Pierwsze dziecko dziecko urodziłam w wieku 29 lat, drugie wypadnie w skończonym 32 roku życia, ale zauważam że tą drugą przechodzę gorzej fizycznie, bardziej boli kregosłup, jak się położę do łózka to nie mogę się na bok przekręcić tak mnie bolą stawy, zastanawiam się czy czasem nie wiek... Im później tym gorzej się przechodzi.
pierwsze dziecko jeszcze przede mną (w tym roku kończę 31 lat). jestem zdrowa, nieźle wysportowana, czuję się młodo. osobiście mogłabym jeszcze poczekać, ale mój żon chciałby mieć dziecko jak najszybciej. pamiętam, że gdy miałam 23-24 lata czułam się za młoda na stabilizację i dziecko.
Zgadzam sie z Zuza,ze samopoczucie zalezy od wieku.Ja urodzilam w wieku 35 lat i przechodzilam ja zle,co prawda predzej w ciazy nie bylam to trudno powiedziec czy wczesniejsza ciaza bylaby lzejsza,ale widzialam jak przechodzily ja moje mlodsze kolezanki,normalnie im zazdroscilam dobrego samopoczucia.....
My tez pierwsze mamy jeszcze przed soba, mam 30 lat i staramy sie od roku. Pobralismy sie niecale 3 lata temu, ale decyzje odkladalismy ze wzgledow finansowych. Teraz moze i mamy stabilna sytuacje finansowa, ale za to dzieci maja nasi przyjaciele i wszyscy znajomi, ktorzy tak paranoicznie nie bali sie, ze sobie nie poradza...
Moja koleżanka urodziłaok 2 lata temu (miała 14 lat) dobrze że ma kochanego chłopaka że ja nie zostawił... Ja osobiście planujemy z moim za ok 3 lata...4- kiedy bede przed matura..żebym tak po maturze urodziła. teraz bardzo hccemy ,ale mie możemy ...
witam, ja staram się z mężem prawie od roku nic, o co chodzi??? Mam 29 lat, nie wiem, może wiek ma jakiś wpływ na to czy łatwiej zajść w ciążę. Jednak to wszystko jest niesprawiedliwe, niektóre dziewczyny wogóle nie myślą o dziecku i zachodzą odrazu.
No nie kasiu, też ostatnio miałam z tego powodu ogromnego doła. Jedni zachodzą tak od strzału a ja już ponad rok i nic. I też zapytam, gdzie tu sprawiedliwość?
Myszka - Patris ma 16 lat - jest na utrzymaniu rodziców ponadto dopóki nie skończy 18 lat - to rodzice decydują, czy córka może opiekować się dzieckiem, które urodzi.
Cześć, też wtrącę swoje 3 grosze ;) ManaLoa, zazdroszczę Ci, że masz w tym wieku pociąg ku dzieciom, ja nie miałam absolutnie :) Nawet teraz mam bardzo skromny, ale dam radę. Widzę, że już jesteś przekonana, że możesz i będzie fajnie, więc na pewno tak będzie. Ja czasami też żałuję jak inne dziewczyny, że wcześniej mnie nie dopadło. Ale za dobrze nam się chyba żyło we 2jkę. Mam własne mieszkanie, pieniędzy wystarczająco itp już od 3 lat. Dyskutowaliśmy nie raz na wyjazdach ze znajomymi, którzy są w tym samym wieku co ja (32-33 lata) że może by już? i wciąż wszyscy odkładaliśmy. Teraz ja jestem ni stąd ni zowąd w ciąży (tak wyszło, wpadka, nie wiedziałam że w tym wieku to się zdarza). Gorzej że znajomi mają mnie nagle w nosie, traktują jak trędowatą... ale ja też w nosie ich mam! Sami palacze, więc do knajpy z nimi nie pójdę przecie. Cieszę się tak czy siak, bo pewno na drugie dziecko zanim się zdecyduje będzie już dla mnie za późno z tego co widzę co piszą dziewczyny wyżej. Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia :)
kasia9p - ja słyszałam, że należy trochę spuścić powietrza ze swoich marzeń, w sensie wyluzować i nie myśleć o tym wciąż i natrętnie, tylko dużo się kochać dla samej przyjemności ;) wierzę, że tak jest, bo wielokrotnie widziałam takowe przypadki.
Basiu, moja mama urodziła mając 37 lat. Ja miałam wtedy 15 lat i często zajmowałam się braciszkiem. Może właśnie dlatego już chciałabym mieć swoje. Tak miło jest patrzeć jak z takiego maleństwa wyrasta człowiek, ma swoje zdanie, swoje marzenia i zachcianki... Wiem też, że przy dziecku bywa ciężko, kiedy jest się zmęczoną, chce się mieć trochę spokoju, ale trzeba się zająć nim, a nie sobą. Ale wcale mi to nie przeszkadza... A ze znajomymi... to jeszcze 30 tygodni i nie będziesz miała czasu o nich myśleć...
Basia75 - ciąża odmładza organizm matki, w związku z czym okres prokreacyjny kobiety - wydłuża się (nawet mając na względzie rezerwę jajnikową, to przez około rok a czasem dłużej - komórki nie są przecież co miesiąc wydalane).
Amazonko, kontroluj swoje FSH, abyś potem nie obudziła się z reką w nocniku. Z całego serca życzę Ci jak najlepiej, dlatego Ci to piszę, ja się obudziłam. FSH 14.2 co oznacza kończące się rezerwy jajnikowe. Mam 29 lat - dopiero i na szczęście już jedno dziecko, bo z drugim może być ciężko
witam opinia Basia75 bardzo mnie podtrzymala na duchu. pierwsze dziecko urodziłam mając 18 lat a drugie 22 i jestem bardzo szczęśliwa, że tak wcześnie.Obecnie mam 38 lat (córki 20 i 16) i staram się o dzidzię. Wiem, że w moim wieku jest ciężko, ale ... pozdr
tak szczerze to umnie jest "mały problem" moje cykle są w granicach 31 -35 i to owu jestem w stanie określić długość cyklu. Metoda będzie mi sie bardo podobała jak zajdęw ciąze :))) co do 28 dni super. jest bardo pomocne.
Czesc, jestem tu nowa. Po 10 latach odstawilam pigulki. Mam za sobą 2 cykle bez pigułek (56 i 47 dni). Myślicie, że to może być problem? Na wtorek jestem umówiona do ginka. Może coś na to poradzi. Pozdrawiam!
Osób prowadzących samoobserwację po odstawieniu tabletek i mających zaburzony cykl i objawy płodności z tego powodu jest sporo. Zobacz tu: NPR po odstawieniu tabletek
Dzięki za link, poczytam. Zawsze miałam nieregularne cykle, m.in. dlatego zaczęłam stosować pigułki. Pierwsze miesiączki miałam co 3-6 miesięcy. Miałam robione USG UV i nic złego nie wykazało oprócz maleńkich jajników 25x12 i 22x19mm.
Generalnie mój luby jeszcze nie chce dziecka. Ja z kolei nie mogę się już doczekać. Chcę dobrze wykorzystać ten czas, żeby przygotowac organizm, a przede wszystkim upewnić się, że moge mieć dzieci. Badania, dentysta - już odhaczone, magnez, kwas foliowy - biorę od kilku mies.
Śluz rozpoznaję bez problemu (nie da się pomylić), a tempkę zacznę dopiero mierzyć. Ciekawa jestem, czy wogóle mam owulacje... Małyście może monitoring cyklu? Zastanawiam się, żeby sobie zrobić.
Czesc Andziu, Pigulki Ci cyklu nie wyregulowaly na pewno. Podczas ich brania w ogole nie mialas cykli (cykl miesiaczkowy to nie to samo co krwawnienie) o ile dzialaly zgodnie z obietnicami producenta.
Wiem, wiem, że nie było owulacji i nie prawdziwy cykl. Było o tyle dobrze, że wiedziałam, kiedy będę miała @ Przede wszystkim miały być antykoncepcyjne.
A teraz się martwię, czy po 10 latach wogóle mam owulacje. Niby robiłam co 2-3 lata przerwę 3 mies. Ale jak jest, to nie wiem. Dlatego zastanawiam się nad monitoringiem
Kochane - chyba was wszystkie "przebiję"i dodam otuchy tym starszym : miałam bardzo nietuzinkowe losy, wyszłam za mąż w wieku 38 lat, mając 39 urodziłam pierwszą córeczkę, a 2 miesiące temu, po skończonej 40.drugą. Obie zdrowe i sliczne.Może to jakiś cud i efekt niestosowania nigdy antykoncepcji, ale nie mieliśmy zadnych problemów. Druga córka tak szybko była planowana, bo nie mam na co czekać. Pierwotnie chcieliśmy trójkę, ale 2 cesarki, ciąże szybko po sobie i - najważniejsze - ewentualne problemy rozwojowe dziecka ze wzgledu na mój wiek sprawiły, że zapał nam trochę ostygł i boimy się (pracuję z dziecmi niepełnosprawnymi umysłowo, więc wiem za dużo ). Ale jeszcze zobaczymy :) Jak to mówią - my strzelamy, a Bóg kule nosi...Moja kuzynka ma 44 lata i spodziewa sie 5 dziecka, po wieloletniej przerwie.NIECH żYWI NIE TRACą NADZIEI !!!
a mi sie juz udało....jestem w 4 tygodniu ciąży..odczekałam pol roku po anty ....brałam kwas foliowy i sie udało za pierwszym razem:)planowany porod na koniec wrzesnia poczatek pazdziernika
Myszko, ja w tym roku skończę 22 lata i czuję się na siłach, aby mieć dziecko. Wiele osób z mojego otoczenia jest zdania, że to za wcześniej, ale siebie nie oszukasz. Jeżeli bardzo tego pragniecie, to nie liczy się wiek. Wiele osób jest tego zdania, o czym możesz się przekonać czytają wcześniejsze wypowiedzi. Co do studiów, to teraz nie czujesz się na siłach, a potem możesz przez dłuższy czas nie mieć kiedy na nie iść, jeżeli Wasza starania zakończą się sukcesem... No ale skoro już od roku się staracie, to masz już to wszystko pewnie przemyślane...
no właśnie to mnie zaciekawiło, bo jak ludzie chcą mieć razem dziecko, to zazwyczaj chcą też ze sobą być, a jak chcą ze sobą być, to chcą sobie to powiedzieć publicznie -biorą ślub. I tak zastanawiam się czemu nie?
ManaLoa to znaczy że uzależniacie Waszą wspólną pryszłość od dziecka??
-- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
Ja tam jestem za tradycyjnym porzadkiem. CHOCBY z praktycznego punktu widzenia. Slub i wesele to jest taki mlyn, ze nie wiem jak jeszcze mozna do tego dorzucic opieke nad dzieckiem
s_biela mój chłopak mieszka na drugim końcu Polski i narazie szukamy tam mieszkania dla nas, a poza tym we wrześniu brała ślub jego siostra i chcemy troche odczekać...
ManaLoa odkąd pamiętam nie myślałam o studiach, bo nie czuje potrzeby by się dalej kształcić.mam technika, mature i to mi wystarczy.nie zaprzeczam, ze kiedyś moge pójść gdzieś zaocznie, ale teraz po prostu nie chce. a nasza decyzja o dziecku jest podjęta po wielu rozmowach i rozważaniach i jesteśmy jej świadomi.