Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Dzieki dziewczyny za rady- narazie zostane tak jak jest do tej pory- czyli mleczko.
    Na inne jedzonko przyjdzie jeszcze pora:wink:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 6th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, chciałam Was zapytać, czy to jest ok, co wyprawia moje dziecko.
    4 tygodnie temu odstawiłam ją od piersi i jest na MM (Hipp Combiotic 3).
    NIestety nadal nie chce jeść nic poza mlekiem. (tak było już przed odstawieniem). czy BLW czy karmienie łyżeczką, nic nie wchodzi. Za to mleka wypija z litr dziennie. Butla MUSI iść co 3h, bo inaczej jest pisk i wrzask, nawet jeśli dopajam w międzyczasie. Ale fakt, że pić też nie chce. ściagnie dwa trzy łyki na raz i dziekuje.
    No i to wygłąda tak: MM oznacza porcję MM 150-180ml
    DZIEŃ BLW: (godziny zokrąglone ofc)
    3:00 - MM
    7:00 - MM
    9:00 - kilka okruszków bułki z serkiem, trochę pomamlany plasterek chudej drobiowej wędliny
    10:00 - MM
    13:00 - MM
    14.30 - makaron penne lub świderki z sosem i mięsem mielony. Zje z 2-3 makarony i wymaże się sosem i to wszystko.
    16:00 - MM
    - jakiś owoc
    19:00 - MM
    23:00 - MM

    DZIEŃ BEZ BLW:
    3:00 - MM
    7:00 - 180 ml MM zagęszczone kaszką
    10:00 - MM
    13:00 - MM
    14.30 - obiadek - purre z mięsem albo zupka mięsno-warzywna: 3-4 łyżeczki, baaaardzo rzadko zje więcej
    16:00 - MM
    - jogurt owocowy albo jogurt grecki z dodatkami (tak z 10 łyżek)
    19:00 - MM
    23:00 - MM

    Oczywiście te posiłki to jakis tam przykład. wiadomo, że dostaje różne rzeczy, w zależności od tego, co akurat my jemy.
    No ale tego mlelka je bardzo dużo!!!
    W ostatni miesiącu bardzo urosła, teraz ma 80cm i 10kg. I trochę się martwię, że ten niejadek nie chce nic poza mlekiem:/ w ogóle nie cierpi siedzieć w krzesełku, nie umiem złapać odpowiedniego momentu na karmienie, a eksperymentowałam już z óznymi porami posiłków.
    Co myslicie? nie przejmowac sie i czekać? nie za bardzo wiem zresztą, co miałabym zrobić. takiego dziecka nie przekonasz do jedzenia.
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    magda rzeczywiscie twoja mery mlekowa dziewczyna! duzo tego wypija! moja dla przykladu pije 4 x po 210ml (co 4h), ale oprocz tego chetnie zjada wszystko, co jej daje, wiec nie bede porownywac.
    ale tak jak mowisz: co mozesz zrobic? zmuszac przeciez jej nie bedziesz... chyba nie pozostaje ci nic innego jak probowac dalej i uzbroic sie w cierpliwosc, bo przeciez mleka przez cale zycie pic nie bedzie? dzieciom gusty sie zmieniaja, i to z dnia na dzien. a nuz jutro mery zaskoczy cie i zje caly talerz makaronu? oczywiscie zartuje, choc wszystko jest mozliwe...
    a czy powinnas sie tym martwic? nie wiem, ale chyba nie... skoro ona tak ladnie rosnie wzdluz i na wadze, to chyba wielkiego problemu nie ma? w koncu mery jest wczesniakiem, chyba moze miec to jakis wplyw?
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    Madzia - mój też zaczął ostatnio wydziwiać. Kuba jest na tym samym mleku co Mery. I niestety BLW mu się nagle odwidziało, jeszcze łyżeczką coś mu wepchnę ale szału nie ma. Kiedyś tak pięknie jadł a teraz dooopa:confused: Wiec to moze taki okres?
    Ja jak narazie czekam i cierpliwie podsuwam jedzenie z nadzieja, ze zaskoczy i znowu zacznie wszystko jesc.
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    Wiecie czego bajbardziej sie boje- Hanią bedzię opiekowała się babcia i już widze te jej karmienie byle czym:cry:.
    Niby mnie wysłucha, ale ja wiem swoje- co oczy nie widzą to ....
    :devil:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 06.09.12 11:17</span>
    Już jedna próbowała mówić nam że jabłko itp.- o tyle dobrze, że to nie ta co bedzie się opiekowała.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeSep 6th 2012 zmieniony
     permalink
    Magda :smile: Jak czytam Twój post, to widzę wielką troskę o zdrowie Marysi, widzę, że się martwisz, że szukasz potwierdzenia, że jej się na samym mleku nic nie stanie, tak?
    Magdalena: W ostatni miesiącu bardzo urosła, teraz ma 80cm i 10kg.

    Kobito, jak WCZEŚNIAK urodzony z wagą 2kg w 11mcu osiąga 10kg, to raczej zagłodzony nie jest, nie? Tak na logikę? Ewunia urodzona z wagą 2400g 10kg osiągnęła jak miała 13mcy.
    Krzyś teraz nawet 9kg nie waży, a długościowo jest coś jak Mery.

    Po pierwsze, to powtórzę Ci to, co już Ci niedawno powiedziałam- jak nie chce nic oprócz mleka, to co zrobisz? Włożysz jej rurkę to żołądka i będziesz papki pakowała? No nie zrobisz tak, nie? I sama sobie odpowiedziałaś co masz zrobić- poczekać. Powiedz- widziałaś kiedyś 10latka pijącego tylko mleko z butli? Pewno nie widziałaś. Ja też nie widziałam. Co pozwala sądzić, że w pewnym momencie każde dziecko zaczyna jeść coś oprócz mleko. Ale kiedy nadejdzie ten "pewien moment" wie tylko Mery :wink:
    Krzyś miał długo anemię (9mcy) i nie uznawał niczego poza cycem. No i też się martwiłam, że gdyby jadł zupki, brokułki i marcheweczkę, to by tej anemii nie miał albo by szybciej wyszedł z niej. No ale on nie chciał. A im bardziej ja chciałam, tym bardziej on nie chciał. Jak dostałam mentalnie w ucho od mojej mamy, która powiedziała, żebym się odczepiła i dała mu święty spokój, to po kilku tygodniach wsuwał wszystko jak dziki.

    Spróbuj jeszcze przemyśleć jedną kwestię. Marysia jak każde dziecko zapewne bardzo dobrze wyczuwa Twoje emocje, nawet jeśli wydaje Ci się, że nic po sobie nie pokazujesz. Pamiętam, jak mówiłaś, że lubisz jej dawać butlę, bo wtedy tak się fajnie uśmiecha, tak patrzy. Z opisu i tonu Twojego głosu wywnioskowałam, że jest wtedy fajnie, miło i słodko.

    A teraz jak piszesz o jedzeniu w kontekście pokarmów stałych, to piszesz:

    Magdalena: czy to jest ok, co wyprawia moje dziecko
    Magdalena: trochę się martwię, że ten niejadek


    Więc może (piszę może, bo przecież tak się zastanawiam, nie ma mnie przy tym) jak próbujesz jej coś dać, a w głowie masz "ciekawe co ten mój niejadek będzie wyprawiał", to się troszkę denerwujesz, mała to wyczuwa i kombinuje sobie "ok. jest butla, jest fajnie. Jest marchewa, mamuśka jest w nerwach. No to jak marchewa wkurza mamuśkę, to nie lubimy marchewy".
    Nie wiem czy tak jest, po prostu podpowiadam Ci jaki może być ew. dodatkowy powód niechęci do jedzenia innego niż mleko. Jeśli choć trochę tak jest- to zluzuj, jak jesz trzymaj Mery na kolanach, niech Ci podżera jak ma ochotę, a jak nie- niech nie rusza. Spróbujcie siadać zawsze razem do stołu, jeść razem- niech będzie miło i fajnie.

    I przede wszystkim nie myśl o Marysi jak o niejadku. Ona ma po prostu wysublimowane gusta kulinarne :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    cerisecerise: Kobito, jak WCZEŚNIAK urodzony z wagą 2kg w 11mcu osiąga 10kg, to raczej zagłodzony nie jest, nie?

    hehe, no to to ja wiem. ale się martwię, czy samo mleko dostarcza jej wszystkich niezbędnych składników. człowiek na samych hamburgerach też przytyje, nie? :wink: ona w ostatnim miesiącu przytyła kilogram (!!) i az się zmartwiłam, czy jej nie upasłam tym MM.
    cerisecerise: Spróbujcie siadać zawsze razem do stołu, jeść razem- niech będzie miło i fajnie.

    zawsze siadamy. ale w sumie zwróciłas mi uwagę, że ja się spinam czy ona zje i może rzeczywiście tak jest, że patrzę się na nią jak sroka w gnat :smile:
    cerisecerise:
    Nie wiem czy tak jest, po prostu podpowiadam Ci jaki może być ew. dodatkowy powód niechęci do jedzenia innego niż mleko. Jeśli choć trochę tak jest- to zluzuj, jak jesz trzymaj Mery na kolanach, niech Ci podżera jak ma ochotę, a jak nie- niech nie rusza

    dzięki, Ceri! Może ona rzeczywiście w tym krzesełku czuje się jakas odseparowana, przymuszona czy coś. spróbuję ją sadzac na kolanach.
    ... myślicie, że w Ikei mają te fartuchy z kieszonką w wersji dla dorosłych???
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    Madzia u nas na jedzeniowy bunt Wojtkowy pomagalo danie mu do reki lyzeczki. Ja go karmilam jedna a on sobie druga memlal w jedzeniu. A potem nie wiedziec kiedy te lyzeczke wkladal do buzi i tak sobie po swojemu jadl:)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    U nas dokładnie tak samo :-)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    Jaheira: Madzia u nas na jedzeniowy bunt Wojtkowy pomagalo danie mu do reki lyzeczki. Ja go karmilam jedna a on sobie druga memlal w jedzeniu.

    hm, spróbuję, choć pewnie będzie rozpiździawa na cąłą kuchnę :wink:
    daję jej drugą łyżeczkę, ale zdaja od jedzenia wtedy i niestety kończy sie na gryzieniu łyżeczki i zamykaniu buzi na łyżkę z jedzeniem.
    ale spóbuję patentu z dostępem do korytka :wink:
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    Magdalena: ... myślicie, że w Ikei mają te fartuchy z kieszonką w wersji dla dorosłych???


    Na pewno mają zwykłe kuchenne fartuchy, które dokładnie przykryją Ci wszystko, co potrzeba - sama korzystam z nich przy jedzeniu.

    A co do mleka - u nas był etap, że nagle stałe jedzenie się odwidziało Młodemu i krzesełko też i najchętniej ciągle by wisiał na cycu.
    Na szczęście po 2-3 tygodniach wszystko wróciło do normy - najpierw zaczął się interesować tym, co mam na talerzu - skoro na wspomnienie krzesełka była jedna wielka histeria, siadałam z moim jedzeniem w kuchni na podłodze, robiłam stoliczek z taboretu i kończyło się tak, że Młody mi wyjadał prawie wszystko i przy okazji karmił mamę (przeurocze było, jak oddawał kąski, które najbardziej lubił). A potem jak widział na stoliczku krzesełkowym takie same rzeczy, co u mnie, chętnie siadał. Teraz jak jest głodny, sam próbuje wspinać się na krzesełko. A za kaszką dosłownie szaleje.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    Madzia moje maluchy memłają rękami w jedzeniu, popychają sobie je w buzi, i tam sobie też memłają, zabierają mi łyżeczkę i same próbują pchać ją do buzi - więc wiesz u mnie rozpiździel w kuchni razy dwa plus dwa wysmarowane potworki :-) tym bardziej że jak się najedzą to prukają mi buzią prosto na mnie i chichrają się z tego że matkę opluły :-)
    Ja bym odpuściła Marysi na chwilę z innym jedzeniem jak nie chce - ja jak widzę że moje maluchy nie mają chęci na coś innego niż mleko to się nie przejmuję, daję butlę z mlekiem i już.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 6th 2012 zmieniony
     permalink
    ja Ci Madzia napiszę to co pisałam u siebie , że z mojej panny też NAGLE zrobił się mega niejadek [jeśli to dobre określenie w ogóle]
    tzn mleko żłopie jak Marysia [tylko trochę mniej :wink:] ale innych rzeczy nie chce i koniec
    albo łaskawie bierze do pyska po czym jęzor na koniec brody wysuwa, wszystko wypluwa i grzebie w tym paluchami :confused::cool::cool:

    no i ja przeczekuję bo nic innego chyba nie pozostaje :bigsmile:

    i też sobie myślę czy opuchnięte i obolałe dziąsła naszych dziewczyn nie mają na to w pewnym stopniu wpływu ?
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    i też sobie myślę czy opuchnięte i obolałe dziąsła naszych dziewczyn nie mają na to w pewnym stopniu wpływu ?

    Teo, odpisałam Madzi i dopiero później mi wpadło do łba, że to może wina zębów. Ja niestety Kubolcowi nie mogę obejrzeć dziąseł bo od razu sie drze, tylko czasem uda mi się zajrzeć jak ziewa :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeSep 6th 2012
     permalink
    doszłam do wniosku, że najwyższy czas abym się zainteresowała i podszkoliła w rozszerzaniu diety ( póki po w teorii)
    przeczytałam wszystkie Wasze wpisy z 2012 roku, szukałam info na temat wprowadzania glutenu
    i generalnie do żądnego wniosku nie doszłam, zgłupiałam całkowicie... nie wiem jak?! czym?! kiedy?!
    chyba najprościej będzie wcisnąć dziecku kromkę chleba:devil::wink:

    ale najbardziej mnie zastanawia czy warunkiem zaczęcia przygody z BLW jest samodzielne przyjmowanie pozycji siedzącej?!
    czy jak Łucja posadzona będzie pewnie trzymać pion mogę ją wpakować w krzesełko i próbować?!
    (pytam się orientacyjnie, no i off course musi wykazać najpierw zainteresowanie jedzeniem)
    już jej mało oczy nie wyskoczą jak widzi jak ja coś pałaszuję!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 9th 2012
     permalink
    dziewczęta wpadłam tylko sprzedać fajny sposób na to, żeby dziecko zaczęło jeść owoce ! :smile:
    tzn nie wiem czy ogólnie fajny ale u nas działa ! :crazy:

    nic pinda nie chciała jeść
    znaczy z owoców
    dawałam do rączki, łyżeczką, takie srakie, bananki, malinki, truskaweczki, dziabałam widelcem, mieszałam, łączyłam no ni cholery !
    nie będzie jadła i koniec :tooth:


    i dzisiaj mnie coś olśniło !
    bom se przypomniała, że ona kromki uwielbia [od 3 dni znowu zaczęła jeśc co innego niż mleko]
    no więc posmarowałam kromkę masłem a to posmarowałam takim zrobionym przeze mnie [ale można śmiało z tych słoiczków] musem bananowo - truskawkowo - jagodowym
    ej co szamała to jakaś nieprawda !! :shocked::shocked::shocked:
    a dość grubą warstwę jej tego nałożyłam....

    zeżarła całą kromkę !
    normalnie myślałam, że pindę w pupsko walnę bo z łyżeczki nie będzie jadła [próbowałam tą samą mieszankę dawać przed kromką i potem w trakcie, z ciekawości] a na chlebie włupała aż miło !



    także tak tylko chciałam się podzielić bo może u kogoś też pomysł przejdzie :bigsmile:
    --
  1.  permalink
    Magdalena: .. myślicie, że w Ikei mają te fartuchy z kieszonką w wersji dla dorosłych???

    nie wiem, ale zajrzyj do Leroy Merlin :wink:
    --
  2.  permalink
    U nas Wojtek zaczal sie budzic w nocy po 5 razy i polozna kazala dorzucic mu cos do diety narazie tylko cyckowej. On jeszcze nie siedzi a ja chcialam BLW. Mowila, ze moze byc kaszka narazie a on butli nie chce. Mowila, zebym probowala lyzeczka lub z kubeczka. I koniecznie przed snem! Czy Wasze dzieciaki lepiej spaly po rozszerzeniu diety??
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 11th 2012
     permalink
    ja Ci powiem Biedronko, że u nas po rozszerzeniu czasami się gorsze noce trafiały bo brzuchol bolał jak czegoś pożarła ahahahahha :wink:
    i generalnie zmiany na lepsze ja nie zauważyłam ale ona ogólnie mi dobrze sypia [jak nie ząbkuje akurat]

    a może on wcale nie z głodu tylko po prostu taki etap ?
    skok rozwojowy, albo właśnie idą zęby albo coś ? :wink:
    --
  3.  permalink
    Teo no wlasnie u nas zaczelo sie po szczepieniu. Wczesniej budzil sie 3 razy a teraz zaczal po 5. Minely juz 3 tygodnie od szczepienia a on prawie co noc sie tak budzi. Najgorsze jest to, ze on ani butli ani smoka nie chce tylko cyca..
    Mam nadzieje, ze mu to niebawem minie bo sie wykoncze :wink:

    Czyli moze lepiej jednak poczekam.. Problemow brzuszkowych do tego to sobie nie wyobrazam! Nie jest powiedziane, ze by mial ale jak tak to byloby nie dobrze!

    Dam mu jeszcze kilka dni (nocy) i zobaczymy ale jak nic sie nie zmieni to chyba bede musiala sprobowac z ta kaszka..
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeSep 12th 2012 zmieniony
     permalink
    mój budzi się o północy, koło 3 i potem jeszcze raz albo dwa (tego nie pamiętam karmię go przez sen), mamy problem, bo sami nauczyliśmy go jeść co 3 godziny (jako wcześniak musiał tak jeść) i przywykł... próbowałam dodać mu do północnej porcji kaszkę do mleka żeby je zagęścić, ale skończyło się na tym że musiałam wylać wszystko :( i nie wiem co zrobić żeby budził się mniej :( zaczęliśmy rozszerzać dietę, ale to nic nie dało nadal budzi się kilka razy w nocy :(

    powoli zaczynam się podłamywać i myślę czy nie podać czasem mm o północy? może to pomoże?
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 13th 2012
     permalink
    Biedronka11: U nas Wojtek zaczal sie budzic w nocy po 5 razy i polozna kazala dorzucic mu cos do diety narazie tylko cyckowej.
    Biedronka11: I koniecznie przed snem!

    Biedronko, moim zdaniem, Malec ma taki etap akurat. U nas też na tym etapie baaaardzo wzrósł apetyt i Mała przestała przesypiac noce.
    Z doświadczenia powiem Ci też, że dawanie kaszki na noc wcale nie sprawia, że dziecko sie nie wybudza.
    Moja córeczka od miesiąca jest już tylko na butli. Chwilowo robi bana innemu jedzeniu, więc jak cały dzięń nic nie zje poza mlekiem, to jej po kąpieli daje do picia kaszkę (180ml takiej średnio gęstej, żeby przez smoczek poszła). i nic to nie zmienia. budzi sie po 4h na kolejne karmienie i nie chce wody, tylko ewidentnie mleka.
    Szkoda brzuszka twojego synka. niech sobie będzie na cycusiu. Przeciez nawet jeśli się budzi w nocy, to jeśli masz mu co dać do jedzenia, to w czym problem? :smile:
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeSep 13th 2012
     permalink
    czy mogę zamrozić kawałki ogródkowego kabaczka i cukinii
    i gdy Łucja będzie gotowa na BLW podać jej rozmrożonego?!
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 13th 2012
     permalink
    Ja mrozi dynie i nic jej sie nie stało.
    A co do kabaczka i cukinii nie mam pojecia- ale spróbowałabym.
    -- [/url]
  4.  permalink
    Magdalena: Przeciez nawet jeśli się budzi w nocy, to jeśli masz mu co dać do jedzenia, to w czym problem? :smile:

    Mi jedynie o to chodzi, ze jak 5 razy sie budzi to ja potem w dzien padam z niewyspania a musze sie opiekowac nim sama do 17. Ale co ja moge na to poradzic! Polecono mi sprobowac dawac mu smoka w nocy zamiast cyca i sprawdzic, czy rzeczywiscie budzi sie z glodu czy z przyzwyczajenia. Nie chcial go nigdy ale od kilku dni cos tam zacza ssac.
    Boje sie jednak tez tego, ze jak nauczy sie spac ze smokiem to jak bedzie mu wypadal to bedzie to samo- budzenie sie w nocy. Ale z drugiej strony jak sie i tak budze a on rzeczywiscie nie jest glodny to moze lepiej dac mu tego smoka niz mleko. To znaczy mleko tez ale nie za kazdym razem jak sie obudzi?
    --
    • CommentAuthorsigasiga79
    • CommentTimeSep 16th 2012
     permalink
    Dziewczyny, moja mała skończyła 5 miesięcy i zaczynam wprowadzac jej nowości. Marchewkę póki co wcina az miło, nie wiem z kolei co zrobić z kaszką a raczej takim kleikiem. wczoraj probowalam dac jej z butli ale absolutnie nie chce ciągnąć. Jak nauczyc dzidziusia jesc z butli??? Został mi miesiąc na naukę bo muszę wracac do pracy. Czy ewentualnie podawać łyżeczką?

    Treść doklejona: 16.09.12 13:18
    Dodam że do tej pory była tylko i wyłącznie na cycu. Kupiłam butelkę taką zwykłą ze smoczkiem kauczukowym bo podobno dzieciaki z takich najchętniej jedzą?
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 19th 2012
     permalink
    Chcę kupić Hani kaszki Holle na allegro- jakie polecacie dla 5 miesięcznego dziecka?
    Zdecydowałam się rozszerzyć dietę, ponieważ Hania pije moje mleko i mm (pół na pół), a zanim usiądzie itp. to pewnie jeszcze sporo czasu minie (rehabilitujemy się).
    W przyszłości będziemy stosować BLW:).
    A jak się robi taką marchewkę, jabłuszko?.

    Treść doklejona: 20.09.12 07:21
    Hallo.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeSep 20th 2012
     permalink
    marchewkę gotujesz w niedużej ilości wody aż się prawie rozgotuje miksujesz i podajesz:) jabłuszko możesz upiec zrobi się ciapka i podać:) można jabłuszko też ugotować jak kompocik i do picia można podać i te ugotowane jabłuszka też...
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 20th 2012
     permalink
    Dziękuje :*.
    Dziś udamy się do ekologicznego po młodą marcheweczke.:crazy:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 20th 2012
     permalink
    A surowe jabłuszko można, czy niewskazane? Tzn. surowe i zmiksowane/przetarte przez sitko?
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 20th 2012
     permalink
    sigasiga79: Jak nauczyc dzidziusia jesc z butli??? Został mi miesiąc na naukę bo muszę wracac do pracy. Czy ewentualnie podawać łyżeczką?

    Siga, po prostu podawaj butlę jak jest głodne, zamiast cyca, i potem dopiero cyc. Miesiąc to niedużo, nie zostawiaj tego na ostatnią chwilę, bp potem bywa dramatycznie, mam koleżankę tu na 28dni, któa wóciła do pracy i synek robił totalnego bana na mleko jak była w pracy!!! dopiero jak wracała nadrabiał. w koncu się przestawił.
    spróbuj może buletki ze smoczkiem podobnym do cycka, typu Medela albo Tommee Tippee.
    jeżynka: Dziś udamy się do ekologicznego po młodą marcheweczke.:crazy:

    Jeżynka, gdzie w Waw kupujesz? Bo ja ODRADZAM Organic jak coś, masakra. zwiędnięte drogie warzywa. Ja w końcu znalazłam na targu dziadka, co ma swoją marchewkę z pola - od razu to widac, bo jest po pierwsze brudna, po drugie nierówna, pełna wypustków i korzeni.
    na Żelaznej jest też w soboty targ eko, ale nie byłam nigdy to nie wiem.
    The_Fragile: A surowe jabłuszko można, czy niewskazane? Tzn. surowe i zmiksowane/przetarte przez sitko?

    Można, tylko trzeba pamiętać, ze surowe jabłko rozrzedza kupę, a gotowane zatwardza.
    i można ciut grubiej skórkę obrac, bo jak są opryski, to się kumulują pod skórką.
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 20th 2012
     permalink
    Ja mam sklep eko koło ul.Chełmskiej / Sobieskiego w Warszawie.

    Treść doklejona: 20.09.12 10:27
    A w ogóle to jestem wkurzona bo u rodziców co roku były swoje warzywka - a w tym roku jak na złość wszystko wyskubały gołebie.:cry:

    Treść doklejona: 20.09.12 12:44
    Dziewczyny, czy któraś mi odpowie na temat- jakie kaszki Holle bedą mi potrzebne na poczatek?.
    Jestem przerażona tym wszystkim- czytam i czytam i nic nie kumam ( niby mam studia skończone:devil:).
    -- [/url]
    • CommentAuthorsigasiga79
    • CommentTimeSep 21st 2012
     permalink
    Magdalena dzięki za odpowiedź, okazało się jednak że nie wracam do pracy bo...jestem znowu w ciąży :shocked::shocked: tylko teraz inne pytanie , czy ja mogę dalej karmić będąc w ciąży???
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 21st 2012 zmieniony
     permalink
    Magdalena - dzięki za odpowiedź!

    Sigasiga, mnie gin mówiła, że dopóki mam dobre wyniki i jeżeli będzie dziecko chciało to można karmić :D GRATULACJE!!!
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 21st 2012
     permalink
    Siga, gratulacje! :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 21st 2012
     permalink
    Gratulacje:crazy:

    Treść doklejona: 21.09.12 12:43
    Dziewczyny jakby któraś szukała to.świerzutkie króliki można spotkać pod Halą Mirowską w Warszawie.
    Niby są na zamówienie, a my dziś dostalismy połowe bez zamówienia.:cheer:

    Treść doklejona: 21.09.12 17:45
    O jezu, nie daje rady z tym królikiem-ale co się nie robi dla dziecka.:devil:
    Powinni sprzedawać już poporcjowane!
    Ciągle widzę go przed oczami...:cry:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Dziewczyny chciałabym spróbować rozszerzyć dietę Kubie. Tzn już próbujemy, ale coś nie idzie;) Mamy pozwolenie od pediatry z tego względu, że Kuba z 3 centyla spadł troszkę;) Pije głównie moje mleko, ale wieczorem do spania od 4 dni podaje mu Enfamil ok 120 ml. I teraz tak. Spróbowałam marchewkę, ale oczywiście pluje ją, a raczej nie umie połykać, troszkę się krzywi. Spróbowałam kaszkę ryżową - to samo. Wiem, że on ma dopiero 4 miesiące i nie chodzi mi o to, że on ma jeść. Chcę się z nim jakby pobawić w jedzenie, no niech troszkę sobie pociamka;) A co wypluje to trudno;) Dlatego też kupiłam "gotowce" w słoiczkach, bo na razie nie widzę sensu gotowania po to by on się tą jedną łyżką papki pobawił;) W przyszłości będę gotować - zdecydowanie. I moje pytanie. Kiedy najlepiej podawać tą papkę? No bo jak podam mu najpierw cycka to już mi w ogóle nie zechce jeść. Dodam, że rośnie mi mały niejadek. Jakie były Wasze początki z papkami? Jak podawałyście je dzieciom?
    --
    • CommentAuthorsigasiga79
    • CommentTimeSep 24th 2012 zmieniony
     permalink
    ja mojej córce od dwoch prawie tygodni wprowadzam papki, mała skończyła równo 5 miesięcy jak zaczęłam wprowadzac najpierw byla marchewka potem jablko . Ona wcina je bardzo chętnie i to w zasadzie od poczatku podawania. Pierwsza łyżeczka marchewki nie poszła może gładko, ale wszystkie następne to normalnie wciąga że aż w szoku jestem że tak szybko załapała. Do wczoraj podawałam jej słoiczki hippa a dziś pierwszy raz podałam "świeże" jabłko. Ono było słodsze od tego słoiczkowego a mała miała taką minę jakbym jej cytrynę podawała ale i tak otwierała dziobek i wcinała. Cały czas mam problem jednak z butlą. Probowala poki co tommytippy i taką zwykłą canpolowską ze smoczkiem silikoowym i kauczukowym i tez nie chce. Wczoraj M kupił kubek niekapek i w sumie wlaliśmy jej tam wodę i chętnie ten kubek trzyma w dziubku ale wg mnie to z niego nic nie leci. Jak jej tam trzy krople polecą to max. W sumie to nawet jak ten zaworek całkiem otworzę to tez prawie nic nie leci trzeba na prawdę mocno zassac, a mała chyba nie umie. Tak kombinuję że może dziurę w tym zaworku powiększę ale boję się że wtedy przestanie być niekapkiem? Czy wy macie jakies doswiadczenia z tymi niekapkami, moze ja mam jakiś trefny model? A no i jeszcze mam pytanie do doświadczonych, nie wiem ile młodej takiej papki dziennie wprowadzac. Na dzien dzisiejszy wcina taki cały słoiczek hippowski. Jest to rozłożone gdzies na trzy razy w ciągu dnia. Gdybym podała małej to ona zjadłaby z pewnością więcej. Z piersi już bym chciała zrezygnować ale jakoś nie wyobrażam sobie odstawienia małej od cyca. Ona tylko przy nim potrafi zasnąć :(
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    [quote=Hanny]Jakie były Wasze początki z papkami? Jak podawałyście je dzieciom?

    MI zawsze pediatra kazala podac piers ale tylko troszke potem wlasnie jakas papke a potem znowu piers,wtedy dziecko ma mniejsze szanse na alergie;
    Tylko ze moj to lubil sobie pojesc :smile:

    Treść doklejona: 24.09.12 23:19
    Acha no i z pewnoscia na poczatek moze zjadac nawet tylko 2,3 lyzeczki;
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeSep 25th 2012
     permalink
    A mamy poczekać do 04.10.12 z rozszeżaniem diety.
    Hania prawdopodobnie dostała wysypki od marchewki.
    U nas też jest wielkie plucie i przy tym miny nie z tej ziemi.
    Tylko żeby mi niejadek nie wyrósł.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 25th 2012
     permalink
    U nas na razie więcej zabawy (wszystko w papce) niż jedzenia, ale nie chcę mu wciskać, żeby się nie zniechęcił;) Też mi rośnie mały niejadek.
    --
    • CommentAuthorsigasiga79
    • CommentTimeSep 25th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny moja mała chyba zakumała mleko z butli. Teraz pytanie jeśli odstawiłabym ją totalnie od cyca to jakie ilości tego mleka powinnam jej podawać? Zaznaczam że wprowadzam jej juz papki, wielkości jednego małego słoiczka hipp dziennie? Czy może te papki tez mam zwiększać? Pliz pomóżcie!!! Aha no i dodam że z tą butlą to wziełam ją sposobem. Jej chyba najpierw na początku mm poprostu nie smakowało. Więc jak jej podałam dziś jabłuszko które bardzo chętnie wcina to do końcówki tego jabłka dodałam trochę mm i podawałam łyżeczką, potem trochę samego mm dałam jej łyżeczką no i po godzince dałam z butli i załapała. Dużo co prawda nie pociągnęła ale wydaje mi się że poprostu tak bardzo głodna nie była. Bardzo chcę małą od cyca odstawić, choć karmienie piersią uważam za fantastyczne. I mimo że piszą że w ciąży można karmić jak są dobre wyniki badan, ja jednak sprobuję małą odstawić bo poprostu czuję że mój organizm jest z lekka zjechany :/
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeOct 1st 2012
     permalink
    Dziewczyny - robiła któraś weki (marchewka, dynia, jabłko)?
    Zamiast kupnych słoiczków dla dzieci - jabłko, marchew, dynia- wymyśliliśmy z mężem, że sami zrobimy takie słoiczki:)- moje pytanie
    -Co jeszcze można zrobić i w jaki sposób?.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 1st 2012
     permalink
    Hanny: I moje pytanie. Kiedy najlepiej podawać tą papkę? No bo jak podam mu najpierw cycka to już mi w ogóle nie zechce jeść. Dodam, że rośnie mi mały niejadek. Jakie były Wasze początki z papkami? Jak podawałyście je dzieciom?


    Hanny, nasz Krasnal wciąga słoik jedną dziurką od nosa ;) Też na początku był nieufny troszkę, ale po kilku dniach rzucał się na łyżeczkę. U nas jest inny sposób podawania - najpierw pół słoiczka, a potem "dopojenie" piersią. Jest to dla mnie bardziej logiczne, bo dziecko zje ile chce, a potem popije mlekiem zgodnie z apetytem. A jak zrobimy na odwrót to najpierw się obąbluje mleka, a potem nie wiadomo ile mu dać papki.

    U nas juz lecą równo wszystkie słoiczki i mały lubi wszystko. Dosłownie wszystko :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    Nikt nie robił słoiczków?.:shamed::shocked:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    Jezynka, ja próbowałam, ale jest to tak czasochłonne, że wolę kupić, a z dziecięciem się pobawić :(
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    jeżynka, jeżeli chodzi o kaszki dla takiego maluszka, to na początek polecam bezglutenowe holle: ryżowa, jaglana, potem 3 w 1 (ryżowa+jaglana+kukurydziana). No i jeżeli zamierzasz rozpocząć ekspozycję na gluten, to pszenna. Polecam na początek kaszki bezmleczne do mieszania z Twoim mlekiem lub mm dobrze tolerowanym przez Hanię.
    A jeżeli chodzi o przechowywanie jedzenia - nam jakoś wekowanie nie szło (te malutkie słoiczki od dzieciowych dań mają jakieś kiepskie zakrętki), więc mroziliśmy wszystko. Na początek, jak syn jadł niewielkie porcje, mroziliśmy w takich silikonowych formach na kostki do lodu i potem do woreczków. Tak samo z mięsem zmiksowanym. Łatwo było potem wyciągnąć odpowiednie kostki, podgrzać, ewentualnie zmieszać i gotowe.
    Potem, jak już zaczął jeść konkretne ilości, mroziłam w słoiczkach lub woreczkach do żywności.
    Na początek może być: marchew z jabłkiem, marchew z dynią, dynia z ziemniakiem, marchew z ziemniakiem, szpinak z ziemniakiem, cukinia z ziemniakiem, śliwka, morela, gruszka, jabłko z gruszką, brokuł z ziemniakiem, itp. Proponuję przejść się do sklepu i popatrzeć na składy gotowych słoiczków i potem zrobić podobne ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    agi s dzięki za odpowiedz.
    Faktycznie tak zrobie- pójde do sklepu i podpatrze?

    Treść doklejona: 02.10.12 14:35
    My robimy z mężem słoiczki jak Hania śpi, czyli nie zabieramy jej czasu.:tooth:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 6th 2012 zmieniony
     permalink
    Wpadam z pytaniem do doświadczonych mam - jeżeli Krasnal jest już w stanie usiedzieć nam na kolanach bez gibania, bez "pacania" głową w stół to możemy zaczynać BLW? Trzymałabym go na kolanach na razie. Bo teraz jak jemy to non-stop próbuje mi zdjąć wszystko z talerza, słoiczki szama jak szalony i widać, że ma ochotę na nasze jedzenie...

    Tylko mam jedno "ale" - jak dałam mu kilka dni temu słoiczek dla dzieci po 6 miesiącu (od miesiąca je takie dla 4 i 5 miesięczniaków) to zwymiotował... No i nie wiem, czy to wina tego, że za szybko wprowadziłam pokarm dla "starszych" dzieci (w sumie idiotyczne, bo jemu już leci 7 miesiąc)? To w ogóle możliwe?
    --
  5.  permalink
    Dziewczyny :bigsmile:

    wpadam tutaj po raz pierwszy z takim oto zapytaniem :
    czy można podać dziecku zawartość słoiczka, która stała w lodówce ok. 72 h ?
    na etykiecie jest napisane, aby nie przechowywać dłużej niż 48 godzin...
    no ale - co może się stać takiego jak jedzonko postoi np. 50 h ?
    jak sądzicie ?
    jak robicie ?
    dodam, że jedzonko jest niepodgrzewne i wyjmowane czystą, plastikową łyżeczką do miseczki :)
    ///
    od ok.3 tygodni rozszerzyłam dietę córek
    nawet jedzą ze smakiem, nie spodziewałam się, że takie będą ochoczo nastawione :)
    póki jeszcze nie siedzą stabilnie podaję im słoiczki
    a jak już zaczną siedzieć to ruszam z blw (w granicach rozsądku) :)
    ///
    i jeszcze jedno pytanie do bardziej doświadczonych Mam : :)
    czy takie "menu" jest w porządku ?
    dopiero jest ono wprowadzone z racji tego, że Julcia zaczęła wypijać na dobę 1150 ml MM i budzić się co 3 h w nocy... z 5 posiłków zrobiło się 7 (plus kleik na noc i pół słoiczka ), tak więc jasno daje nam do zrozumienia, że samo MM jej nie wystarcza...
    (godziny są orientacyjne, wiadomo :) )
    (dolne granice dotyczą Ali, zaś górne Julki)

    5:00 - ok.200ml MM
    9/10 - 150-180ml MM + kaszka bezglutenowa
    13/14 - 125g obiadku ( jakieś mięsko + kaszka manna lub zupka jarzynowa + kaszka manna )
    17:00 - ok.180-200ml MM + kleik ryżowy 1-2 miarki
    18:00 - deserek (różnie od 30 do 60g)
    20:00 - ok.150-220ml MM + kleik ryżowy 2-3 miarki

    dzięki za wszystkie opinie, sugestie :)))))
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.