one kiss nie musisz robic pochowku to dwie rozne sprawy, mozesz wyrobic sam akt urodzenia dziecka martwego i na tej podstawie masz 8 tyg urlopu.
ja sie dopisywałam do sukcesow, ale gdzies zikłam widze Sukcesy:* mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004 II poronienie zabieg 15.12.2012 - sukses -3 cykl po ur.29.11.2013 Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008 Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca) Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010 aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010 Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012 cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012 ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012 basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012 Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;* asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012 goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę. Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012. annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012. akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012 eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu) - @ po 40 dniach, sukces w sierpniu 2012
*Czekają:* lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu) esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo. monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo. nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone, kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM. Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
Rzeczywiście, Eveke ma rację, na liście oczekujących jest sporo dziewczyn, które noszą kruszynkę pod sercem. Jestem wśród nich i czekam na szczęśliwe rozwiązanie - wtedy umieszczę się na liście powyżej. OneKiss jesteś osobą otwartą i kontaktową, wierzę głęboko, że rozmowa z dziewczynami, które przeszły to co Ty i wiedzą, co czujesz sprawi, że będzie Ci nieco lżej na duszy. Przytulam.
To chyba jakaś starsza lista bo ja tez już się zapisywałam w "sukcesy" pomimo, że jeszcze poród przede mną. OneKiss- przykro mi z powodu straty- my nie organizowaliśmy pochówku, ale rejestrowaliśmy dziecko w USC (głównie ze względu na wymagania ubezpieczenia, jeśli masz jakieś pytania daj znaka na prv). Co do czekania to u nas mówiono o 3-6 miesiącach, a byłam po zabiegu. U nas w szpitalu jednak nie stosują mocno ingerującego rozwierania szyjki i doprowadzają lekami do samoczynnego rozwarcia i poronienia a potem doczyszczaja macicę.
Sukcesy:* mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004 II poronienie zabieg 15.12.2012 - sukses -3 cykl po ur.29.11.2013 Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008 Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca) Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010 aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010 Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012 cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012 ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012 basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012 Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;* asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012 goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę. Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012. annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012. akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012 eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu) - @ po 40 dniach, sukces w sierpniu 2012 igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna, 04.2012 ciąża na Clexane i Acard czekamy na Idę:)
*Czekają:* lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu) esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo. monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo. nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone, kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM. Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
Sukcesy:* Regi79 -poronienie samoistne 31.08.2011 w 7tc -sukces po 2 miesiącach ur 17.08.2012 mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004 II poronienie zabieg 15.12.2012 - sukses -3 cykl po ur.29.11.2013 Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008 Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca) Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010 aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010 Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012 cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012 ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012 basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012 Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;* asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012 goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę. Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012. annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012. akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012 eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu) - @ po 40 dniach, sukces w sierpniu 2012 igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna, 04.2012 ciąża na Clexane i Acard czekamy na Idę:)
*Czekają:* lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu) esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo. monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo. nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone, kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM. Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012 --
Witajcie, Dopiero przed chwilą się obudziłam. Spałam długo, widać organizm w końcu się zbuntował i potrzebował snu. Mało spałam od poniedziałku wieczór. Mogłabym policzyć to w kilku godzinach.
Addictive, Regi chciałabym,aby nam się udało zajść w ciążę w krótkim czasie. Bardzo bym chciała! Choć teraz to nawet wiecznością wydają się te dni to pierwszej @, a co dopiero następne 3 miesiące.
Monia, a jaki jest czas od momentu zabiegu do momentu zgłoszenia urodzenia martwego dziecka w USC? Ja miałam zabieg w szpitalu oddalonym ode mnie o ok 100km. W nim pracuje moje lekarka prowadząca. W którym USC zgłoszą dziecko? Bliżej szpitala czy bliżej mojego miejsca zamieszkania? I jak mam to zrobić? Zadzwonić do szpitala? ale gdzie? na oddział ginekologiczno-położniczy? do sekretariatu? Będę musiała jechać do szpitala osobiście, czy na telefon zgłoszą oni sami to do USC i ja będę musiała tylko do urzędu podjechać?
Baribal dziękuję, że się odezwałaś. Ja zastanawiałam się czy odezwać się tu na forum. Bałam się. Nie wiem czego. Ale jest dokładnie tak jak mówisz, nie przypuszczałam jak bardzo okaże się pomocna rozmowa z dziewczynami/kobietami, które przeszły to, co ja.
igisowa: U nas w szpitalu jednak nie stosują mocno ingerującego rozwierania szyjki i doprowadzają lekami do samoczynnego rozwarcia i poronienia a potem doczyszczaja macicę.
Ja też dostawałam leki na samoczynne rozwarcie szyjki. Dwie dawki. Pielęgniarka powiedziała do mnie, że moja szyjka reaguje dobrze, bo bywały na oddziale dziewczyny, których szyjka pomimo leków nie reagowała i musiały dłużej w oddziale być, a mi zależało na szybkim opuszczeniu szpitala. Być może i u mnie moja ginka nie ingerowała w szyjkę zbyt mocno. Muszę się jej o to zapytać. Igisiowa napisałam priv.
Sukcesy:* Regi79 -poronienie samoistne 31.08.2011 w 7tc -sukces po 2 miesiącach ur 17.08.2012 mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004 II poronienie zabieg 15.12.2012 - sukses -3 cykl po ur.29.11.2013 Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008 Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca) Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010 aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010 Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012 cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012 ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012 basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012 Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;* smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012 goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę. Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012. annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012. akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012 eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu) - @ po 40 dniach, sukces w sierpniu 2012 igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna, 04.2012 ciąża na Clexane i Acard czekamy na Idę:)
*Czekają:* lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu) esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo. monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo. nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone, kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM. Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012 asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić. III poronienie 24.12.2012 ciąża pozamaciczna 7tc usunięta z prawym jajowodem. Starania zaczniemy od czerwca 2013
Witam się z wami. Nie wiem jak to napisać, jestem. W 10tc która obumarła w 6tc.jestem teraz w szpitalu, plamię i czekan na poronienie... Boję sie zabiegu, na który dziś nie wyraziłam zgody. Nadal podają mi duphaston i nospę. W pon będzie ostateczne usg i decyzja ginów. Boję sieę, że nie zajdę w kolejną ciążę...
Blanko przykro mi A ile już chodzisz z obumarłą ciążą? Dlaczego na zabieg się nie zgadzasz? Nie chciałabym straszyć, ale moja koleżanka miała zakażenie z powodu zbyt długiego noszenia ciąży obumarłej, ale u niej to były chyba 4 tygodnie, więc długo.
Są tu przecież przypadki poronień zatrzymanych, gdy ciąża przestała się rozwijać w 7 8 tyg a dowiedziały się o tym w 12tc ja nosiłam ciążę 4 t po poronieniu, nie wiedząc o niczym i gdyby nie kontrolne usg w 12tc to pewnie bym dalej ją nosiła, bo nawet nie plamiłam i nie było żadnych niepokojących oznak. Blanka pewnie czeka na samoistne poronienie, miała jakiś czas temu zabieg, więc pewnie boi się następnego, rozumiem cię Blanko i współczuję z całego serca, Pamiętaj masz Lusię, ona da ci ukojenie w tych trudnych chwilach pozdrawiam
blanka,wspolczucia kochana :( no ja mam nadz. ze eveke mnie tez uwzglednila w tej 9.. na razie sie nie wpisuje,choc jestem w 16 tyg,i 3 dniu.. ale dzis znaklazlam brazowawe kropki w sluzie,i panikuje, :( choc gin powiedzial,ze brazem sie absolutnie nie przejmowac.. bo juz raz lezalam na podtrzymaniu..
Po przyjęciu do szpitala pytałam lekarza czy nie ma zagrożenia jakąś infekcją, bo przecież nosiłam martwą ciążę, odpowiedział, że póki szyjka trzyma i nie ma plamień to w środku macica jest tak jakby środowiskiem sterylnym i nie muszę się martwić o zakażenie, Minia może u twojej koleżanki coś się działo
Ja tylko nie rozumiem czemu podają Blance duphaston, przecież to sztucznie wszystko podtrzymuje... to chyba odstawienie mogło by ruszyć samoistne poronienie...
kachaw ale skoro u blanki są plamienia, a lekarze zalecają zabieg, to chyba nie jest ok? Przynajmniej ja wywnioskowałam z tego, co napisała- skoro nie podpisała wyraziła na zabieg, to chyba był zalecany przez lekarzy?
Treść doklejona: 13.01.13 16:16 evke dokładnie, podawanie duphastonu jest co najmniej dziwne
mi się wydaje że blanka czeka na samoistne poronienie, myślę że do pon. nic się złego nie stanie, a jak nie ruszy samo do poniedz. to bez wahania podpisałabym zgodę na zabieg
dokładnie, normalnym działaniem w szpitalu jest to , że kiedy lekarze na 100% stwierdzają obumarcie płodu- zazwyczaj 2 usg robione przez 2 specjalistów, duphaston się odstawia... nic dziwnego , że nie rusza, skoro organizm sam już pewnie nie produkuje a cały czas sztucznie się podaje i podtrzymuje... u mnie jak już stwierdzono , że ciąża martwa to nie przynosili tabletek...
Czekam na samoistne rozpoczęcie poronienia. Zabieg nie jest wcale najlepszym w moim przypadku ale najłatwiejszy wyjściem. Lekarze vzęsto myślą i działają rutynowo. Po moich przejściach muszę sama dbać o swoje podwozie. Lekarze dają duphaston i nospę bo czekając na ostateczne usg rutynowo podaje się leki podtrzymujące co też mnie denerwuje bo tracę czas. Jutro będę pertraktować podanie leków i ronienie w szpitalu a czyszczenie dopiero w razie potrzeby. Zobaczymy na ile lekarze stoją po stronie pacjenta a nie biurokracji.
Blanka rok temu przeszłam to co ty, poronienie w 10 tyg ciaza zatrzymana w rozwoju na poziomie 6 tygodnia, byłam czyszczona 15 grudnia w marcu zaszłam w kolejna ciaze tym razem udana. Nie boj sie zabiegu to nic strasznego ja juz w pierwszym cyklu miałam normalna owulacje, starałam sie od razu w ciaze zaszłam w 3 cyklu po. Trzymaj sie..
OneKiss, Musisz zażądać w szpitalu zaświadczenia o urodzeniu martwego dziecka - potrzebna jest do tego karta wypisowa ze szpitala i dowód osobisty matki. Szpital (lekarz albo położna) ma obowiązek coś takiego wystawić. Z tym dokumentem idziesz do USC pod który podlega szpital. Musisz mieć ze sobą dowód osobisty, swój i męża i odpis aktu małżeństwa. Musisz się przygotować, że trzeba podać imię dziecka, a jeśli nie znacie jego płci, to będziecie musieli zdecydować jakiej było płci. Spróbuj zadzwonić do szpitala i jeśli wystarczy im rozmowa telefoniczna, a nie osobiste stawienie się, i zgłoszą dziecko do USC, to resztę formalności możesz załatwić w swoim USC. My tak zrobiliśmy, poszliśmy do kierowniczki naszego USC z wypisem ze szpitala, dowodami, aktem małżeństwai wytłumaczyliśmy o co chodzi i ona wszystko załatwiła.
Blanka jeśli ciąża martwa to powinno, teraz ją podtrzymujesz sztucznie dostarczając hormon, który niby odżywia ciążę, ale jesli ona jest martwa to Twój organizm sam go nei produkuje oraz Ty nie powinnaś go dostarczać...
Moniia ja jestwm po ciężkiej operacji na szyjce macicy. Nie boję się czyszczenia a rozwierania szyjki do zabiegu l tak lekarz na IP mi powiedział że szyjkę mam zdeformowaną co może stwarzać problemy z donoszeniem ciąży. Proszę życcie mi odwagi w rozmowie z lekarzami, żeby nie dać się skołować.
Blanka tak mi przykro. Na początku jak czytałam, też nie rozumiałam dlaczego nie poddałaś się zabiegowi, ale przeczytałam ostatni Twój wpis i widzę, że masz pełne prawo obawiać się zabiegu. Balnko odwagi i ... nie wiem, co napisać. Żadne słowa tu nie pomogą, nie pasują. Ja zgodziłam się od razu, dla mnie świadomość chodzenia z martwym dzieckiem było nie do wytrzymania.
Anna, monia dziękuję za odpowiedzi. Jutro zadzwonię do szpitala.
podczas łyżeczkowanie nie otwierają szyjki na siłę. Podają przecież leki dopochwowo. Mi łyżeczkowanie zrobili dopiero jak już bardzo mocno krwawiłam i prosiłam z bólu żeby to już skończyli...Blanka to jest duży ból musisz się z tym liczyć. Choć Ty jesteś już po porodzie to wiesz jak może boleć. skurcze itd...
Blanka trzymam kciuki za rozmowy z lekarzami. Ja odstawiłam duphaston od razu po pierwszym usg stwierdzającym brak akcji serca. Nie było oznak tego, że ciąża obumarła już około 2 tygodnie wcześniej. Na następny dzień zgłosiłam się do szpitala, tam ponowili usg potwierdzając diagnozę, przyjęli mnie na oddział. O zabiegu nie było mowy do czasu kiedy szyjka sama nie otworzy sie po podaniu leków. Moja reagowała średnio- zajęło to 4 doby, w ostatniej podawane miałam 2 dawki leków dziennie. Ostatecznie poronienie nastąpiło naturalnie a zabieg polegał na doczyszczeniu macicy- z tego co czytałam to jedno z lepszych wyjść, które oszczędza szyjkę. Powodzenia i trzymajcie się dziewczyny.. Co do bólu to dla mnie był porównywalny z okresowym, ale leżałam z dziewczynami, które gorzej to znosiły.
Ja miałam również leki podane, u mnie szybko szyjka się otworzyła, zaczęłam plamić, pojawił się ból brzucha, skurcze takie, jak na @, ale silne. Dostałam drugą dawkę i później zabieg. Ja mam ogromną nadzieję, że moja lekarka pozwoli nam wcześniej zacząć się starać.
Igisiowa dziękuję za odpowiedź. Przeczytałam mężowi. Jutro zadzwonimy do szpitala. i do naszego przedstawiciela od ubezpieczeń. Jutro się odezwę na priv do Ciebie.
Asiu zobacz, co nam przyszło. W jakim temacie się spotykamy. . . eh . . .
Blanka co u Ciebie? Jesteś tu z nami? Odezwij się. Martwię się.
u mnie było dokładnie jak u dziewczyn, nic nie robili z szyjką, podali leki, żeby sama się otworzyła.
Co do bólu samoistnego poronienia to dla mnie było straszne, dziś wiem, że dokładnie bolało jak przy skurczach porodowych. Tabletka zadziałała u mnie bardzo szybko w ciągu 10min. z normalnych bóli miesiączkowych zrobiły się bardzo silne skurcze i błagałam o łyżeczkowanie.
Jestem, jestem. Nadal stacjonuję na moim szpitalnym wyrku. Mam wrażenie że w tym szpitalu temat leków na poronienie to tema tabu. Wszyscy mówią tylko o zabiegu. A o tabletkach usłyszałam, że w tak wczesnej ciąży nie zadziałają. Prawda to?
Witak blanka, ja mialam 2 poronienia samoistne ok tyg,po odstawieniu dupka zaczelam plamic, po on 2 dniach dostalam skurczy,duzo silniejszych niz@ ,skurcze trwaly ponad godzine,byly regularne,zaczelo ze mnie schodzic wszystko,pozniej krwawienie ok tyg,jak @, nie chcialam zabiegu wiec kazali kontrolowac mi bete czy spada,w 3 dobie ronienia znajomy lekarz dal mi dopochwowo cytotek,lek na wrzody wywolujacy skurcze,chcial zebym sie ,,doczyscila'' ale juz tak duzo nie zeszlo,bo zeszlo wtedy jak mialam silne skurcze. Dodam,ze nie bralam nic przeciwbolowego bo chcialam kontrolowac bol , razie krwotoku mialam sie zglosic do szpitala *bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach to pierwsze zatrzymane w 6 tyg,poronilam w ósmym*
Blanka bardzo ci wspólczuje..... rozumiem ten ból. JA w zeszłym roku również przeżyłam to samo. Najpierw podano mi tabletki a potem niestety łyżeczkowanie. po tabletkach skurcze, plecy okropnie bolały - pierwszy raz w życiu doświadczyłam tak silnych bóli że ruszyć się nawet nie mogłam. Trzymaj się blanka
Cześć dziewczyny też to przeżywałam w 26 lipca, miałam łyżeczkowanie ciąża obumarła w 7 tc a zabieg miałam początkiem 11 tc (do szpitala trafiłam z plamieniem ale wcześniej bolało mnie w krzyżu tydzień czasu leżałam na podtrzymaniu ale lekarz już po usg wiedział że ciąża obumiera bo bardzo słabo było wyczuwalne bicie serduszka bardzo wolno biło w poniedziałek a w piątek dostałam silnych krwawień i skurczy i zaraz miałam już zabieg) , teraz staramy się 4 cykl bo trzy cykle miałam zatrzymane przez Visanne tabletki na endometrize, a w ciąży okazało się po pierwszych badaniach ze mam niedoczynność tarczycy. tarczyca doprowadzona do prawidłowego wyniku czwarty cykl mam już z clo.
Blanka nie wiem jaki oni mają tam system działania... W Świdnicy też jakoś nic nie rozważają tylko zabieg i tyle... tyle ,że w W-chu to ponoć robią w narkozie , bo w Ścy to na żywca tylko ze znieczuleniem...
Nie wyobrażam sobie zabiegu bez narkozy. Ja pamiętam jak anestezjolog nałożył maskę na twarz i kazał głęboko oddychać, obudziłam się po wszystkim już. Pamiętam, że zapytałam się anestezjologa, czy będę intubowana, bo przy laparoskopii też miałam znieczulenie ogólne i tą rurkę w gardle. Nie chciałam tego znów przeżyć. Odpowiedział, że nie, że usnę i obudzę się jak już będzie po wszystkim.
W wałbrzychu na pewno jest narkoza. Sorry za zdarzające się literówki. Piszę z komórki. Nad naszą salą jest porodówka. Słychać jak się dzieci rodzą. Boskie odgłosy
OneKiss ja jakby nie wiedziałam co mnie czeka i nie miałam wyboru, stwierdzono ciążę obumarłą a wieczorem wzięli mnie na zabieg... to po prostu się działo i tyle... załączyli znieczulenie... gdybym wiedziała co i jak pojechałabym dalej do szpitala gdzie dają narkozę... poza tym ja nei jechałam z myślą , że poronię, bo wierzyłam , że jakimś cudem to krwawienie to nic złego, że mnie zbadają, zrobią usg i bedzie ok... a że to był weekend musiałam na IP , bo lekarze mają gabinety pozamykane...
Taki zabieg w znieczuleniu nei boli ani nic, ale sama świadomość , że straciłaś dziecko i jeszcze musisz patrzeć i niemal czuć (bo czuje sie takie szarpanie bez bólu) jak Ci je usuwają... koszmar i nikomu nie życzę!
matkoooooooooooooo eveke, to Ty miałaś ten zabieg bez narkozy? Nie przypuszczałam, że pisałaś o sobie. Myślałam,ze pisałaś o tym, jak to robią w szpitalu w Ścy. Nie skojarzyłam, że Ty tam miałaś zabieg. Aż mnie dreszcz przeszedł. Nie wyobrażam sobie tego, żeby czuć, słyszeć. Ja czytałam w necie różne historie dziewczyn, i wtedy w duchu dziękowałam, że my trafiliśmy na super zespół. Wszystko było nam tłumaczone. Wiedziałam, co w którym momencie się dzieje. Zawsze mogłam pytać sama.
Ja będąc w szpitalu nie liczyłam już na CUD. wiem, powinnam była do końca wierzyć. Ale mam dobrą lekarkę, poza tym byłam później u innego lekarza wskazanego przez Nią - potwierdził diagnozę. W szpitalu badało mnie znów 2 innych lekarzy. Najgorszy dzień był zaraz po dniu, w którym miałam zabieg. Jakby do mnie dotarło co się stało i że już jestem "pusta" w środku, dziecka nie ma. Już nie jestem w ciąży, tej wyczekanej, wymarzonej, ukochanej.
Tak, pisałam o sobie... niestety... tak jak pisałam ja miałam delikatne plamienie z którym pojechałam do mojego gina (to był wtorek) ale na usg widzieliśmy tętno, wiec ginek wypisał leki i w domu leżałam... w sobotę jakoś to plamienie się nasiliło i stwierdziłam , ze jadę na IP , ale ciągle w jakiejś nadziei , ze tylko mnie zbadają , że zrobią szybko usg... Niestety zostałam już w szpitalu... po usg gdzie lekarz stwierdził ciążę obumarłą wróciłam do sali, spedziłam tam noc i rano kolejne badanie gdzie już tylko zapodali mi te jakieś tabletki dopochwowe - być może własnie na rozwarcie szyjki... i na zabieg czekałam do popołudnia... ale niestety nikt mi nic nie powiedział i jedno za co dziękuję, że była przy mnie cudowna położna , która trzymała mnie za rękę! zagadywała... chociaż po tym znieczuleniu jesteś jak na haju i to też nie jest tak , że jak na żywca... bo jest Ci jakby wszystko obojętne... ja weszłam na salę to ryczałam z bólu straty i ze strachu przed zabiegiem , a po znieczuleniu nawet nie możesz płakać nie wiem czemu , ale łzy nie lecą... NAjgorsze, że spojrzałam na stolik z narzędziami i na pojemnik po zabiegu... to taki koszmar , którego się niestety nie zapomina, na pewno co innego zasnąć i obudzić się po wszystkim...
Coś strasznego. Jeszcze spojrzałaś na ten stolik i ten pojemnik... Naprzeżywałaś się dziewczyno, oj naprzeżywałaś. Już sama śmierć dziecka jest ogromną tragedią, wiąże się z bólem nie do opisania, z żalem nie do wypłakania. Ja na salę weszłam "otumaniona", dostałam tabletkę na uspokojenie, kręciło mi się w głowie, pielęgniarka pomogła mi dojść do pokoju zabiegowego. U mnie nie było żadnych bóli, plamień, krwawień, jechałam na usg kontrolne. Dopiero na usg pokazało, że nasze dziecko nie żyje, dla nas to było szokiem. Żadnych dolegliwości, żadnych oznak, że dzieje się coś złego.
Ja miałam krwawienia jak maleństwo słabło ale jak usg robili to serduszko biło ale pomału i nie rosło od 7 tc :( Zabieg miałam też robiony bez narkozy tylko blokadę miałam, bo anestezjolog się bał dać narkozę bo wcześniej coś zjadłam i się bał zadławienia.