Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Iza - serio? To jest standardowy bagaz taki w Wizzair? Bo widzialam, ze tam maja normalny i wiekszy bagaz (za doplata).
    Wizzair lata do Katowic tylko, w sumie nie tak daleko tez. Tylko ja nie lubie lotniska Luton, zawsze sa tam wielkie kolejki.
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMay 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Może o takich porach trafiasz , ja 8lat lat am tylko z Luton i jest ok ;)
    Za dopłatą są bagaże podręczne, tak bynajmniej było na Wielkanoc, w tej opcji bardzo się zmieniło.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Najczesciej rano latalismy. No nic, zobaczymy jak z cenami lotow bedzie ;)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    My tez tylko z Luton :). No i do wizzar to porzadny bagaz mozna zabrac a nie marne 15kg.
    My zabawek nigdy nie bralismy, a i na 2 m-ce latalismy nawet. Zabawek to tylko co na lot,zeby dziecie sie nie nudzilo :wink:
  1.  permalink
    madzia ja latalam zarowno z wozkiem nadanym na bagaz (nigdy za to nie placilam ale nie wiem jak to wyglada z opakowaniem w torbe - w folii widzialam ze ludzie nieraz maja) jak i zabieranym pod sam samolot...jednak jak dla mnie opcja numer jeden jest zdecydowanie lepsza jesli lecisz sama....wez pod uwage ze tanie linie nie podstawiaja tzw. rekawow i zazwyczaj zeby dostac sie na plyte lotniska musisz pokonac jakies tam schody...a nie liczylabym na grono chetnych do pomocy w noszeniu wozka... :( manduca to swietne rozwiazanie....ja ostatnio lecialam z ergo i pierwszy raz podroz uplynela nam bez stresu...bylo calkiem przyjemnie nawet...:)
    co do cen lotow to jak dla mnie czysta loteria....ale rzeczywiscie taniej jest w tygodniu, z samego ranka...
    co do komfortu lotu zdecydowanie wolalabym postac w dluzszej kolejce na Luton, zabrac wiekszy bagaz i leciec w milym towarzystwie zalogi wizzaira zamiast korzystac z uslug ryanaira....oczywiscie jesli roznica w cenie nie jest jakos kosmicznie wielka....jak dla mnie ryanair to ostatnia deska ratunku....nie cierpie tych linii ale jak nie mam innej opcji to i z nimi polece :))
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Dziewczyny, ja mam pytanie. Jak wyglada trzymanie dziecka w samolocie na kolanach? W jakiej ono jest pozycji? Czy mozna w trakcie lotu rozpiac te pasy? Jak to w ogole wyglada? Podzielcie sie doswiadczeniami.
    A! I jak z przewijaniem dziecka, w tej malej toalecie jest jakis wyciagany przewijak? Co ze soba zabrac? Jak przewijac? Kazda rada sie przyda :)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    IzUk, przede wszystkim zabierz mleko to,ktore uzywacie w UK. Ubranek zawsze zabieralam za duzo :)..
    Zabawek nie zabieralam,zawsze cos corka dostala w Pl od rodziny, znajomych wiec bawila sie tymi zabawkami. No wozek spacerowy obowiazkowo bralam, jakis kocyk na podroz,ciuchy do podrecznego na zmiane dla dziecka,jak starsza byla to jakies przekaski itp.
    Madziauk, jak mala miala 3 m-ce to leciala pierwszy raz samolotem. Trzymalam ja na kolanach,w pozycji pollezacej,potem jak starsza byla to siedzacej. My zawsze zajmowalismy caly rzad (te 3 fotele),ja od wewnatrz,srodek pusty,maz na zewnatrz(zmienialismy sie tez,ze ja siedzialam z mala od zewnatrz). W czasie lotu normalnie rozpinalam pas,czasem kladlam mala na to wolne siedzenie. W toaletach jest przewijak na scianie,taki plastikowy,otwiera sie go i opuszcza(tak jak w toaletach w uk w restauracjach sa takie przewijaki). Ja na ten przewijak kladlam swoj taki cienki rzkladany ( w tych trbach pamper z boots byla taki cienki przewijak) i na to dziecko kladlam, w razie co mozesz uzyc podklad taki co po porodzie sie uzywalo na lozko. Ja mylam wacikiami,moczylam tam w wodzie. Pampersa trzeba oddac obsludze tzn,daja worek i tam wrzucasz. W razie co pytajcie :wink:
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeMay 10th 2013 zmieniony
     permalink
    jeśli chodzi o rayanair to nie ma szans zająć całego rzędu tak by było miejsce dla dziecka (brrrrr) wodę w termosie nie ma sensu brać bo na pokładzie samolotu dadzą,w końcu kawe czy herbate też robią.I mi nigdy nikt na pampersa nie dawał woreczkow. Ja też nie woze mleka bo daje Aptamil czyli Bebilon (pytałam producenta to to samo mleko tylko nazwa inna)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Nie latalam nigdy ryanairem. Z pampersem to kaza wrzucic do takiego duzego worka na smieci(zeby nie zostawiac w tym malym smietniczku w kabinie). Ja zawsze zajmowalam caly rzad i nikt mi nie robi problemu :wink:
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Madzia, jesli lecicie ze Stansted to manduca to świetny pomysł. Ja leciałam ze Stansted trzy tyg. temu z wózkiem, który zabierałam pod samolot. Masakra. Schody, zamiast rękawa to jeszcze pikuś... Okazało się, że jak wracalismy to wózka nie oddali nam pod samolotem i zasuwałam z Luśką na rękach aż do tych taśm bagażowych (jakieś 15-20 min drogi!). A 1 lipca lecę sama z dziewczynkami i już się boję. Niestety ja z wózka nie mogę zrezygnować, bo mam parę godzin przerwy między samolotami.

    Treść doklejona: 11.05.13 00:02
    Lusia pije Cow&Gate, a w Polsce z powodzeniem przeszła na Bebiko, więc mleko brałam tylko na drogę. Poza tym ze dwie zabawki w samolocie się przydadzą...A słoiczki mozna kupić w Bootsie na Stansted. Tylko trzeba pamiętać, żeby łyżeczkę z domu zabrać ;) , bo w samolocie mają tylko patyczko-mieszadełka.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Peppermill - o super, ze na Stansted sloiczki sa :) Fajnie :) a pamietasz z jakiej firmy? Czyli tylko mleko na droga brac, tak? Mozna takie w kartonikach malych wnosic na lotnisko? Czy tylko w proszku?

    ps. tak, my ze Stansted latamy w 99% ;) kilka razy lecielismy z Luton tylko.

    Treść doklejona: 11.05.13 00:11
    Montenia - dzieki, nie wiem czy Karol wytrzyma 2 godziny lotu w pozycji polsiedzacej. No nic, zobaczymy.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Ja brałam w proszku, bo kartoniki najpewniej będą chcieli na bramce otworzyć i kazać ci spróbować. Nie pamiętam firmy słoiczków, ale na pewno nie cow&gate ani hippa-bo tych używam w domu, a tamte były jakieś inne.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeMay 10th 2013 zmieniony
     permalink
    ja bym nie ryzykowala kartonikow z mlekiem bo jak Ci każą otworzyć i spróbować każdy to trochę marnotrawstwo, ale nie brałam w ten sposób więc nie wiem na 100%
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    A i jeszcze jedno, ważne. Weź wodę przegotowaną, chłodną- odmierzoną do butelki na przykład. Bo na pokładzie samolotu to oni mają wrzątek. I potem pozostaje ci studzić mleko, albo mieszać z mineralką kupioną w samolocie.

    Treść doklejona: 11.05.13 00:23
    i marnotrawstwo...i bez mleka pod koniec podróży zostaniesz!

    Treść doklejona: 11.05.13 00:26
    madziauk: nie wiem czy Karol wytrzyma 2 godziny lotu w pozycji polsiedzacej


    No Luśka była na moich kolanach w chyba każdej mozliwej pozycji podczas lotu:wink::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Magda, lecisz sama z Karolkiem czy razem z mezem?
    Bo jesli z mezem to luuuuuzik :-)

    Ja lecialam z moim synkiem dwukrotnie i to sama. Pierwszy raz jak byl w wieku Twojego Karolka i bylo ok. Drugi raz Adas mial juz 11 miesiecy... i wtedy juz bylo ciezej.
    Jednak z mniejszym dzieckiem jest o wiele latwiej. Napewno Ci zasnie na jakis czas (moj Adas przespal ponad polowe lotu), pokazesz nowa (albo dawno nie uzywana ) zabawke i troche go to zainteresuje.
    Bez problemu przebierzesz go w toalecie ( tylko pamietaj o macie do przewijania albo chociaz jakiejs foli czy kocyku).

    Bedziesz musiala posadzic sobie go na swoich kolanach i przypiac jego pas do swojego ( w razie problemow popros kogos z zalogi - mi to akurat ciezko szlo bo Adam spal jak wsiadalam do samolotu:-P).

    Ciezej zdecydowanie wspomniam podroz samolotem z 11sto miesieczniakiem, ktory kazal sie nosic po calym samolocie, pokazywac wszystko , do tego zrobil przerazliwie smierdzaca kupe i za chiny ludowe nie chcial polozyc sie na przewijaku w toalecie wiec darl sie wnieboglosy a ja cala spocona i czerwona na buzi walczylam z nim zeby go jakos przebrac.

    Bedze dobrze. Nie taki diabel straszny... :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Dzięki za wszelkie podpowiedzi, ja planuje zabrać i mleko w proszku i kartoniki.
    Dobry pomysł z tym wolnym siedzeniem między rodzicami. jak to jest z pierwszeństwem wejścia na pokład bo byłam świadkiem, że w pl powiedzieli matka,że muszą mieć wykupione, ja i tak kupiłam na wszelki wypadek.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 11th 2013
     permalink
    Dzieki Dziewczyny.

    Yol, będziemy lecieć z mężem razem. W drugiej połowie czerwca planujemy. :)

    Mam przewijak taki, który zawsze podkładam na inne jak zmieniam Karolkowi pieluche w terenie ( mam dwa takie). Dzieki za radę odnośnie mleka. Kupię pojemniczki małe na jedzienie i odmierze kilka porcji.

    Jak to jest z wnoszeniem przegotowanej wody przez bramki? Można? Jak nie mozna to w Starbarcs na Stansted wezmę wrzatek i pewnie troszke ostygnie do czasu lotu. Dokupie w Boots sloiczki i bedzie ok.

    Pierwszeństwo wejścia na pokład wykupimy na bank. Kiedyś pamietam, ze wpuszczali rodziców z małymi dziećmi. Ale jakiś czas temu widziałam, ze sie to zmieniło.

    Jeszcze jedno pytanie. Podczas startu i ladowania podajemy dziecku butle, by sie uszka nie zatykaly, tak?
    Cos do picia bralyscie? Mój Karolek cos ic wody nie chce. Choć proponuje my codziennie i kilka latków wypija. Moze do czasu lotu nauczy sie pić ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 11th 2013
     permalink
    Dla dziecka właściwie wszystko można przenieść przez bramkę, tylko niestety wszystkiego trzeba spróbować.

    W ryanair jak nie wykupisz, to nie ma pierszeństwa wejścia na pokład dla rodziców z dziećmi. W easyjet puszczają z dziećmi w pierwszej kolejności bez problemu. Z tym że to jest trochę pic na wodę (zależy na jakim lotnisku i jaka obsługa). Bo jesli puszczają resztę pasażerów bez dzieci od razu po tobie( a zwykle tak jest) to ty się zatrzymujesz, żeby złożyć wózek, a w tym czasie reszta ładuje się do samolotu...A np. w Krakowie (co już jest idiotyzmem totalnym), ci którzy mają priority wykupione wchodzą pierwsi...do autobusu, który wiezie do samolotu, po czym czekają tam cierpliwie aż wsiądzie reszta. A potem przy samolocie i tak jest "kto pierwszy ten lepszy".
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 14th 2013
     permalink
    Dziewczyny, z innej beczki teraz :)

    Robie liste rzeczy potrzebnych do samolotu, z 6 miesiecznym dzieckiem bedziemy leciec.

    Narazie mam tak:

    - mleko w proszku (w pojemniczkach odmierzone) (pytanie: ile tego zabrac?)
    - posilki w sloiczkach ( pytanie: ile sztuk? 2-3 starcza?)
    - pieluszki tertrowe 6szt
    - pampersy 10szt
    - chusteczki nawilzajace pampers sensitive
    - 2 butelki 240ml
    - smoczek
    - gryzak
    - 2 male ulubione zabawki
    - kocyk
    - podklad do przewijania
    - 2 kompety ubranek do przebrania ( w razie w)
    - masc na zabkowanie
    - poduszke plaska (zawsze na niej usypiamy synka)
    - nosidlo Manduca

    Pytania kolejne : o czym zapomnialam? co jeszcze warto zabrac? a z czego warto zrezygnowac?
    - spacerowka (oddamy przed wejsciem na poklad)

    Treść doklejona: 14.05.13 13:54
    Peppermil - my w styczniu bralismy full birth certyficate, i kosztowal 8 funciakow ;)

    Treść doklejona: 14.05.13 13:56
    Milatko - ja wysylalam hurtem dokumenty jakie mialam w domu - wszystko ;) dlatego wyslalam akt malzenstwa :)
    --
    •  
      CommentAuthormilątko
    • CommentTimeMay 14th 2013
     permalink
    Dzieki serdeczne
    Madziauk jak mysmy lecieli z mala w tamtym roku na chrzest miala wtedy 5 miesiecy nie cale
    ja powiem Ci ze praktycznie nie bralam nic
    karmielam piersia,zreszta do tej pory a ma 14 miesiecy
    Bralam tak 3 pieluchy,chusteczki nawilzane
    Ubrana byla na cebule,body z krotkim rekawkiem na to tunika,getry i skarpetki ale bylo cieplo
    w samolocie mi padla i tak przespala caly lot nie zdazylam jej rozebrac i dostala potowek bo widocznie bylo jej za cieplo
    Po co Ci tyle pieluch tetrowych?wystarczy jedna
    pozatym masz przeciez chusteczki nawilzane
    Gryzaka bym nie brala bo maly i bedzie ciagle na podlodze
    Jakas ksiazeczke i zabawke
    Zalezy od temperamentu dziecka
    Masc na zabkowaie po co?przeciez nie bedziesz mu smarowac dziasel w samolocie,tyle wytrzyma
    Nosidelka nie bierz na poklad
    Wozek odajcie pod samym samolotem pod schodami juz
    Maly tak bedzie caly czas na twoich lub meza kolanach,tak ze nosidelko zbedne
    Maty do przewijania nie bralam ale tez jej nie przebieralam bo spala caly czas
    Jak cos to pisz
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 14th 2013
     permalink
    Milatko - u nas gryzaczek jest non stop w uzyciu, synus zabkuje juz od 1,5 miesiaca i nie ma zabawy bez gryzaczka ;) masc na zabkowanie tez moze sie przydac ;)
    --
    •  
      CommentAuthormilątko
    • CommentTimeMay 14th 2013 zmieniony
     permalink
    No chyba ze tak moja w jego wieku nawet nie miala pojecia o zebach:)
    Ma 14 miesiecy a zeby 4:wink:


    Madziauk a gdzie Wy lecicie?
    Jak do Pl to przeciez nie jest to dlugi lot
    jedzenie nie wiem zalezy o ktorej macie lot itp
    Daj mu zjesc w domu jak sie da a potem jakis owoc czy deserek
    jeden sloiczek Ci starczy no chyba ze masz przed soba daleka podroz z lotniska
    Pampersy to tze zalezy ile brudzi dziennie
    Moja jeszcze nigdy kupy poza domem nie zrobila:bigsmile:
    Ja mialam 3 sztuki a przebralam jej dopiero po wyladowaniu ale u nas ona prawie spala caly czas
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 14th 2013
     permalink
    U nas pierwsze dwa, wyszly zaraz po 4 miesiacu. Teraz mamy jzu 3 zbaki :)
    Bedziemy leciec do Wroclawia :) Moze rzeczywiscie wezme mniej tych pampersow, sama nie wiem. Z jedzeniem to lepiej miec o dwa za duzo niz za malo ;) Moj synus to glodomorek malutki :) Lubi jesc ;)
    --
    •  
      CommentAuthormilątko
    • CommentTimeMay 14th 2013
     permalink
    Madziauk no kazde dziecko inne,moja to byla tylko na piersi wtedy i powoli wprowadzalismy owoce itp
    tak ze nic nie bralam bo cycki mialam przy sobie:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMay 14th 2013 zmieniony
     permalink
    A ja pampersow napewno wezme wiecej, a co jak lot będzie opóźniony, napewno na lotnisku można kupić paczke pieluch, ale gdzie później tą dużą paczke upchne?
    Dorosłemu się wytłumaczy ,że zje później a dziecku nie, więc mleko też musi być na odpowiedni czas przygotowane. Przed lotem 2h na lotnisku, lot minimalnie 2h, i zanim dojade do domu w Polsce kolejne 2h. To jest pół dnia. Lili potrafi w zdolny sposób (nie wiem jak) zrobić kupke ,że wyleci bokiem i musze mieć ciuszki na zmiane.
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMay 14th 2013
     permalink
    Madziauk,ja chyba bym wziela dokladnie to co napisalas, fakt sporo pieluch czy tego jedzonka ale jesli Karolek lubi sobie pojesc to czemu nie..
    Masc na zabkowanie (jesli akurat zabkuje) to koniecznosc, przeciez nie daj Boze dopadnie go bol podczas lotu... a to akurat nie zajmie Ci wiele miejsca.

    Do listy dodala bym nowa zabawke - sprawdzone na moim Adasiu :-)
    Jesli zobaczy cos nowego napewno go to na chwile zabawi. Poza tym napewno zasnie na jakis czas a lot nie jest tak dlugi.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Madzia, zrezygnowałabym z kilku pieluch tetrowych na rzecz dodatkowego kompletu ubranek. Musisz się liczyć ze złośliwością losu...hihihi. Ja np. ostatnio zużyłam wszystkie trzy zmiany odzieży. Najpierw kupka (przeciekła przez wszystko), potem ulało jej się porządnie, a na koniec wytrąciła mi mój sok z ręki...

    Ja np. nie brałam kocyka ani poduszki, bo szkoda mi było miejsca. Luśkę jak zasnęła przykryłam moją kurtką.

    O łyżeczce pamiętaj!!!
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Dzieki Dziewczyny.
    Wezme 3 zmiany odziezy :) Kupie nowa zabawke, na pewno wezme lyzeczke, zel na zabkowanie i troche pieluch. Lepiej wiecej niz mniej. Cala torbe podreczna mu zapakuje ;) Lepiej dla synka niz dla nas :)

    Musze poszukac zdjec, jak wyglada takie dziecko podczas lotu. Jak sie go przypina. Ciekawa jestem, a nigdy nie zwrocilam uwagi - a tyle juz lat latam. :shamed:

    Treść doklejona: 18.05.13 11:07
    Chcialam sie pochwalic, ze czekam na redelivery paszportu dla Karolka :) Szybko zostalismy. Wczoraj ponoc byl kurier. Ale widocznie nas w domu nie bylo :) Wyslalam aplikacje 1 maja, 4 ja dostali (ponoc). Dzis Pan w infolinii IPS powiedzial, ze 15 juz poszedl do druku. A dostalam dzis sms'a od kuriera, ze nie odebralam paczki. Jak zadzwonilam na infolinie kuriera, to okazalo sie, ze byli wczoraj. Ustawilam sobie redelivery na wtorek pomiedzy 9-13, to byl najwczesniejszy termin.

    Ale sie ciesze! :crazy: Jednak to, ze wyslalam hurtem dokumenty pomoglo :tooth: I mimo, ze sezon urlopowy sie zaczal to poszlo szybko :) Juz sie nie moge doczekac wtorku. :crazy:

    Dobrze, ze bilety do Polski juz mamy kupione.

    ps. myslalam, ze paszport wrzucaja do skrzynki - i ja codziennie sprawdzalam :devil:
    --
  2.  permalink
    Oj dawno mnie tu nie bylo...

    Co do benefitow dyskwalifikujacych do nadania obywatelstwa to sa to tylko te "income based" czyli na przyklad jobseeker allowance income based (6 mies po utracie pracy sie na nieo przechodzi) inocme support itp itd. Czyli jak sie nie pracuje i nie ma sie za co zyc:)

    MadziaUk

    Manduca to najlepsze co mozesz zabrac. Ja 1 czerwca lece juz 3 raz z heniem sama. Pierwa podroz odbylismy jak mial 3 miesiace, pozniej 6 a teraz ma 9,5. Za kazdym razem w manduce i bez najmniejszych problemow. Poprzednie dwa razy razbieralam wozek, tyle ze kupilam sobie travel bag i bardzo bardzo chwale to rozwiazanie. Teraz kupilam dobra spacerowke w PL bo mialam kaprys :) jak lecisz z mezem to serio Pan Pikus :D
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 19th 2013
     permalink
    Matylda1982 - a ten wozek oddawalas przed wejsciem do samolotu? Czy jako bagaz?

    My mamy loty z Ryanair i chyba oddamy przed wejsciem do samolotu. Tylko wlasnie czaje sie na torbe jakas na wozek. W ogole co do wozka mam watpliwosci, bo spacerowka tylem do mnie jest bez mozliwosci przekladania. Kupilismy dzis w M&P. I zastanawiam sie czy bedzie ok, czy anulowac zamowienie i kupic inny wozek, uzywana spacerowke z przekladanym siedziskiem.
    Wiem, wiem..za duzo mysle, ale nie chce pozniej zalowac.
    --
  3.  permalink
    Wozek nadawalam jako bagaz. Spakowalam go w domu w ta wielka torbe i na lotnisku uzywalam tylko nosidla.

    Co do spacerowki to Karolek ma juz prawie 6 miesiecy. Zostaw spacerowke ktora wybralas. Jesli jest dopuszczona do obrotu dla dzieci w jego wieku to znaczy ze odpowiednia. Z jazda dziecka tylem do matki najczesciej maja problem wlasnie matki a nie dzieci :)
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    Matylda - płacilas dodatkowo za bagaż jak nadawała wózek? Jakimi liniami lecialas? :)
    --
  4.  permalink
    Nie, nie placilam. Ja lecialam wizzair ale w zandych liniach ktore lataja do PL nie placi sie za wozek. W Easy jet to nawet mozna zabrac dodatkowo fotelik do samochodu za darmo :)
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMay 20th 2013
     permalink
    Matylda1982 - dzieki. Wizzair chyba sa lepsze niz Ryanair. Chyba zadzwonie i upewnie sie czy w Ryanair mozna nadac jako bagaz bezplatnie w torbie na wozek. ;) Zeby pozniej nie bylo cyrkow na lotnisku ;)
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMay 25th 2013
     permalink
    Odświeżam temat. Za tydzień lecę z małym na pierwsze wakacje do Wlk. Brytanii. Czeka nas 2 - godzinny lot samolotem liniami Ryanair. Czy któraś z Was leciała ostatnimi czasy tymi liniami i może powiedzieć jakie "zasady" obowiązują? JAk jest u nich z wchodzeniem na pokład? Ponadto jak to jest tym zatykaniem uszu dziecka? Czy karmienie pomaga no i co jak nie da rady nakarmić. A czy na zatkane uszy działa jedzenie np. banana? Ponadto może bardziej doświadczone mamusie podpowiedzą jakieś rzeczy które okazują się niezbędne w takiej podróży.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    Oranda - z tego co wiem w Ryanair rodzice z dziecmi nie maja pierwszenstwa wejscia na podklad. Dlatego my mamy je wykupione.
    Co do rzeczy w podrozy to pisalam o nich na emigrantkach nie wiem czy Moderator przesniosl tu czy zostaly tam.
    My jeszcze nie lecielismy, wiec na inne pytania odpowiedzi nie znam. Lecimy 14 czerwca z Londynu do Wroclawia Ryanair, takze pozniej bede mogla sie na ten temat wypowiadac.
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    My lecimy dziś :cry:
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    Oranda, bedzie dobrze!
    Ja latalam z corka odkad skonczyla 3m-ce :wink:
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeJun 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny , ja tak na szybko.
    Mamy pierwszy lot za soba, poszedl bardzo sprawnie i bezstresowo.
    W skórcie:
    - nadanie bagazy
    - kontrola osobista i tu dziecko na rekach a wózek jechal na tasmie.
    i teraz dla mnie SZOK musialam wylac wode która mialam w butelkach, albo zrobic od razu mleko z nich a wiadomo, ze nie przygotuje 3 butelek mleka. Więc jedno mleko zrobiłam a 2 buletki wody zostały wylane i poinformowano nas gdzie możemy je uzupełnić.
    - poszliśmy uzupełnić butelki wrządkiem w restauracji, kupiliśmi wode mineralną, na wypadek gdyby trzeba było ochłodzić wode.
    Mała wypiła mleczko, mamusia kawusie i już wzywali nas do samolotu ( na lotnisku byliśmy 2, 5h wcześniej)
    podjechaliśmy pod nasza bramke a tam już kolejka. Mieliśmy wykupiony priorytet, ale w wizzair rodzice z dziećmi wchodzą bez.
    I teraz jeśli ktoś leci sam z Luton to proponuje oddać wózek jako bagaż, bo ciężko z torbą, wózkiem i dzieckiem pokonać schody.
    Niby priorytet, a przytrzymano nas na korytarzu i reszta pasażerów dotarła do nas...
    Mąż poszedł oddać wózek a ja z małą do samolotu.
    Od okna usiadł mąż później wolne miejsce i ja z małą. Oczywiście nikt nie chciał usiąść między nas:))) - taki był plan :)
    Przy wejsciu dostałam pas dla dziecka.
    Malec może lecieć buźką skierowaną do rodzicą albo i nie.
    Przed startem posadziłam małą na kolanach , zapiełam w pasy i zanim wystartowaliśmy Liliana już spała.
    Miałam przygotowane mleko by piła jak będziemy startować, ale nie było potrzebne.
    Gdy można było rozpiąć pasy położyłam ją na kocyku na siedzeniu między mną a mężem i tak przespała cały lot.
    Posadziłam na kolanach gdy zaczeliśmy podchodzić do lądowania, zapiełam w pasy i po chwili Lili znów spała.
    Obudziła się jak wychodziliśmy z samolotu :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Wózek dostaliśmy pod samolotem, na lotnisku Pani z obsługo rodziny z dziećmi wpuszczała w szybsza kolejke by przejśc odprawe.
    Chcieliśmy jeszcze przebrać pieluszke przed lotem , ale już nie zdarzyliśmy więc jak dostaliśmy bagaże poszliśmy do "pokoju rodzinnego" i zmieniliśmy pieluszke :wink:
    Pamiętajcie ,że jak mamy wózek to wszędzie trzeba się poruszać windami i to dużo dłużej trwa.
    To chyba tyle.
    Naprawde nie ma się czym denerwować.
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeJun 20th 2013
     permalink
    Oto moje spostrzeżenia z podróży z liniami Ryan air z 8 miesięcznym M.

    Wylot z Polski z Łodzi o godzinie 22 podróż 2,5h. Na lotnisku mogliśmy mieć 2 sztuki bagażu 10 kg (standard) dodatkowo mały był w nosidle manduca wózka nie bralismy. Podczas kontroli mieliśmy mleko w butelce oraz wodę w niekapku obydwa płyny musieliśmy tylko spróbować i bez problemu wnieśliśmy je do samolotu (tu śmieszna sytuacja bo mój mąż napił się mojego mleka :))) a wcześniej nie chciał stestować). Potem przypomniałam sobie że w torbie był również słoiczek ale nikt na niego nie zwrócił uwagi. Nie mieliśmy wykupionego priorytetu wejścia na pokład, ludzie którzy mieli, byli wcześniej w kolejce do samolotu, ale bezpośrednio po nich byli "normalni" pasażerowie, jakby się uprzeć można by ich przegonić na płycie lotniska, no ale to sport dla desperatów imo. W samolocie spytałam stewardesy czy jakieś specjalne miejsce mamy zająć, powiedziała że dowolne i (tu wtopa z jej strony że aż mnie bierze teraz jak o tym myślę) wskazała miejsce w ostatnim rzędzie. No a że my samolotami nie latamy za często to nie wiedzieliśmy że jest tam najciaśniej i w dodatku nie ma miejsca na bagaż i trzeba go mieć pod nogami. No tu minus za obsługę daje bo chyba winna skumać że z małym dzieckiem na kolanach może być mi nieco niewygodnie, zresztą noga mnie potem przez tydzień bolała, na szczęście w tamtym momencie nie byłam tego świadoma. Dostałam pas dla niemowlaka do przypięcia do mojego pasa. Mały nie musiał być tyłem do mnie więc przy starcie ssał cyca bez problemu. Potem jakoś go ululałam, pieluchy w samolocie nie zmieniałam, tylko na lotnisku przed w przyjemnym pokoju do tego celu. Przy lądowaniu też dało rady z cycem tyle że mały ssał na śpiocha.

    Powrót wylot o 17:30 z Edynburga. Na lotnisku nasz bagaż zostaje zatrzymany z powodu płynów. Mieliśmy 2 butelki z wodą, słoiczek i 2 sztuki takich owoców w tubce wyciskanych. Skończyło się na spróbowaniu jednej tubki i jednej wody, i żadnej torebki foliowej nie musieliśmy mieć z płynami a tak na lotnisku pisało że mieć trzeba. Potem zmiana pieluchy w pokoiku do zmian i biegiem do gatea a kawałek to było :) Priorytetu nie mieliśmy wykupionego. Osoby z priorytetem idą pierwsze w praktyce jednak matki z wózkami zatrzymują się przed samolotem a reszta ich wyprzedza no więc ten teges. Tym razem zajęliśmy miejsca na początku samolotu i tu zdziwienie że jednak miejsce na nogi jest!!!! Mieliśmy też farta bo nikt się do nas nie przysiadł więc mieliśmy jedno miejsce ekstra. Obsługa wydawała się być naprawdę miła w przeciwieństwie do lotu z Polski. Być może to dlatego że szefem stewardes była Polka. Przy starcie M. ssał cyca. Niestety maluch przez całą drogę nie spał, więc na zmianę było trzymanie na kolanach moich, męża, przodem, tyłem, zabawki, ciastka, chrupki poszły w ruch, wstawanie i stanie w przejściu. Przy lądowaniu już był wkrw więc ze ssaniem było tak sobie ale coś tam wypił.

    Lista rzeczy potrzebnych imo:
    -pieluchy w zależności od wieku i długości podróży nam wystarczyła jedna :)
    -tetra 2 szt
    -podkładka do zmiany pieluchy
    -picie (woda sok mleko)
    -jedzenie plus przegryzki (u nas działają uspokajająco na czas spożywania np chrupki)
    -kocyk (chociaż ogólnie było w samolocie ze 40 stopni ale można dziecko na nim położyć)
    -zabawki
    -ubranko na zmianę

    To chyba wszystko
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    W następny czwartek lecimy do Polski i będzie to pierwszy lot Majki. Boje się, jak ona to zniesie i jak my to przetrwamy, bo Maja jest straszną wiercidupcią i nie usiedzi chwili w miejscu..

    Ale, ale. Wpadam tu z pytaniem, bo bierzemy ze sobą wózek i chcemy go oddać tuż przed wejściem do samolotu. I interesuje mnie, jak wygląda przejście przez bramki z wózkiem?
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Malisiek
    nam kazano położyć go na taśmie , koleżance zabrali gdzieś obok na skan.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    Ok, dzięki. To nam pewnie gdzieś go wezmą, bo podejrzewam, że na taśmę się nie zmieści.
    --
    •  
      CommentAuthorGaja00
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    Malisiek: W następny czwartek lecimy do Polski i będzie to pierwszy lot Majki. Boje się, jak ona to zniesie i jak my to przetrwamy, bo Maja jest straszną wiercidupcią i nie usiedzi chwili w miejscu..


    My 3 dni temu przylecieliśmy do Polski i powiem ci że miałam takie same obawy jak ty ponieważ to tez był pierwszy lot Nikoli i baliśmy się z mężem jak to będzie ,jak ona to zniesie ,czy jej się cos nie stanie itd.mimo tego że my to tylko godz.lotu!
    Moja to jest ciekawska wszystkiego i na pupie nie usiedzi 5 min ale w samolocie siedziała w miare spokojnie i nie płakała,dobrze się czuła,mąż jej włączył bajki i córa miała zajęcie:wink:
    Może pomyśl czym by mogła się zająć w czasie lotu,może ma coś ulubionego albo spróbuj z bajkami jak się nimi choć trochę
    interesuje:smile
    :
    IzUK: nam kazano położyć go na taśmie ,

    my tez musieliśmy na taśme
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    W domu telewizor cały czas jest włączony i jak czasem przełącze na program dla dzieci, to popatrzy chwilke i ją już nue interesuję. Muszę jej kupić ze 2 nowe zabawki, to na jakiś czas się nimi zainteresuje. I serio się boje, bo i z rąk się ostatnio wyrywa, bo chce śmigać po podłodze.. Dobrze, że lecą z nami moi rodzice, to jak coś, to będą dwie dodatkowe osoby, żeby tego małego szatana zabawiać ;) A potem jeszcze czeka nas podróż 150km smochodem, ale tu się nastawiam pozytywnie, że telepanie ją uśpi.. :))
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeAug 22nd 2013 zmieniony
     permalink
    Malisek a skad lecicie? I dlaczego chcesz miec wozek na lotnisku?
    My lecielismy ze Stansted i oddalismy wozek przed przejsciem przez bramki, Karolka nosilam w Manduce i bylo super :). Wozek poszedl z innymi wiekszymi bagazami takimi jak sprzed sportowy, byl w torbie (specjalnej na wozek) i nic mu sie nie stalo. Teraz w piatek 30 rowniez lecimy i bierzemy wozek ( w torbie), plus manduce i zrobimy to samo. Loty wybieramy w siagu dnia (wylot rano po 8, powrot z Wrocka po 17 - w Londynie Stansted o 18:55). Zeby dziecka po nocy nie meczyc.
    Na lotnisko zamawiamy taksowke - z domu nas odbieraja i pozniej jak wracamy z lotniska. Nie trzeba sie meczyc ;) my nie mamy samochodu, wiec dla nas to najprostsze rozwiazanie.
    Jak ktos chce to moge fajna firme polecic (maja czyste auta i foteliki). Bo pierwszy wyjazd mielismy taxi tu na Lotnisko i nie dosc, ze smierdzialo petami, to byl brud wszedzie. No ale wyjscia juz nie mielismy, bo byla prawie na styk.
    --
    •  
      CommentAuthorGaja00
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    Malisiek: A potem jeszcze czeka nas podróż 150km smochodem, ale tu się nastawiam pozytywnie, że telepanie ją uśpi.. :))

    150 powiadasz...my mamy z Warszawy z lotniska 270 ale nasza spała cała drogę bo musieliśmy ja budzić o 6ej więc w aucie padła jak mucha :bigsmile:

    Treść doklejona: 22.08.13 23:47
    Malisiek: Dobrze, że lecą z nami moi rodzice, to jak coś, to będą dwie dodatkowe osoby, żeby tego małego szatana zabawiać ;)

    z rąk do rak i będzie miała zajęcie:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    My mieliśmy wózek na lotnisku i mi było wygodniej. Torba przy wózku, dziecko sobie leżało zadowolone i oglądało co się dzieje. Fakt mąż musiał go znieść po schodach idac do samolotu tylko z tego wzgledu jak bym leciała sama oddała bym z bagażem.
    A co do godziny lotu my mamy tylko jeden lot dziennie i jak wracamy do Uk to musimy pakować mała o 2giej w nocy, ale plus za to , że połowę podróży dziecko przesypia.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeAug 23rd 2013
     permalink
    Lecimybz Luton, lot o 8 rano, a wyjechać z domu musimy o 5 rano.. Będziemy zamawiać 6-osobowego caba, bo lecimy do Polski z moimi rodzicami i siostrą. Już tam wynalazłam na necie fajną opcje. Mam nadzieję,że będzie ok ;)

    A z wózkiem na lotnisku będzie nam łatwiej. W chuście by się Majka i eM ugrzali i zresztą, ona ostatniobw tej chuście się wierci i trzeba z nią chodzić. Poza tym, ona nam w wózku usypia, więc jak padnie, to i potrafi 2h przespać. Jak się wierci, to wystarczy ją pobujać i śpi dalej. Z wózkiem będzie nam o wiele lepiej. Ale jakbym sama leciała to bym wtedy brała ją w chustę ;)
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeNov 26th 2013
     permalink
    Dziewczyny, w czwartek lecimy z Luton do Wroclawia. Macie jakies wskazowki? Wiecie moze czy tam mozna kupic posilki Ellas Kitchen po przejsciu przez bramki? (chodzi mi o owoce). Jakies rady? Ja bardzo dawno temu lecialam z luton i nie wiem czego sie spodziewac. Pamietam, ze do bramek sa strasznie dlugie kolejki :(
    Lecimy wizzair - bagaz tam jest do 30/32kg, tak? Plus podreczne.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.