ojej mam nadzieję że wszystko okey, pozdrawiam

Jeśli mogę spytać - co właściwie jest nie tak? Sama się interesuję tymi kubeczkami ostatnio i rozważam zakup, więc ciekawi mnie czy i jakie są przeciwwskazania.

Ja też mam lekkie obniżenie po pierwszej ciąży, czyli mam się nie nastawiać? Szkoda, myślałam, że będzie mi pasowało używanie takiego kubeczka

isiula:
Jeżeli używasz tamponów to czy uwierają Cię lub nasiąkają tylko z jednej strony? Mi jak w trakcie @ szyjka zejdzie najniżej to mam problem z zainstalowaniem nawet najmniejszego rozmiaru.

mam to samo, plus ból. Jesli chodzi o tampony, to nawet chodzenie boli, a jak mam usiąść to jest mega.... Czekam aż ktos mi poleci kubeczek do takich felerniaków jak ja ;)

No to chyba wszystkie szyjki nisko mamy :P

Ja też mam ból i dyskomfort od tamponów i nasiąkają z jednej strony z boku, a jakby szyjka była wysoko to nasiąkałyby od góry. Infekcie też miałam jak nadużywałam, teraz wtykam tylko w najgorsze dni.

Odpowiedzcie na te pytania u pani Ewy na forum. Może coś Wam fajnego doradzi. Sprawdźcie sobie najlepiej w trakcie okresu jak nisko ta szyjka jest rzeczywiście.. Tam na stronie są dokładne wymiary wszystkich kubeczków.

A tego nie wiem, ale też jestem ciekawa.
Chyba napiszę do pani Ewy na priv jak będę miała chwilę.

Isiula MeLuna ma mini kubeczki s I m wlasnie dla osob ktore maja bardzo nisko szyjke ,cenowo tez nie sa az tak drogie bo kosztuja cos okolo 65 zl.

Bo ogólnie meluna ma słabą opinię, wiem bo sama miała i przeciekał, ale też mogło to wynikać ze źle dobranego rozmiaru, ale właśnie na forum Ewy chyba najwięcej zapytań o przecieki dotyczy właśnie meluny, więc nie wiem od czego to zależy

Ja jestem po dwóch @ z kubeczkiem. Konsultowałam z panią Ewą, doradziła mi Fleurcup i po drugim cuklu jestem w pełni zadowolona. Zakładam rownież na noc i sprawuje się bez zarzutów. Jedyny mankament (wg mnie) to to, że po opóżnieniu kubeczka i zainstalowania go z powrotem wycieka niewielka ilość krwi pozostająca na ściankach pochwy.

Dziewczyny a to nie boli przy zakładaniu/wyciąganiu?
Bo obczaiłam sobie ten filmik i kurcze wydaje mi się, że to nie jest raczej przyjemne.
Gdyż to dość spore jest i takie jakby bez poślizgu, więc się może gdzieś tam haczyć w pochwie.
Brrr

No ale tampon przecież dużo mniejszy jest.
Kurcze muszę uwierzyć na słowo, bo jak to zobaczyłam to aż mnie pipka w środku zabolała

TEORKA: Dziewczyny a to nie boli przy zakładaniu/wyciąganiu?
Bo obczaiłam sobie ten filmik i kurcze wydaje mi się, że to nie jest raczej przyjemne.
Gdyż to dość spore jest i takie jakby bez poślizgu, więc się może gdzieś tam haczyć w pochwie.
Brrr

No ja też się bałam, bo badanie gin też dla mnie dyskomfortowe, tamponów zakładać nienawidzę, ogólnie czuję się mała, ciasna i wrażliwa... Ale tampon jest tępy, a kubeczek ma poślizg gdy go zwilżysz i o dziwo nawet mój duży kubeczek łatwo wskazuje! Więcej problemów mam zawsze z wyjęciem- z wyżej wymienionych powodów nie lubię grzebać w pochwie i dość ciężko mi idzie odessanie go. No ale i tak go pokochałam, tyle, że teraz liczę na dwa lata przerwy w @ :-)

Hydro ja mam kubeczek od 2012 roku, wiadomo miałam przerwę na ciąże i karmienie, ale przez ten( nie wiem czy długi) okres używania nic się nie działo, miałam chyba z dwa razy infekcje, ale u mnie to chyba sprawa hormonów, bo o dziwo przez cały okres karmienia piersią nie miałam infekcji ani razu, a jak skończyłam karmić to przytrafiła mi się paskudna infekcja. czytałam trochę o tych kubeczkach i nie doczytałam żadnych negatywnych skutków używania kubeczków. Wiadomo mogą nie każdemu służyć, ale to jak ze wszystkim.

Teo wkładanie to bułka z masłem, ja teraz zmieniłam na rozmiar większy i jak go zobaczyłam to sobie pomyślałam jak ja go włożę, ale wchodzi tak samo łatwo jak ten mniejszy, ja go spłaszczam i składam na pół, pochylam się, rozluźniam mięśnie pochwy i wkładam, potem go obracam wewnątrz by mieć pewność żę się otworzył, pociągam lekko w dół i mięśniami pochwy wciągam lekko ku górze, wiem że to brzmi trochę dziwnie, ale nie taki diabeł straszny. Gdy chcę go wyjąć, to wkładam palec, odsysa powietrze i lekkim ruchem kołysząc na boki wyjmuję, delikatnie by się zawartość nie wylała. Gdy dojdzie się do wprawy, to zajumuje to tyle samo czasu co zakładanie tampona lub przyklejanie podpaski.

TEORKA: jak to zobaczyłam to aż mnie pipka w środku zabolała

TEO, nie chcesz mi chyba wmówić, że boisz się włożyć sobie coś, co ma ok. 4cm średnicy?

TEORKA: sobie wyobraziłam że to musi być jakieś mega mocne tarcie

Coś Ty, jak juz sobie włożę, to na luzie praktycznie okręcam jeszcze nim, żeby dobrze się ułożył.
--
U mnie najlepiej sprawdza się zwinięcie kubeczka przed włozeniem w tzw. pierożek.
TUTAJ widać pierożek -7`40``

Amelko tak po wyciągnięciu wylewamy zawartość , przemywał dokładnie pod bierzącą wodą i wkładam. Ja mam w pracy toaletę z kranem, więc nie mam z tym problemu, ale może być kłopot gdy jest sama ubikacja, a w osobnym pomieszczeniu umywalka, ale wiem że dziewczyny tak sobie z tym radzą, że mają butelkę z wodą i opłukują kubeczek nad toaletą.
Kubeczek kupuje się na lata, wtedy to ma sens i ekonomiczny i ekologiczny, ja swój miałam 3 lata ale musiałam wymienić na nowy, większy, a ceny są od 40 zł do ponad 100 zł, zależy jaka firma. tutaj u Ewy są fajne ceny i dobrej jakości.
Hydro ja nie potrfię wkładać kubeczka złożonego na pierożka, bo zanim włożyłam to mi się zdążył otworzyć, i ta pierwsza metoda pokazana przez tę babeczką u mnie się sprawdza.

Teo, ja latam na kubeczku (z rossmanna) od kilku miesięcy. Nigdy więcej nie wrócę do tamponów ani podpasek. Teraz okres to higieniczna przyjemność. Sorry za działalność ale nic się nie kisi, nie czuć tego specyficznego zapachu, nic się nie brudzi a sprzątsnia dokonujesz tylko 2 x dziennie choć ja osobiście 2 dnia kiedy mam największy zalew robię jeszcze w połowie dnia.

Ja też używam ladycup, który już dawno temu kupiłam. Co prawda cały czas przymierzam się do zakupu jeszcze jednego (w razie wyjazdu), ale na razie na jednym ciągnę ;) Pierwszy raz czy dwa to było dużo strachu i lekki dyskomfort, ale potem idzie bezproblemowo :) U mnie przy obfitym dniu 2x dziennie, czasem nad ranem też muszę, jeśli to pierwszy dzień okresu. Ale zazwyczaj całą noc bez problemu starcza. Potem wylewam, myję, wkładam i do wieczora znowu mam spokój :) Rewelacja :)

No ja dlatego właśnie kupiłam bo w nocy taki dramat że 3 razy muszę zmieniać tampony.
Zwłaszcza drugiego dnia.
Wszystkie dziewczyny pisały że od wieczora do rana spokój.
Mówię kurde muszę to mieć !

Ja używałam i polecam. Muszę wrócić do niego. Przed ciążą tylko kubeczek był grany, później ciąża i potrzeby nie było ;)

Ja też myślałam o zakupie, ale zastanawiam się jakby to było z moim potopami w 1-3 dniu.
Jeszcze jak mi te dni wypadają w weekend, to się dużo ruszam i w miare "fajnie" to spływa. Ale jak jestem w pracy i głównie siedzę, to na siedząco nie leci nic, ale jak wstanę, to od razu chlusta i podcieka mi zawsze do tyłu. Dlatego w te pierwsze dni noszę te podpaski maxi (bardzo długie). Czuję się jak z pieluchą...

Co do rozmiarów - czy to przypadkiem nie jest podyktowane porodami? W sensie, że te, które nie rodziły jeszcze, albo miały CC, mają mały rozmiar, a te po porodach SN większy?

Hihi A ja myślałam, że jak w nocy tampony super plus mega podpaska ledwo dają radę to że szklanka byłaby do połowy pełna

A mnie mimo kubeczka zalewało jak mialam obfite okresy.
Ale one byly naprawdę mega takie ze przez dzien potrafilam co max godzine tampona super plus wymieniać.
Natomiast przy normalnym czy mocniejszym krwawieniu było super.

W Tesco na ten promo wyprzedazowej były przecenione o 50% o chyba ok 40zl kosztowały jeśli któraś to urzadza (i stało ich mnóstwo jako jednych z niewielu rzeczy z tego rabatu)

Teo nie masz @, ale możesz ćwiczyć zakładanie na sucho pod prysznicem np. Musisz go umieć rozłożyć. Co do zabezpieczeń to polecam podpaski lub wkładki wielo
Jeszcze co do rodzaju to jeszcze istnieje coś jak miękkość kubeczka. Który możemy miec zależy chyba od mięśni dna miednicy.
Ja mam z Rossmann, kupiłam w promocji 2 plus 2. Rozmiar M, ale u mnie S by pewnie starczył.