W takim razie zwracam honor :) ...a w moich obserwacjach zostane jednak przy min. 3godz jak dotad nigdy przez ten szczegol nie mialam problemow czy zaklocen na wykresie.
iborkowska, miałam Ci to zaproponować . Oryginalna nazwa metody to double checking method. Kiedyś na amazonie dorwałam podręcznik autorki metody, nigdy na polski nie przetłumaczony. Oczywiście mamy inne podręczniki do tej metody. Znając w różnym stopniu inne metody objawowo-termiczne, śmiem twierdzić, że metoda podwójnego sprawdzenia jest najprostszą z możliwych.
z tymi 6 godzinami snu nocnego to z tego co pamiętam chodzi nie o to, żeby spać ciurkiem 6 godzin, a spać w ogóle w ciągu doby tyle - organizm przemęczony zaczyna wariować. Ja mam teraz roczniaka, do zeszłego tygodnia karmionego piersią, wybudzającego się w nocy wielokrotnie - a mimo wszystko wykresy jakoś daje się zinterpretować. Jest to ciężkie - tym bardziej, że cykle są jeszcze nieregularne, z długim oczekiwaniem na owulkę i krótką fazą lutealną, ale widać skok, nawet mimo zakłóceń godzinowych, czy innych, czy dziur w obserwacjach jedyna sytuacja, która mnie przerasta w pierwszym cyklu poporodowym, to oczekiwanie na pierwszą owulację/miesiączkę - zwłaszcza przy karmieniu piersią, gdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie. Dlatego tym razem świadomie zrezygnowałam z obserwacji do czasu pierwszej miesiączki.
Wg reguł z I fazy korzysta się co drugi wieczór, żeby nie przegapić w ciągu dnia ewentualnego pojawienia się płodnego śluzu, który może zwiastować np. wcześniejszą owulację. Ja osobiście, z niepłodności względnej, wyznaczonej ze zmodyfikowanej reguły Doringa, w wielu cyklach korzystałam jak z tej bezwzględnej
Według metody podwójnego sprawdzenia w fazie niepłodności względnej współżycie może odbywać się codziennie wieczorem, gdy jest sucho, a kobieta pewna jest swoich obserwacji.
ok Amazonko Spoko :) tylko ze wiesz no... zabrakło mi zdania typu "przydarzyło mi się" ot wprowadzającego :) Jak ro się mówi głupi ma zawsze szczęście bo ja zostawiłam na kilka godzin w dość spokojnym miejscy rower nie przypięty a właściwie przypięty teoretycznie :P zawsze linkę mam pomiędzy ramami a nie wiem jak to sie stało że jej tam nie było tylko była na ramie ja zapięłam i poszłam... dopiero jak odpinałam zorientowałam się że jakby ktoś chciał to wystarczyło linkę przełożyć przez siodełko ... meksyk normalnie
Agunia05: zabrakło mi zdania typu "przydarzyło mi się" ot wprowadzającego :)
ja Amazonce ostatnio na prywatnej właśnie to pisałam i raczej nie dociera, pewnie nie ja pierwsza i nie ostatnia :P
Ja mam straszną fazę na punkcie roweru (bratowa udzieliła, sama nie może jeździć) i czasami i z 5-10 minut stoję i kombinuję jak tu najlepiej przypiąć... :)
i ja się przypominam - w tym cyklu zdecydowanie odkładam i nie może się nic zdarzyć, że jednak pojawiłby się "szczęśliwy traf"... znów mam awarię kręgosłupa i jadę na bardzo silnych lekach :( ____ he he... ja też zawsze bardzo pilnuję roweru... kiedyś tak dobrze zapięłam, że nie szło otworzyć i trzeba było zabezpieczenie przepiłować ;)
nie... jak przyszłam po rower i włożyłam kluczyk to nie chciał się kręcić... a ja tak bardzo się starałam jednak otworzyć blokadę, że go ułamałam... więc nie było innego wyjścia jak przepiłować...
znam ten ból... też swego czasu musiałam długo odkładać... w tym cyklu też mam absolutny szlaban... później starań jako takich niet, ale jak zaliczymy "wpadkę" to będziemy szczęśliwi :) mamy córkę 2-letnią i generalnie nie planujemy więcej, ale jeśli się trafi, przyjmiemy z dobrodziejstwem inwentarza ;)
Ama ja bym - jak już - spytała, "dlaczego jako metodę na odłożenie poczęcia nie stosujesz samoobserwacji?", bo na Twoje pytanie odpowiedź jest bardzo prosta: "stosuję anty, żeby żeby nie zajść w ciążę" :) a chyba nie takiej odpowiedzi oczekujesz :)
Po pierwsze po to by mieć 100 % pewność że w ciążę nie zajdę a po drugie żeby oszczędzić moją rezerwę jajnikową a po trzecie by dać moim policystycznym jajnikom odpocząć no i co najważniejsze zachować jak najdłużej się da efekt laparoskopii i radziłabym nauczyć się troszkę ładniej i grzeczniej formułować pytania
Cześć wam! Je też chce odkładać wykresami tylko narazie mało wiem bo ksiązkę mam grubą a nie lubię za bardzo czytać. Chce robić wykresy bo corkę już mam jedną i więcej nie chce a tabletki drogie a gumki to tez drogo wychodza i nie zawsze mam pieniądze żeby kupić, a jeszcze pożyczki spłacam. Proszę bardziej doświadczone koleżanki o pomoc i może tej książki czytac nie będę całej musiała, pozdrawiam wasa beata
Beata, obawiam się że jednak będziesz musiała poczytać, przynajmniej na początek, jeśli chcesz stosować NPR. Co za książka, którą masz? Do jakiejś konkretnej metody?
No mam skserowana od rozera czy jakos tak. Czytam trochę niedużo bo nie lubie. W necie cos znalazlam w skrocie tylko nie wiem czy z celibatem wyjdzie. Moj chlop niezbyt z pomyslu zadowolony ja to jeszcze jakos moze i rade bym dala. Kasy nie ma pozyczki trzeba placic to troche przemeczyc sie trzeba. Mam nadziej, że znowu wpady niebedzie. Jak ciota pojedzie to temperature mierzyc zaczne i na wydzieline patrzec i moze cos z tego bedzie. Dzieki za zainteresowanie!
Z celibatem wyjdzie, jeśli oboje naprawdę chcecie odłożyć poczęcie. Zacznij mierzyć JUTRO, a dziś wpisz obserwacje śluzu. Nie marnuj cyklu. Masz już swój termometr do rozpoznawania płodności?
Z moim starym to nie tak łatwo bedzie. Jak się ze mnie leje to mam tam jeszcze termometr pchac?Termorer kupiła mi matka dzis w rozmanie ten najtanszy na lepszy kasy szkoda.
Chce ale na gumkach a to kosztuje a wpada już raz była jak kasy nie było. Termomer z wyswietlaczem chciałam ten z woda bo tanszy pewnie ale juz nie robia podobno.
Czyli metoda Roetzera, gratuluję! Na początek polecam ten blog: Cz.1 cz.2 Zwróć szczególną uwagę na to:
KOBIETA POCZĄTKUJĄCA (nie mająca obserwowanych co najmniej 12 cykli)
może przyjąć na początku cyklu 6 dni niepłodności, pod warunkiem, że ma zapiski świadczące o tym, że w ciągu ostatniego roku nie miała cykli krótszych niż 26 dni; jeżeli najkrótszy cykl był krótszy niż 26 dni, może jedynie od najkrótszego z cykli odjąć 20 dni – różnica, którą otrzyma, będzie liczbą dni niepłodnych, licząc od pierwszego dnia cyklu;
ok dzieki! A kiedy mam to zaznaczyc? Teraz dzis czy jak juz ciotka pojedzie? Czyli teraz bzykać prez 6 dni można?Tylko ja na indianca nie lubie a ciotka z 5 dni posiedzi to jak dobrze licze na sex jeden dzien zostanie.
Nie o te dni odjęte widzialam cos w opcjach ze dni plodne sie zaznacza to mam zaznaczyc ze pierwsze szesc nieplodowe a potem czekac na wzrost temperury i zaznaczyc ze juz znowu nieplodowe?