No ale ona właśnie totalnie nie chce o tym rozmawiać :/
Tzn o tym czemu się wstydzi. Jak drąże temat to się okropnie złości i mówi żeby ją zostawić. Albo na każde pytanie odpowiada nie wiem.
Z tematu ciąży, porodu etc nigdy nie robiliśmy tajemnic. Mam straszną blizne po cc i Nina wie, że mi pan dr brzuch rozcial i ją wyciągnął. Wie też, jak urodziłam Huga. Wszystko jej tłumaczyłam bo pytała czy też pan doktor to wyjął, więc opisałam jak było i dlaczego.
Nie ukrywamy się przed nią jak jesteśmy nago. Zupełnie nie robią na niej wrażenia nasze narządy płciowe. Tym bardziej właśnie mnie dziwi to jej podczas zabawy zażenowanie. Ale tylko jak się bawi w doktora (ma trzy zestawy lekarskie) no i w ten poród ostatnio.

A jak ona rodzi? Tzn w sensie, czy po prostu wyjmuję te lalke spod bluzki/sukienki i mówi urodziłam, czy jakies wygibasy przy tym są?
Bo Martynka tez ostatnio wkładała lalke mówiła, ze ma dziecko w brzuchu, potem "po drodze" urodziła, czyli po prostu wyjęła spod bluzki i była z siebie bardzo zadowolona. Ale chyba to tak ad hoc wymysliła, nie że od kogoś podłapała - wiec i nie zawstydzała sie

Mówię ci, na pewno temat był omawiany w gronie dzieci z przedszkola ;)

Kto wie, może jakiś dzieciak coś w tv przypadkiem widział i podzielił się sensacją z kolegami i koleżankami. Myślę, że to nie pierwszy i nie ostatni raz takie coś ;)

Teorka - no w szoku jestem jak tak opisujesz.. ta wyobraznia dzieci nie zna granic...

A weźcie z tym przedszkolem
Co mi dziecko deprawuje to szok.
Dziś koza wróciła i pytam jej czy widziała Huga - bo ja w kuchni obiad przygrzewałam a mieszkanie duże no więc nie widzę większości. A cicho było podejrzanie.
Nina mówi że tak, widziała.
Pytam więc gdzie a ona na to:
"W dupie. U Murzyna"

Ja chce moją słodką córeczkę z powrotem

TEORKA: No chyba że w bajce ale ona takich bajek raczej nie ogląda. Poza tym nie wiem czy są w ogóle takie bajki.

Eeeee Teo, jest odcinek Krecika w którym zajączki normalnie się rodzą
Mój Lolek ogląda to bez żadnych emocji.

Asia mnie się też wydaje, że to wszystko normalne, a kreatywność dzieci nie zna granic świeciła sobie latarką, bo może coś tam sobie lepiej chciała zobaczyć i tyle. Dla mnie normalka, w ogóle bym nie zwracała na to uwagi ;) Ja czasem jak słyszę czy widzę co Nadia robi, to normalnie ręce w beton

Madzik, to z siusiakiem to normalny etap rozwojowy. Jedne dzieci sobie tego siusiaka miętoszą, inne nawet się "masturbują", a inne robią to co Maxiu :). Mój syn miał etap miętoszenia, ale już mija powolutku.

Z ubraniami jesli chodzi o mojego syna, czy dzieciaki moich koleżanek, czy moich przedszkolaków takiego problemu nie zaobserwowałam. Podejrzewam jednaj, że to też przejściowe ;).

Przejdź się do lumpexu i może coś wykukasz z psiego patrolu, co nie będzie szkoda uzyć w domu :P... Albo poszukaj od kogos używane. Spróbuj tez by "pokochał" jakąś inna postać, to już będzie na zmianę :P.

Co do dziwnych zachowań, to z kolei mój as... jak ogląda bajkę to MUSI mi zawsze czymś zarysować telewizor. Otóż on każdą postać musi wycałować :P... Musi założyć coś na głowę... No i czasami coś przykłada do ekranu... Efekt taki, że mam takie rysy na LED, że jak świeci słońce i coś oglądam to mi to przeszkadza. Wkurza mnie to... Dla porównania - stary typ TV był odporniejszy i nie ma śladu dziwactw mojego syna (telewizor u babci). Chyba przy suficie ten TV zawieszę :P. ,A najgorsze, że tych rys w żaden sposób naprawić się nie da ;(.

Poradźcie dziewczyny
Sposób na zakroplenie oczu 3,5-latkowi... Nie idzie w żaden sposób! Nawet mi dr dopisała jakąś maść ale to też do worka spojówkowego trzeba więc nie uda mi się... A ma straszne zapalenie spojówek...

Ale on zaciska tak oczy, że we dwoje z mężem nie jesteśmy w stanie mu ich otworzyć

Hmm. Szczerze myślałam że to nic nie da podobnie jak przepuszczenie kropli przez rzęsy... I dzisiaj w trzy osoby próbowaliśmy. Mąż go trzymał, ja otwierałam oko a sąsiadka puszczała kroplę. Choć itak większość wypłynęło kącikiem i spłynęło po policzku razem z łzą. Ale najwyżej jutro spróbuję tego sposobu w nieobecność sąsiadki
Dzięki

Udało się :) Nie było wrzasku i na spokojnie :) Właśnie przy zamkniętym oku. Dzięki dziewczyny :)

_azja_: Sprytną Plastelinę?

A na czym ten spryt plasteliny polega?
Moja z kolei uwielbia ciastolinę, ale ja mam jej dość, bo po całym domu mi się później wala.

azja podaj prosze linka do tej plasteliny

Ewa, na youtube masz pełno filmików

w tej plastelinie fajne jest to, że nie brudzi. Leon mi ją przykleil do bialej sciany i o dziwo odkleiła się nie zostawiajac zabrudzeń, zasypia z nią w rękach, kładzie sobie na piżamie i nic. Jedynie kiedy rozciagnie się ją i zrobi się z niej cieniutka niteczka - wtedy to może przyczepic się do ubrania i może nie zejść, lecz dopoki jest zbita z wiekszą masę nie zostawia sladu na niczym.

Dziewczyny w piątek Kacper skończył brać Nebbud i łyka dalej Hitaxe na alergię + Montelukas. 2 tyg. temu byliśmy u alergologa. Diagnoza to alergia z lekką infekcją (katar i kaszel). Cały tamten tydzień już było ok. Czy mogę go jutro zaszczepić?

ale alergolog napisała, że montelukast nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia. Jednak nie wspomniała nic o nebbudzie

no właśnie po raz kolejny przekładałam te szczepienia, ale na jak najszybciej bo dzieciaki często chorują ostatnio i wolę w tym czasie kiedy są zdrowe, zaszczepić. Magdę szczepię za tydzień, bo wtedy minie 6 tyg. od poprzedniego szczepienia. Zawsze jak mamy szczepienie to musi któreś chorować, jak na złość

Zapytałam się teraz alergologa on-line czy przy tych lekach mogę go szczepić to powiedziała, że nie ma żadnych przeciwwskazań tylko, że muszę poinformować o tym pediatrę. Ale moja pediatra też przewrażliwiona... Może przepuści nas jutro... Kurcze, specjalnie Kacper do przedszkola nie idzie a i Magda w domu zostaje, więc zdublowany hardcore

Dii przy Nebbudzie normalnie można szczepić, Gajka bierze przewlekle więc musiałabym na zawsze ją odroczyć chyba ;)

Else, jak u Was?

o kurde:(
biedny Dawidek...