myszorka dziekuje ci bardzo, bardzo..... jesli mowisz ze w Rudzie robia najlepsze to raczej tam pojade....jeszcze raz wielkie dzieki i buziaczek dla Matiego...:)
czesc Mamuski.ale paskudnie sie zaczał mój poniedziałek.Na nic nie mam ochoty , chce mi sie płakac z byle powodu,wogóle jakos tak źle spałam, czułam ze brzyuch mi przeszkadza a M mówi ze coraz trudniej sie ze mna wyspac bo rozpycham sie po calutkim łóżku-ale ja naprawde nie moge sobie znaleźc miejsca.Jedyna rzecz która mnie ucieszyła dzisiaj to wygrana aukcja w allegro.taka sliczna nowa tunika i za 10 zł udało mi sie kupic.Nie wiem czy lody mam zjesc czy cos słodkiego bo zwariuje chyba
Ciasteczko z tym miejscem do spania do bedzie coraz gorzej, ja tez mam kłopot z zaśnięciem, do tego od paru dni mam potworną zgagę i głowa musi byc wyżej do spania. Mój mężyk ląduje na zimnej ścianie i sie śmieje ze już zdążył sie przyzwyczaić zreszta rozumie ze mnie samej jest ciężko, więc sam mi nie marudzi i nie dokłada swoich humorków, moich za to jest duzo i na prawdę medal sie mu należy za znoszenie ich prawie codziennie
Ciasteczko - witam w klubie - ja tez jakos w nocy czuje " sie gorzej"..i wogole..przewalam sie z boku na bok, a brzuch wydaje sie przeszkadzac... wrrrrrrrrr, nie mowie ju zo kilkukrotnym wstawaniu do wc........... Wogole powiem tak - rano czuje sie ok, do poludnia, extra a potem z biegiem dnia jaks coraz cięższa... A Ciasteczko - nastrój do płaczu miałam w pt... powyłam...a nawet doprowadziłam do awantury z moim małżem... i jakso wogole ostatnio jestem rozdrażniona
Hoga-mój niestety nie zawsze jest taki wyrozumiały-jesli chodzi o spanie to jakos nic nie marudzi wiecej.A czasem mysle za zapomina ze jestem w ciazy...ale moze mi sie tak tyylko wydaje bo sama widze jakie mam zmienne nastroje. w pracy naszczescie wszyscy sa dla mnie bardzo mili i rozumieja doskonale mój stan wiec chociaz tutaj sie wyciszam. Od czwartku mam wolne do poniedziałku i chyba namówie M zebysmy pojechali do tesciów na te pare dni na wies-zawsze tam ciekawiej niz w miescie.
Ciacho - ja tez czasme mam wrażenie że mój małż zapomina że jestem w ciązy, albo inaczej nie rozumie do końca moich nastrojów, wybuchów, smutków, radości... JAk mnei to drażni................................
No u mnie nie da sie juz zapomniec ze jestem w ciąży przez mój ogromny brzuch, co mnie samej tez daje sie we znaki oststnio ciągle napięty co znaczy ze rosnie. A mojego mężyka podziwiam ze znosi mnie czasami i że cały czas mam wsparcie mimo ze potrafie być okropna dla niego. Nawet syn jak czasami chodze zł to smieje sie do męzyka ze mama ma znowu te swoje humorki ciazowe staram się im to jakos rekompensowac i kiedy jestem w dobrej formie to naszykuje im różnych różności, słodkości a co najważniejsze daja sie udobruchać. Mój męzyk sie śmieje ze teraz to on już wie jak to jest kiedy kobieta jest w ciązy bo to jego pierwsza ciąza i mówi ze przy następnej bedzie juz wszystko wiedział. A ta ciąza jak przypomnę sobie chodzenie z pierwszym synem( gdzie nic mi totalnie nie było, żadnych dolegliwości) to bardzo mnie męczy i daje do wiwatu a szczególnie mdłości i wymioty które wróciły.
Kurcze dziewczyny, czy u Was też taka pogoda, ciśnienie spadło strasznie, ja mierzyłam rano i miałam 85/50 tragedia, siedzę w pracy, wypiłam kawę a i tak mi się oczy zamykają, normalnie serce mi kołacze i zaraz usnę w fotelu:( a jeszcze na złość po pracy o 17stej mam zajęcia warsztatowe z samorządowcami i pewnie w domciu będę dopiero po 20stej (jutro i pojutrze też:( ale od czwartku powiedziałam że zwalniam tempa, kończę projekty i sprawozdania i przygotowuję wszytko do przekazania komuś po mnie, jestem coraz bardziej ociężała i słabsza a dzidzia tak rozrabia że nie mogę spać w nocy;(
Powiem ci ciasteczko ze ma porównanie jesli wogóle można porównywać , dwie ciąze i dwóch różnych facetów i wiem ze ten obecny jest jak do rany przyłóż, moze nie zawsze wszystko rozumie ale stara sie i nie wymaga żebym cokolwiek robiła, jak sie źle czuje to mam sie kłaść a poprzedni mąż dla niego ciąża to była abstrakcja i nie ważne czy upał czy chłód i moje samopoczucie wszystko musiało być jak on sobie chciał bo przeciez jego mamusia mówiła to czy tamto( na sama myśl włacza mi sie agresor) Jak facet chce to zrozumie, może nie wszystko do końca, bo to jednak inna płec i inny sposób myslenia ale zawsze.
Hoga masz racje,to nasza pierwsza ciaza i mysle ze przy nastepnej bedzie juz lepiej.Nie zawsze tak jest ze on nie rozumie ale musi sie jeszcze duzo nauczyc.Ja pewnie tez.Po 3 latach małzenstwa nadal sie jeszcze docieramy .Nie moge sie doczekac kiedy bedzie nas juz troje wtedy wszystko sie zmieni bo nie beda najwazniejsze ansze humorki tylko dziecko.
Cisateczko teraz jestescie wystawieni na nowa próbę, ciąza i dziecko wiele zmienia , u jednych umacnia u innych rozbija. A co do docierania to ja myśle ze wbrew pozorom doscieramy sie calłe zycie, może na poczatku to jest bardziej widoczne a potem juz mniej ale mimo wszystko całe zycie uczymy sie siebie nawzajem bo przeciez z biegiem lat sie zmieniamy. Mnie sie to podoba bo nigdy nie jest nudno i ogóle. Jeno na pewno nas łaczy ze mimo róznych płci i charakterów w takim samym stopniu z niecierpliwościa oczekujemy tego naszego szkraba a reszta jakos sama sie wyklaruje.
Aga tto na porodówke czas juz leciec na przetrzymanie nasz bierzesz czy jak. Moze tówj maluch chce być sierpniowym malcem, choc powiem ci ze mój starszy syn zawsze mi wypomina ze sie urodził w wakacje , bo jak ma robic urodziny jak nikogo nie ma bo wszyscy sa na wyjazdach
Ja mam na tydzień przed Bozym Narodzeniem to dopiero przekichane, bo zawsze prezenty urodzinowo-świateczne dostawałam, imieniny mam w Dzień Kobiet, wiec juz wogóle Młodziez jeszcze na swiat nie przyszła a juz chrakterek pokazuje
oj cos wiem o tym ,ja mam urodziny 3 dni po swietach wiec raczej tez nikt nie pamieta szykujac sie do sylwestra,imieniny miałam w dzien matki to je sobie przeniosłam na luty.moj brat biedny ma imieniny w dzien dziecka
wiecie co najbardziej przerabane to urodziny i imieniny tego samego dnia :) tak ma moj maz hehehe no a Gabrysia ma imininy na pare dni przed Bozym Narodzeniem wiec grudzien jest dla nas bankructwem :P
Ja na szczęście boleję tylko z urodzinami bo imienin nie obchodzę tak samo jak mój syn i mąz, dla nas najważniejszy jest dzień urodzin a imieniny to powiem szczerze wiem kiedy wypadaja moje ale syna i męża nie mam pojecia i raczej nie mam zamiaru sprawdzać.
hoga, ja też Beata i imieniny przeniosłam z 8 marca, na wrzesień, ale za skarby nie mogę zapomiętać który - coś na początku :))) ale też jestem za obchodzeniem jednej imprezy, i u nas to będą 3 pieczenie na jednym ogniu - urodzinowe pieczenie - bo nasza rodzinka styczniowa - mąż 18, ja 20, a maluch ma być 19 - o ile wyceluje :))))
a co do humorków to u mnie na razie prawie spokój, chyba że coś nie po mojej myśli jest, to mnie złość ogarnia, no ale jak zaczynam przeginać to mąż mnie przywołuje do porządku i dobrze, bo bo po 5 minutach tłumienia w sobie złości, przechodzi mi i jednocześnie unikam wypowiedzenia słów, których bym żałowała
a ja dziś z kolei mam na coś ochotę i nie mogę trafić, jak tylko myślę o czymś co by to mogło być, to mnie mdli i za chwilę znów mam na coś ochotę
hejka :) Aga widze że już zaczynasz 10 ty miesiąc jesteś teraz najdłuższa stażem ciążowym
a ja tam na nic nie narzekam ,humorów wogóle nie miałam, zgagi nie mam, spie jak suseł ....tylko raz wstaje w nocy do kibelka na siku i po to aby się napic....a jest mi nonstop mega gorąco......a zawsze byłam zmarzluchem , więc się z tego teraz ciesze
Zibi to ja tak miałam z synem tym starszym, nic mi nie było jak wreszcie były ruchy i powiekszajacy brzuch to dopiero widac było chociaz ze to ciąża, a teraz najbardziej mecza wymioty które sobie powróciły, na zgage nic nie pomaga wiec reni i manti na przemian co jakis czas, mam nadzieje ze skoro z Jakubem było spoko a potem mały dał popalic to teraz moze bedzie na odwrót teraz tańce a potem będzie spokuj, ale mam marzenia co nie. Co dzień powtarzam sobie ze jeszcze 2,5 miesiaca a potem juz lada dzień i od razu lepiej sie to wszystko znosi
hoga ja z córką w ciąży tak się męczylam z tą zgagą ....ble....jedyne co mi pomagało to jajko na miękko (tylko że na czczco zjadałam samo ciepłe żółtko bez białka )
Ja jajek nie rusze w ogóle, kiedyś byłam na diecie gdzie bazą były jajka i po niej mam jajko wstręt zreszta wróciło to co na początku coś bym zjadła ale nie wiem co i nie mam pewności czy mój organizm bez bojkotu to przyjmie. Zawsze znajoma mnie pociesza ze ona każdą ciąże przechodziła inaczej a ma 3 córy juz dorosłe Zibi od 14 tc wiadomo ze kolejny chłopak, na kolejnych wizytach lekarz tylko to potwierdził, na płytce z usg tez jajkami świeci, zreszta mały bezwstydnik bo buzi pokazywac nie chce a siuraka i owszem
Honia nie powiem ci ale wg norm sa przyrosty i kazda z nas jest inna i inaczej to przyrasta skoro idzie w gore a nie spada to mysle ze jest wszystko ok. Ja tez robilam bete ale tylko raz bez sprawdzania przyrostu.
W pracy lipa, jakieś kombinowanie w głowie szefa, nieładnie zagrywa... w najgorszym wypadku mogę wziać chorobowe, by czegos nie wymyślił i mnie nie zwolnił? Teraz wszystko może wymyślec mimo, ze jestem chroniona. to firma prywatna.. Z pracowników jestem ja i kolega zatrudniony niedawno jako menadzer (choc siedzi i nic nie robi), ale ma duży wpływ na szefa, niezłą gadke, potrafi szefa do wszystkiego przekonac, ale dba tylko o własne dobro. Wybłyszcza sie ze wszystkiego nawet moim kosztem.
a szef już wie o ciąży? w tak małej firmie, to jesteś na pewno bardzo potrzebna i szefowi nie powinno zależeć na zwolnieniu cię, ale wiem, że różnie to bywa. W trakcie ciązy jednak nie może cię zwolnić (chociaż nie wiem jak jest np ze zwolnieniem dyscyplinarnym - poczytaj wątek z poradami w zakresie prawa pracy). Prawie każdy lekarz wypisze ci zwolnienie i możesz je zacząć nawet w trakcie okresu wypowiedzenia, jeśli nie wiążesz większej przyszłości z tą firmą, to ja bym poszła na zwolnienie na twoim miejscu od razu.
Beta jest ok, 55-66-100% - te przeliczniki są bardzo różne :)) ważne że przyrasta i to dużo przyrasta :))) nic się nie martw, jest ok
Hej dziewczyny! Odebrałam dzisiaj wyniki badań progesteronu,mam 290,0 nmol/l. Dzwoniłam do mojej GIN i stwierdziła, ze to bardzo ładny wynik, więc się cieszę, że nie będę wcinać tych okropnych leków. Teraz czekam na 10 sierpnia, żeby znów zobaczyć moją fasolkę Mam pytanie, czy żele nawilżające nie są szkodliwe? na śmierć zapomniałam zapytać lekarza. Właśnie co do naszych pracodawców: właśnie się zastanawiam jak powiedzieć w pracy. Niby u nas ogólnie jest luzik, dziewczyny zachodzą w ciąże i nikt nie robi problemu, ale ja jakoś czuje dyskomfort na myśl, że mam to wszystkim oświadczyć. No to teraz czekam na wielki brzuch i kopniaki. Jak to daleko jeszcze Pozdrawiam bardzo serdecznie i męczcie M ile się da, niech wiedzą ile nas to kosztuje Buziaki
Dobranoc dziewczynki Kochane.Te co juz mają to ucałujcie dzieci na dobranoc a te co w brzuszkach to je ładnie pogłaszczcie.Ja właśnie ide sie kłaśc póki dzidzia jest spokojna bo zazwyczaj na wieczór sie wyjatkowo ożywia,a to mi nie pozwala zasnac , bo cały czas czekam na kolejny ruch i kolejny no i takim sposobem nie zasypiam.DobrejNocki wszystkim
Hey Dziewczyny, kolejny dzień, na szczęście chłodniejszy i chyba dlatego, że to nie poniedziałek jakoś mi tak weselej, no i już coraz mniej dni do podejrzenia mojej dzidzi, czekam z niecierpliwością na usg w poniedziałek ciekawe czy się odwróci główką do dołu Pozdrwowionka i miłego dnia