Mónikha: Myślenie analityczne wychodzi już przy nauce czytania, która nie jest niczym innym jak analizą i syntezą (składaniem) sylab w wyrazy.

to ze moj syn nauczyl sie czytac majac 4,5 roku nie znaczy ze ze wszystkim innym sobie poradzi; co z tego ze teraz czyta biegle z uzyciem znakow przestankowych jak widze ze w grupie jednak nie dorownuje sprawnoscia manualna dzieciakom o rok od niego starszym (szlaczki sa dla niego mega kara, dopiero od niedawna zaczal rysowac bez obrzydzenia)

Z tego co mi wiadomo to ustawa jeszcze nie jest przesądzona. Przecież po to jest ta cała akcja z podpisami tutaj:


http://www.ratujmaluchy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=419&Itemid

A formularz do pobrania i złożenia podpisu:
http://rzecznikrodzicow.pl/referendum-edukacyjne-ratuj-maluchy-i-starsze-dzieci-tez#overlay-context=materialy-do-referendum-edukacyjnego

Jest o co walczyć więc do dzieła mamuśki!

Uff... to może odpowiem.

obniżenie poziomu - owszem najnowsza podstawa programowa obniża poziom w porównaniu do poprzedniej i nie chodzi o zróżnicowanie 6 i 7 latków,ale o ogólną zmianę poziomu klas 1-3. Obecnie np. dzieci nie mogą wykonywac zadań matematycznych, które wymagają więcej niż jednego obliczenia. W takim wypadku zadanie: Mama miała kilka cukierków dwa czekoladowe i o jeden więcej kokosowych. Ile miała ich razem? - odpada bo wykonanie zadanie 2+1 (cukierki kokosowe), a potem 2+3 (wszystkie cukierki) jest wg autorów podstawy "za trudne" dla 7-9 latków. (przepraszam przykład, nie jest zbyt stylistycznie napisany, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi :P)
O nowej podstawie i efektach jej wprowadzenia w szkołach można poczytac w fajnych raportach z cyklu "Pozwólmy dzieciom..." autorstwa m.in. B.Murawskiej i M.Żytko.

Co do podpowiadania - to naprawdę nagminnie się zdarza (mam za sobą obserwacje w 4 klasach i zauważyłam to w 2 - trochę sporo), ale oczywiście nie twierdzę, że tak było w szkole Twojego syna.

Jeśli chodzi o definicję gotowości szkolnej... Bez urazy, ale źle Ci się wydaje.

Teraz podkreślę, bo może powinnam w pierwszym poście - moim zdaniem polskie szkoły nie są przygotowane do przyjęcia 6-latków. Jeśli jednak któraś z was jest mamą dziecka, które wybija się zdolnościami nad rówieśników to warto. Inną sprawą jest fakt, że reforma nie powstała po to, aby pomóc dzieciom, tylko po to żeby szybciej wypuścic na rynek pracy większą liczbę ludzi w wieku produkcyjnym. No i dlatego, że jest problem z osiemnastolatkami w liceach i zawodówkach - prawnie są dorośli, więc nie chcą się podporządkowywac.

Monikha moj mlody mial robiona diagnoze przedszkolna, wierze ze byla zrobiona wyjatkowo starannie m.in. z tego wzgledu ze jest w grupie u serdecznej kolezanki a ja mam troche znajomosci w tym przedszkolu. On w tej chwili jest w zerowce wiec jest szansa obserwowac go na tle dzieci o rok starszych no i po prostu widac roznice (szczegolnie ze moj syn jest niesmialy)

a powiedz, nie zastanawia Cie to ze co raz wiecej psychologow a nawet nauczycieli otwarcie mowi/pisze co mysli o obnizeniu wieku? ja dopiero w srode ide na dni otwarte do podstawowki rejonowej, ale z doswiadczen kolezanek wiem ze tutejsze szkoly nie sa dostosowane dla maluchow; swoja droga zadna z moich znajomych nauczycielek nie zdecydowala sie ani w tym roku nie decyduje sie na puszczenie 6latka ze szkoly i wszystkie od dawna mnie probuja od tego odwiesc ale jak na razie decyzji jeszcze nie podjelam

to nie chodzi o bronienie swojego zdania tylko ja np chcialabym poznac Twoje przemyslenia z okresu wyboru szkola czy zerowka; jeszcze raz wrocilam do Twojego wpisu z wrzesnia i tam pisalas ze w zerowce byla obowiazkowa konsultacja psychologa - to ze wzgledu na wczesniejsze kosnultacje w poradni (wczesniactwo) czy tez taka procedura byla ustalona w przedszkolu??


zdradz jeszcze w jakim regionie mieszkasz i gdzie sa tak dobrze dla dzieci przygotowane szkoly

z artykulu znalezionego online ( link )

Posadźmy dziecko przy stole i nakłońmy je do tego, by przez 15-20 minut precyzyjnie przerysowywało szlaczki. W tym czasie oceńmy, czy jest w stanie cierpliwie dokończyć rozpoczętą czynność i wykonać ją dokładnie, czy jest tą czynnością zainteresowane, czy jest skupione podczas pracy. Obserwujmy, czy je to cieszy, czy jednak ucieka do zabawy. Taka próba odpowie nam też na pytanie, czy nasze dziecko jest już na tyle rozwinięte, by sprawnie posługiwać się długopisem lub ołówkiem. Pamiętajmy, że wynik próby będzie ważną wskazówką, ale na pewno nie jedyną.

Mart11: Jednak masa dzieciaków nie powinna iśc do 1 klasy w wieku 6 lat, również wielu nauczycieli nie nadaje się do nauki takich dzieci i dlatego jestem przeciw :)

Zgadzam się, ale od każdej reguły są wyjątki, ale te wyjątki nie powinny być stawiane pod ścianą jako jakieś monstrum i dziwny przypadek.
Nie miałam wątpliwości co do posłania Syna do I klasy, wątpliwości nie miał psycholog. Trafił się nauczyciel z przygotowaniem do pracy z młodszymi dziećmi, człowiek, który wymaga, a nie głaszcze po główce, mówiąc Oj biedne, 6-latki, trzeba im pomagać / ułatwiać / podpowiadać. Nie, tego nie ma. Oczywiście ich potrzeby emocjonalne nie są lekceważone (Wychowawczyni tydzień poświęciła na ich aklimatyzację, podczas gdy 7-latki szły z materiałem), ale jeśli chodzi o naukę, to nie ma zmiłuj. Odpowiada mi takie podejście. Dzieci oceniane są wg WSO, wewnątrzszkolnego systemu oceniania tak jak każdy inny uczeń. Ocenę bdb można dostać dopiero od 91% dobrych odpowiedzi. Dlatego już teraz maluchy przyzwyczajane są, że nie ma taryfy ulgowej = są równoprawnymi uczniami.

szczypta_chilli: 2013 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala .

Maciek ma ambitniejsze zad. z matmy, zapewniam .
Jeśli któraś mama będzie zainteresowana, to mogę wkleić ich karty pracy z j. pol albo matmy, dla zorientowania się w "trudności".

Monika, koniecznie :)
Ja poproszę

Mónikha a podreczniki z jakiego wydawnictwa w waszej szkole maja klasy 1-3 ?

ja jestem mamad ziecka posłanego do 1 klasy w wieku 6 lat. W tej chwili Marta jest w 3 klasie i absolutnie nie załuje swojej decyzji. Młoda radzi sobie swietnie ma bardzo dobre oceny, mało tego od poczatku łaczy nauke w szkole normalnej ze szkoła muzyczna wiec ma obciazenie podwójne.
Przed nami 4 klasa i jestem ciekawa jak da rade, ale własnie ciekawa i spokojna. Mysle, ze nie powinno byc problemów wiekszych niz przy starszej corce posłanej normalnie w wieku 7 lat.

Mónikha: Wydawnictwo NOWA ERA „Elementarz XXI wieku”

ten sam podrecznik maja w podstawowce do ktorej idzie Krzys, panie bardzo go wczoraj chwalily i w prawdzie nie iwem jak ten kurs ale np Nowe Juz w Szkole mi srednio podeszlo mimo ze moja corka szla do 1kl piszaca i czytajaca a potem byla prymusem to miala problemy z niektorymi zadaniami. Z tego co wczoraj mowila wice dyrektor od nauczania poczatkowego kurs okazal sie w wielu szkolach za trudny przy klasach mieszanych

Przeczytałam cały wątek i widzę, że nie tylko ja mam wątpliwości co do posyłania 6latka.
Mój syn jest teraz w przedszkolu w grupie 5latków. Intelektualnie bardzo do przodu, emocjonalnie w normie, może nieco nieśmiały, ale radzi sobie. Samoobsługa - katastrofa. Ubiera się godzinę, odwieszenie kurtki na wieszak go przerasta:) Zostawiłabym go w przedszkolu bez zastanowienia, ma tam doskonałą opiekę, fajne panie, mnie organizacyjnie łatwiej go podwozić. Ale...

Nie wierzę, żeby dzieci z rocznika 2008 dostały odroczenie, a to oznacza, że za rok w szkole będzie tłum. Na spotkaniu w SP dyr, mówiła, że będzie musiała przyjąć 5 klas, ma zaplecze kadrowe i lokalowe na 3. To oznacza liczniejsze klasy, a wiem, jak się pracuje w takich warunkach, bo sama jestem n-lem.

Przeładowany rocznik się ciągnie - gimnazjum, szkoła średnia, studia.

9 IV mamy badanie w PPP. Zobaczymy.

Moja córka w wieku 6 lat poszła do 1 klasy.Był to nasz błąd dziecko jeszcze psychicznie nie jest gotowe w tym wieku na takie obowiazki.Ona po prostu na lekcjach sie nudzi bo nie interesuje jej materiał ,Ona jeszcze chciała by sie pobawić a nie 45 min siedzieć w ławe szkolnej

Hecate - Zależy od dziecka. Mój Syn nudzi się, bo materiał zbyt wolno postępuje - wg Niego. I co rano dyskutuje nad koniecznością pójścia do szkoły, skoro "uczę się ciągle tego samego".

Mónikha- kurcze- trudny ten sprawdzian... Brawo dla młodego

Mónikha, ten sprawdzian rzeczywiście bardzo trudny!! Nawet ja bym miała problem z czterema wiosennymi kwiatkami

mój 6 latek ( no za 6 dni skonczy 9 ;) ) jest po testach kompetencji 3 klasisty. W klasie rok młodsza jest ona i jej kolezanka (klasa liczy 23 osoby) Testy kompetencji polski i matma 20/20 :)

przepisalam 3 pierwsze zadania i mlody bezblednie sobie z nimi poradzil i mial niesamowita radoche ze rozwiazuje klasowke hehehe

nie wiem czy juz dotarlyscie do tego artykulu

Sześciolatki do szkoły na raty

w przyszłym roku do szkoły obowiązkowo pójdą sześciolatki urodzone między styczniem a lipcem. Natomiast młodsze dzieci, czyli urodzone w drugiej połowie roku, będą miały ten obowiązek dopiero w roku 2015

Lily wczoraj chyba w wiadomościach (w każdym razie w jakimś programie informacyjnym) mówili o tym, że zebrano już 500000 podpisów i że zbieramy dalej, ale....co z tego skoro rząd nie widzi możliwości opóźnienia reformy i dlatego prawdopodobnie nawet referendum nie odbędzie się. Swoją drogą ciekawe czy tak można...skoro zebrano te przepisowe 500000?
Bardzo nie chcę, żeby moje dziecko szło do szkoły tak szybko (również zbierałam podpisy) i to nie dlatego, że to strata dzieciństwa, tylko i wyłącznie dlatego, że polskie szkoły są nie przygotowane dla 6 latków. Gdyby nauka w 1 - 2 klasie odbywała się poprzez zabawę (piosenki, wierszyki, dużo ruchu - tak jak to jest w przedszkolu) to bardzo chętnie, ale pracowałam w szkole i aż mi żal było tych 7 - 8 latków jak musiały siedzieć 4 - 5 godzin w ławce i wysłuchiwać dla nich trudne, często abstrakcyjne rzeczy