bardzo zdrowa... Przedwczoraj mała zjadła normalny budyń na zwykłym kartonowym mleku - nie ma żadnej reakcji a budyniek smakował. Mam zamiar stopniowo zacząć podawać jej krowie mleko zwykłe na zmianę z bebiko
A do przygotowania kaszki na zwykłym krowim mleku, np takim butelkowym, świeżym - to trzeba je przegotować czy można podać surowe podgrzane? Albo z kartonu?
Rzeczywiście jest to 3+. Ja nie myślę kategorią, ze jeśli coś smakuje to jest dobre dla dziecka. Po prostu znam wiele mam, które podają INKĘ po 1 r.ż... nie wiem właściwie skąd to 3+ - podejrzewam że przez brak stosownych badań, bo nie wydaje mi się, by któryś ze składników był niewskazany. Ale się wstrzymam narazie, pomyślę. Dzięki za info
Aggnieszko ja Krzysiowi do platkow nie przegotowuje mleka z kartonu. jedynie podgrzewam u nas mlody takiego kartonowego nie wypije, jedynie w platkach zjada, budyniu ani kakao tez nie lubi, dobrze ze chocaiz jogurty i serki mu podchodza
co do inki, to pediatra pozwolił zacząć podawać pod koniec pierwszego r.ż. a co do mleka krowiego,to moi znajomi już od dłuższego czasu karmią synka takim właśnie, raz dziennie z kaszą. Mleko mają prosto od krowy (czyli tłuste jak cholera) Chłopczyk dziś kończy roczek. Dla mnie pomysł popaprany, ale nie wnikam.
Ja jeszcze się nie odważyłam podać synkowi mleka z kartonika, ale jestem żywym przykładem, że dziecko karmione krowim mlekiem przeżyje i będzie zdrowe Wychowałam się w maleńkiej wiosce na mazowszu, dostawałam mleko krowie od 3 m-ca życia,(moje rodzeństwo również) jak na razie jestem okazem zdrowia. Nie dajmy się zwariować, wszystko zależy od dziecka i to my matki najlepiej znamy nasze pociechy i wiemy co i kiedy można im podać.
własnie z tą Inką tez niejeden raz słyszałam, ze po roku dzieci piją... któreś z Waszych dostaje?? CO do mleka kartonowego, to Małgosia od czasu do czasu dostaje już budyń np. na takim mleku. Moja przyjaciółka całej czwórce swoich dzieci daje kartonowe od ukończenia roku. Tez uważam, ze wiele zależy od dziecka... Małgosia ma na rączkach szorstka skórkę - pani dr stwierdziła wczoraj że alergia na coś, ale sama poiwedziała, ze trudno moze być dojśc na co, jesli mała wiele rzeczy je. Narazie nie będziemy z tym wariować. ATOPERAL kupiłam - emulsję zaleconą przez panią dr i zobaczymy.
Witam Zaczynam dopiero swą przygodę z nowymi posiłkami mój syn ma 4 miesiące i tydzień narazie od 4 dni dostaje na jeden posiłek kaszkę ryzową z butli zastanawiam się tylko czy ta kaszka nie spowoduje zaparć, mój mały robi kupkę raz na dwa dni taki już jego urok , bo nie cierpi na kolki i brzusio go nie boli, ale obawiam się że przez kaszkę ryzowa może robić jeszcze rzadziej.!? Mam jeszcze jedno pytnie mam książkę z tabelami jak karmić dziecko i tam jest napisane na przykład że na obiadek mam mu dać normalnie mleko plus trochę marchewki ale to tak od razu po mleku?! czy odczekać pół godzinki? normalnie jakaś czarna magia dla mnie to karmienie.
Paula, mój Kuba też wsuwa tylko kaszki ryżowe , nie ma zaparć ani innych dolegliwości a robi 6 kup na 7 dni:) Ponadto ni chce żadnych zupek i innych takich, najlepiej wchodzą owoce, jogurty i mleko z kleikiem, lekarz powiedział, ze nic na siłę (Kuba ma 6,5 miesiąca, jest od początku na Bebilonie 1, zaczęłam wprowadzać jak miał skończone 5 mcy)
Hej niestety nie mam czasu czytać całego wątku - przepraszam więc jeżeli dubluję pytanie: moja Martusia ma już 5 msc i 1 t, karmię ją piersią i od tygodnia powoli daję warzywka (marchew, ziemniaki, dynia - słoiczki) - niestety, pluje na odległość. Wiem, że według schematu karmienia powinnam już wprowadzić gluten. Moja pediatra kazała mi poczekać - ale ten moment się zbliża. I stąd pytanie: czy to ma być kaszka manna? JAk i ile? Rozrobić w wodzie i pomieszać z warzywkami? I tak właściwie - robiłyście ekspozycję?
heh ja też miałam problem z kaszą manną :) Można kupić mannę taką "bez gotowania" i na początek max łyżeczkę dodawać do mleka. Instrukcja przyrządzania zazwyczaj podana na opakowaniu. Możesz też kupić kaszki zbożowe, które zawierają gluten. Np kaszka z serii "Zdrowy brzuszek". Co do warzyw. Ja marchew i inne zupki mieszałam z jabłuszkiem, inaczej nie było mowy o jedzeniu. Po jakimś czasie (długim) zmniejszałam ilość jabłka, aż w końcu Alex jadł same zupki warzywne. Może Twoje dziecię też woli jeść na słodko.
Mam pytanie jak pisałam wczesniej zaczęłam wprowadzac powoli nowe smaki mojemu synkowi ma 4 miesiące i tydzień po 5 dniach kaszki na obiad dostał pare łyżeczek jabłuszka a wczoraj na obiadek trochę marchewki plus moje mleko( ściągam) zastanawiam się jak na przykład zje pół słoiczka marchewki to ile mu mleka jeszcze dac i czy od razu czy odczekac godzinkę czy pół godzinki, po ilu dniach mogę zastapić moje mleko na jeden posiłek na obiadek na przykład. Narazie zastąpiłam jeden posiłek z mojego mleka kaszką i teraz powoli chcę zastąpić obiadek.
Nie wiem na jakiej zasadzie karmisz piersią (czy ściągniętym) na godziny czy na żądanie. Wg mnie po tych kilku łyżkach jabłka czy marchewki brzdąc długo nie wytrzyma a dopchanie go po 5 czy 15 minutach mlekiem na niewiele sie zda. Ja dawałam "obiadek" po czym na żądanie mleko. I nawet teraz czasami tak mam z Antosia że zje "obiad" a po godzinie czy 15 minutach woła mleka. Nie da się też podać w ml typu pół słoiczka jabłka i połowa porcji mleka - zje ile będzie chciał :) (Ps to jest tylko mój sposób wprowadzania jedzonek czy po prostu dokarmiania)
___ Nasz mały sukces to drugi dzień Weronisi bez butelki - dzis dostała przed drzemką sok w butelce niekapku -> nie ze smoczka :)
Ja zaczynałam od słoiczkowych (lenistwo) potem już gotowałam i kupowałam na ryneczku u "babć" co mają po 2-3 pęczki włoszczyzny. Teraz dla Antosi kupuję mrożonki hortex bo na rynku jeszcze nic konkretnego nie ma (są "masówki") no i teściowie mają działkę więc co się da mrożę i wekuję więc znaczna większość z działki
karmię ściągniętym plus jeden posiłek dziennie modyfikowane bo mojego nie wystarcza przeważnie co 3 godzinki dziś dałam mu pierwszy raz trochę marchewki na spróbowanie i normalny posiłek z mojego mleka przeważnie wypija 180-200, dlatego się zastanawiam że jak mu dam taki obiadek na przykład zupkę jarzynową i zje pół słoiczka czy więcej to ile mu tego mleka jeszcze dac kurcze narazie strasznie się w tym gubię będę musiała z pediatrą pogadać
Ja robiłam jak napisałam - zawsze szykowałam taką samą porcje mleka (wiadomo z cyca to inaczej) i dawałam tyle ile chciało i kiedy chciało jeść i nie patrzyłam ile zupki czy czegoś tam dzieć zjadł
Przepraszam za spam ale zapraszam do rozmów na nowym wątku Mali alergicy dieta bezmleczna i bezglutenowa Przeszukałam forum i nic nie znalazłam a wiem że są wśród nas dzieci czy rodzeństwo "Naszych" dzieci na dietach :)
Drogie mamy :-) Mam pytanie do tych z Was, które rozszerzały dietę swoim maluchom, zgodnie (lub podobnie;)) z obecnie funkcjonującym schematem żywienia niemowląt. Zaczynałyście od wprowadzenia glutenu (w 5 czy w 6 m.ż)?
Hmm nam pediatra wprowadzała w 9tym z Weroniką Można zacząć od np odrobiny kaszki manny w zupce jak gotujesz sama. są słoiczki chyba Hippa od 5tego m-ca z glutenem, można np chleb jak dzieć już podgryza "skórki" Ja Antosi dzisiaj dałam ciasteczko - herbatnika glutenowego
czyli najpierw skonsultować z lekarzem czy lecieć wg schematu? chciałam zacząć od marchewki, zupełnie zapomniałam o glutenie i teraz się zastanawiam co w jakiej kolejności... może najpierw gluten z moim mlekiem...?
Ja zaczelam podawac od poczatku rozszerzania, czyli po 6m-cu, ale nie karmilam papkami w ogole. Dziecko od poczatku do raczki jedzenie dostaje. A marchewka wcale nie jest taka super jako pierwsze stale danie.
Mam pytanie do bardziej doświadczonych mam. Rozszerzam dietę mojemu synkowi, który przez pół roku był wyłącznie na cycku. Zastanawiam się tylko czy wprowadzić zupkę jako posiłek uzupełniający pomiędzy karmieniami czy strać się od początku zastąpić karmienie posiłkiem?
Jeśli dziecko było wyłącznie na piersi i nadal będzie, było karmione na żądanie a nie wg zegarka to ów zamiast czy dodatek wyjdzie samo "w praniu" :) Nie zdziw sie jak po całej porcji obiadu mały popije z cyca - dokładnie popije a nie poje :) z czasem odstęp zrobi dłuższy ale na pewno nie po 2 łyżeczkach zupki czy obiadku czy deserku
Ja mam dziecko na cycu i od 4 dni podaję jabłuszko+ pół malutkiej łyżeczki glutenowej kaszki manny bezmlecznej ( jabłuszka daję 3 łyżeczki małe) narazie wszystko ok....ale planuje wprowadzić inny owoc albo warzywko,może marchewkę bo jabłko wypluwa i to nie kwestia że nie umie jeśc
my po prawdzie zaczynaliśmy od papek, ale ogólnie idea mnie przekonuje i teraz Mała je co chce i jak chce (w ramach rozsądku oczywiście). tylko do tego trzeba mieć dużą tolerancję na bałagan na stole ;-)
Dla mnie to jest przekonujace w przypadku starszego dziecka, ale nie niemowlęcia. Boję się zadławienia, a druga sprawa to to, ze niemowlę samo zje tyle co nic.