Myszerej GRATULUJĘ!!! Jedziemy na tym samym wózku bo ja byłam w 4tc na usg i tylko kropkę widziałam :) Teraz muszę wyczekać do 16. A już połowa czekania za mną bo byłam u gina 2 lutego. I właśnie mam w związku z tym pytanie do forumowiczek :) czy wiadomo mniej więcej w NPR w którym dniu fazy wyższych temperatur zaczyna bić serduszko? Bo ja będę na usg w 5t4d czyli 6 tydz. to będzie mój 26dfl i 41dc. Macie może jakieś info na ten temat? Bo ciekawi mnie czy coś zobaczę, czy będę musiała jeszcze co najmniej tydzień czekać :/
Lily, ja nawet tej kropki nie widziałam niestety. Dlatego tak się stresuję czy wszystko jest w porządku. A może lekarz nie miał po prostu wystarczająco dobrego usg? Sama nie wiem. Póki co mam leżeć i odpoczywać i czekać... Dziś jest dopiero chyba 17dfl więc może faktycznie było za wcześnie.
w 24 fl byłam na peirwszej wizycie. Pani dr oceniła, że macica mała się wydaje, że trzeba upewnić się na usg czy ciąża prawidłowa ( nie pozamaciczna) i czy żywa. Dzień później miałam usg - czyli w 25 dniu fl widzielismy pęcherzyk z zarodkiem CRL 1,5 mm. Serduszka jeszcze nie było widać. W 40 dniu fl usłyszeliśmy i widzieliśmy pukające serduszko:) Trzeba cierpliwości. Wiem, że to trudne, ale dasz radę:) __ na tak wczesnym etapie jakoś usg i umiejętności lekarza też mają spore znaczenie. My mieliśmy usg na bardzo dobrym sprzęcie i pani dr jest maniaczką usg;)
Kurcze czyli każda miała inaczej... Grrr... to czekanie mnie zabija... Josaris to już nawet nie chodzi o usłyszenie, tylko o zobaczenie jak tyka Myszerej ja też muszę leżeć i już mnie d... boli. Nie umiem sobie miejsca znaleźć. Nawet nie umiem się na niczym skupić. Oprócz oczywiście obmacywania cycuchów i zastanawiania się czy jeszcze bolą Byle do tego 16-tego :)
Następna wizyta 25tego lutego.... jeszcze dużo czasu. ale zastanawiam się czy nie iść wcześniej do jakiegoś innego lekarza, który będzie miał np lepsze usg. A może przesadzam? :)
nie nazwałabym tego "przesadzaniem" - rozumiem twoja niecierpliwość. Ale trzeba przetrwać. 25 ego widzę, że będziesz miała początek 7 tygodnia... Chyba nie ma co wczesniej iść
Powiedzieliśmy wczoraj wieczorem mojej mamie. Niestety przez internet, bo mieszka poza Polską, ale..... ryczała jak bóbr. Tata (przyszły dziadek) stwierdził, że teraz będzie tak do pażdziernika, a potem jeszcze gorzej:) Radościom nie było końca:) Dziś czas na moich teściów:)
myszerej gratuluję Ja po sobotniej wizycie jestem:))) Dzidziuś ma 7cm. Strasznie ruchliwy, ze 2-3minuty trwało usg, bo gin chciał zmierzyć przezierność karkową i oglądnąć kość nosową (wszystko ok) ale maleństwo tak się wierciło, że kilka razy musiał ujęcia robić Wiek zgadza się co do dnia. Skończone 13tc. No i termin porodu zgodny z terminem OM. Całą sobotę miałam uśmiech od ucha do ucha:)))
Dziewczyny aż się przyjemnie czyta takie same radosne wieści:) U mnie oprócz nieregularnych nocno/porannych skurczy cisza. Owszem termin mam na 23.02, ale to byłby już 41tc, teraz mamy 40tc a synek waży już 3800, dlatego już tak bardzo czekamy z mężem z nadzieją, że może jednak urodzi się przed terminem.
Gratulacje również dla Jszsz spokojnie wypoczywaj, oszczędzaj się i stosuj się do zaleceń lekarza a będzie dobrze
A ja po ostatniej wizycie miałam zaleconą serię badań laboratoryjnych. Progesteron wreszcie pięknie wysoki, bo aż 42,31 (miałam ciągle zbyt niski), glukoza w normie, anty HCV ujemny, ale za to TSH mam wysokie niestety (5,8) i tego chyba najbardziej się boję... Tokso IgM ujemne, IgG 433,3 i tu też nie jest wesoło, chociaż jestem dobrej myśli, bo w poprzedniej ciąży otrzymałam informację że tokso już przeszłam i nie muszę się niczym martwić. Tylko wysokość tego IgG jest przerażająca. Poczekam do wizyty, a to już w przyszły poniedziałek.
gratulacje jaszsz i dreamgirl!!! teraz to się trzeba rozpieszczać na maksa i myśleć tak pozytywnie jak tylko się da;) stokrotko- u mnie z tym terminem porodu wygląda tak: wg OM 15 lipiec, wg serduch i testów owu to 24 lipiec, wg dzisiejszego USG 18 lipiec;) 1 jest pewne, że w drugiej połowie lipca;)
stokrotk_a ja z takim tsh jak najszybciej poleciałabym do endo. Z tego co się orientuję dopiero od 14tc dziecku rozwija się jego własna tarczyca, do tego czasu jeśli od matki tarczyca nie pracuje prawidłowo - a twoja najwyrazniej nie pracuje dobrze - to potrzebne jest wspomaganie hormonami. Ja mam ten sam problem a może nawet gorszy. Mam chorobę autoimmunologiczną typu Hashimoto. I te od początku ciąży biorę euthyrox. To niczemu nie szkodzi. Ale wizyta u endo z takim tsh jest bardzo bardzo wskazana.
Ja jutro mam wizytę u gina. Doczekałam jakoś. Ale strasznie się boję. Wczoraj po południu i dziś dostałam biegunki :( NIe wiem czy namieszałam z jedzeniem, czy to ze stresu czy coś złego z ciążą się dzieje. Dziś właśnie piersi nie bolą :( Ale tempkę rano mierzyłam i nadal jest 37 i to mnie tylko utrzymuje przy pozytywnym myśleniu :( Byle do jutra do 17 :/
Dziś byłam u swojego lekarza (w końcu wrócił z wakacji), zrobił dokładne USG i stwiedził, że w jednym miejscu kosmówka się odkleja i stąd plamienia, ale póki to nie jest krew, nie jest to stan zagrażając ciąży. Maleństwo ma 0,63 cm, prawdziwy gigant:) odpowiada to 6w1d ciąży, więc ok! Kolejna wizyta 10 marca. Do tego czasu leżenie plackiem. Termin porodu: 05.10.11, będze mała waga. Co do TSH, mam niedoczynność tarczycy, też biorę Euthyrox. Wyniki teraz są ok. Lekarz jednak podkreślał wielokrotnie, że TSH nie jest miarodajne w ciąży, skacze jak szalone. Najważniejsze jest fT4, bo właśnie ten hormon czerpie dziecko. Powinien być w górnej granicy normy. stokrotk_a sprawdz jeszcze to. Oczywiście podwyższone TSH jest niepokojące, ale zanim pójdziesz do endo, zrób komplet badań, żeby mógł lepiej dobać leki. Trzymam kciuki!!
Dziękuję za wszystkie rady. W piątek jadę znowu do laboratorium i zrobię brakujące badania czyli fT4. Jak myślicie fT5 też zrobić? W mojej przychodni z hormonalnymi badaniami jest ten problem, że robią je tylko dwa razy w tygodniu we wtorek i w piątek.
Lili tylko spokojnie, wiem, że to trudne, ale mama dla swojego maleństwa zrobi wszystko . Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę
Dziękuję za pomoc Jszsz jestem dobrej myśli. Ja nigdy nie miałam problemów z tarczycą, mam nadzieję, że to jedynie jakieś wahnięcie związane z ciążą. A myślałam, że tym razem będzie zupełnie bezproblemowo... zawsze się jakieś paskudztwo znajdzie
Właśnie sobie policzyłam okres ciąży wg szczytu śluzu (prawdopodobnej owulacji) i wyszło mi, że wczoraj był 8 tydzień! (wg usg 8t1d) – czyli ciąża wcale nie jest młodsza!!!!!
Talka weszłam pod Twoja kartę i... tydzień temu miałaś USG wg którego Maluch był o tydzień mniejszy do statystyk teraz też jest o tydz mniejszy więc rośnie swoim tempem Gdyby przez te 2 tyg nie urósł wcale by było coś nie tak - on rośnie a ten tydz różnicy może wynikać z tego że zapłodnienie było później niż standardowe 14dc U was na pogotowiu jest ginekolog i USG?? WOW u nas nie ma nawet pogotowia hahaha Jest przychodnia (JEDNA) tzw "ostry dyżur" odnośnie chorób typu temp grypa, do szpitala na SOR idzie się w nagłych po 18 (chirurg, okulista) a gin tylko i wyłącznie oddział nie ma SORu ginekologiczno-położniczego