Monia502: Twierdziła, że wymyslam i histeryzuję, bo ona zna ludzi z cukrzycą, którzy jedzą inaczej niz ja, że sobie folgują i nic im nie jest... A ja: posiłki o wyznaczonych porach, wszystko wyliczone na ww, itp... No pojąć nie mogła... Ale w końcu jakos chyba poczytała i zakumała w czym tkwi szkopuł ;)

bo to nie chodzi o to, że my sobie pofolgujemy i będziemy zdrowe, ale o to żeby ZDROWE urodziło się nasze dziecko.....

szerka: wkoncu dotarłam do zaleceń PTD i doszłam do wniosku ze ktos sobie w tym roku wymyslił 60 min. w innych latach mogło byc inaczej..

w pierwszej ciąży (córeczka skończyła już 3 latka) też miałam mierzyć po 1h i norma do 120 więc to nie jest tak, że co rok to inne zalecenia. To raczej kwestia poradni...ale skąd te różnice ?? nie mam pojęcia, bo przecież oni chyba na tych samych konferencjach bywają

Kama po konsultacji wszystkiego się dowiesz ;)...

Witam dziewczyny po świętach :)
Co do mierzenia -> ja mam zalecone na czczo, 1 h po posiłku (głównych) i 2 h po posiłku (głównych) Czyli ok 7 razy dziennie się kuje :)
Cukier mam w normie jak na razie :) Po świętach również, a pozwoliłam sobie :) Najwyższy cukier w święta to 123 :) Więc nie jest źle. Moje normy dopuszczalne - po godzinie od posiłku - 120, a po dwóch -> 110. Takich wyników muszę się trzymać. Jak na razie nie przekraczam, dietę trzymam o tyle, że nie jest słodkiego :) I dajemy radę. :)
Pozdrawiam :)

_kasiek_ no właśnie nie Leczyłam sie czosnkiem, paracetamolem,herbatą imbirowa głownie Cukier rano miałam 115 (kosmos) za to po posiłku jak mierzyłam miałam 77 mimo ze jadłam sprawdzony wcześniej zestaw co u mnie jest bardzo nisko bo ja po posiłku mam w granicach 85-106 bo mierze 2h po

Dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej w szpitalu i miałam spotkanie z diabetologiem stwierdził ze przy silnym przeziębieniu (a wtedy miałam właśnie przesilenie bo dzisiaj juz lepie) cukier możne świrować i zeby sie tym bardzo nie przejmować zwłaszcza ze cukry mam na bardzo podobnym poziomie sa wyrównane i to jest najważniejsze przynajmniej tak powiedział dietetyk potwierdził

Dziewcxyny , jak przeszlyscie na diete cukrzycowa to tracilyscie najpierw na wadze?

Mam kolezanke u ktorej wykryto cukrzyve ciazowa w 27 tc , jak przeszka na diete to schudla najpierw jakies 2-3 kg i do konca ciazy przytyla moze max 2kg.

Nie, nie chudłam... Byc może ma źle dobrana liczbę wymienników i kalorii...

Chyba, że..... Czy ona nie przytyła za dużo? Bo byc może diabetolog chce jej wagę zbić...

Ja chudłam. W pierwszej ciąży jakieś 5kg w miesiąc,potem już niewiele przybrałam. Teraz zleciało ok. 4kg.

Ja mam dostac "w spadku" glukometr i duzy zapas paskow od kolezanki i poki co bede sama probowala patrzec jak zachowuje sie moj cukier i bede go trzymala w ryzach bo badanie glukoza dopiero za miesiac.


A moja kolezanka ktora chudla po przejsciu na diete cukrzycowa byla i nadal jest bardzo szczupla, jednak w ciazy cukier skakal na maksa i miala cukrzyce ciazowa , teraz jest jux po porodzie 2 tyg a jest przerazliwie chuda. Nie wiem czemu ona tak chudla, dzidzius urodzil sie zdrowy a z niej xostaly same skora i kosci..

yol: A moja kolezanka ktora chudla po przejsciu na diete cukrzycowa byla i nadal jest bardzo szczupla, jednak w ciazy cukier skakal na maksa i miala cukrzyce ciazowa , teraz jest jux po porodzie 2 tyg a jest przerazliwie chuda. Nie wiem czemu ona tak chudla, dzidzius urodzil sie zdrowy a z niej xostaly same skora i kosci..

Ja mam tak, jestem już prawie w 8 miesiącu ciąży a przytyłam tylko 3 kg w stosunku do wagi sprzed ciąży - czyli w zasadzie przybyło mi tylko samo dziecko, łożysko i wody płodowe. A ani razu nie wymiotowałam przez całą ciążę! Ważę teraz 61 kg przy 168 cm wzrostu (30 tydzień). Krzywa cukrowa wyszła mi 145 po 2 godzinach. Mam zalecone badanie cukru 1h po posiłku, norma do 120. Czasami przekraczam, bo nie za bardzo chce mi się dokładnie obliczać posiłek i nie zawsze trafię - czasami mam nawet poniżej 90, czasami powyżej 120... Jeżeli przekraczam normę, mam dobry patent - wychodzę sobie na 15 minut spaceru dosyć energicznym marszem dookoła osiedla i po takim w sumie niewielkim wysiłku cukier mi spada o ponad 30... (np 125 -> 95). Moja malutka wg USG jest mniejsza ponad 1 tydzień od normy.

Zastanawiam się cały czas, czy osoba której wyniki na krzywej cukrowej wyszły niby prawidłowe, to tak do końca może jeść wszystko?
Nie chce mi się wierzyć, że mając wynik 145 muszę bardzo drastycznie ograniczyć węglowodany w stosunku do tego, co do tej pory jadłam i pilnować, czy cukier nie przekroczy 120 po posiłku, a np. gdyby wyszło mi z krzywej cukrowej 130 - nie dostałabym ani diety, ani glukometru, żyłabym w błogiej nieświadomości obżerając się naleśnikami, ciastami i czekoladami... Nie wierzę, że 140 to jakaś magiczna liczba, poniżej której mogę zjeść wszystko co zechcę i mieć po posiłku cukier poniżej 120... W zasadzie to wynika z tego, że niemal każda ciężarna powinna jednak w większym lub mniejszym stopniu przejść na niskowęglowodanową (węglowodany złożone) dietę, żeby nie nadwerężać maciupkiej trzustki maluszka, bo nawet mieszczący się w normach człowiek jak zje pączka, tabliczkę czekolady i popije szklanką coli to będzie miał wysoki skok poziomu cukru, nawet zdrowa trzustka nie ma przecież nieograniczonych możliwości produkcji insuliny...

Poza tym, dziewczyny, po zdiagnozowanej cukrzycy ciążowej przysługuje wam bezpłatny glukometr (czasami wypożyczają, czasami dają na zawsze) oraz refundacja na paski, więc nie ma co kupować na własną rękę, spytajcie w poradni diabetologicznej :)

Anecia, dokładnie. Pewnie okazało by się, że nie w ogóle wg tych norm zdrowych, są tylko niedokładnie przebadane... Mojego kolegi z pracy żona dostała skierowanie na krzywą cukrową i powiedzieli jej w przychodni, w której będzie robić badanie, że nie musi tam siedzieć te dwie godziny, może iść sobie do domu... O, jakbym ja poszła sobie do domu, to bym miała pewnie 110 po 2h, patrząc na to, jak zbija mi cukier zaledwie 15 minut spaceru. Więc nie ma się co stresować, przynajmniej macie świadomość, że spożywana ilość węglowodanów w ciąży może mieć wpływ na późniejsze np. problemy z wagą czy zdrowiem Waszego dziecka. Lepiej to, niż w nieświadomości obżerać się wszystkim, na co macie zachciankę, a potem patrzeć jak Wasza córeczka ma problemy z nadwagą jako nastolatka

Dziewczyny, zapraszam do nowego wątku z przepisami dla słodkich mamuś :-)

Gdzieś czytałam artykuł, że nie jest to choroba ale normalna fizjologia organizmu.

Po prostu nasz organizm ustawia się w tryb "dziecko jest najważniejsze, całe pożywienie w pierwszej kolejności idzie dla dziecka". Więc przestajemy przyswajać glukozę, żeby zostało więcej dla maluszka :) Przez setki tysięcy lat istnienia ludzkości jako gatunku miało to sens biologiczny - jeszcze do stosunkowo niedawna niedobory pożywienia w naszej diecie to była norma i częściej byliśmy głodni, niż najedzeni do syta, a żeby zdobyć to pożywienie, trzeba było się nieźle napracować - polować, zbierać w lesie, pracować w polu. Taka strategia zmniejszonego przyswajania glukozy przez matkę pozwalała na wyżywienie i urodzenie dziecka nawet w czasach niedostatku. Proste i łatwo przyswajalne węglowodany typu biała mąka, cukier czy nawet słodkie owoce był to rarytas rzadko dostępny i tylko nielicznym. Teraz takie pożywienie jest dostępne dla każdego, bez wysiłku. A fizjologicznie nadal nie różnimy się od łowców z epoki kamienia, nadal czujemy potrzebę objadania się jak najbardziej kalorycznym pokarmem, jakby nie było wiadomo czy i kiedy uda nam się upolować albo znaleźć następny posiłek :)

Nie ma co świrować że jesteśmy na coś chore (moją pierwszą reakcją było niedowierzanie, że to jakaś bzdura - zawsze byłam bliżej niedowagi niż nadwagi, przed ciążą dużo pływałam, prowadziłam zdrowy tryb życia, nie choruję na nic - nawet na przeziębienie, w ciąży czuję się świetnie, nie mam przypadków cukrzycy w rodzinie) - to normalna reakcja organizmu, taka jak wymioty i mdłości w pierwszym trymestrze. Trzeba po prostu odżywiać się zdrowo i ruszać. Powinna tak robić każda ciężarna dla zdrowia swojego maluszka, niezależnie co wyjdzie jej na badaniu z krzywej glukozy... :)

A mi już ręce opadają. Moja diabetolog zakończyła pracę w poradni i dlatego od nowego roku chodzę do nowego lekarza. Nowa diabetolog ma inne poglądy na kilka kwestii dotyczących diety, np. poprzednia zakazała mi jeść nabiał do śniadania (za musli z mlekiem na I śniadanie dostałam ochrzan, mimo że cukry miałam po tym idealne). Nowa twierdzi, ze nabiał jest jak najbardziej ok na śniadanie, musli z mlekiem też.

Poprzednio miałam jeść jeden owoc dziennie, na II kolację. Teraz się dowiedziałam, ze mogę zjeść kilka porcji owoców w ciągu dnia, tylko w niewielkich ilościach, wybrane owoce.

Te ilości też są róże u różnych diabetologów, bo poprzednio mogło to być 20 truskawek (co podbijało mi cukier), a teraz mam zalecenie maks 7 truskawek na raz.

Nowe zalecenia są dla mnie jak najbardziej ok, zwłaszcza możliwość delektowania się musli na śniadanie, bo na chleb żytni razowy już nie mogę patrzeć. Rozbraja mnie jednak, że każdy lekarz ma swoje zalecenia i już sama nie wiem, jak do tego podchodzić.

Wcześniej MUSIAŁAM koniecznie jeść na I śniadanie kanapki, nie było odstępstw, mimo że mówiłam, że już nie daję rady. Wystarczyło zmienić lekarza i już naglę mogę zmienić dotychczasowe menu.

Myślę więc, ze nie ma co przesadzać z tym rygorem. To znaczy, oczywiście będę się trzymać diety i przybliżonych wartości zalecanych WW, ale nie będę już tak restrykcyjnie podchodzić do zaleceń danego lekarza odnośnie "formy" posiłku. Będę po prostu pilnować dobrych wartości cukrów i tyle.

Dziewczyny, mam pytanie ..

Jesli dzis na czczo mialam cukier 91, potem po sniadaniu ( platki z mlekiem ) mialam 123 to czy ja powinnam zrezygnowac z takiego sniadania ?? Niby cukier miesci sie w normach czyli ok, tak??

Zaznacze ze nie mam za bardzo z kim konsultowac wynikow ani utrzymac jakiejs porady ( dluga historia) wiec pytam tutaj.

No i ten cukier na czczo taki cos cholera wysoki :-((

wiecxorem o 22 zjadlam banana i mandarynke ale bylam przerazliwie glodna.. to moze dlatego ten cukier na czcxo taki wysoki ??
Zmierzylam jakies 20 minut po obudzeniu sie, umylam zeby, ubralam sie i zeszlam do kuchni zmierzyc cukier. Tak jest dobrze czy moze powinnam od razu zmierzyc??

Platki byly takie z blonnikiem niby. Moze zamiast mleka powinnam dodawac jogurt naturalny ? Jutro sprobuje kanapki i zobacze jak to sie odbija na poziomie cukuru no i dzis zjem normalna kolacje a nie banana....

dzieki Sushi

Dostałam od diabetologa listę produktów z indeksami, na której są wartości wagowe i ilości sztuk (średniej wielkości).

Zastanawia mnie też fakt, że większość z Was ma zalecenie nie jedzenia owoców po godz. 18.00, a ja mam zalecenie zjedzenia owocu jako ostatniego posiłku przed snem. I tego trzymają się akurat obie lekarki, z którymi się konsultowałam.

Ja właśnie po bananie mam ładne cukry oczywiście nie szleje i jem 1 małego ładny cukier mam tez po świeżym ananasie mogę spokojnie zjeść 2-3 plastry grube na 1.5 cm za to platki z mlekiem (płatki nie słodzone ciemne i wyglądają jak prasowane otręby o niskim indeksie glikemicznym bo specjalnie kupuje takie) bez względu na godzinę to cukier u mnie w kosmos pewnie to zasługa mleka. Jeszcze od bidy mogę zjeść owsiankę na mleku kokosowym wtedy to wygląda w miarę dlatego myślę ze każda z nas musi sama wypróbować co może

Dziewczyny, wrzuciłam wytyczne od mojego diabetologa i pełen spis moich posiłków i cukrów po nich na bloga zdrowepodejscie.blogspot.com.
Będę tam na bieżąco wpisywała wszystkie swoje posiłki, bo to mi ułatwia dostęp do tych informacji w każdym miejscu. Ale może którejś z was też się przyda do porównania.
I jeśli macie pomysły na urozmaicenie diety, to słucham uważnie, bo ja już czasami nie wiem, co mam jeść. Ostatnio to w ogóle jakoś przestałam się ściśle trzymać wytycznych - i o dziwo mam dobre cukry.

Na początku (o ile dobrze pamiętam, to przez 2 tygodnie) miałam samą dietę, ale zdarzały się cukry powyżej normy, typu 125, 127, 134 mg po śniadaniu, 129 mg po obiedzie.

Max miałam 177 mg - jeden raz - po obiedzie w II dniu diety, ale tu zawiniła duża ilość makaronu wielozbożowego i brak warzyw - zrobiłam sobie makaron z pesto i orzeszkami pini, a potem się dowiedziałam, że powinnam jeść jak najwięcej warzyw do każdego posiłku, bo one zbijają cukier.

Mimo, że oprócz tych wyskoków większość wyników była ok, moja ówczesna diabetolog postanowiła wprowadzić minimalne dawki insuliny. Na początku byłam załamana, ale teraz w sumie wolę to rozwiązanie, bo insulina pomaga mi wyregulować cukry. Jeśli godzinę po posiłku mam za wysoki cukier, to mam sobie wstrzyknąć dodatkową jednostkę na obniżenie. Dzięki temu minimalizuję czas działania zbyt wysokich cukrów na synka.

Dziś się tylko zdziwiłam, bo na kolację zjadłam tortillę pszenną z dużą ilością surowych warzyw i z kurczakiem i miałam lekko podwyższony cukier. Zastanawiam się, czy to kwestia tortilli czy braku nawet minimalnego ruchu po kolacji. Zawsze, jak się wezmę za zmywania czy sprzątanie po posiłku, to cukry są lepsze.

właśnie zaczęłam 33 tc

No mi właśnie tez chcą wywoływać porów ponad tydzień wcześniej i sie wkurzyłam zwłaszcza ze mam sie zgłosić i będą juz wywoływać do skutku do domu mnie nie puszcza. Cukry ok mała na 50 centylu rośnie równo a łożysko wydolne
25 styczna mam kontrolną wizytę to będę negocjowała no chyba ze mała wyjdzie sama wcześniej to juz nie będzie żadnego problemu

U mnie tez nie wywoływali przed terminem, a urodziłam prawie dwa tygodnie po nim.

Ale czy mają prawo zmusić Cię do wcześniejszego porodu?

Dziwne zasady. Też wolałabym sama urodzić, a nie mieć wywoływany poród.

katka dzięki za informację. A na kiedy masz termin?