Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    No ja mialam comodore:D Atari byl dla bogatych ha ha. Ale sam wiem w dziecinstwie jak to bywa "lyso" jak sie wiedzy nie ma... Wszystcy obeznani w teledyskac np a ja nic.. zero, bo tv byl jeden i rodzice ogladali....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Ja miałam comodore (po ojcu, bo ojciec miał szybko komputer), a potem Amiga 500 :P. Bosze, żeby se pograc trzeba było tym śrubokrętem w odtwarzaczu grzebać :P.

    Czerwinka... No własnie mój syn ma kupiony laptop z dotykowym ekranem, który służy do zajęć logopedycznych, nauki liczenia, nauki angielskiego... Generalnie do wykorzystania w terapii... Także dokładnie w tym celu ma uświadamiane, że taki sprzęt nie służy tylko do "bzdur", ale i do nauki, pracy. Nie mniej to tez z ograniczeniem czasowym. Niestety dalej nie zmienia to fakty, że on obsługi myszki nie rozumie :P. Dlatego dotykowy ekran...
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Ale dyskusja :tongue:
    No więc ten chłopiec, o którym pisałam, ma od urodzenia wieczne problemy, najpierw z przepukliną, potem z jakimiś krwiaczkami a teraz szykuje się druga operacja na siusiaka.
    Poza tym u niego noce wyglądają strasznie (teraz może już mniej). Budził się, krzyczał, z niczego. Trzeba było zapalać światło i puszczać mu muzyczkę Pszczółki Mai. Tylko to pomagało. Niestety przez to chłopak się lekko przestawił i budził domowników o 2 w nocy bo on już się wyspał, kazał zapalać światło i się z nim bawić. Tzn. wyrzucać zabawki na podłogę i on raz jedną, raz drugą się bawił, niczym długo. Ogólnie moje zdanie o rodzicach tego dziecka jest takie, że co syn chce, oni to robią bez gadania. Matka jego nawet opisuje: "Podchodzi, trzepie mnie pilotem i muszę mu włączyć bajki, potem trzepie mnie po głowie to znaczy tym pilotem, czyli muszę mu przełączyć an inną." :confused: I to nie tak, że dzieciak na bajkach wychowany, bo te bajki ogląda od niedawna, głównie na tablecie, bo tylko tak dawał się inhalować. Ma dwie ulubione bajki. Ostatnio widziałam, jak tańczy, tzn podskakuje dziwnie, i krzyczy, piszczy przy tym. I nagle jak inny dzieciak, idzie z ponurą miną zajmuje się czymś innym. Np. ciąganiem krzesła po podłodze w tą i zpowrotem. Ostatnio u nas był. Moje dzieciaki się bawiły a ten stał jak wryty i raz zerkał na Magdę raz na Kacpra. Jak oni coś sobie tak w klockach dłubali po cichu to ten nagle jak z torpedy zaczął podskakiwac i się cieszyć podobnie jak mój małżonek gdy jego drużyna gola strzeli :tongue: I po chwili znowu posągowa mina i w kuchence zabawkowej grzebie. Ojciec jego podobno się z nim bawi ale nie da się go zająć jedną rzeczą na dłuższy czas, max 2-3 minuty. Chłopak siedzi teraz w domu od 1,5 m-ca żeby nic nie złapał przed operacją. Tydzień z babcią, tydzień z tatą, tydzień z drugą babcią... Tak to do żłobka chodził, ale łącznie tego chodzenia było może miesiąc bo wiecznie chory. A w zasadzie to rodzice trochę mu choroby wymyślali. Wieczorny kaszel kończył się niekiedy wizytą w przychodni dyżurującej. Raz jak był malutki, miał może 7 m-cy, na czworaka zszedł z materaca dmuchanego, wysokości ok 15 cm i walnął/zadarł nosem o wykładzinę, a wiadomo wykładzina powoduje to, że zdziera się skóra bardzo łatwo. No i krew. Sąsiadka zaryczana dzwoni i prosi żebym przyszła bo on chyba ma wstrząs mózgu bo nie reaguje prawidłowo. Ja przyleciałam a Fifi siedzi na krzesełku i wcina bułkę z obdartym nosem i kroplami łez. Zagadałam do niego i się uśmiechnął. Więc to raczej nadopiekuńczość...
    Sąsiadka ogólnie całą ciążę leżała bo całą zagrożona dość wcześnie.
    Mój mąż mówi, że widać gołym okiem, ze coś z nim jest nie tak.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Dii: Mój mąż mówi, że widać gołym okiem, ze coś z nim jest nie tak.

    Dii: Ogólnie moje zdanie o rodzicach tego dziecka jest takie, że co syn chce, oni to robią bez gadania.


    Dii, ale, że tak niegrzecznie zapytam - co Ci do tego? To nie jest Twoje dziecko, mama chyba też o poradę Cię nie prosi (czy prosi?). Nie mieszkasz z nimi, nie spędzasz czasu 24/7, więc tak naprawdę nie wiesz jak to dziecko się zachowuje. Gdybym ja na podstawie zachowań dzieci naszych gości/sąsiadów chciała wydać "opinię" to u każdego dziecka (nawet u swoich) znalazłabym jakieś dziwne zachowania - jedno szpera po szafach i krzyczy jak mu się nie pozwala, inne siedzi przy stole bez ruchu, trzecie lata i krzyczy. Jaki z tego morał? Dzieci są różne, a najlepiej będzie jak każdy będzie się zajmował psychiką swojego ;)) Chyba, że ktoś nas prosi o pomoc, o sugestie, o ocenę z "boku".
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Jakbyście na moją popatrzały z boku, to ADHD murowane :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 27th 2016 zmieniony
     permalink
    U mnie jedno zaniedbane bankowo (bo zaczął mówić mając trzy lata), a drugie jak i Twoja Katka z ADHD ;)) I z rzutami histerii, także ten... Żarty żartami, ale ciężko jest ocenić dziecko nawet psychologom, a tym bardziej na forum mówiąc o obcym w końcu dziecku, nie swoim własnym.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    A to prawda. Na to potrzeba wnikliwej obserwacji i bardzo szczegółowego wywiadu.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Tak, poprosiła mnie sąsiadka o pomoc, bo ona nie jest obiektywna. Inaczej bym się nie pytała...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Ale czego oczekujesz Dii? Forumowej diagnozy? Matce trzeba powiedzieć - jak cię coś niepokoi - skonsultuj z psychologiem/neurologiem/logopedą/kimkolwiek.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 27th 2016 zmieniony
     permalink
    U logopedy byli jakiś czas temu, mieli z nimi ćwiczyć mowę "dużymi literami" ale nic nie działa. Pytałam czy gdzieś zamierzają jeszcze pójść to sam nie wiedzą... Tutaj jest sporo doświadczonych mam i myślałam, że jakiś kierunek chociaż uda mi się obrać, może jakieś podejrzenia, coś... bo ja się z takim zachowanie nigdy nie spotkałam... ale trudno.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 27th 2016 zmieniony
     permalink
    Dii, no to jak sami nie wiedzą, to może neurolog/psycholog? Else może więcej Ci podpowie, bo ma na tym polu doświadczenie. My oblecieliśmy chyba wszystkich specjalistów, słyszeliśmy 10 różnych diagnoz i w końcu trafiliśmy na bardzo mądrą neurolog (dzięki Doti) i to ona najwięcej nam rozjaśniła w głowie. Ale to wszystko zależy na jakiego lekarza się trafi. Albo speca, a tych w każdym fachu jest bardzo mało.

    Treść doklejona: 27.11.16 20:55
    Dii: mieli z nimi ćwiczyć mowę "dużymi literami" ale nic nie działa


    Ale on ma dwa lata... Krasnal w wieku dwóch lat mówił "mama/tata/baba/nie". Gugi w wieku 2,5 roku mówił "mama/tata/baba/nie", zaczął mówić nagle jak miał około 2l8m, najpierw słowa, teraz mówi zdaniami. Fakt, nie czekaliśmy na rozwój wypadków, tylko konsultowaliśmy, bo to jednak było trochę późno, ale 2latek, który dopiero miał urodziny ma pełne prawo mówić mało.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Dziewczyny, wetnę się jeszcze z innym tematem. Podzielcie się proszę sposobami na wyciszenie dziecka przed spaniem. Mamy obecnie masakrę z tym. Synek do tej pory zasypiał w dosłownie kilka minut, zarówno na drzemkę popołudniową, jak i wieczorem, ale w końcu zabraliśmy mu smoczka (późno wiem, ale miał tylko do zasypiania) i tym sposobem nie ma już popołudniowej drzemki,bo nie potrafi zasnąć bez smoczka, a wieczorne usypianie trwa nieraz i dwie godziny...zupełnie nie potrafi się wyciszyć, ostatnio bardzo się rozgadał i nie potrafi bez tego smoczka przestać gadać (to taki typ, któremu się buzia nie zamyka, komentuje wszystko dookoła itp.)...O smoczku nawet nie wspomina, zmęczony jest bardzo...i nic z tego. Czytanie, opowiadanie bajek jeszcze bardziej go nakręca...Mam nadzieję, że to przejściowe...i że te drzemki popołudniowe wrócą...inaczej nie wyobrażam sobie tego..
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 27th 2016
     permalink
    Dii, skoro Wy chyba z okolic Warszawy, to ja mogę tej koleżance moją bardzo mądrą neurolog polecić (tą, co Frag poleciłam). Dla mnie jeśli nie wiadomo o co chodzi, to neurolog najszybciej podpowie, bo i do logopedy i do psychologa i nawet do poradni genetycznej pokieruje w razie potrzeby. Jak coś, to pisz na priv.

    Treść doklejona: 28.11.16 00:49
    skapula: Podzielcie się proszę sposobami na wyciszenie dziecka przed spaniem
    Może nie przed spaniem, ale ja od jakiegoś czasu praktykuję wspólne oddychanie :) Kiedy widzę, że któreś z dzieci się nakręca i nie może się uspokoić (głównie w histerii), zachęcam do wspólnego spokojnego, długiego oddychania. Zawsze pomaga się wyciszyć. I im i mnie :D
  2.  permalink
    skapula: .i że te drzemki popołudniowe wrócą.
    - no na to bym nie liczyla.. Moj wlasnie w tym wieku odstawil drzemki popoludniowe. A te wieczorne zasypianie mysle ze minie, moj Maks tez ma czasami takie dni ze trudno go polozyc spac.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Wiki też odchodzi od drzemki sa i plusy i minusy
    minus miałam 2 h :D:D
    plus o 19-30-20 jest spokój o zasypia w chwilkę
    może mały musi się przestawić narazie z nadmiernego zmęczenia nie umie się wyciszyć
    plus ta mowa Milka jak się rozgadała to też najlepiej jej się mówiło przed snem :devil:
    -
    co do pieluch i u Milki i u Wiki poszło podobnie
    ja ściągam i tyle
    starałam się te pierwsze 2 dni wyczuć co i jak
    najpierw co 15-30 min
    teraz potrafi wytrzymać i ze 4 h
    w nocy leje ale ona mocno śpi Milkę dało się wysadzić
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Nie straszcie, że to koniec z drzemkami:(( to było właśnie 2 h, względnej ciszy w domu w ciągu dnia. I co dziwne, wydaje mi się, że on tej drzemki ewidentnie potrzebuje, bo jest bardzo zmęczony, ziewa i z tym smokiem usypiał w mig, a teraz nie może..i co dziwne, skoro skasował drzemki w ciągu dnia, to powinien zasypiać wcześniej wieczorami...a wczoraj ponad 2 godziny zasypiał i padł po 22:00 dopiero.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Skapula moja corka w podobnym wieku co Twoj synek i u nas od zawsze byla masakra z usypianiem. Corka przewalala sie po lozku, odkad sie rozgadala opowiadala co sie wydarzylo w ciagu calego dnia, prypominala sobie rozne zdarzenia sczesniejsze, wstawala, skakala po lozeczku i inne cuda wianki. Ostatnio bylo juz tak zle ze usypianie trwalo czasem 1,5godz. Juz mialam serdecznie dosc wiec jej po prostu zaczelam tlumaczyc ze jest juz noc, wszyscy ida juz spac, ze zeby usnac trzeba sie polozyc, przykryc kocykiem, zamknac oczy. I o dziwo zadzialalo w miare, czasem cos opowiada chwile ale jej prypominam i glaszcze ja po plecach i w usypia w jakies 30min. co wczesniej bylo nieosiagalne. Nasze dzieci sa juz duze i coraz wiecej rozumieja. No ale azde dziecko jest inne wiec w sumie nie wiadomo co zadziala.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    U nas też dzienne drzemki coraz rzadziej ale i tak dłużej pociągnął niż Ninka :wink:

    Kasiu a Wiki pije jeszcze mm?
    Jeśli tak to napisz proszę ile.
    Ja ostatnio wyczytałam na opakowaniu, że dziecko w wieku Huga powinno 300 ml na dobę wypijac, a on trzy razy tyle pochłania :shocked:
    --
  3.  permalink
    Skapula - moj mial smoczek do zasypiania do 3 roku zycia (tydzien przed urodzinami zabralam) a w dzien nie spal juz wczesniej. Z dnia na dzien praktycznie nie chcial spac i juz wiec przestalam klasc szczegolnie, ze te drzemke mial akurat jak sie z mezem mijalam z opieka. Wiec nawet nie mial go kto usypiac zbyt dlugo ok 13 a moj tata by go nie uspal.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Co do drzemek to moje śpią nadal w przedszkolu, w domu Mikołaj baaardzo sporadycznie, Gajka też już coraz rzadziej...no i za chiny nie daje się położyć, musi jak coś sama paść, więc i pory drzemki bywają w cały świat :angry:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    skapula: i co dziwne, skoro skasował drzemki w ciągu dnia, to powinien zasypiać wcześniej wieczorami...

    Skapula, niektóre dzieci, kiedy sa nadmierne zmęczone, paradoksalnie mają problem z zaśnięciem na noc. Moja panna tak miała kiedyś.
    No i nie byłabym sobą, gdybym sie martwic nie zaczęła. W takim razie czy moja panna nie za dużo śpi? Skoro ona jeszcze ze 2h pociągnie w dzień? No musi się położyć, nie ma bata. Widać ewidentnie po dziecku, że zmęczona. Nocki przesypia pięknie, bez pobudek, nie to, że nocki kiepski i może potrzebuje odespać w dzień.... Kładzie sie spać w tygodniu o 20.30-21.00., budze ja o 7.15. do przedszkola. W weekend, kiedy nie chodzi do przedszkola idzie spać 20-21 i potrafi pociągnąć do 10.00. W dzień też ma drzemkę. Normalnie funkcjonuje, nie jest jakas ospała czy coś. Raczej ADHD ;) Czy ja powinnam zrobić jej jakieś badania cukru czy cuś?
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    katka ja bym się nie martwiła, chyba od dziecka to zależy. Kuzyna syn teraz w styczniu 5 lat kończy a 3h w dzień potrafi jeszcze przespać (nocki też ok), no i to też raczej energiczno-nadpobudliwy typ dziecka ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Katka mojej przyjaciółki syn ma 6 lat i jeszcze sobie drzemkę utnie, a spać idzie o 21 najpóźniej. Drugiej przyjaciółki syn 5-latek tez sobie czasami w dzień zaśnie...

    Dzieci róznie spią. Bym sie aż tak nie martwiła, aczkolwiek profilaktycznie badania można zrobić. Morfo, rozmaz, glukoza. Profilaktyka nie zaszkodzi ;)
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Katka, ja właśnie podejrzewam, że on jest tak zmęczony, ze aż nie potrafi usnąć, a drzemki ewidentnie jeszcze potrzebuje. Muszę znaleźć sposób na wyciszenie go , bez tego tez smoka. Ja to bym chciała, żeby spał w ciągu dnia jak najdłużej i tu juz nie chodzi o moja osobista wygodę, ale wydaje mi się, że taka drzemka jest zdrowa dla dziecka.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorsaami
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    mój też wymaga drzemki w dzień. Jak się zdarzy, że go ta drzemka ominie, to co prawda zasypia w miarę szybko, ale nie jest to niestety sen spokojny, ciągle się wybudza z płaczem.
    Mam pytanie odnośnie paznokci u stóp, bo u Młodego ciągle takie brzydkie, pofałdowane i kruche. U rąk wszystko ok, więc to chyba nie kwestia jakiegoś braku w organizmie? Buty ma luźne, szerokie, nogi się nie pocą jakoś szczególnie, w domu w skarpetkach biega lub na bosaka.
    Przy okazji zapytam o to pediatrę, ale może macie jakieś sposoby jak pomóc?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 28th 2016 zmieniony
     permalink
    Skapula, no u nas tak było, że jak z jakiegoś powodu nie było dziennej drzemki, to katastrofa z wieczornym zasypianiem. Ja z resztą sama tak mam, że jak jestem wykończona, to miotam się w tym łóżku z lewej na prawą... wczoraj na przykład - myślałam, ze mnie ku***ca strzeli.
    Dziękuje dziewczyny za odzew. Zrobię ta glukozę dla świętego spokoju.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    TEORKA: Kasiu a Wiki pije jeszcze mm?

    wiesz co Wiki już mm nie pije od kwietnia
    2x dziennie z bidonu pije kaszkę mleczną no i wypija jej 2x 250
    ona nie mogła mleka pic już ok roku więcej niż 600ml bo zaraz skórka wyglądała gorzej
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    _Fragile_: Ale on ma dwa lata... Krasnal w wieku dwóch lat mówił "mama/tata/baba/nie". Gugi w wieku 2,5 roku mówił "mama/tata/baba/nie", zaczął mówić nagle jak miał około 2l8m, najpierw słowa, teraz mówi zdaniami.

    Tego nie wiem bo moje dzieciaki oboje szybko zaczęły mówić i może sąsiedzi wzorują się na nich i dlatego się mnie o to dopytują...? Moja Magda miała 1,5 roku jak zdania mówiła. Kacper to samo. Teraz ma 2 lata i 4 m-ce i śpiewa piosenki i liczy po angielsku...
    doti_p: Dii, skoro Wy chyba z okolic Warszawy, to ja mogę tej koleżance moją bardzo mądrą neurolog polecić (tą, co Frag poleciłam).

    Dzięki Doti, podpytam ich czy by chcieli i w razie czego się odezwę :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Mam problem z moją córką, otóż w domu po przedszkolu sika w majtki, 2 X zdarzy jej się to. Nie wiem co robić.
    W pkolu nie ma zle, jest bardzo zadowolona,ze chodzi . Nie wiem jakiś problem medyczny? :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Ally moja Magda też tak ma okresowo. W przedszkolu poprostu dzieci są wysadzane przed i po pewnych czynnościach hurtem więc nie musza do końca pamiętać o tej potrzebie, a jak jakieś dziecko idzie siusiu to i kilka kolejnych dzieci też, bo fajnie jest papugować. U nas jak Kacper oznajmia że idzie do łazienki za potrzebą to i Magda idzie za nim.

    No chyba, że u Was już długo było inaczej i nagle taka zmiana...

    U nas np. Magda sika w przedszkolu w majty jak zostaje dłużej. Po prostu nie ma takich wędrówek do łazienki a dzieci zajęte zabawą wiadomo, zapominają się często :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeNov 28th 2016
     permalink
    Ona wpadek nie miała, ostatnie były przy odpieluchowaniu, czyli w czerwcu. Więc tym bardziej się dziwie.
    W pkolu u nas też hurtem idą :)
    Ja myślę,ze może nie czuje,ze się chce siku. Dziś kupilam zurawit w syropie, sprobuje... :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 29th 2016 zmieniony
     permalink
    Ally, może być tak, że ma blokadę, jak cała chmara dzieci stoi przed toaleta, gada, zagląda (bo niestety dzieci czasem się wygłupiają i potrafią zaglądać, śmiać się) i nie zrobi siku, choćby chciała. Są Panie, które pospieszają a to dodatkowy stres. Miałam w swojej grupie niejedne takie dziecko. Jeszcze jak Pani nie pilnuje, to w łazience harmider istny. Ja zawsze wypraszałam całą resztę z łazienki, by takie dziecko mogło w spokoju załatwić swoja potrzebę.
    Druga sprawa to taka, ze może się zabawić i nie zdążyć. Lub przeżywa coś. Ale to już tylko Ty wiesz, co jest najbardziej prawdopodobne.
    --
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeNov 29th 2016
     permalink
    TEORKA: dziecko w wieku Huga powinno 300 ml na dobę wypijac, a on trzy razy tyle pochłania
    --

    Jako, ze Nasze dzieci dzielą tylko godziny pozwole sobie napisać, ze mój Adas CZASEM zjada przed snem 200ml i tyle, czesto nie chce w ogole. W nocy budzi sie raz i zjada 200-250ml i tyle :wink:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 29th 2016
     permalink
    Moj Ilyasek pije przed drzemka ok 200 ml, przed pojsciem spac ok 200 ml i raz w nocy tez ok 200/220 ml.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 29th 2016
     permalink
    Hmmmm czyli tez jednak ciut więcej niż ta niby zalecana norma.....
    Ale mój Hugo to faktycznie daje po tyłku.
    Rano 300, w południe (przed drzemka, chociaż te coraz rzadziej) 300 i przed nocą 300.
    W nocy nie je odkąd skończyliśmy KP.

    No a oprócz tego to Gamoń pochłania tak nieprawdopodobnie duże ilości jedzenia, że aż nie do uwierzenia jak komuś mówię.
    Nie wiem co on z tym robi bo waga zupełnie przeciętna i raczej szczupły jest niż grubszy.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    może odstaw butlę i dawaj mu w kubeczku tudzież w bidonie może zmniejszy to picie
    mój bratanek ten je mega mega ilości ale po nim widać może nie jest gruby ale przeciętny też nie :D
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    z tym gruby nie gruby to raczej niech ktos z zewnatrz oceni. bo rodzice po porstu albo nie chca tego przyjac do wiadomosci, albo nie widza.

    Treść doklejona: 30.11.16 07:58
    Teo, ja tam huga nie widzialam. tylko tak mowie z autopsji. potem na basenie jak z piterem chodze to sie zastnawiam jak mozna bylo do czegos takiego dopuscic. sa grubasy, sa. i to 4-5 letnie juz.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    No wszyscy z zewnątrz właśnie mówią, że szczupak (niecałe 12 kg a jest podobno dość wysoki) i że to niemożliwe, żeby on tyle jadł.
    No ale je i jedyne momenty, kiedy płacze i jest zły to właśnie głód :tooth:

    Wczoraj z ciekawości zwazylam Nine i ledwo ponad 17 kg waży. Też chyba maławo.


    KasiaMW obawiam się, że bez butli niestety się póki co nie obejdzie.....:(
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 30th 2016 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Wczoraj z ciekawości zwazylam Nine i ledwo ponad 17 kg waży. Też chyba maławo.

    ale Ninka jest niska, tak? Bo chyba chudziną nie jest?
    --
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    TEORKA: mówią, że szczupak (niecałe 12 kg

    Moj Adas 12.5kg i jakies 88cm wzrostu. Przy bracie ktory tyle kg mial w wieku pol roku wydajee mi sie normalny.
    Macka wyciagnelo. Waży 17.5kg i ma 105cm wzrostu a tez duzo jadl zawsze :wink:
    -- [/url]
  4.  permalink
    TEORKA: Wczoraj z ciekawości zwazylam Nine i ledwo ponad 17 kg waży. Też chyba maławo.

    Maks 16 kg - 102 cm wzrostu. Jest az za chudy jak dla mnie..
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    To chyba zależy od grubości kości w takim razie. Moja Michasia ma 107cm i waży 17kg. Jest taka akuratna.
    --
  5.  permalink
    madzik1982 mój Patryś też taki chudzielec ma 104cm i 16kg więc ten typ tak ma :bigsmile::bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    No tak Nina niska, myślę że jeśli przekroczyła 100 cm to całkiem niedawno.
    Aż muszę Huga zmierzyć z ciekawości, bo każdy mu daje więcej niż ma.
    Ale może dlatego, że Nina mała i on przy niej na większego wygląda....
    --
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeNov 30th 2016 zmieniony
     permalink
    skapula
    Odnośnie drzemki, podobnie jak u dziewczyn, mój w wieku ok 2 lat 4 mcy zaczął odchodzić od drzemki. Wiadomo, na początku to tragedia gdy ma się drugie małe i cokolwiek chce człowiek odpocząć. Ale trzeba nauczyć się z tym żyć. Na początku dziecko jest tak pomiędzy - potrzebuje jeszcze snu, ale nie chce dać się ululać i człowiek nerwa łapie. Możliwe, że np. będzie spał do kilka dni, ale nie codziennie. A potem niestety ma się zapewnioną jego 100% trzeźwość w ciągu dnia i tyle.
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    Pamietam ten etap rezygnacji z drzemek przy Dawidku, brrr. Z Olim jeszcze z pol roku i sie zacznie. Natomiast juz zaczyna sie swirowanie z jedzeniem. Wracam do gotowania smych kotletow, rosolu i spagetti. Dopiero co Dawidkowi sie troche poprawilo a tu nastepny zaczyna. Melisa, melisa mnie uratuje...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    Mój syn tez lubi pojeść i też szczuły. W siatkach centylowych wszystko idzie równiutko. Aż neurolog powiedziała, że tak proporcjonalnego dziecka dawno nie widziała. Ale on ma dobra przemianę materii. Nie je słodkiego zbyt duzo (bo ja tego pilnuję. Moja matka by go furt futrowała i twierdzi, że unieszczęśliwiam dziecko, bo mu bronię). Znam dzieci, które jedzą dużo mniej od mojego syna, a sa potężniejsze.

    Gdy Dawidek jeszcze pił mleko (mm) to też sporo przekraczał normę, ale lekarz mi mówił, że skoro ma taka potrzebę to podawać. Gdyby był grubaskiem to za pewne kazał by ograniczać...
    --
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    lecia_28
    O, to widzisz, mój Błażej jest tylko o 2 tyg starszy od Twojego Oli i też jest cyrk z jedzeniem. Obciął sobie racje o połowę i tylko skuczy o picie. Wkurzam się i frustruję, mimo, że codziennie postanawiam, że wrzucę na luz. Wkurzam się, bo mały na głodnego urządza mi burdy i bunty i po prostu optymalnie byłoby go nakłonić, by jednak coś zjadł i sobie nastrój poprawił. A tu lipa. Trza przetrwać.
    Znajomi mający dzieci nastoletnie mówią, że co ja narzekam, mając małe dzieci ma się super... mam czasami ochotę się z nimi zamienić tu i teraz, by nocki sobie zarwali po parę razy i bili się o każdy kęs obiadu...chyba jednak woleliby tych swoich nastolatków ;-)
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 30th 2016 zmieniony
     permalink
    Smuga no dokladnie tak jak Oliwer, kiedys na sniadanie miske kaszy wcinal teraz 5lyzek wcisnac to sukces, je polowe tego co kiedys. Wiem ze mu minie ale to ciezki okres ogolnego buntu i zmian i jak pomysle ze tak nastepne 3 lata to mi slabo
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 30th 2016
     permalink
    Dziewczyny, mój syn tez miał kryzys jedzeniowy. Luz to podstawa. Dawałam mu posiłki co 3-4h i samo wróciło do normy, bo zgłodniał :P.

    Moja mama zrobiła ze mnie niejadka, bo właśnie luzu jej brakło i stosowała 'swoje" metody... Dziwiła się, że ja "tak spokojnie" do tego podcgodzę. Dzis mówi, że żałuje, że myslała, że umrę z głodu, bo jakby dała mi zgłodnieć, to nie byłabym niejadkiem :P.

    A jak dziecko je swoje posiłki, tylko mniej, to to tez dobrze. Żołądek jest wielkości pięści i to wystarcza.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.