Lily: azja - czytaj pana Rutkiewicza dalej - "dobrze" na tym wyjdziesz...

Wiesz Lily, Polityka jest raczej popularnym tygodnikiem. Ja tylko wskazałam drugi głos w dyskusji, choć jestem jeszcze daleka od utożsamiania się z jakąkolwiek ze stron. A kim jest Marcin Rotkiewicz? bo dla mnie to tylko nazwisko pod artykułem, nic mi więcej to nie mówi. Miał jakieś wyroki sądowe za pisanie nieprawdy?

ale dziewczyny jak szczepicie tymi płatnymi szczepionkami to mozecie je same kupowac w aptece przeciez i jest dostep do ulotek, mało tego wiekszosc leków w tym szczepionki ma dostepne ulotki w necie wiec to nie problem.
Lily a oprócz tej prof Majewskiej jest jeszcze jakis autorytet? bo tylko ja przytaczasz a jedna osoba to troche mało. Na przeciez niej stoi cała masa ludzi podpartych wieloletnimi badaniami, robionymi na roznych frontach, w róznych przypadkach itd.

Moonia ale wiele osob stosuje szczepionki refundowane m.in. ze wzgledu na to zeby nie podawac kombajnow tylko rozkladac szczepienia w czasie wiec powinny byc informowane szczegolnie o mozliwych powiklaniach. W dalszym ciagu jest wielu rodzicow bez dostepyu do netu lub w ogole nie podejrzewajacych ze szczepienia daja skutku uboczne (sama mam takie w rodzinie nawet) takze tym bardziej info powinno byc rzeczowe. Czesto jednak matki slysza tekst lekarza ze biorac refundowane zadaja dziecku wiecej cierpienia i na tym info sie konczy...
A tak ad mmr - nie zastanawia cie czemu w wielu krajach wycofuja sie ze szczepienia 3na raz i wracaja do pojedynczych szczepionek?

Dziewczyny mam pytanie, na wstępie zaznacze, że nie znam się na szczepionkach i nie orientuję się w temacie szczepien(tyle co przeczytałam tu ostatnio) chyba cieszę się, że mniej wiem

W mojej przychodni do wyboru sa dwie szczepionki 5w1 PENTAXIM i INFANRIX -tak bynajmniej mnie poniformowano. Czy któras z Was mogłaby powpowiedziec która z nich wybrać, która jets lepsza?

Nie, nie zaraziłam się krztuścem, ale może właśnie dlatego się nie zaraziłam, bo byłam szczepiona?

MrsHyde przejrzałam ofertę naszego ubezpieczenia medycznego i jest tam właśnie sama odra? To jak to? Można? Na odrę wolałabym jednak zaszczepić, bo tuż za naszą zachodnią granicą wzrasta liczba osób chorujących na odrę, a powikłania są paskudne.

Kakai ja Ci nie pomogę. Ja szczepiłam Infanrix Hexa, ale na tym wątku spierają się przeciwnicy szczepień w ogóle i zwolennicy;)

A widzisz, może o to chodzi. A już myślałam, że uniknę mmr. Ehhh...na razie inny problem. W wtorek szczepienie, a ja dalej nie wiem co robić;)

Treść doklejona: 01.09.12 14:57
To tak zupełnie nie ma możliwości zaszczepić dziecko na samą odrę? Nawet sprowadzając szczepionkę? No to już jest nie fair...

Hanny daj znać co z tymi pneumokokami, sprawdziłam i mój mały też dostał jedną dawkę wadliwej serii :-/ Chciałabym, żeby dostał dwie pozostałe dawki, ale już innej serii, bo w przyszłym roku pójdzie do żłobka, ale znając służbę zdrowia będą kazali mi sobie wykupić szczepionkę skoro nie chcę ich bezpłatnej :-/ Ech...

Kakai ja szczepię pentaximem, ale u nas po prostu nie było innej, więc dylematu nie miałam :)

gilese u nas szczepią, ale inną serią. Nie mogą podać Ci tej, wadliwej serii. Sprawdź najpierw, ale na pewno już ich na stanie nie mają. Koleżanka była ze swoim i normalnie jej zaszczepili. Ja sobie chyba te pneumokoki odpuszczę. Troszkę poczytałam o tym i chyba sobie daruję. Są jakieś podejrzenia, że w Portugalii zmarło 6 miesiączne dziecko po podaniu tej szczepionki. Szczepionki wycofano z całej Portugalii (wróciły do hurtowni) a potem polski rząd zakupił Prevenar po promocyjnej cenie...sama nie wiem co o tym sądzić...Mój Mały do żłobka nie idzie, dopiero do przedszkola. Ja się już teraz zastanawiam nad szczepieniem w ogóle.

Powiedzcie mi jeszcze dziewczyny, bo dziś w nocy przyszło mi do głowy głupie pytanie, ale dlaczego trzeba aż 4 dawek danej szczepionki? Może to głupie, ale jak na mój blondyni mózg to skoro szczepionki działają jakby się przechodziło daną chorobę to przecież jedna dawka powinna wystarczyć? Nie kapuję.

Rozważam jeszcze opcje taką, że zaszczepię Młodego ale jak będzie starszy tak po 2 roku życia, jak już przedszkole będzie się zbliżać, ale sama nie wiem. Dziś tak myślę, jutro szczepię. Najgorzej, że nie ma jakiś konkretnych danych, jasnych dowodów


Powiedzcie mi jeszcze jedno. Na wtorek Młody jest zapisany na szczepienie. Chciałabym, żeby pediatra go zobaczyła, zważyła, bo jak do tej pory byliśmy tylko raz, ale nie szczepiła. Czyli po ważeniu po prostu wyjść. Czy gdzieś zgłaszam, że na razie nie szczepię (tym bardziej, że te zęby go męczą).

gilese: Kakai ja szczepię pentaximem, ale u nas po prostu nie było innej, więc dylematu nie miałam :)--

dzięki

Wszystkie prawie szczepionki sa po 3-4 dawki, a i tak to gowno warte jest... Myslicie, ze jak po 3 dawkach nie ma przeciwcial..to po 4 beda? Watpie w to. Jesli maja sie wytworzyc przeciwicala to powinny sie wytworzyc po 1 dawce.
Zreszta juz pisalam tu o tym, ze moja corka 4.5 roku nie ma zadnych przeciwical na krztusiec, mimo wszystkich wymaganych dawek. Ciekawa jestem jak z innymi chorobami. Musze porobic jej i mlodszej corce przeciwciala na wszytskie szczepionkowe choroby.
Pneumokoki sa tak samo grozne jak gronkowce, paciorkowce czy np.powszechna moraxella catarhalis. A na nie nie ma szczepionki! Jak organizm oslabiony to KAZDY drobonoustroj moze wywyolac sepse, nie tylko pneumokok. A grzyby? Tez sepse wywyluja, tez zabijaja, ale o tym sie nie mowi-bo tez nie ma na to szczepionki.

Hanny - szczepionka nie daje odporności na całe życie. Taką odporność daje tylko przechorowanie choroby, chociaż nie każdej.

Hanny, takich historyjek to moge na miejscu wymyslic tysiace. Nie wierz we wszystko co mowia lekarze! Lekarz moze powiedziec wszytsko, aby namowic Cie do zaszczepienia. Doslownie wszystko.. Oni zeruja na naszym strachu.
A na grype tez umiera duzo ludzi i co mam szczepic siebie czy dziecko?
W zasadzie to Ty takze Jestes narazona na zachorowanie , jak kazdy z nas. My juz nie mamy poszczepiennych przeciwcial.

Z 2 lata temu byla slynna epidemia swinskiej grypy, nie wiem jak w PL, ale w UK szlo w tysiacach. Przysylali mi zaproszenia na szczepienie , dla dziecka- za darmo! . Nie dalam zaszczepic ani siebie, ani dziecka. W ciazy tez mi proponowano -nie zaszczepilam i lekarze stukali sie w glowe, ze nie zgadzam sie na szczepienie (dla mnie glupota szczepic sie w ciazy) i to za darmo oczywiscie.. A sasiadka moja, pietro nizej miala slawna swinska grype i zyje! I my jako sasiedzi zyjemy.
a

Treść doklejona: 04.09.12 14:05
Hanny, ile maly wazy? Na jakim mleku jest, Twoim czy mm?

Hanny, a kto kaze cos podpisywac. Niczego nigdy nie podpisuj.
Nie martw sie na zapas. Przyjdzie czas,bedzie rada

monteina powiedziała mi, że jak nie będę chciała zaszczepić to mam jej podpisać oświadczenie, że robię to na własną odpowiedzialność

Nikt nie ma prawa wymuszać na tobie podpisywania czegokolwiek - oni chcą mieć tylko podkładkę dla sanepidu:/

azja nie chcę robić afery. Może to tylko zbieg okoliczności. Spradź najpierw serię. No ale tak dziwnie zabrzmiało to co ta baba powiedziała

I ponawiam pytanie. Co zrobicie, gdyby Wasze dziecko (tfu!) zachorwało, a lekarz na to "ma pani, co chciała, następny proszę" ???

Tak, to wszystko w teorii ładnie brzmi. Mają lekarzę przysięgę Hipokratesa i muszą dbać o zdrowi narodu;) Tak jak piszesz formalnie, gorzej gdy "nie dołoży wszelkich starań", bo już raz podkopałam jego kompetencje. Już dziś usłyszałam, że za mało wiem na temat szczepień i chorób zakaźnych, bo nie studiowałam medycyny (co jest oczywiście racją).

Hanny, jesli nie zaszczepisz na grype, to co lekarz moze odmowic Ci leczenia? Przeciez na to tez szczepionka jest.
Albo jak nie masz na wzwb szczepienia, to co- nie zoperuja? Niech by mi tylko lekarz odmowil leczenia, to bym mu pieklo urzadzila. Gowno go to ma obchodzic czy dziecko szczepione(czy ja) czy nie!
Kiedys nie szczepili np na mmr, ospe, wzwb etc. i leczyli ludzi.
Nic Ci nie moze zrobic, musi leczyc. Przeciez jak idziesz do lekarza, to nikt Ci nie sprawdza karty szczepien. U nas jest tylko kartoteka. Do ksiazeczki mojej corki prawie nic nie wpisuja.

montenia grypa nie jest obowiązkowa i nasza pediatra odradza to szczepienie.

No właśnie, jakiś zupełnie nie odkrywczy ten artykuł, nie napracowała się pani dziennikarka, żeby zarobić na wierszówkę. Mam wrażenie, że wszystko to już było, zazwyczaj nawet dokładniej opisane.
O Majewskiej wiedziałam, chyba nawet ta jej specjalizacja jakoś bardziej do mnie przemawia, bo może się nie koncentrować na społecznych konsekwencjach nieszczepienia pojedynczych osób, ale na komórkowej odpowiedzi żywych tkanek na substancje zawarte w szczepionkach.
Z radością przyjęłabym jakąś publikację np. z instytutu PAN zajmującego się tą tematyką, firmowaną nie tylko jej nazwiskiem. Bo wakcynolog z definicji będzie stronniczy w tej dyskusji :)

same plesniawki nie musza, ale ta zielona kupka i chrypka to w połaczeniu moze byc objaw spadku odpornosci wiec mysle, ze nic sie nie stanie jak przełozysz do czasu, az mały wróci do formy ;)

Treść doklejona: 14.09.12 10:08
pneumokoki

Nie mogłam znaleźć tego artykułu nigdzie w tym wątku, mam nadzieję, że nie powielam.
Jak znajdę materiały sejmowe dotyczące omawianej ustawy, to uzupełnię.
Najwyższy Czas, Leszek Szymowski, "Sanepid czyli Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego"
Jest i ustawa, tryb legislacyjny w serwisie Sejmometr
Czytałam pobieznie, bo to ustawa zmieniająca istniejące źródło prawa, a nie ma jeszcze tekstu jednolitego i ciężko się połapać.
Tym niemniej, w uzasadnieniu jest mowa o dopuszczalności użycia środków przymusu bezpośredniego. Nie wiem, czy dotyczy to tylko osób, które nie chcą poddać się leczeniu obowiązkowemu (obejmuje zachorowania na kiłę, gruźlicę i rzeżączkę), czy także tych, ktorzy uchylają się od szczepień obowiązkowych.

W uzasadnieniu napisane jest tak: Stosowanie przymusu bezpośredniego
W przepisach określających dopuszczalność i sposób stosowania przymusu bezpośredniego
wprowadzono doprecyzowanie, zgodnie z którym przymus będący częścią interwencji
medycznej może być stosowany jedynie przez pracowników medycznych pod bezpośrednim
nadzorem lekarza lub felczera (zmieniany art. 36 ust. 2).

A tu jeszcze informacja na stronie Stowarzyszenia Stop NOP, z komentarzem.

Czy ktoś ma dostęp do jakiejś opinii o tej ustawie?
Własnie sobie przypomniałam, że moja koelżanka, aplikantka adwokacka, zajmuje się prawem medycznym i prawem pacjentów. Może ją podpytam.

mysle ze powinnas zapytac lekarza prowadzacego, moja corka po operacji laryngologicznej zaczynala odczulanie i alergolog kazal odczekac 2 miesiace

Ja bym zmieniła pediatrę...mega nieodpowiedzialna kobieta

Ech, zeby to takie proste bylo mieszkam w takiej okolicy, gdzie ludzie co chwile przenosza papiery od lekarza do lekarza. Sami nie korzystamy z uslug lekarzy na miejscu, tylko dojezdzamy 20 km, bo mimo wszystko tylko ta Pani doktor potrafila odroznic zapalenie pluc od ataku astmy u starszaka... Pod wzgledem szczepien jest jednak beznadziejna :(
Hania byla operowana juz 2 tyg. temu i juz nie jest pod zadna opieka. W poniedzialek na zdjeciu szwow lekarz powiedzial, ze juz wszystko jest dobrze i nie ma koniecznosci dalszych wizyt. Wtedy zupelnie zapomnialam, aby zapytac o szczepienia... Dopiero teraz dotarlo do mnie, ze przeciez zaraz znowu beda nas scigac...