Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeDec 19th 2016
     permalink
    Karolciat, owsiki wychodzą w nocy aby złożyć jaja na skórze.
    Najprostszy sposób to w nocy przykleić przeźroczystą taśmę klejącą w okolicach odbytu, potem oderwać i złożyć na pół. Tak zdobyty materiał zanieść do laboratorium.
    Tasiemce też wychodzą przez buzię.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 19th 2016 zmieniony
     permalink
    Haniutka, ale tu nie mówimy o owsikach tylko o podejrzeniu tasiemca...
    poza tym nie zawsze ujawniają się w nocy. Bianka miała sprawdzany przeze mnie tyłek w nocy wielokrotnie i nigdy nic. RAZ zaswędziała ją pupa, a po prysznicu, przy wycierania jedna sztuka wylazła na zewnątrz...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeDec 19th 2016 zmieniony
     permalink
    _Fragile_ : tylko nastaw się na rozciętą skórę, sińce, guzy i takie tam ;) To znaczy nie wiem jak to jest mieć dziewczynkę, ale chłopaki są naprawdę "da bomb" ;)


    Frag ja ma 2 dziewuszki i obie mają: "sińce, guzy i takie tam" :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeDec 19th 2016
     permalink
    Elfika, ale wcześniej ktoś na forum zasugerował że pasożytów może być więcej jak jeden dlatego napisałam o owsikach.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 19th 2016
     permalink
    Haniutka: Elfika, ale wcześniej ktoś na forum zasugerował że pasożytów może być więcej jak jeden

    to sem ja :tooth:
    ale wydaje mi się, że tu coś większego jak owsiki współistnieje...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 19th 2016
     permalink
    Z tymi owsikami to serio róznie. Ja tez u syna po kapieli zauważyłam...
    Innym razem miałam przypadek, że w nocy sie drapał... Zaglądałam - czysto... I tez wieczorem go połozyłam na pralce - purt i owsiur wyskoczył...A tyle dni obserwowałam i nic nie było...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Dziewczyny, ja absolutnie nie złośliwie, ale może warto założyć osobny wątek o robalach? Bo jak człowieka dopadnie to łatwiej będzie znaleźć wszystko w jednym miejscu... Teraz to wszystko rozsiane jak te, no...owsiki ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    A nie ma juz przypadkiem???
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Jest :bigsmile:
    Ale jak zaczynałam, to pisałam tak ogólnie o objawach.
    Jestem po spotkaniu z kierowniczką laboratorium. To coś okazało się być tkanką roślinną... ufff
    Mnie to przez myśl przeszło, ale jedyne o czym pomyślałam, to kapusta, a kapusty to nijak nie przypominało...
    Pani laborant powiedziała, że to coś twardszego, ale aż tak wnikliwej analizy już nikt nie prowadził.
    W każdym razie nie ma dowodów że to tasiemiec i dobrze. Bo ostatnie czego bym chciała to leczyć dziecko z takiego świństwa.
    Biorąc pod uwagę jednak, że zarobaczony być może, to biorę pod uwagę glistę i owsiki. Choć gdyby miał te ostatnie- prawdopodobnie miałabym ja, bom bardzo podatna na nie :shamed:
    Więc póki co probiotyki i nifuroksazyd i w czwartek obmyślamy z pediatrą strategię.
    Dzięki za kciuki i za wsparcie.
    Będę nadawać z frontu :bigsmile:
    A admin ewentualnie niech może faktycznie przerzuci ostatnią dyskusję do robalowego wątku.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Ufff :)...
    --
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    I tasiemiec z głowy i z serca ....ufff.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeDec 20th 2016
     permalink
    Być może nie do końca, bo dziś się robale u kota objawiły :sad:
    Czeka nas zbiorowe odrobaczanie i gruntowne sprzątanie wszystkiego...

    Treść doklejona: 27.12.16 18:49
    Odrobaczanie nie wpłynęło na kaszel u Wojtka. Osłuchowo zmian nadal żadnych, chociaż cały proceder trwa już pewnie z trzeci miesiąc. Mimo bólu ogromnego matczynego serca upuścilam dziś synowi krwi na pełną morfologię, crp i komplet płatnych badań- mycoplasma, chlamydia i toxocaroza (sugestia weterynarza). Teraz tydzień czekamy na wyniki...
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeDec 28th 2016 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny czy to normalne/możliwe, że 3 godziny po pobraniu krwi syn mi zaslabl ? Pierwszy raz takie coś.

    Treść doklejona: 28.12.16 12:54
    Na pobraniu był na czczo, po zjadł śniadanie, ale mało.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeDec 28th 2016
     permalink
    MIA my też dziś na pobraniu krwi.
    nie spotkałam się z taką sytuacją, może się tak przestraszył? bo krwi na pewno dużo tak nie pobrali.

    A ja mam pytanie do dziewczyn z Warszawy, możecie polecić dobrego alergologa pediatrę???
    najlepiej prywatnie, bo zależy mi na czasie.
    z krwi wyszła alergia na kilka produktów :((
    największa na jabłko :shocked:
    a inne w małym stopniu.
    zresztą nie umiem odczytywać tych wyników.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Podpowiedzcie proszę, na co jeszcze mogę zrobić Wojtkowi badania?
    Zrobiliśmy pełną morfologię i crp- w normie.
    Na wyniki chlamydii, mycoplasmy, toxocarozy czekam- będą dziś lub jutro.
    Glisty z krwi nie robiłam, bo po zentelu nic się nie zmieniło, dalej pokasłuje i wróciły zmiany na skórze, a w pieluszce nic nie było podejrzanego...
    Wróciło łzawienie oczu. Musiałam podać hitaxę, bo zaczął się po twarzy drapać do krwi.
    Alergolog 9 stycznia, a surowica będzie w laboratorium przechowywana do 10. Ale nie chcę czekać do końca.
    Ige całkowite robiłam jakieś pół roku temu- przy poprzednich zmianach i łzawieniu- nic nie wyszło.
    Brak mi pomysłu- nie chcę na siłę szukać chorób u dziecka, ale nie można mieć ciągle kaszlu, suchego przechodzącego w mokry- na okrągło od 3 m-cy, z nawracającym katarem- mamy gil znów od 3 dni...
    Młody nieszczepiony z powodu niezidentyfikowanych objawów, czekają na nas pneumokoki, i odra, świnka rózyczka. Ale nikt mu nie poda, dopóki nie wyzdrowieje. Tylko nie wiadomo, z czego ma zdrowieć...
    Piątki mamy na tapecie, ale nie mogę wszystkiego tłumaczyć ząbkowaniem, które trwa i trwa...
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    A wymaz z nosa robiłaś?
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Z nosa nie... Tylko jakoś naiwnie myślałam, ze stan zapalny czy infekcja bakteryjna da o sobie znać w postaci podwyższonego crp np....
    Poza tym katar, poza jednym przypadkiem jakiś czas temu, jeśli jest, to najwyżej wodnisty, czasem lekko gęstniejący... Choć może to nie znaczenia.
    Niby objawy (kaszel tuz po zaśnięciu i nad ranem) mogłyby wskazywać na problemy laryngologiczne, w sensie że to od spływającej wydzieliny, ale ta wydzielina czymś musi być spowodowana?
    Przy następnej okazji i wymaz pobierzemy...
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Wydzielina może być spowodowana bakteriami w nosie.
    CRP mało kiedy wychodzi dodatnie przy stanie przewlekłym.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Karolcia, a ile tego zentelu było? Bo czasem przepisują za mało niż potrzeba by wybić glistę....

    No, ale jesli nie glista, to moje dziecko miało RTG zatok (wyszło, że ma przewlekłe zapalenie), immunoglobuliny, składowe dopełniaczy c3 i c4, wymaz wydzieliny z nosa i z gardła, testy alergiczne, mykoplazma... poziom witaminy D3, i nie pamietam co jeszcze. Dużo tego było...
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Może ma alergię na kota? Bo Wy chyba kota macie?
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJan 2nd 2017 zmieniony
     permalink
    Karolciat, a robiłaś morfologie z rozmazem manulanym? Jaki poziom eozynofili?
    -- [/url][/url]
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Z rozmazem chyba manualnym. W domu sprawdzę.
    Mamy kota- nie wykluczam tego. Choć u Krysi przy podobnych objawach kot nie wyszedł.
    Krysi aktualnie przeszło, choć zmiany AZS powracają. Teraz kolej na Wojtka :sad:
    U niego wszystko zaczęło się później, ale jakoś tak bardziej intensywnie...
    Z tą glistą to tez się zastanawiałam, ale skoro w wynikach badań nic nie było, to lekarka nie miała podstaw dawać więcej niż "zalecane". Wiem, ze może nie pomóc, ale zakładałam jakąkolwiek zmianę po pierwszej dawce leku.
    U Krysi szybko była poprawa, choć nie wiem czy "coś" miała, bo załatwiała się już do toalety.
    U kota po odrobaczeniu nic martwego w kuwecie nie znalazłam. Dziś dostanie powtórzoną dawkę.
    Wymaz rozważę.
    Nie mogę się dodzwonić do labu w sprawie tych wyników na chlamydię, mycoplasmę i toxocarozę- może one coś by rozjaśniły...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Szkoda, że nie możesz wyników przez net "oglądać", bo dodzwonić sie ciężko...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Mycoplasma ujemna w obu klasach, toxocaroza ujemna, chlamydia ujemna w obu klasach.
    Leukocyty w normie, basofile % 0,2 (norma do 1,0), eozynofile % 2,1 (norma do 6,0). W jednostkach objętościowych odpowiednio 0,01 (0,1 norma) 0,13 (0,4 norma).
    Płytki krwi minimalnie poniżej (195, norma od 200 do 400), hematokryt 33,5 (norma od 36)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    I jakie dalsze plany?
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Ally1381: A ja mam pytanie do dziewczyn z Warszawy, możecie polecić dobrego alergologa pediatrę???

    Witold Bartosiewicz. musisz tylko poszukać gdzie przyjmuje. no i nie wiem jak teraz z obłożeniem do niego.


    karolciat: Brak mi pomysłu- nie chcę na siłę szukać chorób u dziecka, ale nie można mieć ciągle kaszlu, suchego przechodzącego w mokry- na okrągło od 3 m-cy, z nawracającym katarem- mamy gil znów od 3 dni...

    krztusiec?
    no i koniecznie wymaz z nosa bo to może być równie dobrze gronkowiec.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    No tak, u nas ostatnio krztusiec panował... Warto sprawdzic...
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJan 2nd 2017
     permalink
    Zrób wymaz z nosa i gardła.

    Sprawdź stan zatok i budowę nosa (krzywa przegroda, zwężenie przewodu nosowego, puszkowa małżowina nosowa- zatrzymują śluz powodując nagromadzenie bakterii i nawracające stany zapalne nosa i gardła). Tu juz niestety laryngolog bedzie potrzebny.

    Czasami takze refluks powoduje problemy z zatokami i gardłem ale tak daleko to raczej nie ma co galopować :wink:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    Pediatra dziś po południu.
    Wymaz pewnie zrobimy, choć nie wyobrażam sobie tego przy niewspółpracującym dwulatku.
    Pamiętam mój wymaz z gardła, jak kazali usta otwierać i jak głęboko grzebała. U Wojtka nie przejdzie. Nie mówiąc już o tym, ze pani pobierająca mówiła: "oj, ale tu pani ma... z tego na pewno coś wyhodują". A po tygodniu: "Posiew jałowy"...
    Krztusiec robiliśmy w czerwcu, wyszedł "wątpliwy" ale w zakresie wskazującym na oddziaływanie poszczepienne- był szczepiony kilka m-cy wcześniej. Teraz może sprawdzę, choć kaszel nie jest ani trochę do tego krztuścowego podobny. W czerwcu bym go bardziej podejrzewała... I ciekawe, czy z tej surowicy zrobią, bo w szpitalu niby też trzymali 2 tygodnie, a jak chciałam krztusiec dorobić to się okazało że musieliby inaczej próbkę zachować i że trzeba w ciągu tygodnia...
    Najbardziej by mi pasowało to: PNDS
    A z laryngologiem będzie najgorzej- nie znam u nas żadnego, którego uznałabym za kompetetnego, nie mówiąc już o tym, że żaden nie jest dziecięcym...

    Ja sama od lat borykam się z drażniącym glutem na tylnej ścianie gardła (ale bez kaszlu). Alergolog uznał mnie za hipohondryczkę, laryngolog zalecił długotrwałe leczenie sterydami, prześwietlenia zatok ok, wymazy jałowe, dieta pod katem candidy nie dała rezultatu... Póki co przestałam drążyć.

    Dziękuję wam dziewczyny za rady. Będziemy szukać dalej.
    Może źle robiłam, że nie podawałam mu dłużej leków przeciwalergicznych- może byłaby jakaś różnica? Ale nie chciałam go faszerować bez potrzeby, więc dostaje tylko doraźnie, dla złagodzenia objawów wysypki, tak jak 2 dni remu...
    Pozostaje jeszcze alergolog. Ale mimo, że pani jako jedyna jest wg w miarę kompetentna, to i tak wizyta nieprzyjemna będzie, bo musi oaść temat kota, a pani doktor mocno antykociarska i wyrzuty mi robiła przy Krysi, że bez sensu kota trzymać...
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    karolciat: ale nie można mieć ciągle kaszlu, suchego przechodzącego w mokry- na okrągło od 3 m-cy, z nawracającym katarem- mamy gil znów od 3 dni...


    Ja tak miałam z Lenką. Ciągle mi kaszlała, raz sucho, raz mokro. Bardzo jej swiszczało w płucach przy oddechu. No i co rusz ciekło jej z nosa. Dałam jej syrop przeciwalergiczny i kaszel się zmniejszył. Lekarz kazał odstawić i objawy wróciły. No i się okazało, że to astma. Codziennie psikamy inhalatorem i kaszlu nie ma. Jak tylko przestanę to zaraz wraca.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    Elfika dzieki! Terminy ma przednie, najbliższy 28 marca :shocked:
    Można dzwonić i pytać czy coś się zwolniło wcześniej. Szkoda bo ma dobre opinie.
    Próbuje w inne miejsca...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    Ally1381: Elfika dzieki! Terminy ma przednie, najbliższy 28 marca

    ale, że w tym roku? ej, to nie jest źle. jak ja do niego chodziłam z Bianką to terminy, prywatne, były za rok. bez kitu....
    zostaw sobie koniecznie ten termin. szybko zleci. serio.
    ja mojej przyjaciółce kiedyś wcisnęłam swój termin na nfz choć nie chciała.... okazało się, że Młody ma problemy z mową i jeszcze z paroma rzeczami przez mega powiększone migdały, przez co był niedotleniony, i niedosłyszał... już jest po zabiegu w Kajetanach, pięknie ruszył z mową, dawno nie chrapie.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    No tak .

    Natalka ma taką tragiczną skórę, swędzi ją, nie może zasnąć wieczorem ,🙁

    Muszę pilnie pójść do lekarza.
    Teraz zmieniłam jej znowu proszki na te dziecięce, bo może to też ta chemia uczula.
    Dziś zadzwonie po 12 znowu, może ktoś nie dotrze....
    --
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeJan 3rd 2017 zmieniony
     permalink
    Malisiek: [/quote][quote=Malisiek] Lekarz kazał odstawić i objawy wróciły. No i się okazało, że to astma.

    Malisiek powiedz mi proszę czy Twoja córcia miała jakieś badania w kierunku tej astmy?
    U nas ewidentne uczulenie na roztocza kurzu... co roku powtarza się to samo - kaszel uporczywy - raczej suchy - określiłabym go jako krztuścowy (zresztą nie tylko ja)... wszystkie badania krztusiec, toksokaroza, mycoplasma, itp. ujemne... Wymazy, posiewy - czyste.
    Mała bierze leki ale nie jest w zasadzie lepiej... muszę chyba zdiagnozować astmę... tylko jak??
    Oczywiście leczymy się, ale tak, jak piszecie, terminy wizyt masakryczne...
    Ręce opadają...
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    Badań nie miała. Dostała wtedy sterydowy inhalator, żeby sprawdzić czy objawy przejdą i przeszły. Mam tylko nadzieje, ze z tego wyrośnie.
    --
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    U nas też są sterydy ale na razie jakoś większej poprawy nie widzę.. niestety...
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJan 3rd 2017 zmieniony
     permalink
    Dawidek w zeszlym roku "chorobowym" (szkolnym :wink: )2015/2016 mial podejrzenie astmy, kaszel raz suchy raz mokry, ciagnal sie i ciagnal. Dostalismy sterydy wziewne, podawalam do wakacji. W tym roku szkolnym czyli od wrzesnia Dawidek nie kaszlal ani razu, ani razu nie uzylismy sterydow. Ale wogole moje dzieci tej jesieni ani razu nie byly chore od wrzesnia do teraz starszym mial katar raz (po wyjsciu z sali zabaw bez czapki dwa tygodnie temu :) mlodszy ani razu. Chyba wyrosli, chociaz jeszcze styczen luty marzec przed nami. no w kazdym razi mnie pulmunolog powiedziala ze lepiej na wszelki wypadek podac sterydy nawet bez potwierdzienia astmy, niz dac sie astmie rozwinac. Te dawki sa tak male ze tylko systematyczne podawanie przyniesie sukces, nie dorazne.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 3rd 2017
     permalink
    O Jezu... Zeszły rok to była masakra u nas... Chyba nie ma drugiego dziecka tutaj, które dało takiego czadu jak mój syn... Od grudnia do maja 7 hospitalizacji plus jedna we wrześniu.... No szał... W tym roku są przeziębienia, ale bez jakiś rewelacji, ale cóż od kwietnia nie był w przedszkolu. Dwa dni we wrześniu na "przywitanie".

    Za około 2 tygodnie podejmiemy próbę wprowadzenia do przedszkola. Wtedy niby juz powinny działać szczepionki. jeszcze nam brakuje pneumokoków, ale to w lutym dopiero. Ciekawe czy odporność będzie większa. 8 miesięcy bez antybiotyku. Zregenerował juz się??? Ciekawe... Stres, stres, stres...
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJan 4th 2017
     permalink
    u nas prócz ospy i zwykłych przeziębień nie było źle
    niestety końcówka roku 2016 i początek tego to masakra
    wirus taki że wszyscy polegli babcie, dziadki, ciocie, wujkowie i dzieciaki
    Milka 4 dni miała gorączkę co 4 h sięgającą 40 st
    Wiki jeszcze gorzej wzięło ją przedwczoraj, wczoraj gorączka po lekach ogólnie nie spadała
    wiec lała się przez ręce cały dzień no i o 17 pojechałam do pediatry
    siadło jej na oskrzela więc początek roku z antybiotykiem:(
    a bidusia taka ten kaszel eh masakra jakaś
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 4th 2017
     permalink
    Byłam u pediatry, w wynikach faktycznie niczego doczepić się nie można. Dostałam jeszcze skierowanie na poziom zelaza, choć to z kaszlem nic wspólnego nie ma.
    Niestety za krztusiec i ige całkowite muszę dopłacić, bo tego już pediatra zlecić nie może, tylko musi do poradni kierować a tam będą decydować.
    A Krysia u alergologa ige całkowitego tez nie dostała, tylko 2 panele po 8 szt alergenów i to ne na raz tylko po kolei- jak na pokarmowych nic nie wyszło, to dopiero zlecili wziewne... Leczenie na nfz.
    Więc 9 pójdziemy z kompletem własnych badań usłyszeć, że kot nam niepotrzebny...
    I zleciła Wojtkowi rtg płuc, skoro tak długo to trwa. Już zrobiliśmy, jutro będe mieć opis. Radiolog jakieś zmiany widziała, ale nie wie co to i czy faktycznie to zmiany, bo się nie zna.
    Nie mówiąc już o tym, ze jak weszłam to dostałam na dzień dobry focha, że jak to z tak małym dzieckiem, a kto go będzie trzymał, bo ona nie wie czy zrobi.....
    Jak powiedziałam, ze pół roku temu jej zmienniczka nie miała z tym kłopotu to na mnie naskoczyła, że po co robie dziecku prześwietlenie co pół roku!
    Miałam jej coś powiedzieć, ale zachowałam spokój, żeby Wojtka nie rozzłościć.
    Pani w końcu "spróbowała" i w ciężkim szoku była, jaki to Wojtek grzeczny, sam stał, nie ruszał się, uśmiechał. Bo inne to 2 osoby trzymają, drą się itd....
    I potem to już taka przymilna była, ze ho ho...
    Jej zmienniczka to jeszcze Wojtka lizakiem nagrodziła, ale ta widać na to nie wpadła...
    wiec czekam na opis i działamy dalej.
    I zapomniałam pediatrę o wymaz poprosić... Albo zrobię sama albo poproszę na kolejnej wizycie...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 4th 2017
     permalink
    A macie w tym panelu kota? Bo mysmy mieli... Wyszło w klasie 0, pies i królik też... Bo tez juz zwalałam, bo koty były w ogrodzie, króliki w domu, a pies w ogrodzie u sąsiada za płotem.... No i zrzucałam winę, że któryś zwierz uczula... No, ale nie.

    No, ale też żaden alergolog mi nie mówił "wywalic" zwierzaki... Mówili zobaczymy co wyjdzie i wtedy pomyslimy....
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 4th 2017
     permalink
    był i kot i pies i pierze- wszystko negatywne.
    Jeśli cokolwiek Wojtkowi wyjdzie (choć w tym wieku to nawet nie wiem czy testy mu zrobią) to i tak kot zostaje... Koci alergen ponoć jest tak silny, że kilka lat zostaje mimo braku kota...
    Poza tym na razie nie ma co wyrokować. Czekam na wynik rtg póki co...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 4th 2017
     permalink
    Z tym kilka lat to chyba aż tak źle nie jest. Koleżanka kota się pozbyła i dziecko szybko zdrowiało, ale tam kot wyszedł w 5 klasie alergenu. Czyli wysoki ten alergen.... Natomiast mi alergolog powiedziała, że sa sposoby by zwierzak został w domu, że ona sama alergik i niczego z domu nie wyrzucała :).
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJan 4th 2017
     permalink
    Else, czasem nie ma opcji. Mój tata ma silne uczulenie na kota i kotów nie pozbyliśmy się tylko dlatego, że babcia mieszka piętro niżej. Gdy jakiś kot choć na moment wejdzie na piętro, to mój tata od razu ma ataki astmy, duszności, katar i inne bajery.
    Niby można by było kota codziennie kąpać (powodzenia :tongue:), bo alergeny kota znajdują się nie w sierści, a w ślinie. I kot myjąc się rozprowadza je po całej sierści i potem starczy, że przejdzie gdzieś, pogubi włosy i już to wszystko lata w powietrzu. Niestety, kot to niewdzięczny alergen...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 4th 2017
     permalink
    Nie, no pewnie, że tak bywa... Czasami opcji nie ma. Natomiast podejrzewam, że nasza alergolog próbowałaby jakoś zaradzić i ostatecznie kot musiałby byc oddany, ale nie bez "walki", prób....
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 5th 2017
     permalink
    Wydałam ponad 200 zł, wymęczyłam dziecko, żeby z refundowanego rtg dowiedzieć się, że Wojtek prawdopodobnie miał śródmiąższowe zapalenie płuc...
    Ale ponieważ od pn nie kaszle (w pn było robione rtg), nie leczymy niczym- obserwujemy.
    Pytanie tylko, czemu morfologia nic niepokojącego nie wskazała?...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 5th 2017
     permalink
    Karolciat jeśli to wirusowe to morfologia mogła być w normie, poza tym zmiany na rtg widoczne są dość długo więc możliwe że przechorował już jakiś czas temu przed badaniami krwi
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 5th 2017
     permalink
    śródmiąższowe zapalenie płuc to tak zwane atypowe. Najgorsze z mozliwych (podobni), bo organizm potrafi zataić jego istnienie. Twój chociaz miał kaszel, mój nic... I to było groźne, gdyz któregos dnia po prostu zaniemógł. Był nieprzytomny. Wywieźli nas do szpitala na sygnale, bo parametry krytyczne tak pospadały, że chwili do stracenia nie było.... W morfologii jedyną zmiana były wysokie leukocyty i chyba crp, ale co z tego skoro z tym zapaleniem płuc prawdopodobnie chodził tydzień/ dwa bez objawów... Żadnych... No i w końcu doszło do niedotlenienia....
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 5th 2017
     permalink
    Else, u nas morfologia nic nie wykazała. A z kaszlem walczymy 3 m-ce. Paradoksalnie odpoeirdż przyszła, kiedy kaszel zniknął. Ale to już drugi raz w ciągu roku. Tylko poprzednio szybciej znaleźliśmy przyczynę i był antybiotyk. Niby powinnam się cieszyć, bo prawdopodobnie zwalczył sam. Podobny przypadek miałam z Krysią w tym wieku. Też było po kaszlu, miała kontrolną morfologię zleconą. Ja przy okazji innych badań dokupiłam OB. Crp jej wyszło 0,5 jednostki powyżej normy, a OB 56. I płytki krwi dwukrotnie przekroczone. Po tym dostała skierowanie na rtg i też wyszło jednostronne zapalenie płuc. Ale wtedy też nie dostała antybiotyku, bo była w dobrej formie. Kontrolowaliśmy tylko OB i regularnie spadało. Ale u niej chociaż płytki wskazywały na przebytą infekcję, a u Wojtka nic. Mam nadzieję, że szczepienie na pneumokoki nam coś pomoże. Ale najpierw musi się wzmocnić na tyle, żeby się nadawał. Dostałam komplet wszystkich badań. Mam je pokazać u alergologa, bo babka też pulmunologiem jest. Ale cudów się po niej nie spodziewam...
    Dzięki za kibicowanie i rady.
    Ige całkowite wyszło w normie. W środę wyniki badań na krztusiec.
    Ciekawe co by wyszło, gdybym mu zrobiła rtg wtedy, gdy tasiemca podejrzewaliśmy?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 5th 2017
     permalink
    Karola, a on w międzyczasie antybiotyk jakiś dostał (bo nie pamiętam)?
    Bo to tez mogło wyrównać parametry...
    jeżeli z kaszlem walczycie trzy miesiące, to on to zapalenie płuc mógł dostać trzy miesiące temu...
    Jak mój syn przy tym śródmiąższowym się rozkaszlał (to już było w szpitalu), to kaszlał dobre 3/ 4 miesiące.

    Co do szczepienia na pneumokoki, to u nas nic kompletnie nie dało... Teraz nas w lutym meningo czekają...Ale na cuda nie liczę... Jak dziecko ma podatność to będzie inne "koko" łapało... Tak było u nas i z płucami i z jelitówkami... Zaszczepiłam na rotawirusa, a ten nagminnie adenowirusa przynosił...
    Natomiast, dobrze, że chociaż nie łapie tych bakcyli na które go szczepiłam...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.