Avenko, doskonale rozumiemy twoją rozpacz i ból. Przyczyn może być wiele. Jak będziesz miała czas i ochotę, możesz sięgnąć nieco wstecz i poczytać ten wątek. Dziewczyny pisały o prawdopodobnych i możliwych przyczynach poronień. Większość to jednak domniemania.
ja czekalam 6 dlugich lat na drugie zajscie w ciaze w ktora ciezko mi zajsc i puki co niemozliwe by donosic do rozwiazania szesc dlugich lat nadzieji ktora prysla a za kazdym serce bardziej peka z bolu i rozczarowania
ale u mnie bylo wszysko w porzaku lekarz mowil dwa tygodnie temu po usg ze wszystko bedzie w porzadku i sam sie wczoraj zdziwil bo wszystkie wyniki w porzadku,uwazalam na siebie nie dzwigalam nie denerwowalam sie nie palilam nie pilam zdrowo sie odrzywialam bralam kwas foliowy i duphaston na podtzymanie ale nie pomoglo
Avenko bardzo mi przykro z powodu Twojej straty :( Ta próbka, o której mówisz to pewnie badanie histopatologiczne - wyniki tego badania raczej o niczym nie mówią, pokazują czy ewentualnie był zaśniad czy też nie. Tak jak pisała baribal, poczytaj ten wątek - nieraz dziewczyny wymieniały różne badania, które robiły - czasem doszły do przyczyny poronienia ale często też nic z tych badań nie wynikło :(
też byłam w 6 tyg na usg wszystko było dobrze, chodziłam tak prawie miesiąc myśląc , że będę mieć dzidziusia a okazało się, że płód obumarł w 6 tyg, mimo, że byłam u lekarza wtedy mi gin powiedział, że to wszystko jest tak mikroskopowe, że nie chcą w stanie tego przebadać.. ja bym Ci radziła zrobić jakieś hormonalne badania. tarczyce itp.
no wlasnie bede dociekac dlaczego bo nie chce zeby kolejne poronienie sie znow zdarzylo a jak beda wiedzieli dlaczego to zaczna leczyc i szanse na donoszenie beda wieksze
avenko, targaja Toba emocje,dlaczego,za co ,co sie stalo, rozumiem, :( dzisiaj nikt bez badan chyba nie stwierdzi co moze byc przyczyna zycze Ci zeby badania byly odpowiedzia na nurtujace Cie pytania. kochana a czy zarodek byl rozwiniety? bylo serduszko? mnie ciaza obumierala na wczesnym etapie,newet zarodka nie widzialam
lekarz cos mowil o badaniach genetycznych moich i zarodka ale nie wiem czy to to samo co badania histopatologiczne nie znam sie ja poprostu nie chce tego znow przezywac, ze kiedy juz zajde w nastepna ciaze o ile to bedzie jeszcze mozliwe bo u mnie ciezko z owulacja to sytuacja sie powtorzy:(
bonim - a w gruncie rzeczy dlaczego u Ciebie przy drugim poronieniu nie zrobiono zabiegu, żeby zbadać tkanki?
Avenka - przykro mi witać Cię w tych okolicznościach. Oczywiście, że przeżywałyśmy te same (lub podobne) emocje. Przy drugim poronieniu jest zwykle bardziej "interesująco" - czyli lekarze zaczynają szukać przyczyny, bo przy pierwszym to tylko sprawdza się, czy zaśniad się nie trafił i niewiele więcej. Ufam, że lekarz skieruje Cię na listę badań, jeśli nie będziesz spokojna podejściem lekarza, to tutaj we wcześniejszych wypowiedziach przewija się kwestia badań. Z moich doświadczeń, przy diagnostyce niepłodności, mogę podpowiedzieć, że sprawdza się przeciwciała w krwi - różne, związane z tarczycą, ale i z chorobami jak różyczka właśnie, odra, cytomegalia, chlamydioza itd. Sprawdzali mi krzepliwość krwi - za wysoka jest niedobra. Sprawdza się morfologię krwi i cukier. Hormony podstawowe - prolaktyna, tarczycowe, kobiece, męskie (bo są i u nas i nadmiar może przeszkadzać). Ja wiele tych badań miałam zrobione przed ciążą, bo powoli dryfowałam w stronę in vitro. Jaką masz grupę krwi?
Trzymaj się, popłacz sobie ile masz ochoty, a później wstaniesz i będzie z każdym dniem troszkę lepiej - zobaczysz.
w piatym tygodniu cos mowil o pecherzyku 14mm na usg i tyle i ze jest w porzadku ale wiem ze serce bije wlasnie od piatego tygodnia bo sie wczoraj pytalam moze cos chamuje prace serca i dlatego obumiera a ty tez bylas czyszczona bonim przy wczesnej ciazy?
mam 0 Rh+ ja tez robilam badania teraz wszystkie krwi hormony morfologie choroby weneryczne, zakazne mocz wszystko wyszlo w porzadku dlatego lekarz sie zdziwil
Przykre te wszystkie historie. ja jestem po czterech poronieniach w ciągu ostatnich dwóch lat. 2 ciąże biochemiczne, poronienie w 9-10 tyg i znowu biochemiczna. Dodam że mam pięcioletnią córkę . Partner cały czas ten sam:) W związku z tym lekarz wykluczył u nas wady genetyczne itp. Od trzech miesięcy biorę acard na lepsze ukrwienie, być może tutaj jest przyczyna. Obecnie znowu jestem w ciąży, dostałam jeszcze zastrzyki z heparyny, również na ukrwienie. Mój lekarz twierdzi że taka terapia znacznie zwiększa szanse na to by tym razem się udało. Modlę się o to każdego dnia....
WItaj Avenka - ja po jednym poronieniu jestem, ponad 4 miesiace temu, ale to wciaz swieza rana... W 13 tygodniu, maluszek-Michaś byl gdzies na tapie 8 tygodnia. WIesz ze jesli chcesz masz prawo go pochować? No i należy Ci sie 8 tygodni zwolnienia... pisze bo nie wszyscy o tym pamietaja... Avenka a jakie badania Ci zlecil? Moze cos innego nam zlecano, napisz jesli bedziesz chciala. Bardzo mi przykro...Trzymaj sie.
dziewczyny moje poronienie było dokładnie 12 lat temu pisze wam o tym bo po dwóch miesiącach od ów zdarzenia byłam znów w ciąży dziś mam piekna zdrową córe. Pamietam jak dzis co wtedy mi powiedział lekarz zebym nie płakała tak własnie miało być a już niedługo znów bedzie pani w ciąży - macica jest rozpulchniona i szybciej tzw. zaskoczy niż normalnie. potemn potwierdziła mi to samo moja pani gin . dzis moge powiedziec swiete słowa bo nawet niewiem kiedy to sie stało . życze wam powodzenia i rzymam kciuki
Avenka bardzo mi przykro :(:(:( Ja również przeżyłam poronienie prawie 2 lata temu w 9 tygodniu... lekarze nie chcieli drążyć tematu bo to pierwsze poronienie ..tak się zdarza u wielu kobiet... a ja nie dałam za wygraną i na własną rękę robiłam sobie wszystkie badania z których mogło coś wynikać i tak doszłam to niedoczynności tarczycy i superowego lekarza, który podzielał moje zdanie iż nawet przy pierwszej stracie powinno się przebadać w każdym kierunku!!! Trzymam za Ciebie kciuki i mam ogromną nadzieję że trafisz podobnie jak ja na lekarza który zainteresuje się Twoją osobą i będzie chciał ci pomóc!!!
ja pierwszy raz poronilam 6 lat temu w angli tam mnie wylyzeczkowali dawali zastrzyki bo dostalam krwotoku i antybiotyk doxycyline pamietam w angli nie dociekalam powiedzieli mi ze tak sie zdarza pozatym u nich tam do 12 tygodnia to nawet nie ciaza gdybym przez to nie dostala krwotoku czekali by az samo wyjdzie albo zaniknie
a co mowi Twoj gin? kieruje Cie do szpitala,ale nie mowil nic zeby czekac na samoistne? chociaz jak w poprzednim poronieniu mialas krwotok to moze jednak lepiej do szpitala, moze chociaz badania zrobia..
na zywca wytargali mi lozysko najpierw pozniej robili usg dopochwowe mimo krwawienia zarodek byl mocno usadowiony ale jak wyciagali lozysko to widzialam jak to wyglada dopiero pozniej mnie uspili i wyciagali reszte noi czyscili przezylam traume wtedy straszna
ja krwawie ale nic nie wychodzi gdy glebiej wlozylam reke bylo tam cos miekkuego wielkosci opuszka palca polaczone zylko jakas ale nie ruszalam tego sama tego nie wyciagne:(
avenka a ile dni krwawisz? ja zaczelam krwawic skrzepami,kawalkami jak wątrubka, dopiero w 4 dniu wyszly ze mnie takie 2 szare kuleczki,pozniej łozysko,a raczej jego pierwsze struktury, w tym ostatnim poronieniu same skrzepy,ale to byla wczesna ciaza,po tyg juz bylam czysta na usg
boli bo masz skurcze,moze jednak sie oczyscisz,jak zaczelas krwawic to sie oczyszczasz, mnie lekarz powiedzial,ze dopuki nie mam krwotoku i gorączki to moge byc w domu,oczywiscie nic Ci nie sugeruje ,nie chce brac odpowiedzialnosci za moje doradzanie,poprostu mowie jak bylo u mnie, badz pod kontrola lekarza a w razie czego jedz do szpitala
Avenka skontaktuj sie z lekarzem powie ci co robic nie czekaj .pózniej możesz miec wyżuty sumienia ze nie pposzłas do lekarza a może mógłby pomóc. lepiej wiedziec co i jak i miec pewnośc
jestem juz zarejestrowana na jutro mam byc przyjeta do szpitala na zabieg czyszczenia pozatym lekarz moj ginekolog zarzadal wynikow probki ktora maja mi pobrac
nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek zajde w ciaze te ktore maja dzieci i poraniaja pozniej maja lepiej niz te ktore nie maja i poraniaja za kazdym razem nadzieja wygasa
ja mam problemy z zajsciem przez pecherzyki bo prawie wogole nie mam owulacji lekarz mowil ze moze raz dwA RAZY W ROKU ZEBY TRAFIC TO MUSI BYC CUD a zeby donosic chyba jeszcze wiekszy