Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 10th 2016
     permalink
    To u nas każde z dzieci inaczej. Miki owszem czasem coś słodkiego zawoła sam z siebie ale zdecydowanie zna umiar i w zasadzie za specjalnie nie przepada za słodyczami, nie tknie ani nutelli ani monte. Za to Gajka jest okropną słodyczomaniaczką. Jakby mogła to właśnie jadłaby non stop czekoladki itp. Potrafi wrąbać swoją porcję i drze się o Mikołaja...wychowywani są tak samo, Miki w wieku Gajki miał dostęp do szafek ze słodyczami ale w sumie nawet sam po nie nie sięgał. Przed Gajką muszę słodycze chować bo ona kompletnie nie zna umiaru
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 10th 2016 zmieniony
     permalink
    Mnie się wydaje, ze to chyba genetycznie jakoś uwarunkowane jest. Bo u mnie cała rodzina (rodzice, siostra i ja) nie przepadamy za słodkim. Ciasta na Święta pieczemy ze 3 rodzaje ale finalnie większość nie jest zjedzona i trzeba wyrzucić bo długo leży. Jedna blacha na święta u nas w zupełności wystarczy na 8 osób. Nigdy niczego nie słodziliśmy, wszyscy pijemy tylko wodę, odkąd pamiętam. Misia identyczna. Kawę inke pije bez cukru, herbaty też, na co dzień wodę.
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 10th 2016
     permalink
    U nas tez choroba na tapecie. Zapalenie oskrzeli :( Rano bylismy u lekarza a wieczorem juz na IP, bo sie Ilyasek dusil od kaszlu , nie mogl tej flegmy wykrztusic :(
    Oddychal tak ciezko, ze bylam przerazona. W szpitalu dostal leki i inhalacje z wentolina.
    Po tym mu przeszlo i jak na razie jest ok.
    Pierwszy raz mu sie to zdarzylo, ale jestesmy troche przestraszeni, bo maz i rodzina sa ogromnymi alergikami ( maz byl astmatykiem w dziecinstwie, dlugo leczony zastrzykami i wziewami, teraz ta astma jest ustabilizowana i obywa sie bez lekow. Jednak gdy jest w poblizu kurzu to klekajcie narody, kicha po sto razy i zaczyna kaszlec).
    Mam nadzieje, ze Ilyasek tego nie odziedziczyl :(
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    A ja wracam do sprawy mówienia- Wojtek ruszył :)
    Nadal niewyraźnie, ale powiększa zasób słów.
    I zaczyna odmieniać: Cisi! (pokazywał spinkę Krysi), Cisia, cho! (kiedy woła Krysię do zabawy), Tatom! (odpowiedź na pytanie z kim budował pociąg).
    Łapie mnie za rękę, woła cho! i prowadzi tam, gdzie chce żebym coś zobaczyła albo się pobawiła.
    I umie coś, co Krysi zajęło strasznie duzo czasu.
    Mówi o sobie "ja!". może dlatego, ze nie umie Wojtek?
    Krysia długo po drugich urodzinach jeszcze mówiła Krysia to, Krysia tamto, na pytanie kto jest w lustrze padało "Klysia".
    Podobno dzieci mają kłopot z określeniem siebie (nie umiem tego opisać, a czytałam dawno temu). Za to Wojtek od początku Ja i ja, które Krysi przyszło sporo później.
    Poza tym jest rozrabiaka na maksa, buntuje się wzorcowo i lepiej niż jego siostra, jak mu się czegoś nie pozwoli to kładzie się z płaczem/krzykiem na ziemię, czasem uderza głową. Sam je, sam pije (i rozlewa), sam się ubiera (z różnym skutkiem) i rozbiera, musi zapalać i gasić światło, otwierać drzwi itd. Jak ktoś zrobi za niego jest płacz.

    I oczywiście nadal jest zaziębiony- przechodzi mu na 3-4 dni i smarki wracają a z nimi kaszel...
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    właśnie myślałam co tam u Was z mową
    u nas tez do przodu
    tez odmienia powili
    jak coś jest siostry to pokazuje Minienti jak wołą to albo Minia albo Minienta, mama mamo
    mówi do mnie loju(love you):D i kosi cie(kocham cie)
    choć też woła, ładnie mówi koniec nie ma , jak prosi o baje too też
    woła mama baja bejs kasiel( bleiz i kraszer:D)
    i śpiewa rytm ma mega pięknie jej idzie pomimo własnych słów
    w tamtym tyg miała w końcu ostatnią dawkę 5w1
    miała w te noc lekki stan podgorączkowy ale całe szczęście przeszła pięknie
    jeszcze mmr ale to jeszcze poczekam aż bardziej się rozgada
    od ponad 2 tyg jest bez pieluszek :rainbow::rainbow::rainbow:
    ma też ataki buntu ale to tak sporadycznie ogólnie jest z niej wielki przytulas mamusi
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Karolciu, bo wszystkie Wojtki szybko i całe życie mówią "ja, ja" ( obserwacja własna na podstawie 7 osobników), maja wysoko rozwinięty poziom samozarąbistości 😆😄:wink:

    A na poważnie to super, ze u Was postęp z mową. U nas takze powoli ruszyło. W domu non stop pyta "co to?", interesują go książeczki wiec coraz więcej umie w nich nazwać. Odmiana chyba go bawi bo chodzi po domu mówiąc mama-mamo, tata-tato. Pokazuje przedmioty i wskazuje na mnie lub tatę w zależności czyj jest przedmiot. Czasami mowi jakieś słowo, którego nauczył sie w przedszkolu, czym nas mocno zaskakuje. Wskazuje czesci swojego ciała (oczy, uszy, głowa, nos, rączki, nóżki, paluszki, zęby,język). Zaczyna powoli śmigać na hulajnodze. Cwaniak używa swoich zabawek jak stołeczka i ściąga mi wszystko z blatów w kuchni lub łazience, a nawet wdrapał sie na blat w kuchni co prawie przypłaciłam zawałem. Jest tego pewnie więcej ale nie pamietam w tej chwili.

    Treść doklejona: 21.11.16 13:39
    Aaa..najcześciej używa słów "tu" i "tutaj"
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    a z tym ja to chyba domena drugiego dziecka Wiki też ani raz nie powiedziała Wiktorki itd mówi ja moje
    ale tego się nauczyła od Milki bo jak walczą o zabawki to Milka nie tłumaczy to nie Wiktorki to Milenki tylko mówi to nie twoje to moje
    albo daj mi itd także myślę że to jest to ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Jeśli chodzi o mowę to u nas Gajka ma bardzo szeroki zasób słów jak na swój wiek (przynajmniej porównując z Mikołajem), umie policzyć do 10 (tzn w formie wyklepania tego, ale np Miki dopiero teraz to ogarnia :bigsmile: ),jak przegląda się z nią książeczki to umie nazwać praktycznie wszystko np. dżdżownicę, pająka, muchę, komara etc. Powtarza też jak katarynka i "buduje" coraz to dłuższe opowieści...no ale kurcze mówi okropnie niewyraźnie :/ zjada początki wyrazów i generalnie jak się nie zna jej mowy to czasem ciężko ją zrozumieć :/
    słuch miała badany i jest ok (było podejrzenie problemów przez liczne zapalenia uszu)...no i teraz nie wiem czy się martwić już, czy przesadzam...niestety jak porównuję mowę jej i Miśka to w wyraźności jest duża różnica (na plus dla Miśka), ale może to jednak wiek robi swoje i zacznie mówić bardziej wyraźnie?

    Miki na dobre rozgadał się w wieku ok 2,5 lat, wcześniej raczej wymawiał pojedyncze wyrazy a nagle przeszedł "skok" i zaczął od razu w sumie mówić bardzo zrozumiale...Gajka zaczęła sporo wcześniej ale właśnie z tą wymową u niej ciężko jakoś chyba :/
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Rany to mój Hug sto lat za murzynami jak porownam z Waszymi, albo Ninka w jego wieku....
    Oprócz podstawowych słów typu mama, tata, baba, niania, nie ma, cicia etc umie powiedzieć tylko.......księżyc :shocked:
    A tak to jakiś mongolsko wietnamski dialekt bibi bebe bubu.
    Ale dziad po angielsku za to wymiata.
    Kolory podstawowe umie nazwać - ofc na zasadzie że zielony to giiiiii, niebieski buuuuu, pomarańczowy ojjjjjjć, czarny baaaaaa, biały łaaaaa itd. Nie że wymawia idealnie dokładnie no bo jak, skoro nie mówi :wink:
    Liczy też tylko w języku angielskim, ale tylko od ośmiu. Bo umie ejjjj, naaaajjj, teeeet.
    Ale po polsku ni ch..... :tooth:

    Ciężko tak z niegadajacym dzieckiem. Czekam więc z nadzieją na skok , kiedy to Frag ma być ? 24-27 miesięcy ?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Teo, to on i tak super mówi... Mój nawet mama w tym wieku nie mówił. Teraz gada, pyskuje...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    No wiem, że tragedii nie ma. Nie w tym sensie piszę. Tylko kurcze po tak szybko i tak ładnie mówiącej Ninie jest to dla mnie lekko upierdliwe jak się dogadać nie możemy i się on złości, albo ja, albo oboje.
    Każdy mówił że drugie przy starszaku się ładnie rozgaduje i ja się nastawiłam chyba za bardzo :wink:


    Kasia rany Hug też jak widzi Blaze'a to dostaje szału biodra :wink:
    A dla mnie ta bajka mega irytująca, nie wiem co oni w niej widzą :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Z irytujących bajek mój "Mami Fatale" uwielbia... Zobaczył u chłopca na laptopie w szpitalu i "bach"... Trafiła do niego, a do mnie nie :P.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Z tym "ja" chyba drugie dziecko tak my. Maksio dlugo o sobie mowil "Masio " a Aleksio na wszystkie tego typu pytania odpowiada "ja" .
    I to juz od dawna tak mowi. A siebie po imieniu nazwac nie potrafi, nawet po swojemu.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 21st 2016 zmieniony
     permalink
    Teo, Twoja Ninka szybko mówiła, to Ty też inaczej na to patrzysz... U nas dopiero od jakiś 3-4 miesięcy jest galop z mową. Było podejrzenie niedosłuchu (mama/tata zaczął mówić z 8-9 miesięcy temu), tułanie się po psychologach, logopedach, w końcu neurologu, a dzieciak po prostu sam "kliknął" niedawno i poszło. I od "mama / tata / nie" przeszliśmy do gadania non-stop i śpiewania "wyginam ciało ciało dla mnie to mało" i Stokrotki ;)) - wszystko na przełomie tych kilku miesięcy. Ta teoria, że drugie szybciej to jest o kant de jak popatrzę na znajome "dwojaczki". Krasnal się rozgadał mając 2,5 roku, Gugiś bliżej trzeciego.

    Treść doklejona: 21.11.16 19:03
    dżasti: Z tym "ja" chyba drugie dziecko tak my. Maksio dlugo o sobie mowil "Masio " a Aleksio na wszystkie tego typu pytania odpowiada "ja" .


    U nas to samo.

    A z ciekawości podpytam - jak to jest u Was z dzieleniem? Mam wrażenie (ale może to tylko na podstawie obserwacji chłopców moich), że drugiemu dzielenie się przychodzi łatwiej jakby. Krasnal ma czasem z tym problem, ma ogromne poczucie "własności", podczas gdy Gugiś dzieli się wszystkim - od jedzenia przez zabawki do ubrań ;)) Wygdybałam sobie, że może ten drugi człowiek po prostu przyzwyczajony jest do tego, że jest brat to się dzielimy? Albo to po prostu takie różne charaktery?
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Frag, mam podobne spostrzeżenia.
    Krysia niekoniecznie pamięta o Wojtku, za to Wojtek zawsze pamięta o Krysi. Jak coś dostaje to zawsze najpierw biegnie dać Krysi. Ewentualnie od razu prosi o dwie rzeczy, bo Cisia!
    Co do mówienia, to ja też się martwiłam bo Krysia była mega wygadana. Ale skoro jest postęp, to czekan dalej.
    W żłobku mówią, ze ruszył w przeciągu ostatnich 2 tygodni, więc wszystko przed wami Teo :bigsmile:
    Za to Wojtek fenomenalnie buduje z klocków, co dla Krysi było czarną magią na tym etapie.
    Z kolei ona układała namiętnie puzzle, a Wojtek po woli dopiero zaczyna. Ale zasadę już zalapał.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 21st 2016 zmieniony
     permalink
    karolciat: za to Wojtek zawsze pamięta o Krysi. Jak coś dostaje to zawsze najpierw biegnie dać Krysi.


    Ano właśnie - dzisiaj tak mnie naszło, bo poszłam z małym do sklepu, on prosi o lody, mówię, że lodów nie, bo jest zima i lodów nie jemy. "A jajo?" no jajo ok, możemy. "Dla Lolafka i Lelyka?", tak dla jednego i drugiego. Starszy też czasem tak powie, ale bardziej z tego względu, że wie, że Gugi się z nim podzieli i będzie miał dwie zabawki ;))

    Nam neurolog i logopeda mówiła - ważne, że cały czas idzie do przodu, że jest postęp - wtedy można spać spokojnie. Jakby był długi przestój to jest to powód do niepokoju.

    U nas młody już rok temu potrafił liczyć do 10 (oczywiście nie mówił, tylko pokazywał na paluszkach jak my mówiliśmy albo układał swoje cyferki od 1 do 10), teraz rozpoznaje większość liter, bo uczy się razem z Krasnalem - ten wszystko literuje, to młody papuguje i mimochodem się uczy. Ale widzę, że mały jest bardziej kumaty "budowniczo", to o czym Ty piszesz - klocki, śmiga, budowle, dopasowanie kształtów - luzik, nazywa nawet romby i ośmiokąty, co dla Krasnala było dosyć skomplikowane.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 21st 2016 zmieniony
     permalink
    U nas z dzieleniem zupełnie inaczej niż u Was. Hug jest bardziej chytry, samolubny i zaborczy a Nina jest tą stroną, która zawsze myśli o drugiej osobie i się wszystkim bez problemu dzieli.
    I czasami sobie myślę, czy to właśnie nie Ninki wina trochę bo ona za dobra jest i nie nauczyła Huga walki o zabawki, dzielenia się itp.
    Się chłopak zdziwi jak zobaczy, że mało dzieci ma tak jak ona :tooth:

    Natomiast ta teza o sprawności sprawdza się jak najbardziej. No tylko że Nina była długo nieruchawą ciamajdą więc nie wiem czy porównanie mam dobre :tooth:
    Hug też z klocków wymiata, po schodach od dawna chodzi bez trzymania krokiem naprzemiennym, wspina się wszędzie etc.

    Karolcia mówisz , że za dwa tygodnie Hug się może rozgadac? :wink: Już się doczekać nie mogę, bo dzisiaj godzinę wył, że chce bubu i bubu.
    Pokazywałam po kolei wszystko, pytałam, wymieniałam chyba każda jedną rzecz. I cały czas nie i nie i nie.
    Aż na koniec z bubu zrobiło się jednak bibi i oszalałam nerwowo :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    TEORKA: Się chłopak zdziwi jak zobaczy, że mało dzieci ma tak jak ona :tooth:


    :tooth::tooth::tooth:

    Teo, kumam czaczę, pamiętam, że przy Krasnalu szlag mnie trafiał, bo on po chińsku, a ja w żadnym azjatyckim. On się denerwował, ja też i takie błędne koło się robiło ;))) Przy Gugisiu już lepiej, bo on chłopak-luzak, więc wystarczyło, że mówiłam "ale wiesz, ja cię kompletnie nie rozumiem", a on szczerzył zęby, odwracał się na pięcie i zadowolony szedł się dalej bawić jakby nigdy nic ;)) Ale nadal twierdzę, że nawet jeśli dziecię gada 24/7 to i tak nie ma nic lepszego.

    Treść doklejona: 21.11.16 20:14
    TEORKA: Natomiast ta teza o sprawności sprawdza się jak najbardziej. No tylko że Nina była długo nieruchawą ciamajdą więc nie wiem czy porównanie mam dobre :tooth:


    U nas mały mniej sprawny - Krasnal śmigał na biegowym w swoje drugie urodziny, Gugiś później załapał. W ogóle ruchowo to Krasnal jest jak małpa, a Gugiś ostrożny, przewraca się często (przed nami diagnostyka zaburzeń błędnika), wpada na ściany, taka pierdółka malutka...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Nie, u nas z dzieleniem tez na odwrot. Maksio jest bardzo empatyczny. Nie raz Aleks zje szybciej cos swojego I jak zobaczy u Maksa to drze sie w nieboglosy, to Maksio oddaje mu czesc swojego smakolyku. A obydwoje sa lakomczuchami. Za to Aleks to zapomnij. Choc jak czasem Maksio o cos Aleksia poprosi (a nie drze sie -oddawaj mi) to Aleks biegnie do niego i mu oddaje.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Moja teoria legła w gruzach :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 21st 2016
     permalink
    Uff dawno mnie nie było a tu się sporo dzieje :smile:
    Dziewczyny zgłaszam się z intymnym pytaniem. Ostatnio co jakiś czas Magda skarży się na ból "kupy". Ona tak mówi na pupę ale tym razem chodzi o przód. Magda jak jest goła albo w samych majteczkach siada, rozkracza się i grzebie mówiąc że ją tam boli. Zabieram jej ręce, po jakimś czasie przestaje. Czy w tym przypadku wystarczy zrobić badanie moczu? Czy może powinnam używać jakiś płynów do higieny intymnej dla dzieci (jakich)?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 22nd 2016
     permalink
    Nie barała antybola jakoś ostatnio? Moja ostatnio po antybiotyku dostała zapalenia intymnego :/ I bardzo ja bolało, szczypało (nie ma to związku z moczem). Smaruję jej teraz maścią.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 22nd 2016
     permalink
    Dii możesz zrobić badanie i ew przejść się do pediatry. Gajka kiedyś miała przy wycieraniu pochwy chustką ślad krwi, mocz był ok ale pediatra dał na kilka dni pimafucort do smarowania i przeszło jej szybko
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 22nd 2016 zmieniony
     permalink
    no Wiki też mówi bardzo nie wyraźnie w porównaniu do Milki
    już była zapisana do logopedy ale akurat ta szczepionka 5w1 nam wpadła miedzy katarami
    ja też szukałam problemów w uszach ogólnie na każdej wizycie p.doktor narzeka że Wiki ma zawalone uszy
    próbowałam jej u laryngologa odsysać ale wije się jak wąż dostaje spazmów i za dużo to nie dało no chyba że straciłam 150zł:neutral::devil:
    ale tak jak pisze Frag idzie do przodu więc czekam zobaczymy po nowym roku może koło marca jak nie ruszy lepiej to pójdę
    ona mówi hmmmmm jak bo to wytłumaczyć nosowo jak chce malować to mówi "choła":crazy:roxi to "osyiii" jak chce soku to sowła "chochu"tak przez nosek
    -
    Madzia ja pipkami nie pomogę u nas na razie spokój
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 22nd 2016
     permalink
    katka_81: Nie barała antybola jakoś ostatnio?

    Nie, ona już dawno nie brała antybiotyku... Bierze tylko leki od alergologa Montelukast i wziemy Ventolin (jak kaszle) i Flixotide. I dzięki temu chyba tak mocno nie choruje :wink:

    Zrobię jutro ogólne i zobaczymy. A pimafukort mam w domu niedawno zaczęty. Nawet o tym nie pomyślałam :smile: Tylko ciekawe, bo ona co kilka dni się na tą dolegliwość skarży, nie codziennie..... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 23rd 2016
     permalink
    Dii: Tylko ciekawe, bo ona co kilka dni się na tą dolegliwość skarży, nie codziennie..... :confused:

    a zaglądałaś jej tam, czy zaczerwienione jest czy nie?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 23rd 2016
     permalink
    zaglądałam, nic tam nie ma. dzisiaj rano znowu mówiła, że ją "kupa" boli. I wkładała rękę za majteczki i mówiła "O tu". Jak stała to nogami przebierała i mówiła, że boli. Myślę, ze to bardziej z moczowymi sprawami... Ja to miałam dłuższy czas. Bardzo długo o często zapalenie cewki moczowej/układu moczowego. Miałam nawet szczepionki na to i nie pomogły...
    No nic. Zobaczymy co z moczem. Ostatnio sporo i często siusiała mimo, że tak dużo nie piła... W przedszkolu podobno co 5 minut przez chwilę siusiała na dywan... A i ostatnio pieluszka z nocy pełna. Kiedyś miała wiecznie suchą i już planowałam z niej zrezygnować.
    Dzisiaj do pojemniczka nie nasiusiała, tylko puściła kilka kropli. Pielucha pełna... Jutro spróbuję.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    A czy to nie zaparcia przypadkiem?
    Ale przy zapaleniu dróg moczowych siusia się często a mało, gdyż czujesz ciągłe parcie na pęcherz.
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeNov 23rd 2016
     permalink
    Dii, moja kilka tygodni temu też miała jakiś problem z pipulą. Mówiła, że boli, nie dawała się umyć. I również żłobkowe ciocie zwróciły moją uwagę na zwiększoną częstotliwość korzystania z ncnika. Robiłam badanie moczu, wyszły nieznacznie podwyższone krwinki białe (chyba, jak nie pokręciłam). Lekarka stwierdziła, że zmiana nie wskazuje na zapalenie dróg moczowych, ale zasugerowala podawać przez jakiś czas syrop żurawinowy dla dzieci (Żuravit junior plus). Chyba tydzień piła, po trzech dniach problem zniknął. Może faktycznie Madzia odczuwa dyskomfort ze strony dróg moczowych. Badanie powinno wykazać źródło problemu.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    KasiaMW bo ja dopiero teraz doczytałam, że Wy już bez pieluch :wink:
    Brawo, gratulacje dla Wiki.
    Szybko poszło :wink:

    Mój Hug to tak niekumaty w tej kwestii, że szok
    Jak przynoszę nocnik to zakłada go sobie na głowę i biega z gołym siurakiem po pokoju próbując obsikac kota :rolling:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    Kasia, również gratuluję!
    Jak Wojtka posadzę, to zwykle się wysika, po obudzeniu to nasz codzienny rytuał, prawie zawsze zwieńczony sukcesem. W żłobku jak posadzą po drzemce np. to też coraz częściej się udaje.
    Sam jeśli mówi, to zwykle w momencie, kiedy już sika w pieluchę. Ale dobrze, że cokolwiek komunikuje.
    Jak puszczę bez pieluchy to sporadycznie siądzie z własnej woli na nocnik i siknie, częściej jednak przykucnie na dywanie i zadowolony robi kałużę :bigsmile:
    ale jak zauważę, że się mocno siurkowi przygląda ze skupieniem to znak, że trzeba na nocnik. Czyli czuje, że coś się dzieje.
    Niestety mokro mu kompletnie nie przeszkadza - myślałam że w porzuceniu pampka pomogą nam wielorazówki, ale żadna dla niego różnica.
    Uwielbia sikać do wanny.
    Ale myślę, że do września uda nam się tę trudną sztukę opanować.
    Krysia też miała jakieś 2,5 roku jak względnie nam się udało.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    Adaś z kolei jak zobaczy nocnik to siada na nim, ale tylko w ubraniu i na siedząco przemieszcza się podskakując. Nic tylko czekać aż się wywali. Z gołą pupą nie usiądzie, usztywnia się i w ogóle mowy nie ma. Więc na razie daliśmy sobie spokój.
    Też lubi sikać do wanny, usiądzie w niej dopiero jak siknie.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    Hug też każdą kąpiel musi siknieciem rozpocząć. Kiedyś tak się nadymal chcąc zrobić, że mu dwojeczka wyskoczyła :shocked: :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    heheheh... Skąd ja to znam. Ale te czasy juz za mną :P
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    Hej dziewczyny co do pieluch mała ma 2 lata od 3 dni uczymy się robić na nocnik no i jest tak ze wola siku ale jak juz zacznie sikac nie wiem czy dac jej jeszcze z tydzień czy to znaczy ze jeszcze nie kuma?
    -- p:
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    endzi, u nas tez sie tak zaczynalo, po tygodniu czy dwoch juz trzymała póki nie dosiadła nocnika/nakładki :)
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    No to dam jej szanse:-) chociaż nie wiem czy pralka to wytrzyma tyle prania:-)
    -- p:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    Pewnie, ze tak. Skoro komunikuje to znaczy, ze kuma. Tylko jeszcze nie wie, ze to trzeba przed zawolac. Kilka razy sie zasika i skuma, zeby wczesniej:wink:
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    No myślę ze jak zaczelam ja uczyć to jeszcze dam jej czas to i tak sukces bo jeszcze nie dawno nawet na nocnik nie usiadła...
    -- p:
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    Endzi moim zdaniem to normalne na poczatku. Moja core odpieluchowalam miesiac temu dopiero (miala dwa i pol roku) i zeszlo nam tydzien. Tylko ze ona juz duza byla. Ale wlasnie na poczatku jak sciagnelam jej pieluche to wlasnie mowila ze siku w trakcie albo juz po. Pierwszego dnia myslalam ze zawalu dostane jak w ciagu 30 min. osikala trzy pary majtek i getrow. 3 dnia zalapala jak to zrobic zeby sie wysikac jak usiadzie na nocnik a po tygodniu zalapala kiedy jej sie chce siku. Teraz nie wola wcale tylko biegnie do nocnika i sama sciaga majtki i getry i robi:bigsmile:. Jestesmy na etapie nauki podciagania ich z powrotem.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeNov 24th 2016
     permalink
    Dziewczyny, jak Wasze chłopaki juz czają, ze coś mozna obsikać, to to juz połowa sukcesu. U nas zaczęliśmy robienie siusiu do odpływu w wannie, potem całowaliśmy do kibelka na stojąco i dopiero po jakimś czasie udało sie na ńocnik posadzić Młodego.
    U dziewczynki tak łatwo nie idzie. Chociaż Krysia juz wola siusiu, to na nocnik ani kibelek za nic nie usiądzie wtedy. Prędzej zdejmie pieluchę i na podłogę nasika. A czasami jak wie, ze zaraz coś będzie, to sama się tej pieluchy domaga. Wszystko w zależności od nastroju. Więc tak się waham, czy ona juz gotowa, czy jeszcze nie do końca....
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    Ja juz tez szału dostaje 5 majtki i leginsy od rana osikane...ale walczymy dalej...
    :bigsmile:
    -- p:
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    endzi daj jej trochę czasu:)) Ja to się cały czas zastanawiałam jak małej wytłumaczyć żeby wiedziała kiedy się jej chce siusiu bo to był największy problem i powiedziałam jej że jak ją troszkę brzuszek boli, czuje coś w brzuszku to wtedy na nocnik. Chyba jej to trochę pomogło albo zbieg okoliczności:)). Jak już załapała to potem był etap że nocnik musiał być w tym pokoju co ona była bo inaczej nie doleciała a teraz bawi się gdzieś i mówi "jeszcze siku" i sprint na nocnik:))).
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    Właśnie była kupa na nocnik juz druga wiec idziemy do przodu:-)
    -- p:
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    Kiedy myślę, że jest dobrze, trafiam na taki artykuł i znów się zastanawiam, czy mam powody do zmartwień, bo mój syn na pewno nie wypowiada 300 słów...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    Karolciat. Fajnie, że czytasz, ale nie jest istotne czy dziecko wypowiada 300 słów, bo mało, które dziecko rozwija się wg schematów, książkowo. Ważne jest to, czy obserwujesz rozwój w sferze mowy. Czy dziecko aby nie miewa regresów, czy dziecko ma inne objawy wskazujące na jakieś zaburzenia...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    Ej no ale Wojtek jeszcze dwóch lat nie skończył....:wink::wink::wink::bigsmile:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    Pamiętaj też, że "dwulatek" to dziecko między 21-27 miesięcy.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 25th 2016
     permalink
    Ja wiem, trochę źle się zabrałam za liczenie- Wojtek dopiero za 2 tygodnie będzie dwulatkiem :shamed: i będzie nim przez najbliższy rok. A wtedy może faktycznie dobije do 300. Ale jakoś tak czytając przypomniałam sobie Krysię w jego wieku, która proste zdania budowała...
    A sam tekst mi wpadł przez przypadek, kiedy już miałam z pracy wychodzić...
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 26th 2016
     permalink
    Dziewczyny to nie zapalenie pęcherza... Badanie moczu ok, tylko ph 7.0. W przedszkolu się nie skarżyła na nic, pytałam. Nie wiem co to...

    A teraz z innej beczki. Dziewczyny co byście powiedziały o dziecku, które za miesiąc kończy 2 latka, mówi tylko mama, tata ale rzadko, ba (nie ma), ta (tak) i ma wiecznie posągową minę a jak już się cieszy to bardzo mocno i głośno i nie zawsze w odpowiednim momencie... Np. siedzi ogląda bajkę (ostatnio tylko to robi) nie się w bajce nie dzieje a on nagle wybucha mega radością aż podskakuje jakby sobie coś w tym momencie radosnego przypomniał. I po tej radości znowu posągowa mina. I w zasadzie niczym się nie bawi. Ma dużo zabawek i potrafi się zająć na 2 minuty
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.