hopelight: a dlaczego zamówiła? tzn, że w przychodni jest MMR i pozostałe dzieci są nią szczepione?

przychodnia z sanepidu dostaje MMR i tym szczepią dzieci. Jesli ktoś chce priorix, trzeba zamówić.

Hanny: Ona sama - zwolenniczka szczepień sama zagadnęła, żebym uważałam na euvax, żebym tym nie szczepiła drugiego dziecka, żeby poprosić w szpitalu o receptę, a jak nie da rady to ODMÓWIĆ szczepienia i zaszczepić w przychodni engerixem. No jak już ona tak mówi to musi być syf!

Nie wiem, czy pisałam o tym tutaj, ale nasz pediatra także mawia, że euvaxem nie zaszczepiłaby nikogo, zwłaszcza maleńkiego dziecka. Widzę, że nie jest w tym odosobniona.


Katka, mam podobną sytuację, bo moja szwagierka szczepi w naszej przychodni. Nie jest to łatwe. Często robi się mętlik w głowie i mieszaja sie sprawy rodzinne z zawodowymi. Chyba sama chciałabym, by ktoś z zewnątrz od czasu do czasu mną potrząsnął To spora presja.

"No i pamietam uczucie ulgi, jak panowala u nas odra, a dziewczyny na szczescie zdazyly byc obie zaszczepione."

Cieszę się, że nie zachorowały, tylko pamiętajmy, że epidemie, o których się ostatnio słyszy najczęściej dotyczą osób zaszczepionych- zresztą sama piszesz, że większość szczepi. W Polsce jest podobnie. Szczepienia nie chronią ani w 100% ani na zawsze.
Ja mam przykłady NOP w rodzinie i to nie jest żaden czarny pr, czy teorie spiskowe, które czytam z nudów

Zresztą- wg mnie nic nikomu do tego czy ktoś inny szczepi swoje dzieci czy nie. A co do żłobków i przedszkoli- moja bratowa nie szczepiła jeszcze córki, ma 3lata i idzie do przedszkola. Problemów nie ma. Niby czemu- skoro inni zaszczepili swoje dzieci, to chyba po to, by były odporne

Judyta08: elfika: czy azs to nie efekt szczepien.


Ja też zaczęłam się nad tym zastanawiać U nas problemy zaczęły się właśnie po szczepieniu Euvax'em na szczęście nie tą felerną serią.

Mnie dermatolog powiedziała, "że szczepienie to kropka nad i". Tz, że skłonności musiały być, a szczepienie je uruchomiły w postaci AZS.

bari_87: Ja też zaczęłam się nad tym zastanawiać U nas problemy zaczęły się właśnie po szczepieniu Euvax'em na szczęście nie tą felerną serią.


Mnie dermatolog powiedziała, "że szczepienie to kropka nad i". Tz, że skłonności musiały być, a szczepienie je uruchomiły w postaci AZS.

my tez euvax...
a azs zaatakowal we wrzesniu-pazdzierniku, w pazdzierniku pozegnanie z cycem, a w lipcu byla ostatnia, najwieksza seria szczepien..

Vsti, ja też to czytałam. Nie tylko na mleko krowie, wszelkie nietolerancje pokarmowe mogą ( nie muszą ofkors, mogą być też inne przyczyny) być skutkiem szczepień
Niestety ja też nie pamiętam gdzie to czytałam

Zaskoczy kogoś jak powiem, że ja bym się upierała? Tak serio, to chyba odpowiedziałaś sobie na pytanie :) Przy okazji będzie większa przerwa między szczepieniami, więc też na plus.

Ja myślę, że ona sama zaproponuje przesunięcie. Moje dziecko miało trzydniówkę w zeszłym tygodniu i pediatra nam sama powiedziała, że na szczepienie najszybciej 3 tygodnie po infekcji;)

U nas Adaś pokasłuje od miesiąca, ale gardło ładne, osłuchowo czysto, kataru czy gorączki brak, nikt nie umie powiedzieć skąd ten kaszel, ale mam się nie martwić. Tak czy siak jest jeden plus, mogę się tłumaczyć, że nie zaszczepię na MMR dopóki kaszel nie minie. Szczerze mam nadzieję, że o nas zapomną, bo nie zamierzam na to szczepić przed 2 rż.

Dziewczyny wpadam z pytaniem...po bardzo długiej nieobecność na forum ale mam nadzieję, że mi coś doradzicie....
A mianowicie za tydzień wyjeżdżamy na wczasy do Grecji a jutro wypada nam szczepienie. Przełożyć i zaszczepić po powrocie???? W końcu zmiana klimatu itd..Dodam, że mała poprzednie szczepienia przechodziła b.dobrze bez gorączki i obrzęku...
poradźcie....proszę bo nie wiem co zrobić...

Mi Nadię chcieli zaszczepić 2 dni po skończonym antybiotyku ;)

jestem dziewczyny i tak... Nina osłuchowo jest ok, ma tylko ten katar
jeśli na tym się zakończy to pediatra kazała stawić się na to szczepienie , powiedziała, że jeśli coś nie będzie grało to "lekarka odrzuci ją"

Hanny tak jak pisałam szczepienie mamy za tydzień i wiesz wydaje mi się , że jeśli to tylko katarek to spokojnie za tydzień już śladu po nim nie będzie...
i pytanie czy po takim czymś organizm będzie osłabiony?
Bo wiadomo co innego jak mi zacznie gorączkować, kaszleć i to dopiero teraz się zacznie.... nawet jeśli też minie to przyszłej środy to nie zaszczepię, ale po samym katarku , który powiedzmy zaraz przejdzie?

Gilese,po mmr najwcześniej objawy pojawiają się około 12 dnia po szczepieniu i mogą się pojawić bodajże do 21 dnia po. Bądź przygotowana na wysoka goraczke( w sensie zabezpiecz się,aby mieć w domu i paracetamol i nurofen),bo po tym szczepiniu bardzo często wystepuje goraczka dochodzaca do 40st.

montenia: Gilese,po mmr najwcześniej objawy pojawiają się około 12 dnia po szczepieniu i mogą się pojawić bodajże do 21 dnia po. Bądź przygotowana na wysoka goraczke( w sensie zabezpiecz się,aby mieć w domu i paracetamol i nurofen),bo po tym szczepiniu bardzo często wystepuje goraczka dochodzaca do 40st.

Mam paracetamol i nurofen (miałam już kiedyś akcję zbijania wysokiej temperatury przez dwie doby), wiem że objawy mogą wystąpić do dwóch tygodni po szczepieniu, mamy 8 dzień, od poniedziałku mąż ma dwa tygodnie urlopu (na adaptacje do żłobka, ale w razie choroby też jesteśmy zabezpieczeni), spokojnie czekamy i obserwujemy. Cały czas daję prebiotyki i witaminę C. Rodzina uznała mnie za świruskę, bo nie zaszczepiłam wtedy kiedy trzeba, wisi mi to i powiewa, to moje dziecko i to ja razem z mężem ponoszę konsekwencje takich decyzji, miałam zamiar jeszcze zwlekać (tym bardziej że pielęgniarki w przychodni nie ponaglały), ale stwierdziłam że muszę teraz, bo jest zdrowy, od września mogę mieć ciągnące się miesiącami katary, podziębienia i poważniejsze infekcje, wtedy nie zaszczepiłabym na pewno, a jednak boję się tej odry szczególnie. Tak więc trzymajcie kciuki, oby nic się nie działo :)

Aha i nie szczepiłam mmr tylko wykupiłam proiorix, podobno lepiej oczyszczona jest, ale to też żywa szczepionka, więc zagrożenie jest.

Treść doklejona: 29.08.13 13:07

W_P_Gosia: ile odwlekać kolejne szczepienie

ja czekałam minimum 8 tygodni, z reguły wychodziło nam jeszcze więcej, to ostatnie szczepienie tylko tak nietypowo, bo pół roku później, ale była zima długa, potem mieliśmy rotawirusa, potem katar 6 tygodni (prawdopodobnie winna jest brzoza), potem czekałam aż nabierze po tym odporności, potem nasza lekarka miała wypadek i nie było jej całe lato w pracy i tak jakoś nam wyszło :D

Azniee, musicie ja nauczyć,zeby po korzystaniu z wc koniecznie myla raczki. Niech ma swój kubeczek do picia,bo wirus jest tez w slinie przez ok.6 tygodni.
A bratanica w ogole nieszczepiona? Zajrzyj na szczepienia.org.pl,tam jest wielu rodzicow,co dzieci nie szczepione w ogole i chodza normalnie do przedszkola.

A co z tymi szczepieniami po ukończeniu 1 r.ż.?Czy są tak samo niebezpieczne?Na ktòre zwracać baczną uwagę.?

gilese: ja czekałam minimum 8 tygodni

Dzięki-ja teraz miałam 8tygodni po szpitalu. No i teraz wypada następne 5.09-jeszcze się nie zarejestrowałam i planuję nie stawić się do 19.09 chyba, że wcześniej zadzwonią :D

Treść doklejona: 31.08.13 20:47
a!no i jak pójdę 19go to pewnie ze 2 tyg będzie zanim będą wolne miejsca :D

Ja tez zamierzam nie szczepic w szpitalu, ale jeszcze do pytam o engerix.
Zobacze zreszta jak bedzie reakcja personelu

markos82: Zobacze zreszta jak bedzie reakcja personelu

a jak bedzie negatywna to co? zaszczepisz???
to tak jak danie dracemu sie dziecku cukierka coby ludzie nie patrzyli....

Mialam na mysli fakt, ze ktos z personelu podejmie ze mna temat, ktory zamierzam rozpoczac.
Sama pracuje w sluzbie zdrowia, wiec nagonki sie nie boje z ich strony znam zachwanie personelu medycznego (ja zajmuje sie kontrola procedur przez nich stosowanych).
I nie musicie mnie atakowac, bo to nie ja jestem inicjatorka calego zamieszania zwiazanego ze slusznoscia stosowania wszelkich szczepien.
Wiecej spokoju zycze.

Markos, broń Boże nie miałam na myśli nagonki ani ataku. Chodzi o to, że to Twoje dziecko a wypowiedź zabrzmiała jakby miała to być decyzja personelu. To wszystko. Sama szczepie a w szpitalu zaszczepiono K. I euvaxem i na gruźlicę...

Treść doklejona: 02.09.13 18:25
Bo nie wiedziałam nawet co i jak jeszcze.

a Piotruś miał być szczepiony od paru tygodni, ale albo byliśmy na wczasach, albo święto było, albo ja miałam opryszczkę i ofdwołałam, a teraz... M. nadziębiony od 3 dni, mnie dziś zaczyna boleć gardło... no a w czw ma być długo odkładane szczepienie 5w1 i rotawirusy... no i nie wiem czy znów nie odłoży się... a pewnie zaraz mi dziewczyny z przedszkola zaczną wirusy przynosić...:/ już nie wiem kiedy dostanie to szczepienie...

Josaris dzięki za opinię

To, ze pracuje w sluzbie zdrowia, nie znaczy, ze znam sie na psychatrii, szczepieniach czy onkologii.
A wiem, ze czasem mozna trafic na rozmowe z kimz bardziej lub mniej kompetentnym, a nie.ukrywam, ze chcialabym szczerej rozmowy o tych szczepieniach na porodowce. Na kogo trafie okaze sie.
Josaric mi sie tez twoja wypowiedz przydala. Tez dziekuje.