lsloneczkol ja zawsze powtarzam, że macierzyństwo to najcięższa praca - non stop praca 24h - nie możesz sie zwolnić - ale wynagrodzenie warte - uśmiechy i dorastanie naszych maluchów warte tego !! Odpoczywaj buźka !!
ja w pierwszej ciąży też pracowałam do 8 miesiąca, a teraz jestem ogólnie jakaś rozbita, męczy mnie wszystko. czasami się zastanawiam czy nie lepiej by było gdybym pracowała ale ginio już na pierwszej wizycie chciał mi wlepić zwolnienie. wytrwałam do następnej i wzięłam rozpatrzając za i przeciw. niestety więcej było za zwolnieniem. dziewczyny jak sądzicie czy mogę iść na basen? może ten ucisk by mi jakoś się rozpłynął po wodnym masażu? w ogóle się zastanawiałam nad gimnastyką dla ciężarnych ale i tak będę potrzebowała zgody gina i zaświadczenia od niego? ciekawe czy się zgodzi?
Słyszałam jeszcze o basenie ozonowym czy jakimś tam - popytaj na pływalni czy ciężarne mogą też korzystać - albo taki basen dla bobasów też byłby dobry - a co do pływania to rusz wyobraźnią w wannie hihi
jest u nas basen w parku wodnym, ale tam napewno nie pójdę, chociaż tam małe dzieci też pływają. jest nowy basen za krakowem, jest tam całkiem przyjemnie . byliśmy kiedyś kilka razy. no ale nie wiem jeszcze pomyślę. może w wannie też będzie miło. teraz jeszcze jestem przerażona wyprawką dla bobasów- szok ile tego wszystkiego potrzeba , musze zrobić jakąś listę.
Heh mini ja nadal jestem przerazona .... i zaniepokojona czy choc na poczatek mam wszystko, ale moj maz obiecal ze jak czegos nie bedzie lub bedzie malo to bedzie pedzal po sklepach - pozyjemy zobaczymy
ooo... juz mam To jeszcze raz milego dzionka A ja jutro szpital, tak sie zastanawiam czy wroce do domu, czy juz mnie zostawia... ale moj maly jakby cos przeczuwal - na krok mnie nie odstepuje....
będzie dobrze , trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. słoneczko a ty będziesz rodziła siłami natury czy się jeszcze okaże? co do wózków ja już mam swójtyp peg perego z kierownicą, która trochę mnie przeraża ale wózek uważam że jest wygodny dla dzieciaków i fajnie się składa i mozna w nim montować foteliki. a ja dużo jeżdżę samochodem więc to dla mnie będzie wygoda mam nadzieję. jedyny mankament jest cholernie drogi. a tobie co się podoba?
mini - ja na pewno bede miala cc, o sn kazali nawet nie myslec (ordynator powiedzial ze jesli sie bardzo upre.... ale on nie radzi bo to zbyt niebezpieczne przy takich bliznietach), a co do wozka to wlasnie zastanawiam sie dokladnie nad tym samym tylko ze nie mam niestety mozliwosci obejrzenia go nigdzie ale z tego co wyczytalam to jest bardzo praktyczny (mezowi tez sie spodobal) - tylko wlasnie ma mankament - cena (ja to juz sprawdzalam jak w polsce kosztuje, bo myslalam ze sie bedzie oplacalo sciagnac - ale z tego co widze na necie - nie za bardzo).....
Mini wszystko zależy od sprzętu gina i jego umiejętności rozpoznawczych ;D Może już się dowiesz kto zamieszkał u Ciebie w brzusiu - jednak nie nakręcam ... Oj doczekasz się niecierpliwcu
ja już jestem nakręcona, wiesz marzy mi sie ta córunia, chociaż jedna. nie wiem czy coś zobaczy bo w gabinecie nie za dobre to usg, przynajmniej ja gorzej na nim widze niż na tym co w szpitalu. bo ginio widzi i zawsze mówi co widzi, więc chyba widzi bo podobno jest dobrym specjalistą. ale to przecież różnie bywa . ok 22 tygodnia zapiszę się na 3d bo chcę zabrać mojego m, i syna. a co to za doła masz, Kochana?
mini - niecierpliwcze - hehehehe :) A wiec jestem w domu ... kurka nawet w szpitalu mnie nie chca :) uzupelnilam troszke karte.... ponoc jest wszystko w jak najlepszym porzadku, dzieciaczki podrosly i mieszcza sie we wszystkich normach (pomimo roznicy) wierca sie tez niezle - jeden skopal dzis lekarke :P A poza tym mam sie stawic na oddzial 7 (poniedzialek) a cesarke planuja na 10 kwietnia - wszystko oczywisci pod warunkiem ze dotrzymam :)
już byłam pod karta i przeczytałam super ze wszystko dobrze. martwię się dzisiaj o naszą Izunię, jakieś doliny ją złapały. mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej. buziaki dziewczyny.
Dziewczynki u mnie wszystko OK - czasem po prostu nie wyrabiam jak chłopaki tak mi marudzą - faktem jest, że rzadko marudzą ale jak już dopada nas ten marudny dzień to dosłownie z dwojoną siłą ;p Dziś głowa mi pęka - chyba ciśnienie kijowe, no ale cóż nie w mojej naturze narzekać ;p Mini Kochana życzę tej córuniu z całego serducha albo nawet 2 hihi :D lsloneczkol a Tobie jeszcze magiczny tydzień został - jejku jak fajnie mam nadzieję, że jak maluszki już pojawią się na świecie i unormujesz swój dzienny tryb to nas nie zostawisz ;p Buzki dziewczyny i miłego !! Więc odliczamy do 10 kwietnia
Na pewno was nie opuszcze tak szybko.... Ale musze przyznac ze strasznie sie boje - no ale maz obiecal ze bedzie przy mnie, to juz cos Izunia - kazdy ma lepsze i gorsze dni, mam nadzieje ze szybko Ci minie - jak cos to lapatka gotowa i bedziemy zasypywac te dolki - mozesz liczyc na moja pomoc mini - skoro chcesz to ja tez zycze zeby przynajmniej jedna curunia byla :) Pozdrawiam goraco i serdecznie - buski dziewczyny
kochane dziewczyny, ja dzisiaj wiem już na pewno że moje szkraby sie ruszają. wczoraj kiepsko spałam i noc wcześniej też, a to moje dzidziusie się bawią w brzuchu. jak się położę na boku a potem szybko się przewrócę na drugi to z jednej strony mnie wybrzusza.i czuję takie plumki . wreszcie bo juz zaczynałam się martwić. słoneczko odliczanie rozpoczęte!! trzymam kciuki aby wszystko poszło zgodnie z planem. Izunia, walnij sobie kawkę z cytryną - na ból głowy pomaga, tylko nie kazdemu smakuje.
Moje drogie na mój ból głowy to pomógł bagatelny spacer - maluchy pospały i ja zadowolona ;D Oczywiście pomogła mi znajoma - niech jej Bozia w dzidziach wynagrodzi hihi - ona przepada za moimi brzdącami więc sama była zadowolona, że mogła pchać wózek buahahaha - a potem miło spędziłyśmy czas przy kawie i oczywiście ploty na naszych mężów szły a co !! Jej M też wojskowy i z tej samej jednostki ;p Mini gratki z ruchów Bąbelków aaaaaaaa lsloneczkol jak coś zgłoszę się po tą łopatkę hihihi
no to super że spacer pomógł. fajnie tak pogadać po babsku z kimś kto Cię rozumie.my już prawie 2 lata mieszkamy w nowym miejscu i ciągle mi brakuje koleżanek z dawnego osiedla. mam fajną sąsiadkę ale ona w pracy a ja niestety w domku, ale nie ma co narzekać. w przyszły czwartek dziemy z koleżanka na ploty i na zakupy. ona ma małą córunię więc będzie fajowo. a tak się zastanawiam czy powinnam mieć tez takie małe ciuchy w rozmiarze 44 w razie czego? bo znalazłam fajne w sklepie gattino firmy mothercare.? Iza ty miałaś takie małe rzeczy dla chłopaków?
Mini najmniejsze jakie miałam to 49 rozmiar - sama nie wiem czy powinnaś kupować tak malutkie - może wstrzymaj się jeszcze troszkę Babskie pogaduchy są od czasu do czasu potrzebne ;p
jeszcze się wstrzymuję zobaczymy jak dzieciaczki będą rosły. ja dzisiaj też pogadałam ale przez telefon, aż moje dziecko nie mogło sie do mnie dodzwonić. muszę jechać na zakupy, jutro mamy gości i musze coś dobrego przygotować. a sama jeszcze nie wiem co?
mini - udanych zakupow :) Izunia - ciesze sie ze juz jest lepiej :) ale jakby co lopatka czeka a i pomoc aktualna Za to ja chyba zanotowalam totalny krach humoru... chyba mojemu mezowi nie za bardzo chca dac urlop na czas mojego pobytu w szpitalu......... Kurka... zastanawiam sie czy to tylko mi ciagle tak po gorke...... - chyba wyciagne ta lapatke spod lozka puki dolek maly....
lsloneczkol nie zamartwiaj się na zapas - może jeszcze się uda załatwić M wolne a Tobie stresowanie się nie na rękę !! O czym Ty piszesz - pod górkę ?? Jesteś szczęściarą DUBELTÓWKO !!
Izunia - zalatwic zalatwi, bo jak nie to gotow rzucic prace..... i stad wlasnie moj stres, choc wiem ze nie powinnam teraz, ale niestety tylko on w tej chwili utrzymuje rodzine - a bedzie teraz nas troche A pod gorke, bo widzisz... zawsze jak cos jest troche lepiej to tak przylozy z drugiej strony, ze niekiedy sie pozbierac nie moge.... Z tym urlopem to tez glupi traf, bo tu sie nalezy 2 tyg. dla mezczyzny jesli rodzi sie mu dziecko - ale sa pewne warunki co do pracy, a tak sie zlozylo ze 3 tyg. temu szef wszedl w spolke (polaczenie firm) - co prawda mowil ze ten urlop da, ale wyladowal sam w szpitalu, a drugi szef mowi, ze sie nie nalezy bo to nowa firma..... eeeeee... zakrecone to to
lsloneczkol ale i tak piękny ten Twój suwak - dotrwałaś prawie do samego końca, wiadomo przy bliźniakach czy ciąży mnogiej rozwiązanie następuje dużo szybciej ... Jesteś szczęściara i to dubeltową i w dodatku baba z jajami hihi - ściskam Cię i szczerze gratuluję