Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Natalaa: taki model


    Natalaa, zgodnie z obowiązującym prawem, mleka następne oznakowane cyfrą 2 są przeznaczone dla niemowląt powyżej 6. miesiąca życia. Przed wejściem w życie tych przepisów mleka następne były wprowadzane do diety dziecka już po ukończeniu 4. miesiąca. Prawdopodobnie trafiłaś na schemat żywienia niemowląt, który zawiera nieaktualne już wytyczne. W razie wątpliwości, zachęcam Cię do odwiedzania oficjalnych stron internetowych Nestlé, na których znajdziesz wskazówki dotyczące żywienia swojego Maluszka.

    Ekspert.Nestlé
    ---
    Ekspert.Nestlé, udziela porad i odpowiada na pytania związane z produktami NESTLÉ, a także kwestiami dotyczącymi żywienia. Zapraszam do dyskusji.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 25th 2012
     permalink
    o, jak fajnie, ze wreszcie ktos robi sensowny marketing szeptany, tzn. wypowiada się w imieniu firmy, jawnie i z sensem, a nie jak większość firm, zakładając fejkowe konta i polecając produkty w komentarzach z dupy, ktore w ogole nie pasują do kontekstu.
    az notrmalnie daje "ooo" :)
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    ja tez mysle ze fajnie ze na forum pojawil sie ekspert bo czasem czlowiek ma pytanie i przyda sie porada.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 28th 2012
     permalink
    Ten ekspert już miał kiedyś konto i są starsze wypowiedzi.
    --
    •  
      CommentAuthormarakuya
    • CommentTimeMay 28th 2012
     permalink
    Dziewczyny BLW, pomóżcie, nie mam już pomysłów dla mojego dziewięciomiesięczniaka ;) podaję mu już dużo produktów niemlecznych, ale wieje u nas nudą. Czy mogę mu podać zupkę jakąś gęstą, żeby jadł paluszkami albo nawet i łyżeczką, jeśli mu wyjdzie ;P
    Czuję, że dreptam w miejscu, brak mi pomysłów. Proszę o świeży powiew w naszym BLW! :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Amazonka: Ten ekspert już miał kiedyś konto i są starsze wypowiedzi.

    oh really, Ama? no i co z tego? :smile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Kwestia ciągłości.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Mara mój wyjadał wszystko z zupy - nabierając na chochelkę brałam samo gęste bez "wody"
    --
    •  
      CommentAuthormarakuya
    • CommentTimeMay 30th 2012
     permalink
    Dzięki Agunia.
    Ciężko tak czasem wymyśleć coś nowego. Od kilku dni dajemy mu z własnego talerza po prostu - ziemniaczek, buraczek czy mięsko (nie używamy soli tylko świeże zioła). A faktycznie mogę zrobić zupę dla nas, bo dawno nie robiłam, i małemu dać z niej warzywa.

    Dzisiaj zrobiłam chlebek bananowy i też mu posmakował :)
    --
  2.  permalink
    [quote=marakuya][/quote]

    marakuya, jeśli karmisz mlekiem modyfikowanym, zgodnie z obowiązującym schematem żywienia w diecie Twojego synka powinny znaleźć się następujące posiłki:
    - 1 raz 200 ml mleka następnego z dodatkiem kaszki glutenowej (ok. 6 g),
    - 1 raz 200 ml mleka następnego z dodatkiem kaszki bezglutenowej,
    - 1 raz 200 ml – kaszka na mleku następnym,
    - 1 raz 200 ml – zupka–przecier jarzynowy z dodatkiem ½ żółtka i gotowanym mięsem (10-15g); 1-2 razy w tygodniu mięso zaleca się zastąpić rybą,
    - 1 raz 150g – owoce, kompot lub sok przecierowy.

    Jeśli karmisz piersią, schemat wygląda podobnie, z tym że 2 karmienia mlekiem modyfikowanym zastępuje karmienie piersią na żądanie w ilości i częstotliwości zależnej od apetytu Malucha.

    Zupki na tym etapie życia jak najbardziej mogą już być gęstsze i zawierać drobinki warzyw. Oczywiście, wielkość cząstek należy stopniowo zwiększać tak, aby dostosować ich rozmiar do umiejętności dziecka. Zachęcam Cię także do wypróbowania nowej linii obiadków Gerber „Kuchnia Polska”. Są dostosowane do wieku Twojego Maluszka i możesz wybierać spośród kilku dostępnych smaków. Możesz również podawać dziecku pod Twoją opieką do rączki gotowane warzywa lub chrupki kukurydziane, a kiedy skończy 9 miesięcy - również herbatniki dla niemowląt. Jeśli obiadki i desery lubisz przygotowywać samodzielnie, listę wielu ciekawych przepisów kulinarnych dla Maluchów znajdziesz na naszej oficjalnej stronie internetowej oraz na Facebooku (zdrowystartwprzyszlosc). Wszystkie są weryfikowane przez specjalistów do spraw żywienia.

    Ekspert.Nestlé
    ---
    Ekspert.Nestlé, udziela porad i odpowiada na pytania związane z produktami NESTLÉ, a także kwestiami dotyczącymi żywienia. Zapraszam do dyskusji.
    •  
      CommentAuthormarakuya
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Diękuję za pomoc Ekspercie, ale stosuję przy moim maluszku BLW. Nie kupuję gotowych słoiczków ani kaszek. Są tu jednak dziewczyny, którym przydadzą się Twoje porady w zakresie karmienia niemowląt :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    hmm schematy schematami a moja siedmiomiesięczna córka do dzisiaj mi chyba ani raz nie zjadła więcej MM [jednorazowo] niż 180 ml :tongue::tongue::tongue:
    już nie mówię o czymkolwiek co mialabym jej do tego mleka dodać.... kleik [obojętnie jaki], kaszka - po dwóch łykach histeria bo ona chce czyste mleko :devil:
    temat słoiczków to juz w ogole przemilczę bo moja córa już na ich widok sie drzeć zaczyna i dziąsła zaciska tak, że najlepsze imadło by nie dało rady :smile:
    za to na nasze jedzenie rzuca sie wszystkimi czterema kończynami i wyje dopóty dopóki sie z nią nie podzielimy :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    marakuya: ale stosuję przy moim maluszku BLW. Nie kupuję gotowych słoiczków ani kaszek.

    marakuya, a zanim Twoje dziecko samodzielnie siedziąło, tez stosowałaś BLW?
    pytam, bo ja chcę wprowadzić BLW, ale moja cóeczka jeszcze nie siedzi, więc na tym etapie dostaje papki. Nie jest po prostu gotowa na stałe pokarmy, a jednoczesnie od miesiąca już rozszerzamy dietę o warzywa i mięso.
    BLW zakłąda rozszerzanie diety jak dziecko już może siedzieć. stąd moje pytanie.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    MADZIA ale Marysia posadzona w krzesełku też nie siedzi ?
    bo to chyba o to chodzi, żeby się dziecko nie gibało a nie, że musi samo umieć usiąść i siedzieć prosto przez 150 minut..
    tzn tak mi sie wydaje i ja tak robiłam, że jak Nina w krzesełku siedziała to już jej dawałam jeść
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Magda, u nas na początku młody siedział na kolanach, do krzesła przesadziliśmy jak już sam usiadł
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    tuli_pani: Magda, u nas na początku młody siedział na kolanach, do krzesła przesadziliśmy jak już sam usiadł

    U nas tak samo.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    TEORKA: MADZIA ale Marysia posadzona w krzesełku też nie siedzi ?

    nie.

    i w ogóle złapałam doła, bo nie ogarniam skąd mam brac żywność, jeśli miałabym sama gotować. przecież to mięso cxzy warzywa z pierwszego lepszego sklepu to nie wiadomo, co w inch jest:/ a przynajmniej na początku chciałabym podawać produkty z pewnego źródła.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Madziu, a sprawdzałaś te sklepy, o których Ci pisałam?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Magdalena: i w ogóle złapałam doła, bo nie ogarniam skąd mam brac żywność, jeśli miałabym sama gotować


    Ciężko jest, to prawda, ale warto pytać wśród znajomych, rodziny. My w ten sposób zaopatrywaliśmy się (i nadal zresztą korzystamy z tych źródeł) w mięso różnorakie (kury, króliki, gołębie), jajka, warzywa i owoce, wszystko pewne i bez "dopalaczy".
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Madziu, a sprawdzałaś te sklepy, o których Ci pisałam?

    na razie sprawdziłam Organic w Jankach - zwiędnięte warzywa:/ Kupiłam pęczek marchewki i jedną gruszke i zapłaciłam 15 zł :/
    Kalina na Puławskiej fajna, ale dla mnie za daleko.
    Teraz właśnie będę robiła zamówienie we frisco.pl, które polecałaś, Kasiu.
    Szkoda tylko, że nie mam w pobliżu miejsca, gdzie moge warzyw dotknąć i wybrać. U nas jest duży targ, ale nie wiem, kto tam ma niepryskane warzywa.
    Chyba się obkupię jak teraz pojadę do rodziców na 2 tyg i przywiozę sobie pomrożone w lodówce turystycznej.
    ---
    Doniesienia z frontu BLW :wink: podałam marchewkę, brokuła i gruszkę. Mała spróbowała gruszkę - wypluła (miała ten gagging effect, co wygląda jak dławienie się), marchewkę wypluła od razu i jak się kapnęła, że to jest do jedzenia, to straciła totalnie zainteresowanie. rozciapała ręką brokuła, rozrzuciła go po całej kuchni, wyświniła się gruszką po nogach, rzucała marchewką i generalnie armagedon, a zjedzone zostało NIC.

    Jedno co jej wchodzi to ciumkanie chlebka i chrupki. Licze, że przez to "zatrybi" o co chodzi ze stałymi posiłkami.
    •  
      CommentAuthormarakuya
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Magdalena: marakuya, a zanim Twoje dziecko samodzielnie siedziąło, tez stosowałaś BLW?

    Nie Magdaleno, z tego co wiem, niemowlę musi mieć tę umiejętność siedzenia ze względów bezpieczeństwa. Ale u mnie było zupełnie wszystko do góry nogami, bo ja na początku (jak Nati miał pół roku) nie znałam BLW, potem pukałam się w czoło jak usłyszałam o BLW i przez to wszystko zaczęłam dość późno, więc okres papek jest nam znany :bigsmile:

    Magdalena: i w ogóle złapałam doła, bo nie ogarniam skąd mam brac żywność


    no i pod tym względem Cię rozumiem. Cieszę się, że mieszkam za granicą, dostęp do produktów organic jest niemal taki sam jak do innych, a i cenowo nie odstraszają na kilometr!
    Tak jak pisze Hydro, postaraj się znaleźć jakiegoś rzetelnego dostawcę/rolnika, który mógłby sprzedawać Ci bezpośrednio (bez narzutów) niechrzczone warzywka i owoce.

    Magdalena: Doniesienia z frontu BLW

    Heheh, taki mess to normalka. Ale to na początku. BLW jest jak dziecko - uczy cierpliwości. Słyszałam nawet opinie o dzieciaczkach, któe przez pierwsze kilka dni nawet nie tknęły jedzenia przed nimi, albo wywalały je do góry nogami bez najmniejszego zamiaru włożenia ich do buzi. Cały wic polega na tym, że dziecko i tak poznaje wszystko, dosłownie wszystko, wkłądając to do buźki, więc prędzej czy później właśnie tam to jedzonko trafi :bigsmile: A Twoje dzieciątko patrzy zaciekawione jak Ty jesz?
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Magdalena: Doniesienia z frontu BLW

    to norma :bigsmile:
    marakuya: BLW jest jak dziecko - uczy cierpliwości

    święte słowa :bigsmile:
    na początku u nas było identycznie, większość lądowała wokół, we wszystkich możliwych miejscach można było znaleźć jedzenie :wink: a brokuła np. Młody jadł odwrotnie, tzn. zjadał łodyżkę, a ostatecznie, jak już nic innego nie było to różyczkę :wink: ot takie upodobanie

    u nas też był okres papek (głównie ze względu na fakt, że wróciłam do pracy), choć równolegle starałam się wprowadzać BLW
    dziś widzę, że BLW daje dziecku ogromną wolność - wyrabia sobie upodobania, niesamowicie się patrzy, jak dziecko je
    ostatnio Młody jest specjalistą w jedzeniu tego co mu położę na kanapkę, oprócz samej kanapki (pieczywa) :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    tuli_pani: w jedzeniu tego co mu położę na kanapkę

    Ja znowu monotematycznie - co np. dajesz na tę kanapkę ?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    ostatnio serek pleśniowy tak wyjadał :wink: nie mogę mu odmówić tego, co sama jem, jak się krótko mówiąc wydziera :wink:
    poza tym dżem (domowej roboty) - ten ma w zwyczaju zlizywać, he he
    ser żółty / serek topiony
    twarożek sam lub z dżemem
    ostatnio wcinał szynkę parmeńską (jak wyżej, zdejmując ją z chleba)
    wędlinę, którą sama piekłam (schab)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2012 zmieniony
     permalink
    dziewczyny a co do zup dzieciakom dajecie oprócz mięsa i warzyw ?


    kaszki manny nie daję bo sie robi papkowata zupa a Nina papkowatych pokarmów nie przyjmuje...
    ostatnio dawałam makaron, teraz ryż a co można jeszcze oprócz tego ?
    ziemniaki w kosteczkę ?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Ja na kanapki polecam wszelkie możliwe pasty - jajeczną, rybną, z soczewicy, ciecierzycy, słonecznika, domowe pesto itp. Pole do popisu jest spore :smile:

    Treść doklejona: 01.06.12 10:30
    TEORKA: ostatnio dawałam makaron, teraz ryż a co można jeszcze oprócz tego ? ziemniaki w kosteczkę ?


    Moja uwielbia kaszę mazurską - drobna jest, ale się nie rozwala w zupie.
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    ziemniaki w kosteczkę ?

    jak najbardziej :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    hydrozagadka: Moja uwielbia kaszę mazurską - drobna jest, ale się nie rozwala w zupie


    i nie robi się papka ? :wink:

    dzisiaj może spróbujemy z ziemniakami
    Nina uwielbia młode ziemniaki, więc powinno jej smakować :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    TEORKA: i nie robi się papka ? :wink:


    Nie ma takiej możliwości :smile: No chyba, że się postarasz i pogotujesz odpowiednio długo :wink:
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Ja daję kaszę jaglaną - najzdrowsza wśród kasz :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    hydrozagadka: Ja na kanapki polecam wszelkie możliwe pasty - jajeczną, rybną, z soczewicy, ciecierzycy, słonecznika, domowe pesto itp. Pole do popisu jest spore

    Ja chyba muszę zrobić jakąś pastę z wędliny:bigsmile:
    Kanapki wszelako posmarowane Witek wciąga ładnie. Natomiast gdy tylko położę wędlinę, ta plaskaczem spada na podłogę, a moje dziecko wsuwa samą kanapkę.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    hydrozagadka: No chyba, że się postarasz i pogotujesz odpowiednio długo :wink:


    no jako, że teraz gotujemy zupki na króliku [ litości ile to sie gotuje dziadostwo !!!!!!!!!!! :confused: biedne dziecko potem żuje tego królika dziąsłami przez 10 minut heheheheh ] to muszę pamiętać, żeby dopiero pod sam koniec wrzucić kaszę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    _sushi_: Natomiast gdy tylko położę wędlinę, ta plaskaczem spada na podłogę, a moje dziecko wsuwa samą kanapkę.


    To u mnie odwrotnie - zjada wędlinę i domaga się, żeby jej kolejną porcję na te same kanapki położyć :wink:
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    _sushi_: Kanapki wszelako posmarowane Witek wciąga ładnie. Natomiast gdy tylko położę wędlinę, ta plaskaczem spada na podłogę, a moje dziecko wsuwa samą kanapkę.

    U nas odwrotnie - wędlina do dzioba, a chleb może sobie leżeć i nawet na niego nie spojrzy mój Niejadek.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    TEORKA: no jako, że teraz gotujemy zupki na króliku [ litości ile to sie gotuje dziadostwo !!!!!!!!!!! biedne dziecko potem żuje tego królika dziąsłami przez 10 minut heheheheh ] to muszę pamiętać, żeby dopiero pod sam koniec wrzucić kaszę

    a nie powinnaś jeszcze mięska osobno gotować?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    w sensie ?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    w sensie ?

    Na początku nie zaleca się podawania dziecku wywaru z mięsa.
    Ja gotowałam osobno mięso i osobno warzywa.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    e to nie wiem czy u nas to ma znaczenie, skoro moja Nina już barszcz czerwony z ziemniakami jadła, trochę rosołu próbowała i wiele innych zup naszych.....
    poza tym ona z tej zupy to i tak w sumie głównie mięsko wyjada i całą pozostałą wkładkę a "wody" to tylko troszkę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    TEORKA: głównie mięsko wyjada i całą pozostałą wkładkę

    No i do tej "wkładki" przenika chyba wszystko z mięska- tak mi się wydaje przynajmniej :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2012 zmieniony
     permalink
    no możliwe, ale tak jak wyżej napisałam - moja Nina już je praktycznie wszystko bo ja się ani zaleceniami nie kieruję ani schematami, więc myślę że nic jej nie będzie od takiej zupki :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    TEORKA: więc myślę że nic jej nie będzie od takiej zupki :wink::wink:

    ja też tak myślę i tak koniec końców będzie jadła to co wszyscy:D
    --
    •  
      CommentAuthormarakuya
    • CommentTimeJun 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Uśmiałam się z tych Waszych historii, jeszcze tyle nas czeka.... :bigsmile:

    Ja też gotowałam mięsko osobno, jest to zalecane, bo ponoć wywar mięsny to megauczulacz. Więc jak Ninie nic nie było, to chyba ok. ;-)

    Hydro a Ty jeszcze w dwupaku? :smile:
    Szukam właśnie ostatnio przepisów na różne smarowidła nachlebkowe. Znasz jakieś? Wiesz może, czy ten przepis na pastę jest wart polecenia?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    marakuya: bo ponoć wywar mięsny to megauczulacz


    ponoć pomidory i truskawki też a ona wcina aż huczy i nic jej nie jest :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    ja też gotuje wszystko razem i nie widzę żadnej reakcji u młodej

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 01.06.12 11:28</span>
    Wiesz może, czy ten przepis na pastę jest wart polecenia?

    to coś dla mojej córy, ona lubi czosnek :)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Uczulenia to chyba jedno, ale drugie to to, że z mięsa zbyt dużo białka się uwalnia-poprawcie mnie, jeśli się mylę.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Ja słyszałam inną wersję.
    Że to co najgorsze np. w drobiu (czyli hormony w szczególności) kumuluje się kościach, więc taki wywar na skrzydełku kurczaka, czy korpusie naszpikowany jest właśnie tymi hormonami.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Tak czy inaczej- chyba warto "poświęcić się" i ugotować osobno :-)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Do któregoś miesiąca TAK, ale później zaleca się podawanie mimo wszystko zup na wywarze.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    Mónikha: Do któregoś miesiąca TAK

    No, oczywiście. Miałam na myśli dzieci w wieku Teorkowej Ninki.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    marakuya: Hydro a Ty jeszcze w dwupaku? :smile:


    Zaliczyłam jeden fałszywy alarm w środę i od tamtej pory cisza :tongue:

    marakuya: Szukam właśnie ostatnio przepisów na różne smarowidła nachlebkowe. Znasz jakieś? Wiesz może, czy ten przepis na pastę jest wart polecenia?


    Wygląda dobrze, ja robię coś podobnego z soczewicy. Jak nie macie szlabanu na mleko i przetwory, to bardzo polecam taką:

    - ugotowana soczewica
    - twaróg
    - uduszona na oliwie cebula
    - ząbek czosnku
    - garść natki pietruszki
    - oliwa
    - sól
    - pieprz
    - zioła wg upodobań

    Soczewicy powinno być dwa razy tyle co twarogu. Mieszamy, doprawiamy, smarujemy chleb, zjadamy :smile:
    Ja w wersji dla mojego dziecka robię bez twarogu.

    Lubimy też taki prosty wynalazek:

    - ziarna słonecznika uprażone lekko na patelni i zmielone
    - oliwa albo olej słonecznikowy tłoczony na zimno (polecam, genialny smak)

    Mieszamy do konsystencji pasty, smarujemy chleb, dobre z pomidorami.

    Czasem, jak zostają mi kawałki pieczonego mięsa z obiadu, to robię taki pseudo-pasztet - miksuję z ugotowanymi warzywami na pastę, doprawiam zieleniną. Też się sprawdza. Na tej samej zasadzie pasta rybna. Możliwości jest sporo, trzeba puścić wodze fantazji i mieszać :wink:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.