biedrona ja też tak mamy z cyckami po owulacji , po tym wiem że już można się kochać "do pełna" i wtedy nie muszę mierzyć, ani wygrzebywać śluz żeby sprawdzić
Mój ma jakis fetysz, czy co... Uwielbia oglądać babki w ciąży i karmiące. Jak raz byliśmy u koleżanki, która niedawno urodziła i ta przy nas wywaliła cyc i zaczęła karmić, to mojemu oczy zrobiły się, jak spodki ale z fascynacji Co mnie nawet uspokaja, że w razie mojej ciąży nadal będę dla niego atrakcyjna, a może nawet bardziej. Jeśli zgramy się wtedy temperamentami, to może byc cudowny okres w naszym życiu intymnym. A taki np. mąż mojej innej koleżanki palcem nie tknął jej przez całą ciążę, jakby była jakąś "świątynią życia", której on, maluczki, nie śmie zbeszcześcić. Cos tam wtedy mamrotał, że nie będzie swojego dziecka bił po głowie (chodziło mu o stosunek).
Bał się? No nie wiem... do bojących nie należał. Po prostu czasem faceci zmieniają stosunek do kobiety/żony kiedy zachodzi ona w ciążę. Nie traktuja jej w tym czasie jako obiekt pożądania, lecz jak inkubator.
Mam pytanie. Może ktoś już kiedyś je zadał, a mianowicie: wraz z przyjściem @ dostaję trądzik, czy jak kobieta zachodzi w ciąże to trądzik się niepojawia czy nadal pojawia?
AndarielMnie się trądzik pojawił, a u mnie to dopiero początek. W pierwszej ciąży też tak miałam.
Mnie mój mąż uwielbia w ciąży i ochotę na igraszki ma(poza ciążą też), ale jest ostrożniejszy, bardziej subtelny, a może to mnie się tak wydaje.
IWA, Izunia poczekajcie do drugiego trymestru, ja Wam to mówię. Pamiętam, że nie mogłam się oprzeć jak tylko przestały mnie nudności męczyć i senność, a brzuszek był na tyle mały, że jeszcze nie przeszkadzał. Na początku seks mógł dla mnie nie istnieć, ale tak od 5 miesiąca mąż się ode mnie opędzić nie mógł, hihi.
nom ja tez nie mam jakos ochoty na przytulanki teraz :P moj maz troszke marudzi :Pwiecie jak to jest mlody organizm :P mam nadzieje ze to sie zmieni :))
Moje pierwsze objawy: - na początku swędzące a potem bardzo bolące pierśi - straszna ochota na maślankę - "parcie" na pęcherz, trochę jakbym złapała jakąś infekcję - ryba mi śmierdzi obżydliwie - wszystko wydaje mi się starsznie kwaśne (pomarańcze smakują jak cytryny) - ból brzucha jak na @, tylko troche łagodniej - ból w krzyżu
Wiatam wszystkie Panie! Postanowiłam napisać czytając wszystkie komentarze, ponieważ nie wiem czy moge się cieszyć? Jestem obecnie w Anglii, ostatnią @miałam 20 X, cykle mam 28 dniowe. Kocham się z moim chłopakiem często. I również teraz kochaliśmy się we wszystkie dni płodne. nie zabezpieczmy się i kochamy sie końca. poza tym biore duphastom. ostatnio juz po ostatniej tabletce,nastepnego dnia nadchodziła@. tym razem nie nadeszła:-) jeśli chodzi o zmiany, ktore zaobserwowałam w sobie to: boli mnie juz 3 dzień brzuch jak na @ i starsznie kłuje, poza tym boli mnie strasznie kość ogonowa, nie mam za bardzo apetytu i troche jestem marudna. od jakiegos tygodnia leze tylko w łóżku z kompem, jednak nie jestem senna. nie mam tez mdłości,i nie oddaje częściej moczu! dodam,ze jestem dłuzy czas w Anglii, więc zmiana klimatu nie ma wplywu,ponieważ wcześnie @ był regularnie. proszę o odpowiedż,czy mogę się cieszyc? dodam,ze nie wykonywałam testu,poniewaz czekam az nadejdzie poczta z polski, tu kosztuje 120zł :-( z góry dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam.
moje objawy ciąży: - sutki wrażliwe na dotyk - ból w krzyżu - częste wizytu z siu-siu ( myślałam, że to infekcja nerek ) - podbrzusze jakieś twardsze i dziwne a poza tym pobolewające jak na @ ale ciut inaczej! - senność
no i naczytałam się tych momentarzy ;-) wygląda na to że raczej w ciąży nie jestm ;-( a szkoda (leczę się na PCOS) ale usilnie z mężulkiem się staramy nie mniej jednak tak się zastanawiam może któraś coś takiego przechodziła ? mianwicie - od kilku dni zbiera mnie na ywmioty ale w nocy, do tego jestem strasznie senna i boli mnie żołądek ?? czy to mogą być pewne symptomy ??
Amazonko, w ty miesiącu pierwszy raz w taki sposób zachowuje się moje ciało , nie mniej jednak sam test zrobię za tydzień .. odwlekam ten fakt....boję się znów rozczarować ...
Odkładanie testu nie jest złe, będziesz miała większą pewność wyniku. Kiedy masz termin @? Czy już się spóźnia? Objawy mogą sugerować to, że coś niedobrego zjadłaś, przeżywasz stres, jest wysokie ciśnienie atmosferyczne i milion innych przyczyn. Test we właściwym czasie wszystko Ci wyjaśni.
Amazonko - spóźnienie to dopiero 4 dni - więc nie dużo - zwłaszcza, że jestem na duphastonie, więc czasami moje cykle są nie reguralne, ale pierwszy raz mam takie dziwne samopoczucie ..hmmm może to po prostu stres ..bynajniej jeżeli spóźnienie będzie większe zrobię teścik i oczywiście liczę na dwie kreseczki wówczas
widzę, że dość dawno tu zaglądałyście po raz ostatni :) jak już zajrzycie, to bardzo proszę o odpowiedz: chodzi o to, że czytałam, że jednym z pierwszych objawów jest zsinienie narządów płciowych, a wy o tym nie piszecie; pewnie nie dotarłyście do tego i nigdy nie oglądałyście się w lusterku od dołu :))) gdyby którąś mamusię natchnęło na to lusterko byłabym wdzięczna i jeszcze jedno; czy któraś z was, która jest po owu mogłaby też zajrzeć? no bo może się okazać, że progesteron też ściemnia narządy i wtedy byłaby to wątpliwa oznaka ciąży albo i w ogóle nie można się tym sugerować;
pytam, bo czasami widziełam siebie od dołu :))) i kolorystyka była bardzo różna, od różu po szaro-bury, ale teraz mam tak ciemnie wargi sromowe, że zwątpiłam czy się gdzieś nie usmarowałam i czy to normalne; jestem w 7dpo
giga ja tez gdzieś czytałam o tym zasinieniu jako objaw ciąży, któraś z dziewczyn co prowadzi wykresy pisała że tak ma i jest strająca tylko teraz nie pamiętam jej nicka i nie wiem czy test ciążowy wyszedł jej pozytywny.
Witam. Ostatnio bylam u gina w 6dc i powiedzial mi,ze mam strasznie zasiniona pochwe ale to nie ciaza tylko wysoki poziom hormonow,ktory takie cos spowodowal.Natomiast wiem,ze jest to jeden z pierwszych objawow ciazy bo jak wiadomo w ciazy hormony(progesteron)sie zwiekszaja i one powoduje,ze pochwa jest zasiniona. Takze u Ciebie oznacza to,ze masz wieksza produkcje progesteronu a to dobrze a nawet bardzo dobrze
hmmm... obojętnie czy to u mnie objaw ciąży czy nie, to się cieszę, bo i jedna i druga wersja jest pozytywna :))) ulżyło mi, że wszystko za mną ok; dzięki babeczki
Witajcie!Widzę,że nie jestem sama w wyczekiwaniu swoich pierwszych objawów. Jakie by one miały nie być. Najgorsze jest to, że prawie każda z nas tak bardzo pragnie by one się pojawiały, że być może sobie wmawiamy ( mam na myśli te które myślały, że to już to, ale @ przyszedł.. ). Ileż to ja już cykli przetrwałam z nadzieją i jednopaskowym testem....!! Czwarty miesiąc jak biorę Duphaston i on daje mi nadzieje jeszcze większą. Np. teraz jest 3 dzien jego brania ( już po owu ) a ja czuję mrowienie w jajnikach, raz z jednej raz z drugiej strony (ale z lewej bardziej), piersi mam wrażliwe (ale nie tak bardzo). Czyli mogą być to objawy po owu. Sama nie wiem. Do @ jeszcze trochę czasu, bo teraz po duphastonie przychodzi później. Troszkę krzyż mnie boli, ale to może dlatego, że mam tendencje( w trakcie przeziębienia potrafi mnie czasem nieźle połamać)no i kataru dostałam i jestem przeziębiona bez temperatury. Do tego wczoraj miałam atak większej ilości śluzu (miewam takie przed samym @ a tu jeszcze nie czas)Z drugiej strony wiem, że na drugi dzien po stosunku miewa się taki zwiększony. I jak tu dziewczyny nie zwariować?!? Bo tak bym chciała, żeby to były symptomy wielkiego szczęścia....
niestety nie powiem ci jak nie zwarjować, bo sama już chyba mam nierówno pod sufitem :) ja już teraz nie zaznaczam żadnych objawów, bo smiem twierdzić, że wszystkie są figlem mojego umysłu :))) najwyżej będę miała miłą niespodzianke kiedyś, ale teraz mówię sobie: "taaaaak, 100 %, ze to objaw ciążowy, a za chwilę będziesz miała brzuch jak bańka i mdłości" po czym uśmiecham się do swoich myśli i rzekome objawy znikaja
Witam was dziewczyny :) POczytałam sobie cały wątek z wielką ciekawością, bo mimo że mam już 5-letnią córcię to jednak zapomniałam jak to jest z tymi pierwszymi objawami. Fakt bezsporny, że wówczas jakoś 3 dni po zaplodnieniu odrzuciło mnie od kawy i mężulkowi oberwało się, że po obiadku robi coraz mocniejszą kawkę. Tego roku w lipcu (połowa!) postaraliśmy się o nowego potomka.Jakoś na szczęscie udało się od pierwszego złotego strzału. (obecnie mam 25 tydz.) No i zaczęłam oczywiście natychmiast dumać, czy się udało. Nadmiaru cierpliwości to ja nie mam. Na test polecam czekać na prawdędo dnia terminu @- no chyba że chcemy zobaczyć jak wygląda jedna krecha :P (sprawdziłam na sobie hihi) Jednak miałam pierwsze objawy już dwa dni po zabawie... tak mocno ciągnelo mnie podbrzusze, jakby miała mi macica i jajniki wyskoczyć ( dlatego chyba niektóre dziewczyny piszą o objawach trochę jak na @ ale o nietypowiej porze). No i właśnie zasinienie pochwy- kolor ciemnobrunatny-a każda czasem zaglądająca dziewczyna może zauważyć intensywniejsze zabarwienie narządów. Ale to już bylo jakiś tydzień po zapłodnieniu. Resztę swoich objawów na bierząco wpisywałam przy swoim wykresiku, więc jak miałoby to którejś z was pomóc to proszę bardzo. tymczasem pozdrawiam i trzymam kciukasy :)))
ps. aha i tak tydzień przed spodziewaną @ faktycznie zwiekszyła się ilość śluzu a "normalnie" powinno być juz raczej suchawo
tak wszystko można sobie wmówić i uroić, ja jak podejrzewałam że jestem w ciąży ( kiedyś ) to nawet wydawało mi sie że już ruchy czułam, w ciaży nie byłam a w brzuchu miałam nerwowe skurcze, nie można dać sie zwariować , prawda giga ? podobnie było z zasinieniem u ciebie jako pierwszy objaw ciązy.
Skąd ja to znam?? Ja też sobie powiedziałam, że dość, na nic nie patrzę, nic nie obserwuję... Ale to silniejsze!Siła rzeczy. Ale chyba jednego możemy byc pewne , a o czym mówią wszystkie szczęśliwe mamusie, że TO się po prostu czuje. I nie mozna pomylić tego uczucia z żadnym innym. Mi jeszcze nie było dane TEGO poczuć. I myslę, że na etapie tych pierwszych dni, czyli jeszcze przed @ nie wiem czy się faktycznie coś czuje. Jak myślisz giga?
Z drugiej strony to my tu wszystkie chcemy coś poczuć właśnie przed @ Bo przecież jak kiedys szczęsliwie pojawia nam się dwie kreseczki - to już będzie wszystko mówiło za siebie:))