Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Tak bym chciała zobaczyć te krechy... Ale jak ich nie zobaczę to będę ryczeć i dalej próbować.

    A Ty Bonim, na termometrze zobaczysz upragnione 37 stopni i będziesz sikać ze szczęścia a my razem z Tobą. :jumping:
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    heheh no , a przywiezie Ci dzisiaj test? bo wczoraj nie chcial
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Nie, dziś wrócił szybciej, zaskoczył mnie, bo nie miałam przygotowanego obiadu.
    --
  1.  permalink
    dziewczyny.., nie nakręcajcie sie tak tą temp.37,0 C . Ja tylko przez chwile miałam 37 potem zaczeło spadać i podejrzewam ze gdybym teraz mierzyła dalej to pewnie bym miała ok 36,7-8 C.
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    :confused: to ma po dupie od nas:devil: ja chce dobre wiesci na weekend!:devil:
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    CiastoMiłości ja dziś mierzę temperaturę co dwie godziny, sprawdzam, czy nie mam gorączki, i tempka utrzymuje się na poziomie 37.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    a to ja w ciagu dnia to mam 37,5 ale to normalne,liczy sie podstawowa
  2.  permalink
    goska22 przestań już mierzyć... (tzn wiem ze nie przestaniez ;) ) Ja też mierzyłam co chwile zanim zrobilam test. W ciągu dnia ledwo sięgała 37,1C , czasem nawet była nizsza niz rano. Byłam pewna ze nie jestem w ciąży, nawet z testem sie nie spieszylam bo wolałam dostac @ niz kolejny raz sie rozczarowac... A tu taki psikus ;)
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    bo to jest mania mierzenia,testowania objawowania itd.:boogie:
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Mój M panikuje, mówi, że mam stan podgorączkowy... Tłumaczyłam mu, że mogę być w ciąży i wtedy ma się podwyższoną temperaturę, ale on pewnie uwierzy w moje słowa dopiero na porodówce... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    hehe mogl kupic test i sprawa bylaby jasna
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    No właśnie...
    :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormartooś
    • CommentTimeMar 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Pamiętam jak przeczuwając że jestem w ciąży bałam się zrobić test..
    Jak już nadszedł TEN dzień..wstałam rano i tylko trochę chciało mi się sikać..ale się wstrzymywałam..
    Nie wiem czy wynikało to z tego, że nie chciałam stracić ten nadziei (bo fajnie było 'przeczuwać' ciążę)..czy co..ale test zrobiłam dopiero ok 11 (wstałam o 9.00 ;p). Nic nie zobaczyłam, wiec uznałam że to negatyw. Weszłam po prysznic i ciągle czułam nieodpartą chęć spojrzenia na test (położyłam go tak,że nie było nic widać z kabiny prysznicowej ;p). Wyszłam, osuszyłam sie i spojrzałam.. i zobaczyłam ciemniejsze pole obok drugiej kreski..uznałam że pewnie plastik był pobrudzony w okienku..wiec wzięłam go pod swiatło i zaczęłam wycierać..i wtedy zdałam sobie sprawę,że to nie był brud..tylko delikatna kreseczka.. W jednej sekundzie krew zaczęła krążyć w moim ciele z 1000 przyspieszeniem..oddech stał się cięższy a ręce zaczęły mi drżeć ;) Pobiegłam do śpiącego męża..z pytaniem w głosie "widzisz to co ja? widzisz?" ..tak to się wszystko zaczęło.. (nigdy tego nie zapomnę..jeden z najwspanialszych momentów w moim życiu).
    To był dzień wyborów i cały dzień spędziłam z babcią (nie chcąc jej jeszcze nic mówić- okropnie się umęczyłam ;p).
    Wtedy wszystko wydawało się takie oczywiste i proste..jestem w ciąży..beta pięknie przyrasta więc moje maleństwo NA PEWNO jest zdrowe.. zobaczyliśmy serduszko i już byłam gotowa kupować ubrania ciążowe..zdążyłam poczuć się mamą-za co jestem bardzo wdzięczna losowi (nigdy tak na to nie patrzyłam aż do teraz)
  3.  permalink
    ja tez mile wspominam testowanie:) rano zrobiłam test wyszedł pozytyw( @spozniała mi sie juz piec dni) po południu zrobiłam drugi i tez pozytywny dopiero wtedy powiedziałam mojemu chłopakowi normalnie płakał ( tymbardziej ze 4 lata zesmy sie starali) ale do konca nie mogłam w to uwierzyc i pojechalismy do apteki po lepsze testy kupiłam elektroniczny clear blue i wyszło 2- 3 matko nigdy nie zapomne tego szczescia. Szkoda ze tak szybko sie skończyło:sad:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Piękna historia Martooś.

    Może dlatego nie spieszno mi z wykonaniem tego testu... Możliwe, że gdzieś w głębi ukrywa się starach przed jedną samotną kreską i rozczarowaniem...
    --
  4.  permalink
    goska chyba nie wytrzymam do twojego testowania:devil::devil:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Biedronko, cierpliwości... We wtorek będę wiedziała... :wink:
    --
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Ja w ciąży, którą straciłam miałam dwa negatywne testy. I jeden pozytywny po 5 sekundach dosłownie, ale to dopiero w jakimś ok. 30 dniu od zapłodnienia.
    Też się cieszyłam.
    Dzisiaj nie wspominam tego miło. Test miałam nawet zachowany na pamiątkę, ale wyrzuciłam przy jakichś większych porządkach.
    Staram się nie rozpamiętywać, choć wiadomo, że się nie da.
  5.  permalink
    jakoś bede musiała wytrzymac:confused:
    -- ,
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    goska a który to dzien fazy lutealnej u Ciebie?

    testy - ehhhh najmilej wspominam pierwszy, robiłam go na zyczenie mojej gin bo mały nie dostałam, plamiłam ciagle, a ze byłam jeszcze na uczelni to jakos olewałam, pogodziłam sie ze dzidzi nie bedzie i tyle. Zrobiłam go rano i poszłam sie kapac, jak wyszłam i zobaczyłam dwie tłuste krechy (to był juz 7 tydzien ;) ) to usiadłamz wrazenia, nogi mi sie tzresły łzy leciały ciurkiem, złapałam go i poleciałam do mamy, a ta zaczeła krzyczec jak mnie zobaczyła "matko boska co sie stało!!!!" była totalnie przerazona moim wygladem ;) za to meza romantycznie powiadomiłam sms ;) kolejnego byłam pewna wiec wrazenia nie było a teraz... zrobiłam stwierdziłam ze jedna krecha i go wywaliłam do kosza w łazience, wróciłam do łózka bo to 4 rano była. O 5 jak wstałam normalnie do pracy to nie wiem czemu,ale go wygrzebałam a tam dwie kreski ;) Zdizwiona byłam strasznie bo wiecie ja naturalnie bez intemnsywnego leczenia do tej pory w ciaze nigdy nie zaszłam :confused:
    -- mama piątki :)
  6.  permalink
    monia cuda jednak sie zdrzaja:bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Ja w pierwszej ciąży, zrobiłam dwa testy. Pierwszy mi spadł i wyszedł negatywny, drugi po ok 2 tygodniach (jak nie było @) wyszedł pozytywny, zrobiłam go dla męża, bo ja już wiedziałam tydzień po pierwszym teście (miałam przeczucie i dziwnie mi było w macicy). Dałam M test, a on nie uwierzył... Uwierzył dopiero jak poroniłam, bo mu pielęgniarka po zabiegu mówiła, później gin i ordynator szpitala. :sad:
    --
  7.  permalink
    U mnie z testem było tak, że nie wychodziły. Zrobiłam dwa: jeden w 14 a drugi w 15 dFl. Były tam jakieś cienie,ja ich nie widziałam ale mój mąż i dziewczyny stąd tak. W końcu się wkurzyłam i zrobiłam bete która mi wyszła pozytywna :-) Bardzo się cieszyłam..Poszłam do gin która powiedziała, że moje narządy są typowo ciążowe ale było za wcześnie żeby cokolwiek zobaczyć na usg... później zrobiłam jeszcze jeden test,kreska wyszła troszkę mocniejsza... no a kilka dni po tym poroniłam... Teraz ten cykl mam jakiś dziwny bo najpierw brak skoku, potem wyszło, że mam termometr zepsuty i nie mierzył więcej niż 36,6 a jeszcze na dodatek spóźnia mi się @... zobaczymy co będzie w kolejnych dniach :wink:
    -- ............
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    ale czemu Ci nie wierzył??
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Gosia, ja cię przepraszam, ale to co on myślał, że ty sobie tą drugą kreskę flamastrem dorysowałaś?
    W ogóle gdzie ty mieszkasz, jak gdzieś blisko mnie to ja ci ten test przywiozę:)
    --
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Monia nie wierzył, dlatego, że cieszył się już z jednej ciąży i nie może być z tym dzieckiem, i teraz nie chciał zapeszać. Miałam iść do gina, poszłam, też nie uwierzył. Gdybym miała usg to może by się ucieszył... Och... Było minęło.

    Annie z jakiego województwa jesteś?
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    dolnośląskie, mieszkam we Wrocławiu. Czasami bywam w opolskim, zaglądam też w okolice Strzelina, więc jak gdzieś Ci po drodze...:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Nie po drodze, mieszkam bliżej morza. Kujawsko pomorskie. Do Ciebie mam jakieś 300 km.

    A faza lutealna? Nie wiem, powinnam mieć już drugi dzień @.
    --
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Gosia, a Ty jesteś w pierwszym cyklu po poronieniu?

    Sorry, nowa jestem, nie orientuję się.
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Jotta, w pierwszym nie licząc poronnego.
    --
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Czyli pierwsza @ po poronieniu już była?

    Nie chcę Cię broń boże zniechęcać, ale po takich przejściach bywa różnie. Nie wszystko od razu chodzi jak w zegarku.
    Ala masz rację, to test będzie odpowiedzią.
  8.  permalink
    Gośka wszystkie tu nas w niepewności trzymasz ;) coś się szykuje na @ ? jak się czujesz?
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Pierwsza @ po poronieniu była. Jotta, ale bym musiała być głupia, gdybym przed pierwszą @ zastanawiała się czy jestem w ciąży...:rolling::rolling::rolling::rolling:
    --
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Zrozumiałam.
    Chciałam powiedzieć, że te cykle potem mogą nie być takie "równe". U mnie nie były, nie znaczy, że u Ciebie nie są, i że się nie uda.
    Podziwiam zresztą, bo ja czekałam jakiś czas.
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Ja też miałam czekać 3 - 4 miesiące, ale wyszło jak wyszło i się zastanawiam, czy będą II...
    --
  9.  permalink
    u mnie pierwszy tylko był cykl dziwny po poronieniu, a później to mi się nawet wyregulowały (wcześniej były różnie)
    Ja nie czekałam, ale też usilnie się nie starałam. Dopiero w tym cyklu ;)
  10.  permalink
    Gośka będą ;)
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Kwiatuszku, nie mam żadnych objawów na @. Ani nic mi na buzi nie wychodzi, ani brzuch nie boli, ani piersi nie swędzą i mam jakiś dziwny śluz a nie powinno go być przed @.
    A oprócz tego kicham i jestem pociągająca, troszkę boli mnie głowa, ale to przez M, bo mi truje, żebym wyłączyła laptopa. :wink::wink::wink: (Jotta, jestem troszkę przeziębiona).
    --
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    [quote=goska22][/quote]

    Ja czekałam z seksem, a co dopiero ze staraniami.
    Ale dobra, czekamy.
  11.  permalink
    to idź się połóż lepiej Gosiu ;)) odpoczywaj, dużo leż i śpij ;)

    jotta a miałaś poronienie samoistne?
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    kwiatuszek86: jotta a miałaś poronienie samoistne?


    Nie. Puste jajo płodowe i zabieg.
    • CommentAuthornina2003
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Odebrałam dziś wyniki hist. Czy wiecie co to jest endometrium z cechami sekrecji?
    Do lekarza idę we wtorek.
  12.  permalink
    Ja miałam samoistne, więc szybciej doszłam do siebie, po zabiegu to trochę inaczej jest.
    nina nie mam pojęcia. Myślę, że lekarz najlepiej Ci to wyjaśni.
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    kwiatuszek86: Ja miałam samoistne, więc szybciej doszłam do siebie, po zabiegu to trochę inaczej jest.


    Zapewne. Ja miałam jeszcze naciek zapalny i to było dość groźne.
    To też kwestia psychiki oczywiście.
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    Jotta ja też miałam puste jajko (przynajmniej tak twierdzi lekarz, dla mnie to było dziecko, uczuć nie zmienię) i też miałam zabieg.

    Kwiatuszku, masz rację. Wbijam się pod prysznic, a później do łóżka.
    Dobranoc Wszystkim.
    --
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    No tak to się w medycynie nazywa. Fakt, że niezbyt przyjazna nazwa, ale cóż.
  13.  permalink
    Kwestia psychiki jak najbardziej też ma na to wpływ. Mnie mąż bardzo wspierał i dużo mi to dało ;)
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeMar 2nd 2012
     permalink
    goska.. a gdzie blisko czego.. bo może ja ten test ci dostarczę.. ja też okolice kuj- pom :smile:
    --
  14.  permalink
    goska piszesz ze masz sluz, u mnie tez pojawił sie śluz co mnie zastanawia bo robiłam dzis drugi test i wyszedł negatywny a dzisiaj ganiam do łazienki jak głupia bo mysle ze @ sie pojawiła a tu sluz a zawsze przed @ miałam sucho ale lada dzien przyjdzie bo szyjka sie zrobiła miekka i taka rozpulchniona.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorjotka76
    • CommentTimeMar 3rd 2012
     permalink
    Hej dziewczyny, dołączam do was. Byłam w 7 tygodniu ciąży, niestety, zaczęłam plamić, pojechałam do szpitala. W szpitalu zrobili USG i nie widzieli akcji serduszka. Czekali z decyzją kilka dni, W środę 22 lutego następne USG, brak akcji serca, ciąża obumarła, przestała się rozwijać. Tabletki nie zadziałały, więc w piątek 24.02 miałam łyżeczkowanie.
    Mam pytanie do dziewczyn po zabiegu: Jak długo krwawiłyście lub plamiłyście po zabiegu? Zaczynam już się martwić, bo nic mnie nie boli, ale nadal leci ze mnie brązowy śluz.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.