Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeJan 3rd 2013
     permalink
    Peaberry, napisałaś :Skąd się w ludziach bierze taka zaciętość, wściekłość, na pograniczu wręcz z nienawiścią? Nie potrafię zrozumieć, co daje zawiść, psucie nerwów, psucie życia byłemu partnerowi/partnerce. Coś nie wyszło, popsuło się, rozstają się, nic już nie wróci szczęśliwych chwil. Po co psuć sobie powietrze, żywić się nienawiścią, zatruwać serce i umysł?
    Moze mi ktoś to wyjaśnić?


    Mogę spróbować wyjaśnić :)

    Myślę, że część tych ludzi ma ogromny żal. Ale nie tylko do byłego partnera. Do rodziców, rodzeństwa, nauczycieli, współpracowników, pani w okienku, całego świata. O co? O wszystko co im w życiu nie wyszło. Miał być piękny związek, człowiek "złożył siebie na ołtarzu miłości", wszystko już zaplanował (dom, dzieci, wnuki, wakacje na Cyprze) a tu krach. Ktoś mu po raz kolejny "zniszczył świat". Więc nie ma bata - jest wina, musi być kara...

    Są też ludzi z natury zawistni, zacięci.

    Po co psuć sobie powietrze? Myślę, że te osoby się nad tym nie zastanawiają. Takie są, być może uważają, że nie potrafią inaczej, że to jest normalne.
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeJan 3rd 2013
     permalink
    albo troll, albo zupełnie pomyliła miejsca w necie... Od kilku lat, jak jestem tutaj i obserwuję forum, wypowiedzi na tym poziomie zawsze okazywały się trollowe, albo nie wiem z jakich innych przyczyn, użytkowniczki będące ich właścicielkami, za chwilkę z portalu znikały. Jakoś tak się składało. I myślę, że tym razem będzie tak samo. Lepiej szybciej, niż później. Szkoda czasu, energii, szkoda mi też wątku, który sama zakładałam. No nie po to...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJan 3rd 2013
     permalink
    Madrill, pytam, bo zetknęłam się z takim postępowaniem. Kobieta wręcz wyniszcza dojrzałego, dobrego i spokojnego człowieka. On boi się zacząć coś nowego, bo boi się kłopotów dla nowej ewentualnej partnerki. Czuje się to aż za bardzo. Często zmienia numery telefonu, zmienił mieszkanie i nie chce ujawniać adresu, uciął kontakty z osobami, którym na nim zależy. Gburowato milczy, bo boi się, że Ona wszystko wyciągnie na sprawie. :sad:
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeJan 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    Peaberry.. Wygląda chyba na to, że tak kobieta ma taki charakter. Zacięty. Może są tego jakieś przyczyny, może nie. Przypuszczam, że była taka już wcześniej, w końcu z jakiegoś powodu się rozstają.
    Koszmar związać się z takim toksycznym człowiekiem :(
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJan 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    Jak Wam tak mało przeszkadza pornografia to może poczytajcie tę książkę:
    http://www.fronda.pl/a/quotpornolandquot-to-trzeba-znac-uwaga-drastyczne-tresci,20538.html
    Można sobie rozdzielać pornografię na hard, soft, erotykę itd - ale to jeden przemysł, w którym liczy się tylko kasa, kult ciała i poniżenie kobiety.A co najgorsze to wkrada się na bilbordy, do gazet , reklamy, wszędzie...

    ps. do dziewczyn, które poczuły się skrzywdzone, poczuły że coś jest nie tak kiedy zobaczyły partnera oglądającego stronki czy filmy porno. Nie jesteście nienormalne! To całkiem naturalna i zrozumiała reakcja. To że teraz wmawia się kobietom, że facet musi, że nie da rady bez tego - jasne , indoktrynacja rodem z Cosmo, byleby przemysł się kręcił. A bez pornogafii faceci umierali prawda? :tongue:
  1.  permalink
    Lily: do dziewczyn, które poczuły się skrzywdzone, poczuły że coś jest nie tak kiedy zobaczyły partnera oglądającego stronki czy filmy porno. Nie jesteście nienormalne! To całkiem naturalna i zrozumiała reakcja. To że teraz wmawia się kobietom, że facet musi, że nie da rady bez tego - jasne , indoktrynacja rodem z Cosmo, byleby przemysł się kręcił. A bez pornogafii faceci umierali prawda?

    Lila- ale czy ktoś powiedział,że dziewczyny sa nienormalne? :shocked: Albo,że nie mają prawa żle się czuć?
    Tyle,że wiesz- co byśmy nie mówiły to pornografia istnieje i istnieć będzie. I ludzie będą ją oglądali.
    Tak samo jak będzie istniał alkohol i inne używki. I wśród nas znajdą się tacy którzy zaakceptują je, bo kazdy ma własną granicę.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Szczypta - większość z dyskutantów, sugerowała, że nie ma co się przejmować pornolami u faceta bo to przecież taka ich natura. Naprawdę warto przeczytać tę książkę bo pokazuje min. jak bogaci biznesmeni , właściciele pism playboy, hustler i penthhouse , przesuwali granice przyzwoitości, doprowadzając do tego, ze właściwie nie przeszkadza ludziom golizna na plakatach w mieście itd. To, że pornografie jest popyt to zrozumiałe, bo z żeruje na słabościach mężczyzn, na ich popędzie seksualnym, często nieuporządkowanym. Ale na zło nie można się godzić bo było, jest i będzie...gdyby tak myśleć to po co nam kodeksy karne i sądy.
    Nie wiem czy wiecie , ale istnieje sporo stron byłych aktorek filmów porno, które przestrzegają młode dziewczyny przed tym brutalnym światem. Bo to może nawet ładnie wygląda w tych erotycznych filmach, lecz realia pracy i uprzedmiotowienia i totalnego upodlenia tych kobiet są bezwzględne. Często kończą na bruku , już jako narkomanki, wykończone fizycznie. Cudowny pałac playboya to fasada, bajka dla naiwnych.
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Lily otwórz nowy wątek... SEX, EROTYKA, PORNO etc... tam wskoczymy podyskutować... Obecny wątek powoli zmienia swoje przeznaczenie choć z drugiej strony patrząc - przypisuję to pod PROBLEMY :)
    Ciekawe czy ktoś wskoczy podyskutować o seksie :)
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Lilka, musisz tu rozdzielić pewne sprawy. W dyskusji nie chodziło o wspieranie przemysłu pornograficznego (który nota bene w tej czy innej formie istniał raczej zawsze, nawet jeśli się tak nie nazywał). Chodzi o to, że jeśli związek jest zdrowy i oparty na wzajemnych relacjach dwojga ludzi, którzy potrafią ze sobą o wszystkim rozmawiać, podkreślam, o WSZYSTKIM, więc również o swoich potrzebach, lękach, zahamowaniach, to nawet superpornol czy rozkładówka w Playboyu takiego związku nie ruszą. A jeśli związek się chwieje i jest zbudowany na biblijnym piasku, to nawet krótka spódniczka sąsiadki spod czwórki może spowodować jego zawalenie się.
    A o seksie rozmawiać możemy do woli, a że to forum jest otwarte, na pewno wiele osób się ucieszy :wink:.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Walka z pornografią, to tak jak walka z narkotykami - jak się zakaże, to zejdzie do podziemia. A jeżeli macie na uwadze dobro kobiet, to ze wszech miar podziemie jest dla nich gorsze..
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Agat zapewne nie chodzi o to by walczyć ale by swoją postawą przynajmniej tego nie wspierać, tyle i aż.
    Możemy zmieniać rzeczywistość w swoim mikroświecie i to jest najbardziej zajebisty wymiar naszego jestestwa, bo mamy wybór.
    Np staram się świadomie (celowo to podkreślam) nie kupować rzeczy wyprodukowanych w Chinach ale czy to sprawi, że zaraz prawa człowieka tam będą przestrzegane? No nie...
    Ale w jakimś tam mikro ułamku zmieniam rzeczywistość i to tyle co mogę zrobić.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Fiuu - odsyłam do strony 29 - jasno dałyście do zrozumienia, że oglądanie filmów pornograficznych nie jest niczym złym, że gienia czy hussy za bardzo się przejmują itd. Otóż ich zażenowanie i smutek związany z przyłapaniem faceta na oglądaniu filmików w telefonie czy na necie nie jest przesadą. Takie jest moje zdanie. Jeśli facet kocha swoją kobietę , szanuję ją to nie musi się napalać na laski z filmów.
    Napiszę dosadnie, gówno nawet ozdobione diamentami pozostanie tym czym jest i tak jest z pornografią. Więc lepiej go nie tykać bo chcąc nie chcąc się pobrudzisz, nawet jeśli uważasz się za mega dojrzałą osobę, a twoje relacje z partnerem są idealne.
  2.  permalink
    Lily- wręcz przeciwnie. Było jasno powiedziane,że faceci powinni szanowac to, ze ich kobiety nie lubia porno.
    Ale zdaje sie,że kobiety powinny spróbowac zrozumiec czym to oglądanie jest powodowane. Tak czy nie?
    Rozumiem,że Twój maz nigdy nie ogladał porno?
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Lily: Jeśli facet kocha swoją kobietę , szanuję ją to nie musi się napalać na laski z filmów.


    Ja nie mam aż tak rygorystycznego podejścia. Wszystko w granicach rozsądku. Jeżeli facet kocha kobietę, to niewiele zmieni to, że raz za czas się napali na inną..
    Wiele par lubi wspólnie oglądać takie filmy. Twoim zdaniem to też jest złe?
    Co innego gdy przybiera to formę musu - tzn, że bez filmu nie ma mowy o podnieceniu "tylko" przy partnerce..
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Ja lubię oglądać razem z mężem takie filmy. Oczywiście pedofilia jest wykluczona. Najbardziej podobają mi się filmy amatorskie, gdzie aktorzy mają różne defekty, nie są sztucznie "zrobieni".
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Agatella: Wiele par lubi wspólnie oglądać takie filmy. Waszym zdaniem to jest złe?

    Wg mnie jest to kwestia wyboru... Ja osobiście nie oceniam tego w kontekście dobra/zła...
    I nam się zdarzało oglądać, ale z biegiem czasu wypracowaliśmy pewne stanowisko bo nie chcemy wspierać tego przemysłu w żaden sposób. To świadoma decyzja ale nie oczekuję, że inni tak będą postępować.

    Ogólnie nie wiem czy to się sprawdza u innych par, ale my sobie kiedyś postanowiliśmy (w przypływie obaw że kiedyś możemy stracić to co nas łączy), że mówimy o wszystkim otwarcie. Nie wiem jak to nazwać, taki system wczesnego ostrzegania (whatever) - jeśli któreś z nas zauważy, że coś się sypie bądź zaczyna się interesować innymi osobnikami, bądź np odczuwa pewne braki w związku, to o tym mówi wprost. Wałkujemy temat i kminimy jak sobie z tym poradzić. I póki co sprawdza się, ale też nie mieliśmy jakichś wielkich problemów, umówmy się. ;)
    Myślę, że tak samo może się to sprawdzić w przypadku zaspokajania potrzeb seksualnych.

    Jeśli jakiejś kobiecie nie odpowiada to, że jej M rozładowuje napięcie seksualne oglądając pornosy, no to niech to jasno wyartykułuje, ale niech idą tez za tym czyny, tzn w jakiś sposób to napięcie trzeba wyładować... Nie można udawać, że problemu nie ma.

    No i oczywiście są i zagrożenia dla związku związane z oglądaniem pornusów... Tzn na pierwszy rzut oka może i się szybciej napalamy podczas oglądania, można coś ciekawego podpatrzeć... ;) Jednak wydaje mi się, że po pewnym czasie potrzebujemy więcej bodźców by nasz codzienny seks (bez filmików) był satysfakcjonujący. Tym bardziej jeśli oglądanie porno staje się uzależnieniem.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Każdy to rozważy - ja już napisałam swoje zdanie.
    http://www.stoppornografii.com.pl/
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Lily: Każdy to rozważy - ja już napisałam swoje zdanie.

    Jak zwykle wybiórcze i jak zwykle podyktowane ślepą kopią jakiejś ideologii.

    W linku, który podajesz można po "stop" wstawić zamiennie: praca/jedzenie/pieniądze/hazard/alkohol/papierosy/silne wrażenia/komputer/zazdrość/przemoc itd... Czemu zatem z całej dyskusji to akurat pornografię wybrałaś?
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    mangaa: Jednak wydaje mi się, że po pewnym czasie potrzebujemy więcej bodźców by nasz codzienny seks (bez filmików) był satysfakcjonujący.


    Obawiam się, że po pewnym czasie seks jest siłą rzeczy coraz mniej satysfakcjonujący. I nie mówię tu o parach ze stażem powiedzmy ok. 10 lat, ale dłuższym.. Nie wiem, nie wypowiem się, bo takiego stażu nie mam. Ale co słyszę z opowiadań - to raczej różowo to nie wygląda ;) Prędzej czy później jakaś "zewnętrzna podnieta" musi przyjść. Mam nadzieję oczywiście, że nie jest to regułą.
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Powiedziałabym, że odwrotnie.
    Z biegiem lat jesteśmy dojrzalszymi kochankami, znamy się lepiej, potrafimy kochać się bez dodatkowych podniet.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Lily, nie dyskutuję tu o tym, czy pornografia jest dobra, czy zła. To temat na osobną dyskusję. Napisano już na ten temat zresztą niejedną pracę.

    Zgadzam się też całkowicie z tym, że kobieta ma prawo czuć się fatalnie, przyłapawszy ukochanego na oglądaniu porno w formie dowolnej (vide spódniczka spod czwórki). Sęk w tym "przyłapaniu". Jeśli sobie o wszystkim mówimy i staramy się spełniać sobie wzajemnie - w granicach własnego przyzwolenia - marzenia, "przyłapania" nie mają miejsca. Jeśli problem zaczyna nas przerastać - szukamy pomocy u fachowca. Mówię tu o sytuacjach, kiedy inne stymulanty zastępują seks między partnerami albo kiedy ten seks nie jest bez nich możliwy.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Agatella: Obawiam się, że po pewnym czasie seks jest siłą rzeczy coraz mniej satysfakcjonujący.

    Myślę,że to nie czas gra na niekorzyść satysfakcji seksualnej. Wszystko zależy od tego, co pchnęło ludzi ku związkowi. Jeśli głównie namiętność, to rzeczywiście jest szansa na oziębienie relacji. Jeśli oprócz namiętności było coś więcej, np wspólne zainteresowania itd, to seks będzie nadal satysfakcjonujący, może co najwyżej ucierpieć jego częstotliwość.
    Inna sprawa,że natura tak stworzyła ludzi,że u mężczyzn po 30-ce spada libido, a znowu u kobiet wzrasta.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Mónikha: Z biegiem lat jesteśmy dojrzalszymi kochankami, znamy się lepiej, potrafimy kochać się bez dodatkowych podniet.

    Niestety osoby, z którymi rozmawiałam miały inne zdanie.. Oczywiście mam nadzieję, że w przyszłości będę mogła podzielić wasze zdanie, a nie ich :)
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Mónikha: Powiedziałabym, że odwrotnie.
    Z biegiem lat jesteśmy dojrzalszymi kochankami, znamy się lepiej, potrafimy kochać się bez dodatkowych podniet.

    Tak samo to postrzegam u nas.
    Tzn może częstotliwość maleje, bo i potrzeby mniejsze (co przecież jest zupełnie normalne, kapcejemy hormonalnie ;)), ale jakościowo seks jest o wiele bogatszy niż miało to miejsce gdy startowaliśmy...
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    A jaki macie staż? Bo zaznaczyłam,że mowa o wyższym niż 10 lat. Powiedzmy 20 lat? Jest tu ktoś z takim stażem i wypowie się? ;)
    Ja mam 5 lat i jak na razie Manga się z tobą zgadzam, zastanawiam się tylko co dalej :)
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Lily: Jeśli facet kocha swoją kobietę , szanuję ją to nie musi się napalać na laski z filmów.


    ale właśnie o to chodzi, że większość facetów w cale nie napala się na te laski z filmów - bardziej podnieca ich sam stosunek jako stosunek (pokazany często dosadnie od strony technicznej) niż laska x, y czy z (oczywiście większość woli oglądać ładniejsze laski niż brzydsze, ale to całkiem naturalne zarówno chyba dla mężczyzn jak i dla kobiet)... dlatego nie warto przez to tracić poczucia własnej wartości i doszukiwać się często głębszego podtekstu niż faktycznie istnieje...

    oczywiście nie można się zmusić do tolerowania oglądania tego typów filmów przez partnera na siłę...tylko trzeba mieć świadomość, że jak się facetowi zabroni i będzie robić karczemne awantury czy go szantażować to prawdopodobnie osiągnie się skutek wprost przeciwny do zamierzonego, zawsze można odejść ale chyba też nie o to chodzi...

    a co do tego, że filmy te są poniżające jedynie dla kobiet to też się nie zgodzę... warto zobaczyć również jak traktuje się na ekranie mężczyzn - wymagając od nich nadzwyczaj dużego przyrodzenia i odpowiednio długiego stosunku...także wcale nie jest to wszystko takie jednoznaczne
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    No widzisz, a u nas bez reguły. Czasem wszystko usypia na całe tygodnie, a czasem się budzi z rykiem smoka na miesiące. Przecież nie jesteśmy robotami. A że jakość się poprawia to chyba oczywiste?
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Agatella: est tu ktoś z takim stażem i wypowie się? ;)


    Tu, na 28dni czy akurat w tym wątku?
    Dorah ma na pewno długi staż i jak zdążyłam się zorientować, będzie raczej reprezentować pkt widzenia, który przedstawiłam wyżej.

    Myślę, że na 28dni jest jednak zdecydowanie więcej związków z udanym życiem seksualnym niż w przeciętnej grupie badanej.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    No i większość par z nieudanym życiem seksualnym, nie będzie się tym chwalić..
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    My mamy staz okolo 20-letni. Jest OK. Nie tak jak na poczatku, ale INACZEJ. Lepiej sie znamy, rozumiemy. Co do czestotliwosci, to tak jak u Fiufiu - jest roznie.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Jaheira - jak zwykle musisz obrażać czyjeś poglądy. Akurat ideologia nie ma tu nic do rzeczy. I proszę mnie nie obrażać sugerując że coś "ślepo kopiuję".
    Wybrałam ten problem bo pojawił się w dyskusji, a większość z Was zbagatelizowała odczucia geni czy hussy.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Gdzieś czytałam, że średnio 7 lat zajmuje dopasowanie się partnerów pod względem "łóżkowym", taka ciekawostka.
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    sardynka85: nie można się zmusić do tolerowania oglądania tego typów filmów przez partnera na siłę...tylko trzeba mieć świadomość, że jak się facetowi zabroni


    Nawet wbrew sobie?
    Nie lepiej dojść do tego, dlaczego tych filmów potrzebuje? Można mu doskonale zastąpić tą przysłowiową x,y,z a prawdziwy film erotyczny "stworzyć" we własnej sypialni (i nie tylko).
    Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy mój mąż zamiast kochać się ze mną, masturbowałby się przy jakimś filmiku :shocked: I nie jest ważne czy robiłby to w ukryciu czy w pełni na legalu.
    Poza tym, jeśli któryś z partnetów nie potrafi już żyć bez tego typu filmów, lub (co gorsza) nie potrafi podniecić się bez takowego bodźca, to najwidoczniej potrzebuje już fachowej pomocy.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Judyta08: Można mu doskonale zastąpić tą przysłowiową x,y,z a prawdziwy film erotyczny "stworzyć" we własnej sypialni (i nie tylko).

    a jak to też ma się robić wbrew sobie to nadal warto?

    Wiadomo, że są przypadki, kiedy oglądanie filmów porno jest szkodliwe dla związku (chociażby wtedy kiedy całkowicie zanika życie seksualne) itp. i wtedy trzeba rozmawiać a najlepiej szukać pomocy u specjalistów... ale jeśli np. mój mąż ma większe potrzeby niż ja to osobiście wolę aby zaspokoił się własną ręką oglądając film, niż godzić się na seks wbrew sobie tylko po to aby jemu było dobrze... (mnie osobiście poniżyłoby to bardziej)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    sardynka85: np. mój mąż ma większe potrzeby niż ja to osobiście wolę aby zaspokoił się własną ręką oglądając film, niż godzić się na seks wbrew sobie tylko po to aby jemu było dobrze...

    I faktycznie powiedziałabyś Mu bez pardonu - użyj ręki, bo ja nie mam ochoty na seks z Tobą?
    Czy brak ochoty na seks z partnerem zawsze musi równać się przyzwolenie na masturbację?
    Tak się zastanawiam, bez złośliwości.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Judyta08: Nie lepiej dojść do tego, dlaczego tych filmów potrzebuje?

    Dla mnie to jest gadanie.. Większość facetów nie "potrzebuje" takich filmów, tylko je po prostu lubi.
    Jeżeli kobieta tego nie akceptuje, to niech zaproponuje film ze swoim udziałem :bigsmile:

    Treść doklejona: 04.01.13 14:54
    Mónikha: użyj ręki, bo ja nie mam ochoty na seks z Tobą?

    A po co ma mu to mówić? Pewnie sam na to wpadnie :wink:
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    ALe ustaliłyśmy zgodnie, że rozmowa to jest sedno każdego związku :wink:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Tak, ale jednak takie hasło podejrzewam, że ostudziłoby każdego ;)
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Każdego normalnego, nieuzależnionego od porno faceta - TAK.
    W innym przypadku - mogłoby być zbawieniem dla uszu Jegomościa.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    sardynka85: a jak to też ma się robić wbrew sobie to nadal warto?


    Oczywiście, że nie! Nie wolno robić nic wbrew sobie. Jeśli jeden z partnerów ma dużo większe oczekiwania co do seksu, a drugi nie potrafi spełnić jego oczekiwań, to może warto skorzystać z pomocy seksuologa?
    ALE zanim sięgnie się po jakąkolwiek pomoc z zewnątrz, trzeba spróbować rozwiązać problem między sobą. Największym problemem w związku jest brak umiejętności rozmawiania ze sobą. Przecież rozmowa (ale ta prawdziwa, nie przekrzykiwanie się, obwinianie itd itp) to pierwszy z kroków do zgody, do znalezienia kompromisu.
    Nie wyobrażam sobie związku, w którym musiałabym coś udawać, tolerować. Przecież związek to nie przymus! Każdy z nas ma inne potrzeby i pragnienia. Grunt to skonfrontować obie potrzeby, gusta i znaleźć złoty środek. Punkt wspólny. To naprawdę nic trudnego, jeśli potrafi się rozmawiać.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Judyta, no właśnie, czyli sama przyznałaś rację - zabraniać nie wolno (patrz cytat wyżej) - trzeba pogadać itd.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Agatello 7 lat będzie w maju. Może niewiele, ale zdążyłam zaobserwować pewne prawidłowości ;)

    Fiufiu: Czasem wszystko usypia na całe tygodnie, a czasem się budzi z rykiem smoka na miesiące.

    A to jest zupełnie normalne i również tak mamy. Chodzi o to, że ogólnie mniej się kochamy niż na początku związku.

    sardynka85: ale jeśli np. mój mąż ma większe potrzeby niż ja to osobiście wolę aby zaspokoił się własną ręką oglądając film, niż godzić się na seks wbrew sobie tylko po to aby jemu było dobrze... (mnie osobiście poniżyłoby to bardziej)


    Dla mnie seks z moim M nigdy nie jest wbrew sobie. Nawet jeśli mam mniejszą ochotę w danym momencie, to jakoś specjalnie z sobą nie walczę by mu się oddać...
    Może jesteśmy na takim etapie, a może po prostu jesteśmy tak dobrze dopasowani pod tym względem. Rzadko się nasze potrzeby rozjeżdżają, choć zdarza się oczywiście, że mi się początkowo nie chce, a to M jest napalony, ale mu tego nie odmawiam.
    Może dlatego, że wiem, że tak czy siak się to dobrze skończy dla nas obojga :bigsmile::bigsmile: ;)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Lily, jak zwykle?
    Ja mysle, ze zwyczajnie masz alergię na moje posty.Alergię,która ciągnie się przez kilka wątków.

    Po prostu nie rozumiem Twojego wybiórczego podejścia do tematu.
    Dziwi mnie fakt, że zauważyłaś u Hussy jedynie problem z pornografią.

    A co dziwi mnie jeszcze bardziej to fakt,że kilka tygodni wcześniej, gdy Hussy pisała o agresji męża, to nie przypominam sobie Twoich postów, czy przekierowań na choćby Błękitną Linię.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    mangaa: jakoś specjalnie z sobą nie walczę by mu się oddać...

    dobre podejście :)
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Mónikha: I faktycznie powiedziałabyś Mu bez pardonu - użyj ręki, bo ja nie mam ochoty na seks z Tobą?
    Czy brak ochoty na seks z partnerem zawsze musi równać się przyzwolenie na masturbację?
    Tak się zastanawiam, bez złośliwości.


    zdarza mi się powiedzieć mu, że nie chce mi się/ nie mam siły i żeby "pomógł" sobie sam ;)

    oczywiście, że nie zawsze trzeba się masturbować jeśli druga strona nie ma ochoty na seks, ale można i ja osobiście nie widzę w tym nic złego (ale jeśli dla kogoś jest to problem, to faktycznie dobrze go rozwiązać)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    I mam pytanie do osób negujących pornografię, masturbację...
    Jak wg Was ma sobie poradzić z napięciem seksualnym dorosły człowiek?
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Agatella: Judyta, no właśnie, czyli sama przyznałaś rację - zabraniać nie wolno (patrz cytat wyżej) - trzeba pogadać itd.

    Poprawiłam cytat. Pisząc:
    Judyta08: Nawet wbrew sobie?
    miałam na myśli tolerowanie oglądania tych filmów wbrew sobie. Czy w związku powinno się czegokolwiek zabraniać? Uważam, że nie. Każdy z partnerów powinien wiedzieć, na ile może sobie pozwolić, by nie zranić drugiej osoby.
    Zabranianie, ukrywanie, płacz w poduszkę- czy to oby na pewno prawdziwy związek?
    sardynka85: ale jeśli np. mój mąż ma większe potrzeby niż ja to osobiście wolę aby zaspokoił się własną ręką oglądając film, niż godzić się na seks wbrew sobie tylko po to aby jemu było dobrze

    Sardynko, sęk w tym, że Tobie to nie przeszkadza. Ty to akceptujesz i Tobie jest z tym dobrze. Przedskutowaliście to, żadna ze stron nie ma nic przeciwko, więc to tylko i wyłącznie Wasza sprawa i nikomu nic do tego. Co innego, gdyby było inaczej. Gdybyś czuła się z tym źle, przyzwalała na to wbrew własnej woli.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Judyta08: Sardynko, sęk w tym, że Tobie to nie przeszkadza. Ty to akceptujesz i Tobie jest z tym dobrze. Przedskutowaliście to, żadna ze stron nie ma nic przeciwko, więc to tylko i wyłącznie Wasza sprawa i nikomu nic do tego. Co innego, gdyby było inaczej. Gdybyś czuła się z tym źle, przyzwalała na to wbrew własnej woli.


    Dlatego nigdy nie napiszę, że powinno się na to zgodzić wbrew własnej woli, ale ciężko znaleźć dobre wyjście z sytuacji... na pewno warto porozmawiać i spróbować zrozumieć drugą stronę (np. po co ogląda takie filmy- czy czegoś mu brakuje w związku, czy po prostu bo lubi) a nie od razu zakładać, że jest to celowe upokorzenie przez partnera i zło najgorsze tego świata...
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    sardynka85: a nie od razu zakładać, że jest to celowe upokorzenie przez partnera i zło najgorsze tego świata...

    Ale tego nikt nie zakłada. Wypowiadały się dziewczyny, których mąż robi to wbrew nim. A to jest już upokorzenie i zło.
    sardynka85: ale można też porozmawiać i spróbować zrozumieć drugą stronę (np. po co ogląda takie filmy- czy czegoś mu brakuje w związku, czy po prostu bo lubi)

    A w sytuacji, kiedy jednej ze stron czegoś brakuje, a druga mu tego dać nie może lub jedno lubi oglądać a drugie nie lubi, gdy to pierwsze ogląda, tym zrozumieniem ma być przyzwolenie na to? Wbrew sobie, swoim odczuciom?
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    Ja tam do masturbacji jako takiej nic nie mam, ale też uznaliśmy, że druga strona musi o tym wiedzieć i generalnie, po prostu gadamy o tym.
    I zwykle uczestniczymy w tym oboje w jakimś tam stopniu :) Podkręcanie rozmową, filmikiem i zdjęciem (własnym;), dotykiem...

    Na pewno pokątne zaspokajanie swoich potrzeb nie wchodzi w grę.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.