Witam, chciałam zapytać o wspomagacze przy zajściu znam: olej z wiesiołka na dobry śluz wit B6 + Magnez - to dla zdrowia ogólnego folik - to norma no właśnie i co jeszcze Dodatkowo chciałam zapytać co może brać przyszły tatuś, żeby go wspomóc odrobinkę?
hehehe nie wiem czy moj maz bedzie chcial cos jeszcze lykac ale jak cos kupie mu ten gigamax : Moj lyka androvit+ maca+ no i clostybegyt poniewaz ma bardzo obnizone parametry nasienia.Do tego je owoce :) Ja juz nic nie lykam ale lykalam mgB6,folik, pilam duzo sokow marchwiowych, lykalam wiesiolka, i jadlam duzo owocow :)
:) Dla kobiet z lekko podwyższoną prolaktyną i krótką fazą lutealną - CASTAGNUS.
Zażywałam castagnus, olej z wiesiołka i wit B6 jeden miesiąc i udało się. (był to mój drugi miesiąc starań). Niestety zaczynam ponownie staranka w styczniu i zamierzam jeść wiesiołek, wit b6 i coś od lekarza na II fazę
czesc ja mam maxivit dla mnie i dla mojego M, kwas foliowy dla mnie i mala dawke aspirynki, moze skusze sie spowrotem na ziolka w przuszlym miesiacu, bo w tym zaczelam ale zapomnialam paczuszki wziasc na urlopik
Witam Na mnie nie podzialam clostybegyt bralam go przez 4 czykle po dwie dziennie przez 5 dni poczawszy od 5 dnia cyklu i niestety ale pudlo!! Teraz zaczelam pic jakies ziulka moze one cos poradza! Ze mna jest oki z badaniami i z mezem tez jast wszystko oki a niewiemy co jest przeszkoda!! Pozdrawiam!! Podam moze wam link do tych ziulek moze wy sprobujecie i sie uda innym sie juz udalo a tylko pily herbatki!!! http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=38314.pl
hej Jestem tu nowa. Planujemy z mężem dzidziusia. Póki co chciałabym się dowiedzieć, co należy brać i robić, aby właściwie przygotować mój organizm na to wydarzenie. Pozdrawiam Caxa
mietusek - ja w chwili desperacji też sięgnęłam po ziólka, piłam mieszankę O. Klimuszki - ale efektu nie było dlatego wolę (jak na razie) słuchać się gina
Cześć, Dla panów - zamiast kosmicznie drogiego proxeed -proponuję polski ALC olimpu - ten sam składnik aktywny (acetylo l-karnityna) a kosztuje 55 zł. Można też łączyć ze zwykłą karnityną chociaż nie wiem czy to ma sens. Dyskusyjne jest czy sam proxeed pomaga ale skoro lekarze nie mają oporów moralnych żeby polecać to można przynajmniej zmniejszyć straty w kieszeni. :)
Dziewczyny - kilka uwag na temat mniej znanych ziółek, część I
Tribulus terrestris - stymulacja owulacji przez wzrost LH. Nie znalazłam nigdzie wcześniej w ziołowych poradnikach ale tu http://www.prevedia.com/en/clinical_studies/study_IIMS.htm są bardzo ciekawe wyniki badań !
Dla dziewczyn nie znających angielskiego ziółko to jest dostępne w sklepach dla kulturystów jako wspomagające wytwarzanie androgenów. Mechanizm ten jednak może być wykorzystany przy pobudzaniu owulacji (zwiększenie wydzielania hormonu lutenizującego LH u mężczyzn skutkuje pobudzeniem testosteronu a u kobiet - wiadomo - wzrost hormonu LH poprzedza owulację) Poza tym pobudza libido u obu płci co też nie jest bez znaczenia przy wielomiesięcznych bezowocnych staraniach. Dla kobiet schemat przyjmowania - od pierwszego do 12 dnia cyklu (choć spotkałam się też ze schematem od piątego do 15). Podejrzewam, ze zależy to od długości cyklu i spodziewanego terminu owulacji, przy krótszych cyklach lepiej zacząć od pierwszego przy dłuższych najlepiej wyliczyć to sobie tak, żeby przyjmować przez 10-12 dni przed owulacją.
Dla zniwelowania ew.działania androgennego można zastosowac lukrecję (licorice root) Na b.ciekawej stronie umamy.homestead.com znalazłam taką informację lukrecja (glycyrrhisa glabra )zawiera hormonalnie aktywne komponenty skategoryzowane w grupie `saponiny`.Badania prowadzone w Japonii wykazaly iz lukrecja poprawia cykle miesiaczkowe u kobiet, u ktorych wystepuja one rzadko. Dowiedziono rowniez, ze pomaga ona kobietom, majacym wysoki poziom tertosteronu i zanizony poziom estrogenu (zjawisko typowe dla zachorowan na cysty jajnikow ) Lukrecja według producenta jednego z suplementow ma ponadto dobre działanie na błony śluzowe i wytwarzanie śluzu: nie podaję linku żeby nie robić kryptoreklamy ;) "Komponenty aktywne zawarte w biologicznie aktywnym dodatku Likorice root pomagają w odżywianiu błony śluzowej przewodu pokarmowego, sprzyjają wydzielaniu śluzu i mają lekkie działanie rozwalniające. Zmniejszają gęstość i powiększają płynność śluzu w płucach i oskrzelach." Skoro w płucach i oskrzelach to i pewnie w innych partiach też (jak guajazyl) pamiętać jednak należy że lukrecja podnosi ciśnienie a ponadto usuwa z organizmu potas(ostroznie przy środkach moczopędnych) więc nie należy jej stosować dłużej niż 2-3 tygodnie.
Kilka uwag na temat mniej znanych ziółek, część II
regulacja estrogenow fitoestrogenami: dong quai (angelica sinensis) http://www.rain-tree.com/dongquai.htm "They seem to enhance estrogenic effects when estrogen levels are too low, and compete when levels are too high. " Co więcej : "It has also been shown to be effective against several strains of microorganisms, especially fungi such as Candida albicans, the primary causative agent in vaginal yeast infections. This constellation of properties would help explain the plant's sometimes dramatic effect on the PMS symptoms"
Kontrowersyjny "wild yam" (Dioscorea villosa)- wielu producentów preparatów z wild yam twierdzi, że zawiera prekursor progesteronu i jako taki może wspomagac organizm przy niedoborach. Jest też wiele stron jak np. http://www.nlm.nih.gov/medlineplus/druginfo/natural/patient-wildyam.html gdzie są wyniki oficjalnych badań stwierdzających, że wild yam takiego dzialania nie wykazuje. Moje zdanie jest takie, że oficjalne badania są zwykle finansowane przez firmy farmaceutyczne a fakt, że progesteron zaczęto syntetyzować z Dioscorea villosa w Meksyku (gdzie stosowany był jako naturalny środek antykoncepcyjny) nie jest przypadkiem. Poszukajcie w sieci, poczytajcie i same wyróbcie sobie własne zdanie. na umamy.homestead.com są takie informacje: "dioscorea villosa (lac.)- z ang.wild yam bardzo popularna w ostatnich latach roslina zawierajaca hormony roslinne a wsrod nich steroidalny saponins diosgenin, pregnenolon i botogenin. Przez wiele lat farmaceuci stosowali go jako surowy material w procesie syntezy farmaceutycznych sterydow takich jak progesteron, cortison i prednison. W tej formie ma on lagodne dzialanie w organizmie, ktore moze byc skuteczne w przypadku poronien nawykowych spowodowanych niedoborem hormonow. Znane sa przypadki kobiet o sklonnosciach do nawykowych poronien, ktore zastosowaly discorea villosa po dlugotrwalej, niepomyslnej kuracji progesteronowej i dzieki temu uniknely kolejnego poronienia. Dawkowanie: zaleca sie 2-3 kapluski dziennie od momentu stwierdzenia ciazy i zwiekszenie dawki do 8-9 kapsulek dziennie w okolicy zagrozonego okresu. Przygotowawczo: 20-30 kropel dziennie od ego dnia miesiaczki do momentu owulacji." Niestety nie podano jaką zawartość wild yam mają mieć te krople czy kapsułki. :( Można sie w tej sprawie pewnie skontaktować z autorką strony. Wydaje mi się, ze najrozsądniej byłoby stosować wild yam naśladując produkcję progesteronu w cyklu czyli od wzrostu ptc do końca cyklu (lub dłużej w przypadku ciąży zagrożonej poronieniem ale to już indywidualna decyzja, ja bym raczej w przypadku stwierdzenia ciązy stopniowo odstawiła w ciągu kilku dni)
Wyjaśnienie - nie jestem lekarzem, nie jestem znawcą ziół - to co potrafię, to przeszukiwać net i tu oto pozwoliłam sobie przedstawić wyniki tego wyszukiwania wraz z podaniem źródeł tych informacji. Skorzystanie lub nie z powyższych informacji zależy wyłącznie od Was i robicie to na własną odpowiedzialność.
Kilka uwag na temat mniej znanych ziółek, część III W przypadku problemów z tarczycą wynikających z niedoborów jodu warto spróbować prepartu KELP (czyli tabletki z glonów brunatnic) ale lepiej podejrzenie występowania takich objawów skonsultować z lekarzem i przeprowadzić wcześniej badania poziomu hormonów tarczycy.
O wpływie prawidłowego działania tarczycy na płodność można sobie poczytać tu: http://www.forumginekologiczne.pl/txt/print,1908,2
Wyjaśnienie - nie jestem lekarzem, nie jestem znawcą ziół - to co potrafię, to przeszukiwać net i tu oto pozwoliłam sobie przedstawić wyniki tego wyszukiwania wraz z podaniem źródeł tych informacji. Skorzystanie lub nie z powyższych informacji zależy wyłącznie od Was i robicie to na własną odpowiedzialność.
Hej. U mnie podobnie jak u mietuska, wszystkie wyniki moje i męza w normie, ale dzidzi brak Też brałam Clostibegyt i Duphaston, bez skutku. Były dwie IUI i IVF, niestety bez powodzenia. Kiedyś brałam kwas foliwoy, Castagnus. Mąż Mace, Salfalzin, Androvit i Magnez B6. Po nieudanym IVF, odpuściłam sobie wszystko, biorę tylko Magnez B6 bo piję dużo kawy i mam często skurcze. Męzowi nadal daję Androwit i Magnez. Mam dość tych leków, bo i tak mi nie pomagają, wyniki są ok a Maluszka jak nie było tak nie ma
heja dzisjaj jestem pierwszy raz na tym forum.Miesiąc temu byłam u lekarza za Łomżą i dostałam zestaw ziół na sprawy kobiece bo mam problemy z zajściem w ciążę.Nie wiem co piję mam tylko numery.Może któraś z was tam była także?
Hej kobietki ja znalazłam cos takiego;Mi ta mieszanke zalecil moj gin, na "pobudzenie jajnikow" jak to okreslil. Przyznam, ze pilam ok 2 tyg i zaszlam w ciaze za pierwszym razem. Nie wiem czy to zasluga ziol, ale napewno mi nie zaszkodzily. Gin mowil, ze mozna je pic caly czas.
lebiodka (oregano) 50g koszyczek rumianku 50 g macierzanka 50 g pokrzywa 50 g dziurawiec 50 g rdest ptasi 50 g ruta 20 g nagietek 20 g nostrzyk 20 g
Łyzeczke ziol (wiecej radze nie sypac, bo napar nabiera goryczki) zalac szklanka wrzacej wody, naparzac pol godziny. Pic szklanke odwaru przed snem.
Zakupiłam już i czekam na @,a jeszcze do tego Wiesiołek...Pozdrawiam
Czesc dziewczyny, ja tez staram sie o dzidziusia i nic , fajnie ze jest to forum , nie myslalam wczesniej ze tzeba brac tyle roznych lekow , ale chyba zaczne b o juz pol roku sie staramy i nic .Zaczynam sie martwic!
pół roku, to jeszcze mało biorąc pod uwagę statystyki; lekarze każą czekać z badaniami do roku starań... ale jeśli cię to uspokoi, to porozmawiaj z ginem o badaniach
mąż bardzo chętnie zgodził się na wspomagacze. nic nie wiemy o jakiś problemach z jakością nasienia... ale wydaje mi się że warto wspomagać się zapobiegawczo. myślę o androvicie dla męża (i ewentualnie macy) i tabsach z oleju z wiesiołka i elevicie dla siebie (folik już biorę).
Tutek044 możesz mi powiedziec coś więce na temat tej mieszanki ziołowej. Lekarz ostatnio stwierdził (po moich wykresach), że prawdopodobnie moge miec zaburzenia owulacji kazał czekać i dalej się starać. Czy w mojej sytuacji moge pic te ziółka?
Na 28dni są też 17-latki samoobserwatorki. :-) Ciekawe, czy komukolwiek zaproponował samoobserwację albo odesłał do instruktora... Był pozytywnie zdziwiony?
Tak jak najbardziej pozytywnie... mówił że kiedyś namawiał kobiety na samoobserwacje ale z marnym skutkiem i zaprzestał tej praktyki, troche inaczej interpretował te wykresy niż ja to robiłam, a po USG jajników stwierdził, że moge mieć PCO ale też nie jest to pewne musiałabym zrobic badania .....
Dziewczyny, byłabym wdzięczna za więcej informacji o Castagnusie - jak działa, czy jest lepszym = bezpieczniejszym rozwiązaniem niż np. Bromergon? Jestem zdezorientowana, a jakiś lek włączyć muszę od następnego cyklu czyli za ok. 2 tygodni :( Mam najprawdopodobniej hiperprolaktynemię czynnościową i chciałabym ją zwlaczyć, tak by w tym roku zajść w ciążę. Takie noworoczne postanowienie ;)
Castagnus to lek ziolowy (wyciag z niepokalanka pospolitego/pieprzu mnichów/niepokalanka pieprzowego - Vitex agnus castus). Jest duuuuuuuuzo slabszy od bromegronu i tym samym dostepny bez recepty. Jesli Twoja PRL podstawowa jest w normie, masz regularne miesiaczki, nie masz objawow hiperprolaktynemii (np. wyciek z piersi) to raczej nie faszeruj sie bromokryptyna. Castagnus jesli nie pomoze to na raczej nie zaszkodzi.
Podstawowa jest podwyższona, niestety. To jedyny objaw, nie mam wycieku z piersi, miesiączkuję regularnie od momentu odstawienia pigułek (sierpień 08)... Lekarka stwierdziła że bromokryptyna ma szybko zbić tę prolaktynę, a castagnus ponoć działa dłużej = wolniej. Nie wiem, czy za miesiąc od ropoczęcia Bro mam się jej zapytać i ew. przejść na castagnus? gdybym np. źle znosiła Bro (czytałam co nieco o skutkach ubocznych...)?
Producent Castagnusa podaje zeby brac go 3 miesiace. Moj gin kazal mi brac parlodel do ciazy (inna kwestia, ze sie nie posluchalam bo by wyszlo do smierci chyba). Ale powiedzial tez, ze na pelne dzialanie leku bede musiala poczekac... 3 miesiace :)
Słuchajcie, pytanie o wiesiołek, a konkretnie Oeparol w kapsułkach. Czy ma znaczenie, od którego dnia cyklu się go stosuje, czy można dowolnie, na zasadzie suplementacji diety?