Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    5t4d. Nie wiem już co myśleć. Czekam po prostu na rozwój sytuacji. Może zmiana klimatu na dobre wyjdzie, bo jednak ciągle myślenie o tym nie sprzyja zachowaniu spokoju.
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeAug 8th 2018
     permalink
    Elfika, dziekuję za informacje. Nie ukrywam że są bardzo przydatne bo cierpię na poporodową niedoczynność tarczycy. Jutro zrobię badania kontrolne i sprawdzę czy wyniki wracają do normy.
    Caffe ten mały krwiaczek powinien być wspomagany luteiną. Być może to ten krwiak powoduje że bhcg nie przyrasta książkowo. Niemniej zaopatrz się w podpaski w torebce bo jak by pękł to trzeba się czymś ratować.
    --
  2.  permalink
    Haniutka, cały czas biorę duphaston.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.08.18 12:49</span>
    Wczorajsza beta 834,300 (stwierdziłam że muszę jeszcze sprawdzić przed wyjazdem). Więc czekamy na krwawienie i definitywnie odstawiam duphaston. Mam nadzieję że wszystko przebiegnie w miarę możliwości bez komplikacji.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.08.18 14:21</span>
    Dziewczyny - dwa pytania.
    Dziś rozpoczęło się krwawienie. Na teraz lekkie (ale już nie plamienie). Czy krwawienie przy poronieniu jest pierwszym dniem cyklu? Jak to traktować?
    I drugie - podbrzusza boli, jak na okres. Czy mogę wziąć ibuprom, albo jakiś inny lek bez recepty? Nie zapytałam lekarza przed wyjazdem...
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 14th 2018
     permalink
    Z tego co dziewczyny pisały t pierwszy dzień krwawienia jest pierwszym dniem nowego cyku.
    I chyba nie zaszkodzą ci leki przeciwbólowe.
    Przykro mi że tak się sprawy potoczyły.
    Ale trzymam kciuki za rychły nowy, dobry początek.
    --
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeAug 14th 2018
     permalink
    Tak, pierwszy dzień krwawienia jest też pierwszym dniem nowego cyklu. Przeciwbólowo możesz brać ibuprofeny i paracetamolu. Nospa też się przyda bo przy oczyszczaniu skurcze bywają bardzo uciążliwe i bolesne.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.08.18 18:31</span>
    Pamiętaj ab ok dwa tygodnie po zakończeniu krwawienia iść do lekarza aby sprawdził czy wszystko się wydaliło. Dobrze jest też zrobić wtedy kontrolną bhcg aby wykluczyć np zaśniad.
    --
  3.  permalink
    Do lekarza jestem umówiona na czwartek, 23.08, chociaż nie wiem, czy nie przeloze tego na wtorek, po 23.08. Wydaje mi się, że nasz Aniołek już w całości wyszedł na świat. Nie do końca wiedzieliśmy co zrobić, ale ostatecznie przeszliśmy się na spacer i Liwia poplynela z prądem morza. To chyba dla nas psychicznie lepsze. Nikt nie wie o tym co się stało, nikt poza nami, lekarzem i Wami na forum nie wie, że byłam w ciąży i dzięki temu unikniemy nieprzyjemnych, choć pewnie niecelowych przykrych rozmów z otoczeniem... Jeśli można skremowac i wysypac zwłoki człowieka, to myślę że to nie jest żadnym grzechem. Teraz tylko czekać aż organizm wróci do normy niedługo wrócimy do starań.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 14th 2018
     permalink
    :hugging:
    -- [/url]
  4.  permalink
    Dziewczyny, mam wyniki badań zleconych przez lekarza po poronieniu. Co myślicie? Poza cytomegalią przebytą chyba ok?

    tsh 4gen - 1.5349 uIU/ml (0,3500 - 4,9400)
    fT3 - 2,730 pg/ml (1,710 - 3,710)
    fT4 - 1,099 ng/dl (0,700 - 1,480)
    Cytomegalia IgM - 0,46 (niereaktywny)
    Cytomegalia IgG - 182,07 AU/ml (reaktywny)
    Toxoplazmoza IgM 0,06
    Toxoplazmoza IgG 0,06 IU/mL
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeSep 10th 2018
     permalink
    A konwersje to masz idealną :bigsmile:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeMar 24th 2019
     permalink
    Jestem po łyzeczkowaniu i to 7 tygodni. 16 dni temu miałam bóle jajników, od tego czasu znowu pojawiły się brudzenia a miesiączki ciągle brak. 10 dni temu byłam u gina i wg nie wszystko jest w porządku, a miesiączkę wg endometrium miała się zjawić po kilku dniach (max 7)
    Co o tym sądzicie? Jak chcecie wpadnijcie pod wykres, może coś podpowiecie? Nie wiem czy wybrać się do innego gina czy jeszcze czekać
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeMar 25th 2019 zmieniony
     permalink
    _Aneta_: wpadnijcie pod wykres, może coś podpowiecie

    Hm... Tylko że Ty żadnego wykresu nie masz - w sensie dosłownie nie ma wykresu temperatur. A bez tego kompletnie NIC nie można powiedzieć.
    Poza tym:
    - po poronieniu organizm nie zawsze od razu wraca do normalności i trzeba czasu, więc ja generalnie nie widzę nic specjalnie niepokojącego,
    - dzień zabiegu (12 lutego) jest pierwszym dniem nowego cyklu (niepoprawnym jest ciągnięcie tego samego cyklu od 21 października).
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeMar 25th 2019
     permalink
    Aneta a ciąże bralas pod uwagę?
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeMar 25th 2019
     permalink
    Marion, fakt nie mierzyłam temperatury bo nie miałam do tego głowy kompletnie. Odnośnie pierwszego dnia cyklu to sprawdzałam to w necie i doszłam do wniosku że skoro to ma być pierwszy dzień cyklu a to nie jest miesiączka tylko krwawienie po poronieniu to nie jest to 1dc :)
    .
    Jagoda nie biorę tego pod uwagę bo pierwszy raz współżyliśmy po wizycie, a na wizycie jajniki były czyste bez pęcherzyków wg lekarza byłam kilka dni przed @
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeMar 25th 2019 zmieniony
     permalink
    _Aneta_: Marion, fakt nie mierzyłam temperatury bo nie miałam do tego głowy kompletnie.

    No nie dziwię Ci się.
    Ale jakby nie patrzeć, bez wykresu nie wiemy nic - i nikt nie jest w stanie Ci powiedzieć, co się tam dzieje.

    _Aneta_: Odnośnie pierwszego dnia cyklu to sprawdzałam to w necie i doszłam do wniosku że skoro to ma być pierwszy dzień cyklu a to nie jest miesiączka tylko krwawienie po poronieniu to nie jest to 1dc :)

    Po porodzie też nie masz miesiączki, tylko krwawienie poporodowe - a nowy cykl się zakłada.

    Nie wiem gdzie to info przeczytałaś, ale wg mojej wiedzy, 1 dc zaznaczamy:
    - pierwszego dnia miesiączki bez względu na godzinę - może to być nawet 23:40 (musi to jednak być krwawienie żywo-czerwoną krwią - bo krwawienie/plamienie w kolorze brunatnym to jeszcze stary cykl),
    - w dniu porodu,
    - w dniu poronienia - samoistnego lub w dniu zabiegu łyżeczkowania.

    Na logikę - pojawienie się krwawienia świadczy o zakończeniu jakiegoś etapu fizjologicznego i rozpoczęciu nowego. Po okresie ciąży jest poród - kończy się ciąża, to poród jest rozpoczęciem czasu poporodowego. Jeżeli ciąża zostaje przerwana poronieniem lub zabiegiem, to też zaczyna się nowy etap.
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeMar 25th 2019
     permalink
    No dobra, to ja te cykle rozdzielę w wolnej chwili i czekam dalej na rozwój
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeMar 25th 2019
     permalink
    No i OK :wink:
    Jeśli nie masz głowy do pomiarów, to chociaż zerkaj na bieliznę podczas wizyt w wc (notuj śluz) oraz wpisuj jakieś inne objawy (bóle podbrzusza, napięcie w piersiach itp.).
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 30th 2019
     permalink
    Przygotuj sobie termometr na jutro i mierz normalnie. Wtedy wszystko się wyjaśni, nie wcześniej.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeApr 4th 2019
     permalink
    Dziękuję, w tym cyklu jeszcze nie mierzę (odpoczywam) niemniej śluz kilka dni temu był BJ i po nim już czyściutko. Liczę na miesiączkę za kilka dni i normalne kolejne cykle :)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 6th 2019
     permalink
    Przychodzę dodać otuchy

    szybki skrót
    2006, 2015 - zdrowe dzieci urodzone o czasie
    a potem się zaczęło
    I 2017 - puste jajo płodowe, zabieg łyżeczkowania, chłopiec, trisomia 16 chromosomu
    IV 2017 - zaśniad groniasty całkowity, zabieg, dużo stresów
    VI 2018 - poronienie zatrzymane na 6/7tygodniu, zabieg łyżeczkowania, dziewczynka

    obecnie idzie 9 tc, w macicy widok- cud: bijące serduszko u płodu! Mam nadzieję, że tak będzie dalej, ale trzeba przyznać, że widok żywego dziecka na USG to dla nas już ogromny kamień milowy....Tego i Wam życzę. I obym za miesiąc dalej miała dobre wieści!
    --
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeJun 8th 2019
     permalink
    :-) Niech rośnie zdrowo!!!
    U mnie 11 dni po zabiegu czyszczenia macicy (po obumarciu dzieciątka w 7 tc) obserwuję śluz jak płodny, bardzo rozciągliwy, choć nie przezroczysty. Ciekawe, że tak szybko...
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 8th 2019
     permalink
    Smużka, wcale nie. Normalna reakcja, w szczególności jeśli beta już wcześniej "stanęła". Koleżanka przy czyszczeniu resztek po poronieniu miała na obrazie USG już rosnącą kolejną komórkę jajową.
    Przy czym warto zachować wstrzemięźliwość aż do pierwszej miesiączki po łyżeczkowaniu, żeby się nie skończyło przykrą niespodzianką, jak u mnie- zaśniad całkowity to najczęściej efekt połączenia plemnika i komórki jajowej bez materiału genetycznego. Czyli najpewnej mój organizm wyrzucił taką "na rozruch"... a ja miałam "przygodę" z nowotworem. Nie polecam, choć i tak mam szczęście bo uniknęłam chemii
    --
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeJun 10th 2019
     permalink
    Racja. Pilnujemy wstrzemięźliwości, choć to teraz trud jest. Bo po takich przeżyciach lgnie się do siebie bardzo.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 18th 2019
     permalink
    Wstrzemięźliwości i obserwacji.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMarl_lena
    • CommentTimeJun 18th 2019 zmieniony
     permalink
    Witam
    Założyłam dyskusje osobno ale dziewczyny pisały że takie wątki już były a więc kopiuje mój tekst tutaj.
    Czy któraś z was była w takiej sytuacji bądź podobnej.
    OM: 26.04.19
    Pierwszy test ciążowy wykonany 28dc - negatywny
    Drugi test 30dc - wątpliwy
    Trzeci test 31dc - wątpliwy ale cień drugiej kreski jest.
    Na następny dzień zrobiłam bete, wynik z 32dc to 68,5 mIU/ml
    Kolejna beta, wynik z 34dc to 103,73 mIU/ml. Za mały przyrost więc już zaczęła się panika. Zadzwoniłam do mojego Dr. ginekologa ale niestety nie mógł mnie przyjąć gdyż był aktualnie na urlopie, kazał mi się nie stresować i powtórzyć bete 3 czerwca i przyjść do niego z wynikiem 11 czerwca. Ale nie dawało mi to spokoju na następny dzień zadzwoniłam do innego lekarza. Kazała zrobić bete w piątek i przyjść do niej popołudniu, tak też zrobiłam.
    Beta (piątek) z 36dc to 221.67 mIU/ml o 17:00 umówiona wizyta, krótki wywiad i przechodzimy do USG. Pęcherzyk ciążowy jest ale baaaaaardzo malutki tyle w temacie, za to bardzo Pani Dr zaniepokoiła się moim prawym jajowodem który był "opuchnięty". Kazała przyjść za tydzień w piątek i jeśli już coś będzie widać dostane skierowanie na wszystkie badania. Niestety w poniedziałek tj. 03.06.19 podczas skorzystania z toalety na papierze zauważyłam krew. ok 12 dostałam bardzo silnych bóli podbrzusza poszłam na Izbę Przyjęć, zostałam od razu przyjęta na oddział. Ok godz 17 zrobiono mi USG (na temat jajowodu nie było nic mówione) pęcherzyk ciążowy mały i pusty, zostaje w szpitalu.
    Dostaje leki 2x2, luteina dopochwowo i duphaston.
    Beta z 40dc to - 1413,32 mIU/ml, usg - wciąż puste jajo
    Beta z 42dc to - 2904,03 mIU/ml, usg - nadal puste jajo. Wypisują mnie do domu z receptą na luteinę i duphaston. Za tydzień tj 13.06.19 zgłosić się do szpitala na kolejne usg aby zobaczyć czy zarodek sie pojawił chociaż wielkich szans mi nie dawali. Dzień wcześniej wykonać badanie beta.
    Beta z 48dc to - 13 282,8 mIU.ml. Usg 13.06.19 tj 49 dc - puste jajo " Nic z tej ciąży nie będzie,proszę wypisać Pani skierowanie do przyjęcia na czyszczenie JUTRO!!" takie słowa usłyszałam od ordynatora szpitala. Oczywiście dostałam skierowanie a na nim napisane "ciąża II 6 tydzień - ciąża obumarła".
    Tam się trzymałam ale jak tylko wyszłam to zalałam się łzami, nie umiałam zapanować nad emocjami. W drodze do domu oświeciło mnie i zadzwoniłam do mojego Pana Dr. z którym byłam umówiona na 11 czerwca ale odmówiłam wizytę bo w szpitalu przecież było puste jajo.
    Dr kazał mi natychmiast przyjechać, przyjął mnie między pacjętkami. Od razu pokazałam Dr. wszystkie badania oraz wyniki. USG - pęcherzyk ciążowy JEST!, zarodek JEST! - a raczej coś co może być zarodkiem, ciężko określić bo ciąża młodsza niż na to wskazuje ( przy pierwszej ciąży miałam 2 tygodniową różnice. Pan Dr. nie negował tego co powiedzieli w szpitalu ale jednak on widzi coś co może być zarodkiem i kazał nie iść na czyszczenie. "Dajmy szanse aby to życie się rozwinęło".
    18.06.19 mam zrobić bete i z wynikiem 24.06.19 tj kolejny poniedziałek przyjść do niego aby zobaczyć czy coś się zmieniło. Tak więc postanowiłam, że odpuszczam ten szpital i po prostu poczekamy jeszcze.
    Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim i co mam robić mam niesamowity mętlik w głowie.

    Edit:
    Beta z dzisiaj to 33261.47 mIU/ml
  5.  permalink
    Marlena, ja co prawda wartości bety miałam niższe, bo badalam kilka przyrostow a żaden wynik nie przekroczył 1000, ale sam fakt, że przyrosty były niższe niż prawidłowe świadczył niestety o źle rozwijającej się ciazy :( oczywiście, każda ciaza inna, ale beta to pierwszy wskaźnik, który mówi, czy wszystko idzie w dobrym kierunku, czy nie. Ja wtedy dostałam duphaston (bo badalam też progesteron i okazał się bardzo niski - okolice 10-13 chyba). Co ciekawe u mnie również prawidłowe przed ciąża wyniki tarczycy poszybowaly w górę. W aktualnej ciazy od początku brałam duphaston do początku drugiego trymestru i beta już przyrastala prawidłowo, mimo że w kilku oznaczeniach progesteronu najwyższy wynik jaki "osiągnęłam" to całe 14. I w tej ciazy oczywiście na początku znów Tsh w górę, więc endokrynolog, letrox 50 i mamy to pod kontrolą. Także gdybyś jeszcze jakieś badania robiła, to przy okazji sprawdź sobie ten progesteron i tarczyce. Mi dwóch lekarzy zasugerowało że niski progesteron (który swoją drogą może hamować wysokie Tsh) mógł być druga (po ewentualnych wadach zarodka) bardzo prawdopodobna przyczyną tego, że pierwsza ciaza od początku rozwijała się nieprawidłowo.
    Trzymam mocno kciuki za pozytywne zakończenie Waszej historii!!
    •  
      CommentAuthorMarl_lena
    • CommentTimeJun 19th 2019 zmieniony
     permalink
    Caffe_latte przy następnej wizycie w laboratorium zrobię te badania o których piszesz. Chociaż TSH robiłam ok rok temu i wszystko wyszło w normie.

    A tym czasem niecierpliwie czekam na poniedziałek i wizytę u gin.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 19th 2019
     permalink
    Marl_lena: Chociaż TSH robiłam ok rok temu i wszystko wyszło w normie.

    po pierwsze samo tsh jest niewystarczające do określenia kondycji tarczycy, po drugie ta jest tak zmienna, że wyniki sprzed 3 miesięcy bywają mocno nieaktualne.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMarl_lena
    • CommentTimeJun 19th 2019
     permalink
    Ooo to nawet nie miałam pojęcia o tym hmmm a więc zrobię te badania jeszcze raz.
  6.  permalink
    Tak, tu elfika ma rację, Tsh warto zrobić razem z ft3 i ft4. Mi też endo zaleciła zbadac jednorazowo antyTPO i antyTG, ale to w momencie kiedy faktycznie okazało się, że Tsh przekracza górna wartość dla ciazy. Aktualnie, w ciazy, co miesiąc badam Tsh I ft4. Na szczęście przy letroxie wyniki w normie, a i dawka na tyle pasuje, że jeszcze nie muszę jej zmieniac.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 20th 2019
     permalink
    Cafe, tyle że przeciwdziała mogą szaleć i bez niedoczynności tarczycy. Oraz podkreślam-tsh nie jest wyznacznikiem! Poziom wolnych hormonów jest, a ten powinien być na poziomie powyżej 50-60% normy lab.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, które miały watpliwą przyjemność przechodzić prze to, przez co ja teraz przychodzę, podpowiedzcie mi proszę.
    W piątek (9tc+3 dni) zobaczyłam dwa małe strzępy krwi przy podtarciu się i godzinę później wychodziłam już z izby przyjęć z potwierdzeniem, iż zarodek przestał się rozwijać dwa tygodnie wcześniej i że ciąża obumarła.
    Lekarz proponował hospitalizację, na co nie wyraziłam zgody, uznalam, ze wolę przejść przez to z mężem w domowym zaciszu. Dostałam przykaz stawienia się u lekarza prowadzącego ciążę po tygodniu, a w razie obfitego krwawienia stawić się w szpitalu.
    Dzisiaj mamy niedzielę, a ja mam lekkie plamienia, co jakiś czas pokazują się mikrusienkie skrzepy, ale wydawało mi się, że oczyszczanie będzie wyglądało jak obfity okres, a nie jak plamienie po okresie.
    Powiedzcie mi proszę jak to u Was wyglądało, czy powinnam.bardziej krwawić, czy powinno mnie to co teraz się dzieje ze mną niepokoić, czy to całkiem normalna reakcja organizmu i oczyszczanie się go jest powolnym procesem?
    --
    •  
      CommentAuthorTomira
    • CommentTimeJun 23rd 2019
     permalink
    U mnie taki był początek. To szyjka trzymała. Jak puściła, to było już duże krwawienie.
    -- Gniewuś 10.08.2015
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 23rd 2019
     permalink
    Ally, nie proponowali nic poza pozostaniem na oddziale ginokologicznym.
    W piątek mam wizytę u prowadzącej i albo się okaże, że się oczyscilam albo mnie skieruje na zabieg do szpitala.

    Zastanawiam się po prostu, czy nie zaszkodzę sobie czekając aż do piątku, ale z drugiej strony mama nadzieję, że się ruszy, bo chce mieć to już za sobą...:sad:
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJun 23rd 2019
     permalink
    SSroda, oproś o cytotec, przyspieszy oczyszanie. Nie wiem, czy zgodzą się za pozostanie w domu po tym leku, bo może wystąpić silne krwawienie i ból. Ja byłam w 9tc, odczucia jak przy silnym okresie, potem łyżeczkowanie, na które nie chciałm się zgodzić, ale nie miałam wyboru, takie szpital miał procedury. Jesli masz mozliwość zostać w domu, to ja bym została, i nie zgodziłabym się na łyżeczkowanie, ale wtedy po wszystkim trzeba zrobic usg.
    Dużo siły...

    Treść doklejona: 23.06.19 20:13
    U mnie lekkie plamienie, krwawienie było przez ponad tydzień, w dniu zgłoszenia się do szpitala rozkręciło się.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 23rd 2019
     permalink
    skapula, postanowiłam, że zaczekam do piątkowej wizyty i albo się ruszy i na wizycie potwierdzi się, że jest ok albo czeka mnie wizyta w szpitalu.
    O ten lek zapytam lekarkę, dziękuję za wskazówkę.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJun 23rd 2019
     permalink
    Środa, a brałaś duphaston, luteinę? Te leki mogą wstrzymywać krwawienie.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Nie, nic z tych rzeczy.
    Ciąża do ostatniego USG była całkowicie "notmalna", nie było powodu brać leków na podtrzymanie.

    Liczę na to, że to jednak szyjka jeszcze trzyma, bo podbrzusze pobolewa okresowo od dwóch dni...
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJun 23rd 2019
     permalink
    Cieplejsza kąpiel, wysiłek fizyczny mógłby pomóc rozkręcić akcję.
    A jeszcze pytanie, czy potwierdzałaś diagnozę u kogoś innego? Czy robiłaś przyrost bety?
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 24th 2019
     permalink
    Nie, byłam w szpitalu i taki stan rzeczy potwierdziło dwóch lekarzy.
    Dla mnie wystarczyło, żeby uwierzyc- to plus moja intuicja... :neutral:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 24th 2019
     permalink
    Jak ostatnio miałam problem z trzymającą szyjką, mając już od kilku dni bóle podbrzusza, mulenie itd. łyknęłam polopirynę, nospe i wzięłam gorąca kapiel. Polopirynę i nospe powtarzałam ze 2-3 razy. Ale wtedy o @ chodzilo. Udało się. Czy to zasługa leków czy czasu - nie wiem...
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 25th 2019
     permalink
    Postanowiłam dzisiaj dłużej nie czekać i właśnie jestem na oddziale ginekologicznym, jakieś 20 minut temu zostały mi podane tabletki na indukcję poronienia.
    Póki co, odczuwalny ból podbrzusza, czekam na rozwój wypadków.

    Proszę o kciuki, żeby się szybko i sprawnie udało to załatwić.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 25th 2019
     permalink
    Trzymam kciuki i bardzo współczuję :(
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJun 25th 2019
     permalink
    Środa, oby szybko poszło. kciuki!
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJun 26th 2019
     permalink
    Środa przytulas.
    --
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeJun 27th 2019
     permalink
    Trzymaj się ciepło. Trzeba powolutku przez to przejść i nie tracić nadziei co do przyszłości.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.