Hehehe, mechanika zaplodnienia Tak, wlasnie to ma ulatwic. A jeszcze jest taka jedna dosc kontrowersyjna teoria, ze z pomoca przychodzi tez orgazm u kobiety. Gdzies byla dyskusja na forum (oczywiscie nie pomne gdzie). Ja podaje te informacje za programem BBC (Human Body, 2. An Everyday Miracle), w ktorym nawet pokazano taka "podskakujaca" szyjke, ktora podobno wlasnie nurkuje sobie w spermie. W tym programie mowili tez, ze organizm kobiety pomaga w transporcie plemnikow do jajowodow skurczami macicy
O widzisz Lily, to chodzi o komórkę jajową, a ja to sobie przełożyłam że 24h i już, a to przecież plemniki mogą sobie żyć nawet 5 dni, ale mają tylko 24h aby dotrzeć w porę do jajeczka
Dziewczyny wiem, że w tej chwili napiszę nie na temat ale potrzebuję Waszej pomocy,,nie mam sie kogo poradzic Odstawiłam tabletki w listopadzie 07, normalnie wszystko miałam @,, az do dzis.rano było normalnie a teraz to chyba krwotoku dostałam, bo nie wiem co siie ze mna dzieje.....i chyba zamiast tu pisac powinnam leciec gdzies na pogotowe ginkowe....... a może to normalne po odstawieniu?????? Chyba zaraz umrę ze strachu!!!!!! Powiedzcie cos proszę!!!!!
Witaj Onawrocław.niewiem czy Ci pomogę ale moja koleżanka też dostała niedawno taki krwotok i z tego co wiem to możesz iść do szpitala by lekarz Cię przebadał, napewno ci przepisze zastrzyk a jeszcze możesz kogoś wysłać do apteki by kupić tabletki przeciw takiemu właśnie krwawieniu, ja znam taki lek jak wit.K i cyclonamine.(tylko one są na recepte) ale w aptekach są jeszcze inne bez recepty. Pozdrawiam
Takiego mam stracha, że chyba tu umrę zanim pojade...bo nie wyobrażam sobie badania w takim stanie w jakim sie aktualnie znajduje.. co chwilkę tu zaglądam, łudzę się, że moża któraś z Was ma jakiś "domowy sposób"
I jeszcze jedno (jesli jeszcze tu siedzisz), badanim w takim stanie to Ty sie nie przejmuj. Jakie to ma znaczenie? Idziesz do lekarza bo masz problem, jakbys nie miala, to bys nie szla, tak?
Z tym sąsiadem nie jest taki zły pomysł, tylko ja naprawde mam cykora stracha i 10000000000000000 różnych myśli na minute.. Ale pójdę zapytam, bo akurat sąsiada mam taksówkarza;) Tylko powiedzcie mi dziewczynki , czy coś takiego po odstawieniu tabletek jest normalne?? ja wiem, że każda z nas jest inna i u każdej z nas dzieje się coś innego..
Krwotok na pewno nie jest normalny. A intensywnosci Twojego krwawienia niestety nikt na forum nie jest w stanie ziterpretowac. Zadne nawet najlepsze forum ani zaden nawet najlepszy ekspert on-line nie zastapi Ci rozmowy z lekarzem. Zmiataj po siasiada bo sie zdenerwuje!
Hej Onawroclaw - mam nadzieje, ze cie juz tu nie ma i jestes w dobrych recach jakiegos lekarza.. a mysle, ze krwawienie nie powinnas rozpatrywac w kategoriach nienormalnosci/normalnosci, bo skoro mialo miejsce to widocznie tak sie zdarza.. daj znac co ci powiedzial lekarz i trzymaj sie.
Plemniki mogą żyć aż do 7 dni u najbardziej płodnych par w najbardziej sprzyjających warunkach. Wystarczy zapoznać się z rozpoznawaniem płodności. Każda metoda o tym mówi.
uff, juz mi lepiej, emocje opadły a strach znikł,, trafiłam do typowo kobiecej kliniki,, i chyba z nerwów mój@znikł,, tzn unormował sie , przeszłam badanie (jakoś to przeżyłam) ale tak jak powiedziała Konwalijka jak bym nie musiała to bym tego nie robiła, pobranie krwi też jakoś przeżyłam.. i teraz już wszystko wiem, OB mam w normie wiec nic sie nie dzieje, a to było jakieś chwilowe zachwianie,,,jak to pan ginek powiedział " po 5 latach faszerowania sie organizm ma prawo odreagowywać na swój sposób, prawda?" I faktycznie dostałam jakies tabletki, witaminkę K i zalecenie picia soku z buraków bo hemoglobina mi się obniżyła, oraz zalecenie że jak już będzie po@ to mam sie zjawić i cytuje "żebyśmy mogli dokładnie zobaczyć co u Pani słychać"
Dzięki dziewczynki z całego serduszka gdyby nie Wasza pomoc leżałabym pewnie w łóżku do tej pory i nie wiadomo o czym myslała, a tymczasme na strachu sie skończyło, na całe szczęście,, jeszcze raz naprawdę ślicznie dziękuje!!!!!i buziam każdą w Was!!
O! I to jest wiadomosc na, ktora tu czekamy. Zawsze wlasnie to jest najpiekniejsze jak sie ulekarza okazuje, ze NIE MIELISMY RACJI z naszymi strachami! A teraz Onawroclaw bierzesz sie za porzadne obserwacje (jesli jeszcze tego nie robisz, ale przynajmniej zaden wykres ani opis nie jest dostepny wiec zakladam, ze nie). I zobaczymy jak tam te Twoje cykle po odstawieniu anty. Bedziemy zagladac i pomagac. Tylko sie nie migaj! Jak masz @ to idealny moment zabrac sie do dziela. Zanim Ci sie skonczy akurat zdazysz zrobic przeglad sprzetu (czyli az termometru).
hmmm i tu sie zaczynają schody,,, bo ja tak czytam te Wasze posty iod dłuższego czasu i już chyba prawie wiem o co chodzi ale nie mam bladego pojęcia jak się za to zabrać!! i mam do Was dziewczynki prośbę bo zakładam, że gdzieś tu na tym forum, które jest kopalnia wiedzy jest pożadny opis jak zacząc co robic i jak opisany w pigólce, takie małe abc pomiarów,,możecie wkleić linka?? ewentualnie jakaś instrukcję obsługi, bo wstyd sie przyznać ale ja swojej szyjki nie umiem obserwować,, bo tak naprawdę nidgy tego nie robiłam, jedynie co to odkad tu do Was zaglądam zaczełam baczniej przyglądać sie śluzowi i na tym moje obesrwacje się kończą.. a z racji odstawinia chciałabym jakoś sobie to wszytsko zaplanować tymbardziej, że teraz nie stosuje żadnej metody anty.... i bardzo mi z tym dobrze!!
Zacznij od podrecznika "Podstawy rozpoznawania plodnosci" (idziesz go strony glownej 28 dni, do tej z wykresem, po lewej masz dzial POMOC, wchodzisz w "Ebooki i dokumenty" i sciagasz ten podrecznik). On ci baaaaaaardzo duzo wyjasni i czyta sie jednym tchem Potem doczytujesz inne podane materialy a w razie pytan wiesz gdzie mnie znalezc. Trzymam kciuki
Jesteś znacznie dalej niż niejedna użytkowniczka 28dni, gdy zaczynała. Poczyniłaś już krok nr 1, 2 i 3 i jesteś we właściwym miejscu.
Uzupełnij swój opis i profil. Zaznacz, że jesteś po odstawieniu, czyli w tzw. sytuacji szczególnej. To ważna informacja i wpływ hormonów na cykl trzeba brać pod uwagę.
ABC pomiarów masz do pobrania po lewej stronie od wykresu: ebook o podstawach rozpoznawania płodności + ABC eksperta. Tam masz wystarczająco dużo informacji, aby zacząć pomiary i wybrać metodę do dalszej nauki. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to możesz spytać eksperta.
Najpierw przyjrzyj się temperaturze i śluzowi, na szyjkę przyjdzie jeszcze czas.
A po co Ci w ogóle antykoncepcja? Możesz skutecznie planować rodzinę bez niej. :-) Bez uzależniania sie od farmakologii, recept, urządzeń...
Onawroclaw, niezly poczatek i bardzo dobra decyzja - przejscie na metode "naturalna" :) poza tym bardzo dobrze trafilas - tu bardzo wiele mozna sie dowiedziec i sporo osob moze pomoc. POWODZAENIA !
Mam pytanie- 8 cykl staramy sie o dzidzię nigdy specjalnie nie bolały mnie jajniki teraz tak już z 2 tydzień pobolewa mnie lewy jajnik, obecnie mam 10 dzień cyklu wiec mnie to martwi, wizytę u ginekologa mam dopiero na 15 lutego i nie wiem co o tym myślec
ja też miałam okropne bóle jajników prawie caly srodek cyklu...to prawdopodobnie jajeczkowanie ale najlepiej sprawdzić u ginka...pamiętam że w ostatnim cyklu starań już myslałam ze po owu a tu nagle test owulacyjny pozytywny i akurat byliśmy u znajomych a mnie złapał taki ból jajnika że szok ale jak wrócilismy zaciągnełam mężusia pod kołderkę i jest udało się :)
Agness, bol owulacyjny jest wlasnie zazwyczaj przed, kiedy sie to jajeczko "rodzi", a trwa to kilka dni. We filmie BBC pokazali taki "rodzacy" jajnik - generalnie wyglada jak czerwona rana wiec moze dlatego czasami boli...
Ja tez nie mam (poza aktualnym cyklem). To zadna regula. Bol owulacyjny maja tylko niektore kobiety. Na podstawie jego braku bron boze nie diagnozuj sobie cykli bezowulacyjnych...
A ja mialam w piatek co niby owulka byla, ale tez niedziela i w sumie do dzisiaj brzusio i lewa stronka rwie i cycuchy caly czas bola, przypomne ze w piatek tez hsg bylo, moze dlatego w tym cyklu wszystko "inaczej" boli... Co o tym myslicie dziewczynki?
MYSZKA ja kiedys tez nie mialam zadnych boli ale organizm moze sie zmienic :-)))
Susi, ja nie mam doswiadczen, ale wydaje mi sie, ze tak inwazyjne badanie jak HSG ma prawo wywolac jakies zawirowania. Czasami glupi egzamin moze a co dopiero przedmuchiwanie i przeplukiwanie z naswietlaniem razem... Ale oczywiscie jesli masz jakies niepokojace objawy to najlepiej poradz sie lekarza.
Juz sama nie wiem co myslec... HSG robilam przez USG wiec naswietlic nie naswietlilo i oby dwa drozne byly ale moze cala ta sytuacja i strach zawinily...
Konwalijka z moich wykresów wynika, że owu jest, ale chyba mam jakiś daremny termometr, bo każdemu ta sama tempka wychodzi w każdym razie od nowego cyklu mam już kupiony zupełnie nowy i teraz się przekonamy jak jest naprawde. a moje kłopoty mogły z ciążą mogą byc spowodowane początkami grzybicy i jestem w trakcie leczenia Pimafucinem i Flumyconem. Po paskudzie ide na cytologie i prowadze najporządniejszy wykres w zyciu i zobaczymy.
Myszka, dobre postanowienie! Tak trzymaj też po porodzie. :-) Ból owulacyjny występuje u może 20% kobiet. Nieprzypadkowo to tylko dodatkowy objaw płodności.
Ja jeszcze nie maiłąm HSG, ale co powiecie na to, że miewam bóle brzucha za każdym razem w cyklu. Jestem pare dni przed @ i sie zastanawiam czy się coś wydarzy szczególnego. Brzuch boli mnie, cycuchy cięzkie jak kamienie do tego wrażliwe pineski :) temperatura wariuje z dnia na dzień a jak się nasłucham opowieści koleżanki, która jest w ciązy to i miewam nawet mdłości. Czy popadam w urojenia? Mam nadzieje, że za parę dni będę najszczęścliwszą osóbką na świecie ale biorąc pod uwagę wcześniejsze miesiące z podobnymi objawami to na wiele nie liczę. Ginekoloszka twierdzi, ze wszystko ze mną wporządku i denerwuje mnie gdy karze czekać do roku czasu, szkoda mi tych miesiecy.Chyba zmienie przeglądacza :) Pozdrawiam
Klaudusiu bardzo ładnie Cię naszło, bardzo podobają mi sie Twoje postanowienia noworoczne i może trafisz za pierwszym razem to do tego porodu wcale tak daleko nie będzie
Cześć dziewczyny!!! Tak od kilku dni czytam wasze wypowiedzi ... i zastanawiam się czy się przyłaczyć... i jestem - jak Wy "staraczką"... ;) i to w zasadzie od kilku lat - ale teraz wzięłam się za sprawę na poważnie. W marcu będę miała pierwszą (kolejną pierwszą ) wizytę w klinice niepłodności i stwierdziliśmy z mężem że nie ma na co czekać -deydujemy się na IMSI