Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Ja właśnie też jak Mangaa mieszkam na wsi w domu i mam przed domem jesienią takie małe bagienko. A skoro dzieć urodzi się w lipcu, to wrzesień/październik będzie tragicznie. I dlatego właśnie mój pierwszy plan to był wózek z kołami pompowanymi nieskrętnymi. Ale koleżanka z domu naprzeciwko ostatnio urodziła dziecko i kupiła ze skrętnymi i mówi, że nie ma żadnego problemu. A ja jednak tych nieskrętnych boję się w mieście, bo skręcanie będzie kiepską sprawą. Kiedyś moją kuzynkę w takim wózku woziłam to się umęczyłam. Ale żeby przekonać się na "własnej skórze" ostatnio na spacerze wzięłam koleżanki wózek i pojeździłam nim po najgorszym błocie i prowadził się dobrze. Więc jednak będę brała ze skrętnymi. A gondolę też będę musiała mieć dużą, bo jednak w styczniu dziecko będzie już spore. Więc jeżeli ten X-lander ma małą gondolę to na razie ten Jedo Fyn mi się na prowadzenie wysuwa. Choć niestety nie ma możliwości czerwonego koloru wziąć.
popatrzę coś w tym stylu. Teraz pytanie nr dwa. Mam Jedo Fyn i raczej tej spacerówki zamierzam używać. Parasolka przyda mi się na wyjazd...no ale właśnie jak to później wygląda...Jak dziecko skończy roczek to lepiej go w spacerówce typu Jedo (czyt. duże, pompowane koła, siedzisko na płasko itp.) wozić czy w paraolce? Bo nie wiem czy inwestować w coś droższego, z myślą że będzie na później czy raczej coś taniego, bo będzie tylko na ten tydzień wyjazdu.

[/urlJak dziecko skończy roczek to lepiej go w spacerówce typu Jedo (czyt. duże, pompowane koła, siedzisko na płasko itp.)
Dziewczyny, tak bardzi wychwalacie Jedo, że chyba się na niego zdecyduję. Mam jedno pytanie-czy któraś z Was użytkuje już spacerówkę Jedo? Bo ostatnio przeczytałam, że nie są tak świetne jak gondola ale jak to jest w praktyce?
Podzielę się trochę moimi spostrzeżeniami na temat wózków Emmaljunga
wózek kosztował mnie około 4 tys.zł - sporo,


Mam jedno pytanie-czy któraś z Was użytkuje już spacerówkę Jedo? Bo ostatnio przeczytałam, że nie są tak świetne jak gondola ale jak to jest w praktyce?
Wcześniejsze dotyczyły "błahostek" typu: złożenie ramy wózka wymagało zaparcia rączki o brzuch (nic przyjemnego, zwłaszcza po porodzie) oraz dosyć mocne pociągnięcie mechanizmu zwalniającego. Sposób wykończenia niektórych elementów jest wręcz tragiczny: koła krzywo pomalowane, odpadający plastyk od uchwytu, krzywo zszyte poszycie spacerówki, twarde pasy, brak szelek do gondoli, torba za kilkaset złotych posiada odklejające się ozdoby na klamrze (reklamacja w sklepie zaraz po zakupie i odp. "Proszę Pani, one wszystkie tak wyglądają, proszę zobaczyć..." - i faktycznie, porównywałam w kilku miejscach, chociaż i tak trudno je gdzieś zobaczyć i w każdym miały jakiś defekt, dla mnie to nie do pomyślenia za takie pieniądze, bo przecież za 400 zł to można mieć torbę ze skóry cielęcej, a nie materiału czy syntetyku). Zapasowe koło do tego wózka kosztuje ponad 120 zł (czyli tyle ile komplet do innych wózków tego typu), parasolka drugie tyle (a wygląda identycznie jak te z alle. po 30 zł). Regulacja amortyzacji podwozia to wyzwanie dla wytrwałych bo chodzi równie ciężko jak uchwyt do składania, a trzeba w dodatku przestawiać je z każdej strony oddzielnie. Reszty rzeczy jak np. plastykowe napy (jak można zrobić coś tak byle jakiego?) do przypinania budki nie wymieniam bo powstałby cały elaborat skarg i zażaleń, a nie o to chodzi.
veke ja mam juz drugi raz wózek mutsy Urban Rider i jestem bardzo zadowolona jedynym jego minusem jest niewątpliwie jego waga
Flavia to może go wystaw? może uda się sprzedać , a Ty sobie kupisz to co chcesz :)
ale mi rownież pasuje...jeszcze ...moze jak sie przesiadziemy do spacerowki to mi sie znudzi i tym razem i ja zacznę dostrzegać jego wady