Zarejestruj się
Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
-
Elfiko ja szczepiłam córkę 3 lata temu, bałam się, że jak nagle pójdzie do żłobka gdzie jest skupisko wirusów i bakterii to złapie coś poważnego i nie będzie to zapalenie ucha czy angina tylko np zapalenie płuc czy opon mózgowych, a bałam się bo wszyscy trąbili dookoła że dziecko do 2 lat nie ma jeszcze wykształconej odporności.
Nie wiem jak bym zrobiła teraz z tą moją wiedzą (wciąż nikła ale i tak większą niż kiedyś) na temat zagrożeń jakie niosą za sobą szczepienia.
Są dzieci które na prawdę chorują często. Moja koleżanka karmiła piersią rok, może długo, może nie, a jej syn co m-c, dwa jest chory w zeszłym roku miał 5 razy zapalenie oskrzeli, a nie chodził do przedszkola tylko wszystko przywlekała z przedszkola starsza siostra.--
-
Moja obie corki zaszczepione na pneumo 3 dawkami i przeszly już 4 zapalenia pluc w tym roku i po zapaleniu uchu...wiec skuteczność tej szczepionki niezbyt jest.
-
a powiedzcie, po co podajecie szczepionke na pneumo?
No elfika no a po co szczepić dzieci? Szczepiłam, bo ufałam, że uchroni go to przed poważniejszą chorobą. Nasza pediatra przekonywała, że jednak dzieci zaszczepione na pneumo chorują zdecydowanie rzadziej. Jej wnuk bardzo często chorował na zapalenie ucha po szczepionce przestał (można powiedzieć, że widziałam na własne oczy). Pewnie nie ma reguły i może to akurat zbieg okoliczności. Można tak wymieniać - mój zaszczepiony 3 dawkami jak dotąd przechodził tylko trzydniówkę, nawet kataru jeszcze nie miał. Koleżanki synek (dzień młodszy od mojego) niezaszczepiony jest chory można powiedzieć non stop. Jest już nawet pod opieką przychodni chorób płuc, bo zapalenie płuc lub oskrzeli ma co miesiąc, a pierwsze miał jakieś 2 tyg po urodzeniu. Może to zbieg okoliczności, bo nasze dziecie bardzo zahartowane i inaczej odżywiane. Oni nad swoim "chuchają", przegrzewają i rzadko z domu wychodzą, ale w sumie jak mają wychodzić jak on stale chory.--
-
wstrzymaj sie do 2 urodzin, wtedy wystarczy jenda dawka, gdybys sie zdecydowala. tyle tylko, ze to sie zbiegnie w czasie z pierwszymi dniami w przedszkolu, a organizm po szczepieniu jest oslabiony....
No właśnie wiem:( niby fajnie jedna dawka ale właśnie wtedy idzie do żłobka...no chyba, że dwa tygodnie potrzymam go w domu.
Bije się z myślami czy jest sens dawać tę szczepionkę po 2r.ż. Mam sąsiadkę z góry co ma synka w wieku Dominika dostał szczepionkę na pneumo jak był malutki i był jeszcze w domu i ciągle chorował trafił nawet z zapaleniem płuc do szpitala jak miał chyba z 3 albo 4 miesiące, a Domiś karmiony piersią nie szczepiony na to był zdrowy jak rybka (do tej pory w zasadzie z odpornoscią na razie jest ok (nadal karmiony;)) Boje się, że jak pójdzie do żłobka to się zmieni...nie wiem tylko czy ta szczepionka może pomóc czy właśnie wręcz przeciwnie........
-- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017 -
No elfika no a po co szczepić dzieci?
a nie uwazasz, ze gdyby to bylo tak wazne szczepienie to byloby dostepne dla wszystkich, czytaj darmowe???
.
z moich obserwacji jest jednak mniej dzieci, ktore choruja non stop. tak zwane wyjatki potwierdzajace regule.Może to zbieg okoliczności, bo nasze dziecie bardzo zahartowane i inaczej odżywiane. Oni nad swoim "chuchają", przegrzewają i rzadko z domu wychodzą, ale w sumie jak mają wychodzić jak on stale chory.
ja mysle, ze tu jest pies pogrzebany....
czy temu maluchowi robiono kiedykolwiek posiew z jamy nosowo-gardlowej w kierunku bakterii?? bo najczestrza przyczyna zapalenia oskrzeli jest gronkowiec zlocisty...
wychodzic z dzieckiem chorym mozna. byleby nie goraczkowalo, a pogoda nie byla zbyt wietrzna...
z wlasnego podworka.
ostatnio bylysmy na kontroli w poradni zakaznej- z wypisem z przychodni jako zdrowe!
. Mloda ma zapalenie krtani i chodzi bez czapki. wiesz co powiedziala pani doktor, ta od szczepionek? ze bardzo dobrze.wszyscy trąbili dookoła że dziecko do 2 lat nie ma jeszcze wykształconej odporności.
odpornosc ksztaltuje sie do ok 5 r.z . dlatego jesli np dziecko raz zachoruje na zapalenie krtani to jest to nawracajace wlasnie do ok 5 w porywach 6 r.z.
wg mnie, lepsze bedzie podawanie probiotykow i np tranu przez o najmniej 3 miesiace przed puszczeniem dziecka do przedszkola. bo nie wiem czy iecie, ale odpornoc idzie z jelit
-
gdyby to bylo tak wazne szczepienie to byloby dostepne dla wszystkich, czytaj darmowe???
W krajach wyżej rozwiniętych jest darmowe (Anglia, Skandynawia itp) tak jak 6w1 a w Polsce dalej DTP z żywym krztuścem, który najwięcej powikłań powoduje. Może Polski po prostu nie stać na te szczepionki.z moich obserwacji jest jednak mniej dzieci, ktore choruja non stop.
A z moich wręcz odwrotnie - dlatego szczepiłam.wychodzic z dzieckiem chorym mozna. byleby nie goraczkowalo
Gorączkuje, co do posiewu to nie wiem nigdy nie pytałam, ale raczej tak, bo jest badany wzdłuż i w szerz.Mloda ma zapalenie krtani i chodzi bez czapki. wiesz co powiedziala pani doktor, ta od szczepionek? ze bardzo dobrze.
Tego nie zrozumiałam. Twierdzisz, że źle Ci Pani doktor powiedziała czy dobrze? Bo wg mnie to bardzo dobrze. Mój dopiero od kilku dni czapę nosi, a mój brat chorował na zapalenie krtani (jak miał 2 lata)i też spokojnie mógł chodzić po dworze...bez czapki. Bo w Polsce panuje głupie przekonanie, że można ucho przewiać od wiatru (nawet tego letniego). Nigdzie na świecie dzieci nei chodzą tyle w czapkach - uszatkach co w Polsce. Nawet pediatra nam zwracała na to uwagę, by z czapką też nie przeginać;)-- -
W krajach wyżej rozwiniętych jest darmowe (Anglia, Skandynawia itp)
srednio mnie interesuje jak jest winnych krajach. wszak jestesmy w PL.Gorączkuje, co do posiewu to nie wiem nigdy nie pytałam, ale raczej tak, bo jest badany wzdłuż i w szerz.
z tego wynika, ze goraczkuje non stop, co jest niemozliwe. inaczej organizm juz dawno by wysiadl od ciaglego przegrzania...
co do diagnostyki to ja wiem jak ona w Pl wyglada i szczerze watpie aby zrobili tak banalne badanie. skoro nie robia tego lekarze przed podaniem antybiotyku....Tego nie zrozumiałam.
dobrze, ze bez czapki. bo wedlug niej rodzice glownie przegrzewaja dzieci co jest tak na prawde przyczyna choroby. w zeszlym roku Mloda by w ogole nie chorowala dyby maj szanowny malzonek jej nie przegrzal... ale jak ja ubral w rajstopy i jeansy przy + 15, to ten... komentarz zbedny
-
srednio mnie interesuje jak jest winnych krajach. wszak jestesmy w PL.
sedno sprawy w sumie było takie, że może PL nie stać na te szczepionki;) A dla dzieci urodzonych do 37 tc, czyli znowu teoretycznie "najsłabszych" jest darmowe.rodzice glownie przegrzewaja dzieci co jest tak na prawde przyczyna choroby.
To zdecydowanie.-- -
Elfiko moja dostawała tran odkąd skończyła rok przestałam karmić i zaczęłam podawać tran, ale i tak jak poszła do przedszkola to zaczęła chorować, pierwszy rok przechorowała, teraz już nie choruje, ale miało to związek też z alergią jak była pod wpływem leków to mniej chorowała. ale dostawała na odporność też neosine - i ona nam bardzo pomogła.
Teraz od dwóch lat tylko raz miała antybiotyk i to dlatego że już było zapalenie oskrzeli, tak to unikamy antybiot. jak ognia a na szczęście mój lekarz pediatra też daje je w ostateczności.
Wiem żę kształtowanie odporności to długi proces, ale mówiono że do 2 r.ż dziecko nie ma jej wcale, dlatego tak ważne jest karmienie piersią, wiadomo że pełną odporność nabywa jak kończy przedszkole i na to też ma wpływ właśnie to stykanie się z bakteriami, wirusami w przedszkolu.-- -
A dla dzieci urodzonych do 37 tc, czyli znowu teoretycznie "najsłabszych" jest darmowe.
i dla dzieci po przejściach... Moja urodzona w 39tc ale chorowała po porodzie i również tę szczepionkę mamy za darmo. Dodam, że Misia również mało choruje.--
-
A tego nie wiedziałam katka. Mój też ma za darmo, bo urodził się 37+0 ;)--
-
U mnie w miescie dzieci chodzące do przedszkola i zlobka maja za darmo pneumokoki i ospe wietrzna.
-
Bo w Polsce panuje głupie przekonanie, że można ucho przewiać od wiatru (nawet tego letniego)
Wybaczcie dziewczyny, że to nie ten temat, ale tu już zostało poruszone - to jak Wy robicie z tymi czapkami? Bo ja to też szczerze mówiąc myślałam, że może zawiać ucho
Wasze dzieci czapek nie noszą i nigdy nie nosiły jak było na tyle ciepło, że i Wy nie nosicie? Bo ja latem Hani nakładałam opaskę jak była w cieniu, a jak wychodziłyśmy na słońce no to lekki kapelut... ale w sumie i tak uszy miała zazwyczaj odsłonięte, bo tak kręci glacą że chyba musiałabym jej przylepić tę czapę, żeby się trzymało. Jednym słowem co, Waszym zdaniem nie trzeba pilnować tych uszu? Toć ja nawet u siebie pilnuję zimą albo po basenie --
-
moja urodzona w 37 i 6 dni rozumiem, ze się nie łapie na daarmową szczepionkę pneumo?--
[url=https://www.suwaczki.com/]
[/u -
aneta nie no zimą to wiadomo, że nosi. Nawet taką na uszy nosi;) Po basenie to zdecydowanie - czapa. Ja nawet pilnuję, żeby po kąpieli w domu okna nie były pootwierane. Latem - przeciwsłoneczną też miał, mimo że ja nie zawsze. Wg mnie nie trzeba pilnować tak bardzo. Nawet pamiętam jak ze 3 lata temu byłam u koleżanki w Anglii w grudniu (no dobra tam może cieplej w grudniu niż u nas, ale wietrzniej) i widziałam wiele niemowląt takich jeszcze niesiedzących z gołą, dosłownie gołą głową. Kumpela mieszka w Dani i tam lekarz powiedział jej, że ma dziecku zakładać czapkę wtedy, gdy zakłada sobie;) Ja teraz zakładam taką lekką synkowi, ale nie pilnuję zupełnie czy ma na uszy. Jednego jestem pewna - zapalenie ucha nie jest od zawiania ucha, jak to wmawiają nam babcie tylko od ściekającego do ucha katarku, a że u dzieci droga ta krótsza, więc łatwiej o to.
salinos no u nas byś się nie załapała, ale w sumie jak widzisz to zależy od miasta, a jeszcze bardziej od przychodni, u monteni szczepią przedszkolaki za darmo - u nas nie słyszałam o tym.-- -
To prawda zapalenie ucha to szybciej od kataru, a nie od wiatru. Ale ja już teraz zakładam sobie nauszniki, bo jak idę np o 8.30 do przedszkola z córką to mi zimno w uszy, więc myślę że jej też. ale też jest prawdą że jak jest zimno i mówię tu o pogodzie od listopada do marca to można sobie załatwić zatoki, ja odkąd noszę czapkę w zimie nie choruję a jako nastolatka wiadomo żadnych czapek bo to obciach i chora byłam.
U nas tylko ospa jest za darmo dla dzieci żłobkowych dla przedszkolaków nie ma nic za darmo, wszystko zależy od zamożności gminy-- -
A to nie wiedziałam, że zapalenie od kataru. Dzięki to się tak już nie będę przejmowała że ona kręci głowicą. Ale jak patrzę na inne dzieci to mają czapki na uszach, tylko ta moja taka kręcioła --
-
ale miało to związek też z alergią jak była pod wpływem leków to mniej chorowała.
o to to. my mamy to samo. u nas katar kroluje a ten prowadzi do zapalenia krtani...pierwszy rok przechorowała,
ale tak bylo, jest i bedzie, ze pierwszy rok z reguly jest przechorowany. to jeden z elementow ksztaltowania sie odpornsci. niezaleznie od stawania na rzesach.U mnie w miescie dzieci chodzące do przedszkola i zlobka maja za darmo pneumokoki i ospe wietrzna.
u nas tylko dla najciezej chorych dzieci sa.sedno sprawy w sumie było takie, że może PL nie stać na te szczepionki;)
raczej w zlym zarzadzaniu kasa ;)
bardzo, ale to bardzo podobala mi sie postawa Kopacz, ktora nie zakupila szczepionek na ptasia (?) grype. nistety stala sie marszalkiem a jej miejsce zajal jakis pajac... -
hmmm ale w książeczce zdrowia Małej mam wpisane, urodzona w 37 tc :) bo pełne liczą.--[url=https://www.suwaczki.com/][/u
-
inne dzieci to mają czapki na uszach
też widziałam latem, 30 stopni i czapki na uszach
normalnie aż mi szkoda tych dzieci. U mnie babcia trochę nalega, żeby Kubie teraz czapę nakładać, ale on się chyba przyzwyczaił do spacerów z mamusią i nie nosi
babci ręce opadają a dziecko i tak lata bez czapy;) Jak będzie poniżej 10 stopni to mu przyklejęurodzona w 37 tc
no to jakby się pytali o dokładnie to powiedz 37+0-- -
-
CommentAuthorcytrynka251
- CommentTimeOct 10th 2013
Dziewczyny Teraz jesteśmy w trakcie skoku jutro albo pojutrze powinno być po i tak się zastanawiam czy nie przełożyć szczepienia które mamy dzisiaj na wzw b. Czy to nie za dużo dla niej. Co myślicie?--
-
-
Adaś do żłobka chodzi od połowy maja i w tym czasie zaliczyliśmy tylko trzydniówkę i teraz dopiero pod koniec września pierwszą infekcję bakteryjną. Szczepiony na pnemo nie był i nie będzie, codziennie styka się z dziećmi. Czapkę nosi tylko gdy wieje, albo jest bardzo zimno, dla zwykłego komfortu, a nie ochrony uszu Poza tym on lubi czapki, często w domu nakłada, przegląda się w lustrze i nie chcę zdjąć --
-
Kolejna partia wycofana:
http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/2013/WC_2013-10-03-066.pdf--
Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
-
Zabko przez chwilkę myślałam że kolejna seria wycofana, ale dziewczyny kilka dni temu już podawały link do tej strony, ale dzięki za czujność
A ja mam teraz mętlik w głowie, bo jak byłam na szczepieniu teraz z córką błonica, tężec, krztusiec i rozmawiałam z pediatrą do którego mam zaufanie i u którego moja córka się leczy od urodzenia, to on mnie namawiał jednak na szczepienie przeciw gruźlicy w szpitalu, a powiedział że mogę odpuścić wzw w szpitalu jeśli zamierzam szczepić 6w1
że niby jest duże ryzyko i teraz nie wiem czy poczekać chociaż 1 m-c i zaszczepić na gruźlicę a potem po 2 m-cach 6w1 czy szczepić już w szpitalu, ale poczekać do wypisu i zrobić to w 3 dobie a nie w pierwszej, no nie wiem-- -
jakie ryzyko? gdzie noworodek może zarazić się gruźlicą?
-
Aa to przepraszam, czytam wątek na bieżąco ale musiałam coś przegapić :)-- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
-
A z tą gruźlicą to nie jest tak przypadkiem, że później "ciężko" jest zaszczepić dziecko "na własną rękę"? Z reguły nie szczepią nią w przychodniach tych "normalnych" tylko jakiś zakaźnych, a iść tam z niemowlęciem to troszkę nie bardzo.
Faktycznie, zarazić się gruźlicą jest dość trudno. Tu informacje na temat sytuacji w UK (ulotka po polsku), gdzie nie szczepi się wszystkich. Tylko tak się zastanawiam, skoro tak trudno...Jako dziecko była zaszczepiona BCG, potem w wieku bodajże 14 lat robiono nam tzw. próbę tuberkulinową i wyszła mi powyżej 16 mm, czyli że niby miałam styczność z gruźlicą, a nigdy na nią nie chorowałam. Gdzie i jak miałam styczność, skoro nikt z rodziny nie chorował? Czy jednak szczepionka uchroniła mnie przed zakażeniem?
Ja chyba nie za bardzo mam wyjście, my musimy zaszczepić dzieci BCG, bo dużo podróżujemy, również na kontynenty, gdzie sytuacja epidemiologiczna jest inna niż w Europie, no i troszkę przeraża mnie sytuacja za naszą wschodnią granicą.-- -
A z tą gruźlicą to nie jest tak przypadkiem, że później "ciężko" jest zaszczepić dziecko "na własną rękę"?
Oczywiście z tym jest problem. Przynajmniej u nas na wsi. Problem, choc zalezy od której strony sie na to patrzy. Personel ma dodtakowy kłopot, bo normalnie tych szczepionek nie mają na "wyposażeniu". Trzeba kombinować, albo wysyłają na oddział noworodkowy (tam robia lub nie robia kłopotów), albo przychodnia zamawia w sanepidzie i szczepi sie w u siebie, albo jeszcze w jakimś punkcie szczepień sanepidu - bo tez słyszałam o takich przypadkach, ale to już nie na moim podwórku.--
-
W UK w ogole się nie szczepi na gruzlice. Owszem można i przeważnie szczepią kobiety z Polski. Jak ja rodziłam starsza corke, to tylko moja i jeszcze syn jednej Polki dostaly Bcg(za nasza zgoda,bo wtedy nic nie wiedzialamo szczepieniach). Mlodsza tez niestety zaszczepiona bcg. Ale teraz jakbym miała kolejne dziecko,to na pewno bym na bcg nie zaszczepila( a już w ogole po urodzeniu). Ostatnia pani immunolog powiedziała mi,ze bcg można wykonać do 15 roku zycia,potem już nie ma sensu(nie wiem o co dokładnie chodzi,ale tak powiedziała).
-
Lily gruzlica mozna zarazic sie droga kropelkowa eskpertem nie jestem. Po prostu wydaje mi sie ze to latwa droga zakazenia. Dlaczego w szpitalu sa nikle szanse na zarazenie??nie zrozum mnie zle, nie pytam zlosliwie, nie znam sie po prostu chcialabym abys rozwinela swoja wypowiedz bo chcialabym ja poznac..-- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
-
Wiecie co u nas nie ma za bardzo problemu, bo szczepi się w przychodni, ale nie zakaźnej, wiadomo trzeba się umówić na konkretny dzień, bo jak to tłumaczył lekarz otwiera się jedną szczepionkę na 10 dzieci. Więc z tego co tłumaczył musiałabym wziąć od niego skierowanie i umówić się tam na szczepienie.
A z tym ryzykiem to nie mówił o samej gruźlicy tylko coś o odgruźlicznym zapaleniu opon mózgowych czy coś tam, już nie było zbyt dużo czasu bo byłam na szczepieniu córki a o tym tylko wspomniałam.
Ja chcę zaszczepić, tylko że chciałam później i tłumaczył że musi być odstęp między szczepionką na gruźlicę a 6w1 minimum 6 tyg, nie wcześniej.Więc może jak córka będzie miała np 2 m-ce zaszczepię ją 6 w 1 a po m-cu na gruźlicę bo potem po gruźlicy musi być minimum te 6 tyg zanim zaszczepię kolejną dawką 6w1.
Wiecie co dziewczyny może ja panikuję, ale boję się trochę długo nie szczepić młodego mając przedszkolaka w domu, może to tylko siedzi w mojej głowie, ale gdzieś się ta myśl pojawia że może coś złapać, no nie wiem.
I jeszcze mam chyba głupie pytanie, bo patrząc na kalendarz szczepień to odległości czasowe między kolejnymi dawkami 6w1 wynosi ok 6 tyg czy można to wydłużać czy wtedy ta szczepionka traci swoje właściwości ochronne czy coś??-- -
boję się trochę długo nie szczepić młodego mając przedszkolaka w domu
tylko, że żeby zarazić się gruźlicą to trzeba np miesiąc spędzić z kimś chorym na gruźlicę 24/dobę. Tyle teorii, bo ja sama nie wiem kiedy miałam kontakt z gruźlicą, skoro nikt z rodziny nie chorował, a z obcymi tyle czasu nie spędzam;)czy można to wydłużać czy wtedy ta szczepionka traci swoje właściwości ochronne czy coś??
Można je trochę wydłużyć, ja szczepiłam co mniej więcej 3 mce, ale właśnie nie wiem jak długo można wydłużyć. Mojego czeka teraz 4 dawka Hexy (w 18 mcu) i...być może będę za miesiąc jeszcze w ciąży, być może będzie noworodek...No i nie powiem strasznie denerwują mnie te szczepienia...tzn nie śpię wtedy kilka nocy przed i po, dopatruję się "czegoś", sprawdzam temperaturę, jak był młodszy to nawet detektor tętna włączałam no taka panikara ze mnie, a teraz (w zagrożonej ciąży) jest mi to bardzo niepotrzebne i tak myślę, czy może nie zaszczepić go jakoś w styczniu, lutym...razem z młodszym...Można tak długo odwlec tą 4 dawkę (ostatnią miał pod koniec listopada 2012)?-- -
jak córka będzie miała np 2 m-ce
córka?????czy można to wydłużać czy wtedy ta szczepionka traci swoje właściwości ochronne czy coś??
podłączam się pod pytanie...--
-
Oj Kingo cóż za przejęzyczenie z mojej strony, czyżby mojemu synkowi coś odpadło czy podświadomie go "wykastrowałam"
pisałam o szczepieniu córki i taki błąd mi się wkradł, ale gdyby nawet coś to niczego by to nie zmieniło-- -
Kasiu no rewelacyjnie Ci to wyszło 
Ale się uśmiałam!
[okej, sorry za OT].--
-
Hanny nie wiem czy trzeba przebywać 24/7 z chorym na gruźlicę, bo moja znajoma pisała pracę magisterską właśnie z bezdomności i prowadziła badania wśród bezdomnych, oczywiście jak mówiła zachowywała względy bezpieczeństwa, ale gruźlicą się zaraziła, po czym leczyła się w klinice 3 m-ce, a ponad pól roku miała wycięte z życiorysu, ale ja nie planuję latać z synkiem w miejsca ryzykowne.
Ale wiece skoro nie ma w ogóle ryzyka dla dziecka, noworodka to po co aż takie namawianie, czemu gruźlicy nie ma w kalendarzu później?? tylko człowieka wpędzają w jakieś obawy, że może przez swoje zachowanie, odwlekanie szczepienia coś zanidba
Treść doklejona: 12.10.13 11:22
no tak śmiejcie się śmiejcie, nie wiem czy będzie wam do śmiechu jak za tydz, dwa na wątek nasze dzieci wkleję fotkę małej Basi
-- -
moja znajoma pisała pracę magisterską właśnie z bezdomności i prowadziła badania wśród bezdomnych, oczywiście jak mówiła zachowywała względy bezpieczeństwa, ale gruźlicą się zaraziła
no właśnie, teoria teorią a życie życiem.własnie o to mi chodzi.-- -
ylko tak się zastanawiam, skoro tak trudno...Jako dziecko była zaszczepiona BCG, potem w wieku bodajże 14 lat robiono nam tzw. próbę tuberkulinową i wyszła mi powyżej 16 mm, czyli że niby miałam styczność z gruźlicą, a nigdy na nią nie chorowałam. Gdzie i jak miałam styczność, skoro nikt z rodziny nie chorował? Czy jednak szczepionka uchroniła mnie przed zakażeniem?
Tez pamietam te probe w szkole...z tego co rozumiem, dodatnia proba, czyli pecherzyk odpowiedniej wielkosci ( nie pamietam ile) oznacza ze organizm ma przeciwciala przeciw gruzlicy, a nabyte zostaly wlasnie po szczepieniu, to zywa szczepionka, ale to moje rozumienie tego procesu, nie jestem lekarzem.
Dzieci ktorym proba t.nie wyszla, byly doszczepiane w szkole.
U nas szczepia na BCG w specjalnych pkt konsultacyjnych...przy placowkach leczacych gruzlice.
Zeby sie zarazic trzeba miec kontakt z osoba prątkującą, oraz miec słabą odporność.
W duzych miastach nietrudno o to mysle, w srodkach komunikacji, miejscach gdzie jest duzo ludzi. Na razie unikamy takich miejsc z córcią.--
-
Dorit a kiedy zamierzasz szczepić na BCG?? i kiedy zamierzasz szczepić na te wszystkie choroby wiesz co można zaszczepić skojarzoną lub refundowaną
Ja też będę unikać takim miejsc, czyli nie ma możliwości, że moja córka, albo mąż z pracy coś przyniesie (mam na myśli gruźlicę, sam nie zachoruje bo jest odporny a złapie nie szczepione dziecko?? - bo ja się nie znam)-- -
Ale po szczepieniu tez można zachorować na odgruzlicze(gruźlicze ) zapalenie opn mózgowych.
Kubus Skalik wlasnie na takowe umarl. Po zaszczepieniu! Miał być chroniony przed najpoważniejszym, a umarl na szczepionkowa chorobę.
Moja corka bo bcg miała zap.wezlow chłonnych. Nie dalam dalej diagnozować,bo nie było ropnia,ale jakbym się uparla to wzięli by wycinek wezlow. Kto wie co tam się dzialo.
Kachaw, zaszczepienie na gruzlice nie powoduje,ze człowiek nie zachroruje. Przeciez wykrywa się ja u osb szczepionych wlasnie.
Treść doklejona: 12.10.13 13:02
A jeszcze napisze, moi rodzice oboje po 70rż, nigdy nie szczepieni na gruzlice! nigdy na nia nie chorowali i nie chorują. -
montenia ale zazwyczaj dotyczy to dorosłych, a jak wiemy szczepionka nie daje odporności na całe życie tylko na kilka lat. Noworodki jak wiemy mają niedorozwinięty układ odpornościowy, więc "łatwiej" o zachorowanie. Swoją drogą bardzo często słyszę o zapaleniu węzłów chłonnych po tym szczepieniu, co najmniej dwójka dzieci w mojej okolicy, ale nikt z rodziców nie traktował tego jakoś nadzwyczajnie. Po prostu byli w szpitalu, wyleczyli, powiedzieli że to po szczepieniu i na tym koniec.
dodatnia proba, czyli pecherzyk odpowiedniej wielkosci ( nie pamietam ile) oznacza ze organizm ma przeciwciala przeciw gruzlicy, a nabyte zostaly wlasnie po szczepieniu
no właśnie czytałam, że nie o to chodzi (ale lekarzem nie jestem;), że owszem ma się przeciwciała, ale że wynika to z tego, że miał styczność z chorobą, bo po tylu latach po szczepieniu to już nie są przeciwciała po szczepieniu to jak to jest?-- -
Hanny, pewnie tez nie zgłoszone jako nop?
-
no raczej nie, ale zapytam jedną koleżankę przy okazji, tylko teraz to pewnie nie wcześnie będę się z nią widzieć...--
-
Lekarzom jest na reke,ze rodzice nie wiedza co to nop i do czego może prowadzic. Radze poszukać historii o Kubusiu Skaliku, Jego rodzicom tez mowion,ze to po szczepieniu,ze to nic groźnego itp. A dziecko umarlo w wieku 2 lat na gruzlice mózgu...
Wiecie ,jak ja się boje. moja mala miała to zaplenie wezlow,jak miała 18m-cy trafiliśmy z drgawkami i poszerzona,nieruchoma zrenica do szpitala. I moja corka wygladala wtedy dokładnie jak Kubus w reportażu o nim,podobnie nawet plakala (zawodzila ,jakby skamlala),miala tak samo zgięte rece. Znajde roportaz to wrzuce...
Do dzisiaj mam to przed oczami i tak w zasadzie nie jestem pewna,ze to były tylko drgawki goraczkowe,moze faktycznie był jakiś proces zapalny w mózgu? Wzielam cala dokumentacje ze szpitala,jak i z pogotowia ratunkowego ( w raporcie pogotowia-poszerzona,nieruchoma prawa zrenica), w dokumentacji szpitala-zrenice rowne. Tylko,ze ja te nieruchoma zrenice widziałam
Treść doklejona: 12.10.13 13:39
http://www.youtube.com/watch?v=FAMlueqbo_MKUBUS SKALIK
Treść doklejona: 12.10.13 13:43
Moja corka wygladala tak samo (jak przy badanu rezonansu na filmie)
Treść doklejona: 12.10.13 13:45
Skad ,kuzwa lekarze wiedza ze dziecko poddawane szczepieniu w 1 dobie,nie ma zaburzen odporności. Jakim prawe decydują o zaszczepieniu. -
hopelight - tak jak dziewczyny piszą, zarazić się gruźlica nie jest łatwo. Z noworodkiem raczej unikamy zbiorowisk ludzi czy komunikacji miejskiej. Po za tym proces uodporniania jest niepoznany. W przypadku gruźlicy naukowcy skłaniają się ostatnio ku tezie, że szczepionka bcg jest zwyczajnie nieskuteczna. Chorują zaszczepieni jak i niezaszczepieni, albo nie chorują...wszystko to jest bardzo indywidualne i składa się na to szereg czynników.
-
że szczepionka bcg jest zwyczajnie nieskuteczna.
Podobno dlatego zrezygnowano z kolejnej dawki i szczepi się tylko raz.--
-
montenia ale się zryczałam nad tym reportażem. No nie mogę na razie oglądać takich rzeczy Jezu, i w takich sytuacjach ręce opadają co robić? co robić? I szczepić źle i nie szczepić źle A czy wypowiadał się na temat zgonu tego chłopczyka jakiś "autorytet" medyczny - zwolennik szczepień? No i zadziwiające jest to, że przez tak długi okres nie zdiagnozowano go 1,5 roku
Wcale się Tobie nie dziwię, ja sama mocno się przestraszyłam, a znając Wasze przejścia...Mam tylko nadzieję, że Twoja córeczka była już diagnozowana w tym kierunku i prześwietlona wzdłuż i w szerz.-- -
Hanny - tak bodajże dr Grzesiowski stwierdził, że nawet jeśli są przypadki zgonów spowodowanych szczepieniem to korzyści jakie z nich płyną są wystarczającym usprawiedliwieniem...i trzeba szczepić bo zgony są b. rzadkie.
-
Niestety nie diagnozowali Jej...wg lekarzy to nic takiego, ani zap.wezlow chłonnych, ani drgawki. A ja przesadzam...
Z jednej strony zaluje,ze jak trafiliśmy do szpitala,to nie zrobili jej tomografii czy rezonansu i innych badan. Była nieprzytomna i na lekach wiec by Jej nie bolało.
Ale to olali,powiedzieli ze to pierwszy raz te drgawki,wiec nie będą panikować confused:. A ja jeszcze wtedy nie powiazalam,ze to mogloby być cos wspólnego ze szczepieniem bcg. Dopiero jak obejrzałam ten reportaż to wszystko wrocilo,zaczelam analizować i ta poszerzona zrenica nie daje mi do dzisiaj spokoju. Neurolog to zbagatelizowalm, immunolog tak samo... A z drugiej strony boje się ja narazac na stres, na bol związany z badaniami,bo na razie tfu tfu nie ma niepokojących objawow. Czekamy teraz na wyniki badan immunologicznych,jesli okaze się ze maja niedobor odporności,to chyba rozpetam wojne na oddziale, naktorym podali jej bcg bez badania na cokolwiek. Wkurza mnie to bardzo,ze nie badając nowonarodzonego dziecka podaje mu się szczepionke w dodatku zywa,nie wiedzac nawet jak na nia zareaguje. -
Monteniu rozumiem że twoją córkę zaszczepili na bcg w pierwszej dobie życia a kiedy pojawiły się te objawy i córka straciła przytomność, po jakim czasie od szczepienia??
I jeszcze mam pytanie czy jak poczekam np 1 m-c to wtedy będzie lepiej, czy lepiej najpierw zaszczepić 6w1 a dopiero po jakimś czasie na gruźlice
A jeszcze mam pytanie nie ma "martwej" szczepionki przeciw gruźlicy??
I jeszcze przepraszam ale nie mogę obejrzeć tego reportażu teraz, nie mogę oglądać jak dzieci cierpią, rozumiem że ten chłopiec został zaszczepiony tą szczepionką jak miał dzień a to zapalnie mózgu wykryto jak miał 2 latka??--
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.