kurcze tylko juz nie ma lekarza u ktorego nie bylam i albo chca leczyc nadzerke ktorej nie mam prywatnie (robilam cytologie i nie mam nadzerki) albo twierdza ze jestem za mloda na ciaze al;bo wogole udaja ze nie sluchaja, jeden u ktorego bylam stwierdzil ze nawet gdybym byla w ciazy to on nie umialby jej znalezc;/

Na pewno znajdzie się taki lekarz, u którego jeszcze nie byłaś ;-). Poza tym spróbuj podejśc spokojnie do kolejnej wizyty i przygotuj się do niej. Wszystkie pytania i wątpliwości spisz sobie na kartce i czytaj je z niej, zebyś o niczym nie zapomniała. Jesteś na ciążę wystarczająco dorosła więc nie pozwól sobie na tego typu uwagi.

wiekszosc ginekologow kobiet tak podchodzi do tematu ze skoro mloda to ma czas na ciaze i wg niej to ze nie mozna zajsc w nia to nie jest problem ktorym nalezy sie martwic.... ehhh chyba poszukam jakiegos lekarza prywatnie...

kodama a mialabys jakas rade dla mnie? bo nie znalazlam na forum za duzo o srodcyklicznym, oprocz tego o temp.ze nie ma spadku jak na @. tylko, ze ja nie mierzylam w ostatnim cyklu. mama mnie nakreca, ze moze jednak ciaza, ale ja nie wierze, nie mam jakis szczegolnych objawow.tylko ta slaba @ mnie martwi i zastanawiam sie czy luteina mogla na to miec wplyw...boje sie, ze znow cos sie przypaletalo do moich jajnikow...

Majka - wg mnie to Ty jesteś w środku płodności
Więcej napiszę Ci pod wykresem

kodama: ale przy tej Twojej miesiączce raz na 2 m-ce

Kodziu pomyliłaś osoby - to majka ma @ co 2 mc.

hihih sama się poprawiłaś

Może słabe endometrium wyhodowałaś w poprzednim cyklu. Orzechy (podobno brazylijskie najlepsze) i czerwone winko zalecam jakem doktor kodama ;-). A tak poważnie gdzieś tam w necie jest wątek dotyczący diety propłodnościowej, co i kiedy jeśc, żeby zwiększyc szanse.

PDF : Wpływ diety na płodność

Witam dziewczyny , od dłuższego czasu czytam wasze wpisy na forum i wiem że tematów o testach ciążowych itp jest mnóstwo . Ja z mężem staramy się o dziecko w tym miesiącu myślałam że może się udało , bo kochaliśmy się w prawie każdy dzień który należał do dni płodnych. Dziś termin okresu którego nie dostałam więc z samego rana zrobiłam test ciążowy i wyszedł negatywny . Cycki mnie od tygodnia bolą strasznie ( przed kresem też bolą ale troche mniej)brzuch boli chwilami jakbym miała dostać okres, mam biały śluz na bieliżnie, często chodzę do toalety na ustach mi wyskoczyły w tym tygodniu 3 opryszczki na ustach, a nigdy wcześniej nie wyskakiwały a jednego dnia z rana strasznie mnie mdliło , nie wiem czy ja sobie to wszystko wyolbrzymiam ale miałam ogromną nadzieje że jest we mnie już nasze małe szczęście a jak zobaczyłam negatywny wynik testu to się strasznie poczułam :( w tygodniu zarejestruje się do ginekologa ale pewnie na wizytę trochę poczekam więc pierw chciałam się z wami tym wszystkim podzielić jak myślicie jest szansa jeszcze że jestem w ciąży jakie wy miałyście pierwsze objawy ??

przecież należę do starających się...

a więc teraz napisze jako starająca się o dzidzie dziś mam 32 dzień cyklu od wczoraj mniej więcej powinien pojawić się okres ale nie ma co chwilke wydaję mi się że mam jakieś objawy ciązy ale sobie pewnie wszystko wyolbrzymiam , rano zrobilam test i wyszedł negatywny :( jeżeli do czwartku nadal nie bede miała okresu to w piątek z rana zrobię następny mam nadzieje że będzie pozytywny bedę najszczęśliwsza na Świecie :))

poprawka bo nie zalapalam na poczatku o co chodzi ja mierze codziennie o 11 temp ale o roznych porach nanosze ja na wykres i zapominam zmienic dlatego tak czytelne jest na wykresie juz to zmieniam;)

Jakaś kobitka napisała tutaj że była załamana,bo jej koleżanka zaszła szybko w ciąże a ona się stara i nic.Ja za to miałam koleżankę,która zaszła w ciąże(nie planowaną) po 1 nocy spędzonej z chłopakiem.Dowiedziała się o niej w 2 miesiącu.Ciążę usunęła "specjalnymi" proszkami jak to nazwała i nastąpiło poronienie,a inne pary się starają,starają i nic.. To jest dopiero nie sprawiedliwe Tyle par czeka na dziecko,stara się a ktoś " tak po prostu" zachodzi w ciąże i się jej pozbywa.

Moja znajoma byla w ciazy piec razy z czego dzieci ma 3 bo dwa razy usunela... ale to nie znaczy ze ja mam sie zalamywac Moze to lepiej poczekac, bo jak na cos dlugo czekasz bardziej sie z tego cieszysz jak juz to osiagniesz i bardziej to doceniasz Trzymam kciuki za wszystkie staraczki (w tym siebie oczywiscie tez)

Porównywałaś też inne strony wspomagające rozpoznawanie płodności? Dużo ich znalazłaś?

Amazonka: Porównywałaś też inne strony wspomagające rozpoznawanie płodności? Dużo ich znalazłaś?

Tak,znalazlam ze dwie ale nie byly tak dokladne....

amazonko, faktycznie 28dni jest baaardzo dokladne,np. zapisy dotyczace szyjki. wiem, bo na co dzien korzystam z innej str. i prowadze aktualnie wykresy tu i tam. tamta str. jest miedzynarodowa, pewnie wiesz o ktora chodzi, no wlasnie FF;) a duzym plusem jest dla mnie forum prowadzone po polsku, z ktorego wiecej zostanie w mojej glowie niz po przeczytaniu naukowej ksiazki(chodzi mi o to co sie zapamieta, nie o ilosc i jakosc materialu).

dzis temp. jak z fazy luetalnej z poprzednich cykli.nic mi to niestety nie powiedzialo.musze czekac przynajmniej do skoku,zeby sie cos wyjasnilo. moze to faktycznie srodcykliczne bylo.musze popracowac nad endo, chociaz 2 cykle temu bylo w porzadku. czekam dale na rozwoj wydarzen...

Tamara, jakie Ci nie pasowały?

Nie pasowała mi FF i jeszcze jedna, ale link mam w ulubionych w innym komputerze, podam jak wrócę do domu.
Martasala85 - chodzi Ci pewnie o to, czy bulimia może zaszkodzić w zajściu w ciążę? Może ale nie musi, nie dowiesz się, póki nie zaczniesz starać się o dziecko, póki nie zaczniesz badań robić.

dzieki za odpowiec, bylam bulimiczka od 12 lat ,okolo rok temu zdecydowalam ze chcialabym zostac matka , i tak zaczelam walke z moja choroba , dbajac o moje cialo , o moje zdrowie . w styczniu 2010 zaczelam zazywac kwas foliowy,w czerwcu zaczelismy starac sie o dziecko, minelo 8 miesiecy a ja nie jestem jeszcze w ciazy. zrobilam sobie wszystkie badania,nie wykryli zadnego problemu. probowalam kazdego sposobu (stosunki przed owulacja , w dzien i po owulacji).JESTEM ZDESPEROWANA i dlatego boje sie ze bulimia mogla zle wplynac na moja psychike, i stad moje trudnosci z zajsciem w ciaze. sorki za bledy!! milego dnia

cześć dziewczyny moje starania muszę zacząć od nowa bo dziś dostałam okres :((( ale to początki starań więc mam nadzieję że nie długo się uda za was też trzymam kciuki :*

Pogodziliśmy się, już dawno. Pierwsze leczenie trwało od 2001 do 2004r kiedy to postanowiliśmy, że koniec, że zostawiamy tak jak jest. Dopiero jak w 2008r zaszłam w krótką ciążę, troszkę nadziei to nam dało. Ale jak widac następne starania nic nie dały. Rozpaczy nie ma bo brałam pod uwagę, że się nie uda. Powróciliśmy do stanu sprzed ciąży. Adopcja to plan B:). Przecież jeszcze nie zakwalifikowali nas, możemy nie dostac pozwolenia i też to bierzmy pod uwagę. I nie wpadamy w panikę, przyjmiemy to co los nam da. Razem nam dobrze, mamy plany na wypadek pozostania tylko we dwójkę.
Wydaje mi się, że nawet mając już plan innego życia, tylko we dwójkę , kobieta do końca nie będzie marzyc o dziecku.
Ja wyobrażam sobie, że w takiej chwili mogę byc zła na to, że czemu nie wtedy jak się starałam tylko teraz.
Ale ok, każda z nas jest inna i Ty piszesz już z innej pozycji.

No oczywiście. Tak to jest z marzeniami. Jak coś bardzo pragniesz ciężko racjonalnie podchodzic do tego. A jak się nie spełniają - jest rozpacz, łzy, niedowierzanie. Ciężko w tym wszystkim zachowac zdrowy rozsądek. Do kiedy marzyc, do kiedy się starac. Czasami sami do tego dochodzimy, czasami ktoś z zewnątrz nam oczy otworzy. Ważne, żeby nie zatracic się w tym wszystkim.
Ale mi się na filozofię zebrało wieczorem:)

marzenia to marzenia - każde inne, każde ma swój blask. Starałam sie o dziecko biologiczne - była radośc i nadzieja, staram się o dziecko adopcyjne - też jest radośc, też nadzieja. Znalazłam ciekawe zdanie w książce "Dziecko z chmur" : "Czasami pukamy do niewłaściwych drzwi, czasami widzimy tylko te zamknięte. Nie dostrzegamy innych możliwości, bo przecież nie wszystkie drzwi mają klamki. Niektóre ustępują pod lekkim dotknięciem, a my tymczasem walczymy ze stalową kłódką"

Swietne zdanie Ja czekam cierpliwie co los przyniesie. Jak Bog da bede sie cieszyc swoim dzieciatkiem, jak nie, bede sie cieszyc swoim przybranym dzieciatkiem (ale u mnie jeszcze za wczesnie na takie rozwazania, najpierw obserwacja, potem badania a na koncu rowazanie adopcji