Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeDec 22nd 2007
     permalink
    Tyle nasłuchałam sie juz opinii... Lekarze z przychodni mówią szczepic na wszystko, jak najwczesniej, wybierać szczepionki skojarzone ... Z drugiej strony te wszystkie reakcje poszczepienne ...

    Obecnie jestem na etapie, że boję się wszystkich szczepień i zastanawiam się nad ich sensownością. Znalazłam taką opinię na jednym z forum:

    "Czy istnieje recepta na
    uniknięcie sepsy? NIE!!!... Trzeba dbać o higienę, dobre odżywienie
    swoich dzieci, ich odporność i NIE ZALECZAĆ antybiotykami z powodu
    gaunianych infekcji... Dlaczego lekarze nie szczepią swoich dzieci?
    Zwłaszcza neurolodzy? Bo powikłania moga być gorsze, a dzieci
    wychowane w dobrych warunkach zwykle (zwykle!...) nie zapadają tak
    na zdrowiu. Poza tym prawdopodobnie nadmiar szczepionek powoduje
    wzrost zachorowań na choroby z autoagresji, czyli powodują
    powstawanie przeciwciał skierowanych przeciw własnym tkankom
    !!!"
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 22nd 2007
     permalink
    JEMMA: a dzieci
    wychowane w dobrych warunkach zwykle (zwykle!...) nie zapadają tak
    na zdrowiu.

    I tu bym sie pokłóciła troszkę bo porównując dziecko ze wsi czy "spod bloku" jest ono niejednokrotnie o wiele zdrowsze niż wychuchane dzidzi mecenasa -> przepraszam ale tak mi się skojarzyło nie chcę urazić mecenasa.
    Kiedyś uważano ze żółtaczka to choroba brudu, brudnych rąk, zaniedbań itd teraz wiadomo że to nie prawda.

    Jemma pytasz czy szczepić - wiadomo łatwiej zapobiegać niż leczyć. Nie zdecydowałam sie na skojarzone szczepionki - wg mnie jak coś jest do wszystkiego jest do niczego i dlatego zostałam przy szczepionkach na NFZ. Na ile szczepionka szkodzi czy też na ile zaszkodzi tego się nie dowiemy chyba do końca tak jak i w przypadku wielu leków - nawet głupia wit C może wywołać skutki uboczne.
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeDec 22nd 2007
     permalink
    Zagadzam się, też moim zdaniem dzieciaki nie chowane w sterylnych warunkach są zdrowsze. A co do szczepień to idealnie było by nie szczepić na nic, za to zmusić wszystkich innych do zaszczepienia się :wink:

    Jak czytam o skutkach ubocznych szczepień to mnie to przeraża. Zastanawiam się ile ze szczepień obowiązkowych ma tak naprawdę sens a na ile jest to świetny interes koncernów farmaceutycznych ...
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeDec 22nd 2007
     permalink
    Dr Michał Wroniszewski z Fundacji SYNAPSIS:

    Istnieją teorie, które mówią o wpływie wzrastającej ilości podawanych małym dzieciom szczepionek, zawierających preparaty rtęci, w szczególności szczepienia MMR, na notowane obecnie zwiększenie zapadalności dzieci na autyzm. Hipotezy te nie są jednak uznane przez autorytety medyczne. Brak potwierdzających je dostatecznie pewnych badań klinicznych. Oficjalnie w świecie medycznym tym hipotezom bardzo ostro zaprzecza się. Trzeba jednak brać pod uwagę, że duży wpływ na to może mieć polityka koncernów farmaceutycznych, które dbają aby w tej sprawie zachować status quo. Z mojej praktyki wynika, że nie można tu generalizować. W naszej poradni mamy kilkoro dzieci, u których, zgodnie z relacją rodziców, w okresie bezpośrednio po podaniu szczepionki MMR nastąpił wyraźny regres rozwoju i ujawnienie się objawów autyzmu dziecięcego, ale jest to promil przypadków. Osobiście wydaję mi się, że jak na obecny stan wiedzy medycznej sprawa jest zbyt skomplikowana i nieudokumentowana, zarówno by kategorycznie można było wykluczyć, jak i potwierdzić że MMR lub inne szczepienia mogą przyczyniać się do wystąpienia zaburzeń autystycznych u dzieci.
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeDec 22nd 2007
     permalink
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 22nd 2007 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 22nd 2007
     permalink
    i jeszcze maly cytat

    W USA możliwe są zwolnienia ze szczepień z trzech powodów:

    1. W 50-ciu stanach USA możliwe są zwolnienia od szczepień z powodu występowania chorób w rodzinie zwiększających możliwość występowania reakcji ubocznych.
    2. z powodów religijnych,
    3. z powodów filozoficznych związanych z prawem do wolności osobistej obywateli.

    Dzieci zwolnione od szczepień mogą uczęszczać do szkół podstawowych i ponadpodstawowych z wyjątkiem okresów występowania epidemii. W Polsce praktycznie jedynym sposobem zwolnienia ze szczepień jest choroba dziecka.



    ps. moja sis i jej kolezanki nie zgodzily sie na zaszczepienie dzieci na MMR (odra+swinka+rozyczka)
  1.  permalink
    dziewczyny HELP

    jutro powinnam isc na szczeoienie z małym.i mam nadal dylemat.dostałam kartke na której sa wypisane szczepionki.jedna za 120 zł a druga za 180.czyli zadnych bezpłatnych nie ma? bo tylko takie mi przedstawiono...a znów zewszad słysze ze te skojarzone to nic dobrego.pomózcie bo mam stracha jak nie wiem co...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Ciasteczko bezplatne jak najbardziej sa. w kazdej przychodni MUSZA malego szczepionka refundowana przez NFZ zaszczepic na prosbe matki. mozesz dostac do podpisania formulke ze zostalas poinformowana o szczepionkach zalecanych - skojarzonych (platnych) i tyle. nikt nie moze Cie zmusic do wykupienia szczepionki skojarzonej.

    kilka dziewczyn z forum szczepi tymi panstwowymi - ja, Aga1976, And222s, zibi..
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    "Czy istnieje recepta na
    uniknięcie sepsy? NIE!!!... Trzeba dbać o higienę, dobre odżywienie
    swoich dzieci, ich odporność i NIE ZALECZAĆ antybiotykami z powodu
    gaunianych infekcji... Dlaczego lekarze nie szczepią swoich dzieci?
    Zwłaszcza neurolodzy? Bo powikłania moga być gorsze, a dzieci
    wychowane w dobrych warunkach zwykle (zwykle!...) nie zapadają tak
    na zdrowiu. Poza tym prawdopodobnie nadmiar szczepionek powoduje
    wzrost zachorowań na choroby z autoagresji, czyli powodują
    powstawanie przeciwciał skierowanych przeciw własnym tkankom!!!"

    Radze nie korzystać z takich opinii- w tym wypadku bzdurnych. Lekarze jak inni ludzie szczepią swoje dzieci- w tym neurolodzy(a czemu oni niby maja być wyjątkiem???). Nie ma szczepionki na sepsę ale są szczepionki na meningokoki-to jeden z najczęstszych czynnikow etiologicznych sepsy. Z tego co wiem, to warto szczepić. Sepsa to nie jednostka chorobowa, ale stan. I wcale w osttanich latach nie przybyło przypadków sepsy-jest ich tyle samo co i wczesniej, tylko media rozbuchały temat, jakoby jakas "zaraza" zapanowała. Ludzie sieja panikę i wzbudzają powszechną nieufnośc do lekarzy. Najczęściej choruja wśród dzieci i dorosłych nosiciele meningokoka w jamie nosowej-są zdrowi na codzien, jedynie gwałtowny spadek odporności może się przyczynic do wystapienia posocznicy meningokokowej. Polecam rozmawiać o takich sprawach z pediatrami-nie odpowiada jeden-wybrac się do drugiego. Na własną rękę lub po lekturze forum nie podejmować decyzji. I jak sie juz boimy , to poczytac o podstawowych objawach sepsy=> przed wysypka i wybroczynami krwawymi na skórze- na ok 24-48 h przed-pojawia się wysoka goraczka u dziecka => to różnicuje z wiatrówka (ospą wietrzną).
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    "Poza tym prawdopodobnie nadmiar szczepionek powoduje
    wzrost zachorowań na choroby z autoagresji, czyli powodują
    powstawanie przeciwciał skierowanych przeciw własnym tkankom!!!"
    Tu też mnie pseudonaukowiec rozwala...Niech nie straszy, bo nie wie , co to nawet sa choroby z autoagresji.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Wiurzyca: Lekarze jak inni ludzie szczepią swoje dzieci- w tym neurolodzy


    ZADEN z lekarzy z mojej przychodni nie zaszczepil swojego dziecka skojarzonymi (a dzieci w wieku do lat 5 jest 4)
    ZADNA ze znanych pielegniarek nie zaszczepila ani wlasnych dzieci ani wnuczat
    ZADEN z moim znajomych lekarzy nie wybral dla dzieci szczepien skojarzonych
    no coz... mi to wystarczylo zeby wlasnego dziecka tez nie zaszczepic (ps. neonatolog i pediatra z CZD tez byly przeciwko szczepieniom skojarzonym)
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Zauważ,że w swojej wypowiedzi ustosunkowałam się tylko do pierwszej wypowiedzi Jemmy z tej strony...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Wiurzyca a ja sie ustosunkowalam jedynie do Twojej opini odnosnie tego ze lekarze szczepia :)
  2.  permalink
    dziewczyny mój M tez jest zdania zeby jednak nie szczepic skojarzonymi bo mowi ze jak cos jest do wszytskiego to napewno do niczego.Nie wierzy w te skojarzone szczepionki...nie wiem sama dziewczyny ja tez bym nie szczepiła tymi skojarzonymi chyba,nie chodzi mi wcale o pieniadze tylko o samo zdrowie dziecka.Chce jak njalpeiej dla niego.Jutro jak tam pójde czy tam we wtorek bo najpierw musze zadzwonic z rana sie zapytac czy jutro jest lekarz ,to nie dam sie zbyc i kaze sobie wszystko wytłumaczyc...to mam w takim razi jesszcze jedno pytanie :czy jak miałyscie te szczepionki refundowane to ile było kłuć? i czy tego samego dnia..
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Ja również szczepię chłopaków szczepionkami zwykłymi - proponowali mi skojarzone jednak dla mnie to podwójny wydatek.
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Ciacho u nas zawsze były po trzy wkłucia - oczywiście jednego dnia i w różne miejsca [np. lewa raczka, prawa rączka i lewa nóżka] :wink:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Ciacho u nas pierwsze 3 razy po 3 wklucia a ostatnio juz tylko 1 bo same wzw B

    wez jeszcze pod uwage finanse - jak raz zdecydujesz sie na szczepionke skojarzona to juz nie mozezs z niej zrezygnowac i do 6roku zycia idziesz juz harmonogramem szczepien platnych
    •  
      CommentAuthorIWA5
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    A ja zdecydowałam się na szczepienia płatne, poza ostatnią bo tylko WZW B. I nie narzekam! Wszystko na dzień dzisiejszy jest ok. Skojarzone wybrał mój mąż po rozmowach ze znajomymi lekarzami, którzy odradzili nam (tak jak nasz pediatra) tylko szczepienia na meningokoko i pneumokoki.
    Na szczęście w pierwszym roczku życia naszej córeczki to już koniec szczepień!:wink::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    IWA moje chłopaki też będą szczepione dopiero w 13 m-cu życia - :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 7th 2008 zmieniony
     permalink
    a ja szczepienie na MMR (odra swinka rozyczka) bede przeciagala w czasie. Niby jest ze w 13miesiacu zycia ale ja sprobuje maxymalnie wydluzyc to w czasie i zaszczepic jak najpozniej sie da. byc moze sprobuje w ogole zalatwic papier od neurloga ktory moze zalecic podanie samej szczepionki na odre. moze to byc trudne ale przynajmniej pokombinuje!!!
  3.  permalink
    zdecydowałam juz.bedziemy szczepic tylko tymi obowiazkowymi.jutro o 8 rano jedziemy.dzieki dziewczyny ze pomogłyscie mi podjac decyzje.za te 180 zł to moge małemu kupic teraz pampersy:)
    --
    •  
      CommentAuthormonitab
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    Witam ja szczepilam synka,w przychodni bezplatnie,na wszystkie jakie mial dostac,jedynie dodatkowo na hib se wykupilam(sepsa,zap.opon.mozg) co dodatkowo sama placilam, potem byly u nas szczepionki bezplatne skojarzone na ospe,odre,rozyczke,zastanawialam sie,bo te pobieranie krwi z glowy mnie przerazalo,teraz juz pobieraja z reki ,ale popytalam i skorzystalam z tego programu i wszystko ok..wiele znajomych mam w tym programie i jest ok.pozdrawiam:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeFeb 22nd 2008 zmieniony
     permalink
    Tak jak juz pisałam mozna nie szczepic dziecka piszac oswiadczenie, ze sie nie chce.
    Ja szczepilam 5w1, bo neurolog nie pozwolila nam szczepc malej szczepionkami "komórkowymi" tylko kazała acelularnymi. Dopiero mielismy 1-sza dawke. Natalce nic nie bylo naszczescie.
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    Ja szczepię zwykłymi, refundowanymi. Tak wyszło, bo pierwsze szczepienia nam się rozbiły w czasie przez przedłużającą się żółtaczkę Cyryla. Ale i tak bym nie wybrała skojarzonych. To bardziej moje wewnętrzne przekonanie i intuicja niż postawa poparta argumentami.
    --
    •  
      CommentAuthorwydra86
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    Nie zgodzę się ze stwierdzeniem ,że szczepionki skojarzone są do niczego. Za granicą są one podstawowymi szczepionkami za które sie nie płaci-u nas niestety tak.Ja szczepiłam skojarzonymi i jestem z nich zadowolona życie Kamilowi uratowały jak miał urosepse i leżał w szpitalu wszyscy lekarze mi mówili ,że gdybym go zaszczepiła zwykłymi nie było by ratunku.Moje dziecko było zadbane dbałam o higienę itd a mimo to zachorował.Sepse można złapać z powietrza nie ma na to sposobu.
    --
  4.  permalink
    zaraz , zaraz wydra- a co mają szczepionki skojarzone do zachorowania na sepsę?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    100krociu -slyszalam juz wielokrotnie ze niektorzy neurolodzy zalecaja dzieciakom szczepionki skojarzone.. wiem tez ze neurolog moze wydac zaswiadczenie ze dziecko nie powinno byc szczepione MMR 2 tylko kazda szczepionka oddzielnie... jak bedziesz miala okazje to mozesz sie o taka procedure dopytac?
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeFeb 22nd 2008 zmieniony
     permalink
    Dobra, jak bede pamietac to sie spytam. Ide za miesiąc.

    Wezcie pod uwagę, że zwykła darmowa szczepionka dpt (czy jakos tak), mmr2 to tez są szczepionki "skojarzone" (za jednym wkłóciem są 3 szczepionki). Nie mówcie więc, że te płatne 5w1, czy 6w1 sa do niczego bo są do wszystkiego, skoro darmowe wcale nie są inne. Wiekszosc z was i tak dobiera hib'a, czyli szczepi na 4 choroby na raz. Mi neurolożka powiedziała, że gdyby nie było szczepionek acelularnych to Natalka dalej miałaby odraczane szczepienia, szczepionka acelularna jest dla niej bezpieczniejsza.
    --
  5.  permalink
    100- krociu- a kto krytykuje Twój wybór?
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    Aniu, ja nie wiem, czy będę szczepić na mmr2. Na dzień dzisiejszy neurolog by nie pozwoliła. Zobaczymy jak bedzie później. Prawdopodobnie sama, "nie wyrażę zgody" na to szczepienie. Ewentualnie jak będę mogła to zaszczepię tylko na odrę i różyczkę, bo świnka nie jest zbyt groźna dla dziewczynki (dla chłopca zamiast różyczki zwielabym świnkę).
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 22nd 2008 zmieniony
     permalink
    100krociu dlatego ja chce uniknac mmr bo jestem przeciwna kombajnom... chcialabym tylko odre i swinke nawet jesli bedzie trzeba za nie zaplacic... jesli nie bedzie mozliwosci to rusze rozne procedury zeby nie zaszczepic.

    a co do odraczania szczepionek to dziecko znajomych z problemem napieciowym pierwsza szczepionke mialo podana konczac pol roku i tez to byla ta skojarzona
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    nikt nie krytykuje, odnoszę się tylko do stwierdzenia męża ciasteczka
    --
  6.  permalink
    Twoja wypowiedż była w liczbie mnogiej...
    Kazda z nas ma wybór i decyduje tak, jak podpowiada jej lekarz do którego ma zaufanie, własna wiedza i doświadczenia zyciowe.
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    Oczywiście.
    Ta liczba mnoga to tak z rozmachu :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeFeb 22nd 2008 zmieniony
     permalink
    monitab: potem byly u nas szczepionki bezplatne skojarzone na ospe,odre,rozyczke,zastanawialam sie,bo te pobieranie krwi z glowy mnie przerazalo,teraz juz pobieraja z reki ,

    To pobiera się krew do tego?
    monitab: ale popytalam i skorzystalam z tego programu i wszystko ok..wiele znajomych mam w tym programie i jest ok.pozdrawiam

    Jaki program? Coś chyba dzisiaj do mnie nie zabardzo dociera bo nie rozumiem.

    A co z tymi menigokokami i pneumokokami? Szczepicie jak posyłacie dziecko do przedszkola/żłobka? Wiadomo, pneumokoki drogie, na memingokoki szwagierka płaciła ostatnio chyba 120zł. Moja niunka pójdzie napewno do przedszkola. Zastanawiam sie (jak oczyiscie nie bedzie przeciwskazan) na zaszczepienie przeciw meningokokom, jak skonczy 2 lata. Szczerze mówiąc nie czytałam jeszcze za dużo na ten temat. Co Wy robicie?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 22nd 2008
     permalink
    100krociu moja neonatolog odradzila i powiedziala ze to nie ma sensu i li i jedynie jest to NAGONKA zeby szczepionki sie lepiej sprzedawaly zwlaszcza ze meningokoki na ktore jest szczepienie sa bardzo bardzo rzadkie a na te co wywoluja komplikacje szczepionek niestety jeszcze nie ma. jak Krzysko sie urodzil to pytalam neonatolog w centrum - tez byla na nie. twierdzila ze jedynie rotawirusa 'moglabym' zaszczepis jesli wysle go do zlobka bo jak do przedszkola powyzej 2-3lat to juz nie ma sensu...
    •  
      CommentAuthormonitab
    • CommentTimeFeb 22nd 2008 zmieniony
     permalink
    ja zaczelam od normalnych szczepionek,ale potem w przychodni dostali darmowo na ospe,rozyczke,odra,i szukali dzieci w odpowiednim wieku do tej szczepionki,to byla szczepionka atenuowana na ospe,i skojarzona na (ospa,rozyczka,odra,swinka),to jest taki program badan klinicznych,oni szczepia,i potem pobieraja krew i badaja odpornosc na te szczepionki,na poczatku nie chcialam sie zgodzic ,ale bylo najpierw spotkanie wszystkich mam ktore chcialy w to wejsc i nas przekonali.,nie bylo zadnych powiklan poszczepiennych i jest ok.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    coś do poczytania odnośnie szczepień:

    - dziecko szczepione musi być ZUPEŁNIE zdrowe
    - w domu nie powino byc osób chorych (bywa, ze infekcja, ktora juz się rozwija, jesczze nie daje objawów)
    - dzieci nie powinno sie szczepić w upały i w okresie sprzyjających infekcjom, a jeśli juz to nastąpi nalezy dbać, zeby dziecko nie przebywało na słońcu a w okresie jesienno-wiosennym choć przez kilka dni po nszczepieniu unikalo kontaktu z osobami obcymi (nalezy unikaż wizyt w miejscach, gdzie są duze skupiska ludzi i ograniczyć wizyty obcych w domu)
    - dziecko po szczepieniu nalezy uważnie obserwować; nie jest prawdą, ze to "tylko szczepienie" i wiekszość musi je odchorować; organizm po szczepieniu toczy poważna walkę i każdy niepokojący sygnał nalezy skonsultować z lekarzem; teperaturze powinnopozwolić wzrosnąć do maksymalnego pułapu i dopiero wowczas obnizać, ważne jest bowiem, by wiedzieć jak wysoko dziecko gorączkuje żeby w razie komplikacji lekarz mógł postawic trafną diagnozę (temp. 38 czy 39 stopni nie jest u dziecka wysoką temperaturą)
    - nalezy obserwować czy dziecko nie staje się nadmiernie pobudzone czy apatyczne, czy nie ma problemów z brzuchem, czy oddaje normalne stolce w normalnej dla siebie ilosci i konsystencji
    - dziecko zaszczepione żywym polio (trzeba nalegac i stawać na rzęsach zeby dziecko zostałe zaszczepione martwym, o wiele bezpieczniejszym) nie powinno miec kontaktu przez kilka dni z osobami (szczegónie innymi dziećmi) które żywym polio nie były szczepione bądź szczepienie juz przestało działać
    - trzeba zachować szczególną ostrożność podczas przewijania dziecka (szczególnie zaszczepionego zywym polio); w kale dziecka znajdują się bowiem niebezpieczne dla nie mających odporności i mogące prowadzić do zarazenia bakterie tej choroby; idealnie byłoby gdyby dziecko przez tydzień miało kontakt tylko z mającymi odporność domownikami a przewijający je rodzice mieli na rękach gumowe rękawiczki
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    wycinek z tego forum - możecie same poczytać
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    podoba mi się usatysfakcjonowana matka, że jej dziecko przeszło ospę i będzie miała spokój na wieki. Ospę można przejść nie tylko raz ale i dwa razy... a faktem jest, że im człowiek starszy tym gorzej się to przechodzi. Więc jestem ciekawa po co szczepionka przeciwko ospie?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    Monitab - no ot jestes szalenie odwazna ... .NIGDY bym sie nie zgodzila zeby eksperymentowali na moim dziecku!!! na mnie ok ale nie na dziecku a skoro to program badan klinicznych to widac ze ciagle szukaja 'jak to dziala'


    Lady - odnosnie szczepien i kompletnie zdrowego dziecka - znam niestety przypadki (u mnie w miescie ale nie tylko) kiedy lekarki pozwalaly szczeipc zakatarzone maluchy lub dzieci zaraz po antybiotyku (a powinno byc ok 10-20dni przerwy)... poza tym sa lekarze ignoranci (NIESTETY) ktorzy szczepia dzieci z zaburzonym napieciem miesniowym (nawet zwyklymi szczepionkami!!) co powoduje m.in. ze rehabilitacja staje sie jeszcze trudniejsza i przedluza sie w czasie...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 23rd 2008 zmieniony
     permalink
    Lady a propos tego co wkleilas do poczytania... na stronie gdzie pod niebiosa wychwalaja szczepionki skojarzone znalazlam

    Przeciwwskazania do szczepienia nie stanowią:
    drobne infekcje przebiegające bez temperatury lub z gorączką do 38°C,
    zakażenie górnych dróg oddechowych lub biegunka z gorączką poniżej 38,5°C,wcześniactwo, mała masa urodzeniowa u niemowląt, niedożywienie.
    Miejscem szczepienia u dzieci jest mięsień naramienny po prawej stronie, a także przednia-boczna strona uda.
    Nie szczepimy w miejscu, gdzie występuje stan zapalny.


    Izunia czy ty ze wzgledu na to ze chlopcy to wczesniaki dostalas zalecenie szczepionek skojarzonych? ja wlasnie wyczytalam ze dzieci urodzone przed 36tc nie moga byc szczepione tymi zwyklymi... przyznaje ze pierwszy raz o tym slysze i nie biore tego do siebie bo to pisala dziewczyna odnosnie jej dziecka i jak skwitowala jej neurolog.
    •  
      CommentAuthormonitab
    • CommentTimeFeb 24th 2008 zmieniony
     permalink
    AniaM nie ma tak zle teraz pobieraja krew ,raz na 2 lata,w sumie niepamietam to jest chyba do 6 czy 7 rz.,ale w kazdej chwili moglam zrezygnowac,a tak to nic nie mam z nimi wspolnego,u nas w przychodni wszystkie szczepionki skojarzone ktore proponuja matkom dla dzieci od urodzenia .,wymagaja pobierania krwi,poprostu oni sponsoruja szczepienia,a wzamian pobieraja krew,to nic strasznego,wiesz ile matek z tego skorzystaly,popierwsze darmowe i mniej klujesz dziecko.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:Unas przed kazdym szczepieniem dokladnie badaja,ja naszczescie nigdy nie doznalam nawet goraczki po szczepieniu...
    --
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeFeb 25th 2008
     permalink
    Włąśnie widziałam ogłoszenie u nas w przychodni, że dziewczynki niezaszczepione z roczników 1994-1996 (chyba) mają się zgłosić na szczepienie mmr2. To już nie szczepią samą różyczką????????????
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMar 11th 2008
     permalink
    znalazlam nowy artykul wiec wrzuce i wam


    Rozmowa z prof. dr. hab. Jackiem Wysockim, prezesem Polskiego Towarzystwa Wakcynologicznego


    Lepszej ochrony przed chorobami zakaźnymi niż szczepionka świat nie wymyślił. Czy podziela Pan tę opinię?
    Oczywiście. Aby przekonać innych, którzy temu nie dowierzają, przypominam nieodległą sytuację z I połowy wieku XX. W Polsce na przykład na chorobę Heinego-Medina (poliomyelitis) umierało rocznie kilkaset dzieci, a chorowało ponad 6 tysięcy. A i te które samą chorobę pokonały, często wychodziły z niej niesprawne, zostając kalekami na całe życie. Kilkadziesiąt tysięcy dzieci rocznie chorowało na błonicę, a kilka tysięcy umierało z tego powodu. To są przykłady chorób, których dzisiaj praktycznie nie widzimy. Tak moglibyśmy mówić po kolei, o krztuścu, na który chorowało 200 000 dzieci, o gruźlicy...

    Szczepienia ograniczyły i zmieniły diametralnie przyczyny zgonu dzieci. W połowie XX wieku małe dzieci ginęły głównie z powodu chorób zakaźnych. Teraz głównymi przyczynami umieralności niemowląt są wady wrodzone oraz gorszy rozwój w życiu płodowym. Dzisiaj zgon z powodu choroby zakaźnej jest bardzo rzadki.
    A tak w ogóle wskaźnik umieralności niemowląt od połowy ubiegłego wieku zmniejszył się piętnastokrotnie! Wielki w tym udział szczepień.

    Czy w związku z tym, że jest dobrze, to czy nadal trzeba szczepić na te same choroby?
    Z doświadczeń wielu krajów wynika niestety, że jakiekolwiek zahamowania szczepień ochronnych powodują gwałtowny nawrót chorób zakaźnych. Nawet tych ponoć całkowicie opanowanych. Na przykład w Anglii na początku lat 80. ubiegłego wieku zaniedbano częściowo szczepienia przeciwko krztuścowi. Zachorowało wówczas około 100 000 osób, a umarło kilkadziesiąt, choć to wydawało się niemożliwe. Takich przykładów, gdzie przedwczesne „odtrąbienie zwycięstwa” nad chorobą uśpiło czujność i doprowadziło do bakteriologicznej eksplozji jest wiele.

    I tu na straży stoi kalendarz szczepień obowiązkowych. Co to właściwie jest ten kalendarz szczepień i jak powstaje?
    Są rekomendacje międzynarodowe – wskazujące co każdy kraj powinien zrobić, jakich szczepionek używać. Oprócz tego każdy kraj wykonuje analizy własnego stanu epidemiologicznego, określa obszary szczególnego zagrożenia. Na to nakładają się jego możliwości finansowe.

    Model szczepień, który realizujemy w Polsce, jest wynikiem pewnego kompromisu. Budżet państwa płaci za szczepienia przeciw: wzw B, gruźlicy, błonicy, tężcowi, krztuścowi, polio, Haemophilus influenzae typu B, odrze, śwince, różyczce. Czasem w szczególnych okolicznościach zakres ten się poszerza.
    Poza tym mamy szeroką listę tak zwanych szczepień zalecanych, o których eksperci mówią, że warto je zastosować, jednak z uwagi na fakt, że szczepionki te są nowocześniejsze, są droższe niż te stosowane w realizacji bezpłatnych szczepień i budżet państwa nie może sobie na nie pozwolić. Te szczepionki oferuje się na tak zwanym rynku alternatywnym.

    Czego przede wszystkim w naszym kalendarzu brakuje?
    To zależy do kogo będziemy się przyrównywać. Przede wszystkim chcę zwrócić uwagę, że nie mamy szczepionki przeciwko rotawirusom, które wprawdzie w naszych warunkach nie wywołują skutków śmiertelnych, ale powodują wiele komplikacji, wymagających kosztownego leczenia w szpitalu. Na naszej liście nie ma szczepionki przeciwko pneumokokom; szczepionki o bardzo dużej przydatności. Z listy szczepionek, których nie wprowadzamy, wymienię szczepienie na wzw typu A. Mamy tu pozorny spokój, zachorowań jest mniej, bo poprawiły się warunki sanitarne. Jednak osoby, które nie przechorowały tej choroby, nie wytworzyły w sobie samoobrony. Każdy kontakt z wirusem (który przecież jest) może zakończyć się zachorowaniem. W każdej chwili grozić nam może epidemia wyrównawcza. I to na szeroką skalę.

    Brakuje nam też szczepionki przeciwko meningokokom. To szczepionka niechroniąca wprawdzie przed wszystkimi szczepami, a tylko przed jednym, który jednak jest odpowiedzialny za co trzecie zachorowanie!

    c.d.n.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMar 11th 2008
     permalink
    Nie prowadzimy też obowiązkowych szczepień przeciwko ospie wietrznej, a choroba ta na ogromną skalę co roku atakuje. Dotyka około 140 000 dzieci rocznie. Uważa się ją za chorobę niegroźną w przebiegu, i to prawda, jeśli zachoruje na nią zdrowy przedszkolak. Natomiast dziecko z zaburzeniami odporności może z powodu ospy zginąć. Tak samo noworodek oraz dziecko chore na białaczkę. Ta choroba rodzi ogromne problemy i z tych 140 000 – około 1000 dzieci rocznie leczy się z powodu poważnych powikłań. Szczepionka przeciwko ospie wietrznej w Polsce jest. Nie stosujemy jej u wszystkich dzieci z powodów finansowych. Część rodziców decyduje się jednak na jej kupno.

    Fakty te potwierdzają konieczność rozszerzenia listy szczepionek refundowanych i rychłe umieszczanie na niej szczepionek wyżej wymienionych. Tym samym zwiększyłby się obszar ochrony przed chorobami zakaźnymi.

    Na szczęście do zestawu szczepień ochronnych dodano u nas w tym roku (co uważam za sukces, mimo że w tej mierze jesteśmy ostatnim krajem w ramach Unii Europejskiej) szczepienie przeciwko Haemophilius influenzae typu B, tzw. Hib – czyli bakterii, która wywołuje ciężkie zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i ciężkie posocznice u małych dzieci.

    Potrafimy dokładnie wyliczać, ile kosztują szczepienia, ile trzeba na nie wydać. Czy podejmuje się takie symulacje, które by były w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile kosztuje brak szczepień?
    W zakresie niektórych jednostek chorobowych – tak, bo istnieje pojęcie efektywności farmakologicznej, szeroko robi się je na przykład w odniesieniu do szczepionki przeciwko brodawczakowi ludzkiemu, który jest ważnym czynnikiem sprawczym występowania raka szyjki macicy. W stosunku do wielu innych chorób nie robi się tego na szeroką skalę. Oczywiście takie wyliczenia zależeć będą od tego, co będziemy brać pod uwagę.

    Chodzi o szeroki kontekst ekonomiczno-społeczny, nie tylko o koszty bezpośrednie.
    W Polce tego tak się nie liczy. Robią to między innymi Niemcy; kiedy na przykład prowadzili dyskusję nad sensownością wprowadzania do kalendarza szczepień ospy wietrznej, wzięli najpierw pod uwagę tylko koszty leczenia – wtedy szczepienia się nie opłacały. Gdy dodano leczenie szpitalne – kalkulacje też nie do końca były przekonujące. Dopiero kiedy przeliczono koszt nieobecności matek w pracy, natychmiast opłacalność szczepień stała się oczywista.

    W Polsce tego typu analiz się nie robi, a dysponenci pieniędzy nie do końca rozumieją fakt, że profilaktyka opłaca się najbardziej. Ciągle jeszcze za większy sukces uważa się na przykład uratowanie jednego chorego na bardzo rzadką, specyficzną chorobę, czy też zakup superaparatury, która ciężko chorym nieco przedłuża życie, niźli ratowanie szczepieniami dużych grup ludności przed zachorowaniem.

    Kiedy mówimy o pieniądzach w ochronie zdrowia, traktujemy ich wydatek jako koszt. A przecież często, jak w przypadku szczepień, jest to ważna i opłacalna inwestycja.
    Rozumieją to głównie pojedyncze osoby. Często spotykam się z takimi sytuacjami: całkiem niezamożna rodzina kupuje nowoczesne szczepionki swojemu dziecku, a pieniądze zbiera się na nie, na przykład, podczas chrzcin. To jest najlepszy prezent, jaki dziecku dać mogą najbliżsi. Przed kilku dniami dzwonił do mnie dziadek, by zapytać o wartość szczepionki przeciw HPV, bo chce zafundować takie szczepienie swojej wnuczce na komunię.

    Czy zdarza się, że rodzice nie chcą szczepić swoich dzieci?
    Na całym świecie istnieje tak zwana opcja antyszczepionkowa. W Polsce jest to zjawisko nieduże. Staramy się je zmniejszać podkreślając, że zestaw szczepień, które państwo oferuje bezpłatnie, to czek za co najmniej 3000 złotych, ubezpieczający zdrowie i nierzadko życie dziecka. Zdecydowana większość rozumie potrzebę szczepień, jest gotowa je współfinansować. A zakup szczepionek na rynku alternatywnym traktuje rzeczywiście w kategoriach inwestowania w zdrowie i przyszłość dziecka.

    Pod warunkiem że się z rodziną, głównie z matką, rozmawia. I to dostatecznie wcześnie, by nie była zaskakiwana ewentualnymi kosztami.
    Tak, to prawda.

    c.d.n.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMar 11th 2008
     permalink
    A jednak, od kiedy okazało się (stosunkowo niedawno), że część szczepionek przeciwko wzw B została wycofana, wielu rodziców czuje zagubienie i niepokój. Co teraz podać dziecku, gdy przychodzi pora na drugą dawkę?
    Takie załamanie w dostawach, z tych, czy innych powodów, prowadzi do zachwiania i zamieszania. Musi być to w przyszłości rozwiązane systemowo, bo opieranie zakupów tak strategicznego produktu, jak szczepionka, na jednym dostawcy jest błędem. Tymczasem jednak, doraźnie, wobec braku szczepionki wzw B – wszelkie rezerwy skierowane zostaną tu na zapewnienie szczepień noworodkom. One muszą ją dostać. I dostają w pierwszej dobie życia. Natomiast, jeśli chodzi o dawkę drugą, podawaną w drugim miesiącu życia – tu niewielkie przesunięcie terminu (negocjacje o dostawy trwają) nie jest dramatem. Można podawać, jeśli rodzina się zdecyduje na zakup, szczepionkę z rynku alternatywnego.

    Na przykład, sześciowalentną, mimo że ta pierwsza była inna?
    Tak, trzeba to jednak uzgodnić z pediatrą prowadzącym dziecko.

    Czasami ludzie, mimo wszystko, obawiają się szczepień.
    Dlatego tłumaczymy, wyjaśniamy, że szczepionka to substancja mająca za zadanie wywołać i wzmóc siły obronne organizmu tak, aby w kontakcie z wirusem, czy bakterią potrafił on sobie poradzić i zagrożenie zwalczyć. Szczepionka to albo zabite bakterie, albo żywe, pozbawione zakaźności. Ostatnio pojawiają się szczepionki o znacznie nowocześniejszej strukturze. Mianowicie są to szczepionki bezkomórkowe. Bierze się nie całą komórkę bakterii, ale zaledwie jej część. To wystarcza do tego, by wzbudzić pożądaną odporność.

    Jeśli chodzi o konstrukcję szczepionek, to w ciągu ostatnich 50 lat dokonała się tu prawdziwa rewolucja.

    Na ile korzystamy z jej zdobyczy?
    Najpierw walczymy jako specjaliści o to, aby dzieci były szczepione przeciw jak największej liczbie chorób, aby ta strefa ochronna mogła być jak najszersza. Gdy ten problem jest jakoś rozwiązany, dochodzimy do wyższego poziomu: poprawiania jakości tych szczepień.

    No właśnie, współczesne szczepionki stwarzają tu zachęcające alternatywy.
    Obserwuje się kilka kierunków w tworzeniu nowoczesnych szczepionek. Po pierwsze – szczepionki skojarzone, nawet 5-, 6-walentne czyli podające w jednej dawce kilka szczepionek przeciwko kilku chorobom. Świat idzie w tym kierunku, ponieważ szczepionki skojarzone są bezpieczne i skuteczne, a przede wszystkim bardziej przyjazne dla dzieci. Drugi kierunek, to szczepionki donosowe podawane czy to w kroplach, czy to w aerozolu. Ten trend rozwija się na przykład w przypadku szczepionek przeciwko grypie. I trzecia droga to szczepionki doustne „zakodowane” w roślinach genetycznie zmienionych. Trwają na przykład badania nad sałatą uodparniającą przeciwko żółtaczce typu B. Ale już dzisiaj mamy doustne szczepionki przeciwko rotawirusom, które mają stymulować powstanie odporności miejscowej w przewodzie pokarmowym, czyli w miejscu, w którym następuje zakażenie tymi wirusami.

    Wróćmy do tego, co już jest, a mianowicie szczepionek skojarzonych. Czy podanie kilku szczepionek w „jednej strzykawce” to nie za duża dawka dla małego dziecka?
    Nowoczesne szczepionki są bardzo wysoko oczyszczone. Podaje się w nich coraz mniejsze liczby antygenów. Na przykład klasyczna szczepionka przeciwko krztuścowi zbudowana jest z 6000 substancji białkowych. Natomiast tak zwana szczepionka acelularna, bezkomórkowa, opiera się na 1-5 białkach. Szczepionki skojarzone mają zdecydowanie mniej ładunków antygenowych niż te klasyczne.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMar 11th 2008
     permalink
    Na jakie szczepionki czekamy?
    Na tę przeciw HPV, która jest jeszcze badana, ale już jest dostępna na rynku, oraz na szczepionkę przeciw boreliozie, z której skutecznością są pewne kłopoty. Od lat trwają badania nad szczepionką na AIDS, oczekujemy szczepień przeciwko wzw C. Na świecie bardzo pożądana jest szczepionka przeciw malarii.

    Nie możemy mieć wszystkiego. Które obszary ochrony małych dzieci – pana zdaniem – wymagają najszybszej korekty?
    Szczepienia przeciwko ospie wietrznej i przeciw pneumokokom; najpierw dla grup najwyższego ryzyka, przede wszystkim dla dzieci z niedoborami odporności, dla wcześniaków, dzieci, których rodzeństwo choruje na białaczkę i tych zagrożonych nowotworem, a potem dla pozostałych.

    A rodziny, jeśli je stać na szczepienia alternatywne, co powinny wybrać dla swoich dzieci?
    Zalecałbym w pierwszej kolejności szczepionkę przeciw rotawirusom z uwagi na bardzo krótki okres, gdy szczepionkę można dziecku podać (od 6 do 24 tygodnia życia), następnie szczepionkę przeciw pneumokokom i szczepionki skojarzone... Staramy się co roku przygotowywać dla potrzeb ministerstwa priorytety, w nich określamy, co ważne jest na dziś, co za rok, za dwa. Powstać musi wieloletni pogram poszerzania zakresu szczepień.

    Chcę zaznaczyć, że nie uda nam się odłączyć od wyścigu po coraz lepsze szczepionki, aby realizować swoje tańsze programy. A to dlatego, że żaden producent na świecie specjalnie dla Polski nie będzie produkował szczepionek tańszych i gorszych. Musimy więc nadążać za czołówką. Tyle że mądrzej i skuteczniej, niż to dzisiaj ma miejsce.

    Mieć szczepionkę, nawet jeśli są na nią pieniądze (czy to własne, czy państwowe), to jeszcze nie wszystko. Trzeba wiedzieć, być wyedukowanym.
    Tak, trzeba zwracać uwagę na problem. Tu media mogą być i często są, znakomitym partnerem.

    Dziękuję za rozmowę.

    Materiał przygotowany na konferencję „Szczepienie dzieci – prawdy i mity” zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Dziennikarze dla Zdrowia”




    ps. niestety podzielic musialam bo art skopiowany mialam w wordzie i zgubilam do niego link
  7.  permalink
    słuchajcie a ta szczepionka przeciwko rotawirusom chyba jest doustna,co o niej myslicie? szczepicie czy nie?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.